forum.dr-kwasniewski.pl

Witam szanownych uczestników forum.Jestem początkujący na ŻO i chętnie posłucham Waszych rad.Otóż jest tak: Mam 40 lat 185 cm wzrostu i ważę 108 kg-wiem trochę za dużo i to właśnie chciałbym zgubić a przy okazji czuć się dobrze, długo żyć i nie chorować.Obecnie jadam 60-70 białka 200-240 tłuszczu i około 30 węgli.Jak zjadam mniej tłuszczu to niestety jestem głodny-staram się słuchać trochę swojego organizmu.Nie wiem czy węgli nie jest za mało i czy się nie zakwaszę?Z reguły jem jeden lub dwa posiłki.Głównie żółtka.wątróbkę wieprzową,nogi wieprzowe ugotowane w szybkowarze,smalec i ziemniaki.Jak już wspomniałem chciałbym zrzucić z 20-30 kilo i w związku z tym będę wdzięczny za rady i podpowiedzi.Czekam z nieciierpliwością na Wasze uwagi.Pozdrawiam! :lol:

och jak dobrze ze TY nasz rodak bo juz myslalam ze to ktos od eci peci:)
witaj na forum!

Allah prosi o rady,podpowiedzi i uwagi??? To coś jest nie tak  8) :o :P

"Insza'allah" to moze dostaniesz cos "wartosciowego"???  :P :P :P

Shukran ya Grizzly -jak BĂłg da...moĹźe raczej jak Wy coś dacie...  :wink:

Masz szczęście, że  nie odchudzasz się z 48 na 42 kg,
Twój przypadek jest znacznie prostszy i zdrowszy, będzie dobrze. :-)

Zauważyłeś już pewnie, że na forum trzeba czytać między wierszami (między postami).
Jak dla mnie to napisz  tutaj po każdym posiłku co zjadłeś (godzina i jakie produkty).
Postaram się szybko odpowiedzieć.

Oczywiście jak klikniesz na cytat poniżej to przeniesie Cię do całego tekstu.


Pierwsze sugestie, spróbuj nieco ziemniaków zastąpić koncentratem pomidorowym, staraj się by poczucie sytości to dawało mięso, a nie wypchany ziemniakami żołądek.

„wątrĂłbkę wieprzową, nogi wieprzowe” – obie te potrawy są bardzo wartościowe i zalecałbym raczej skręcić w kierunku Ĺźeberek i skrzydełek z kurczaka, a wątrĂłbkę raz w tygodniu, nóşki raz na dwa tygodnie.

Nie bĂłj się zjeść nieco więcej białka, a mniej tłuszczĂłw. SzczegĂłlnie żółtko i mięso wieprzowe, oraz skrzydełka z kurczaka mają dobre proporcje i zawierają takĹźe „mikro, makro elementy” potrzebne do przyspieszenia metabolizmu.


Powodzenia,
8)

Kurcze.Czegoś mi w tym poscie brakowało  :) Teraz juĹź wiem czego ,mianowicie tego ;" od jakiegoś czasu śledzę Forum,ale teraz postanowiłem się zarejestrować"  8) :D

Musisz cholernie "uwazac" bo utrata np 20 kg, moze doprowadzic
do "katastrofy" calego ukladu naczyniowego np. :shock:

Czychaja na Ciebie liczne pulapki o ktorych Tobie sie nawet nie snilo.  :shock:

Aby sobie uswiadomic co na Ciebie "czycha" poczytaj posty "Jurka - spawacza"  8)

Ja osobiscie bez "niezbednych badan", ktore jednoznacznie okresla "stan wyjsciowy"
oraz beda, niezbedne "na biezaco" do monitorowania przebiegu "calego procesu" ,
nigdy bym sie nie zabieral, za tak odpowiedzialne zadanie.  8) 8) 8)

Z czego sobie "radzący" nie zdają sprawy  8)  :P

Allah – jeśli masz jakąś historię choroby to oczywiście napisz, zwłaszcza interesujące jest ciśnienie krwi jakie u Ciebie występuje, trzeba teĹź monitorować czy to ciśnienie nie będzie zdecydowanie rosło podczas procesu chudnięcia.

Zawsze moĹźesz zapłacić 20 000 zł Grizzy’emu, to on Cię odchudzi, jest tylko „niebezpieczeństwo”, Ĺźe zaczniesz widzieć Świat jako walkę planktonu i młotkowych z elitami, a wszystko to kierowane krypto-komuszą ideologią.


Grizzly – pozdrawiam serdecznie,
Adam
8)

:lol: :twisted:

Cisnienie hmm mialem tendencje do wysokiego ale widze ze na tej diecie sie obnizylo jest tak cos miedzy 135 a 150.Proszę też o komentarz odnośnie masła bardzo go lubię ale naczytałem się o nim wiele niepochlebnych opinii jak to właściwie jest z tym masłem?

Aby sobie uswiadomic co na Ciebie "czycha" poczytaj posty "Jurka - spawacza"  

Nic się nie pomyliłem jesteś poprostu nie wyżyty proponuję sesję
:http://gallery.popularscreensavers.com/index.jsp?catid=22&subcatid=408&imgid=4&sV=0

A gdzie się naczytałeś? Chyba nie tutaj? Masło na DO jest najbardziej wskazane.Na "diecie korytkowej" absolutnie nie!  8)

Ciśnienie krwi to podaje się TYLKO jako dwie liczby np. 135/95 i to właśnie ta druga jest ciekawsza. Jak masz ochotę na masło to jedz wedle uznania. Według admina (syn dr. Jana Kwaśniewskiego) z masłem nie można przedobrzyć, ja osobiście uważam, że poniżej kostki dziennie nic Ci nie grozi. Chociaż, ja proponuję sporo mięsa w diecie, więc nie masz szans by aż tyle masła zmieścić w codziennym menu.

Muszę też dodać, że przy leczeniu otyłości prostej, likorze-konfidenci z NFZ (jak ich określa Grizzly) zwykle zalecają dietę 900kcal + pomiar ciśnienia + czasami potas, więc stosowanie się do zaleceń ŻO jest o niebo lepsze.
8)

Jak można zjeść lub mieć zamiar zjeść kostke masła dziennie?????

Ciekawy post Admina dotyczacy masła;

Adam, mozesz powiedzec konkretnie ile to jest "sporo"miesa?
Nie pytam jakiego, bo wiadomo.....tlustego. Ale ile?

Powiedz mi ile miesa powinienem ja zjesc, przy wzroscie 186, wadze 82, cisnienie 120/80, grupa krwi AB rh+, sposob zycia: aktywny

Obecnie jem B: 60-70 gr, T: 180-220 gr, W: 50-60

Bialko to przede wszystkim najlepszej jakosci.....zoltka, boczek,
T: maslo, zmietana i slonina
W: warzywa

Prosze o propozycje.

Co do masła to można sobie zafundować dzień tylko na ambrozii:

10 żółtek utrzeć z 30g cukru, nadal ucierając (najlepiej robotem kuchennym) dodać ledwie stopione (50 stopni celcjusza) 200g masła, ja stosuję do topienia kostki masła po prostu mikrofalówkę (trzeba obserwować przez szybkę i wyłączyć jak zacznie wrzeć woda zawarta w maśle.)

Możesz wtedy uznać dzień za zaliczony, a proporcje zachowane, co ciekawe specyfik ten jest przeraźliwie słodki. Cukier w takiej formie wchłania się na tyle wolno, że można to uznać za ŻO.

No i w dniu następnym masa ciała jest mniejsza!

Metoda ta działa oczywiście tylko w przypadku, gdy pozbyłeś się już nawyku częstego jedzenia, a pragniesz się cieszyć pewnością, że organizm otrzymał wszystko to co powinien.

8)

Mam zamiar kiedyś sobie taki dzień maślan-żółtkowy zafundować. Poczekam, na jakiś słabszy dzień, oczywiście jak skończę rotację z mlecznymi. Allah, o tej rotacji teraz nie czytaj.
Adam310, na razie eksperymentuję z mikrofalówką. Kiedyś podawałeś przepis na nereczki. Czy może dysponujesz czymś odpowiednim na wątróbkę wiepszową i skrzydełka kurze na mikrofalówkę. No i żeby było zjadliwe. Dziękuję. Majka

A do smażenia idealne jest  masło klarowane ;

http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=623

Omawiamy przypadek szczególny, z tego co się orientuję to preferujesz kilka małych porcji dziennie, więc może to nie jest metoda dla Ciebie.

Tyle ile trzeba zjeść jendorazowo by nie mieć ochoty na dalsze jedzenie i by nie dostać wilczego apetytu przed upływem 36 godzin, oraz by następnego dnia masa ciała nie była większa.

Ja osobiście zadowalam się 1kg kości wieprzowych raz na 36 godzin, na kościach tych jest nieco mięsa i dużo rozgotowanych chrząstek. Po zjedzeniu i wypiciu wywaru pozostaje około 300g suchych kości. Odpowiedź w moim wypadku więc brzmi: 700g/36h czyli jakieś 450g na 24 godziny z tym, że nie jest to sensu stricte mięso, a raczej pół na pół mięso i chrząstki. W tym świetle można ocenić, że mięsa jest na pewno nie więcej niż 300g na dobę, a uczucie sytości pełne, trzeba dodać, że zawarty w kościach szpik ulega wygotowaniu i jest to niezwykle wartościowy pokarm.

Trudno ocenić ile z tych chrząstek się wchłania z przewodu pokarmowego (na pewno nie 100%) więc dzienna dawka białka nie należy do astronomicznych
8)

PS Jak cena kości wieprzowych z powodu tego posta wzrośnie to będę bardzo niepocieszony. :evil:

Należy pamiętać, że masło jest dość niestabilne chemicznie przy wysokich temperaturach, więc albo warto dodawać go do gotowej potrawy, albo można dusić z nim potrawę, ale pod przykryciem (w atmosferze pary wodnej) i przy założeniu, że temperatura dna naczynia tylko minimalnie przekracza 100 stopni Celsjusza. Czyli ogromna patelnia, płomień wielkości dużej świeczki i czas duszenia rzędu kilku godzin, para nie powinna się wydostawać przez dziurkę w pokrywce w zauważalnej ilości.
8)

albo zastosować do smażenia masło klarowane

http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=623

Jesteś aĹź takim dusigroszem,czy handel chińską odzieżą Ĺşle idzie?  :)

Grizzly pono zajmuje się handlem kości wieprzowych.Zapytaj Adam Jego,może będziesz miał jakies upusty po znajomosci,a może nawet za darmo przez np. miesiąc.

Cyt. z Adam319 "Kto ignoruje Edyte, niech to wpisze pod avatarem"

Daj przyklad i napisz pod swoim avatarem IGNORUJE EDYTE , a moze dla jasnosci dodac TROLLA EDYTE i stosuj to w rzeczywistosci.
Pozdrawiam

Dzieki za info.

Czy jesz jakies sniadanie?
Czy tylko okolo 200 gr miesa z zeberek i okolo 250 gr chrzastek.?
Czy w ogole jesz cos oprocz tych zeberek?

Danusiu,a czemu Ty jeszcze nie masz tych "mysli" pod swoim avatarem?  :)

Nie chciałbym się za bardzo zagłębiać w to co ja jem, bo początkujący mogą wyciągnąć nieodpowiednie wnioski, a dla zaawansowanych to tylko ciekawostka i pewnie się tylko uśmiechną, że też tak można. Ale pytasz więc odpowiem.

Nie nazywam posiłkĂłw w odniesieniu do pory dnia – to atawizm (niezupełnie to słowo pasuje, ale wiesz co mam na myśli). :-)
Zwykle nie jadam przed 17:00, ale zdarza się, że się zasiedzę od popołudnia do rana przy jakimś zajęciu, wtedy swoje zjadam rano i idę spać (rzadko się tak zdarza).

Nie zapomnij doliczyć szpiku w wywarze. Jak pisze JK 50g szpiku zaspokaja dzienne zapotrzebowanie na jedzenie! Tak zwykle wychodzi, jak zjadam żółtka to oczywiście wtedy mniej mięsa. Jak zjadam mięso typu karczek to jest to zwykle słuszna porcja 500 – 750g. Wtedy następny dzień jest bezmięsny.  Ale częściej to jednak wywar / ogryzanie kości wieprzowych. Popatrz dobrze w sklepie, moĹźe wypatrzysz coś co moĹźna nazwać kośćmi wieprzowymi, a nie są to Ĺźeberka (Ĺźeberka jednak zawierają duĹźo mięsa), ani nóşki.

Oczywiście, ale to raczej przypadkowe dodatki takie jak kalafior, buraczki, koncentrat pomidorowy, ziemniaki. Podstawę zaopatrzenia w białko stanowi jednak wieprzowina i żółtka. Raz w tygodniu staram się wybrać w sklepie coś z podrobĂłw, zwykle nerki wieprzowe. Co do nabiału to okazyjnie masło do jarzyny, śmietanka do kawy. Szklanka mleka się zdarzy, gdy czuję się niedosłodzony, ale bez przesady – nie kupuję więcej niĹź litr mleka na miesiąc, stad jeśli juĹź to wybieram skondensowane – lepiej się przechowuje.


Generalnie jak zdarzy się coś nieoptymalnego to dziabnę odrobinę, tak profilaktycznie by nie dostać uczulenia, ale są to ilości w rozliczeniu miesięcznym pomijalnie małe. (np. jeden pączek na dwa miesiące).
8)

Czyli tak na dobra sprawe, gdybym Cie zapytal jakie masz BTW / dobowe....to nie mozesz mi powiedziec, prawda?

Niestety kości jako takie wymykają się dokładnemu obliczeniu BTW, przyjąłem więc następujące przybliżenie w ujęciu tygodniowym, które oddaje sens i powinno Cię zadowolić:


B-456,0g  T-879,0  W-__0,0  3000g  şeberka
B-_32,6g  T-_63,8  W-__1,4  _200g  żółtka
B-__6,5g  T-__0,0  W-_74,5  _500g  ziemniaki
B-_72,0g  T-__6,0  W-156,0  3000g  kalafior
B-__4,0g  T-__6,0  W-__0,0  2000g  kości
B-__0,0g  T-__0,0  W-_49,9  __50g  cukier
B-_16,5g  T-_18,8  W-_23,5  _250g  mleko zagęszczone
B-__0,4g  T-398,8  W-__0,0  _400g  smalec
B-__1,4g  T-165,0  W-__1,4  _200g  masło
B-_16,8g  T-__4,5  W-_50,1  _300g  koncentrat pomidorowy


Razem tygodniowo:
B: 454,2   T: 1248,9   W: 356,8

Razem dziennie:
B:64,9  T:178,4  W:51,0

Proporcja:
>
--> B: 1,0   T: 2,7   W: 0,8 <--
>



Wyprzedzam Twoje pytanie, może być mniej węglowodanów z jarzyn i ziemniaków, wtedy daję nieco więcej mleka, zdarza się piwo i słodzenie kawy.

PS Jest to chyba pierwsze takie opracowanie na forum w ujęciu tygodniowym, co pewnie jest nowatorskie w stosunku do traktowania osobno śniadania, obiadu, kolacji i węgli przed snem.

Oświadczam, że użycie tych informacji do konstrukcji codziennego menu odbywa się wyłącznie na własną odpowiedzialność byłego zjadacza chleba.
8)

OK, Adam. Moje wczesniejsze pytania nie byly zadny "napadem" na Ciebie. Kazdy orze jak moze. I masz racje, ze jest to nowatorskie..byc moze "wyzsza szkola jazdy".

I nie oceniam Twoich poczynan, bo to nie moje zadanie. Forum jest poto aby dyskutowac, wymieniac poglady a nie konkurowac.

Niemniej jednak, nie pamietam aby JK kiedykolwiek wspomnial o tygodniowej dawcebialka dzielonej na dni...i tu mnie to tylko zastanawia.

Uprzedze Twoja odpowiedz: wiem, ze sie super czujesz. I.............to jest najwazniejsze. I gdyby to napisal Daniel, widzialbym, ze chodzi o cos ekstremalnego.

ZAPYTAM TU TERAZ WSZYSTKICH FORUMOWICZOW: KTO Z WAS STOSUJE TEN SPOSOB DIETY? 

Pytam nie po to aby postawic Adama w jakiejs tam dziwnej sytuacji, pytam tylko po to, aby sie przkonac ilu z Was ( bo ja nie) tak stosuje diete?

Prosze o rozsadne odpowiedzi

JK odpowiadajac na listy pisze, ze nie zawsze codziennie stosuje te zasade. W zaleznosci od sytuacji. Moze caly dzien nie jesc i organizm ma z czego czerpac.
Adam mnie wyprzedzil z tym pomyslem. Chcialem zrobic to samo.

Odpowiem pytaniem.
A jakże Ci mam rozliczyć np. dzień dzisiejszy kiedy to wypiłem kawę bez cukru, bez mleka i 0.5l piwa. A uzasadnieniem jest wczorajsza późna obfita kolacja. Do północy pozostało 45 minut i na pewno już nic nie zjem zwłaszcza, że nie mam ochoty.

Dostałeś więc średnio tygodniowo i średnio dziennie bo tak miało sens.

OK.
Moje dzisiejsze BTW to 1 : 0,1 : 5,8   tygodniowe: 1 : 2,7 : 0,8


Zapominasz jednak, że jedzenie nie jest trawione i zużywane całkowicie w momencie przełknięcia więc musisz wziąć pod uwagę co ja mam w jelitach, we krwi, w wątrobie, pod skórą a nie co włożyłem do ust.


A to się pokomplikowało.
:-)

Było rozsądnie?

"Normalnie" , tak jak ja to robie.
Wpisuje to co zjadam do kalkulatora Morgano i wupsi....wiem co zjadlem kazdego dnia i wiem ile. I to Ty mowisz, ze dieta ma byc prosta? :P

A juz pomijajac wszystko inne, kurtuazja nie pozwale odpowiadac pytaniem na pytanie (zart)
W koncu Ueshiba!!!!

Jakieś wnioski? Co jestem wegetarianinem?
Zestawienia to jednak trzeba tak konstruować by wnioski z nich płynące mogły być konstruktywne. Zgodnie z komputerową zasadą „śmieci wrzucisz, śmieci otrzymasz”.

A już co za ból w przypadku jednodniowej przerwy w jedzeniu. Wtedy to już mamy do czynienia z fiksacją proporcji pomiędzy zerem a nieskończonością.
:-)

A ja jeszcze dodam, ze aminokwasy albo zostaja "zuzyte natychmiast" albo
"zamienione" na to, co lubimy 8) i na to czago sie boimy 8) :P :P :P

Wczoraj było tak:masło 200 g. kiełbasa szynkowa 100,ser żółty 100,żółtko jajka 100,i przed snem około 300 g. ziemniakĂłw.Z żółtek robie naleśnik i z sera,masła i kiełbasy robię prostą,smacznąi poĹźywną kanapkę.  67/230/47    1/3,4/0,7 - moĹźe być?Bardzo to smaczne i sycące. :lol:

Tak to typowa dieta rozpoczynającego ŻO, jest w miarę zdrowo i sycąco.
Jak będziesz miał ochotę to napisz co jakiś czas jak tam waga, jak nie ruszy w dół i poczujesz zniecierpliwienie to daj znać coś się wymyśli (podkreśli raz jeszcze).
:-)

>kiełbasa szynkowa
dusisz / pieczesz sobie kawałek wieprzowiny i przechowujesz w lodówce, zawsze to lepsze od zchemizowanej kiełbasy z soją GMO.

>ser żółty
wygodne jedzenie, aczkolwiek to białko niskiej jakości, lepiej już dodaj jeszcze kilka żółtek i kawałek masła do tych gniecionych ziemniaków przed snem, a jest nadzieja, że następnego dnia zgłodniejesz dopiero po południu i unikniemy zjadania sera żółtego z masłem.

>ziemniaki
No cóż, w miarę możliwości spróbuj zastępować przynajmniej częściowo kalafiorem, cebulą, koncentratem pomidorowym, ogórkami, papryką itp. Osobiście jako ostatni posiłek przed snem zjadłem wczoraj 500g skrzydełek wieprzowych (żart! oczywiście kurzych) uduszonych z dodatkiem 66g ( jedna trzecia kostki) smalcu. Wcześniej w ciągu dnia połapałem te 50g węglowodanów i dziś zrobię tak samo bo pozostało jeszcze w zamrażalniku 500g skrzydełek.
Skrzydełka duszę tak, Ĺźe aĹź prawie kości się rozpływają – pod przykryciem bez dodatku wody ani czegokolwiek, 600W 15minut, 200W 45minut. Jak nie pochwytasz węgli za dnia moĹźesz dołoĹźyć do tego słuszną porcję koncentratu pomidorowego.

B61  T85  W0  500g Skrzydła z kurczaka
B_0  T66  W0  _66g Smalec

Razem: B:61  T:151  W:0    BTW 1 : 2,5 : 0

Jeśli na takiej porcji czułbyś głód to przemyśl i poczytaj Morgano:

Spowoduje to przestawienie Twojego organizmu za stanu pełnego zaopatrzenia i optymalnej beztroski w stan przyśpieszenia procesów metabolicznych i szybszego chudnięcia.
8)

Bardzo proszę o wypowiedź w zaczętym przeze mnie wątku Admina i Lekarkę gdyż to dla mnie duże autorytety.

W - 30- 65 są ok.
Jedz masło.
Moje "opowieści" są dla osób dłużej stażem na DO, a gdy mimo to nie osiągnęły jeszcze konsensusu.
Zawsze powtarzam - zacząć od DO, potem JAK COŚ NIE PASUJE to ciąg dalszy poszukiwań...
Schudniesz, samopoczucie będzie lepsze.
Wiele, jeszcze rzeczy dt udoskonalania diety które nie zostały jeszcze nigdzie napisane trzeba sklasyfikować i napisać i powiedzieć...
Mam nadzieję, że powstanie Nowa Medycyna, która zamiast tabletek w leczeniu będzie zalecać NAJPIERW dietę.
Stosuj dalej DO tak jak do tej pory. Po miesiącu (albo co jakiś czas) - raport :).
Autorytetem powieneś być Ty dla Siebie :). Kiedyś, w coraz bliższym czasie :).

http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=3168.0

Admina nie będzie do 17-go Października, no a potem jeszcze będzie potrzebował kilka dni by przeczytać forum.
:-)

Dzięki bardzo za wszystko mam juĹź oogĂłlną wizję będę na bieżąco pisał co jakis czas sprawozdanie choć w zasadzie mogę powiedzieć,Ĺźe po tygodniu Ĺźywienia optymalnego ale takiego juĹź na serio widzę,Ĺźe waga spadła o jakieś 2 kilo pewnie jest w tym trochę wody ale i tak czuję się o wiele lepiej i mam straszny power!Mam jeszcze mały problem papierosy-trochę popalam,coś czytałem o układzie sympatycznym i parasympatycznym-chyba Morgano gdzieś o tym pisał-  czy moglibyście mi dokładnie wyjaśnić czy palenie na ĹťO jest bardzo szkodliwe i czy moĹźna bezkarnie sobie dalej popalać?Będę wdzięczny za merytoryczne wskazĂłwki.Pozdrawiam. :lol:

http://www.google.pl/search?num=100&hl=pl&q=papierosy+news+site%3Adr-kwasniewski.pl

A tak nieco gęstszy wyciąg tylko newsy z wykluczeniem forum.

http://www.google.pl/search?num=100&hl=pl&q=papierosy+news+-forum+site%3Adr-kwasniewski.pl

Załapał się jeden z moich ulubionych cytatów jak to podstawową logiką można obalać poglądy autorytetów.
8)

http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=86

Dzięki Adam319-a jutro ambrozja do pracy-dzis zrobilem skosztowalem-pychota!!!Dodalem troszke aromatu coco-rewelacja.

Poczytałam troche -
Ty Adam zawsze coś ciekawego wynajdziesz -ale tak żle z tymi papierochami nie jest
  -"wszystko moĹźna -tylko mało i z ostroĹźna" w zasadzie te listy dają odpowiedĹź na wszystko.
    nawet o wyrostku robaczkowym ,ktĂłrego dawno nie mam -szkoda.
  bo teraz wiem ,ze przez to mam skłonności do tycia

To taka maciupeńka wymóweczka.
:D

No dobra mam skłonności do podjadania :D

Dla pewności napisz czasami dzienne BTW by stanowić przykład i by mieć pewność, że nie ograniczyłeś węglowodanów za bardzo, fajnie byś też podał od czasu do czasu ciśnienie krwi (może zmierzone w domu, a może u znajomego z ciśnieniomierzem automatycznym).

Fajnie, że jest fajnie, zachowaj czujność, pisz często co słychać.


Pozdrawiam serdecznie,
Adam
8)

Napisz jeszcze, jaka masz grubosc wyjsciowa "scian tetnic"
w "kluczowych miejscach" i jaka jest wielkosc twojej watroby i nerek?  :shock: 8)

BTW staram się utrzymywać 60-70/180-230/30-55

Allah je tłuszcz zwierzęcy, żółtka i kolagen, nie ma nadciśnienia, samopoczucie coraz lepsze, cały się zmniejsza więc pewnie nerki i wątroba też.

Grizzly ty byś każdego do PETa wsadził, a trzeba patrzyć na organizm jako całość, na podstawowe parametry, na samopoczucie.
Sam sobie wejdź do PETa, może kilka dziwnych komórek znajdziesz i będziesz je mógł sobie potem stymulować surowym żółtkiem i śledzikiem.
:-)

Dzięki za info!
Fajnie wręcz wzorcowo, zresztą sam widzisz i odczuwasz efekty.
Zmierz sobie to ciśnienie krwi, może także zaraz po wysiłku bo nas ten węszący za miażdżycą Misiek wykończy. :-)

Ciśnienie krwi podaje się jako xxx / xx tętno xx
:-)

Po lekkim wysiłku-takiej szybkiej  krzątaninie i bieganinie po domu i po posiłku-140/90.PoĹşniej jeszcze podam ciśnienie i tętno w całkowitym spoczynku.

Tętno w miarę spoczynkowe:85-90

Jak usiadłem to jest 75

To jest odniesienie, warto więc zmierzyć za tydzień i porównać.
Jak na Twoje wymiary to jest normalnie, ani bardzo dobrze, ani bardzo Ĺşle.

Gdyby kolejne pomiary były coraz gorsze to Lekarka na pewno chętnie się wypowie co dalej.

Pomyśl o odstawieniu kawy i tylko jednej herbacie dziennie, reszta płynów to powinna być woda, sok pomidorowy (może być rozcieńczony jeśli Ci tak smakuje).
:-)

Ale ja kocham kawę!Herbaty nie piję prawie w ogóle. :(

Zresztą kawa w/g najnowszych badań ciśnienie podnosi tylko o od 1 do 3 punktów w skali i jeśli już coś to lekko tętno może przyspieszyć.

Zrób sobie jeszcze nowsze badania i to dotyczące Twojego organizmu, zmierz sobie ciśnienie, następnie wypij kawę i zmierz sobie ciśnienie ponownie.

Jesteś blisko granicy, gdy zobaczysz na ciśnieniomierzu 155/100 to Lekarka zmodyfikuje Ci dietę – zobaczysz.
:-)

Kluczowe jest śledzenie co się będzie działo w najbliższym czasie.
8)

Co nie znaczy,ze jest dla Ciebie dobra .Narkomani też kochają narkotyki,ale czy one są takie dobre?No sam pomyśl... 8)

MOje tetno spoczynkowe, po prszebudzeniu sie to.....................50 !!!!!!!!!!!!!

A moj kolega, ktory jest mlodszy o 30 lat ma w tym samym momecie okolo 30!!!!!!!!!!!!!!!

To Twoje tetno odpowiada mojemu tetnu po przeplynieciu 500 m w wolnym tepie. hahahhaahhaha
Zacznij cos robic.....

Wężykiem,wężykiem  8)

Edyta, gdzie Ty bylas?

Nieplanowany wyjazd  8) 

Może, bez zmiany sposobu jedzenia z czasem temat rozejdzie się po kościach a ciśnienie nie będzie przekraczało 135/90. Pomożesz temu by tak się stało odstawiając na jakiś czas kawę.

Jeśli nie to przesuniesz się z ŻO do DO czyli z Żywienia ludzi zdrowych do Diety zmodyfikowanej pod kontem walki z nadciśnieniem i nadwagą.

Skończą się wtedy codzienne wygodne kanapki z sera żółtego z kiełbasą i masłem.
Być może będziesz musiał też odstawić produkty mleczne (wszystkie włączjąc masło i śmietankę do kawy co do grama).

Będziesz musiał się zdyscyplinować i oprzeć odżywianie na żelaznych kanonach takich jak żółtka na śniadanie i wieprzowina z duszonymi jarzynami na obiad.

Może więc warto odstawić tę kawę na kilka dni i mieć uzasadnioną nadzieję, że ciśnienie spadnie o 10-15.

PomoĹźe takĹźe trochę ruchu, niekoniecznie pływanie kilku kilometrĂłw dziennie, ale na przykład codzienny 30minutowy szybki marsz (bez odczucia zadyszki, ale z wyraĹşnym przyspieszeniem tętna i potem na czole) Idealny byłby marsz pod lekkie wzniesienie w komfortowym dla Ciebie znaczącym tempie (15min), a następnie z gĂłrki szybki (ale teĹź marszem powrĂłt). NIE PRÓBUJ BIEGAĆ – jeszcze nie teraz. Bieganie nie jest zdrowe dla osĂłb ze znaczną nadwagą.

Jak widzisz próbuję Ci nakreślić jakie masz warianty, sugeruję, że najmniej zachodu będzie jednak spróbować odstawić kawę i poza tym nic nie zmieniać, nadal bacznie obserwując ciśnienie.

Znam człowieka, który wybrał jednak kawę, ale jest teraz na żelaznym bezmlecznym ŻO, a ciśnienie spadło z naprawdę Himalajów (zwalcznych farmakologicznie) do 130/75 bez leków.


Pozdrawiam serdecznie,
Adam
8)

PS Mam nadzieję, że Lekarka też postara się wczuć w Twoje położenie miłośnika kawy smakującego szczęście po rozpoczęciu ŻO i nie przywali od razu restrykcjami.

PS2 Tętno jest ważne by podawać razem z pomiarem ciśnienia, ale nie musisz się przejmować jego wartością zwłaszcza, że masz spoczynkowe 75 czyli OK., a Twój organizm się przebudowuje i chudnie czyli działa szybciej.

PS3 EDYDA I ADMPIO, bardzo was proszę to wątek Allaha idźcie sobie poplotkować do swoich wątków.

co do kawy: moja zona zamiast mleka wlewa Bazillo i jej smakuje. bazillo to takie malibu tylko ze 2 razy tansze ;]

No ok spróbuję z tą kawą.Bardzo upraszczając to kawa bardziej szkodzi niż fajki? :lol: Dużo tych obostrzeń.Powiedzcie co z tym paleniem bo tak z tych tekstów zacytowanych przez Adama to ni pies ni wydra lepiej nie ale jak już musisz to pal do 15 itd itp?Jak to jest naprawdę?

Posłuchaj mojego głosu ,"adam319" coś pisze,ale On do końca sam nie wie co  8) Ja paliłam ze 2 lata ,moĹźe 3 nie pamietam,ale rzuciłam z dnia na dzień-dosłownie ,nie palę juĹź z 8-9 lat .
Zewsząd jesteśmy "bombardowani" różnej maści "truciznami" , po co świadomie sobie dokładać jeszcze więcej? Sam pomyśl... 8)

Kawa zdrowsza niż fajki, ale kawę łatwiej rzucić i do kawy będziesz mógł wrócić. :-)
Rzucanie palenia zostaw sobie jak już po kilku miesiącach poczujesz się pewniej na ŻO.
Oczywiście palenie w zwłaszcza w Twoim wypadku podwyższa ciśnienie krwi.
8)

Mądry głos Edyto masz rację ale to takie drobne zakazane przyjemności.Tak dobrze mieć w życiu coś takiego choćby fajki.Ja już nie paliłem 7 lat ale w tym roku miałem trochę perturbacji rodzinno-prywatnych i niestety zacząłem znowu.

Dzięki Ludziska dobrze że mam kogo spytać.Bądźcie ze mną.

Ty sie zastanów co piszesz.Polecasz rzucanie palenia w "późniejszym terminie",a potem piszesz,ze oczywiste jest,şe palenie w Allaha przypadku podwyşsza cisnienie.
Skoro On ma problem z tym cisnieniem,a palenie jest jedną z przyczyn ,to dlaczego ma Allach nie rzucic od razu i mieć problem z głowy? Coś nie tak z tymi Twoimi radami  8)

Allah, poradzę Ci jeszcze jedno, nie podnoś sobie niepotrzebnie ciśnienia i nie angażuj się emocjonalnie, wielu próbowało, ale to automat. :-)
http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=3120.0

Ten link tak po krĂłtce to bełkotliwy bełkot.Taki sieciowy magiel  :twisted:

Sam sobie wystawiasz opinie tymi swoimi "mondrymi" wątkami i tymi poradami zywcem wzietymi z gazetek dla kobit  8)
Co to za rada?" Rzuć palenie później,a zaraz potem pisać,że palenie w przypadku Allaha podnosi ciśnienie.To jakaś niedorzeczność  8) ...co najmniej ...  8)
PS.Nie próbuj mnie umniejszać "zapoznając" wszystkich z tym  ,Twoim "mondrym" watkiem, to staje się nudne Adaśku  8)  .Te dane mojego menu są "stare",czy data tych postów nie wyświetla się u Ciebie na monitorku?  :)

Z przykrością obserwuję typowy polski krajobraz:kłótnie,swary ponad rzeczową,konstruktywną wymianę doświadczeń i poglądów.

To tylko w Polsce tak jest? Nigdzie na świecie się nie kłócą???Serio???  Pamietam jak mówili,ze tylko Polacy tak pala papierochy.Wyjechałam i to co zobaczyłam na obczyźnie ......Stwierdziłam ,że to co widzę w Polsce, to mały "pikuś"  w porównaniu z tym, co tam zobaczyłam  :shock:

SprĂłbuję rzucić i kawę i fajki  :shock: ale będzie jazda-zobaczymy... :?

Czego Ty oczekujesz?  Rzucisz i tyle.Poczujesz ulgę  8)

Allah masz tu drugą opinię i w dodatku opartą na własnym doświadczeniu.
8)

Nie bądĹş śmieszny.To nie reguła.Ja rzuciłam papierosy z dnia na dzień i nic mi się nie stało,ani nie rzuciłam się na słodycze,ani na "niewiadomoco" i nie przytyłam ,a zapewne czułam się lepiej. To,Ĺźe Krystyna miała takie problemy ,wcale nie znaczy ,Ĺźe wszyscy będa je mieli,potrafisz to pojąć?  8)

To tak jakby jedzenie chleba rzucać dopiero jak będzie się z miesiąc na DO ,bo inaczej ,jak rzucisz wczesniej,to sięgniesz po słodycze.To jakiś absurd,jakaś niedorzeczność.
Wraz z przejściem na DO rzuca się wszystkie niepotrzebne śmieci,"trucizny" ,a nie ,że "potem" .

Nastepny przykład udowadniający niedorzeczność Twoich rad ("adam319").
Słodycze potrafia równie mocno uzależnić jak papierosy.I co? Mam odstawić słodycze jak juz będę dwa miesiące na DO,bo wtedy będzie mi je łatwiej rzucić?No, co za pierdoły.
Przechodząc na DO rozstajemy się z miejsca ze "smieciami" ,bo tylko wtedy jesteśmy w stanie stosować prawidłowo DO.

Edytko może masz racje ale nie każdy ma podobne odczucia ja żadnych słodyczy nie jadlem ale kolo lodówki to mój spacer zawsze sie kończył.
Dr. kwaśniewski tak pisze:

"  Papierosy w dawce pobudzającej układ sympatyczny (do 15 sztuk na dobę) wpływają poza świadomością palacza na jego skład diety przesuwając dietą bliĹźej „pastwiska”, ponadto pobudzając układ sympatyczny chronią przed wystąpieniem zachorowań na chorobę Leśniewskiego-Crohna, na wrzodziejące zapalenie jelita grubego, teoretycznie powinny chronić przed zachorowaniem na chorobę wrzodową oraz na zapalenie wyrostka robaczkowego. Papierosy w tej dawce chronią rĂłwnieĹź przed zachorowaniem na raka jelita grubego.

Żeby nie mieć kłopotów z wyżej wymienionymi chorobami, wystarczy stosować dokładnie żywienie optymalne, przy stosowaniu którego zachowana jest równowaga w układzie wegetatywnym i nie występują choroby powodowane przewagą jednego z tych układów. Optymalni częściej od innych i znacznie łatwiej rezygnują z palenia tytoniu i dużo łatwiej radzą sobie ze stresami życia codziennego."

Jan Kwaśniewski

Rano po przebudzeniu ciśnienie 130/85 tętno 75.

Od wczoraj bez kawy,od dziś bez papierosów.

Od jutra bez alkoholu 8)

Alkoholu już od dawna nie piję 8)

No i jak tam Twoje "rzucanie" ? Jak waga,ciśnienie?  8)

Rzucić rzuciłem jak na razie.Za tydzień się pomierzę i zważę i napiszę :lol:

Jak schudniesz to i ciśnienie powinno się unormować .Zobaczymy  8)

Najgorzej jest bez kawy między 12 a 15 jestem nieprzytomny i zasypiam na stojąco.Nie przypuszczałem że kawa może tak działać,to jednak typowy narkotyk,mam nadzieję że te objawy po czasie ustąpią.W ogóle to czuję że organizm się zmienia trudno to nazwać słowami ale coś sie dzieje czuję to.Zobaczymy,jestem dobrej myśli.

Mam pytanie czy zjadanie 200-230 tłuszczu (BTW:1;3,5;0,6) pozwoli mi schudnąć czy powinienem ograniczyć tłuszcz?Gdzieś czytałem Ĺźe z tłuszczu się nie tyje a z drugiej strony dr.Kwaśniewski pisze aby przy zrzucaniu wagi ograniczyć  stosunek BT do 1;1 lub 1;2.Dodam Ĺźe ograniczając tłuszcz jestem głodny.

Nieststy mam to samo, ale chyba trzeba ograniczyc i nie przekraczac 1:2:0.5 :?
Latwo nie jest.

Co ciekawe zaczyna mi smakować jedzenie bez soli albo z bardzo małą jej ilością.Solę w zasadzie już tylko karczek który sam sobie przygotowuję zamiast wszystkich przypraw daję tylko dwie główki czosnku i pół szklanki soli-pychota!Przepis pochodzi z galerii potraw w Gazeta-Forum.Oto on:

W dobie odświeżanych wędlin i coraz mniejszej ilości czasu jaki możemy
poświęcic na codzienne gotowanie pragne miłym forumowiczom przedstawic swój
przepis na schab (szynke, łopatke, piers) bez pieczenia. Przepis jest banalny
a smak super. Sama niedawno otrzymałam, przepis wypróbowałam zarówno na
schabie, jaki i na piersi z indyka oraz łopatce i szynce. W kazdym przypadku
wyszedł super. Cała receptura podana jest na 2kg kawałek mięsa.

Oto przepis:
Schab lub piers z indyka (2kg)
2l wody
1/3 do 1/2 szkl. soli (wedle smaku oraz rodzaju kawałka mięsa, jeśli kawałek
jest płaski jak w przypadku schabu można dać mniej jeśli jest to bryłka miesa
np łopatka to mozna dac więcej)
1 łyżka cukru
1/2 płaska łyżeczka pieperzu naturalnego
1/2 płaska łyżeczka pieprzu ziołowego
4 ząbki czosnku
2 łyzki majonezu
inne przyprawy: liśc laurowy, ziele angielskie, kolendra oraz inne wedle
własnego uznania

Wykonanie:
WIECZOREM wodę wymieszac ze wszystkimi przyprawami i majonezem (ja mieszam
trzepaczka, wtedy majonez rozbija sie na takie małe kuleczki). Całość
zagotować i wystudzić. Do zimnej zalewy dodajemy kawałek mięsa. Doprowadzić
do wrzenia i pogotowac 5 minut. I w takim stanie zostawiamy mięso w garnku
przykrytym pokrywką na cała noc. RANO znów doprowadzamy do wrzenia i gotujemy
5 minut. Przykrywamy pokrywką garnek. Kiedy zalewa zupełnie wystygnie
wyjmujemy mieso i...gotowe. Oczywiście możemy mieso w czasie "lezakowania" w
zalewie obracać, ale to nie jest konieczne, bo i tak wychodzi super dobre.

Forum mnie wyrzuciło musiałem się jeszcze raz zarejestrować.Witaj Admin-wreszcie powróciłeś-czekam na Twoje porady odnośnie moich poczynań i wątpliwości.

Trzymam zasady tak jak opisałem BTW-60-70/200-240/35-55 i powoli chyba chudnę,czuję się znakomicie ale z kawą i fajkami na razie nie wyszło :(
Samopoczucie-BOMBA rozpiera mnie energia i znakomity humor!Tylko te używki ehh...Odezwijcie się Admin i Lekarko.

Allach a po co Tobie odezwa Admina czy Lekarki ,Oni moga byc uĹźyteczni Tym ,ktĂłrzy potrzebuja pomocy,a Ty juz jestes na dobrej drodze,
skoro rozpiera cie energia,powoli chudniesz,to jest oznaka ze tak trzymaj,
Teraz Ja mogę byc Tobie pomocny,A to dlatego że jestem ofiara tych uzywek,kawa ,papieros,dobre piwko ,było moim atrybutem Nawet mówiono Jurek
Ty chyba z papierosem to i śpisz-- Dzisiaj po 20 latach od odwyku,po zniszczonych płucach,mam tylko jedno w głowie moze moje opisy ,z jakimi problemami Dzisiaj
żyje ,pomoga komuś na szybsze podjęcie decyzji PALIC czy ŻUCIC.

no fajki to zlo, wiadomo.
ale kawa, z tego co sie orientuje, o ile sie nie przegina, moze byc pomocna.

- powoduje wydzielanie noradrenaliny, a ta z kolei podkreca lipolize. b przydatna sprawa w wykorzystywaniu endogennych zapasow energetycznych  :wink:
- ma sporo antyoxidantow

z drugiej strony znowu:
- wyplukuje mineraly, magnez, potas. magnez chyba jest wazny przy produkcji ATP, o ile nic nie mieszam,
- co za duzo noradrenaliny (i kortyzolu) to bardzo bardzo niezdrowo, doswiadczylam, nadal place za to cene, nie polecam  :|

konkluzja: ja staram sie kawe "rotowac"  :D

sorry, przeciwutleniaczy

w zasadzie jak odstawisz kawe na 2 tygodnie, to potem nawet to herbata czasem za wiele  8)

Dobrze, że ponownie się zarejestrowałeś.
Nie Forum tylko ja Ciebie omyłkowo "wyrzuciłem" z racji nazwy...

He he tak podejrzewałem :lol:

Chodzi mi drogi Adminie i Lekarko o potwierdzenie poprawności ilości zjadanego przeze mnie białka i w konsekwencji tłuszczu i węgli oraz stosunku tychże.

jAK WIDAC LUDZIE Z KLASA POTRAFIA WYJASNIC kAZDĄ POMYŁKĘ.Gorzej jest jak ktoś nie potrafi zachowac klasy,i sam wstydzi sie swoich słów rzuconych gdzieś na innym Forum
z zarzutami które maja tyle wspólnego z tym problemem co nic.Ale mysle ze i Gudril potrafi jeszcze pokazac klasę "słowo przepraszam nic nie kosztuje"A zdziałac może bardzo duzo.

W zasadzie trzymam sie trzech powtarzających się co trzy dni jadłospisów nie mam czasu na wymyślanie i cudowanie a to mi smakuje i jest zdrowe oto one:
[załącznik usunięty przez administratora]

ciąg dalszy [załącznik usunięty przez administratora]

Trzeci zestaw opiszę bo mi  sie nie mieści za duĹźy plik:
200 gram masła,200 gram żółtek ktĂłre smaĹźe w formie omletu placka i robię z tego kanapki z masłem do tego 200 gram karczku w/g cytowanego przeze mnie przepisu i przed snem lub około 19 - 250 gram ziemniakĂłw.  1/4/0,6    70/275/40

Karczek i nóżki zjadam na trzy razy o 8,12,i 16 plus pod wieczór ziemniaki a wątróbkę jako że z cebulą-węgle też na trzy razy z tym że już bez podwieczorka węglowodanowego.

Dodam jeszcze że przestały mi się meczyć oczy-kiedyś pod koniec 12 godzin w pracy już nic nie widziałem na monitorze-tekstu ni widziałem- i prosiłem kolegów o pomoc teraz no problem!!!- pracuję dużo przy kompie może z czasem zdejmę okulary?Mam około 3 dioptrii szkła cylindryczne-astygmatyzm.

Ty Jurek miałeś wklejać codzienne jadłospisy  :shock: :).
Allah, proporcje - ok. potrawy - ok. Nie wciskaj w siebie żadnego jedzenia na siłę - nigdy!.

Nie nie wciskam  ustępują-w zasadzie juĹź ustąpiły- u mnie wilcze napady głodu wszystko się powoli normuje.Dzięki.

co u ciebie,a nowa strone lekarki widziales,jak nie to sobie zobacz:
http://www.dietaoptymalna.com/