forum.dr-kwasniewski.pl

Witam! Jako, że jestem nowym użytkownikiem forum chciałbym się z wszystkimi serdecznie przywitać. Teraz przejdę do mojego problemu. Jestem mężczyzną, 21 lat, wzrost 165cm, waga 78kg. ŻO stosuję od 5 dni i czuje się bardzo dobrze (no, może nie licząc dwóch pierwszych dni). Mam jednak pewną wątpliwość. Według ŻO powinienem spożywać dziennie około 65g węglowodanów (0,8 * masa ciała). Problem jest tylko z białkiem, ponieważ wyczytałem gdzieś że powinienem spożywać mniej więcej tyle gram białka dziennie w zależności do ilu chcę zejść z wagi (moim celem jest waga 68kg) czyli w moim przypadku dzienne zapotrzebowanie na białko to około 70g. Niestety ni jak nie ma to się do wzoru o którym mówi dr Kwaśniewski gdzie stosunek BWT powinien być 1 : 0,5 : 3. Według tego wzoru powinienem spożywać dziennie aż 130g białka. Tu pojawia się moje pytanie, czego powinienem się trzymać: założenia dotyczącego węglowodanów czy białka? Przez pierwsze 5 dni znalazłem coś a'la złoty środek i wyglądało to tak: 70g [W], 90g [B], 230g [T], brak ciał ketonowych w moczu lub ilości śladowe. Bardzo proszę o pomoc i pozdrawiam!

Sczytaj ze zrozumieniem ABC Ĺťywienia Optymalnego: http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=80
bo książka pewnie za długa...

Ja to się pocę jak mam przeliczać jakieś wzory  :lol:
Jesteś w okresie przebudowy, więc nie żałuj sobie białka, sam zauważysz kiedy spadnie na nie apetyt.
Jak chcesz schudnąć, to przytnij tłuszcze.
Węgle za wysokie na czas przebudowy, odzyskujesz je częściowo z maszynerii, zbudowanej na poprzedniej diecie.
Ja to po prostu jem, jak musisz liczyć, to może kto inny Ci podpowie...

Węglowodany się oblicza do wagi należnej a nie do takiej jaką się posiada. U Ciebie to by wynosiło ~ 50g.

Książkę przeczytałem, podobnie jak ABC. Jestem ścisłowcem, dlatego układ równań z wynikiem w zbiorze nieoznaczonym widzę gołym okiem. Proszę być nie uszczypliwym, nie każdy zna biologię na wylot i jest na ŻO od x lat.




Dzięki za odpowiedź, postaram obciąć węgle do około 50g. Z białkiem właśnie boję się i chcę uważać bo czytałem że zbyt duże spożycie może powodować tycie zamiast chudnięcia i dlatego pytam ile +/- powinienem ich spożywać

To jest jeszcze zależne od tego czy posiadasz jakieś choroby, jaki tryb życia prowadzisz, jakie białko jesz...

Białeczko z żółtek (obowiązkowa jajecznica codziennie z 1 jajka i 3 żółtek), wieprzowiny, podrobów, śmietany, masła, czasem z jakiejś rybki (makrela, śledź, szprot) z innych źródeł to praktycznie ilości śladowe. Choroby to tylko alergia na pyłki i sierść, ponadto posiadam 1 nerkę od urodzenia (jest w pełni wydolna, pracuje za dwie). Tryb życia, dziennie godzina truchtu na orbitreku + podciąganie i pompki (nie są to ćwiczenia które mnie jakoś strasznie męczą, raczej relaksacyjnie to robię) a tak to praca psychiczna.

"Liczyć" należy jedynie węglowodany. Raz sobie liczyłem B,Ww(kilka miesięcy), i dobrze,że nie trwało to z 10 lat jak u "Cebulaka". Inaczej dzisiaj mógłbym być w opłakanym stanie.  :? :lol:

Białko i tłuszcz to podstawa ŻO, DO. Natomiast Ww są jedynie dodatkiem, http://i.pinger.pl/pgr341/e6d31969000661994cac3dca  ... ;)

BiT w stosownej proporcji do syta, a na wieczór uzupełnić wungla,aby nie złapać zadyszki :)

W takim razie postaram się utrzymać około 100g [B], 50g [W], 150-200g [T] co sądzicie?

Że to bardzo meczące, ale może nie dla każdego...? ;)

Nie staraj się utrzymywać, jeśli ci nic nie dolega, tylko jedz jak człowiek - proporcjonalnie - do syta.

Czekoladowo-szpinakowym ? ;)

białeczko. Chyba będzie trzeba się powoli przyzwyczajać   :roll: . Lepsze to niż groch.  ;-)

http://www.tvn24.pl/magazyn-tvn24/jedz-robaki-uratujesz-ludzkosc,43,994?debateSlug=magazyn-tvn24

Drewnojady (Zophobas morio) smażone na oleju arachidowym są nawet smaczne. 8)
Spoko mógłbym się przestawić na takie białko, oczywiście z konieczności, a nie wyboru. ;)

Naturalnie, szarańcza nie jednemu już życie uratowała... ;)
Szarańcza trzyma proporcję jakby co!  8)

Fuj... :x (proszę, ostrzegaj mnie przed takimi zdjęciami, nie będę klikać na linki 8))

nie patrzyłem na obrazki   :lol: , ino na grafikę ile  CO 2 produkuje krowa, a ile chrabąszcz.  Pewnie będą limity wprowadzone na to i ilość pogłowia świń i krów będzie musiała znacząco zmaleć   :roll:

To będą u nas tylko chrząszcze i Biedronki... :? :lol:

Politycy są wstanie wszystko opodatkować, a pomysłów nigdy im nie braknie, więc mogą być chrząszcze i biedronki. ;)

Obrazki z ram się wycina, pakuje fachowo aby w dołku obok złota nie zgniły, jakby co.  8)

Wiesz to z teorii czy z praktyki... :roll: :lol: :wink:

Film oglądałem.  8) ;)

:lol:

A z filmĂłw wiele moĹźna się nauczyć... :roll:  :lol: