forum.dr-kwasniewski.pl

Zbynek.Poruszyłeś w sumie bardzo ciekawy temat.Ostatnio  nad nim (musze przyznać)- zastanawiałam sie-właśnie po tym wąchaniu  :roll:  8)
Zastanawiam sie, jak to jest(z punktu widzenia kobiety) ,że jest tyle naokoło "menów" ,a serce bije mocniej tylko na widok jednego.
Tłumaczyłam sobie własnie to zapachem-ta osoba musi "wydzielać" zapach,ktory akurat nam "pasuje"  8)
To w sumie niesamowite!  8)
A z drugiej strony są osoby,ktore zakochuja sie np. w barwie głosu ,w widoku twarzy na plakacie,zdjeciu itp.- czyli zakochuja sie we własnych "wyobrazeniach"? ,bo przeciez nie czują tego zapachu....
Jak coś na ten temat wiesz,to rozwiń to-bardzo ciekawe... 8)

Edytko ja drętwieje przy poczuciu Twojej miłości przez węch,teraz rozumiem teĹź dlaczego współgracie i sie dobrze czujecie z Grizlim .Ten sposĂłb miłości po węchu mĂłwi mi ze jest to instynkt wilczycy i powstaje jako zwierzęce zepsucie  NIE MIŁOŚC.

Ach Jurek; jak zwykle przejaskrawiasz pewne rzeczy  8)
Napisz lepiej czy lubisz wonchać swojom ĹťONE  8)

Wiem tylko tyle, a moĹźna  o tym poczytać...  Ĺźe feromony odgrywają w tym ‘’wąchactwie ‘’niebagatelną role.
http://www.feromony.pl/Czym-Sa-Feromony

Naukowcy tlumacza z wlasnego punktu widzenia i checi odkrycia wszystkiego  w ewolucji czlowieka.
Pewne tajemnice sa i beda,ale niestety tylko nieliczni je zglebia. :P

Jurek widze, ze masz duze poczucie "czarnego humoru", 8)
nic dziwnego w Twojej sytuacji, ale sam sobie
na taki stan zapracowales!!!  :shock: 8)

Popelniles i popelniasz "grzech pychy",
ktory "puchnie bez przerwy" bardziej niz konczyny dolne i jama brzuszna,
ten Twoj "grzech pychy" atakuje juz Twoje serce i mozg+++

kaznodziej z ciebie wylazi :lol:

Zbynku.To juĹź wiemy co sie dzieje z nami,kiedy sie zakochujemy w drugiej osobie i tylko w niej-nikt inny nas nie interesuje przy tym.
Własnie przypomnialo mi sie coś  :idea: Kiedyś jechałam autobusem i stała para-oczywiście chłopak i dziwczyna -nie inaczej ,stali i sie czule obejmowali ,miziali i takie tam...akurat dziewczyna stała twarzą do mnie (w odległości moĹźe 2-3m) ,były momenty kiedy "odsysała" sie od szyi swojego ukochanego i wtedy moĹźna było zauwazyć ,po oczach ,Ĺźe wygladała jak odurzona jakimis chemicznymi substancjami  :) -to najpewniej te feromony uczyniły te dziewczyne taka ,a nie inna w tamtym momencie  8)

A teraz sytuacja odwrotna- co sie dzieje ,Ĺźe kogoś nie darzymy sympatią ?Czasem tak bywa ,Ĺźe jak zakochujemy sie od pierwszego wejrzenia,to rĂłwnie od pierwszego wejrzenia moĹźemy kogoś uwaĹźać za odraĹźającego.Jak to jest ,Ĺźe tak sie dzieje?  :)

Moja teoria na ten temat jest inna. To aura dwojga ludzi wzajemnie sie uzupelnia, lub interferuje  tworzac jednosc. Dwa ciala wydzielaja te sama czestotliwosc pradow bioelektromagnetycznych. Czasami czuje sie obecnosc innej osoby, nie widzac jej. Nie pomyle sie jak napisze, ze niektorzy z nas maja takie uczucie tu na necie. Wg Misia to sa latajace termofory.

"Badam" teraz zjawisko zakochiwania sie w kimś  ,kto nie jest blisko,a jest daleko .Nie moĹźemy poczuć zapachu itp. ,ale moĹźemy usłyszeć głos,czy zobaczyć twarz.
Czy w takim układzie występuje tutaj "zjawisko" zakochiwania sie we "własnych wyobrażeniach" o tej osobie?
Jak to jest?  8)

To akurat jest normalne, w sytuacji zaistnienia nadmiernego podniecenia, suma bodźców wzrokowych, słuchowych, czuciowych, zapachowych  mogą wyzwalać takie reakcje.  Edytko po prostu widziałaś prawdziwą miłość.
Takie zaś zachowania często wypływają z pewnych uprzedzeń lub z nie zrealizowanych oczekiwań od drugiej (ukochanej) osoby. Cóż samo życie ... mówi się wtedy że działa na Ciebie jak płachta na byka. 8)

...........na odleglosc:
http://de.youtube.com/watch?v=depQRStr71o&feature=related

                Z serii pytan do Rumiana.
-Panie Rumian czy mozna miec stosunek na odleglosc?
-Mozna. Jak narzedzie milosci jest dluzsze od odleglosci.

Wiem,wiem ,że to normalne-sama to przechodziłam przecież  :D co prawda już cały dzień nie mam "maslanych oczu",ale w okreslonych sytuacjach jak najbardziej  :D

:lol: :lol: :P
tak ale tylko wtedy jezeli chodzi o stosunek cielesny,bo przeciez sa jeszcze inne stosunki,
takie jak np.jaki pan  ma stosunek do tego zagadnienia??? 8)

O jej,chyba sie posikam ze śmiechu takie to dowcipne .... 8)

a chociaz dolecisz na closet?? :shock:a jak  chcesz sie  posmiac,to zajrzyj do wlasnych postow. :) :lol:

Nie doleciałam .Poleciało mi po nogach .

i w tym przypadku występuje problem nietrzymania moczu,nie martw sie wiele kobiet to ma, musisz jakoś z tym życ :( Dam ci rade żeby było ci łatwiej -kup sobie pampersy albo superchłonne podpaski,wtedy napewno już przenigdy nie poleci ci po nogach

Martyna to nie to "co myslisz", to mimowolne, rytmiczne,
niezwykle silne, skurcze "pewnych miesni"  8) :P

Zjawisko jak najbardziej "cenione" !!!  :P :P :P

Czy ty wiesz Martyna, ze przez "to"
to nawet wielkie wojny bywaly!!!  :P :P :P

A ile rozwodow i "zlamanych serc" !!!  :P :P :P

.................a ile zbednych operacji??? :shock: 8)
oj,tak,oj tak mozna byloby mnostwo o tym sikaniu po nogach napisac ale szkoda czasu..
Lepiej przejsc na Diete Optymalna i to natychmiast.  :D