forum.dr-kwasniewski.pl

Kwaśne jabłko należy usmażyć (na patelni) na maśle, przełożyć do miseczki.

Usmażyć omlet i do gotowego dodać smażone jabłko, złożyć na pół i posypać 1/2 łyżeczki cukru kryształu.

MoĹźna teĹź danie przygotowywać na dwu patelniach, :)  wtedy miseczka będzie zbędna :)  :)  Tak, czy siak - smakuje wybornie.

Spróbuję w stosownym czasie, bo lubię smak pieczonego jabłka.

Smacznego!

Dziękuję z góry, bo będzie smaczne. Użyję szarej renety...

Szara reneta jest kwaśna?

Jak cholera  :lol:

To wspaniale. Tu takiej odmiany nie widuję. Będę żałować...

  :lol: A tak na serio, to dojrzała szara reneta jest słodko-winna. Lubie je - ale w małych ilościach i od czasu do czasu. :)

..i raczej do przetworĂłw, niĹź na surowo.

Surowe może dla krolików? Jadłyby?

Pytałam się męża. MĂłwi, Ĺźe tak  :shock:

Zdolna jestem, nie ma co :) 

TeĹź tak uwaĹźam.. :D

:) 

Hmm a naszego królika "czyści" po jabłkach i po innych owocach też. O ile mi wiadomo to zającowate nie są owocożerne.
Zaciekawiło mnie to czy aby nasz królik nie jest inny? ;)

Ty masz chyba królika miniaturkę, a mój mąż mówił o takich zwykłych królikach, jakie w domu (na podwórzu dokładniej  :lol: ) hodowali.
Mieli ich trzy sta  ..to znaczy trzy - stare i cztery - młode.. :wink:

Jeju! Renia jak kiedys zoczylam krolika na talerzu to skrzyczalam wszystkich wokolo ...ale mie sie cos ostatnimi czasy pozmienialo i nie przeszkadza mi ....czy aby nie zamieniam sie w drapieznika  :twisted: :wink:.

Ja nigdy nie lubiałam jeść królików. Ale, pamiętam jak byłam jeszcze mała i mój dziadek przyniósł nam "upolowanego" przez siebie "zająca" - to zajadałam się z apetytem (rodzeństwo również).
Dopiero po latach dowiedziałam się, Ĺźe dziadek "polował" na krĂłliki z własnej hodowli  :( :lol:

Jest to wspaniały omlet. Smażę go parę minut na niewielkim ogniu pod przykryciem (wcześniej przyrumieniam jabłko na maśle) Jeszcze posypuję go tak połową łyżeczki cynamonu (i pół łyżeczki cukru też). Piszę to teraz, bo jestem świeżo pod jego wrażeniem.. :D Pychota..

Ja jabłko duszę na maśle i z patelni zdejmuję do miseczki, by potem wyłoĹźyć je na omlet (moĹźna te jabłka posypać cynamonem teraz, albo w trakcie duszenia), złoĹźyć go na połowę i tę wierzchnią posypać połową łyĹźeczki grubego, jak najgrubszego cukru. Ktokolwiek ten omlet u mnie jadł prosił o przepis  :) 

MoĹźna w miejsce jabłka udusić warzywka (nie za duĹźo), teĹź na maśle. Np: kawałek papryki, kawałek cebuli, kawałek pora, wszystko pokrojone w sporą kostkę, dodać rozdrobnione oliwki i na koniec zmiaĹźdĹźony ząbek czosneczku oraz posiekaną  zieloną natkę pietruszki Ĺźeby się zapach czosnku z ust nie niĂłsł na dziesiąty kilometr.

Omlety są the best  :D 

Dobrze, że nie o dokładkę.. :lol:

...tez ostatnio jem jedno duze jablko albo do omleta z 2 jajek i 1 zoltka pieczony na masle,albo nawet do jajecznicy jem surowe ostrugane jablko,jest szybciej i proporcje zachowane :lol: 8)...

Faktycznie, na dokładkę nie było ani razu zapotrzebowania  :)  Takie to "syte" danie.

Jest zdjęcie - http://www.stachurska.eu/?p=377

Omlecik ładny, dosyć wyrośnięty. Mi chyba bardziej płaskie wychodzą. Jabłka masz osobno dodane, czy podsmażone i zalane jajkami.

Aaaa nie przeczytałam opisu  8) wszystko jasne... :lol: :wink:

Mam w domu szare renety i zrobię sobie, po dość długim czasie, omleta z jabłuszkiem... :D

Może zdjęce wstawię, żeby narobić Wam apetytu... :P :lol:

Szara reneta - szara Królowa Jabłek!  :D
Najlepsze jabłoko jakie jest na rynku.

Też tak uważam. To jabłko, pomimo skromnej nazwy, jest szlachetne. Te wszystkie krzyżówki są bezsmakowe ...

Zrobiłam wczoraj kaczkę z jabłkami , właśnie z renetą. Ale czy mówimy o złotej czy szarej renecie.. O tej porze roku jest bardziej dostępna złota. :roll: A wczoraj pierwszy raz od wielu lat widziałam boskoop-a. Też nadaje się do racuchów, omletów.

Moja reneta jest zielona, więc trudno stwierdzić czy jest ona szara czy złota... :lol:

To tak jak z tymi jagodami: "Tato dlaczego te czarne jagody są czerwone? Bo są jeszcze zielone"... :lol:

Hm, właśnie jakie to życie jest ciekawe :D

W pewnym poznańskim ogrodzie rośnie Złota Reneta- przedwojenna.

Owoce są koloru złotego z niewielkim rumieńcem. Jeszcze w latach 90-tych owoc miała dorodny. :)


Ciekawe o jakich "renatach" piszecie, pewnie jakiś "młódki". ;)  :lol: :lol:

Jak to słowo śmiesznie brzmi:"młódki"... :lol: :lol: :lol: chyba bardziej do trzody pasuje... :lol: :lol: :lol:

Mam zdjęcie omleta (posypany jest szczyptą cynamonu i cukru) i muszę przyznać, że smak jego jest dużo atrakcyjniejszy od wyglądu...

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/45c182390944b212.html

Wygląda bardzo smakowicie :)

Dziękuję bardzo.  :D Wszelkie prawa są zastrzeĹźone... 8) :lol:

Ma sie rozumieć  :D

8) :lol:

Bo tak miało zabrzmieć. :)  Z całą pewnością gdzieś indziej bardziej pasuje- dlatego pojawił się cudzysłów. Autor nie znalazł w głowie bardziej odpowiedniego, a równie dowcipnego co powyższe.  :oops:

będzie w tym roku trochu jabłek, ruskie nie chcą.



Kopacz: polscy rolnicy mogą być dumni ze swoich owoców

http://stooq.pl/n/?f=984207


też mnie duma rozpiera, pokonaliśmy ich w tak ważnym obszarze.  Cieniasy  -  12 razy.   ;-)  U nas witaminy są lepiej chronione!   ;-)

PUCHNIE nam nasza premier na twarzy ,moĹźe cukier dokazuje ,bo nerwowa kobitka  ostatnio  :shock:To owoce dumnych rolnikĂłw pewnie :lol:

Co za szczęście spotkało polskich rolników mogą być dumni ,a nie mogli? :lol:

No nie, bo Kopaczowa dopiero teraz pozwoliła. ;)

Z owoców zawsze trzeba być ...
SzczegĂłlnie tych z 5*wio. ;)

Siedem korzyści płynących z jedzenia jabłek:

Zawierają wapń
Mają w sobie błonnik
Są sycące
Podnoszą odporność
Zawierają pektyny
Działają moczopędnie
Są źródłem kwercetyny (chroni przed zaćmą)


http://tvnmeteoactive.tvn24.pl/informacje-tvn-meteo-active,3005/siedem-korzysci-plynacych-z-jedzenia-jablek,204687,0.html

;-)

Tylko ten punkt mogę potwierdzić (sycące)!
Jak ich zjadłam z pięć przy jednym posiedzeniu to nasyciłam się dostatecznie. I to było normą.
Oj, nadĹşwigało się tych siat z jabłkami z rynku. Rodzinka teĹź chciała się nasycić  :(
Teraz zjem jedno-dwa jak zaczną dojrzewać. I spoko, potem to moĹźe do kilograma przez rok dojdę. Głównie z wątrĂłbką. Tak mam i nie tęsknię za więcej. MoĹźe to skutki uboczne  dietki optymalnej?  :shock:

A może :( ,bo ciągle wspomina się te dobre czasy . :lol:

Fruktoza i wieczne uczucie głodu nie działało? - http://www.stachurska.eu/?p=13329

:shock:
"To z czym jeść ten chleb?" ;)

Oczywiście, że tak.