forum.dr-kwasniewski.pl

Surową słoninę namacerować przyprawami - sól,majeranek, pieprz, może być papryka.
Przechowywać w lodówce. Kroić w cieńkie plastry zjadać na zimno razem z cebulką.
Przepyszne.

Nie jadalne dla mnie. Jak porządnie się nie posoli, to szybko zjełczeje. Cebuli nie toleruje mĂłj organizm. UĹźywam jednak słoninę do jajecznicy. Trzymam ją jednak w zamraĹźarce i teĹź długo nie moĹźe leĹźeć. Ostatnio kieruję się w kierunku smalcu i zaczynam go zjadać coraz więcej w postaci opisanej w wątku „kakao”. Jest to tłuszcz tolerowany przeze mnie i nie odnotowuję Ĺźadnych objawĂłw alergicznych. Natomiast masło musiałem odstawić.

moja mata tak jadala,bez wedzenia,wlasnie na surowo.Mnie natomiast smakuja tylko chrupiace skwarki.Wlasnie sloninka juz sie smazy :D
Podgardle mielone i przetopione z przyprawami tez pyszne. :)

Nie tak szybko mam ją 10 dni i jeszcze nie zjełczała. :)
Zamiast cebuli może być papryka.
Masła też nie jadam.

Jak robisz to podgardle i z czym jesz Alinko?

miele maszynka elektryczny,dodaje czerwonego pieprzu,majeranku i czosnku.Po przesmazeniu zlewam tluszcz,a reszte smaze na chrupiaco.Dodaje rowniez do duszonych warzyw.Niestety nie mam stalego dostepu do podgardla,bo bywa tylko slonina. :)

Kodar :) Jakie Ty masz fajne sposoby, jak Ci sie jeszcze cos przypomni to napisz :)

A "rotacja"  byla ?  8)

napisz mi lepiej,gdzie kupic podgardle  :lol: :P

Kodar, zamowic u masarza, powaznie Ci mowie, w Metro mozna tez czasami dostac. Chcesz to Ci zalatwie i wysle expressem  8)

Trwa, po prostu nie jem.

A kiedy przymierzasz się do "złego dnia"?

Daniel, czy jeszcze biegasz?

ja u Turka zamowilam tluszczyk barani,to dostalam worek  tlustych odpadow,a  obsluga patrzyla na mnie z ogromnym zdumieniem w oczach.
Przez pol roku tam nie chodzilam,ale juz robie tam zakupy,aby pokazac,ze zyje i mam sie dobrze :lol: :lol:

Czujesz jak w pracy wyciągam słoninę i jem ją bez chleba a drobiu nie ruszam bo za chudy... :shock:

hahaha, dziewczyny, do mnie wpadla kumpela, po pracy, glodna , pyta czy moglabym ja poczestowac kanapka, a ja ze nie mam chleba , w kuchni sobie siedzialysmy , zaproponowalam jej omlet jak zobaczyla jak robieto podziekowala bo mowi ze od samego widoku jej sie niedobrze robi :D

Najważniejsze to nie przejmować się i robić swoje.

Jak wybieralem u rzeznika tluste odpady, to mnie pytali ile mam psow w domu. Odpowiadalem im, ze ja jestem tym psem.

A ja kupiłem dziś słoninę extra po 6,20 zł. Dwa kila . Pani z mojej taniej jatki zapewniła mnie, że dziś ładna. Więc nie zwróciłem uwagi, co mi pakuje. Jakież było moje zdziwienie, wyjmując w domu ujrzałem prawie schab.  :!: Chuda słonina. Świat na głowie stanął !  ;-)  Musiałem pokroić ją na gulasz, bo nic innego niej wyjdzie ( spali się  ;-) z chudości lub wysuszy  ;-) ) . Więc jutro przymusowo będzie gulasz wieprzowy na chudej słoninie  :shock:  w sosie z papryki grillowanej. Na ostro.     :D

Ja dzisiaj zamówiłam 2,5 kg słoniny na jutro. Jest to towar luksusowy spod lady... 8)

ta moja też schowane lekko była , przykryta jakimiś schabami. Ale tłustej słoniny dziś niestety nie było. Dokupiłem wędzonej, ale tez bardziej do boczku podobna.  No ale lepsza niż ta surowa extra.

U nas słonina wędzona jakaś ciemna jest, żółtawa - nie podoba mi się... :?

może tak jak admin mówił, wędzą zjełczałą. Moja tak pachnącą, że zeżreć na miejscu chce się. Śliczność.   ;-)   No ale trwałość '' moich'' wyrobów ( kaszanka , salceson, pasztetówy)  coś kolo tygodnia zaledwie.

Może pasza z dużą ilością karotenów leciała?

B możliwe. Raz taki łój kiedyś kupiłem. Podejrzewam, że to od karmy.

A ja kupuję u znajomego takiego świniaka, Ĺźe boczek wygląda jak słonina, sam tłuszcz. Jakaś staropolska odmiana tej świni chyba, nie to, co dzisiejsze, samo mięso!  :lol:
A słoninkę obtaczam w soli i przyprawach plus duuuuĹźo czosnku i trzymam w lodĂłwce nawet kilka miesięcy, nie ma prawa zjełczeć i jest pyszna, zagryzamy czasem zamiast chipsĂłw (choć lepsza z jajkami bo soli nie czuć)  :)

kupiłbym takiej świnki z pół.  :roll:  8)   :)

Mój Teść nieraz powtarzał, że dobra jest świnia (jej mięso) jak ma słoninę na 4 palce... :roll:
Teraz takich się nie kupi... :? Gdzie się podziały tamte świniaki z dawno minionych wspaniałych lat... :roll: :lol:

Nie ma sprawy, tylko musisz do Kotliny Kłodzkiej przyjechać  :lol: Świnka jak marzenie, ziemniakami karmiona, po 5 zeta za kilo i stĂłwka za rozbiĂłrkę  :wink:

trochę za daleko   :(     :)  

dziś kupiłem słoninę chudą  :!: po 6,20 . A podgardle bez skóry było po 5,20. Tańsze  :shock:    :)   Potaniało.
Wędzona po 8 zł, też chuda. Przepięknie pachnie.

Złote czasy ,tylko nie promować Ĺźe zdrowe , bo i tak szkodliwe będzie  :lol:

np wątrobę wołową, gdy nie zamawiam w rzeźni - to przerabiają na karmy dla psów, albo na mączkę kostną. Po 2 zł nie ma chętnych.
A pasztet -  palce lizać  ;-)

W rzeĹźni u niemca sprzedaje się regionalne potrawy  .Głowiznę teĹź gotują  ale dla pieskĂłw i bezdomnych  ,mnie smakuje bo nic nie płacę symboliczna moneta 50 cent za porcję  8)

Tak to moĹźna Ĺźyć...  8) ;)

Ja kupiłam dzisiaj podgardle wędzone dla Donka. Jest po 8 zł. Dostawał stópki gotowane, ale ich już nie chce... :?

Dla nas boczek wędzony po 19,90. Ale taki "swojski".

Czyli stópki oblały test... ;)

Wiemy dzięki komu  :wink:

U nas też idzie zamówić "niejadalne" ze świni. Ostatnio mamy świetny makaron do zupy ze skórek wieprzowych!  :D
Pasta glutenowa nawet czterojajeczna się nie umywa.  8)

Albo on je o(b)lał... 8)

W kaĹźdym razie jak testu nie przeszły to "Doktor zakazał". ;)  :lol:

Taką "pastę" ja też bym chętnie jadła (mąż też), ale te nasze "dziwne dzieci" by tego nie ruszyły. Skórki mogę im przemycić jedynie w bigosie (drobno pokrojone) i w mielonym...Ale dorzucone do kości do wywaru nikomu nie przeszkadzają.

A bo skórki widocznie też testu nie przeszły... ;)

Zobacz jak potrafią o nas zadbać  :lol: :wink:

To on musi przejść na suplementy i inne terapie... :roll: może konsultacji u terapeuty potrzebuje... :roll:
Może nie je dlatego, że jego "pan" wyjechał i go zostawił... :?

A one muszą wejść, przejść i wyjść? :shock: 8) :lol:

Może zapisz go na terapię do jakiego certyfikowanego radcy dietetycznego? :roll: ;)

Jasne, bo kolagen się "naukowo" nie trawi!  :shock:  :lol: :lol: :lol:
Bo tak w Harperu pisze.  8)

Ale to musi być chyba taki, ktĂłry zszedł na psy  :shock: 8)

wchodzę do kuchni, a Zosia łyżką zajada skwarki ze smalcem, które przygotowała na tydzień.    :(  
 Dołączyłem  ;-)  . Miało być na jutro  :?   ;-)   Zamierzałem przegryźć salcesonu czarnego, ale Zosi skwarki biją go.

To ze mną (albo z Harperem) jest coś "nie tak", bo u mnie się kolagen trawi... 8) :lol:

Jacy niekonsekwentni... :? Musicie zrobić kłódkę na lodĂłwkę (przy takich rarytasach)...  8) :wink:

Do syta Doktor kazał  8)

Właśnie wielu nie może pojąć, co to jest to "do syta" i im ŻrO wychodzi... ;)

Ĺťreć ,a jak w końcu jest na kogo zwalić  :lol:

Fajnie jest delektować się posilając się małymi ilościami ,i być sytym 8

nieujarzmiony pociąg do sytości, odkrywa nieokiełznaną naturę człowieka  ;-)

W ramach przyzwoitości optymalnej  ;-)

Właśnie zmieliłam całą miskę skĂłrek i będę tym potajemnie faszerowała co popadnie: sosy, zupy, jajecznice.... A cĂłrka wcina i się zarzeka, ze takich skĂłrek to ona by w Ĺźyciu swoim nie zjadła, bo to takie błeee.....  :twisted:

my pałaszowaliśmy chyba z rok skórki. Przejadły się. Miałem z dwie duże szuflady w zamrażarce   :D
Takie duże, że kurtkę chciałem uszyć  ;-)

Właśnie  robić swoje, i za duĹźo nie mĂłwić ,by nie zrazić .Ja zawsze chciałem za szybko  :lol:

Już drugi dzień robię wytop fatu....znaczy topię słoninę na smalec! Mam też trochę słoninki z mięsem pokrojonej w kostkę, co mam do niej wrzucić prócz cebulki i majeranku, żeby wyszły super skwareczki?

gotową mieszankę do dan ciężkich.  2,9 zł  . Podlaska, czy coś takiego . :roll:

A gdzie ja to znajdę?

Skrajnie endemiczna ta mieszanka.
:wink:

http://s10.postimg.org/vvrbr7qtl/image.png
<img src="http://s10.postimg.org/vvrbr7qtl/image.png">

:wink:

Ja tylko cebulkę daję, a czasami nic i też dobre. Ostatnio skwarki przeważnie wyrzucamy... 8)

o, o , o !  właśnie ta.  Do serc też jej używam.   :)

http://visvitalis.com.pl/pl_PL/p/Podlaska-przyprawa-DO-DAN-CIEZKICH-30g-Dary-Natury/493

chyba wszędzie można kupić.   :roll:   Ja kupuję w zielarskim. Ale widziałem też Rossmannie   :shock:   :D

Faktycznie w Rossmannie widziałam te zioła! Dzięki! Choć jakby tak skład przestudiować to można samemu taką mieszankę zrobić bo ja ziół mam do wyboru, do koloru w domu. Mieszanki rzadko kupuję.

nie ma szans. Sukces zapachu jest w proporcji, a tego nie podają w składzie. To jest mieszanka bez soli.

Mam tak samo jak Ty...  :D 8)

Co wy tam palicie? :shock:
Ziele ze smalcem? Jak Indianie?

Tylko przy pełni Księżyca działa... 8)

Ziół się zachciewa, a wiecie Ĺźe napruci winem i palący jakieś zioła Biblię napisali?  :shock: ;)  :lol:

To akurat jest nieistotne, najgorsze jest to, że za to tą Rabczewską skazali prawomocnym wyrokiem sądowym!  :shock:
Straszne!  :(

Bo to tak prewencyjnie przed imigrantami jakby im się Zielonej Wyspy zachciało. ;)  :lol:

To trzeba być prawdziwym desperatem, aby wśrĂłd fanatycznej katokomuny chcieć dobrowolnie zamieszkać!  :shock:  :?

Nawet samobĂłjcy dzichadziści wymiękają. ;)  :lol:

Wy tu dĹźihadistow ze słoniną nie mieszajcie,  bo będzie allah uakbar!  :? :shock 
  :D

Na szczęście wieprzowiny nie jedzą. ;)

:lol:

Ale za jedzenie - kamienują!  :shock: ;)

Nakazy dietetyczne mają nie gorsze jak tu we wczesnym średniowieczu. ;)

Na samym cukrze dlatego takie wychudzone te szkapy arabskie  :lol:

:lol:
Ale juĹź się cieszą, Ĺźe nadarzyła się okazja zatrudnić polskich dyrektorĂłw w Emiratach, to im się Araby polepszą i kupcĂłw na całym świecie znajdą.  :D

I bardzo dobrze, bo w Polsce nie powinno się hodować jakichś islamskich bydlątek. ;)

Właśnie, po co Dobrej Zmianie dewizy, sama świadomość społeczna wystarcza. ;)

:lol:
Na konia 500+ też planują? :roll: ;)

:lol:
Kto wie co tam się roi w tej kartoflanej głowie. ;)  :lol:

JuĹź nic nie rozumiem, kupiłam dziś pachwinę i była chudsza od boczku  :shock: Z tym, Ĺźe połowę tańsza, więc wybrałam właśnie ją i po zmieszaniu ze słoninką, cebulą, czosnkiem i ziołami powstała super przekąska czyli tzw dĹźem ze świni  :mrgreen:

:lol:

tez się zastawiałem kiedyś, co tam stoi w lodówce podobne do dżemu  :roll:  ;-)

To pewnie dotyczy osĂłb na diecie mieszanej, ale ciekawe:
https://kopalniawiedzy.pl/tkanka-tluszczowa-kobieta-choroba-serca-masa-miesniowa,33501

No i słoninka czeka w lodowce na pokrojenie i przetopienie.  :D
Pewnie się doczeka... :lol: ;-)

:lol:
Gruba? Udało mi sie kupic trzy centymetrowa , w porywach do czterech... :lol:
Takie ptasie mleczko kroic w kostke sam przyjemnosc :lol:

Na pewno ma 3 cm i jest jej kilka kilogramów. Kupiona na zamówienie i trzeba było 4 dni czekać... :? :lol:

Ja teĹź zamawiam Tutaj jeszcze są świniobicia, u rzeĹşnika robi się  zapisy  :lol:

A to dopiero "niezdrowy, nasycony tłuszcz zwierzęcy"! Zawiera  aż 27- 32% kwasów tłuszczowych nasyconych - zależnie od diety tucznika, a reszta to nienasycone, aby niedomówień nie było!  :lol:
Do tego aĹź 100mg cholesterolu... :shock:
Fuj, może zemdlić, a nawet do wymiotów doprowadzić, a jak się przyjmie, to kupa mydlana pewna, jeśli się nią przeżre z nieuwagi... ;)
Cztery ketokrzyşe w moczu pewne.  :(

A choliny ile? Tego nieszczęścia ludzkiego...

Nieważne, ponieważ cholina w słoninie nie jest wliczana do minerałów i witamin, a do "toksyn", bo "naukowo" "w słoninie są tylko "niezdrowy, nasycony tłuszcz zwierzęcy", "zły cholesterol" i "toksyny""! Dlatego słonina powinna być do spożycia zakazana. 8) ;)

Tak jest... O kneblach, i szczepieniach nie powinni zapomnieć, oraz misce ryĹźu  z robalami,  a w święta przeróşne  zestawy robaczane, Ĺźeby w misce nudno nie było dzikie oczy potrzebują kontrastu wściekłości...

Jak wszyscy będą chcieli jeść słoninę, to słoni zabraknie... 8) :lol:
A tak na serio, to dzisiaj się zdziwiłam, Ĺźe kostka smalcu 200g kosztuje 4,50... :shock: Jak będzie po 8 zł, to zaczną masowo kupować, docenią go... 8) Tak samo z wątrĂłbką, jakby podroĹźała na 40 zł/kg, to by była znowu daniem ekskluzywnym, bardziej niĹź owoce morza, a nawet bardziej niĹź świerszcze...  8) ;-)

Najważniejszy jest przekaz - "słonina" - "niezdrowe, nasycone tłuszcze zwierzęce", "cholesterol", "toksyny" i "puste kaliorie" - dawniej to wystarczało do odstraszenia od zdrowego jedzenia, ale jak jest po "pandemii"... ;)

"Eksperci" od straszenia zdrowym jedzeniem mają coraz trudniej... :? :lol:

No ale masło weganskie już można kupic

Napisałbym kilka ciekawych wniosków o biochemii tkanki tłuszczowej - ale tak sobie pomyślałem, że ponieważ ketofajni czerpiąc stąd garściami nie podają źródeł i sami wszystko "wymyślają", to tylko napiszę kilka faktów wyższego poziomu wedzy, że katecholaminy wprawdzie stymulują receptory beta-adrenergiczne powiązane z białkiem Gc (nie mylić z białkiem G), co uruchamia gwałtownie kaskadę lipolizy, to również przez receptory alfa-2-adrenergiczne występujące w czterech postaciach (od A do D) powiązanych z białkiem G (nie mylić z Gc) wybitnie hamuje lipolizę!  :shock: Dlatego "leczenie otyłości" wit.D "spaliło na panewce", bo  tylko "sądzi się", że obniża poziom kortyzolu, a podnosi poziom leptyny, ale to tylko "sądy" :?
A wnioski z tego płynące zachowam wyłącznie dla siebie, bo dla większości "naukowców" nic z tego nie wynika, tak samo jak z tego, że np. jajka raz najszybciej leczą z miażdżycy, a innym razem najbardziej nasilają postęp choroby ... ;)
Ale dodam, że również stężenie kwasu mlekowego wynikające z wysiłku maksymalnego, połączone z wyrzutem insuliny w przedzawałowej formie tego wysiłku - blokuje lipolizę - co jest oczywistą oczywistością! Nie jest? - a to szkoda, bo ja nie napiszę. Ale im wyższa glikemia u chorych na wieńcówkę tuż przed, w trakcie i po zawale - tym wyższa śmiertelność - bo nawet chore serce jednak nie pracuje na glukozie. ;)
Zainteresowanych odsyłam do popularnonaukowego tekstu Doktora -"Gdy waga nie spada" - gdzieś w necie, najpewniej na www.dr-k.pl. ;)  8)
Tak dla przypomnienia stymulatory lipolizy w kolejności odziaływania to: katecholaminy, TSH, hormony tarczycy, HGH, PTH, glukagon, cholecystykinina, glukokortykoidy, hormony płciowe.... W większości okres półtrwania tych czynników wynosi od 3 do 6 min. z wyjątkiem testosteronu - około 90min i TSH - około tygodnia.
I inhibitory i "pomniejsze regulatory będące raz "za a nawet przeciw": insulina, katecholaminy (to ci co na stres reagują żarłocznością - szukać frazy np.: "lotnicy wojskowi"-  w tekstach Doktora,  w książkach i na www.dr-k.pl) IGF-1, adenozyna, niektóre prostaglandyny, neuropeptyd Y (wzmacnia naczyniozwężenie pod wpływem katecholamin, szczególnie noradrenaliny podawanej w rozkurczu naczyń przy sepsie), kwas nikotynowy.
Na to nakłada się silna kontrola wegetatywnego układu nerwowego, co jeszcze bardziej czyni zagadnienie "niezrozumiałym" dla przeciętnego "naukowca", ale nie rozwijam, bo powiedzmy, że sam nie rozumiem, co napisałem... ;)  8)

:D

moc rosnie jak sie czyta teksty admina :wink:

8)
Jeszcze tyle jest do napisania, że strach. Ostatnio nawet już chciałem napisać o "tajemnicy "złego cholesterolu"", ale się w język ugryzłem, bo ketofajni zaraz by to jako "swoje" ogłosili. ;)
No aĹź taki altruista jak Doktor to ja nie jestem. ;)  :lol:

Inne czasu nastałay, dzwoneczki, suby, subskrycje. mozna sie w domu samemu leczyc stosujac zalecenia braci Mroczkow... :lol:

:D

:lol: :|