forum.dr-kwasniewski.pl

Mieszkam w kujawsko-pomorskim, dokładnie w Inowrocławiu. W moim mieście nie ma możliwości dostania szpiku kostnego, ani w sklepach ani w ubojniach. Poszerzyłem poszukiwania o całe województwo w tym Toruń, Bydgoszcz; nawet Poznań. Na razie żadnych rezultatów. Jakby ktoś miał jakiś cynk to będę bardzo wdzięczny, bo masło i podgardle wychodzi mi już bokiem :? :wink:

Kiedys mialem taka mozliwośc pozyskiwania szpiku w malej masarni-wlasciciel byl wyrozumialy i "karmil" nas opty przez pol roku,aż nasze organizmy powiedzialy -stop.
Teraz natomiast od czasu do czasu kupuje duze gnaty wieprzowe,rąbię na pół,zalewam mala iloscia wody/pierwszą po 5 min wylewam/,nastepnie gotuje ok 3-4 godz.Wszstko co szpik zawiera zostaje w garze.Z tym juz wiesz co zrobic.
Natomiast "gotowego"szpiku nie kupisz chyba nigdzie na swiecie.
Pozdrawiam

Hej,
Ja kupowałem kości szpikowe w dużych sklepach (np. tesco, makro) w których mają własny rozbiór mięsa. Prosiłem sprzedawczynie, żeby poprosiła rzeźnika, prosiłem go o zważenie i przepiłowanie na drobne kawałki kilku kości szpikowych i zawsze je dostawałem. Wiem, że mają tam zwierzęta z "masowego" chowu, ale lepsze to niż nic i tanio- po 1 albo 1,5 za kg kości.
Pozdrawiam

Faktycznie, w Makro udało mi się kupić kości szpikowe, ale nie byli w stanie mi ich pociąć z braku narzędzi. Były to na szczęście duże kości wołowe, także długą łyżeczką do deserów udało mi się wydobyć co cenne. Poszukiwań nie zaprzestaję, jeśli coś się u mnie ruszy, nie omieszkam napisać.

Przed wolowymi ostrzegam z uwagi na BSE.

A gdzie mozna dostac łój i np smalec gęsi?

W zdobywaniu szpiku  wspomagam sie facetami. Bo z tego co wiem, jest tylko jedna metoda na jego pozyskanie. Zakup wielkich krowskich kosci, porabanie ich, no i wyciagniecie szpiku.Łoj mozna kupic w Arkadii (ale drogo, ok 7zl, za pollitrowy sloik), albo wytopic sobie. Smalec gesi sprzedaja czesto w sklepach miesnych.

Ja kupuję kości szpikowe cielęce albo wołowe w sklepie na stoisku mięsnym z własnego uboju obok stoiska z żywnością optymalną.Wcześniej zamawiam .Wywar z takich kości rozlewam do słoików i przechowuje w lodówce.
Na własnym terenie trzeba poszukać sklepu albo na targu stoiska z własnego uboju i zamówić.Pytałam kiedyś w zakładzie mięsnym,powiedzieli,że nie sprzedają,wywozą gdzieś i przerabiają na mączkę kostną.
Jeśli ktoś ma niedaleko do Sosnowca to na ulicy Teatralnej można nabyć nie tylko kości.

Wczoraj podjechałem do prywatnej masarni i zapytałem o łój wołowy i przynieśli mi dość sporo, chyba z 5 kg. Pytam ile płacę a oni mi powiedzieli że za darmo bierz Pan!!!
Był świeĹźy i zdziwiłem się Ĺźe tak rozdają :) Zapomniałem zapytać o kości szpikowe ale to innym razem. Łój przetopiłem i teraz mam cały wielki gar. Oczywiście pierwszy raz w Ĺźyciu natychmiast usmaĹźyłem frytki na tym łoju. Były znakomite  :)
pozdrawiam wszystkich
Jurek

:lol: :lol:

Znaczy,Ĺźe wszystko co dobre,to za darmo  :D Co najmniej dziwne i ....śmieszne  :lol:
pozdrawiam
Edyta.

Wiele osób łój wołowy kojarzy z nalewaniem zniczy. Bardzo dobrze się palą podobno :)

A jaki zapach muszą miec  :lol: :lol:

A jaki zapach muszą miec  :lol: :lol:

:D :D :D najlepsze znicze tzw. optymalne z zapachem frytek po kilkakrotnym smaĹźeniu :)

:lol: :lol: i zmarli z grobu wstaną na ten zapach  :lol: :lol:

:shock: :shock: :shock: :shock:

Szpik wołowy jest do kupienia w sklepach z mięsnymi przetworami optymalnymi produkcji ZakladĂłw Miesnych pana Kapeckiego z KĂłz k/Bielska-Białej. Nie jest "niedrogi" :lol: ok. 16 zl. za słoiczek 0,33 l. I gdyby to juz był koniec z jego kupnem, to mĂłgłbym nawet Wam wysyłać jakoś. Lecz jest pewne ALE: Otóş wartość odĹźywcza (biologiczna) tego wyrobu jest wątpliwej jakości z uwagi na jego "trawienie" w procesie produkcji zbyt wysoką temperaturą w zbyt długim czasie. I z tego juĹź niewiele zostaje ... Dlatego proponuję robić sobie, prostym domowym spobem. Ja to robię tak: Kości wołowe szpikowe  kupuję na targu gdzie sprzedają z tzw własnego uboju po 2 zł. za 1 sztukę (jeszcze rok temu dostawałem je za darmo). Praktycznie to nie jest Ĺźaden "własny ubĂłj" tylko sprzedaĹź mięsa przez nich kupionego (półtusze) w zakładach mięsnych a "rozbieranego" przy sprzedaĹźy. Wybieram uda i podudzia z uwagi na róşną ilość i jakość znajdującego się  nich szpiku jak i "materiłu" do pozyskania kolagenu. Kości te tnę zwykłą piłką do metalu. Przecięcie jednej kości trwa 5 - 7 mninut (w jednym miejscu). Ja tnę kaĹźdą taką kość w 3-ch miejscach, dzięki temu w sposĂłb bardzo prosty i skuteczny wyciagam (krĂłtkim ale dobrym bo tępym noĹźem) szpik. Z jednej kości szpikowej tej dłuĹźszej (wołowej) uzyskuję 25 dag szpiku a z kości tej krĂłtszej - ok. 20 dag szpiku. A teraz UWAGA: pozyskany w ten sposĂłb szpik gostuję w garnku z niedużą ilością wody przez 10 - 15 minut na wolnym ogniu. Tak przygotowany szpik ładuję do małych pojemniczkĂłw typu jednorazĂłwka i po ostygnięciu wkładam do zamraĹźalnika. Codziennie wyjmuję 1 taką porcję. Bardzo waĹźnym jest, Ĺźe w dzięki takiej obrĂłbce, nie traci się (albo traci się najmniej) najwartościowszych składnikĂłw biologicznych szpiku. Przepis ten dostałem kiedyś telefonicznie od prezesa OSBO, ktĂłry podobno robi to od lat. O kolagenie nie będę pisał, bo z pewnoscia Forumowicze wiedzą o tym wieęcej niĹź ja. Powiem tylko, Ĺźe pocięte na trzy części kości, umoĹźliwiają wyrzucenie zbędnych części rurkowych kości  i zostaną nam same "główki" kości, przy ktĂłrych jest najwięcej tego "materiału" do kolagenu. Oczywiście te części rurkowe najpierw dokładnie obiorę z mięsa i pozostałych przyczepĂłw, gdyĹź - jak wiadomo - są one bardzo, bardzo, dobrym składnikiem przyszłego kolagenu. To tyle z mojego doswiadczenia. Czytałem kiedyś w OPTYMALNI, Ĺźe Mariusz Kostarz z Będzina chyba z Kazikiem Pipią z Katowic opracowali "specjalny" przyrząd do wyciągania szpiku, bez konieczności cięcia w 3-ch miejscach , tylkio w 1 miejscu. MoĹźe do tego tematu warto wrĂłcić?Pozdrawiam, Janek.

Janek, a czy taki gotowany szpik ma gorszą jakośc? Bo ja kupuję kości i mówię, żeby mi porąbali na małe kawałki. Gotuję w szybkowarze, przecedzam do słoików i po wystygnięciu na wierzchu jest gruba warstwa tłuszczu /szpiku /

U mnie w mięsnym jest zawsze do kupienia za 20gr/kg pocięta w rurkę kość szpikowa, a 16 zł za 0,33l szpiku - że też są tacy co lubią być "nabijani w słoiczek". Pięćdziesiąt złotych za kilo szpiku!!! :shock: :lol: :lol: :lol: :lol:

Musisz przyjąć że niektórzy nie mają czasu na zabawę ze szpikiem i wolą kupić słoiczek ;)

Na emeryturce raczej ma się czas na taką zabawę, a 50zł to DUUUŻO pieniędzy :?, które można lepiej wykorzystać np: na żółtka :D

Wiesz ile lat musiałbym czekać na szpik ???;)

No nie mów, że nie pichcisz czasem wywaru mięsnego?. Zamiast mięsa i kości dajesz te rurki szpikowe, cedzisz, przecierasz przez sitko i masz, i wywar, i szpik... :D

Po co komu zdrowemu trudny do zdobycia szpik kostny.
Skórka ze słoniny jest dostępna w każdym miejscu.
W skĂłce najlepszy jest kolagen.
Jak przygotować sobie skórki ze słoniny.
Duże płatki musimy pokroić na mniejsze kawałki gdyż podczas gotowania
całe skórki ze slonimy bardzo pęcznieją.
Po ugotowaniu skórek po około 1,5 godzinie skórki
mielimy  maszynką elektryczną do zmielonych skĂłrek wlewamy
trochę wywaru z gotowania by uzyskać taką gęstą konsystencję jakby bitej śmietany.
Następnie wkładam po około 250 gram  do woreczkĂłw foliowych i siup do zamraĹźarki.
Skóki ze słoniny są bezwonne bez jakiego kolwiek smaku zawierają duże ilości
kolagenu BTW w 100 gramach 23,0 - 20,4 - 0,0
Ja €Ĺźywam skĂłrki do wzbogacania np flaczkĂłw, bigosu. zupy jarzynowej dodaję do wszelkiego rodzaju sosĂłw jako gęstnik. KaĹźdy dowolnie moĹźe sobie te skĂłrki zagospodarować.
Moim zdaniem bardziej warto się przerzucić na skórki ze słonini, niż szukać szpiku kostnego.
Próbowam wyciąać szpik z kości efekt marny kilka gram pilowanie cudowanie.
Można w razie konieczności kości szpikowe przerąbane gotować jako wywar.
Tak samo móżdżek jest bardzo dobry, ale nie wszyscy go lubią.
Też jest trudno dostępny w handlu.
SkĂłrki mogę polecić jako znakomite sprawdzone pod kaĹźdym wzgłędem zawsze u mnie dostępne w lodĂłwce w razie  jakiej kolwiek potrzeby.

OdpowiedĹş dla fewa na pytanie:
"Janek, a czy taki gotowany szpik ma gorszą jakośc? Bo ja kupuję kości i mówię, żeby mi porąbali na małe kawałki. Gotuję w szybkowarze, przecedzam do słoików i po wystygnięciu na wierzchu jest gruba warstwa tłuszczu /szpiku /"

Taki (Twój) szpik jeśli gotuje się zbyt długo, traci swoje najlepsze właśicwości (biologiczne). Pamiętam, jak mówił dr Jan Kwaśniewski na którymś ze spotkań, ze szpik trzeba gotować krótko, właśnie 5 - 15 minut w zależności od jego ilości w garnku. A może coś na ten temat napisze TOAN? Przecież to autentyczna kopalnia wiedzy. A jeśli nie będzie wiedział, to wie KOGO zapytać.  Janek

Czasem pichcę ale czasu mam mało ;( i jeszcze długo nie będę miał ;)

Ależ skąd, ja tylko staram się wiedzieć wiele o wszystkim, a nie jak upraszczając cyt: "wybitny specjalista - wszystko o niczym"... Przeciętnie rozgarnięty człowiek w dzisiejszych czasach może być "wybitnym specjalistą" w prawie dowolnej dziedzinie życia i to w dwa-trzy miesiące, jeśli ma stosowne predyspozycje i mądrego nauczyciela, który podpowie na co zwracać uwagę... :D

Morgano ,
chwała ci za tego posta ,bo ja też durnowata szukałam szpiku i maltretowałam sie
  dzibaniem w kosciach .

W Danii sa w sprzedazy suszone skorki, ktore sie je zamiast chipsow.
Poza tym mozna isc do rzeznika i poprosic goscia o kilogram schabu ze skorka, jednoczesnie poprosic rzeznika oto aby ponacinal skoke w centymetrowe paski do samego miesa ALE NIE NACINAJAC MIESA, to bardzo wazne.

Natepnie, juz w domu dobrze posolic gruba sola miedzy kazdym paskiem, wetknac dwa liscie laurowe, wlozyc do zaroodpornego naczynia ze smalcem i do pieca na 180 st. Wazne jest aby mieso bylo rowne w poziomie, jezeli tak nie jest to wyrownac pozim podkladajac zwoje folii aluminiowej pod mieso....dlaczego, dlatego, ze na sam koniec kiedy miesko jest miekke i brazowiutkie wlaczamy na 10 min grilla na 280 stopni, aby skorka byla chrupiaca.

Do tego robi sie sosik "wlasny", koniecznie brazowy i czerwona kapuste na cieplo.

Pycha

KaĹźde pieczyste z kością lepiej smakuje. Podczas pieczenia, smaĹźenia kość nadaje specyficzny smak mięsu. Inaczej smakuje np: schabowy z kością i wytrybowany, inaczej boczek, a inaczej płat boczku z Ĺźebrami. SkĂłra rĂłwnieĹź podnosi smakowitość pieczystego. Dobrze jest teĹź pozostawić przyprawione mięso w lodĂłwce (5-8^oC) na 8-24h przed pieczeniem, smaĹźeniem, rusztowaniem ...  :D

adampio. Już wielokrotnie słyszałem o skórkach ze słoniny przygotowane jako czipsy.
Niestety nie miałem jeszcze możliwości zasmakować ten przysmak.
Ale interesuje mnie coś innego.
Czy masz możliwość dowiedzieć jak takie czipsy można by było przygotować domowym sposobem.
Byłoby to bardzo interesujące, gdyż nie ma takiego produktu u nas w Polsce.
Proszę o takie małe optymalne śledztwo dla dobra optymalnych lub jakieś ewentualne inne rozwiązanie
jak osiągnąć taki produkt jakim są czipsy ze skórek słoniny.

Morgano, przyslij mi na priv twoj adres to wysle Ci jedna paczke do posmakowania a Ty juz napewno bedziesz wiedzial jak oni to robia. Mala paczka wazu 100 gr i objetosciowo nie jest duza, wiec z mojejstrony zaden problem.

Ja zadzwonie w poniedzialek do producenta i sie dowiem jak oni to robia.

Zdecydowanie popieram!
Jakie to śmieszne, że w Danii i innych krajach, gdzie robią takie skórki nie jest to "zakazane" z uwagi na ogromną zawartość chorysterolu  :shock: i jeszcze są do tego nieuświadomieni chętni, co tak lubią się  dobrowolnie "truć"  :?.
W Austrii zajadają niektĂłrzy bardzo chętnie wytopione skwarki słoninowe, pakowane po 100g i dostępne w kaĹźdym normalnym spoĹźywczym sklepie, ale dla nas były zbyt słone!  :(.

A czy producent podaje zawartość GSP (główne składniki pokarmowe) w 100g na opakowaniu?.

Toan, nie wiem czy to jest podyktowane nieswiadomoscia czy tez tym, ze technologia obrobki produktow, w tym przypadku miesa i konkretnie w Danii, kieruje sie jedna zasada: nie mozna niczego wyrzucic, zupelnie jak w DO.
I miedzyinnymi dlatego mozna kupic tu rozne przetwory typu swinskie skorki.

Prawde mowiac, chodzac po sklepach w Polsce, konkretnie w Lodzi, zaskoczylo mnie pozytywnie zjawisko, ze i w Polsce zaczeto myslec podobnymi kategoriami. W jednym ze sklepow miesnych zauwazylem mieszanke mies na bigos !!!! Opady roznych mies.....uwazam, ze to wspanialy pomysl.

Jednego czego w Danii nie ma to salcesony i kaszana......ta ostatnia jest produkowana tylko sezonowo w okolicach Swiat Bozego Narodzenia !!!!

Tak, Toan podaje zawartosc  BTW, poniewaz jest to tu obowiazkowe.

Z tego co pamietam to B 28 T 54 W <1

Ale sprawdze dzis w sklepie i podam

Ja rĂłwnieĹź nie rozumiem dlaczego szpik kostny jest tak bardzo doceniany przez Dr. J.K.?
Co tam jest takiego cennego oprucz komĂłrek otoczonych tłuszczem,  czego niema w golonce czy np. wątrobie czy nerkach?

Dlaczego warto bawić się w piłowanie i rąbanie kości aby wydrapywać z nich szpik?

Czy przypadkiem nie jest to mit wyolbrzymiony przez kogoś z autorytetem?

Mam nadzieje że uzyskam logiczną odpowiedź od kogoś kto doświadczył "optymalizacji" przez ŻO.

Jak w żółtkach - WSZYSTKO, co potrzebuje człowiek, aby być człowiekiem z wyjątkiem vit. C  :D
Wystarczy dołożyć tylko trochę białka (nawet ze strączkowych - jeśli ktoś lubi), bo B:T jest jak 1:28!
Kości tukowe pięknie pocięte bez pokruszonych kawałków dają "prawie darmo" (u mnie 1,49 zł za mrożoną, foliową paczkę - 10kg) w każdym markecie.

Przy kupowaniu produktów zdatnych dla człowieka do jedzenia, prócz proporcji BTW można kierować się dodatkowo zawartością celulozy, cholesterolu i (lub) fosforu w produkcie. Zasada jest dość prosta: im więcej cholesterolu i (lub) fosforu, a mniej celulozy, tym wyższa jest wartość biologiczna pokarmu.

Np jak to? Jest bardzo energetyczny, tani. W jajach i szpiku jest najlepsze białko.
Szpik jest najlepszym budulcem dla naszego szpiku, który ma wpływ na jakośc naszej krwi, odporność

Nie wiem, dlaczego chcielibyście zastapić szpik skórkami :D

Jak w żółtku - WSZYSTKO to chyba nie, takie twierdzenie wprowadza w błąd mniej obeznanych, ilościowo bezwzględnie NIE.

Toan sam napisałeś "bo B:T jest jak 1:28!" jeli tak jest w istocie, to triacylogliceroli jest 7 razy za dużo dla proporcji zalecanej.
To oznacza Ĺźe drogocenne aminokwasy egzogenne są w ilości takiej jak 3 koty by napłakały  :D
Co do wszystkich innych składników budulcowych - "egzogennych" w szpiku, to analogicznie wypada.

Natomiast np. żółtko, wątroba, nerki, mięśnie tam ci "egzogennych" jest dostatek.

Natomiast co do walorów ekonomicznych tych kości to zgoda ale skórki również nie są drogie a aminokwasów mają full
nie wspominając już o glicerolu i FA :D

Ewa. Masz rację nikt nie ma zamiaru zastępować szpiku kostnego skórkami.
Jedno i drugie to odrębny produkt. Cały problem dotyczył przede wszystkim
poszukiwanego  szpiku kostnego i trudności w jego zdobyciu. Inaczej mĂłwiąc wydobycia z kości.
Kości tukowe jako wywar i komponent do zup jest jak najbardziej wskazany.
Tak samo jak skórki wieprzowe gotowane i mielone można dodawać jako gęstnik bezsmakowy
można dodawać do różnych potraw.

Genek!
nie bedę rozwijał osobiście hermeneutyki mojego tekstu, bo przypuszczam, że jest dla większości zrozumiały, jeśli dla Ciebie nie -to trudno :(.

Morgano, ja wiem, że ty byś nie pomyll wartości szpiku z zaletami skórek :).

To Adamo, który nie chce z nikim gadać "oprucz" Toana, twierdzi, że skórki niczym nie różnią się ze szpikiem... a właściwie, to nawet są cenniejsze :D

Nawiasem mówiąc, ja tez mam problem ze zdobyciem gdzies w pobliżu swojego zamieszkania kości szpikowych. Parę razy udało mi się, ale potem okazało się, ze w środku prawie nic nie było :(

Ewo spróbuj odwiedzić market muszkieterów "Intermarche" rozbierają półtusze na zapleczu, byłem w kilku takich sklepach i wszędzie stoisko mięsne jest doskonale zaopatrzone, np. w tym koło mnie na tackach są poprzecinane kości, wołowe i wieprzowe i od razu widać że w środku absolutnie nie są PUSTE ;) a jak poprosić obsługę to nawet wytną kawałek mięska jaki sobie zażyczysz przykładowo żeberka z kośćmi i boczkiem grubości 7-10cm !!!! na pewno poprzecinają na życzenie kości szpikowe maszynką równiutko i bez zadziorków ;)

Sławek, ty jak zwykle jestes niezastąpiony :D Sprawdze, czy w Wawie jest taka sieć. Ja czyhałam na kosci w Carrefourze. Byłam tez na bazarze. Może za mało sie starałam?
Sławek, dzięki! :D
Dobrze sie czuję, jak wiem, ze razem z Toanem gdzies z boku czuwacie :)

Ha, Ha, Ha, nie tylko "oprucz" :-) Toana.

A wracając do tematu, wiadomo doskonale, że w szpiku nie tylko o triacyloglicerole(sadełko) chodzi ale właśnie o zawartość komórek występujących w szpiku. Tej zawartości jest jak na lekarstwo bo większość to jednak paliwo czyli tłuszcz.

Czy ten tłuszcz szpikowy jest inny od tego w słoninie czy łoju względnie smalcu, skórkach? Chyba nie.

Jak jeszcze się te aminokwasy i inne wartościowe składniki z komórek szpikowych potraktuje gotowaniem czy pieczeniem, smażeniem to wartościowego biologicznie budulca będzie tyle ile 40 kotów napłakało. :-)

Ale może ja się mylę Ewo i gotowanie, smażenie, pieczenie nie niszczy drogocennych składników ?
Gdzieś czytałem w twoich postach o tym że te procesy wręcz trawią pokarm i poprawiają wartość biologiczną żywności
w tym konkretnym przypadku szpiku.

Jeśli się gdzieś pomyliłem to śmiało popraw mnie bo wiem, że lubisz nie tylko ortografię.
Będę wdzięczny za kaĹźde twe uwagi. :-)   

To bardzo miłe, Adamo, ze masz poczucie humoru :)

Pod tym linkiem: http://serwisy.gazeta.pl/wyborcza/1,34438,262360.html znalazłam info: [...] Wykazali, że dorosłe komórki macierzyste szpiku pod względem plastyczności mogą dorównywać embrionalnym, zmieniając się w komórki kości, mięśni, mózgu czy wątroby. Do pełni szczęścia brakowało tylko jednego: znalezienia wśród całej masy innych, wchodzących w skład szpiku kostnego, tych właśnie komórek[...]
Dobre, co? :) Czyli oznacza to, ze ta "zawartość białka jak na lekarstwo" musi byc super budulcem. Ja myślę, że to nie jest tylko kwestia rozebrania szpiku na części składowe. Całość sie liczy.

Dlaczego właśnie w szpiku powstają krwinki? Zjadając szpik dostarczasz sobie gotowych składów budulcowych dla wszystkich swoich tkanek. To bardzo ważne. Nie dość, ze sam szpik jest bardzo energetyczny, to zużywasz o wiele mniej energii do regeneracji tkanki.

Jejku Ewa z ciekawości sprawdziłem czy jest w wawie ten sklep i to niesamowite ale nie ma ;-( im dalej na wschĂłd tym mniej  :shock: moĹźe jak będziesz w podróşy to gdzieś zachaczysz o zakupy ;)
http://www.intermarche.pl/i_lubisz_zakupy/index.php?section=sklepy

Ewa - widziałem kości szpikowe w Tesco.
Powinny też być w Selgrosie, Macro i innych marketach gdzie rozbierają mięso.
Billa również rozbiera i słynie z dobrego mięsa/kości. Na pewno jest w Wawie.
My akurat kupujemy w małym sklepie mięsnym (mamy farta:)) ponieważ szefowa jest ambitna i kupuje półtusze, które sama rozbiera :)

Dzieki, zdopingowaliście mnie, żebym jeszcze raz wyszła na polowanie :) Powiem wam, ze w Wawie chyba są bardziej cwani i leniwi sprzedawcy i nie chce im sie rąbać kości. Postarm sie ich przekonac :D

Ależ wtedy była partyzantka, jak za... tej... no... komuny. ;) :D

Teraz jest lepiej! :lol: :lol: :P

No właśnie, adminie, no właśnie... Jesteś mi jakby niezbędny... Umówimy się, że Ty będziesz moim Yodą, a ja Twoim Jedi?

Boleję bardzo nad niemożnością konwersacji z Twoim tatą... Mogę liczyć chociaż na Ciebie?

Ostatnio "siedzę" w "teorii strun", "fraktalności wszechświata, geometrii fraktalnej i złotej proporcji", "czwartym wymiarze" "ciągu Fibonacciego", "torusach", "piktogramach" i "Kabale", która pięknie tłumaczy "teorię strun" i opowiada o tym jak Bóg stworzył świat przy pomocy 22 liter alfabetu hebrajskiego. (W Biblii jest tylko opis stworzenia naszej Galaktyki).

Polecam ostatnie filmy, które oznaczyłem jako "fajne":
http://www.youtube.com/user/DrapiezcaMH/videos?shelf_id=10&view=15&sort=dd

Na dziś mam jeszcze większe przekonanie, że medytacją przy rezonowaniu odpowiednich dźwięków (częstotliwości) rzeczywiście można się "reperować".

Niech Moc będzie z Tobą 8)

Kabala wyszla po naszemu?

- romantycznie, bo wytłuszczone.

Oj, nie wiem czy nie zepsułeś czego...

milosc kwitnie , zima idzie  :lol:

A coś Ty. Chciałbym.

A dasz coś z siebie, to przecież męska rzecz jest. :)
Ra :D

A tak, przy okazji, gdy o poszukiwaniach szpiku jest mowa. :)
"Drapieżca" sformatował się na "Jedi". Pyszne i o zdolnościach poznawczych, chociażby PWN języka świadczące. :D

Mnie już się kończą pomału zasoby informacji, które przyswoiłem z postów admina tu na forum. Fajnie, że dało mi to pewien obraz mentalności admina przy okazji. Myślę, że podobne rzeczy nas interesują. Obecnie zdecydowanie lepiej "ogarniam" astronomię i kosmologię niż biochemię i pomyślałem sobie, że organizm o danej proporcji między GSO, o danym "metabolic adjust" można by porównać do środowiska panującego na określonej planecie. To by mi bardzo pomogło pójść dalej.

Gdyby admin popełnił kiedyś taki tekst byłoby super. Przyjął w uproszczeniu jako planetę Ziemię (idealną homeostazę) organizm z proporcją 1:3:0,5 (BTW lub BWT), a następnie opisał mniej więcej jakie środowisko może panować na "planetach", takich jak:
- dieta wysokobiałkowa (proteinowa Dukana)
- ubogie pastwisko (weganizm, tylko białko roślinne w decie)
- koryto (otyłość bogatych)
- "dieta tłuszczowa" bazująca na tłuszczach roślinnych (oliwa z oliwek)
- "dieta tłuszczowa" oparta na tł. zwierzęcych, ale z przesadną podażą białka na dobę w proporcji

Są oczywiście jeszcze wariacje "ketogenne" (ww 30-50g/D), ale i tak już sporo tych "planet".
Ludzie jako tako "ogarniają" planety. Łatwiej im to sobie wyobrazić.

Przy czym fajnie byłoby to opisać w dwóch wariantach dla "planety":
- przy bardzo niewielkim ruchu (aktywności fizycznej)
- i przy co najmniej umiarkowanym wysiłku, czyli "dieta" plus "kardio".

Ja na pewno bym na tym skorzystał i lepiej zrozumiał procesy zachodzące w biologicznym układzie otwartym. Na pewno podałbym też dalej, innym, tak jak robię to dotychczas.


Jak admin zgodziłby się "wydzierżawić" mi konto ftp i wydzielić przestrzeń dyskową wraz z bazą danych na serwerze, gdzie stoi te forum, to mogę "na boku", na tej swojej wydzielonej "działce" (przestrzeń, baza danych) wybudować jakieś ładne forum do oceny, jak się spodoba, to nie będzie problemu z podmianą, a jak nie to nie, nic się nie stanie.

Środowisko = warunki dla życia

Korzystniej na tym zdjęciu wyglądasz niĹź na poprzednim.  :D

Ty naprawdę jesteś świetna babka, Renia! :lol:
Tym bardziej, że chyba na ogół nie zdajesz sobie z tego sprawy :D

PowaĹźnie piszesz? :roll:

Może to moje "korzystniej" głupio zabrzmiało, jakby na poprzednim było źle. Nie to miałam na myśli. Poprzednie było dobre a to jest bardzo dobre...wydoroślał chłopak, zmężniał... :D

:lol:

I jest co czytać, jak Renia zagai!  :wink:  :D

Nudzić się nie nudzimy.  :D

Kapcie,fotel i piwko  :D

+1 :D

+1 :lol:


To co to za nuda- jest. :D ;)


To jest podręcznikowy przypadek Widza, który patrzy. :)
Od niedawna znany  jest mi drugi przypadek Widza, który widzi. :D "(szeroko zamkniętymi oczami")
I kolejno następujące przypadki, które... . :lol:

O!
Dopiero przeczytałem.
Bardzo powaĹźnie 8)

:lol:

:lol: :lol: :lol:

No to ja teĹź...  :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Od kilku miesięcy nie mam problemu z zakupem szpiku a właściwie kości szpikowych.
Owe kości pojawiły się w kilku marketach w mojej okolicy. Można kupić większe lub
mniejsze kawałki zapakowane na tackach. Cena...4,5 euro/kg  :(
Zresztą od pewnego czasu jest tu większy wybór tłustości np. smalec, karkówka,
nawet ogony ze sporym kawałkiem tłuszczu. Nie zauważyłem jednak, kto jest amatorem
tego "niezdrowego" jedzenia w NL.

Ci, których na to stać. :D
Tylko patrzeć jak do nas to dotrze. ;) :lol:

No co! :shock:
Nie podoba się kolejne życzenie noworoczne, aby wreszcie zacząć szanować Energię, w tym przypadku ekstra żywność. :D

Słuchajcie, od jakiegoś czasu lezą w mojej zamrażarce kości szpiku... Co ja mam z tym tak właściwie zrobić? Jak to oporządzić? Jak się do tego zabrać?

Przede wszystkim nie zniechęcaj się. :)
Jeżeli były w odpowiednim czasie zamrożone masz na to nawet rok. :D

http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=2311.0

Kości wyrzuca się do brązowego pojemnika - odpady mokre - w rozumieniu ustawy śmieciowej.  8)

Jesteś niezrównany. :lol:

Porządek musi być, jak juĹź się zadeklarowało segregację!  :wink:  :D

Ważne aby dni nie pomylić. ;)

:D No właśnie dłużej czekać już nie mogą, bo niebawem się przeprowadzam. Muszę w końcu wydobyć i zjeść ten szpik.


Dziękuję za link. :)

Spróbuj też tego sposobu. ;) Ale jak już będziesz bardziej samodzielny. :D
http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=3133.msg249351#msg249351

Kiedy robię wywary lubię podciągnąć sobie w trakcie z takiej rury. Zapewniam- słodkości, żaden kosmos. ;)
A! Przy okazji, nie drażni Cię zwrot "kości szpiku". :D

Ja dłubię w "nosie" i w(y)ciągam  :lol: :D

Mnie natomiast odruch ssący się tak utrwalił, że co najwyżej jęzorem tylko poprawię. Reszta "nie moja". ;) :lol: :P

ja "moje kości" gotuję na zupę - po tym jak już mi cała prawie zupa odparuje - po kilku godzinach szpik wypływa sam, a jak nie chce to używam chińskiej pałeczki [tak tej do chińszczyzny] - tzn wkładam pałeczkę w kość, i kręcę pałeczką trzymając kość otworem do dołu i ładnie wszystko wypływa :)

Ponoć szpik w Warszawie moĹźna kupić na rogu Trzeciego Maja i Solca :) 

:shock: To moje rodzinne ulice. Tam się chowałam. Ach, pod mostem Poniatowskiego. :mrgreen:

Na bogato, skoro szpik jest :) 

Na bogato. :lol:

Gdzieś tam kręcono " Co mi zrobisz..." Barei?

nicc ,BO DUPA JETSTES........ 8) :lol: :lol: :lol:

http://sochaczewianin.pl/index.php?nazwa=dane_aktualnosci&id_ak=22978

Lepsze podroby (z wyjątkiem tych jąder 8)):D niż owoce morza... :x

Kto blisko -  podaje adres gdzie kupić:

http://www.agrofirmawitkowo.pl/handel/sklepy#hurtownie


Witkowo - przy Przetwórni Mięsia i Drobiu 4.00 - 12.30 sob. 4.00 - 9.30 578-12-42 wewn 124





Szpiku wołowego  pod dostatkiem. Koszt - 70 gr za kg pięknych pociętych szpikowych kości. Łój biały 4 zł za kg. Skórki chyba z 80 gr.

szpik oczywiście musisz sobie wyciągnąć ( ładnie golenie pocięte w obrączki ) albo sam wypłynie w zupie.

Można kupić tam  co sobie wymarzysz, pyszny około-nerkowy  łój wołowy ? ile 50 kg ?   1-2 dni wcześniej przedzwonić i zamówić. Nerki cielęce czy wątróbka , móżdżek wieprzowy , cielęcy, skórki wieprzowe, głowy cielęce oraz serca i wiele innych przysmaków.  Popakowane kupowałem w opakowaniach  z napisem   Produkt do diety optymalnej , chyba na Śląsk wysyłają ?





zdaje się iż także były, ale nie miałem już miejsca w zamrażarce, na życzenie kupię , bo bywam nieraz w Gdańsku :)

No coś Ty... :shock: żartowałam... 8)

:lol:

Jądra są spoko. 8)

ok

wiemy , iż  podroby kupione w sklepie,  dla optymalnych są nie do zjedzenia,

Pewno korzystasz z dobrodziejstw tej masarni

http://www.masarnia-bielawki.pl/sklepy



a tu niespodzianka , normalnie można to zjeść , mało tego-  są smaczne i jak na sklepowe - mało słone, ja kupuję w handlu obwoźnym ale w gdańsku mają parę punktów , ale pewno ich znasz ?

zjadliwe rzeczy to : salceson zwykły czarny, włoski , kaszanka ,kiszki ,  wątrobianka , pasztetowe , pasztet kociewski , niektóre metki , wędzone podgardle i wędzona słoninka ( pychota )



Gdańsk Główny ul. Plac Dominikański 1(hala targowa) RĄBAŁA

Ja często kupuję w sklepach i jem bez szemrania. :D
Fakt, że bezpośrednio od dobrego hodowcy świnek czy owieczek jest o niebo lepsze.

To się wie! :lol:
Bo jakże tak bez jąder żyć... :shock: :? ;)

Można tylko cienko piszczeć. ;)

Ja mieszkam w Wejherowie i zaopatruję się w mięso i podroby w sklepiku mięsnym, tutaj na Hali Pomorskiej.
Zamawiać mogę tam co chcę (np. kości szpikowe, nawet móżdżek). Świnie oni hodują sami. Wędliny też sami robią. Mają sieć sklepików na Wybrzeżu. Jeśli się kupuje u nich np. półtusze wieprzowe, to jest po 7zł/kg.
Też mogę dać namiary...A boczek wędzony oni mają po 19,80/kg - chudy, a tłusty po 10 zł... :D