forum.dr-kwasniewski.pl

Składniki:
- 200g masła
- 200g śmietanki (30%)
- 60g kakao
- 40g fruktozy
- szczypta cynamonu

  I tak. Kakao rozpuścić w niewielkiej ilości śmietanki. Dodać pozostałą śmietankę, pokrojone masło, fruktozę i cynamon.
  Podgrzewać na ogniu, mieszać i zagotować.
  Masę czekoladową przełożyć do odpowiedniego pojemnika, schłodzić i umieścić w lodówce. Pokroić w odpowiednie wzory (według uznania)
Aby urozmaicić smak można do masy czekoladowej dodać wiórka kokosowe, wcześniej namoczone w alkoholu - wersja tylko dla dorosłych. Lub jakieś inne bakalie (według smaku). Należy tylko pamiętać o wartości BTW

Zdjęcie nie chce się wkleić  :(

...a szkoda... :( wszystko ładnie, pięknie, nie daje mi jednak spokoju ta fruktoza...czy aby na pewno jest ona mniej szkodliwa od zwykłego cukru (w którym glukoza i fruktoza występują chyba w jednakowych ilościach)...?

A masz je wstawione w komputer? Np. na pulpit?
Jeśli masz, to w okienku, w którym wysyłamy wiadomość jest z lewej strony taki napis "Opcje dodatkowe..." - klikasz na niego i wyskakuje Tobie taki napis "Załącz" z małym okienkiem obok "Wybierz plik", klikasz na to maleńkie okienko i wyskakuje Tobie okienko z ikonkami zapisanych zdjęć. Klikasz na ta ze zdjęciem, które chcesz wkleić i potem klikasz "Wyślij wiadomość". Nie można przy zdjęciach robić "Podglądu" bo zdjęcie zniknie i trzeba je wstawiać od nowa...

Można zamiast fruktozy zastosować cukier.
Z tego co wiem fruktoza lepiej jest tolerowana przez organizm. Fachowo nie umiem tego wytłumaczyć.
Tak samo jak sĂłl morska jest lepsza od kamiennej.  :)
:lol: :lol: robiłam podgląd, może teraz się uda

Zdjęcie czekoladek

[załącznik usunięty przez administratora]

Supeeer... :D

A teraz pewnie Admin jeszcze będzie chciał, żebyś zdjęcia w postaci linku umieszczała... 8) :lol:

Tylko jak  :shock: :lol:

:shock: :lol: ... nie mam pojęcia. A On nie ma serca... 8)  :|

Coś tam kombinowałam z tym... http://www.fotosik.pl/ ale nie wiem czy bym powtórnie umiała się tym posłużyć...
Jestem w tym antytalent... 8)

Nie wiem, czy jest taka potrzeba, ja tyle zdjęć wklejam, Ĺźe ho ho ho  :lol: :lol:

Zawsze zaczyna się od pierwszego, a potem ho ho... :lol:

Na Fotosiku juĹź się zarejestrowałam, wkleiłam tam zdjęcia i.... :lol: na razie nic, nie da się przesłać  :evil: moĹźe trzeba, aby konto się aktywowało.

Mariusz się na tym zna... :roll:

JuĹź wiem jak to się robi  :D

http://www.fotosik.pl/dodaj-zdjecie/kody/?uploadCount=1&layout=3&uploadedPhotoId=24e9806cf3fd154f

Wchodzisz na tą stronę (nie musisz być nawet zalogowana, ani zarejestrowana) zaznaczacz na dole strony, że masz +18 lat (mam nadzieję, że masz już skończone :wink:) klikasz na okienko gdzie pisze "wybierz zdjęcie", a potem na napis "rozpocznij przesyłanie" i potem kopiujesz ten link i możesz go wklejać na Forum - czy gdzie chcesz. Zdolna jestem... 8) :lol: :wink:

Na tą stronę wchodzisz...

http://www.fotosik.pl/dodaj-zdjecie/krok-1 -  i tak samo po kliknięciu "wybierz zdjęcie" klikasz na ikonkę zdjęcia, ktĂłre chcesz wstawić...

No na reszcie http://www.fotosik.pl/u/1565/album/1088478  :D udało się. Po na najechaniu myszką na dane zdjęcie, powiększy się  :lol:

Ja Ciebie nie chwalę, ale Ty masz po prostu talent...  :D

Czyli już mogę zabawić się w tego złego administratora!  :D
Siach i po załączniku.  :?

Fewa, nie jest to za słodkie?

Objętościowo to 500 g, więc przeliczając na "szklanki" 3 (15 g) łyżeczki cukru mogłoby wystarczyć, ew. żeby ten słodycz podrasować możnaby dodać szczyptę soli i szczyptę (mniejszą) gałki muszkatołowej. Oprócz cynamonu. Czy cynamon jest w gotowym wyrobie wyczuwalny?

Możnaby to wysłać do redakcji "Optymalnych", namawiam :)  Zdjęcie jest, wszystko jest. Fruktozę lepiej zmienić na cukier.

Chyba lubisz taką zabawę... :shock: :lol:

Nie chcę, ale muszę!  :wink: :lol:

Rozumiem... :roll: przykry obowiązek... 8) :lol:

Yep!  :?

Czyli jednak masz serce... 8)

Harde.  :wink:

...jak skała... :evil: :lol: którą erozja bierze... :lol: :wink:

W smaku jeśli chodzi o słodycz można porównać do czekolady 90%.
Gałka muszkatołowa? kojarzy mi się z pasztetem  :shock:
Fakt, cynamonu w ogĂłle nie czuć. Następnym razem zrobię inne, chodzi mi po głowie z alkoholem  :lol: i z polewą czekoladową, tak, aby były twarde jak te ze sklepu.
Wiem, Ĺźe fruktoza jest lepsza, ale jak kto woli moĹźna zamienić na cukier, wtedy będzie  słodsza i w takim wypadku w przepisie będzie trzeba zmniejszyć jego ilość.
Jak ma się ochotę na coś słodkiego, to dwa kawałki w zupełności zaspokoją zachcianki.
Nie liczyłam proporcji, bo przy tak dużej ilości tłuszczu, a małej W jest to zbędne. Ale jeśli jest ktoś chory to najpierw zanim skorzysta z przepisu, policzy.

Adminie, dlaczego nie wolno tu wklejać żadnych zdjęć? tylko w tym temacie czy w ogóle na forum?

Bo zdjęcia zajmują zbyt dużo miejsca.

Można, ale za pomocą linków...
Albo zwyczajnie, a Admin będzie je usuwał... :lol:

Jedno pytanie fewa - czy na pewno trzeba zagotować? bo jak dotąd wszelkie przepisy na taką domową czekoladę czy tez polewę czekoladową, to wszędzie pisało żeby właśnie nie dopuścić do zagotowania a tylko podgrzewać aż składniki się połączą i cukier się rozpuści.Jak mi się kiedyś taka polewa zagotowała to sie to takie karmelowe zrobiło i nie chciało mi to zastygnąć na cieście tylko cały czas się ciągnęło jak krówka ciągutka... :roll" od tamtej pory zawsze uważałam na to,żeby żadnej czekolady czy polewy nie zagotować.Ty zagotowałaś?

Jedno pytanie fewa - czy na pewno trzeba zagotować? bo jak dotąd wszelkie przepisy na taką domową czekoladę czy tez polewę czekoladową, to wszędzie pisało żeby właśnie nie dopuścić do zagotowania a tylko podgrzewać aż składniki się połączą i cukier się rozpuści.Jak mi się kiedyś taka polewa zagotowała to sie to takie karmelowe zrobiło i nie chciało mi to zastygnąć na cieście tylko cały czas się ciągnęło jak krówka ciągutka... :roll" od tamtej pory zawsze uważałam na to,żeby żadnej czekolady czy polewy nie zagotować.Ty zagotowałaś?

Ja zagotowałam, chyba z przyzwyczajenia, bo zawsze kakao gotuję ze śmietanką do picia, a ostatnia robię sobie samo kakao na wodzie to takie a..la kawa  :lol: a jeśli chodzi o czekoladę to nic się nie stało, nie zaszkodziło gotowanie, a i do przechowywania na dłuĹźej lepiej się nadaje, tak myślę.

Czekolada stygnie :)  Cukru dałam 20 g. Oraz 30 g ekstraktu waniliowego.

Zdjęcie będzie?

Dam na kuchnię, więc będzie :)  Ciekawa jestem czy Fewa ten przepis wysłała do miesięcznika "Optymalni". Ktoś wie? Czy moja kolej?

Chyba w pokoju by lepiej się prezentowało... 8) :lol: :wink:

Jo :lol: 

Będziesz ją mrozić, czy rozdasz część... :roll:

Czekolada do mroĹźenia się nie nadaje, tak pamiętam skądś. Nie wiem dlaczego. Przepisu byłam ciekawa więc trzeba było go zrealizować. Zobaczę co wyjdzie jak ostygnie i wtedy zdecyduję co dalej :) 

Jak zaczniesz próbować i się zastanawiać, to już chyba nie będzie co rozdawać... 8) :lol: :wink:

Ja wiem  :lol: nie wysłałam  :shock:

W miesięczniku mogliby mieć artykuły, przepisy z forum, nikt by nie miał przeciwko temu. Jak się daje publicznie jakiś przepis to czemu nie mógłby być w czasopiśmie? Czy potrzebne jest specjalne zezwolenie?

Przepis jest niewykonalny, ponieważ przeciętna osoba nie wie skąd wziąć 40g fruktozy!  :shock:
Jeśli się napisze, żeby fruktozę zastąpić sacharozą, to też jej to nic nie powie.   :?
Dlatego się pisze prosto: cukier z cukiernicy, a nie jakieś 40g lewulozy!  :?

Uwielbiam niewykonalne przepisy. :P Nie stresuję się , że nie wprowadziłam ich w życie. Po prostu są niewykonalne. :D

To proponuję posłać :)  Z fotografią. 20 g cukru jest aĹź nadto. Następnym razem dam mniej.

Mnie czekolada tym razem nie wyszła. Jest dobry (smaczny) krem, np do mazurka z orzechowym spodem, bez cukru, bo co za dużo to nie zdrowo.

Nie wyszła, to znaczy została rzadka?

Rzadka, to moĹźe nie, ale nie nadaje się do krojenia, a do smarowania tak :)  Istotne, Ĺźe smaczna.

Odparować wodę intensywnie mieszając, tylko uważać, bo jest taki moment, gdy jak się przesadzi, to będzie się rozwarstwiać. Jak jest możliwość, to koniecznie zahartować.
I wyjdzie.  Twarda i błyszcząca. :D

Zahartować w jaki sposób?

Proszę wybrać - http://www.bing.com/search?q=hartowanie+czekolady&src=IE-SearchBox&FORM=IE8SRC

Dziekuję :) 

Proszę jeszcze spróbować w googlu, bo bing, po polsku czasem opuszcza ciekawe linki w niektórych hasłach.

Czekolada piękności i zdrowia:
http://kopalniawiedzy.pl/Esthechoc-Lycotec-czekolada-skora-zmarszczki-astaksantyna-polifenole-Cambridge-Beauty-Chocolate-dr-Ivan-Petyaev,21964

Jestem optymalna od 5 lat, przed przejsciem na ZO na dawno skonczylam ze slodyczami, czekoladami, itp. Przez ostatnie 4 tygodnie, mialam 4-5 "wpadek", gdzie nie moglam sie powstrzymac od czekolady mlecznej (ktorej nie lubilam wczesniej). Zjadlam 50-100 gr i tym samym 45-50 gr Wegli. Jak narazie nic nie musialam odchorowac, ale jak widze pierwszy skladnik cukier, to mnie odrzuca od samej siebie. Mieliscie tak kiedys? Beda jakies wieksze konsekwencje jednidniowej wpadki?

Nic Ci nie będzie, śpij spokojnie, ale nie powtarzaj za często. ;)

Daj jeszcze odpuszczenie grzechów i żądaj żalu za grzechy i szczerego postanowienia poprawy... 8)

Faktycznie powinienem, ale zapomniałem procedur, dawno w kościółku nie byłem. :D

:?  Ĺşle Synu... :twisted:

Grzeszysz.  :? ;)

Celowo, w piekle jest weselej. ;)
A w niebie to zimno, tylko woda nałęczowska i paluszki, bo dla paru dusz nie opyla się grzać i gotować. ;)

I rock'n'rolla nie grają. ;)

https://pl.wikipedia.org/wiki/Jeanne_Calment#Zdrowie_i_styl_.C5.BCycia
i żyła 122 lata.
http://w692.wrzuta.pl/audio/8dJ5MsKBPza/czeko_czeko_czekolada_-_monika_ambroziak

A gdzie 5*wio? To jest podstawa długowieczności i zdrowia do śmierci, co naukowcy udowodnili na setkach tysięcy badań.  8) ;)

oj tam, cieplarniane warunki.

Tu gość 103 lata i w tuczarnianej biedronce pracuje .

http://www4.rp.pl/Rynek-pracy/308039916-103-latek-wciaz-pracuje-w-Walmarcie.html

Bo praca uszlachetnia. ;)  :lol:

A tu teĹź ustawowo mają robić do śmierci, ale PiS z Dudami to zmieni... ;)  :D

No i całe szczęście, bo system by tego nie wytrzymał. ;)

Ja proponuję dziesięć lat składkowych dla urzędnikĂłw, bo to wiadomo, Ĺźe stresująca robota, nie to co węgiel fedrować, czy z ckm-u w obcych krajach strzelać!  8)
Na emeryturze będą do tego taniej kosztowali... ;)

Najlepiej zrobić państwo z samych urzędnikĂłw, to dopiero dobrobyt będzie!  :lol:

O! I to jest dobry pomysł, bo minimalna pensja zaraz by do 5tys. skoczyła...  8)  :lol:

I emeryturka pewna, bo przez państwo gwarantowana, a przede wszystkim nie będzie juĹź tych wyzyskiwaczy prywaciarzy, co super fury sobie kupują, a z pracownikiem zyskiem się nie podzielą.  :? ;)

O właśnie! I znĂłw będzie kaĹźdemu według potrzeb!  :D ;)

Coś za mną chodziło słodkiego ze trzy dni, to, tak przy niedzieli, opitoliłem paczkę migdała w czekoladzie, chyba 100g, pół czekolady z orzechem laskowym i puszkę Dr Peppera.  :P
I co, lołkarbowcy!?

Nic, to Ty dostaniesz zatwardzenia. ;)

Nie miewam. :D
A nawet jakby, to warto. ;)

Jasne, będzie okazja odrobić zaległości czytelnicze w kibelku. ;)

Podobno to niebezpieczne, ale w aptekach jest przecież Proctohemolan, słyszałem w reklamie radiowej. ;)

:lol:

Ciekawe czy teĹź tak smaczny... ;)

A to trzeba by jakiego gendera zapytać. ;)

U lekarza:
-Panie, a po co pan te czopki łykał?! :shock:
-A co, miałem je sobie w d... wsadzić?! :x

:lol:

:lol:

Czuję się trochę zawstydzony na swoim niby high carb, chociaż z 50 wungla na posiłek włazi.

Bo Ty jesteś bardzo przepisowy, tzn. ważniejsze są reguły diety "na której się jest", niż potrzeby własnego organizmu. ;)
Zresztą to nie tylko Twój problem.

Ja słucham siebie i odpowiednio reaguję, mniej więcej 2x w miesiącu zjadam sporo węglowodanów, ma to wiele korzystnych, z mojego punktu widzenia, następstw i póki działa, to będę tak robił. :D
Do tych słodyczy dołączyły jeszcze smażone ziemniaki, jagody ze śmietaną i cukrem, kaszanka, sałatka warzywna z majonezem i kilka landrynek. ;)

Właśnie takie są mniej więcej potrzeby mojego organizmu :P

Chyba załapałem w czym moĹźe tkwić problem, za duĹźo jadłem węglowodanĂłw złoĹźonych, a moĹźe występują jakieś problemy z niewystarczająca ilością amylazy, a ja głównie ziemniaki, kasza i ryĹź. Teraz weszły banany, ktĂłre mi najbardziej smakują, co w sumie dziwne, bo jak byłem na wysokim tłuszczu, i  sprĂłbowałem kiedyś banana, to się dziwiłem jak moĹźna toto jeść :D

Z pewnością masz takie potrzeby, i dlatego masz 20kg niedowagi. ;)

Podobnie jak kolega roszczeniowy w innym temacie, przejmujesz się zadrapaniem na masce, kiedy silnik rzęzi i się krztusi. :D

Pewnie w nocy żre, a organizm ma tak wyciszony że żarcie sprawia mu większą przyjemność od spania. 8)

A tam zadrapaniami, właśnie mam świadomość, że to nie zadrapania na masce tylko silnik, czas chyba wrócić do starego paliwa :lol:
I mam też świadomość, że za swój stan odpowiadam tylko ja. Zawsze byłem na swojej wersji LCHW ( to W zamiast F oznacza wróbelek i odnosi się do porcji jadła :D )