forum.dr-kwasniewski.pl

dzisiaj na obiadek zrobiłam dorsza z warzywami....
ogólnie lubię bardzo ryby, a dorsz bardzo mi smakuje :)

Składniki:

2 pietruszki ok. 120 gr
marchew 100 gr.
brokuł 140 gr.
smalec 50 gr
ziemniaki 300 gr
masło 130 gr

filet z dorsza 350 gr
50 gr smalcu

Jarzyny poszatkowałam na grubych oczkach i usmażyłam na maśle. Pokroiłam brokuł i dodałam do jarzyn. To dusiłam pod przykryciem do miękkości. Międzyczasie obrałam i pokroiłam ziemniaki w talarki i usmażyłam na smalcu. Po usmażeniu ziemniaczków włożyłam je do jarzyn z całym smalcem, który był na patelni. Przyprawiłam do smaku.

Filet z dorsza przyprawiłam i usmażyłam na smalcu bez panierki, chwilę dusząc pod przykryciem.

BTW całej potrawy

w 100 gr B:15.8 T: 30.84 W. 9.7

Nie wiem czy dobrze są obliczone te proporcje, gdyż jest to moja pierwsza potrawa w której sama ustaliłam BTW. Do tej pory korzystałam z gotowych przepisów, zarówno waszych jak i z książki kucharskiej.

Oceńcie i napiszcie czy ewentualnie byście coś zmienili....

pozdrawiam

Rybe usmazylbym na masle z dodatkiem odrobiny oleju z oliwek a zimniaki smazylbym na smalcu.

Usmazonych ziemniakow nie dodalbym do warzyw a podal obok warzyw na talerzu.

Wowczas tez jest latwiej wyliczyc BTW w zaleznosci od tego ile czego zjadlas.

dziękuję za radę :)

danie wyszło - w moim odczuciu - bardzo dobre, jeśli ktoś lubi tego typu dania :)

Ja tam wolę halibuta... 8)

Ja - węgorza. Jedyna ryba, ktĂłrą lubię. Potem śledĹş i makrela wędzona. Od biedy lin. W kolejności troć i halibut. I to by było na tyle. Jednak rzadko. Węgorz za drogi, a pozostałe są tak lubiane, Ĺźe moĹźe ich... nie być :) 

A ja najbardziej lubie rybę co się filet nazywa ;)
Na święta zawsze jem fileta bo u mnie waĹźna jest tradycja  :D

Coraz trudniej o prawdziwe filety.  :( Te obecne mają najczęściej dużo ości.. Widocznie jest to gatunek na wymarciu.. :roll: :wink:
Chyba jedynie mintaje mrożone w kostkach są bez ości. No i panga  :x której już nie kupujemy.. :roll: trochę poczytałam na temat jej hodowli.. :?

  Fajnie, preferencje mamy podobne, tylko, Ĺźe mogę sobie o świeĹźym węgorzu tylko pomarzyć, aczkolwiek jego smak mnie zniewala, mimo ubiegu lat :? ŚledĹş, makrela - absolutnie OK. Suma sumarum zostaje mi tylko to, co mogę 500 km od morza kupić... :P

Z ryb najbardziej lubie tluste zeberka :lol:

Mój mąż twierdzi, że z ryb najbardziej lubi rypAnie :lol: ;)
Ja uwielbiam tłuste karpie, solone śledzie, wędzone makrele, pstrągi, wędzone węgorze, dorsze - mniam.

Mój mąż twierdzi, że z ryb najbardziej lubi rypAnie :lol: ;)
Ja uwielbiam tłuste karpie, solone śledzie, wędzone makrele, pstrągi, wędzone węgorze, dorsze - mniam.

to tak jak ja:)

Swoją drogą te tłuste Ĺźeberka z warzywami będą teĹź świetne, albo i lepsze :) 

Czy Wy też głodniejecie przy takich postach?  :roll: :wink: Mi się przypomniało, że nie jadłam obiadu.. :? Taki post jest straszny.. 8) :wink:

Jakbyś Reniu była po obiedzie to byś nie zgłodniała po poście...  Post jako wypowiedĹş mĂłgłby się chociaĹź inaczej odmieniać Ĺźeby nie kojarzyć się z nie jedzeiem :) 

Ja lubię dwuznaczne wypowiedzi - każdy może sobie wybrać tą, która mu bardziej odpowiada.. :wink:

Wracając do ryb, to przynajmniej mi, smakują dużo bardziej zimą.

W takim razie, dla zaspokojenia głodu ;) polecam ulubioną rybę mojego męża. Mnie też smakuje i to przez cały rok :lol: ;)

I można poważnie? :roll:  :lol: Moja ryba wyjechała.. 8)

O przeciwwskazaniach na Diecie Optymalnej nie czytałam :lol: Sprawdzisz smak jak ryba wróci ;)

Ja lubię takie rybki które spełniają życzenia.. :P :wink: Nie wiem czy ta moja wszystkie spełni.. 8)

No tak ;) tylko Ty sama wiesz, czy to płotka, czy węgorz :lol: ;)

POdczas żywienia optymalnego rybe można zjeść tylko od czasu do czasu, a już napewno nie osoby z cukrzycą. Dla mnie zywienie optymalne to żywienie wysokotłuszczowe i nisko
węglowodanowe. Przed żywieniem optymalnym jadłem bardzo dużo ryb. Od bardzo moje hobby to wędkarstwo. Obecnie więkrzość zlowionych rybek (bo ryb już niewiele zostalo)
rozdaję a część zostawiam żonie. Przyznaję, że bardzo Wam zazdroszczę dobrego kotlecika z ryby. Tylko ni fileta. Mnie pozostały smarzone żeberka które dla mnie są zdrowsze.
Mimo wszystko smacznego!

Nie mamy przeciwwskazań do jedzenia ryb, oby tylko zgadzały się dzienne proporcje BTW.
Dr Kwaśniewski pisał jedynie o tym, Ĺźe białko rybie jest gorszej jakości i droĹźsze. Ale jeśli łowisz rybki i lubisz ich smak to nie trzeba ich sobie odmawiać.  :D