forum.dr-kwasniewski.pl

Działy Forum => Sport to zdrowie. => Wtek zaczty przez: anakin 2014-02-02, 03:33:17



Tytu: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
Wiadomo wysana przez: anakin 2014-02-02, 03:33:17
I. Proporcja B : T : W, czyli "złota formuła"
 
Generalną zasadą Żywienia Optymalnego jest zachowanie właściwych proporcji między GSO, a więc białkiem, tłuszczem i węglowodanami. Jako ogólną zasadę można przyjąć: 1 : 2,5-3,5 : 0,5. Oznacza to, że na 1 gram spożytego białka powinno przypadać w diecie 2,5 do 3,5 grama tłuszczu i 0,5 grama węglowodanów. Taka proporcja przy założeniu, że białka i tłuszcze są głównie pochodzenia zwierzęcego zapewnia prawidłową pracę organizmu w początkowym okresie Żywienia Optymalnego.
 
Po przystosowaniu się organizmu do nowej diety zapotrzebowanie na białko zmniejsza się. Zmniejsza się również, gdy spożywa się białko o najwyższej wartości biologicznej. Wówczas proporcja między białkiem i węglowodanami jak 1 : 0,5 nie obowiązuje. Może być 1 : 1 lub nawet 1 : 1,5.
 
Od tej zasady mogą być pewne odchylenia zależnie od właściwości psychofizycznych człowieka, warunków środowiskowych i chorób, na jakie człowiek cierpi.

Podstawowa zasada jest prosta: im więcej ruchu tym więcej substratu energetycznego, którym może być: białko, węglowodan albo tłuszcz.

Białko <-> węglowodan może być traktowany zamiennie, ale im wyższa wartość biologiczna białka (decyduje głównie ilość aminokwasów egzogennych), tym więcej należy spożywać węglowodanów (lepiej złożonych niż prostych) lub białek o przewadze w składzie aminokwasów cukrogennych.

Orientacyjnie dla Żywienia Optymalnego można przyjąć, że dla zaspokojenia PPM wystarcza proporcja BTW jak 1:1,5-2:0,5, przy umiarkowanym wysiłku fizycznym: 1:2,5-3,5:0,5, a przy większych wysiłkach 1:wedle zapotrzebowania:0,5

Pełnoporcjowa dieta bezresztkowa - żółtka, śmietana, masło lub żółtka kolagen, szpik - powoduje najniższe zapotrzebowanie na białko i energię przemiany podstawowej (energię i budulec na wysiłek fizyczny zwiększa się przesunięciem proporcji w kierunku tłuszczu oraz zwiększonym apetytem regulowanym cytozolowym stężeniem ATP, a raczej zmianą potencjału cytozolu), a do tego przy spożyciu 0,8g/kg nmc produkcja NADPH następuje tylko z betaoksydacji, co pozwala tylko na ewentualną zamianę połowy nadmiaru acetylo-CoA na cholesterol budulcowy i tłuszcz zapasowy, a ciała ketonowe nie powstają przy utrzymaniu poziomu cukru we krwi bez zwiększonej glukoneogenezy, a wątroba produkuje głównie ATP w fosforylacji oksydacyjnej na potrzeby mózgu i serca.
 
Tego modelu metabolicznego "nauka dietetyczna" pojąć nie może i przyjmuje, że nie istnieje! i nie wie, że do cyklu kwasu cytrynowego wchodzi głównie acetylo-CoA pochodzący z betaoksydacji, co jest napisane w każdym podręczniku bochemii! Zwiększona podaż cukrowców powoduje "syndrom metaboliczny", bo komórki nie chcą spalać cukru w szlaku heksozowym, powodując insulinooporność i zamianę cukru na tłuszcz z frakcji cholesterolowej - głównie LDL. Niezbędny do tego NADPH organizm zaczyna wytwarzać w szlaku pentozofosforanowym, który się uruchamia niehormonalnie - dostępnością substratu (stężeniem cytozolowym glukozy). W kondensacji dwóch cząsetk acetylo-CoA w malonylo-CoA - prekursora syntezy ciał ketonowych, trójglicerydów, cholesterolu osoczowego i blaszki miażdżycowej uczestniczy wyłącznie acetylo-CoA pochodzący z octanu - czyli z GLUKOZY - co większość podręczników biochemii skrzętnie pomija jako fakt bardzo niewygodny!
 
Dodanie do pełnoporcjowych posiłków np. białka z mięsa powoduje zwiększenie zapotrzebowania i na białko i na energię do "utylizacji" nadmiaru, który jest zamieniany po wywaleniu azotu z łańcuchów alifatycznych na glukozę. I w obu przypadkach zaczynają się "nieścisłości" i większość chorób metabolicznych. Na to nakłada się niedobór tlenu atmosferycznego z powodu zwiększonego zapotrzebowania na podstawową przemianę materii (ppm). I człowiek zaczyna "grzeszyć obżarstwem", a nie jeść, co prowadzi do zakwaszenia (w tym produkcji ketonów na tzw. diecie "niskowęgolwodanowej").
 
Przy proporcji BTW około 1:3-5:0,5 cały prawie tłuszcz endogenny wchodzi na cykl kwasu cytrynowego, a węglowodany endogenne organizm wykorzystuje jako budulec. Przy innych proporcjach zaczyna się "metabolic syndrome" (MS) - z wyjątkiem diety japońskiej, gdzie prawie całe węglowodany zamieniane są najpierw na tłuszcz i w tej postaci wchodzą na cykl kwasu cytrynowego - którego nasilenie uzależnione jest głównie od proporcji T:W. MS nasila się szczególnie przy niedoborze białka i nadmiarze energii (ubogie pastwisko) i nadmiarze białka i energii (korytko).

Trawienie białka a szczególnie węglowodanów, to bardzo energetyczne procesy są, więc trzeba sporo zainwestować, aby coś wyjąć. Jeśli nie ma pod ręką energii, a przeważnie tak jest na dietach okołokorytkowych, to i cukier we krwi musi skoczyć, aby szybko uzupełnić energetyczny tłuszcz mitochondrialny, bo to taki pierwszy magazynek podręczny jest. Drugim jest tłuszcz okołomitochondrialny gromadzony w formie kropel, które łatwo wchodzą do mitochondrium, następnym są cytozolowe i osoczowe wolne kwasy tłuszczowe i triglicerydy, a ostatnim tkanka tłuszczowa.

Dlatego tak trudno jest schudnąć statynowym grubasom, którym nawet białko potrafi podnieść poziom glukozy we krwi!

Im bardziej dieta osobnicza odbiega od diety wysokowęglowodanowej i wysokotłuszczowej Dr-a Kwaśniewskiego, tym bardziej skacze cukier we krwi i tym większe są wyrzuty insuliny.

Przy dłuższym jedzeniu bezresztkowym (głównie białko i tłuszcz o wysokiej wartości biologicznej), na przykład: podroby, masło, żółtka na śmietance można "kupciać" raz w tygodniu, ale nie jest to rozsądne postępowanie. Dlatego zawsze bezpieczniej jest zjeść trochę mięsa, sera, warzyw, czy owoców, aby miało co "fermentować" (bo bakterie jelitowe produkują sporo przydatnych związków) i raczej starać się wypróżniać raz na dobę.

II. Przestań wpieprzać tyle białka!
 
I z białka, i z węglowodanów powstają: i białka, i węglowodany, i tłuszcze. Czyli: jeśli zje się zbyt mało węglowodanów, to należy dojeść więcej białka z którego organizm wyprodukuje sobie brakujące węglowodany lub/i tłuszcz. To działa w obie strony, czyli przy zjedzeniu zbyt małej ilości białka organizm dorobi sobie ewentualne braki z nadmiaru węglowodanów.
 
W każdej "Biochemii" jest wyjaśnione w jaki sposób - "cudownie" dla niektórych - zamienia się białko w cukier, a cukier w białko, ale to trzeba sobie przeczytać! Dlatego przy zjadaniu białka referencyjnego, wyłącznie "na wszelki wypadek", bezpiecznie jest zwiększyć ilość węglowodanów, aby organizm w razie czego miał z czego robić aminokwasy endogenne.
 
Ale to jest wyższa szkoła jazdy, o której większość nie ma pojęcia, bo nie musi. Tak to właśnie działa w uproszczeniu, a do tego każdy nadmiar jest bardziej uciążliwy dla organizmu niż chwilowy niedobór.
 
Z cukru nie powstają jedynie następujące aminokwasy endogenne: arginina (w cyklu mocznikowym - przez fumaran bezpośrednio związanym z cyklem Krebsa) i tyrozyna powstająca z fenyloalaniny. Pośrednia jest jeszcze cysteina syntetyzowana z seryny powstającej z cukru i z metioniny.

Białka należy spożywać tyle, aby zaspokoić zapotrzebowanie organizmu na wszystkie aminokwasy egzogenne z pary enancjomerów - lewoskrętne, i aby z alifatycznych możliwie mało było przetwarzane na acetylo-CoA lub cukier. Wszystko.

Z węglowodanów i z tłuszczów łatwo syntetyzują się aminokwasy endogenne, więc limitem podaży białka są aminokwasy egzogenne, na które zapotrzebowanie jest dokładnie określone, choć "niektórym" nieznane. Im jest ich więcej w białku pokarmowym, tym mniejsze jest zapotrzebowanie na białko wyrażone w g/kg nmc/D.

Białka należy spożywać do woli na Żywieniu Optymalnym w PROPORCJI dostosowanej do aktywności fizycznej, ale nie powinno przekraczać się spożycia 1g/D nmc, jeśli białko jest zwierzęce nawet miernej wartości biologicznej.

Przy spożyciu białka referencyjnego zapotrzebowanie na aminokwasy endogenne gwałtownie spada, ale wzrasta zapotrzebowanie na węglowodany!

Zwiększenie podaży białka powyżej 1g/nmc/D przyspiesza metabolizm o około 40-50%, zwiększając zapotrzebowanie energetyczne na ppm i jest czynnikiem wybitnie rakotwórczym - na diecie mieszanej szczególnie, gdy jest to białko zwierzęce, naukowo zwane "red meat".
 
Przy 200g białka o glukogennym składzie aminokwasowym organizm może wyprodukować około 120-150g węglowodanów, jeśli do tego dołoży się lutz'owskie 72g, to wychodzi około 200g węglowodanów. I tak wygląda LC: "Nie jem cukru, a tyję!"
 
Nadmiar aminokwasów endogennych z pokarmu organizm przerobi albo na węglowodany, albo na tłuszcz, a nadmiar egzogennych przechwyci wątroba i przetrzyma póki nie okażą się potrzebne.
 
Można sprawnie funkcjonować spożywając 30 gram białka na dobę wtedy, gdy się zje 10 żółtek, dostarczając niezbędną dawkę aminokwasów egzogennych i węglowodanów trochę dorzuci, aby było z czego dorobić sobie aminokwasy endogenne. Jak do tego zje się jeszcze kawałek mięsa albo wędliny, to przy umiarkowanym siedzeniu przed TV w zupełności starczy, nawet dla 100 kilowca.

Wykładnikiem zapotrzebowania na białko jest NPU, czyli iloraz azotu zatrzymanego do spożytego, jak się to przemnoży przez 100 wychodzi WBB. Prostszą metodą jest biochemia krwi, ale to nie wszystko, bo najważniejszy w białku, na diecie niskobiałkowej, jest iloraz ilości aminokwasów niezbędnych, do ogólnej ilości azotu w białku.
Do uzyskania zaś równowagi azotowej i bardzo dobrego samopoczucia wg Chittindena u mężczyzn w średnim wieku, szczupłych, o należnej masie ciała około 65-70kg wystarcza od 44 do 53 g białka zwierzęcego dziennie, natomiast u tych samych mężczyzn do zachowania tylko równowagi azotowej wystarcza w zupełności 32 g białka zwierzęcego, zaś przekroczenie dawki 100 g białka zwierzęcego na dobę - powodowało uchwytne pogorszenie samopoczucia. Na tej podstawie ustalono, że normą spożycia białka zwierzęcego dla mężczyzny w średnim wieku jest 0,5 g/kg nmc/D.
Później zaś ten Chittinden udowodnił jeszcze, że na białku roślinnym można osiągać nawet wybitne wyniki sportowe i przezeń uznano, że wegetarianizm jest OK...

Gra toczy się o to ile spożytego białka będzie użyte na budulec i regenerację, a ile zostanie przepalone na cyklu kwasów trikarboksylowych. Białka bogate w aminokwasy gluko- i ketogenne sprzyjają spalaniu, a białka o wyższym E/T do budowy i zamiany głównie w neuroprzekaźniki. E/T to iloraz aminokwasów niezbędnych do ogólnej zawartości azotu w białku, czym wyższy, tym lepiej.
I tak przykładowo E/T kolagenu, twarogu i jaj wynosi około 3,25, wątroby 2,95, kukurydzy 2,78, ziemniaka 2,7, ryb średnio 2,66, grochu 2,59, słonecznika 2,15, mąki pszennej 2,08, glutenu 1,99, a żelatyny 1,05. Nie mylić żelatyny z kolagenem i twarogu z kazeiną. Na tej podstawie uznano, że na przyrost masy mięśniowej u człowieka wpływa (prócz ćwiczeń naturalnie) najlepiej twaróg.

Więc niepodobna powiedzieć ile kto ma tego białka jeść, dlatego Dr to uprościł i przyjął, że białko zwierzęce w ilości 0,8 g/kg n.m.c. w pełni pokrywa zapotrzebowanie organizmu na aminokwasy egzogenne, a Tomasz Kwaśniewski dodaje, że pod warunkiem, że E/T białka jest zbliżone lub wyższe niż 2,90.
Co z kolei Dr Jan Kwaśniewski uprościł tworząc szereg produktów zalecanych na Diecie Optymalnej, który powinien być dokładnie znany "opty"-malnym, choć przeważnie nie jest.

I do tego wszystkiego jeść: do syta, bez przejadania się, według proporcji dostosowanej do wydatku energetycznego. Prościej się nie da.

Sam skład aminokwasowy (można ćpać aminokwasy syntetyczne bez efektu) nie decyduje do końca o WBB, bo każde spożyte białko prócz aminokwasów wnosi ze sobą "ciała czynne", a im więcej ma tych "ciał czynnych" - tym lepiej. Dlatego żółtka i mleczne o zawartości tłuszczu już powyżej 10% są bezkonkurencyjne, jako całość budulcowo-energetyczna.
 
III. Węglowodany.
 
Węglowodanów można wcale nie jeść, ale nie jest to dobry sposób postępowania, ponieważ glukoza jest niezbędna do życia. Lepiej ją zjadać w pokarmie, niż ją produkować samemu.

U mężczyzny o masie należnej 70kg, organizm ma zapasu cukru w glikogenie około 300-400g.
Ze 100g białka referencyjnego organizm może wytworzyć w razie potrzeby około 58g cukru.
Ze 100g alaniny organizm może wytworzyć około 90-95g cukru.
Ze 100g łańcucha alifatycznego 3lub4lub5 - węglowego organizm może wytworzyć około 80-120g cukru.

W przypadku drastycznego ograniczenia węglowodanów należy glukozę uzupełnić większym spożyciem białka zawierającego aminokwasy glukogenne, ale w takim przypadku zawsze najbardziej wątroba i nerki na tym cierpią.

Glukoza powstaje z tzw. aminokwasów glukogennych, czyli: alanina, arginina, asparaginian, cysteina, glutamina, glicyna, histydyna, metionina, prolina, seryna, treonina, tryptofan, tyrozyna, fenyloalanina, izoleucyna i walina. Te aminokwasy przekształcane są w alfa-keto-glutaran, który wchodzi do cyklu Krebsa i zamieniany jest na szczawiooctan, ten zaś w fosfoenolopirogronian, a ten w fosforany trioz, a z tych powstaje fruktozo-6-fosforan, a z tego aktywna glukoza. Tak oto z białka powstaje glukoza.

W przypadku zaś białka o wysokiej wartości biologicznej z dużą ilością aminokwasów egzogennych, należy zwiększyć ilość węglowodanów w dawce pokarmowej.
 
Nie opłaca się zjadanie powyżej jednego grama węglowodanów na jeden gram białka ( B:Ww>1 ). Chyba, że są przesłanki, jak specyficzne uwarunkowania osobnicze ("ketoza"). Jeśli ktoś się lepiej czuje przy zwiększonej dawce, to tylko biochemia krwi może rozstrzygnąć, czy na pewno jest to dla niego zdrowe. Nadmiar węglowodanów zawsze nakręca apetyt.
 
Dla osób, którym zależy na budowaniu masy mięśniowej, zrozumiałe jest, że lepiej odkwaszać się pirogronianem, niż alaniną. A więc preferowane jest białko o najwyższej wartości biologicznej (żółtka, podroby, sery, itp.). Białka jeść nie więcej niż 1g/kg mc. Proporcja 1B:1-1,5W.
 
Im zjadane białko ma wyższą wartość biologiczną i czym więcej białko ma aminokwasów egzogennych, tym więcej należy zjadać węglowodanów. W przypadku białek z żółtka, podrobów, białka wyciągowego należy jeść nawet trzykrotnie więcej węglowodanów, czyli BW może wynosić około 1:1,5.
 
W takim przypadku z 2/3 zjedzonego cukru organizm robi sobie aminokwasy endogenne z pożytkiem dla zdrowia, bo mniej wydala wodoru i azotu z moczem. Ale uwaga: w takim przypadku spada zapotrzebowanie na białko (nie na aminokwasy egzogenne!), bo organizm sobie sam produkuje te aminokwasy, które są w danej chwili potrzebne.

Zapamiętaj: jeśli się zje więcej białka referencyjnego (bogatego w aminokwasy egzogenne), koniecznie trzeba dojeść więcej węglowodanów, ale jeśli zje się białko o składzie z przewagą aminokwasów cukrogennych (zamienianych łatwo na metabolity pośrednie cyklu kwasów trójkarboksylowych), to trzeba koniecznie ograniczyć węglowodany.
 
Zapotrzebowanie na magnez jest tym większe, im więcej się spożywa węglowodanów w diecie!

IV. Tłuszcze zwierzęce.

Dlaczego słonina - 763 kcal i 26% KTN jest lepsza od smalcu - 921 kcal i 44% KTN? Dlaczego oba produkty są lepsze od oliwy - 896 kcal, a wszystkie te tłuszcze "chowają" się przy ŁOJU? A łój jest "niewiele wart" przy SADLE okołonerkowym czy tłuszczu gęsim? Dlaczego masło jest jednym z najwartościowszych tłuszczy, choć zawarte w nim hormony wcale na to nie wskazują?
 
Każdy naturalny, zwierzęcy (w tym ludzki) tłuszcz to przeciętnie około 50% "zdrowych naukowo" kwasów nienasyconych. Dlatego dużo bardziej "szkodliwym nasyconym tłuszczem" jest olej z coconut. Bo tylko wartość biologiczna tłuszczu się liczy, a nie ile i jakich kwasów ma.
 
Podaję wartość biologiczną tłuszczy: tłuszcz żółtka jaja, szpik kostny, masło, śmietana, tłuszcz gęsi, sadło (tłuszcze okołonarządowe i z krezki), słonina, smalec, itd. A na końcu  ceres i inne tłuszcze roślinne z wybitnie rakotwórczą substancją - MARGARYNĄ.
 
[Nerki cielęce są super. Nerki koniecznie kupować tylko z tłuszczem okołonerkowym. Krezka to anatomicznie podwójna błonka otrzewnej, w której organizm gromadzi tłuszcz zapasowy zwany technologicznie - okołojelitowym, błoną lub właśnie krezką. Tłuszcz z krezki ma wyższą wartość biologiczną niż słonina, ale niższą niż tłuszcz okołonerkowy.]
 
Oleje roślinne (nienasycone) mają niższą wartość energetyczną i niższą wartość biologiczną w przeciwieństwie do zwierzęcych kwasów tłuszczowych, które w zależności od pozyskania zawsze są mieszaniną zwierzęcych kwasów tłuszczowych nasyconych i nienasyconych, a w swym składzie zawierają wszystkie niezbędne składniki do ich spalenia. Składników tych są pozbawione oleje roślinne.
 
Proces beta-oksydacji (spalania tłuszczu) zachodzi identycznie dla tłuszczów nienasyconych i nasyconych, a istotną różnicą jest jedynie ilość energii uzyskiwana po ich spaleniu, a także "kłopotliwe" dla organizmu wiązanie nienasycone.
 
Oleje roślinne (choć gorsze od zwierzęcych) są znacznie lepszym źródłem energii dla organizmu niż węglowodany i zawsze zdrowiej jest "popijać oliwę" niż "zajadać buraki". Zdrowiej jest również zajadać słoninę, smalec i masło niż jakikolwiek olej roślinny, jeśli zachowa się odpowiednią proporcję T:W w diecie.
 
Każde zwierzę (w tym człowiek) ma geny do produkcji niezbędnych, nienasyconych kwasów tłuszczowych (NNTK) i korzysta z nich pod warunkiem wystarczającej ilości koenzymów pirymidynowych (vit. B6), tak więc NNTK są "niezbędne" tylko "naukowcom".
 
Faktycznie tłuszcze zapasowe lepiej się układają w lipocelach, gdy stanowią mieszaninę 50/50 NNTK z tłuszczem nasyconym, to po pierwsze. Po drugie, każdy może sobie popatrzeć w tabele wartości odżywczych i osobiście sprawdzić, że procentowy udział nienasyconych 3-6 omega wynosi przykładowo:

  • w tłuszczu mlecznym - 36%
  • w ludzkiej śmietanie - 52% (bo noworodek dalej intensywnie buduje mózg i zapotrzebowanie na 3-6 omega jest większe niż zdolności produkcyjne, a gdy nie ma wystarczającej ilości tych tłuszczów, powstaje często ADHD)
  • w tłuszczu wieprzowym - 57%
  • (...)
  • w oleju kokosowym - 17% (czyli ten olej zawiera aż 83% niezdrowych "naukowo" tłuszczy!)


Tłuszcz ma tym wyższą wartość biologiczną, czym jego dodatek do pożywienia szybciej i więcej "zamieni" dostępny nadmiar: aminokwasów alifatycznych, edno i egzoheksoz, trioz, pirogronianu, octanu i cytozolowego acetylo-CoA na cholesterol lub (i) tłuszcz.
Można dla uproszczenia przyjąć, że produkt ma tym większą wartość biologiczną, czym większą zawartość cholesterolu! Dlaczego? Bo z cholesterolem idą w parze i makro, i mikroelementy, i najważniejsze! - związki których organizm ludzki sam nie potrafi wytworzyć! Z wyjątkiem witaminy C. To te związki decydują głównie o wartości biologicznej pokarmu.

Podsumowanie.

Podstawowa proporcja w ŻO i DO, która sprawdza się w 99,999% przypadków to BTW: 1:2,5-3,5:0,3-0,5 i może się znacznie zmienić ze względu na WBB (wartość biologiczna białka) i WF (wysiłek fizyczny).

Jeśli zjada się białko o najwyższej WBB, to można dla uproszczenia przyjąć, że teoretyczne zapotrzebowanie na W wynosi około 0,8g/NMC (należna masa ciała). Jeśli jesteś chory (DO) - bezpieczniej w skrobi, jeśli jesteś zdrowy (ŻO) - może być w miodzie, choć rozsądek nakazuje tego nie robić zupełnie niezależnie od IG, bo przy takim poziomie dostarczania organizmowi W, ten "parametr" jest statystycznie NIEISTOTNY.

Przy takim postępowaniu nie jest potrzebne ani "odkwaszenie", ani "suplementacja" organizmu, a po nabraniu wprawy - również "wyliczanki" BTW.

Wyjaśniam skąd się wzięło to 0,8g/kg. Wielu nie mogło pojąć zasady proporcji, więc koniecznie chciało mieć wyliczone ile gramów szczególnie węglowodanów mają spożyć na dobę. Więc dla uproszczenia lek. med Jan Kwaśniewski podał bezpieczną liczbę 0,8g - jeśli spożywane białko jest najwyższej wartości biologicznej!. GENERALNĄ ZASADĄ zaleceń dr-a JK jest jednak PROPORCJA.

Przy kupowaniu produktów zdatnych dla człowieka do jedzenia, prócz proporcji BTW można kierować się dodatkowo zawartością celulozy, cholesterolu i (lub) fosforu w produkcie. Zasada jest dość prosta: im więcej cholesterolu i (lub) fosforu, a mniej celulozy, tym wyższa jest wartość biologiczna pokarmu.

Mądrzy odchodzą przeważnie na starość (zapomniana przyczyna zgonu), bo najwyższą wartość biologiczną mają pokarmy o najwyższej zawartości cholesterolu.

Poziom cholesterolu w 100g produktu zwierzęcego to uproszczona, ale bardzo dobra miara jego wartości biologicznej w DO, przy czym korelacja jest w przybliżeniu wprost proporcjonalna: im niższy poziom cholesterolu, tym niższa wartość biologiczna pokarmu. Podług tego kryterium najwyższą wartość biologiczną ma szpik kostny (3000), w dalszej kolejności mózg cielęcy (2800), podroby..., a mięso przeciętnie ma mizerną wartość biologiczną, bo poniżej 100mg/100g, a kawior jest praktycznie "niejadalny".

Dla człowieka najwyższą wartość biologiczną mają nienasycone, zdrowe tłuszcze zwierzęce w żółtkach, śmietance, śmietanie, maśle i smalcu. Energetycznie zaś najlepsze są też zdrowe, nasycone kwasy tłuszczone pochodzenia zwierzęcego, bo w przeciwieństwie do oliwy i olei, prócz energii wnoszą dużo związków towarzyszących, niezbędnych do poprawnego funkcjonowania CUN i reszty.

Przy intensywnym wysiłku fizycznym podstawą diety powinny być: żółtka, wyciąg kolagenowy, podroby, masło, smalec, śmietana... Na "mięso" - szkoda żołądka tym bardziej, że zjadanie nadmiaru mięśni podkręca szkodliwie podstawową przemianę materii (PPM)!!!. Przy faktycznym zapotrzebowaniu na białko o najwyższej wartości biologicznej około 0,7-0,8 g/kg nmc/D u zdrowego, dorosłego, 70kg mężczyzny PPM wynosi nie więcej niż 1100-1200 kcal (dobowy bilans energetyczny około - 1800kcal), ale gdy zje się białka z mięsa, czy bobu ze 120g/D - PPM rośnie gwałtownie do powyżej 1500 kcal (i więcej), i w takim przypadku na "robotę głupiego" (zamiana nadmiaru białka w LC najpierw na węglowodany i (czy) węglowodanów w dietach wysokowęglowodanowych, a jednego i drugiego w dietach mieszanych na: (pirogronian) -> acetylo-CoA -> na tłuszcz, a tłuszcz spowrotem na a-CoA -> cykl Krebsa -> łańcuch oddechowy) trzeba organizmowi dołożyć dodatkowo około 700-1000 kcal, a gdzie tu jeszcze bilans wysiłkowy?

I na koniec przypominam:
W zdrowym organizmie nawet mięśnie "nie chodzą" na "węglowodanach", bo wszystko "chodzi" na ENERGII. A głównym jej donorem jest ATP. Mięsień się kurczy i rozkurcza wyłącznie przy odpowiednim stężeniu ATP. Jeśli go nie osiągnie - to ani się nie skurczy, ani się nie rozkurczy. Nawet tępy biochemik wie, że więcej ATP uzyskuje się z tłuszczu (wodoru) niż z cukru (węgla).

Zapas energii u przeciętnego człowieka (70kg):
[LIST]
  • w cukrze to około 1740 kcal, z czego we krwi jest dostępne jedynie około 20 kcal
  • w tłuszczu to około 135000 kcal, z czego we krwi jest dostępne zawsze około 45 kcal
    [/LIST]


  • Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: anakin 2014-02-02, 03:52:14
    O wysiłku fizycznym.
      
    Wysiłek fizyczny jest niezbędny dla poprawnego funkcjonowania mózgu i reszty organizmu, ale tylko przy założeniu, że ta reszta jest zdrowa. Intensywność wysiłku dla poprawy własnego zdrowia - musi być dostosowana do wydolności własnego organizmu, jeśli nie chcemy sobie zaszkodzić. O serce dba się tylko ruchem.
     
    Bieganie jest najlepszym, naturalnym sposobem aktywności fizycznej przysposobionej dla człowieka. Godzina ruchu dziennie na beta-oksydacji (wysiłek fizyczny dostosowany do wydolności naszego serca i reszty naszego organizmu) i racjonalne odżywianie dostosowane do tego ruchu (ilość tłuszczu w proporcji odpowiednio dobrana na pokrycie zapotrzebowania energetycznego organizmu) - najlepiej sprzyjają dobrostanowi. Bo nic tak dobrze nie reguluje genów, jak wysiłek fizyczny dobrany do wydolności organizmu.
     
    Czysta, miarowa beta-oksydacja tlenowa bez skoków ciśnienia i zakwaszania, z glukagonem w tle. Taki typ biegania (pływania), gdy nie dopuszcza się do szkodliwego zakwaszenia mleczanem, jest bezkonkurencyjny dla zdrowia, a prócz podwyższenia puli zapasów ATP i fosfokreatyny - "wypala" z dużym profitem wszystkie "śmieci" biochemicznej, spoczynkowej przemiany materii, które mogą podtruwać "zgnuśniały" organizm. Rozsądny wysiłek fizyczny jest najprostszą i najlepszą "metodą odkwaszania", czyli regulacji metabolizmu.
     
    Żaden wysiłek fizyczny nie oczyszcza organizmu ze śmieci metabolicznych (w szczególności azotu polipeptydowego) tak wydajnie jak bieganie około 10-15 km dziennie w około godzinę.
     
    Biegać należy tylko w tempie beta-oksydacji, bo zakwaszający mięśnie wysiłek nie jest fizjologiczny, a po niektórych sportowcach widać, że wręcz szkodliwy - znacznie skracający życie!
     
    Wysiłek anaerobowy służy wyłącznie do ratowania życia ucieczką i jest wybitnie szkodliwy dla zdrowia. Następuje wyłącznie przy stresowych rzutach hormonów sterydowych i przy zagonieniu trawożernego przez drapieżnika. "Dług tlenowy" często kończy się stanem przedzawałowym lub zawałem u gonionego - ale nigdy u goniącego, ponieważ jego mięśnie uzyskują ATP do rozkurczu z metabolitów beta-oksydacji, czyli tak jak w spoczynku u wszystkich. Szybkość beta-oksydacji jest regulowana szybkością cyklu Krebsa.


    ENERGETYKA ORGANIZMU

    Centralny układ nerwowy (CUN) to jedyny układ zachowujący (do czasu) homeostazę niezależnie od stanu organizmu. Zużywa zawsze około 20% tlenu (fosforylacja oksydacyjna) z puli spoczynkowej i nie zwiększa jej pod wpływem wysiłku fizycznego.

    Na zdecydowaną poprawę czynności CUN, przy każdym modelu żywienia (a szczególnie na ŻO), wpływa dostosowany do wieku i wydolności organizmu - wysiłek fizyczny. Szczególnie bieg i pływanie mają dobroczynny wpływ na wytwarzanie związków wysokoenergetycznych po wysiłku. Są to "akumulatorki" rozprowadzane przez krew z wątroby do mózgu, serca, nerek i tam gdzie trzeba. Po rozładowaniu wracają do wątroby do ponownego naładowania razem z krwią.

    Mózg jako jedyny narząd zachowuje homeostazę energetyczną niezależnie od zmiennych środowiskowych i wyłapuje zawsze około 20% tlenu z puli homeostatycznej organizmu. To jedyny narząd, w którym stres (w tym wysiłkowy) nie wpływa znacząco na ilość i jakość zaopatrzenia w tlen i energię. No chyba, że "pompka" szwankuje lub dowóz się zatka, lub coś innego wysiądzie. Ale to już patologia prowadząca do szybkiego zgonu lub upośledzenia czynności!

    Jedynym liczącym się i uniwersalnym paliwem dla mózgu (i innych tkanek) jest wyłącznie utlenianie wodoru (~34 kcal/g, ale brutto!). To jest pewne. Utlenianie zaś następuje wyłącznie dzięki przepływowi prądu elektrycznego o napięciu około 1.14V i natężeniu około 64A, co odpowiada przepływowi około 3,86 x 10^20 elektronów na sekundę. Bez przepływu elektronów życie zamiera. Dalej idąc szukamy źródła protonów.
    Jedynym źródłem protonów jest NADH i FADH2. FAD marnuje energię i o tym trzeba pamiętać przy bilansie, bo z dwóch protonów na FAD mamy tylko 1,5 cząsteczki ATP, a z jednego protonu pochodzącego z NAD uzyskuje się 2,5 cząsteczki ATP i to by było na tyle teorii potwierdzonej praktyką.
    Na jedną cząsteczkę acetylo-CoA (czyli na utylizację dwóch zbędnych atomów węgla do łatwo wydalanej postaci ;) ) tworzy się trzy cząsteczki NADH, jeden FADH2 i jedno GTP, co odpowiada: 3 x 2,5 + 1,5 = 9 cząsteczek ATP - akumulatorów energii użytecznej. GDP odpowiadające energetycznie ATP zasila wyłącznie biosyntezę, więc nie bierze się go pod uwagę w katabolizmie.

    W organizmie żywym, opartym na szkielecie węglowym, energia użyteczna tworzy się wyłącznie z różnicy potencjałów pola elektromagnetycznego, utlenienia wodoru i redukcji tlenu w ilości około 70W przy PPM.

    Życie to tylko przemiana energii. Wszystko w organizmie to jedynie przepływ elektronów, czyli energia, którą można wyrazić w dowolnej jednostce energii. Każdy "proces myślowy" to też nic innego jak przepływ elektronów. Na ŻO przenoszenie elektronów bilansuje się najkorzystniej, a i przemiana podstawowa jest najniższa.

    Substratem energetycznym dla mózgu (inne tkanki - z wyjątkiem mózgowych - mogą przez pewien okres zamieniać w stresie niedoborowym tlenu: glukozę na kwas mlekowy) nie jest białko, tłuszcz, cukier, a utlenienie tlenem atmosferycznym cząstki CH3, a źródłem zasilania jest energia wytworzona w tym procesie, czyli ATP.

    U przeciętnego człowieka powstaje kilkadziesiąt kilogramów ATP na dobę! Twierdzenie zaś, że organizm złożony wykorzystuje cukrowce do energetyki (w tym pracy mózgu) jest błędne i oparte na osiemnastowiecznych doświadczeniach z bombą kalorymetryczną i fizjologią bakterii kałowej, o czym piszą w każdej BIOCHEMII - nie każdy jednak chce to widzieć.

    Rozkurcz mięśnia jest niemożliwy bez ATP, niezależnie od poziomu cukru we krwi, czy stężenia pirogronianu w cytozolu, czy organellach komórkowych. ATP w stresie wysiłkowym produkuje głównie wątroba (dla mózgu i serca), ale i dla mięśni. Upośledzenie wątroby (np. cios w boksie) powoduje gwałtowny spadek produkcji ATP przez ten narząd i drastyczne obniżenie wydolności fizycznej (miękkie nogi) i umysłowej (zamroczenie), o czym każdy bokser może zaświadczyć.


    BIOCHEMIA NA SERIO

    Źródłem energii dla każdej żywej istoty oddychającej tlenowo jest fosforylacja oksydacyjna (wytwornica energii w organizmie), czyli przenoszenie elektronów z NADH lub FADH2 przez wiele przenośników, czego efektem jest proces syntezy ATP - jedynego liczącego się źródła energii umożliwiającego wysiłek fizyczny, pracę serca, mózgu i innych ważnych narządów. Cząsteczki NADH i FADH2 powstają podczas glikolizy, utleniania kwasów tłuszczowych i cyklu kwasu cytrynowego.

    Głównym substratem energetycznym dla organizmu w spoczynku i umiarkowanym ruchu jest beta-oksydacja, czyli spalanie tłuszczu - a więc organizm na diecie wysokowęglowodanowej przerabia do 90% węglowodanów pokarmowych na TŁUSZCZ - wystarczy zajrzeć do fizjologii lub/i biochemii.

    Stechiometria BETA-OKSYDACJI - głównego źródła acetylo-CoA w organizmie:

    Cn-acylo-CoA + FAD + NAD+ + H20 + Co-A --> Cn-2-acylo-CoA + FADH2 + NADH + acetylo-CoA + H+

    Powstałe w beta-oksydacji NAD i FAD wchodzą bezpośrednio na łańcuch oddechowy, a acetylo-CoA jest wychwytywany przez cykl Krebsa. Dla przykładu: z 16-tu węgli beta oksydowanych organizm uzyskuje, aż osiem drobin acetylo-CoA wchodzących w cykl, a z glukozy tylko dwie, a nie trzy, jak się niektórym zdaje. W praktyce jednak acetylo-CoA z glukozy nie jest kierowany na cykl Krebsa, bo jest jego dostatek z tłuszczu, a zamieniany na tłuszcz lub/i cholesterol w zależności od "genów chorobowych", które się uruchomią, ale to jest uzależnione od PROPORCJI między głównymi składnikami pokarmowymi BTW. Zasada jest bardzo prosta - jaka proporcja takie "geny".

    90% energii organizm uzyskuje z utlenienia jednostki acetylowej - CH3CO (a głównie z CH3), która to jednostka acetylowa w spoczynku i umiarkowanym ruchu uzyskiwana jest z beta-oksydacji, czyli spalania TŁUSZCZU!, a nie z pirogronianu, czyli cukru.

    Biochemia podaje, że komórki w homeostazie beta-oksydują, a nie "pirogronianują"- nawet na diecie beztłuszczowej. Tak jest stwierdzone doświadczalnie i żadne poglądy "naukowe" tego nie zmienią!

    Tłuszcze i węglowodany w stresie wysiłkowym i nadmiar aminokwasów alifatycznych zamieniane są na acetylo-CoA. Do cyklu Krebsa w szczawiooctan przyłączana jest grupa acetylowa z a-CoA i powstaje cytrynian. NIE MA TU ŻADNEGO PIROGRONIANU z glukozy!!! Jest GRUPA ACETYLOWA pochodząca z a-CoA, która może pochodzić - ale przeważnie nie pochodzi! - z zamiany pirogronianu w a-CoA, a przeważnie pochodzi z zamiany (beta-oksydacji) tłuszczu w a-CoA.

    Ponieważ komórki nie lubią glukozy jako źródła energii, a zawsze wolą beta-oksydację, dlatego na ŻO to glukagon bardziej jest odpowiedzialny za poziom cukru we krwi, a w zasadzie uruchamianie beta-oksydacji, która zawsze powoduje zmniejszenie zapotrzebowania na glukozę (a nie insulina wtłaczająca na siłę glukozę do komórek).
    Komórki nie chcą glukozy jako źródła energii, gdy mogą beta-oksydować! Wolą wytwarzać neutralną wodę, niż trujący dwutlenek węgla. Na to nakłada się jeszcze (dla pełniejszego obrazu) adrenalina i noradrenalina - katecholaminy, które zmniejszają wykorzystanie przez komórki glukozy, a zwiększają jej poziom we krwi, powodując, że glukagon przyspiesza beta-oksydację.

    Twierdzenie, że: "glukoza jest lepsza od tłuszczu, bo daje natychmiast energię" jest twierdzeniem typu: "jeden z teletubisiów jest pederastą, bo nosi czerwoną torebkę" - czyli jest to twierdzenie FAŁSZYWE. Prędkość podjęcia przez matrix mitochondrium beta-oksydacji jest tym szybsze, im więcej tłuszczu pokarmowego jest w diecie.

    Trzeba być niezłym durniem, aby udowadniać, że węgiel z wodą "lepiej wykorzystuje tlen" od węgla z wodorem w przeliczeniu na kcal! Bo się "zapomniało", albo nie wie, że energia powstaje tylko przy produkcji wody. Z 1 g tłuszczu powstaje 1 g wody i średnio 9 kcal, a z 1 g węglowodanu - 0,5 g wody i około 4 kcal! A z bezenergetycznego "utleniania" węgla powstaje tylko zakwaszenie.

    Każdy kto twierdzi, że utlenienie węgla z węglowodanu jest lepszym źródłem energii (powstawania ATP) niż utlenienie jednego węgla i dwóch wodorów z alifatycznego łańcucha KT (faktycznie odcina się dwa węgle i cztery wodory w beta-oksydacji) - nie zna fizjologii, przemilcza ten fakt lub celowo kłamie, opowiadając bajki dla dzieci o:
    - "zachodzeniu podczas wysiłku fizycznego glukoneogenezy",
    - "powstawaniu z tłuszczu cukru".

    Glukoneogeneza jest wysoce energożerna i nie jest odwróceniem glikolizy, gdyż przekształcenie pirogronianu do glukozy w fazach odwrotnych w glikolizie jest termodynamicznie niemożliwe, bo zużywa aż sześć (a nie dwa) wysokoenergetycznych wiązań. Dlatego przy zaburzeniach homeostazy bardziej opłaca się organizmowi wytwarzanie ciał ketonowych niż produkcja glukozy.

    Glukoza w wysiłku jest niezbędna do produkcji szczawiooctanu, aby przyjąć wolne kwasy tłuszczowe na cykl Krebsa. I tyle roli glukozy w wysiłku tlenowym.

    Glukoneogeneza jako klucz "siły sportowców" przy dłuższym wysiłku to bajka, bo jest napisane wyraźnie: "wątroba utrzymuje poziom cukru we krwi do czasu wyczerpania zapasu glikogenu wątrobowego", a nie do czasu "wyczerpania aminokwasów alifatycznych, pirogronianu czy mleczanu".

    Produktem wyjściowym dla glukoneogenezy jest zawsze pirogronian, który organizm może wytworzyć prosto z mleczanu, acetylokoenzymu A, i śladowo z etanolu oraz z aminokwasów prosto łańcuchowych np. z alaniny (ale zawsze dokłada się do tego energię, a życie polega na pozyskiwaniu energii, dlatego lepiej jest dostarczyć organizmowi gotowe niżby organizm miał sam syntetyzować!).

    NIE MA glukoneogenezy (tworzenie glukozy z pirogronianu) podczas wysiłku fizycznego. NIE MA produkcji cukru w organizmie, który później jest kierowany na cykl Krebsa, gdy nie ma takiej potrzeby - choćby tysiąc albo więcej "naukowców" tak twierdziło, to tylko ich poglądy, bo organizm ma zawsze pirogronian do dyspozycji, który łatwo może sobie wyprodukować z mleczanu, a-CoA lub aminokwasów alifatycznych i wykorzystać do fosforylacji oksydacyjnej.

    Z cukru i białka powstaje pirogronian, który w stresie wysiłkowym (katabolizm) jest w matriks mitochondrialnym zamieniany wyłącznie na szczawiooctan, a nie aktywny octan, służący do elongacji energetycznego tłuszczu mitochondrialnego w czasie anabolizmu na dietach wysokowęglowodanowych. Dlatego aktywny octan zasilający cykl Krebsa jest wyłącznie pochodzenia LIPIDOWEGO!
     
    Glikogen jest uruchamiany natychmiast przy stresie wysiłkowym, ponieważ glukoza musi być zamieniona na szczawiooctan, aby odebrać aktywny octan pochodzący z beta-oksydacji, której intensywność wzrasta około dziesięciokrotnie. A wszystko dzieje się mitochondrium i jest stymulowane ilorazem ATP/ADP.
    Ponieważ udowodniono, że wchodzące węgle na cykl Krebsa pochodzenia tłuszczowego nie opuszczają go w postaci CO2, przy pierwszym obrocie, a robią to węgle ze szczawiooctanu pochodzenia cukrowego, to wszyscy myślą, że to cukier daje energię.

    Gdyby materiał energetyczny wędrownych ptaków (czytaj - mięśni!) był magazynowany w formie glikogenu, to ze względu na dużą masę nie byłyby one zdolne poderwać się do lotu.

    Glikogen odnawia się prawie w całości w cyklu Corish! Węglowodany to wyłącznie prawie budulec, a mięśnie zawsze chodzą na tłuszczu, tylko intensywność spalania kwasów tłuszczowych jest uzależniona od dostępności tlenu i szczawiooctanu z glikogenu. Dlatego musi być około 300 g glukozy zmagazynowana w mięśniach w postaci glikogenu. Dlaczego glikogen? Bo jest hydrofobowy w przeciwieństwie do glukozy.

    Glukoza z glikogenu zamieniana jest nie na aktywny octan, a na szczawiooctan. A mięśnie chodzą wyłącznie na tłuszczu, a nie glukozie!

    Zapas cukru w cytozolu mięśniowym w postaci glikogenu jest taki, aby przyjąć około dziesięciokrotnie więcej a-CoA pochodzenia tłuszczowego. Dlatego u zdrowych osób nie ma rzutu insuliny na początku wysiłku, nie wzrasta też gwałtownie kortyzol jak u trawożernych.

    Przy intensywnym wysiłku fizycznym człowiek "zużywa" około 0,5 kg ATP na minutę!, i dlatego w stresie wysiłkowym musi się wspomagać zakwaszeniem z glukozy, bo brakuje tlenu na fosforylację oksydacyjną i utlenianie wodoru i węgla z beta-oksydacji, i gdy zaczyna brakować tego tlenu - mięśnie fermentują zamieniając pirogronian nie w a-CoA, a w mleczan, bo w ten sposób uzyskuje się trochę energii i oszczędza dużo tlenu dla wytworzenia energii dla narządów uprzywilejowanych (mózg, serce).

    Gdy brakuje energii i tlenu organizm ratuje się wymuszoną zamianą pirogronianu w mleczan, który musi być wytransportowany do wątroby i tam "zamieniony" w procesie glukoneogenezy na glukozę. Jest to wysoce nieefektywny szlak metaboliczny i w normalnym organizmie (beta-oksydującym) praktycznie zachodzi szczątkowo i tylko ewentualnie do regulacji poziomu cukru we krwi, bo dostarcza się organizmowi glukozę w odpowiedniej ilości z pokarmem.

    Mięśnie roztrenowane i dostosowane do beta-oksydacji nie zakwaszają się! Błędnie przyjęto powszechnie, że za ból mięśni odpowiedzialny jest kwas mlekowy. Metabolizm mleczanu jest bardzo szybki i w godzinę po wysiłku u roztrenowanej osoby praktycznie wraca do stanu przed wysiłkowego.

    Podczas pracy mięśni prócz metabolitów stresowych powstaje bardzo dużo wody (z 1 g kwasu tłuszczowego powstaje około 1,05 g), której organizm nie jest w stanie wypompować z pracującego mięśnia, co prowadzi do jego obrzmienia, zwiększenia napięcia mięśnia i jego skrócenia, skutkiem czego jest gwałtowna zwyżka reobazy, chronaksji i czasu użytecznego. Prowadzi to bezpośrednio do zmęczenia zakończeń nerwowych i naruszenia płytki ruchowej, a w konsekwencji oddalenia zakończeń nerwowych i synaps od włókien mięśniowych. Dlatego ból mięśni pojawia się u roztrenowanej osoby po kilku godzinach od wysiłku, gdy poziom kwasu mlekowego jest dawno w normie spoczynkowej.
    To uszkadzanie płytki ruchowej ma swoje dodatnie strony ponieważ, gdy mięsień wraca do swojej homeostatycznej objętości, pobudza zakończenia nerwowe do wytwarzania nowych synaps polepszających w konsekwencji unerwienie mięśnia, a przez to do zamiany większej ilości włókien białych na czerwone, co z kolei skutkuje poprawą wydajności mięśnia. I na tym polega trening w uproszczeniu.

    Białko mięśniowe "rozpada" się jedynie podczas niedotlenienia, czyli wraz ze wzrostem stężenia wolnych jonów wodorowych, albowiem przy braku cukru w mięśniach kwas mlekowy powstaje głównie z alaniny.
     
    Wzrost cytrynianu (czytaj - szczawiooctanu) jest wprost proporcjonalny do spadku poziomu glikogenu. Oznacza to, że glukoza zamieniana jest na szczawiooctan, a nie acetylo-CoA. Szybkość beta-oksydacji uzależniona jest pozahumoralnie i głównie przez cytozolowy stosunek ATP/ADP, i cytozolowe stężenie dwutlenku węgla. Im go więcej, tym szybciej mięśnie beta-oksydują. W przypadku niedoboru tlenu nadmiar produkowanego z tłuszczu NADH jest regenerowany do NAD+ przez zamianę pirogronianu w mleczan. Rzut ciepła spowodowany jest "zwarciem baterii" - protony przechodząc przez kolejne kompleksy łańcucha oddechowego wydzielają ciepło, a nie utleniają się (bo tlenu jest brak) i są kierowane na początek łańcucha (na tej zasadzie działa brunatna tkanka tłuszczowa) uniemożliwiając "rozładowanie" nadmiaru NADH. Po wysiłku, gdy gwałtownie wzrasta poziom ATP, nadmiar protonów również kierowany jest na początek łańcucha, co spowalnia cykl Krebsa i beta-oksydację, hamuje syntezę ciał ketonowych w wątrobie, a w konsekwencji szybkość oddechów i tętna. Nadmiar szczawiooctanu zamieniany jest w pirogronian, a ten w glikogen.
     
    Wniosek: zdolność do wysiłku determinowana jest wyłącznie przez dostępność tlenu i szybkość rozpraszania ciepła!
     
    Glukagon jest m.in. hormonem stresu wysiłkowego, podczas którego przedłuża działanie adrenaliny czyli uwalnia glukozę z wątroby.

    Rzuty hormonów stresowych mają na celu wyłącznie szybkie dostarczenie glukozy do produkcji szczawiooctanu oraz ewentualnie mobilizację tłuszczu zapasowego przy długotrwałym wysiłku, ponieważ związkami regulującymi aktywność mitochondriów są głównie kwasy tłuszczowe, potencjał cytozolu i pośrednio dostępność tlenu.

    Mol ATP waży 501 g! Przeciętny człowiek o masie 70 kg ma fizycznie około 50 g ATP (1/10 mola), ale wytwarza (zamiana ADP w ATP) go w spoczynku około 35 kg/D, czyli jest to około 70 moli ATP.

    Glikoliza (przekształcenie glukozy do pirogronianu, czyli rozkład cukru) daje tylko pewne 2 mole netto ATP z mola glukozy, i tylko przy stresie wysiłkowym (z zamiany pirogronianu - beztlenowo - w mleczan), bo zjedzona glukoza nie jest źródłem energii w organizmie. Glikoliza kończy się na pirogronianie i to jest właściwe podejście do "rozkładu cukru" w organizmie. A cukier, owszem, wchodzi na "cykl" Krebsa, ale jako szczawiooctan, bo wszystkie "27 atomów węgla są pochodzenia octanowego".

    Kilkadziesiąt lat temu (około 1970 r.) przyjmowano w "bilansie energetycznym", że z mola glukozy powstaje 36 moli ATP, około roku 2000 twierdzono, że z mola glukozy powstaje 30 moli ATP.

    Ponieważ zgodnie ze współczesną wiedzą biochemiczną okazuje się, że u normalnego, zdrowego człowieka węglowodany z pożywienia w ogóle nie wchodzą na cykl kwasu cytrynowego (bo nie dają już 30 moli ATP z mola glukozy - co było błędnym założeniem) - wniosek może być już tylko jeden: z wyjątkiem niezbędnej ilości glukozy do budowy i regeneracji, cała reszta egzogennych węglowodanów zamieniana jest w procesie glikolizy na acetylo-CoA, a ten kondensuje na tłuszcz energetyczny i zapasowy.
     
    Na jeden utleniony proton z NAD - tworzą się 2,5 cząsteczki ATP, a na dwa utlenione protony z FAD - tylko 1,5 cząsteczki ATP! Jeden obrót cyklu Krebsa daje zaś 3 cząsteczki NADH i 1 cząsteczkę FADH2 - co daje 9 wiązań wysokoenergetycznych po utlenieniu. I tu pada kompletnie teoria 30 moli ATP z mola glukozy.

    Glikoliza beztlenowa prowadzi do powstania 2 moli ATP z mola glukozy. Glikoliza tlenowa prowadzi do powstania 6-8 moli ATP z mola glukozy. Glukozy w człowieku jest nie więcej niż dwa mole!

    Z dwóch moli glukozy w glikolizie tlenowej uzyskuje się od 8-12 moli ATP (dawniej wyłącznie na podstawie stechiometrii twierdzono, że 30 moli ATP na gramocząsteczkę glukozy), a w fermentacji wysiłkowej - zamianie pirogronianu na kwas mlekowy - tylko 4 mole ATP!

    Ile można się wysilić na dwóch molach cukru (36 dag)? Energetycznie to tylko 4 mole ATP!, czyli jakieś 800 m(?). Problem w tym, że cały cukier organiczny nie jest dostępny. Maksymalna szybkość tworzenia ATP z utlenienia wynosi dla:
    - tłuszczu - 6,7 mmol/s
    cukru - 6,2 mmol/s
    - przemiana do mleczanu (fermentacja) - 39,1 mmol/s! (a więc szybko, choć nie dużo, i może się uda być niezjedzonym ;) ).



    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: anakin 2014-02-02, 03:54:50
    MARATON
     
    Według Stryera na bieg maratoński potrzeba około 150 moli ATP - to 3 dni teoretycznego zapotrzebowania energetycznego dla przeciętnego człowieka. Z glikolizy glikogenu do mleczanu (tzw. glikoliza beztlenowa), aby uzyskać tę ilość energii potrzeba teoretycznie 17 kg sacharozy [15 moli ATP (wliczając GTP) z mola aktywnego octanu i 2 mole ATP z fermentacji mola glikogenu na mleczan; zakładamy dodatkowo, że cały teoretyczny cukier zostanie zamieniony na mleczan, a nie szczawiooctan!].
    Tudzież, z prostego wyliczenia, należy zamienić 13,5 kg glukozy (150/2 = 75 moli glukozy - przyjmujemy zakwaszenie) w kwas mlekowy, aby uzyskać 75 kg ATP niezbędnego do przebiegnięcia maratonu. A ile tłuszczu zapasowego z ciała maratończyka pobierze wątroba i mięśnie, aby wyprodukować 150 moli ATP? Myśleć do jasnej słoniny!
     
    Przeciętny, zdrowy człowiek o wadze 70 kg produkuje na dobę (w obrocie) od 35 do 70 kg ATP. W przeliczeniu na mole ATP przeciętny człowiek produkuje i zużywa na dobę od 70 do 140 moli ATP - w zależności od ilości wysiłku fizycznego.

    Jeśli nawet roztrenowany sportowiec ma 0,5 kg cukru do dyspozycji (a nie ma) w organizmie, to co może sobie wyczynić na 6 molach ATP z mleczanu czy 24 molach ATP z utlenienia?

    Glikoliza zaczyna się i kończy w cytozolu, dając netto z mola glukozy zaledwie około 6-8 moli ATP przy zamianie na szczawiooctan lub 2 mole przy zamianie na kwas mlekowy wychwytując nadmiar uwolnionego wodoru pochodzenia tłuszczowego, bo z mola palmitynianu organizm uzyskuje 106 moli ATP netto - czyli ilość energii na przebiegnięcie około 25-30 km.
     
    Przypominam, że przyjmuje się, iż ogólna fizyczna zawartość ATP w organizmie człowieka to zaledwie około 50 g! Przeniesienie dwóch elektronów daje trzy cząsteczki ATP, a w organizmie jest tylko 0,1 mola ATP, czyli owe 50 g. Jaki wysiłek mogą zrobić mięśnie człowieka na 0,1 mola ATP? Myśleć do jasnego łoju!

    5 g glukozy człowiek zużywa "na kichnięcie", a w przeliczeniu na ATP to zaledwie - około 28 g ATP, czyli energetycznie - 0,5 kcal. Śladowa ilość.
     
    "Spalenie" beztlenowe gramocząsteczki glukozy (180 g), czyli zamiana pirogronianu w mleczan, daje zaledwie dwa mole ATP, czyli około 1 kg ATP! To ilość energii pozwalająca pokonać tylko 2 km biegiem lub 4 km na rowerze.

    Na cukrze to nie wytworzy się energii nawet na przemianę podstawową, że o chodzeniu nie wspomnę, a gdzie tu maraton?! Na glikolizie w dzisiejszych realiach jest się na mecie zawsze w połowie stawki, tak jak polscy sportowcy "naukowo" karmieni węglowodanami.

    Zapas energii u przeciętnego człowieka (70 kg):
    - w cukrze to około 1740 kcal, z czego we krwi jest dostępne jedynie około 20 kcal,
    - w tłuszczu to około 135000 kcal, z czego we krwi jest dostępne zawsze około 45 kcal.

    Liczby mówią za siebie i pochodzą ze Stryera. Przyjmijmy dla uproszczenia, że 2000 kcal to około 20 km solidnego biegu, a więc w tłuszczu zgromadzonej dostępnej energii jest na około 35 maratonów, a w cukrze? :) A ponadto "cały cukier" nie jest dostępny "energetycznie".

    Najlepsze wyniki przy wysiłku trwającym dłużej niż minutę, uzyskuje się na zgromadzonym zapasie ATP, którego ubytek powinien być uzupełniany:
    - beta-oksydacją - 60-80% (procentowy udział dostarczanych składników do fosforylacji oksydacyjnej) uzyskiwanego ATP
    - glikolizą - 20-40% (procentowy udział dostarczanych składników do fosforylacji oksydacyjnej) uzyskiwanego ATP.
    W takim przypadku nie zatyka z "braku powietrza" i nie zakwasza się organizmu. Wybitni sportowcy na finisz mają zaoszczędzoną w zapasie fosfokreatynę i znikome ilości mleczanu w mięśniach po przekroczeniu mety.

    Na koniec zabawa w energetykę. Z jednego mola alkoholu etylowego (46 g) otrzymujemy:
    9 moli ATP z mola acetylo-CoA (z utlenienia NAD i FAD pochodzenia krebsowego, że o molu w GTP nie wspomnę) a do tego 5 moli ATP z dwóch moli powstałego NADH przy zamianie alkoholu etylowego w aldehyd octowy i tego w ocet, i do tego dochodzą jeszcze cztery protony - policzmy je jak FAD, czyli jeszcze 3 mole ATP.
    Sumujemy: 9+5+3 = 17 moli ATP. To w przeliczeniu na cukier wychodzi:
    w glikolizie beztlenowej: 17/2 = 8,5x0,18 kg = 1,5 kg cukru;
    w glikolizie tlenowej 17/8 = 2,1x0,18 kg = 40 dag cukru.
     
    Mol etanolu to około setka wódki, a więc pół litra to 5x17 moli ATP = 85 moli ATP. A na tej ilości ATP biega się półmaraton. ;)
     
    Ani 90 g, ani 120 g tłuszczu nie wystarczy nawet na potrzeby przemiany podstawowej organizmu człowieka. A więc najpierw beta-oksydują i wejdą na cykl Krebsa, a następnie ulegną fosforylacji oksydacyjnej - zamienią się na H2O i CO2 dając przy tym aż około 8 kcal/g!, czyli w energii ATP = 0,67 mola, czyli prawie 340 g ATP! Brakujący tłuszcz na cykl Krebsa organizm będzie musiał wytworzyć z węglowodanów lub białka w zależności od proporcji BTW.


    SPRINT

    Sprint leci beztlenowo na zapasach ATP i fosfokreatyny. Glikoliza anaerobowa (wychwytywanie przez pirogronian protonów, których się nie da utlenić, bo na końcu łańcucha oddechowego jest brak rodnika tlenowego) trwa około minuty! Dlatego powyżej 400 m część ATP pochodzi z fosforylacji oksydacyjnej. Cały zapas cukru w organizmie to około 100 moli ATP. Niewielki spadek poziomu cukru we krwi powoduje wysoki stosunek glukagonu do insuliny, co z kolei uwalnia wolne kwasy tłuszczowe z tkanki tłuszczowej, które bardzo chętnie wychwytują pracujące mięśnie - degradując w matriks mitochondrialnym te kwasy do acetylo-CoA, a następnie H20 i CO2.
    Wzrost stężenia acetylo-CoA zmniejsza aktywność dehydrogenazy pirogronianowej blokując przekształcanie pirogronianu do acetylo-CoA.

    Po uszczupleniu poziomu fosfokreatyny (bieg około 100 m) mięśnie pracują wyłącznie na ATP pochodzenia tłuszczowego, niezależnie od tego, co się lęgnie w dietetycznych, "naukowych" głowach. W początkowym okresie biegu rzut insuliny wtłacza cukier do komórek, który zamieniany jest w cytozolu przez dehydrogenazę na pirogronian (to jest tzw. glikoliza - i tu się już kończy!), a ten - po wejściu w mitochondrium - na szczawiooctan. Stąd rzut glukagonu zapobiega również utracie białka podczas biegania i stymuluje lipazę lipoproteinową, gdy kończą się zapasy mitochondrialnego tłuszczu energetycznego.
     
    Krótkotrwały intensywny wysiłek odbywa się na zapasach ATP i fosfokreatyny - a więc czystej energii. Przy takim wysiłku oddychanie wręcz przeszkadza, więc odruchowo podczas jego trwania wstrzymuje się oddech. Ogólna ilość energii dostępna natychmiast wynosi około 225 mmol w ATP i około 450 mmol w fosfokreatynie.
    Długotrwały wysiłek zaś odbywa się na beta-oksydacji, a regulowane jest to stosunkiem glukagonu do insuliny - jeśli jest wysoki to uwalnia kwasy tłuszczowe i poziom cukru już nie spada we krwi, ale wszystko to tylko przepływ elektronów, czyli ENERGIA.

    Węglowodany i białka to materiał budulcowy, wykorzystywane są tylko w skrajnym stresie wysiłkowym jako bezpośrednie źródło acetylo-CoA wchodzącego na szlak Krebsa.


    Co może spowodować zakwaszenie u normalnego, wolnego od wad metabolicznych człowieka? Po pierwsze i jedyne u zdrowych - brak wystarczającej ilości tlenu.

    Bardzo zakwaszającym organizm u człowieka jest niefizjologiczny (wyczynowy) wysiłek fizyczny powodujący "fermentację" pirogronianu do kwasu mlekowego. Ten bardzo nieefektywny i groźny dla zdrowia proces zachodzi wyłącznie, aby organizm zyskał na czasie dla ratowania życia, gdy "goni drapieżnik". U zdrowego "gonionego" nie dojdzie jednak do śpiączki i kwasicy mleczanowej, bo prędzej "padnie" na zawał serca z braku energii do jego pracy. Goniący "jedzie" na beta-oksydacji wspartym rozsądnym fizjologicznym wykorzystywaniem zapasu ATP i fosfokreatyny, a więc nie brakuje mu tlenu, nie zakwasza się i może długo gonić.

    Podam jeszcze tylko jako ciekawostkę, że dostępna ilość aktywnego fosforu w mmolach u przeciętnego "sportowca" (takiego jak Ty czy ja ;) ) wynosi:
    - ATP i fosfokreatyna - 680 (sprint beztlenowy do 200 m)
    - zamiana glikogenu na mleczan - 6 700,
    - glikogenu mięśni spalanego do CO2 - 84 000,
    - glikogenu wątrobowego spalanego do CO2 - 19 000
    - przemiana kwasów tłuszczowych do CO2 i H20 - 4 000 000


    "W czasie wysiłku za mobilizację glikogenu w mięśniach odpowiedzialne są trzy mechanizmy, a mianowicie jony wapnia, adrenalina oraz allosteryczna aktywacja fosforylazy b przez zwiększony poziom AMP oraz IMP. Ten ostatni mechanizm odgrywa pewną rolę jedynie w czasie intensywnych wysiłków, a więc we włóknach typu II, a zwłaszcza IIX. Szczególnie ważna rola przypada jonom wapnia. Uwalniane są one z siateczki sarkoplazmatycznej, wiążą się z troponiną C i aktywują mechanizm skurczu. Równocześnie zwiększają aktywność fosforylazy a i w rezultacie aktywują glikogenolizę w tej samej komórce. Pozwala to na ciągłe, precyzyjne dostosowywanie tempa glikogenolizy do aktywności skurczowej w kurczącym się pojedynczym miocycie. Adrenalina odgrywa mniejszą rolę w aktywacji glikogenolizy w czasie wysiłku. Wskazuje na to m.in. fakt, że glikogen mobilizowany jest tylko w kurczących się mięśniach, a jego poziom nie ulega większym zmianom w mięśniach, które pozostają w spoczynku w tym samym czasie, np. w mięśniach kończyn górnych w czasie pracy tylko kończynami dolnymi. Adrenalina wydzielana jest przez rdzeń nadnerczy do krwi i roznoszona równomiernie po całym ciele. Gdyby adrenalina była głównym aktywatorem glikogenolizy w mięśniach w czasie wysiłku, dochodziłoby do spadku poziomu glikogenu we wszystkich mięśniach, nie zaś tylko w mięśniach kurczących się. W pracujących mięśniach rośnie przepływ krwi. Otwierają się też zamknięte dotychczas kapilary. Zapewnia to dopływ większych ilości m.in.glukozy. Otwarcie nowych kapilar powoduje, że skraca się dystans pomiędzy kapilarą a miocytem. Skrócenie odcinka dyfuzji umożliwia z kolei utrzymanie wyższego gradientu stężeń w przestrzeni pomiędzy kapilarą a miocytem, co ułatwia wychwyt tego cukru. Stężenie insuliny we krwi zmniejsza się w czasie wysiłku. Wskazuje to, że stymulujący wpływ tego hormonu na wychwyt glukozy przez mięśnie ulega również zmniejszeniu."
     
    Przytoczony fragment z książki "Fizjologiczne podstawy wysiłku fizycznego" pod redakcją Górskiego - wskazuje dobitnie, że cukier nie jest źródłem energii dla pracujących mięśni, a jedynie neutralizatorem nadmiaru protonów z cyklu Krebsa.
     
    Napiszę teraz o fizjologicznym uzasadnieniu podawania glukozy (a jeszcze lepiej fruktozy, octanu lub pirogronianu) podczas nadmiernego wysiłku fizycznego.
    Głównym zadaniem cyklu kwasu cytrynowego nie jest produkcja ATP (jak "śni" wielu) a produkcja elektronów i protonów, które uwalniane są w pięciu miejscach cyklu i ich odbiór przez dwa związki silnie redukujące: NAD i FAD, które przenoszą wodór na tlen w procesie fosforylacji oksydacyjnej. Z utlenienia jednej drobiny H3C2O w cyklu Krebsa powstaje tylko jedna drobina ATP i 9 drobin ATP - ale po utlenieniu na łańcuchu oddechowym, czyli gdy dwa rodniki wodorowe połączą się z tlenem ATMOSFERYCZNYM dając drobinę wody, która może wejść do cyklu Krebsa uzupełniając brakujący tlen i wodór (faktycznie w cykl wchodzą dwie drobiny wody).
    Gdy zaczyna brakować tlenu pod wpływem nadmiernego obciążenia wysiłkiem organizmu - wytworzony wodór w cyklu Krebsa nie może być odebrany z FAD i NAD, bo nie ma co utlenić FADH2 i NADH. Aby uniknąć "zakwaszenia", co robi organizm? Proszę bardzo: zamiast z glukozy, fruktozy, octanu, czy pirogronianu produkować grupę acetylową (H3C2O - pochodzącą głównie z tłuszczu) - której jest NADMIAR!!! - robi chwilowy wymyk:
    pirogronian + NADH + H przez dehydrogenazę mleczanową daje mleczan i uwalnia jedną drobinę NAD, która może odebrać jeden wodór z cyklu Krebsa - proste?
    Gdy zaczyna brakować pirogronianu do uwalniania wodoru z NAD - można podać glukozę, fruktozę, octan czy pirogronian, ale nie "do produkcji energii", jak się zdaje wielu, a jeszcze większa ilość się daje na to nabrać, ale do wychwycenia rodników wodorowych i uwolnienia drobin NAD, które mogą się w ten sposób "rozładować" i podstawić do cyklu Krebsa po kolejny wodór.

    Wysiłek fizyczny jest więc limitowany przez TLEN atmosferyczny, a reszta "naukowych poglądów" to bajanie.
     
    Do wysiłku fizycznego nie jest potrzebny ani glikogen, ani kwasy tłuszczowe, ani nawet tlen. Do wysiłku fizycznego potrzebna jest jedynie ENERGIA!
    A jak i z czego organizm uzyskuje energię i jej zapasy - to wszystko jest opisane w biochemii. Wystarczy zapoznać się z pojęciami: "cykl kwasu cytrynowego", "metabolizm glikogenu", "metabolizm kwasów tłuszczowych", "fosforylacja oksydacyjna" i najważniejsze - "INTEGRACJA METABOLIZMU", a nie powtarzać o glukoneogenezie podczas wysiłku fizycznego i innych niedorzecznościach, bo to świadczy o braku podstawowych wiadomości z zakresu fizjologii i biochemii, i metabolizmu.

    Przeciętni naukowcy i reszta powtarzająca "naukowe" slogany - widzą tylko "glikolizę". A w sercu: glikoliza + WTK + wysiłek fizyczny = szybkie niedotlenienie serca, stan "przedzawałowy" i zgon (ułatwienie dla drapieżnych, aby nie goniły zbyt długo).
    Serce w spoczynku wykonuje większą pracę niż teoretycznie energii mogą dostarczyć i glikogen i kwasy tłuszczowe razem wzięte, gdyby zdrowe serce je spalało! Zdrowe serce nie spala cukru, ani kwasów tłuszczowych, bo zdrowe, małe, wydajne serce chodzi na ATP wytwarzanym w wątrobie.
     
     
    Ile białka, tłuszczu i cukru potrzeba?

    Przy bardzo ciężkiej pracy fizycznej (treningu) zapotrzebowanie na aminokwasy może przekroczyć ponad 1g/kgmc. Ale w takim przypadku ponieważ do pracy potrzebna jest energia, więc samoistnie przesuwa się proporcję B:T jak 1:potrzeby energetyczne. Może to być nawet 1:5-8. Ale to skrajne przypadki.

    Wysiłek fizyczny nie zwiększa znacząco zapotrzebowania ani na białko, ani na cukier, ponieważ dehydrogenaza pirogronianowa jest inhibitorowana przez glukagon (przez to uwalniany cukier z glikogenu, nie jest zamieniany w mitochondrium na acetylo-CoA, a na szczawiooctan!) pobudzający lipazę lipoproteinową i tę w mięśniach i tę w adipocytach, stymulując pośrednio beta-oksydację.
     
    Ile jeść białka? - tyle, aby stanowiło jedynie budulec [kto je mało białka - długo żyje, bo nic tak nie przyspiesza metabolizmu (zwiększając zapotrzebowanie na ppm, co wybitnie skraca życie), jak nadmiar wolnych aminokwasów (wydalanie cuchnącego potu przy wysiłku fizycznym, to nieomylny znak, że przepala się w piecu aminokwasami!)].

    Z nadmiaru 100 g białka przeciętny organizm musi wytworzyć około 58 g węglowodanów - dokładniej pirogronianu, który wątroba zamieni na węglowodany, jeśli nie ma zapotrzebowania energetycznego, a jeśli jest to na acetylo-CoA - bo aminokwasów nie da się zmagazynować na zapas. Takie są prawa biochemii i fizjologii.

    Przypominam, że wątroba to bardzo duży zapas aminokwasów - natychmiast do dyspozycji organizmu wątroba może zmobilizować około 450 kcal czystych aminokwasów i to głównie egzogennych, czyli to jest więcej, niż wątroba odkłada w glikogenie.

    Ile jeść tłuszczu? - tyle, aby nie brakowało energii organizmowi.

    Ile jeść węglowodanów? - tyle, aby odebrać wszystkie grupy acetylowe z beta-oksydacji.
     
    O uczuciu głodu i sytości decydują zmiany potencjału w cytozolu, a nie wypełnienie żołądka, lecz utarło się przekonanie, że jest inaczej, gdy tymczasem wszystko to tylko fale elektromagnetyczne. Można być sytym i z pustym żołądkiem - i tak jest najkorzystniej. Często u osób grzeszących obżarstwem przed DO, CUN jest niestety przyzwyczajony, że sytość oznacza m.in. pełny żołądek.
     
    Najsprawniej i najdłużej żyje się zjadając około 70-80% dziennego zapotrzebowania tego, co by się zjadło przy żywieniu "do syta". Czyli jak jeszcze by się zjadło, to już lepiej zrezygnować, bo organizm łatwiej sobie radzi zawsze z niedoborem kalorii, niż ich nadmiarem.
     
    Złota Proporcja, pasterska strawa i jedzenie nie całkiem do syta - te elementy stanowią fundament ŻO.
     
    Prawda, że proste?
     
    Pytania? Może jedno. Po co jeść węglowodany, które są przerabiane na tłuszcz (w 30-90% - zależnie od potrzeb energetycznych), skoro prościej i lepiej jest zjeść tłuszcz? Dlatego Żywienie Optymalne jest lepsze od diety wysokowęglowodanowej, bo jest gotowe paliwo, a organizm nie musi syntetyzować substratów energetycznych.


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: anakin 2014-02-02, 04:08:04
    Zapomniałem dodać poniższe zdanie jeszcze:

    "Poziom glukozy we krwi u przeciętnego, zdrowego człowieka waha się się w granicach 30%, natomiast poziom kwasów tłuszczowych we krwi przeciętnie wzrasta pięciokrotnie! pod wpływem wysiłku fizycznego."


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: anakin 2014-02-02, 04:25:28
    Witaminy, mikro-, makroelementy i suplementacja.

    Generalną zasadą DO i ŻO jest zachowanie "złotej proporcji BTW" dobranej osobniczo. Różnica polega na tym, że w DO, dla chorej osoby, przy zachowaniu proporcji BTW, dobiera się produkty, które lepiej regenerują daną tkankę przy danej jednostce chorobowej, a w ŻO, dla zdrowej osoby, zachowuje się proporcję BTW przy dowolnym dobieraniu produktów o wysokiej wartości biologicznej dla człowieka do bilansu.
    Jeśli jest się zdrowym, to nie ma potrzeby "wyliczanek" - wystarczy wyłącznie pilnowanie proporcji BTW. W ŻO można sobie dostarczyć odpowiednią ilość W nawet z miodu, owoców, czekolady, zbóż, mleka i innych produktów, które są "zakazane" na DO :!:, bo w danym przypadku mogą zaszkodzić! Dlatego osoby raz chore na "coś" lub te, które już wyzdrowiały z "czegoś", muszą bardziej uważać i na proporcję i na dobór produktów, które dostarczają organizmowi z pożywieniem i powinny sobie dla własnego bezpieczeństwa wyliczać dobowe, teoretyczne, zapotrzebowanie na BTW, bo czasem może coś pójść w szlak metaboliczny, który powodował daną chorobę i mogą się zacząć kłopoty zdrowotne :!:, które wynikają z popełnianych błędów w DO!

    Aby każdy mógł sobie wyrobić zdanie na temat zapotrzebowania na mikroelementy i witaminy, zachęcam do zapoznania się z dwoma podręcznikami: Aleksander Szczygieł "Podstawy fizjologii żywienia" (najlepiej wydanie z 1975 roku) oraz Davidson "Biochemia", Wrocław 2002, Urban & Partner. Obie książki są pisane językiem zrozumiałym dla przeciętnej osoby.
    Z ciekawostek napiszę tylko tyle, że na przyswajalność i przydatność biochemiczną wapnia, decydującą rolę w organizmie odgrywają: kwas szczawiowy występujący w roślinach, szczególnie w szpinaku, szczawiu, w niektórych przyprawach i używkach, i w rabarbarze. Związek ten powstaje również endogennie przy zaburzeniach przemiany pośredniej, a także kwasy fitynowe, których egzogennym dostarczycielem są produkty zbożowe! Dlatego konsumpcji zbóż należy zawsze unikać.

    Dlatego można zajadać duże dawki wapnia, a nabawić się jego niedoboru.

    Przeciętny człek ma aż 24 g magnezu (około 1000 mmol) do dyspozycji, z czego połowa jest w tkankach miękkich (w tym we krwi około 1 mmola), a reszta w kościach, i zaledwie kilka procent (około 160 mmol (około 3,5 g)) ustrojowego magnezu podlega wymianie.
    Co robi biochemicznie magnez w organizmie - bardzo niewiele!
    Pierwsze - aktywuje kinazy. Drugie - aktywuje ATP, reszta (spalanie cukru, kurczliwość mięśni, synteza DNA, pompa jonowa, krzepliwość krwi i inne mniej ważne) to tylko konsekwencje tych dwóch pierwszych...
    Tylko długotrwałe chlanie alkoholu, albo długotrwałe odżywianie pozajelitowe bez magnezu powodują jego niedobory, o czym uczą przyszłych lekarzy, a czego lekarze już nie wiedzą.
    Magnezu jest zaś pod dostatkiem w produktach nierafinowanych i nie ma obawy, że można się dorobić "niedoborów".
    Magnez mitochondrialny, niezbędny do zamiany glukozy w szczawiooctan jest bardzo nieruchliwy, i jeśli zostanie wypchnięty z mitochondrium pod wpływem, na przykład, patologicznego stresu oksydacyjnego - zawsze kończy się albo śmiercią, albo zrakowaceniem komórki. I tyle wiem na temat Mg.

    Zapotrzebowanie na magnez jest tym większe, im więcej się spożywa węglowodanów w diecie. Dlaczego? Można odszukać sobie w podanej przeze mnie literaturze.
    Niedobór magnezu przypomina objawami tężyczkę i trzeba się bardzo "starać" lub inhibitować wchłanialność Mg, aby się doprowadzić do tej patologii.

    Jeśli, pod wpływem czytania różnych głupot wypisywanych w Internecie, nagle i cudownie odkryje się jakikolwiek "niedobór" we własnym organizmie, to zanim zacznie się eksperymentować z własnym zdrowiem - RADZĘ wykonać biochemię krwi.
    Jeśli wszystko wyjdzie w normie, a tak jest zazwyczaj - w przyszłości omijać internetowe głupoty szerokim łukiem.
    Jeśli wyjdzie coś na dolnej granicy - uzupełnić w naturalnym pokarmie, gdy wychodzi niedobór - natychmiast suplementować sztucznie do uzyskania normy.
    Ostatni przypadek to radykalne błędy w odżywianiu powodujące niedobór najczęściej jednego, dwóch mikroelementów - zdarza się promilowo.

    UWAGA: niektóre normy parametrów krwi dla osób na diecie niskowęglowodanowej są inne niż na diecie wysokowęglowodanowej! Czyli to, co na diecie wysokowęglowodanowej uchodzi za niedobór, jest poprawne na diecie niskowęglowodanowej. Dotyczy to głównie podaży w pokarmie witamin z grupy B i niektórych mikroelementów.

    Według obowiązujących i przyjętych norm naukowych, osoby stosujące Dietę Optymalną mają m.in. zbyt wysokie wartości stężeń cholesterolu całkowitego (śr. około 250 mg%, ale przy prawidłowych wartościach stosunków frakcji cholesterolowych). Ponadto, Dieta Optymalna charakteryzuje się obniżoną podażą wapnia, magnezu i cynku oraz witamin z grupy B, zbyt wysoką w stosunku do norm podażą fosforu i witaminy A i obniżoną witaminy E - w stosunku do obecnie obowiązujących zaleceń żywieniowych. I normy te oraz zalecenia - z wyjątkiem zaniżonej normy cholesterolowej (poniżej 200 mg%) - są prawidłowe dla wysokowęglowodanowego typu metabolicznego.
    Jest zasadnicza różnica między normatywnym "niedoborem" powodującym objawy chorobowe, których u badanych osób nie stwierdzono, a rzeczywistą, bezobjawową, "obniżoną podażą" w stosunku do zalecanych norm, ponieważ normy są dostosowane do diet wysokowęglowodanowej lub mieszanej - bazujących na dużej ilości rafinatów, a nie naturalnych: wysokotłuszczowej lub wysokowęglowodanowej.

    Mleko świetnie wypłukuje z kości wapń i inne minerały, o czym wiadomo z praktyki od dawna, choć nauka uparcie zaleca produkty mleczne. U "mleczno-jogurtowego" pokolenia w jednej ze szkół stwierdzono - na 400 dzieci - tylko 3 przypadki z wpisem: "zdrowy ortopedycznie".
    Do "szkodliwych mlecznych" nie zalicza się w ŻO/DO: twarogów, serów, śmietanki, śmietany, masła - czyli produktów z mleka, w których uzyskuje się koncentrację białka i tłuszczu mlecznego.
    Na wytrzymałość kości i łamliwość ma wpływ skład jej białka, a nie gęstość struktury mineralnej, co każdy może sobie sprawdzić wypalając kość. Gdy zostaną tylko "minerały" kość w popiół palcami łatwo zmienić.
    Dlatego napiszę sloganowo, bo slogany się dobrze zapamiętuje: na mocne kości trzeba jeść mocne białko.

    I żeby było jasne - spożywanie mlecznych: śmietanki, masła, twarogu, sera żółtego i żółtek, czerwonego mięsa dostarcza wszystkich witamin i minerałów niezbędnych do życia z wyjątkiem witaminy C, którą trzeba uzupełniać naturalnymi produktami. Dlatego te produkty "naukowo" zostały uznane za niezdrowe.

    Można dla uproszczenia przyjąć, że produkt ma tym większą wartość biologiczną, czym większą zawartość cholesterolu!, bo z cholesterolem idą w parze i makro i mikroelementy, i - najważniejsze! - związki, których organizm ludzki sam nie potrafi wytworzyć!!! Z wyjątkiem witaminy C. To te związki decydują głównie o wartości biologicznej pokarmu.

    Poziom cholesterolu w 100 g produktu zwierzęcego to uproszczona, ale bardzo dobra miara jego wartości biologicznej na ŻO/DO; przy czym korelacja jest w przybliżeniu wprost proporcjonalna: im niższy poziom cholesterolu, tym niższa wartość biologiczna pokarmu. Podług tego kryterium najwyższą wartość biologiczną ma szpik kostny (3000mg/100g), a w dalszej kolejności: mózg cielęcy (2800mg/100g), pozostałe podroby... żółtko kurze (1600mg/100g), a mięso przeciętnie ma mizerną wartość biologiczną (poniżej 100mg/100g), a kawior (50mg/100g) jest praktycznie "niejadalny".

    Dla osób zainteresowanych podaję normę witaminy A w surowicy krwi: 0,15-0,6 mikrograma/ml lub w SI - 0,5-2,1 mikromola/l.
    W przypadku stwierdzenia dolnej granicy lub niedoboru - komponować jadłospisy tak, aby dostarczyć organizmowi pożywienie zawierające więcej retinolu.
    Górna granica nie jest możliwa do osiągnięcia przy prawidłowo stosowanej Diecie Optymalnej.

    Przeważnie wystarczy jeść zgodnie z zaleceniami Dr-a Kwaśniewskiego, aby nie było konieczności przebywania na słońcu w celu produkcji witaminy D. Opalaniem nie można "przedawkować" witaminy D, bo skóra wytwarza jej tylko tyle, ile się nie dostarczy w pożywieniu.

    Jedynymi liczącymi się antyoksydantami w organizmie są: białka ochronne, glutation i resorbowane barwniki żółci, o czym wielokrotnie wspominałem na tym FORUM!
    Prócz wymienionych istnieje jeszcze kilkadziesiąt antyoksydantów swoistych (głównie witamin i mikroelementów), które neutralizują rodniki powstające jedynie i wyłącznie w ściśle określonych miejscach metabolizmu, jak np. witamina C przy syntezie kolagenu.

    Bez wolnych rodników organizm nie mógłby katalizować, np. przesunięć wodoru w cząsteczce, czyli wolne rodniki to naturalna część życia i obawiać się ich nie trzeba, jeśli wszystko jest pod kontrolą.
    Bowiem nie w każdej elektrowni jądrowej zdarza się Czarnobyl. Nie w każdej komórce powstaje nadmiar wolnych rodników. Każda normalnie funkcjonująca komórka ma możliwości neutralizacji wolnych rodników i wolnych elektronów nim narobią szkód.
    Są też komórki wyspecjalizowane w ich produkcji: krwinki białe, w zdrowym organizmie, wytwarzają wolne rodniki, dzięki czemu mogą niszczyć "nieproszonych gości" w organizmie.

    O witaminach i mikroelementach jest pięknie, krótko i zrozumiale w "Biochemii" Davidsona.
    A wszyściutko wypunktowane w czterech punktach: 1. źródła, 2. metabolizm, 3. funkcje, 4. niedobór.
    Nawet "tabelka" podręczna jest z następującymi kolumienkami:
    Witamina, forma(y) kofaktora, enzymy związane z kofaktorem, choroby wywołane niedoborem. Prościej już się nie da!

    Szybciutko omówię punkt 1. źródła:
    biotyna: syntetyzowana przez florę bakteryjną jelit. Bogatym źródłem: wątroba, żółtko.
    kobalamina: wytwarzana jedynie przez drobnoustroje. Nie występuje w roślinach. Bogate źródło: produkty zwierzęce.
    folian: syntetyzowany przez florę bakteryjną jelit. Bogate źródło: wątroba. Ze starych "zaszłości" - łatwo ulega zniszczeniu podczas gotowania (komentarz toana: i niech ulega, będą miały z czego go zresyntetyzować bakterie jelitowe - jak i całą resztę).
    Dalej jest monotematycznie i się powtarza: albo flora jelit, albo żółtka, mięso, mleczne, podroby... (czasem jakieś warzywo).
    Rozpuszczalne w tłuszczach - źródła: żółtka, masło, śmietana... (jakiś orzech czasem).
    Wyjątkiem jest jedynie witamina C na którą zwraca uwagę Dr Jan Kwaśniewski.
    -> źródło: Davidson, "Biochemia" wyd. 2002 r. s. 291-300.

    Na Diecie Optymalnej można zagadnienie zapotrzebowania na witaminy i mikroelementy pominąć zupełnie.

    Normalny, zdrowy, człowiek potrzebuje z jaja jedynie żółtka, bogatego w fosfor organiczny, ciała czynne, mikroelementy, witaminy itp., a nie białka. Białko się dojada przeważnie z podrobów, a nie kazeiny czy innych bezwartościowych biologicznie zooglobulin (w tym mięsa).
    W żółtku jest zaledwie 48% wody, to zdecydowanie za mało, aby rozwinęło się życie, ale to jest magazyn wszystkich części zamiennych niezbędnych do poprawnego złożenia kurczaka, a białko białka to aż 88% wody! i mieszanka (przeważnie bezwartościowej w Diecie Optymalnej) ovoglobuliny. Niestety przeglądając Internet nierzadko okazuje się, że ludzie żółtko wywalają do zlewu, a zjadają prawie bezwartościowe biologicznie albuminy z białka. Z białka białka jaja najwartościowsze jest białko chalazy - bogate w siarkę! i nie tylko.

    U zwierząt każdy gatunek ma inne aminokwasy egzogenne i inne zapotrzebowanie na witaminy i minerały, inne zapotrzebowanie energetyczne, więc, jak się można domyślić, żywienie człowieka to pryszcz w porównaniu z tym, czego uczą na studiach rolniczych.
    Jak napiszę o podstawowych wzorach w żywieniu, czyli np. wzorze Mecha, wzorze Brody'ego, współczynniku RQ lub takich podstawach, jak prosty bilans azotu i węgla organicznego (który jest kluczowy dla życia), to większość z Was "wytrzeszczy oczy", bo myślicie, że problem zawężony jest do proporcji między GSO, a "dieta jest jedna dla wszystkich".
    To nie jest aż tak proste, jak się niektórym wydaje: więcej białka, mniej węgli, odkwasić, zakwasić itp.

    Białka jadasz tylko tyle, aby było na budulec, węglowodanów jadasz tylko tyle, aby było na budulec, a tłuszczu jadasz tylko tyle, aby było i na budulec i na energię. Ponieważ każdego dnia masz inne zapotrzebowanie energetyczne to i tłuszczu zjadasz różną ilość.
    To samo dotyczy bardzo zdrowej diety wysokowęglowodanowej (w tym niektórych rodzajów wegetarianizmu) pod warunkiem, że białka jadasz tylko tyle, ile na budulec, tłuszczu jadasz tylko tyle, aby na budulec, a węglowodanów, aby i na budulec, i na zamianę na tłuszcz energetyczny starczyło.

    Indywidualne zapotrzebowanie na białko określa się BARDZO PRECYZYJNIE na podstawie badania zawartości azotu polipeptydowego (AP) w surowicy krwi. Wyniki badania AP przy trójglicerydach informują o nadmiernym spożyciu węglowodanów, a przy ciałach ketonowych o zbyt niskim.
    "NORMALNY, ZDROWY" człowiek nic nie musi sobie badać - wystarczy zachowanie proporcji BTW i obserwowanie własnego organizmu.

    Zasady są bardzo proste. Trzeba ich tylko świadomie lub nieświadomie przestrzegać, a ZDROWIE jest gwarantowane. Ponieważ rozsądniej jest dostarczyć tłuszcz organizmowi, a nie produkować go z węglowodanów, dlatego Dieta Optymalna jest lepsze od diety wysokowęglowodanowej.

    Na temat gramatury: istotna jest przy niektórych schorzeniach, dlatego w niektórych przypadkach podane jest: masz jeść "x"gB "y"gT i "z"gW - dokładnie: "TY masz jeść, na podstawie Twoich badań i na podstawie Twojej udokumentowanej historii choroby", a nie każdy!
    O podanie indywidualnej gramatury, której nie da się przewidzieć bez dokładnych badań laboratoryjnych, zabiegali między innymi: Jarmołowicz i reszta, która nie była w stanie pojąć zasad Diety Optymalnej, bo im "opty-gramatura" zaszkodziła - przez własne błędy.
    Klasycznym przykładem są osoby, które o diecie "optymalnej" czerpią wiadomości wyłącznie z Internetu ze sprawnie spreparowanego tekstu o Diecie Optymalnej podanego tu: http://www.dobradieta.pl/kwasniewski.php (http://www.dobradieta.pl/kwasniewski.php)
    Dla nich generalną zasadą "opty"-diety są "maszyny jądrowe", "listy do prezydentów", "kosmici", "bogowie" "mesjasze" i cała reszta tego tekstu spreparowana dla stosownej "klienteli". Choć im współczuję, to niech tak zostanie!, bo jak widać Dieta Optymalna nie jest dla każdego, choć mogłaby być.


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: anakin 2014-02-02, 04:39:53
    Powyższe materiały opracowano na podstawie postów Tomasza Kwaśniewskiego, administratora forum. Teksty te są więc "własnością intelektualną" Tomasza Kwaśniewskiego, ja zaś to jedynie posklejałem i zredagowałem tak, aby było w miarę ładnie.

    Proszę nie zwracać większej uwagi na wytłuszczenia i podkreślenia w powyżej zamieszczonym tekstach - one były (w momencie opracowywania tekstów) ważne dla mnie, a niekoniecznie będą istotne dla Was. ;)


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: anakin 2014-02-02, 04:48:23
    O budowaniu masy mięśniowej na ŻO.

    Króciutko przypomnę najważniejsze zasady Żywienia Optymalnego. Naczelną zasadą jest zachowanie proporcji między głównymi składnikami odżywczymi - B:T:W jak 1:2,5-3,5:0,5. W przypadku pojawienia się ciał ketonowych, należy zwiększyć ilość zjadanych węglowodanów (średnio o 10-25 g na dzień), aby wątroba nie musiała ich wytwarzać. Jeżeli spożywa się białka o wysokiej wartości biologicznej (dużej ilości aminokwasów egzogennych) proporcja B:W może wynosić 1:1-1,5.

    Nie należy głodzić się ani przejadać, pić tyle, na ile ma się ochotę. Białka i tłuszcze powinny być pochodzenia zwierzęcego, a węglowodany powinny być dostarczane najlepiej w postaci skrobi z ziemniaków, zbóż (mąki) oraz warzyw. Jadać wtedy, gdy ma się na to ochotę i do syta, natomiast ilość posiłków jest dowolna.

    Stosując proporcję dopasowaną do fizjologii własnego organizmu (homeostazy) wyprzedzamy o krok to, co ma nastąpić, ponieważ organizm nie powinien robić nic ponad to, co robić musi; mądrością jest postępować z nim tak, aby musiał robić możliwie mało, pomimo, iż odżywianie się człowieka jest kompromisem między tym, co jest, a tym, co być powinno; chodzi o to, aby to, „co jest”, było jak najbardziej zbliżone do tego „co być powinno”., dlatego proporcja jest majstersztykiem geniuszu lek. med. Jana Kwaśniewskiego.

    O ile osoby stosujące ŻO w celu redukcji tkanki tłuszczowej osiągają szybko wymarzony cel, o tyle w przypadku budowania masy mięśniowej napotykają na większe trudności. Można rzec przewrotnie, że wszystkiemu winne są te dobre tłuszcze, zwłaszcza tłuszcze nasycone, zwierzęce. Winowajcą całego zamieszania wydaje się być kinaza AMPK, która  informuje organizm o stanie energetycznym komórki. Kinaza ta jest najsilniej aktywowana przez tłuszcze nasycone, prowadząc do zahamowania syntezy białka, za które odpowiada kinaza mTOR.

    Jednak nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Z pozytywnych aspektów aktywacji AMPK można wymienić zahamowanie glukoneogenezy, obniżenie czynników prozapalnych oraz większą wrażliwość komórek na insulinę. Z drugiej strony nadmierna aktywacja kinazy mTOR sprzyja rozwojowi nowotworów. Skoro kinaza AMPK aktywowana jest przez tłuszcze, co w takim razie aktywuje kinazę mTOR? Kinazę mTOR aktywują aminokwasy i cukrowce.

    Jak w takim razie powinna wyglądać proporcja dla osoby, która chce zbudować masę mięśniową stosując zasady ŻO? Z moich osobistych doświadczeń wynika, że proporcja B:T:W powinna wyglądać następująco: 1:3:0,5-1. Osobom o ektomorficznej budowie ciała - doradzałbym proporcję 1B:3T:0,8-1W. Natomiast osobom o endomorficznej budowie ciała - proporcję 1B:3T:0,5-0,8W.

    Obserwując środowisko Optymalnych oraz osób uprawiających amatorską kulturystykę widzę pewne podobieństwo. Nieustanie przewija się „problem” z ustaleniem odpowiedniej ilości spożywanego białka. Takie zapotrzebowanie można dokładnie ustalić na podstawie ilości wolnych aminokwasów oraz azotu polipeptydowego we krwi, pytanie tylko po co? Czy nie przyjemniejszym rozwiązaniem i mniej stresującym jest zastosowanie w życiu codziennym zasady: "Gdy jestem głodny - jem do syta, zgodnie z proporcją B:T:W dostosowaną do stanu fizjologicznego organizmu?"

    Ilość odkładanego białka (azotu) potrzebnego do budowy mięśni zależy od ilości białka i energii w posiłku. Jeżeli nie dostarczy się wystarczającej ilości energii niezbędnej do syntezy białka ustrojowego ze źródeł poza białkowych, to białko zostanie użyte do celów energetycznych. I tak w przypadku posiłków składających się w 15% z białek, ilość zatrzymanego w ustroju azotu jest tym większa, im większa jest ilość kcal w posiłku:
    [LIST]
  • przy 800 kcal - ilość zatrzymanego azotu po posiłku wynosi 40%[/*]
  • przy 3200 kcal - ilość zatrzymanego azotu po posiłku wynosi 80%[/*]
    [/LIST]
    Jaki płynie z tego wniosek? Organizm nie potrzebuje dużych ilości białka, aby sprawnie funkcjonować. Organizm potrzebuje głównie energii, energii niezbędnej do przeprowadzenia syntezy białka ustrojowego i innych procesów życiowych.

    Codziennie ulega bezpowrotnej degradacji 20-30 g białka, a u osób intensywnie trenujących - wartości te są około trzykrotnie większe. Na 1 g syntezowanego białka w ustroju, organizm potrzebuje ~24 kcal energii swobodnej. Oprócz odpowiedniego dowozu energii ze źródeł poza białkowych na ilość spożywanego białka wpływa wartość odżywcza białek. Zależy ona od zawartości aminokwasów egzogennych i endogennych. Przy czym proporcja pomiędzy poszczególnymi aminokwasami egzogennymi w białku dostarczanym z pożywienia, powinna być jak najbardziej zbliżona do proporcji aminokwasów występujących w ustroju.

    Zbyt duża ilość białka jest niepożądanym zjawiskiem wśród osób ćwiczących siłowo, ponieważ skutkuje obniżeniem poziomu testosteronu i przy okazji podnosi kortyzol. Mało tego, białka mięśniowe odnawiają się bardzo powoli - potrzeba do tego, aż 150 dni. Z kolei białka komórek wątroby są odnawiane co 10 dni. Taka informacja powinna dać do myślenia tym, którzy polecają znaczne ilości białka, aby budować masę mięśniową.

    Udział białka w dobowej racji pokarmowej nie powinien przekraczać 15%. Przy zbyt dużej ilości białka w diecie:
    [LIST]
  • 45-58% białka może zostać zamienione na glukozę,[/*]
  • średnio ~46% spożytego białka może być zamienione na kwasy tłuszczowe.[/*]
    [/LIST]
    Aminokwasami cukro-twórczymi są: glicyna, seryna, cysteina, kw. asparaginowy, kw. glutaminowy, prolina, arginina i histydyna, oraz te aminokwasy, z których powstają kwas pirogronowy (alanina, seryna, cysteina) oraz szczawiooctan (kw. asparaginowy).
    Natomiast aminokwasami tłuszczo-twórczymi są aminokwasy, których rdzeń węglowy zostaje przekształcony w acetylo-CoA, czyli walina, leucyna i izoleucyna.

    Zjadanie nadmiernej ilości białka jest mało ekonomiczne i nie uzasadnione naukowo. W pewnych warunkach może okazać się nawet szkodliwe dla zdrowia (dieta Dukana / Atkinsa). Przy nadmiernej podaży białka podtruwamy organizm produktami jego przemiany (CO2, amoniak), dodatkowo organizm musi wydalać nadmiar azotu w postaci mocznika, przy czym wskutek tego traci dużo energii niezbędnej do życia oraz syntezy białka ustrojowego. Aby usunąć nadmiar azotu w postaci mocznika potrzebne są 2 cząsteczki wodoru lub, jak kto woli, 3 cząsteczki ATP.

    Nadmierna podaż białka wiąże się również ze stratami enzymów oraz witaminy B6. „My” jako Optymalni powinniśmy postępować tak, aby „organizm nie robił nic ponad to, co robić musi; mądrością jest postępować z nim tak, aby musiał robić możliwie mało” - lek. med. Jan Kwaśniewski.

    Przy spożywaniu białek o najwyższej wartości biologicznej - poziom azotu polipeptydowego jest możliwie najniższy, wpływając tym samym na długość życia. Za to poziom wolnych aminokwasów we krwi - wysoki. Takie zjawisko jest pożądane dla optymalnych kulturystów, którzy chcą długo zachować zdrowie, atletyczną sylwetkę i sprawność fizyczną.

    Równie ważnym czynnikiem oprócz jakości białka - wpływającym na zapotrzebowanie na nie - jest rodzaj „paliw”, z których organizm korzysta. Przy dietach bezbiałkowych, w których energia pochodziła z węglowodanów i minimalnej ilości tłuszczów w stosunku do diet zawierających wystarczającą ilości tłuszczów - ujemny bilans azotowy był mniejszy w przypadku diet tłuszczowych.

    Tłuszcze egzogenne w znaczny sposób „oszczędzają” białka i witaminy z grupy B (B1, B2, B6, biotynę), ale tylko przy określonej proporcji - proporcji zaproponowanej przez lek. med. Jana Kwaśniewskiego.

    O ile wszystkie produkty białkowe pochodzenia zwierzęcego cechuje wysoka strawność, o tyle dodanie do pełnoporcjowego posiłku zbyt dużej ilości warzyw (błonnika) skutkować może problemami trawiennymi oraz będzie wpływać negatywnie na procesy rozkładu i wchłaniania skrobi, białek oraz tłuszczów w jelicie - przyczyniając się tym samym do strat energetycznych oraz ograniczając w znacznym stopniu produkcję azotu endogennego. Efektem końcowym tego zjawiska jest namnażanie bakterii patogennych, powodujących gnicie niestrawionego pokarmu w jelicie grubym, co w konsekwencji może prowadzić do raka jelita grubego.

    Optymalny dobór pokarmu.

    Jakie produkty w takim razie powinny znaleźć się w menu optymalnego kulturysty, aby sprawność metaboliczna (energetyczna) organizmu była możliwie najwyższa, aby podstawowa przemiana materii była najniższa z możliwych, aby stawy, ścięgna, mięśnie, kości były sprężyste, silne i wytrzymałe?


    Białko powinno cechować się najwyższą wartością biologiczną, gdzie wykorzystanie białka do celów budulcowych kształtuje się na wysokim poziomie (NPU - Netto Protein Utilization). Na podstawie bilansu azotowego ustalono, że najwartościowsze białko pochodzi z jajek. Wartość biologiczna całego jajka kształtuje się na poziomie 96%, a białko to wykorzystywane jest do celów budulcowych w 93%, przyswajalność minerałów wynosi 76%. Białko jaja składa się w 88% z wody, 11% to proteiny, 1% witaminy, sole mineralne oraz glukoza.

    Optymalni dobrze wiedzą, że żadne białko nie może równać się z białkiem pochodzącym z żółtek. To w żółtku znajdują się najwartościowsze białka, białka złożone (lipoproteidy, metaloproteidy, fosfoproteidy). Średnio w 100 g żółtka znajduje się ok. 1100 mg cholesterolu. Zawartość cholesterolu i fosforu w produktach żywnościowych może być prostym wyznacznikiem wartości biologicznej białka. To produkty, w których znajduje się najwięcej cholesterolu i fosforu a mało celulozy (błonnika) gwarantują obfitość witamin i minerałów oraz ciał czynnych, które są aktywne biologicznie w ludzkim organizmie.

    Z innych produktów żywnościowych, godnych polecenia ze względu na wartościowe białko, można wymienić podroby i wędliny podrobowe: wątroba, serce, nerki, pasztety, salcesony, wątrobianki, kaszanki itp. Produkty te dostarczają dużo witamin z grupy B, dostarczają tak bardzo cenioną przez sportowców wytrzymałościowych, i nie tylko, hemoglobinę.

    Hemoglobina w dużych ilościach występuje w wątrobie, można ją znaleźć również w kaszance oraz czarnym salcesonie, czerninie. Bierze ona udział w wymianie gazowej O2<->CO2 w tkankach organizmu. Dzięki hemoglobinie mięśnie są dobrze zaopatrzone w tlen, a tym samym mogą pracować wydajniej i wykonywać cięższą pracę.

    Podobnie jak w żółtkach, w wątrobie, sercu, nerkach znajdują się znaczne ilości związków fosforowo aktywnych oraz ATP. Białko z podrobów wykorzystywane jest przez organizm w blisko 80%.

    Na optymalnym talerzu kulturysty powinny również zagościć tłuste żółte sery - bogate w wapń, witaminy z grupy B, witaminę K2, witaminę A oraz witaminę D. Ser żółty zawiera znaczne ilości antyoksydantów, np. kwas linolowy (tzw. CLA) wykazujący dużą aktywność biologiczną w ludzkim organizmie. Sery żółte, zwłaszcza te tzw. „ślepe sery” - bez oczek, sprawdzają się idealnie w problemach trawiennych i jelitowych, namnażając „przyjazną” nam florę bakteryjną.

    Ser jest bogatym źródłem skoncentrowanego białka pochodzenia zwierzęcego. Jego wartość biologiczna jest wyższa aniżeli wartość biologiczna mięśni zwierząt (karkówka, schab, łopatka). I tak oto 35 g dobrego żółtego sera, stanowi ekwiwalent 50 g białka pochodzącego z mięśni zwierząt hodowlanych.

    Nie chciałbym być źle zrozumiany, jeżeli ktoś chce - może jadać mięso. Jest ono dobrym źródłem białka, witamin i minerałów. Cechuje się wysoką strawnością. Jednak trzeba się liczyć w takiej sytuacji z tym, że w przypadku, gdy mięso (mięśnie) będzie głównym dostarczycielem białka - zapotrzebowanie na białko wzrośnie. Wartość biologiczna mięsa, zależnie czy jest to mięso wieprzowe, cielęce lub wołowe, oscyluje w granicach 70-75%.

    Każdy kto uprawia sport powinien zadbać również o mocne kości, stawy i ścięgna, dlatego należy często jadać tzw. wywary mięsno-kostne, zawierające białka wyciągowe (krótkołańcuchowe białka) cechujące się wysoką wartością biologiczną. Dodanie do takiego wywaru kilku żółtek, stosownej ilości masła z żółtym serem lub bez sera - czyni z takiego dania super posiłek regeneracyjny.

    Białka pochodzące z roślin oraz zbóż nie powinny stanowić istotnej wartości odżywczej dla optymalnych siłaczy, powinny być ograniczone do niezbędnego minimum. Roślinne i zbożowe źródła białka posiadają tzw. aminokwasy ograniczające: lizynę i metioninę (groch). Zawierają również znaczne ilości błonnika, kwasu fitynowego oraz kwasu szczawiowego wpływając tym samym na strawność posiłku, a co za tym idzie przyswajalność i wykorzystanie witamin oraz minerałów przez organizm. Aktywność biologiczna związków czynnych pochodzących ze zbóż i roślin jest niska w ludzkim organizmie.


    Życie polega na pozyskiwaniu, a nie wydatkowaniu energii, dlatego należy zasilać organizm najlepszym z możliwych źródeł energii, jakim są tłuszcze zwierzęce. Pod względem wartości odżywczej (biologicznej), najwartościowsze tłuszcze znajdują się w: żółtku, szpiku kostnym, maśle, śmietanie i śmietance, tłuszczu gęsim, sadle, słoninie, smalcu - to w nich znajduje się białko, energia (ATP), ciała czynne, witaminy, minerały i enzymy niezbędne do wykorzystania tłuszczy do celów energetycznych przez organizm ludzki.

    Wartość biologiczna tłuszczy roślinnych jest bardzo niska. Taki oto olej kokosowy jest bezwartościowy dla optymalnych sportowców. Olej ten nie posiada witamin, minerałów, enzymów potrzebnych do spalenia kw. tłuszczowych, z których się składa. Nadaje się jedynie do zaspokojenia potrzeb energetycznych. Poza tym oleje hamują wchłanianie witaminy A i D, i posiadają znaczne ilości tłuszczy wielonienasyconych - przyczyniając się tym samym do wzmożenia procesów wolnorodnikowych zachodzących w organizmie ludzkim.
    I tak na przykład, gdy dostarczamy z pożywienia 7 g tłuszczy wielonienasyconych potrzeba nam 10 j.m. witaminy E, aby zahamować reakcje wolnorodnikowe. Gdy spożyjemy ich 35 g, zapotrzebowanie na witaminę E wzrasta aż trzykrotnie - do 30 j.m.

    Zapotrzebowanie dorosłych osób na kwasy wielonienasycone jest niewielkie i kształtuje się na poziomie 1-2% całkowitej ilości kalorii pochodzących z tłuszczy. Stosując tłuszcze zwierzęce nie musimy martwić się, że nie dostarczymy wystarczających ilości tłuszczy wielonienasyconych, a przy tym odpowiednich ilości omegi 3 oraz omegi 6 w ”idealnej” proporcji 1:5, która jest wyłącznie wymysłem (biznesem) współczesnej dietetyki.

    Tłuszcze zwierzęce zawierają zarówno nasycone, jednonienasycone jak również wielonienasycone kwasy tłuszczowe w idealnej proporcji. Dodatkowo nasycone kw. tłuszczowe zabezpieczają przed oksydacją tłuszcze o pojedynczych, a zwłaszcza podwójnych, wiązaniach między atomami węgla.

    Tłuszcze zwierzęce zawierają w sobie aktywne formy antyoksydantów takie jak CLA, lipidy eterowe, krótkołańcuchowe nasycone kwasy tłuszczowe, glutation, aminokwasy siarkowe, witaminy antyoksydacyjne aktywne biologicznie w organizmie ludzkim.

    Jeżeli przyjrzymy się dokładniej, jakie tłuszcze polecają „dietetycy”, okaże się, że nie znają oni składu produktów, które polecają. Proporcje pomiędzy omega 3 a omega 6 w produktach zalecanych przez współczesnych „dietetyków”, która według nich powinna wynosić jak 1:5 lub mniej, wygląda następująco:
    - w „zdrowej” oliwie extra virgin ten stosunek wynosi 1:12;
    - w „zdrowych orzechach”: we włoskich 1:16, w laskowych 1:90;
    - w zdrowych jajkach proporcja ta wynosi 1:14
    - w surowych żółtkach 1:14

    Z punktu widzenia optymalnych sportowców, pożądanym źródłem energii powinny być tłuszcze zwierzęce, maksymalnie wysycone wodorem - tłuszcze nasycone, z których można uzyskać najwięcej użytecznej energii. Organizm ludzki nie potrafi zmagazynować odpowiedniej ilości energii w postaci ATP. Przeciętny człowiek o wadze 70 kg, jest w stanie zmagazynować jej jedynie 50 g.

    W ciągu doby człowiek wytwarza od 0,5 do 1 kg ATP na kg m.c. Podczas spoczynku ilość wytwarzanej energii w postaci ATP wynosi około 0,5 kg na kg m.c. W przypadku intensywnych wysiłków dochodzić może do 1 kg na kg m.c. W związku z tym Adenozyno-5'-trifosforan (ATP) musi być nieustannie na nowo odtwarzany.

    Z gramocząsteczki kw. palmitynowego (255 g) można uzyskać aż 106 moli ATP. W procesie glikolizy i zamianie gramocząsteczki glukozy (180 g) do pirogronianu, a raczej szczawiooctanu, można uzyskać 6-8 moli ATP, jeszcze mniej przy zamianie pirogronianu do kw. mlekowego - 2 mole ATP. Aby uzmysłowić czytelnikom, jak ogromne są to ilości, nadmienię tylko, że maraton pokonuje się na ~150 molach ATP.

    Najwydajniejszym i łatwo przyswajalnym przez człowieka źródłem tłuszczu - jest tłuszcz zawarty w produktach mlecznych. Do produktów tych należą:
    [LIST]
  • śmietanka o 30-36% zawartości tłuszczu,[/*]
  • śmietana o 30-36% zawartości tłuszczu,[/*]
  • masło o minimum 82% zawartości tłuszczu.[/*]
    [/LIST]
    Tłuszcze te charakteryzują się wysoką strawnością, którą zawdzięczają emulgacji. W żółtku jaja również znajduje się zemulgowany tłuszcz. Jednak pod względem energetycznym i idealnej emulgacji - śmietanka jest niekwestionowanym liderem. Z kolei połączenie żółtek wraz ze śmietanką w stosownej proporcji, tzw. „budyń” żółtkowy, dostarcza niesamowitych ilości energii.

    Optymalne środowisko anaboliczne.

    Dla sportowca, który uprawia dyscypliny wytrzymałościowe czy siłowe, jednym z priorytetów jest osiągnięcie i utrzymanie optymalnego środowiska anabolicznego w organizmie. W związku z tym należy zadbać o odpowiedni poziom hormonów steroidowych. Hormony te powstają z cholesterolu (np. testosteron, dihydrotestosteron). O ile w diecie optymalnego siłacza nie brakuje cholesterolu, o tyle organizm jest w stanie przyswoić jedynie do 0,5 g cholesterolu pochodzenia egzogennego dziennie. Dodatkowo tłuszcze nasycone (np. kwas stearynowy) ograniczają jego wchłanianie.

    W takim razie skąd bierze się cholesterol? Cholesterol powstaje głównie w wątrobie (w 90%) z koenzymu acetylo-CoA przy udziale NADPH2 (węglowodanów) oraz tlenu (O2). Najwięcej acetylo-CoA powstaje z kwasów nasyconych, następnie jednonienasyconych, a na końcu z wielonienasyconych. Z badań JS Volek dowiadujemy się, że tłuszcze nasycone i jednonienasycone sprzyjają produkcji testosteronu, z kolei kwasy wielonienasycone obniżają jego poziom, podtruwając przy tym wątrobę pentanem i etanem.

    Podobne zjawisko obserwuje się u osób spożywających znaczne ilości białka, które podtruwając wątrobę produktami jego przemiany (amoniak), doprowadzają często do obniżenia poziomu testosteronu. Ogólnie biorąc, wszystkie substancje, składniki pokarmowe, które wpływają negatywnie na pracę wątroby, wpływają ujemnie na środowisko anaboliczne w organizmie.

    Dobrze o tym wiedział i wie lek. med. Jan Kwaśniewski, zalecając osobom aktywnym fizycznie w diecie „twarde tłuszcze” - nasycone, zwierzęce, maksymalnie wysycone wodorem, które są łatwo spalane w ludzkim organizmie. Kwasy tłuszczowe nasycone zawierające powyżej 10 atomów węgla (>C10) nie muszą być „uzdatniane” przez wątrobę i mogą być bezpośrednio kierowane drogą naczyń chłonnych do mięśni i tkanek organizmu. W ten sposób odciążona wątroba może skupić się na tym - do czego została stworzona. Czyli do produkcji energii (ATP), trawienia białek i po części węglowodanów.

    Tłuszczów nie należy się bać. Obawy, jakoby od tłuszczu zjedzonego (egzogennego) utyć można, są nieuzasadnione. Organizm odróżnia tłuszcz egzogenny od endogennego dzięki chylomikronom resztkowym, tzw. remnantom (apolipoproteina B-48 oraz B-100). Chylomikrony (frakcja B-48) mają dodatkowy ogonek białkowy, zabezpieczający przed wychwytywaniem w wątrobie i adipocytach, który odrywa się po wypakowaniu z tłuszczu pokarmowego na obwodzie z przeznaczeniem na utlenienie, i dopiero w takiej formie jest rozpoznawany przez hepatocytowe receptory LDL jako remnant, czyli szczątek do wchłonięcia.

    Tyje się od tłuszczu wyprodukowanego w wątrobie z nadmiaru węglowodanów, białka, alkoholu, octu i całej reszty, która da się zamienić na octan. - mgr inż. Tomasz Kwaśniewski

    Na słuszność powyższych twierdzeń wskazuje badanie przeprowadzone na osobach otyłych z syndromem otyłości brzusznej (Charles Couillard Am J Clin Nutr August 2002 vol. 76 no. 2 311-318), w którym proporcja między głównymi składnikami odżywczymi była wyrażona w stosunku procentowym i wynosiła: B-18%:T-64%:Ww-18%. Po posiłku o takiej proporcji - zdecydowanie większa część podskórnej tkanki tłuszczowej, zmagazynowanej w obszarze brzucha, pochodziła z frakcji B-100 (wyprodukowanej w wątrobie).

    W związku z tym bezpieczniejszym rozwiązaniem jest zjedzenie większej ilości białka niż węglowodanów (glukozy) - zarówno dla osób ćwiczących, jak i tych optymalnych, którzy stronią od aktywności fizycznej.

    Tak jak nie powinniśmy obawiać się, że przytyjemy od tłuszczy, tak powinniśmy dbać o odpowiednią ich ilość w diecie, aby maksymalnie wysycić mięśnie szkieletowe trójglicerydami. Zjawisko to nazywa się intramyocellular lipid (IMCL). Stuprocentowe wysycenie mięśni szkieletowych TG - osiąga się przy podaży tłuszczy na poziomie 2g/kg wagi ciała.

    Przy zastosowaniu odpowiedniej proporcji B:T:W jak 1:3:”zależnie od celu/budowy ciała”, nigdy nie powinno nam zabraknąć energii potrzebnej „od zaraz”. I twierdzenie, jakoby bez wystarczającej ilości glikogenu, nie można było ciężko trenować - powoli legnie w gruzach. Zresztą, glikogen mięśniowy wykorzystywany jest głównie w warunkach, gdy zapotrzebowanie energetyczne jest większe niż dostępność tlenu.

    Ponieważ jednak ilość ATP wytwarzanego w procesie glikolizy anaerobowej wynosi tylko około 10% ATP wytwarzanego w procesie cyklu Krebsa, zatem zapasy glikogenu w mięśniach wystarczają na bardzo krótki okres wzmożonej pracy. - Jadwiga Bryła „Regulacja metabolizmu komórki”

    Glikogen mięśniowy nie może również „zasilić” procesu glikolizy, ponieważ mięśnie, podobnie jak mózg, nie posiadają enzymu glukozo-6-fosfatazy - umożliwiającego wytworzenie „wolnej” glukozy. Glikogen, głównie mięśniowy, zużywany jest intensywniej w wysiłkach wytrzymałościowych (przekształcenie do szczawiooctanu) niż siłowych.

    W czasie forsownych treningów, glukoza jest odnawiana z pirogronianu i kw. mlekowego. A po zakończeniu treningu, organizm odbudowuje praktycznie cały zapas glikogenu z kw. mlekowego. Mleczan jest przekształcony w glikogen w 80%, w CO2 i H2O - w 20%, następuje resynteza ATP i fosfokreatyny. Synteza glikogenu może nastąpić również poprzez cykl glukozowo-alaninowy oraz z glicerolu.

    Dlatego po treningu, gdy nie odczuwam głodu, po prostu nie jem. Natomiast, gdy odczuwam głód lub chęć zjedzenia czegoś - zjadam posiłek składający się wyłącznie z B i T; ewentualnie z niewielką ilością Ww (maksymalnie 10 g).

    Optymalnym kulturystom w pierwszej kolejności powinno zależeć na wysyceniu mięśni szkieletowych TG (IMCL). W takiej sytuacji pobudzając kinazę AMPK:
    [LIST]
  • przeciwdziałamy stanom zapalnym,[/*]
  • hamujemy glukoneogenezę,[/*]
  • zwiększamy wrażliwość komórek na insulinę (transport glukozy do mięśni),[/*]
  • pobudzamy heksokinazę (GLUT 4) w mięśniach (mitochondria) utrzymującą homeostazę węglowodanową,[/*]
  • aktywujemy eNOS,[/*]
  • nasila się biogeneza mitochondriów.[/*]
    [/LIST]
    Trzeba w tym miejscu zaznaczyć, że nadmierna aktywacja AMPK hamuje syntezę glikogenu w warunkach podstawowych, natomiast w sytuacji zwiększonego stężenia wewnątrzkomórkowej glukozy - inhibicja ta może zostać zniesiona dzięki allosterycznej regulacji syntezy glikogenu przez glukozo-6-fosforan. (Diabetes March 2002 vol. 51 no. 3 567-573)

    Po około 1,5-2,5h spożywam pozostałą część węglowodanów z tłuszczem, która pozostała do uzupełnienia zgodnie z proporcją 1B:3T:0,5-0,8W (w moim przypadku). Należy jednak pamiętać, aby ilość węglowodanów nie była większa niż 20-30 g. Idealnym rozwiązaniem byłoby, aby te węglowodany pochodziły głównie ze skrobi, najlepiej z ziemniaków (w postaci placków ziemniaczanych, frytek, obsmażanych, gotowanych ziemniaków).

    I tak dzięki dehydrogenezie aldehydu 3-fosfoglicerynowego nie potrzeba dostarczać równoważników redukcyjnych z mitochondriów do cytoplazmy, ponieważ mogą być wytwarzane w reakcji utleniania mleczanu, zachodzącej w cytozolu. W przypadku wykorzystania związków utlenionych jako prekursorów glukozy, kwasy tłuszczowe mogą dostarczać równoważników redukcyjnych dla reakcji katalizowanej przez dehydrogenazę aldehydu.

    Dostarczone białka pobudzają trzustkę do produkowania glukagonu. Glukoza, kw. tłuszczowe i ciała ketonowe hamują jednak jego sekrecję. Nawet, gdy spożyjemy węglowodany poziom alaniny i tak nie ulegnie zmianie - będzie nadal wysoki. Tym samym możemy wykorzystać alaninę do produkcji glikogenu poprzez cykl Corich. Białka (aminokwasy) zostaną zassane (zmagazynowane) przez wątrobę.

    Gdy za 1,5-2,5h zjemy 20-30 g Ww z tłuszczem, to w związku z większą wrażliwością komórek na insulinę, nawet niewielka ilość węglowodanów oraz insuliny pobudzi wystarczająco kinazę mTOR, a aminokwasy z wątroby zostaną zassane przez mięśnie, powodując wzmożoną syntezę białek mięśniowych. Dodatkowo na szybkość syntezy białka wpływa głównie ilość enzymów biosyntezujących oraz ich aktywność. Jednak do tego potrzebna jest energia około 24 kcal na gram syntezowanego białka ustrojowego. W takiej sytuacji warunki do budowania beztłuszczowej masy ciała powinny być - optymalne.

    Często podnoszonym argumentem, poglądem przeciwko spożywaniu znacznych ilości tłuszczy w posiłku jest wolniejsze trawienie. Nic bardziej mylnego nie można było wysnuć. U osób stosujących ŻO - tłuszcz jest szybko wychwytywany, wchłaniany w jelicie (chylomikrony) i kierowany: uwalniany do mięśni, narządów i komórek organizmu. Wolniejsze trawienie jest zjawiskiem pożądanym, ponieważ dzięki takiej sytuacji organizm jest wstanie zaabsorbować i przyswoić więcej składników znajdujących się w pożywieniu (witaminy, minerały, związki czynne).

    Nie należy ponadto przesadzać z ilością warzyw w dawce pokarmowej, aby procesy trawienne przebiegały bez problemów. Właśnie „dzięki” niestrawnemu błonnikowi, pochodzącemu z warzyw i owoców (celuloza), wzmaga się perystaltyka jelitowa - skutkująca szybszym przesuwaniem się treści pokarmowej w przewodzie pokarmowym. Zjawisko takie sprzyja niekompletnemu trawieniu pokarmu, a co za tym idzie - znacznym stratom witamin oraz minerałów. Czy to z tej przyczyny wzięły się niedobory...?!


  • Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: anakin 2014-02-02, 04:53:25
    Co z tym cukrem?

    Jak już wcześniej wspomniałem, pewna ilość węglowodanów potrzebna jest nam do produkcji hormonów steroidowych (NADPH2). Bez węglowodanów obyć się również nie mogą krwinki czerwone, nerwy oraz mózg. O ile węglowodany są źródłem energii dla krwinek czerwonych, o tyle mózg, w którym brak jest szlaku heksozowego, wykorzystuje węglowodany - przetwarzając je w szlaku pentozofosforanowym - głównie do produkcji DNA, RNA. Źródłem energii dla mózgu jest czysta energia ATP oraz Pi (fosfor nieorganiczny) i inne związki fosforowo aktywne.

    Węglowodany mogą posłużyć również do produkcji tlenu endogennego. W przypadku, gdy w tkankach pojawia się niedotlenienie, organizm potrafi zamieniać związki wysoko utlenione w związki mniej utlenione.

    3C6H12O6 -> C18H36O2 + 8O2

    W skutek powyższej reakcji ze 100 g glukozy przetworzonej na 53 g kwasu tłuszczowego stearynowego powstaje 47,4 g tlenu, czyli około 33 litry tlenu (O2).


    Poziom cukru na czczo w granicach 110-140 mg% jest lepszym rozwiązaniem, niż gdyby wynosił 70-80 mg%. Co więcej, wysoki poziom cukru świadczy pośrednio o wypełnieniu „mitochondrialnych magazynów” energią i jest to zjawisko - jak najbardziej korzystne dla optymalnych kulturystów.

    Chciałbym uspokoić tych, którzy martwią się, że spożywają zbyt mało węglowodanów. Stosując ŻO glukoza jest „oszczędzana” dzięki wzrostowi stężenia acetylo-CoA i cytrynianu w wątrobie. W takiej sytuacji zamiana pirogronianu do acetylo-CoA jest mocno hamowana na skutek beta-oksydacji kw. tłuszczowych, a kwasy tłuszczowe mogą swobodnie wchodzić do komórek mięśniowych. Dlatego należy dbać o odpowiednią ilość tłuszczów w pożywieniu, aby wysycić mięśnie szkieletowe trójglicerydami (IMCL). Taką ilość zapewni nam proporcja miedzy białkiem a tłuszczem 1:3. W takiej sytuacji glukoza (pochodząca głównie z glikogenu mięśniowego) zamieniana jest na szczawiooctan, który jest nam niezbędny do odebrania reszt acetylowych pochodzących z cyklu Krebsa.

    Jakie w takim razie węglowodany będą najlepsze? Najlepszym źródłem węglowodanów dla optymalnych kulturystów są te pochodzące ze skrobi (ziemniaki, mąka, warzywa). Pewną ilość cukrów prostych i dwucukrów w ilości 10-20 g dziennie można dostarczyć z:
    - owoców jagodowych (porzeczki, maliny, agrest, truskawki, dżemy nisko słodzone, powidła śliwkowe),
    - produktów mlecznych (śmietanka, śmietana).

    Przy tak małej ilości węglowodanów w diecie, cukier prosty - fruktoza - zamieniany jest na glukozę. Osobom, którym zależy na maksymalizacji wyników - doradziłbym, aby całkowicie wyeliminowały owoce ze swojego menu. A tym, co bez owoców obejść się nie mogą, aby spożywali je w postaci deserów z bitą śmietanką lub kwaśną śmietaną.

    Warzywa powinny być ograniczone do niezbędnego minimum - około 300 g dziennie. Dla stosujących ŻO nie są one źródłem witamin i minerałów, składają się blisko w 90% z wody. Jedynie o czym należałoby pamiętać, to o witaminie C.

    Witamina C najobficiej występuje w czerwonej papryce, czarnych porzeczkach, truskawkach, kalafiorze, owocach dzikiej róży. Należy przy tym pamiętać, że witamina C ulega szybkiej degradacji (askorbinaza, środowisko alkaliczne, tlen, światło). Jeżeli chcemy zachować jak najwięcej witaminy C, to powinniśmy:
    [LIST]
  • gotować warzywa krócej i w małej ilości wody,[/*]
  • zrezygnować z gotowania pod ciśnieniem,[/*]
  • warzywa i owoce należy wrzucać po obraniu i rozdrobnieniu do gorącej wody, aby unieszkodliwić enzymy.[/*]
    [/LIST]
    Dodatek śmietany lub śmietanki opóźnia niszczenie witaminy C.

    W przypadku zjadania białek o najwyższej wartości biologicznej (żółtka, wywary  mięsno-kostne, podroby, wędliny podrobowe, sery żółte) proporcja dla tzw. "ektomorfików" powinna wynosić 1B:3T:1W, a dla tzw. "endomorfików" - 1B:3T:0,8W. W takiej sytuacji spada zapotrzebowanie na białko (nie na aminokwasy egzogenne), a wzrasta na węglowodany, z których organizm w razie potrzeby wyprodukuje sobie niezbędne mu aminokwasy endogenne. W ten sposób pirogronian i metabolity pośrednie cyklu Krebsa dostarczają reszt węglowych do syntezy aminokwasów endogennych.

    W związku z tym nadmierna podaż białka nie ma uzasadnienia naukowego ani ekonomicznego. Dzięki temu organizm oszczędza energię (wodór), ponieważ nie musi wydalać nadmiaru azotu polipeptydowego w postaci mocznika.

    Zapotrzebowanie na węglowodany można zmniejszyć jadając tzw. placki serowo-jajeczne. W ich skład wchodzi kazeina (twaróg) oraz owoalbumina (białka jaj), które przy ŻO są łatwo zamieniane na węglowodany. Szczególnie, gdy dostarczamy białka z żółtek, w których proporcje między aminokwasami są wręcz idealne. W takim przypadku białko o niższej wartości biologicznej, zwłaszcza kazeina z twarogu, zostaje zamienione w węglowodany, ponieważ nadmiaru białka (aminokwasów) nie da się zmagazynować.

    Ponadto, stosowny dodatek fruktozy, nie większy niż 20 g/D, stanowi świetne uzupełnienie węglowodanów dla ektomorfików. Endomorfikom poleciłbym placuszki śmietankowe bez twarogu, z 10 g fruktozy.

    Nie należy zapominać, że każdy człowiek jest inny. W sytuacji, gdy pomimo zachowania proporcji pojawią się ciała ketonowe, a my się nie głodzimy, jadamy do syta nie przejadając się - należy zwiększyć ilość spożywanych węglowodanów o 10-20 g w postaci:
    - ziemniaków gotowanych z tłuszczem,
    - gotowanych ziemniaków obsmażanych na maśle lub smalcu,
    - frytek,
    - placków ziemniaczanych,
    - placków serowo-jajecznych (skrobia ze zbóż),
    - placuszków śmietankowych (skrobia ze zbóż),
    - owoców z tłuszczem.

    Wspomniane produkty są lepszym źródłem wysoko przyswajalnych, strawnych węglowodanów, w stosunku do węglowodanów pochodzących z warzyw, ze względu na niską zawartość błonnika (celulozy). Węglowodany pochodzące ze skrobi są strawne przez organizm ludzki w 97%, dając z 1 g aż 4,12 kcal; cukier buraczany i mleczny po 3,91 kcal, fruktoza i glukoza - 3,73 kcal. Przy czym skrobia jest królową wśród węglowodanów.

    Skrobia ma tę zaletę, że jest powoli trawiona, nie powoduje nadmiernych wyrzutów insuliny i znacznego wzrostu trójglicerydów w porównaniu do pozostałych źródeł węglowodanów, a w szczególności do fruktozy. Jeżeli chcemy zadbać, aby nasza sprawność metaboliczna była na wysokim poziomie, powinniśmy oprzeć nasze zapotrzebowanie na węglowodany - głównie o produkty i dania zawierające skrobię. W kuchni powinniśmy korzystać z mąki zbożowej z niskiego przemiału (np. typ 400), cechującej się niską zawartością popiołu, a tym samym wyższą strawnością.

    Na sam koniec.

    Ilość potrzebnych kalorii, konkretne zapotrzebowanie na białko i pozostałe składniki odżywcze - najdokładniej reguluje sam organizm, dzięki uczuciu sytości i głodu. Wszystkie kalkulatory podają jedynie przybliżone wartości oraz przybliżone zapotrzebowanie na składniki odżywcze. Owe zapotrzebowanie uzależnione jest od:
    - wartości biologicznej białka,
    - ilości dostarczanej energii ze źródeł poza białkowych,
    - źródła energii,
    - ilościowego udziału produktów wpływających na strawność i przyswajanie pożywienia, a tym samym wchłaniania składników odżywczych.

    Nie należy również zapominać o różnicach osobniczych. Tak oto wydatek energetyczny podczas wysiłku może być różny dla osób o podobnych parametrach (waga, wzrost, staż). Decyduje o tym głównie przewaga procesów anabolicznych nad katabolicznymi, które „zachodzą” w cyklu Krebsa.

    Wszystkie powyższe założenia idealnie spełnia tzw. „złota proporcja”, dostosowana do stanu fizjologicznego danej osoby. Osobom początkującym doradziłbym, aby każdy posiłek komponowały tak, aby proporcja B:T:W wynosiła:
    [LIST]
  • 1:3:0,8-1 dla tzw. "ektomorfików"; przy białku o najwyższej wartości biologicznej proporcja między B:W może wynosić 1:1
  • 1:3:0,5-0,8 dla tzw. "endomorfików"; przy białku o najwyższej wartości biologicznej proporcja między B:W może wynosić 1:0,8
    [/LIST]

    Ilość posiłków jest dowolna. Jadamy wtedy, gdy jesteśmy głodni oraz tyle, aby zaspokoić głód. Osoby bardziej zaawansowane mogą zjadać 20-30% całkowitej puli węglowodanów w pierwszej połowie dnia, mogą to być np. cukry proste. Pamiętać jednak należy, aby nie było ich więcej niż 10-20 g na dzień.

    Po treningu, gdy nie odczuwamy głodu, można zrezygnować z posiłku potreningowego. W innym przypadku zjadamy po treningu samo B i T, ewentualnie małe ilości Ww (około 10 g). Po około 1,5-2,5h dojadamy pozostałą część węglowodanów z tłuszczem, aby proporcja B:T:W posiłku wynosiła np. 1:3:0,5-0,8. W praktyce wygląda to tak:
    [LIST]
  • Pierwszy posiłek po treningu: 30gB:60-75gT
  • Po 1,5-2,5h: 20gW:15-30gT
  • Razem: 30gB:75-105gT:20gW | 1B:2,5-3,5T:0,66W
    [/LIST]

    Tudzież spróbować:
    [LIST]
  • Pierwszy posiłek po treningu: 30gB:90gT
  • Po 1,5-2,5h: 20gW:20gT
  • Razem: 30gB:110gT:20gW | 1B:3,66T:0,66W [tu nieco przetłuściłeś(?) - dop. anakin]
    [/LIST]

    Należy pamiętać, że każdy jest inny i inne produkty jada, i dlatego trzeba dobierać pod siebie odpowiednie środki.

    Przy spożywaniu dużych ilości tłuszczy w ciągu dnia glikoliza jest mocno hamowana, a co za tym idzie, istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że węglowodany mogą zostać zamienione na trójglicerydy lub zostaną zamienione na cholesterol, dlatego ilość węglowodanów w pierwszych posiłkach - nie powinna przekraczać 15-20 g. Bezpieczniejszym rozwiązaniem jest zjedzenie wieczorem pozostałej części węglowodanów w ilości 20 maksymalnie 30 g z tłuszczem, przy zachowaniu całodobowej proporcji.

    Dodatek tłuszczu do węglowodanów ogranicza nadmierny wyrzut insuliny, w skutek czego glukoza nie jest na siłę wtłaczana do cytozolu. Nie tylko dodatek tłuszczy do węglowodanów jest pożądanym efektem wśród optymalnych kulturystów. Na pewno każdy słyszał o reakcji Maillarda, czyli łączenia aminokwasów z cukrami redukującymi, która powstaje pod wpływem temperatury. Im mniejsza cząsteczka cukru tym szybciej zachodzi reakcja z aminokwasem. Zjawisko to wpływa na strawność, czyli szybkość uwalniania glukozy do krwi, jak również na walor smakowy potraw.

    Przypomnę tylko, że w krwiobiegu organizmu ludzkiego znajduje się 5 litrów krwi, a w tych 5 litrach „rozpuszczone” jest jedynie 5-6 g glukozy. Zarówno dodanie tłuszczu do węglowodanów, jak i reakcja Maillarda - staje się sprzymierzeńcem optymalnych kulturystów w walce o najniższy poziom tkanki tłuszczowej. Dlatego należy wieczorem zjadać np. pieczone ziemniaki z masłem, frytki, placki ziemniaczane, ziemniaki gotowane, obsmażane na maśle, smalcu, gotowaną cebulę z masłem itp.

    Dobrym rozwiązaniem są również optymalne desery w postaci truskawek lub owoców jagodowych, okraszonych adekwatną ilością ubitej śmietanki lub kwaśnej śmietany z dodatkiem gorzkiej czekolady. Dzięki temu dostarczymy niezbędną witaminę C, trochę magnezu i przy okazji zachowamy smukłą sylwetkę.

    Co więcej, zjadając węglowodany na wieczór zabezpieczamy się przed wyczerpaniem zapasu glikogenu wątrobowego, który opróżniany jest właśnie w nocy.

    Przy doborze wartościowych warzyw i owoców należy kierować się proporcją między białkiem i węglowodanami. Bezpieczną, optymalną granicą jest, gdy stosunek ten wynosi jak 1:16. W przypadku ziemniaków ta proporcja wygląda jak 1:11. W związku z czym, gdy na jeden gram białka przypada mniej węglowodanów oraz błonnika, tym takie warzywa i owoce są wartościowsze.

    Suplementacja czy to aminokwasami BCAA, czy gliceryną, L-karnityną - jest kompletnie niepotrzebna. Nie należy również martwić się o zapasy glikogenu oraz glukozy. Najlepszym źródłem aminokwasów jest żółtko. Zatem należy spożywać ich jak najwięcej - minimum 5 żółtek dziennie. Średnio około 10% kw. tłuszczowych to glicerol. W sprzyjających warunkach z 1 g kw. tłuszczowego można wyprodukować 0,1 g glukozy właśnie z glicerolu. Organizm chętniej jednak zamienia pirogronian, mleczan, białka pochodzące z pożywienia oraz mięśniowe (głównie alaninę) na glukozę. Jak widać, ewentualnych substratów do produkcji glukozy jest pod dostatkiem.

    W związku z silną aktywacją kinazy AMPK przez tłuszcze, glukoneogeneza z powyższych substratów jest szczątkowa. W praktyce stosując ŻO do takiej sytuacji nie dochodzi, ponieważ glukoza jest dostarczana w wystarczającej ilości, aby organizm (wątroba) nie musiał wykonywać „roboty głupiego”. W takiej sytuacji wątroba produkuje i transportuje ATP za pomocą krwinek czerwonych do mózgu, serca, nerek i innych uprzywilejowanych narządów.

    L-karnityna pełni również ważną rolę w przemianach węglowodanów. Jej wysoki poziom w mięśniach zmniejsza wykorzystywanie glikogenu jako materiału energetycznego. Ma to szczególne znaczenie w warunkach długo trwającego wysiłku fizycznego. Produkty, przetwory mleczne oraz wieprzowina są bogatym źródłem L-karnityny. Trzeba również pamiętać, aby ilość zjadanych węglowodanów nie przekraczała 1 g na kg wagi ciała!

    Na koniec. Należy zwracać uwagę, aby półprodukty, które stosujemy do sporządzania potraw i dań, charakteryzowały się krótkim terminem przydatności, niskim stopniem przetworzenia oraz wysoką wartością biologiczną. W celu koncentracji składników odżywczych, głównie białka i tłuszczy, należy stosować obórkę termiczną. Dzięki temu oszczędzona energia, która nie została przeznaczona na trawienie, przyczyni się do zmniejszenia zapotrzebowania na podstawową przemianę materii (PPM) i wyższą sprawność metaboliczną organizmu.


  • Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: anakin 2014-02-02, 05:03:55
    Insulinooporność

    Ponieważ cykl Krebsa jest ściśle powiązany z innymi procesami metabolicznymi , mechanizmy kontrolujące ten cykl pełnią istotną rolę w regulacji metabolizmu całego organizmu. Wykorzystanie kwasów tłuszczowych i ciał ketonowych jako materiału energetycznego w komórkach peryferyjnych prowadzi do obniżenia metabolizmu glukozy. W następstwie tego procesu wzrasta poziom glukozy we krwi.

    Wrażliwość insulinowa
    Wrażliwość =czułość na substancję, związek lub bodziec.

    Wrażliwość insulinowa na diecie wysokotłuszczowej (Optymalnej) objawia się tym,że organizm jest bardziej czuły na insulinę (glukoza,aminokwasy), jej sekrecję (w dół, w górę). Już niewielka ilość glukozy (7%) oraz białka (17%) na diecie wysokotłuszczowej skutkuje sekrecją insuliny i syntezą glikogenu pomimo, iż "warunkach podstawowych AMPK hamuje aktywność GS"
     
    syntaza glikogenu (glycogen synthase - GS)
    kinaza białkowa aktywowana przez AMP (AMP-activated protein kinase - AMPK)

    http://www.sciencedirect.com/science/article/pii/0026049595900276 (http://www.sciencedirect.com/science/article/pii/0026049595900276)
    http://www.phmd.pl/fulltxthtml.php?ICID=921491 (http://www.phmd.pl/fulltxthtml.php?ICID=921491)


    Enzym glukokinaza (trzustka,wątroba) jest enzymem adaptacyjnym,zależnym od diety. W konsekwencji następują zmiany w sekrecji insuliny przez trzustkę dochodzące do 50%

    http://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0006291X85714465 (http://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0006291X85714465)

    Dzięki takiej "adaptacji" w organizmie nie występują nagłe wahania piki glukozy (węglowodany),insuliny (węglowodany i białka ) nie doprowadza się w ten sposób do stanów hipoglikemii.Dzięki posiłkom białkowo tłuszczowym krzywa glikemia jest wypłaszczona i zależy w głównej mierze od ilości węglowodanów w posiłku(70g).
    <img src="http://ajcn.nutrition.org/content/80/2/284/F3.large.jpg" />

    krzywa glikemii na dietach tłuszczowych jest bardziej wypłaszczona , dlatego osoby ją stosujące nie chodzą głodne przez dłuższy czas .W ciągu dnia wystarcza im mniej posiłków 2-3.

    <img src="http://www.optymalni.pl/images/wykres-cukrzyca.jpg" />

    W wyniku przedłużającego się głodzenia glukoza może się obniżyć do 70 mg/dl.Wątrobowa produkcja glukozy wzrasta, jeśli dojdzie do spadku glikemii poniżej 81 mg/dl, jest niewielka przy glikemii 81−99 mg/dl, ustaje przy glikemii >100. Jeżeli nastąpi znaczny wzrost glikemii, wątroba pobiera glukozę z krwi.
    Źródło Stryer


    Przyczyną "wysokiego" poziomu glukozy na czczo (>100mg/dl >5,5mM) może być
    -efektu tzw brzasku (wydzielania hormonów)
    -pora pobudki 4:00-10:00
    -stresy dnia poprzedniego,stresów czekających nas w przyszłym dniu
    -dużej ilości glikogenu wątrobowego, a co za tym idzie sytuacji, gdy siatkówka oka,śluzówka jelita,mięśnie poprzecznie prążkowane,erytrocyty,leukocyty, mózg nie pobierają glukozy, nie spalają jej w nocy,ponieważ jej nie potrzebują mimo stałej Michealisa 18-108 mg/dl Km=1-6mM a przecież w świetle naukowych faktów to glukoza jest preferowanym źródłem energii dla mózgu i mięśni, a nie ATP,ketony, czy kwasy tłuszczowe
    -spowodowane niskim poziomem insuliny (rytm dobowy insuliny 24h)
    -na przykład degradacji/niszczenia białek organizmu w okresie adaptacyjnym do diety tłuszczowej( enzymy białkowe glikolityczne heksokinaza,glukokinaza,fosfofruktokinaza etc)
     


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: anakin 2014-02-02, 05:10:54
    Te ostatnie dwa (a w liczbie postów trzech) teksty są zaś oryginalnie "własnością intelektualną" MariuszaM.

    Wielka prośba... Proszę traktować ten wątek raczej jako "tylko do odczytu" póki co... mam jeszcze kilka opracowanych tekstów, które chciałbym tu zamieścić i wolałbym, ażeby były w kupie. Wiem, że lubicie tłitować w wątkach, ale powstrzymajcie się w tym jednym. :P Przynajmniej do pojutrza.


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: administ 2014-02-02, 08:16:34
    Bardzo dobry pomysł z tym wątkiem, dziękuję.  :D


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: renia 2014-02-02, 08:20:20
    Sporo dobrej roboty. Podziwiam. Mam lekturę na niedzielę... :D


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: administ 2014-02-02, 08:24:26
    Bardzo dobrze, bo sam już zapomniałem, że tyle ciekawostek tu napisałem.  :wink: :D
    No i te teksty Mariusza też dobrze, że w jednym miejscu.  :D


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: renia 2014-02-02, 08:28:00
    W końcu Rec przestanie "wpieprzać tyle białka"... :wink:


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: administ 2014-02-02, 08:34:52
    Dla niego nie ma już ratunku, jak dla każdego, co mózg ma przeżarty nienawiścią do Dr-a...  :?  8)
    A do tego na szczęście nic nie zrozumie z lektury.  :D


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: renia 2014-02-02, 08:38:30
    Tak. Ci co pałają agresją do Doktora, szkodzą głównie sobie...


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Dasna 2014-02-02, 14:08:12
    Anakin , dla mnie kawał solidnej roboty. Jestem pełna podziwu. :wink:


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: anakin 2014-02-02, 21:24:06
    3 kwestie: otyłość, bilans kaloryczny i... alkohol.

    Istnieją dwa rodzaje otyłości: otyłość bogatych i otyłość ubogich. Obie powstają wskutek spożywania nadmiernej ilości węglowodanów, ale przyczyna dodatkowa w każdej z nich jest inna.

    Przyczyną otyłości bogatych jest dieta zawierająca w równych ilościach tłuszcze i węglowodany o zbliżonej kalorycznie wartości, tzn. człowiek otrzymuje około 45% kcal w tłuszczach, 45% kcal w węglowodanach i około 10% kcal w białku. Przy takiej proporcji składników w diecie głównym źródłem energii stają się tłuszcze, a węglowodany są przetwarzane na tłuszcz i odkładane.
    Pod wpływem stresu u tych ludzi pojawia się żarłoczność. W zdenerwowaniu jedzą byle co, byle tylko jeść. Własnego tłuszczu uruchomić nie mogą, dlatego muszą jeść. U tych ludzi występuje najgroźniejsze w skutkach dla nich samych i dla otoczenia znaczne upośledzenie czynności umysłu, praktycznie wykluczające możliwość logicznego rozumowania i postępowania.

    Wbrew powszechnemu mniemaniu spadek wagi u otyłych nie jest wcale proporcjonalny do ograniczeń kalorycznych. Wyliczanie, ile kalorii człowiek traci podczas marszu, biegu czy pływania, jest bezzasadne. W zależności od składu diety różna jest sprawność mechaniczna naszych organizmów. Jeden musi stracić przy tym samym wysiłku 1000 kcal, drugi straci tylko 500. Kalorie nie są równe kaloriom. Gdyby tak było, to rakiety wysyłano by na orbitę za pomocą miału węglowego, a nie wodoru.

    Otyłość ubogich jest to typ otyłości występujący najczęściej u ludzi biednych. Główną jej przyczyną jest zbyt niska zawartość białka w diecie w stosunku do węglowodanów. Jest to żywienie oparte na przetworach zbożowych i ziemniakach. Jeżeli prócz nich będą zjadane produkty zawierające tylko węglowodany, takie jak cukier, mąka ziemniaczana, miód, soki owocowe, dżemy, daktyle, figi czy jabłka, na 1 gram białka będzie przypadało znacznie więcej węglowodanów niż występuje w trawie oraz w innych produktach pochodzenia roślinnego, takich jak warzywa, groch czy fasola.

    Do spalania węglowodanów organizm potrzebuje dużo białka, dużo pewnych witamin i składników mineralnych. Tych składników nie ma wcale w cukrze, miodzie, mące ziemniaczanej czy różnych słodzonych napojach "orzeźwiających". W tych produktach nie ma białka. Bez białka węglowodany nie mogą być spalone. W pełnym zbożu i w produktach z pełnego ziarna jest niewiele białka, witamin i składników mineralnych, tylko tyle, że wystarcza ich do spalenia zaledwie tych węglowodanów, które są w tym ziarnie. Dla dodatkowych węglowodanów organizm nie ma z czego budować enzymów (maszyn) potrzebnych do ich spalenia, bo enzymy są z białka.

    Co się wówczas dzieje? Organizm, zamiast spalać węglowodany, przetwarza je na tłuszcz i cholesterol, ponieważ w ten sposób oszczędza białko, witaminy i składniki mineralne, których ma za mało. Praktycznie prawie cały tłuszcz zgromadzony w ciele człowieka otyłego pochodzi z węglowodanów. Wprawdzie organizm może nieco tłuszczu wytwarzać z glicerolu czy białek, zamieniając je uprzednio na węglowodany, ale są to ilości zbyt małe, aby mogły spowodować powstanie otyłości.

    Ludzie z otyłością ubogich chorują na wiele chorób, szczególnie na chorobę zwyrodnieniową stawów, żylaki, miażdżycę (mimo że nie jedzą tłuszczów), rozstępy skórne, kamicę wątrobową, nadciśnienie, chorobę wieńcową, niewydolność krążenia i wiele innych.

    Cechą charakterystyczną w zachowaniu się tych ludzi jest reakcja na stres: po zdenerwowaniu jedzą tyle samo co przedtem, to znaczy, że stres nie ma u nich wpływu na wzrost czy zahamowanie apetytu.
    Występują u nich zaburzenia w wytwarzaniu wielu enzymów i hormonów. Wytwarzają np. zbyt dużo hormonu wzrostowego przysadki oraz hormonów kory nadnerczy. A to z kolei, jeśli są w wieku wzrastania, powoduje nadmierny wzrost, szybsze dojrzewanie, patologiczną budowę ciała (np. zbyt długie nogi i ręce) oraz stały łojotok skóry twarzy i włosów połączony z osłabioną odpornością na zakażenia gronkowcowe. To właśnie jest przyczyną tak często występującego u naszej młodzieży trądziku.


    Kaloryczność, a produkcja ATP w układzie biologicznym - to są dwie różne sprawy. Przykładowo glukoza: kaloryczność zawsze około 3,8 kcal/g, produkcja ATP za to 1-4 kg! ze 180 g glukozy.
    O ile tłuszcz jest dość przewidywalny energetycznie, bo każde obcięcie dwóch atomów węgla od acylo-CoA daje acylo(-2C)-CoA i acetylo-CoA (aktywny octan), NADH i FADH2, co daje zawsze 14 wiązań wysokoenergetycznych netto wyłącznie w warunkach tlenowych, o tyle węglowodany są nieprzewidywalne energetycznie, ponieważ są wykorzystywane przez organizm w większym stopniu jako budulec, a nie materiał energetyczny.

    Przyjęto jako aksjomat, że spalenie grama glukozy "daje" około 4 kcal, a spalenie grama tłuszczu około 9 kcal.

    "Triacyloglicerole akumulują sześć razy więcej energii niż glikogen na jednostkę masy." - Stryer s. 826 A więc wynika z tego, że o ile tłuszcz daje faktycznie około 9 kcal z grama, to przyjęcie, że węglowodan daje 4 kcal, a nie 1,5 kcal jest poważnym błędem uniemożliwiającym zbilansowanie prawa zachowania energii w biologicznym układzie otwartym. Dziś już żaden rozsądny naukowiec nie powie, że "mol glukozy daje 30-38 moli ATP", bo daje faktycznie tylko od 2 do max 8 moli. Dlatego bilansowanie kcal mija się z celem.

    Każdy makroskładnik pokarmowy, a więc białko (głównie ala) i węglowodany przez pirogronian, a tłuszcz bezpośrednio po beta-oksydacji, może być (i jest) zamieniony w miarę potrzeby na acetylo-CoA! Wynikiem tej "zamiany" jest aktywna grupa acetylowa wchodząca w cykl cytrynowy, a jego efektem cząsteczki NADH i FADH2 kluczowe związki w fosforylacji oksydacyjnej - czyli produkcji ENERGII (głównie ATP) w organizmie. Dlatego B i W mają około 4 kcal/g energii, choć czysty węgiel rzucony na tlen 8, tłuszcz około 9, a "dwa protony" rzucone na tlen w łańcuchu oddechowym, aż około 34!

    Błędem jest przyjęcie, że w układzie biologicznym ciepło spalania glukozy wynosi 673 kcal/mol glukozy lub 691 kcal/mol z sumy CO2 i H2O, jakby wynikało z teoretycznej zmiany entropii, bo glukoza w organizmie nie spala się stechiometrycznie i samorzutnie, jak się niektórym wydaje, a organizm, to nie bomba kalorymetryczna! w układzie zamkniętym i nieodwracalnym. Nie zamienia też wszystkiego (całej energii) w CIEPŁO!

    Z tony białka pokarmowego powstaje około 413 l wody, z tony glukozy 555 l, a z kg tłuszczu - 1,071 kg. Jest to tak zwana "woda metaboliczna" powstająca głównie z rzucenia dwóch protonów na rodnik tlenowy. Jest to o tyle istotne, że z tego miejsca można zacząć poprawnie bilans energetyczny organizmu, a nie, jak to robią "naukowcy" - z dostarczonych w pożywieniu kalorii. To na podstawie ilości wody metabolicznej można stwierdzić, że z tony B powstaje x ton ATP, jedynego liczącego się magazynu energii w otwartym układzie biologicznym.
     
    Zapotrzebowanie energetyczne zależnie od proporcji między głównymi składnikami odżywczymi jest znacząco różne! Kalorie się nie liczą, same kalorie nie tuczą! Liczy się wyłącznie proporcja między białkiem, tłuszczem i węglowodanami w diecie!
     
     
    W wątrobie dehydrogenaza alkoholowa utlenia etanol do aldehydu octowego z uwolnieniem jednej cząstki NADH i dwóch jonów wodorowych (po utlenieniu na łańcuchu oddechowym daje to około 7,5 cząsteczki ATP), następnie aldehyd octowy przez dehydrodenazę aldehydową utleniany jest do kwasu octowego, oczywiście z kolejnym uwolnieniem jednej cząsteczki NADH i dwóch jonów wodorowych, z kwasu octowego to jeden krok do acetylo-CoA - wystarczy "oderwać" jeden atom tlenu! I już wiecie, że od alkoholu też można utyć? Oczywiście, gdy pija się go w odpowiedniej ilości i z odpowiednią proporcją BTW, bo NADH i protony wodorowe wprawdzie się utlenią, ale nadmiar acetylo-CoA może być przerobiony albo na tłuszcz, albo na cholesterol, albo na ciała ketonowe, w zależności co się bardziej w danej chwili opłaca. Oczywiście - jeden warunek - wątroba nie może być marska.

    Jeśli piją bez zagrychy, to powstały z etanolu acetylo-CoA wchodzi na cykl Crebsa, a białka endogenne są źródłem szczawiooctanu, co daje wychudzenie alkoholowe, a jak z zagrychą, to etanol przerabiany jest na tłuszcz dając otłuszczenie korytkowe, bo szczawiooctan jest pochodzenia węglowodanowego, a acetylo-CoA tłuszczowego. Czyli alkohol bez zagrychy jest doskonałą metodą odchudzania (wyniszczenia organizmu), a z zagrychą korytkową - doskonale się tyje.

    Na diecie wysokowęglowodanowej i wysokotłuszczowej organizm zaś dobrze radzi sobie z alkoholem pod warunkiem, że wilcza się go do bilansu energetycznego. Należy przyjąć, że 1 g alkoholu na pierwszej diecie to około 1,5 g węglowodanów i około 0,9 g tłuszczu na drugiej, bo kcal nie są sobie równe!

    Z grama utlenionego etanolu jest 7 kcal, a z mola uzyskuje się około 15 moli ATP.
     

    W poście przytoczono słowa Jana i Tomasza Kwaśniewskich.


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: renia 2014-02-02, 21:32:02
    "Admin", może faktycznie wyrzucisz te nasze komentarze, żeby tutaj były same materiały dotyczące zasad stosowania DO/ŻO i ich biochemiczne podstawy?


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: anakin 2014-02-02, 21:41:19
    Cytuj z: admin 2014-02-02, 08:16:34
    Bardzo dobry pomysł z tym wątkiem, dziękuję.  :D
    Cytuj z: renia 2014-02-02, 08:20:20
    Sporo dobrej roboty. Podziwiam. Mam lekturę na niedzielę... :D
    Cytuj z: Dasna 2014-02-02, 14:08:12
    Anakin , dla mnie kawał solidnej roboty. Jestem pełna podziwu. :wink:


    Miło mi to słyszeć. ;)
    Cytuj z: renia 2014-02-02, 21:32:02
    "Admin", może faktycznie wyrzucisz te nasze komentarze, żeby tutaj były same materiały dotyczące zasad stosowania DO/ŻO i ich biochemiczne podstawy?


    Nie, nie. Można już tu pisać, jakby co... mam wprawdzie jeszcze 6 kart otwartch z postami toana o genach, genomie, "syndromach" - w skrócie o "genach chorobotwórczych", ale nie chce mi się tego sklejać. :(

    Pisanie ożywia, a samo bierne patrzenie uśmierca wątki. :P


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Blackend 2014-02-02, 21:51:02
    To prawda, bez pisaniny zrobi się z tego zwykła strona internetowa, ale kawał roboty odwaliłeś.  :D


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Deoxys 2014-02-03, 19:38:34
    Dobra piguła :D


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: anakin 2014-02-09, 02:15:26
    "Z potraw które się zjada powstają WSZYSTKIE choroby ludzkie" (Herodot)

    Geny niczym nie sterują. To one są sterowane i uruchamiane tym, co człowiek zjada. Wszystkie procesy życiowe są uruchamiane i sterowane bezpośrednio lub pośrednio substratami zawartymi w pożywieniu. U człowieka znajduje się od 80 tysięcy według jednych do stu tysięcy genów według innych badaczy.

    Geny te są różnorodne i umożliwiają dostosowanie się organizmu człowieka do każdego środowiska i do bardzo różnorakiego pokarmu. Ale są uruchamiane tym, co człowiek zjada. Niektóre przez całe życie nie są uruchamiane, jeśli brakuje przypisanych do nich substratów. Gen, to w praktyce enzym, czyli określona maszyna. Nie ma tłuszczu w diecie, nie są uruchamiane geny i enzymy potrzebne do spalania tłuszczu.

    Nawet zmiany genetyczne, które są przyczyną około 3000 chorób pochodzenia genetycznego, powstały u naszych przodków głównie z niekorzystnego odżywiania. Bowiem wszystkie procesy życiowe organizmu są uruchamiane i sterowane bezpośrednio lub pośrednio tym, co człowiek zjada. Kolejne pokolenia ludzi musiały dostosowywać się do zmian zachodzących w ich środowisku. Najważniejsze były zmiany w odżywianiu. Ludzie, aby mogli przeżyć, musieli się do nich dostosować także poprzez zmiany w materiale genetycznym, tj. uruchamiać lub blokować te lub inne geny, w zależności od składu pożywienia.

    Jeżeli przestrzeganie praw obowiązujących w naukach podstawowych okazuje się być koniecznością w technice, to takie samo przestrzeganie tych praw musi być również korzystne dla organizmów ludzkich.

    Jedynym modelem zaopatrzenia i obsługi organizmów ludzkich opartym na prawach stosowanych w technice jest Żywienie Optymalne. Daje ono najlepsze składniki budulcowe i regeneracyjne, najlepszą energię, najlepsze „paliwa”, najbardziej odpowiadającą potrzebom organizmów zawartość i jakość wszystkich innych składników odżywczych, występujących ponadto w najbardziej korzystnych ilościach i proporcjach.

    Wiadomo, że wszystkie procesy w organizmie człowieka i wszystkie geny są uruchamiane i sterowane w ponad 98 % składnikami pożywienia. Geny są nieczynne, gdy w pożywieniu brakuje składników uruchamiających takie, czy inne geny i stale sterujących ich czynnością. Geny to tylko plany budowy i regeneracji, plany sterowania wszystkimi (prawie) czynnościami życiowymi organizmu, w których znajdują się również liczne alternatywne plany takich, czy innych przemian metabolicznych, uruchamianych z konieczności tym częściej, im skład diety człowieka bardziej odbiega na niekorzyść od najlepszego wzorca żywienia człowieka, czyli wzorca opartego na prawach z nauk ścisłych, czyli od Żywienia Optymalnego.

    Człowiek może żyć stosując różne modele żywienia, ale jego wartość biologiczna, długość życia, czynność umysłu, zdrowotność, przy każdym modelu żywienia będą inne. Inaczej musiał odżywiać się człowiek, który zachorował na chorobę Buergera, a inaczej ten, który zachorował na miażdżycę, a jeszcze inaczej ten, który nie choruje na żadną chorobę. Możliwości złego odżywiania się jest bardzo dużo. Samych różnorodnych, bezrozumnych diet ludzie wymyślili tysiące.

    A przecież żywienie optymalne, czyli najlepsze, może być tylko jedno. Żywienie to musi być oparte na ścisłej wiedzy: na znajomości składu chemicznego ludzkiego ciała i składu chemicznego i zjadanych pokarmów, a przy tym musi uwzględniać podstawowe 1 prawa fizyki i chemii. Ludzie przestrzegają tych praw w wielu 1 dziedzinach, z wyjątkiem dziedziny najważniejszej odżywiania.

    U każdego człowieka można spowodować wystąpienie zachorowania na prawie każdą chorobę, odżywiając go w sposób stanowiący przyczynę tej choroby. Z tysiąca ludzi karmionych tak, aby musieli zachorować na cukrzycę typu I zachorują wszyscy, bez żadnych wyjątków. Podobnie jest z innymi chorobami.

    Często ludzie mówią, że odżywiają się tak samo jak pozostali członkowie rodziny, więc gdyby choroby zależały od odżywiania, to wszyscy w rodzinie powinni chorować na tę samą chorobę. A tak nie jest. Podobnie przy żywieniu zbiorowym (np. w wojsku, w internatach, w więzieniach) odżywianie jest takie samo, a ludzie chorują na różne choroby. Prawda jest taka, że każdy człowiek odżywia się inaczej, tak w rodzinie, jak i przy zbiorowym
    żywieniu. Żywienie identyczne byłoby wówczas, gdyby wszystko, co członkowie tej zbiorowości zjadają, zostało uprzednio dokładnie wymieszane i zhomogenizowane. Wówczas większy człowiek zjadałby więcej objętościowo, a mniejszy mniej, ale proporcje między poszczególnymi składnikami pożywienia byłyby takie same, a zatem wszyscy odżywialiby się tak samo. Ale przecież żadna zbiorowość tak się nie żywi.

    Ale i to nie oznacza, że wszyscy chorowaliby na te same choroby, gdyż liczne czynniki środowiskowe mają wpływ na to, co organizm zrobi z tym, co człowiek zjadł. Ciepło, zimno, jakość ubrania, wielkość wysiłku fizycznego, narażenie lub nienarażenie na stresy psychiczne, praca fizyczna czy umysłowa, miękka czy twarda woda do picia, większe lub mniejsze ciśnienie atmosferyczne, specyficzne cechy miejsca zamieszkania (góry, morze, duże miasto, wieś), zawartość tlenu w powietrzu, większa lub mniejsza waga i wysokość ciała, wilgotność powietrza i szybkość wiatrów na danym terenie, długość dnia i nocy, większe lub mniejsze oświetlenie, nasłonecznienie, a nawet tak drobiazgowe czynniki, jak zimno lub ciepło w pokoju w czasie snu, pierzyna do przykrycia czy koc.

    Wszystkie te czynniki, a także inne mające wpływ na organizm człowieka, wpływają też na to, jak spożytkuje on składniki pożywienia, na co je przeznaczy: na ciepło, na energię, na odbudowę tkanek, na zwiększenie odporności, na walkę z przypadkowym zaziębieniem itd. Tak więc nawet przy identycznym odżywianiu się w rzeczywistości odżywienie organizmów ludzkich różni się. A model przemiany materii jest kształtowany przez to, co człowiek zjada.

    Jan Kwaśniewski

    -----

    To, co określa się mianem "metabolic syndrome", to chroniczny stan zaburzenia dobrostanu, w którym metabolizmem organicznym kierują zestawy genów wymuszone niekorzystnymi zmiennymi środowiskowymi. Zatem "syndrom metaboliczny" to bardzo nietrafne określenie, ponieważ jest to prawidłowe uruchomienie genów pod wpływem zmiennych środowiskowych. Trudno prawidłową, acz wymuszoną, reakcję organizmu nazywać "syndromem".

    Dzięki genom organizm dostosowuje się do zmiennych środowiskowych. I tylko w określonych granicach.

    Przykładowo, przyczyną nadmiernej produkcji cholesterolu - czego skutkiem jest wysoki poziom "złego" cholesterolu we krwi - jest żywienie korytkowe (BTW: 20-40-40 - wyrażone w procentach kcal) i wszystkie diety okołokorytkowe. I jest to prawidłowa reakcja organizmu na nadmiar spożywanych węglowodanów i tłuszczu.
    Leczeniem takiego stanu rzeczy jest zmiana diety w stronę diety wysokotłuszczowej lek. med. Jana Kwaśniewskiego lub diety wysokowęglowodanowej również Dr-a Kwaśniewskiego, których skutkiem jest poprawne wyregulowanie metabolizmu (genów) i spadek poziomu frakcji lipidowej osocza do wartości prawidłowych - wyłącznie na czczo. Rezultatem jest "cudowne" ozdrowienie. Przeważnie w tydzień.
    Leczenie "naukowe", podobno "syndromu metabolicznego" wysokiego "złego" cholesterolu, polega zaś na:

    • podaniu statyn, które blokują zamianę nadmiaru węglowodanów w diecie na cholesterol i tłuszcze
    • oraz skierowanie tego nadmiaru węglowodanów wyłącznie na lipogenezę, czego skutkiem jest tycie "made in USA".


    Cholesterol zaś jest jednym z najsilniejszych antyoksydantów, a sztuczne jego zmniejszanie spowodowało pandemię nowotworów wśród jedzących statyny.

    Nie ma chorób, ani syndromów metabolicznych, jest natomiast prawidłowa reakcja organizmu na nieprawidłowe zmienne środowiskowe, z których żywienie, a konkretnie proporcja między głównymi składnikami odżywczymi, jest kluczowe. To czyste powiązanie przyczynowo-skutkowe, dzięki któremu Dieta Optymalna w rękach fachowca jest tak skuteczna w leczeniu chorób uznawanych za "nieuleczalne".
    Dostosowanie organizmu do określonego i determinowanego środowiskiem uruchamiania genów - przeważnie z powodu braku, dostępności lub nadmiaru substratów powodujących: tycie, produkcję LDL, insulinooporność, autoagresję, itd... nawet większość neoplazmy (bo to cofnięcie metabolizmu energii z utleniania tłuszczu do fermentacji węglowodanów) - trudno nazywać "metabolic syndrome", bo to faktycznie jest tylko "metabolic adjust".

    Kilkadziesiąt lat temu u Azjatów, przykładowo, cukrzyca była niemal nieznaną chorobą. Wystarczyło "zamerykanizowanie w jedzeniu i piciu", aby nawet "korzystny układ genów, który nie sprzyjał zachorowaniom" (tak tłumaczono brak występowania cukrzycy w Japonii) przestał chronić rasę żółtą przed eksplozją zachorowań na tę "chorobę".
    Dwadzieścia lat temu rasę żółtą chroniły "geny" przed cukrzycą II, ale po mutacji diety w stronę McDonald's już nie chronią! Cola i McD, jak widać po epidemii cukrzycy w Chinach, Japonii czy Korei, uruchomi nawet te geny, których "naukowo" nie ma. Proporcja B:T:W - wymusza ekspresję genów. Czyli jak jesz, takie masz efekty zdrowotne.

    Genetyczny projekt (z wyjątkiem genów letalnych i innych wad genetycznych) każdego organizmu zakłada dobrostan od "proliferacji" do naturalnej śmierci - spowodowanej nadmiernym wydłużeniem się drobin białkowych, a nie udrękę chorób. W większości przypadków wystarczy tylko przestrzegać stosownej instrukcji obsługi.

    Zmienność genetyczna jest niewielka, a geny letalne eliminują większość błędów natury. Przy diecie powodującej niedobór tlenu - a głównie energii, którą "rabują" narządy uprzywilejowane, aby podtrzymać życie organizmu - każda dystroficzna tkanka w organizmie może (musi) zmniejszyć swoje zapotrzebowanie. Dzięki fermentacji (cykl pentozowy) zaczyna sobie sama wytwarzać brakujący tlen i energię. Czasem padnie na szpik, czasem na kości, czasem na skórę, czasem na żołądek, czasem na płuca - zależnie od tego, która tkanka się pierwsza zbuntuje.
    Raki "genetyczne" - jako letalne - eliminuje szybko sama Przyroda i nie są problemem.

    Każdy gen ważny dla życia ma obejście metaboliczne - z wyjątkiem genów letalnych i warunkujących choroby genetyczne. Ta właściwość jest niezbędna do życia, ale przez nią się starzejemy (dotyczy kodonów i syntezy białka), a także dzięki niej wystąpiła pandemia chorób nowotworowych w ostatnich latach. Niektóre geny nie mają obejść i dlatego też działa wiele leków z grupy inhibitorów i blokerów, i choć są skuteczne, powodują jednak często uchwytne negatywne skutki i przypadłości, czasem groźniejsze niż samo "leczone" nimi schorzenie.

    Genetyka bardzo wielu i skutecznie oduczyła myśleć! Jak genetyka oducza myśleć? W dużym uproszczeniu...
    Przełomowym odkryciem było kilka lat temu ustalenie genomu ludzkiego i nic z tego nie wynika. Co to jest genom? To tylko i aż zbiór receptur biochemicznych! Czyli to nic innego, w uproszczeniu, jak np. "Książka Kucharska - 700 przepisów".
    Czy codziennie korzystacie z 700 przepisów? Czy codziennie robicie obiad ze 100 dań? Z pewnych receptur korzysta się codziennie, ale tylko w przypadku, gdy macie składniki na potrawę!
    Czy zrobi się schabowego z krewetek? Czy można coś zrobić z krewetek, gdy nie ma się do dyspozycji krewetek? Właśnie dlatego GENY Z GENOMU uruchamiają się wyłącznie pod wpływem substratu!

    Co robią naukowcy, a czego żaden kucharz się nie podejmie? Naukowcy wyciągają z genomu jeden gen, np. warunkujący szybkość przyrostu paznokcia w najmniejszym, lewym palcu lewej kończyny u szympansa, i badają, ale nie wiedzą co, bo ta szybkość uzależniona jest nie od tego genu, ale od uruchomienia go warunkowanego stężeniem aminokwasów siarkowych! Nie ma siarkowych - nie ma uruchomienia genu, nie ma przyrostu paznokcia.
    Kucharz - człowiek praktyczny - nie będzie się wysilał i robił koktajlu krewetkowego, gdy nie ma do dyspozycji krewetek! A kucharz to nic innego jak Twój organizm - w uproszczeniu - nie uruchomi genu z genomu, gdy nie będzie substratu! I to prawie wszystko na temat genetyki, a genetyka, to nic innego jak BIOCHEMIA!

    Wszystkim sterują geny (receptury), które uruchamiają się pod wpływem wahań stężenia substratu. I dlatego naukowcy odruchowo wszystko, czego nie wiedzą, zwalają na "geny". I mają po części rację, choć nie wiedzą dlaczego.

    Bardzo ciekawym zagadnieniem jest homeostatyczna (niehormonalna) regulacja głównych szlaków metabolicznych, bo rzuty hormonów są zawsze szkodliwe! Każdym ważniejszym szlakiem metabolicznym (genem) steruje stężenie substratu i, prócz tego, stężenie cytozolowe ATP! To klucz do zdrowia! A reszta w uproszczeniu to konsekwencje braku (nadmiaru) energii i budulca.

    Każdy organizm dąży do homeostazy. Homeostaza to stałość warunków w jakich dany organizm funkcjonuje. Na stałość warunków funkcjonowania organizmu mają wpływ warunki zewnętrzne (temperatura, wilgotność i skład powietrza, odżywianie, wysiłek fizyczny i wiele innych), a także uwarunkowania wewnętrzne - głównie geny, a ściślej szlaki metaboliczne w nich "zapisane", pozwalające na utrzymanie: stałej temperatury, stężenia osmotycznego płynów ustrojowych - czyli stałości regulacji humoralnej i wielu innych.
    Gdy zapewnia się organizmowi stałość warunków (homeostazy wewnętrznej i zewnętrznej) organizm ma szansę na funkcjonowanie poprawne, czyli osiąga stan pełnej zdolności do utrzymania równowagi między organizmem, a środowiskiem zewnętrznym, i do adaptacji do zmiennych środowiska wewnętrznego i zewnętrznego w zakresie pozwalającym na tę adaptację - czyli ZDROWIE.

    Geny (nawet "śpiące" od pokoleń) uruchamiają się pod wpływem substratów - nigdy odwrotnie. Zasada jest bardzo prosta - jaka proporcja, takie "geny". A możliwości jest nieskończenie wiele.
    "Geny" rasy żółtej, które wg "naukowców" chroniły przed otyłością i cukrzycą typu II poległy przed McD, bo to nie geny, drodzy "naukowcy", a określone i podane przez Dr-a Kwaśniewskiego proporcje między GSO są przyczyną nie tylko tych chorób.

    Tomasz Kwaśniewski


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: administ 2014-02-09, 08:34:50
    O jak fajnie o genach zdarzyło mi się napisać - normalnie gotowy artykuł do publikacji, po drobnych przeróbkach.  :D


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: renia 2014-02-09, 09:13:33
    W "Optymalni" można by go było opublikować.
    W sumie dobrze by było, gdyby od czasu do czasu jakiś artykuł Tomasza Kwaśniewskiego to pismo wzbogacał... :roll: 8)


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: administ 2014-02-09, 09:48:11
    Wiem, ale jakoś nie mam zacięcia do pisania.


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: renia 2014-02-09, 09:56:12
    Szczera odpowiedź... :D


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: MariuszM 2014-02-09, 12:42:53
    Cytuj z: admin 2014-02-09, 09:48:11
    Wiem, ale jakoś nie mam zacięcia do pisania.
    Cytuj:
    Każdy organizm dąży do homeostazy
    T.K.  :D :)


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: jukor 2014-02-09, 13:18:28
    Cytuj z: MariuszM 2014-02-09, 12:42:53
    Cytuj z: admin 2014-02-09, 09:48:11
    Wiem, ale jakoś nie mam zacięcia do pisania.
    Cytuj:
    Każdy organizm dąży do homeostazy
    T.K.  :D :)


    I nie powinien robić nic, czego robić nie musi.  :)


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Zyon 2014-02-09, 15:23:46
    Cytuj z: admin 2014-02-09, 08:34:50
    O jak fajnie o genach zdarzyło mi się napisać - normalnie gotowy artykuł do publikacji, po drobnych przeróbkach.  :D

    No na pewno nalezaloby przerobic, ze tych genow jest niewiele ponad 25 tysiecy.


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Radzio 2014-02-10, 18:25:29
    Cytuj z: admin 2014-02-09, 09:48:11
    Wiem, ale jakoś nie mam zacięcia do pisania.


    A ja, dla odmiany, zmagam się z podobnym brakiem zacięcia u Mamy. :)


    Anakin.
    Na stronie mojego Przyjaciela jak byk stoi: "Z potraw..." Herodot, Dzieje, Księga Druga, Euterpe
    Uważam, że tak jest poprawnie. Ktoś gotów zaakceptować, że Herodot- badacz wiedzy- sam to napisał, a nie od kogoś usłyszał i przepisał- na przykład od kapłanów z Egiptu. :)

    Poza tym fajną Konferencję zmontowałeś. :D
    Wirtualną, ale za to z komentarzami na bieżąco, czyli z dreszczykiem emocji.
    W przypomnianym "podsumowaniu" rozprawiono się po raz kolejny z "wyliczankami". Anakin, to twoje własne zdanie, a jeśli nie- poproszę Cię o źródło. Zwrot objaśniający typu "powyższe" wkomponowany pomiędzy Twoją pracę nie mówi nic, ponieważ grupować posty- na forum mojego Przyjaciela- można w dwojaki sposób i wedle uznania. Najnowsze na początku i wtedy pojawiają się stale powyżej względem poprzedniego wpisu, bądź odwrotnie, ale wtedy "dopisują się" poniżej uprzednio napisanego. :)



    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Gavroche 2014-02-11, 09:04:08
    Cytuj z: Zyon 2014-02-09, 15:23:46
    Cytuj z: admin 2014-02-09, 08:34:50
    O jak fajnie o genach zdarzyło mi się napisać - normalnie gotowy artykuł do publikacji, po drobnych przeróbkach.  :D

    No na pewno nalezaloby przerobic, ze tych genow jest niewiele ponad 25 tysiecy.

    http://dna.tadmeszko.com/klucz-do-dna-a/czlowiek-brzmi-dumnie/


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Zyon 2014-02-11, 10:44:28
    Bardzo ciekawe, czytales to?


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: administ 2014-02-11, 10:59:20
    Bardzo fajne.
    Podobne środowisko, podobna ekspresja puli genów.  8)
    Reszta na "nieprzewidziane okoliczności".  :D


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Gavroche 2014-02-11, 11:00:20
    Cytuj z: Zyon 2014-02-11, 10:44:28
    Bardzo ciekawe, czytales to?

    No.
    Teraz grzebię w ilości genomów u człowieka.
    Tak, tak mamy ich wiele :D
    Zrzucają się na tacę mikroorganizmy, których mamy w sobie koło 2 kg.
    Zainteresowała mnie wymiana materiału, a więc i informacji między mikroorganizmami, a nami.
    Gadałem z lekarzem, który nas odrobacza, ciekawy gość.


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: renia 2014-02-11, 11:00:23
    Cytuj z: Zyon 2014-02-11, 10:44:28
    Bardzo ciekawe, czytales to?


    :lol:


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Zyon 2014-02-11, 11:07:22
    Ciekawa knizka sie zdaje, z mojego rekonesansu wynika, ze tylko w elektronicznej formie powstala, ale nawet to mnie nie powstrzyma przed zakupem  8)

    o znalazlem nawet papierowa


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Zyon 2014-02-11, 11:08:41
    Cytuj z: Gavroche 2014-02-11, 11:00:20
    Cytuj z: Zyon 2014-02-11, 10:44:28
    Bardzo ciekawe, czytales to?

    No.

    Mowie o ksiazce, ale z tego co widze to data wydania luty 2014...


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Zyon 2014-02-11, 11:12:29
    Cytuj z: Gavroche 2014-02-11, 11:00:20
    Cytuj z: Zyon 2014-02-11, 10:44:28
    Bardzo ciekawe, czytales to?

    No.
    Teraz grzebię w ilości genomów u człowieka.
    Tak, tak mamy ich wiele :D
    Zrzucają się na tacę mikroorganizmy, których mamy w sobie koło 2 kg.
    Zainteresowała mnie wymiana materiału, a więc i informacji między mikroorganizmami, a nami.
    Gadałem z lekarzem, który nas odrobacza, ciekawy gość.

    podrzucil jakies ciekawe tytuly?


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Gavroche 2014-02-11, 11:14:14
    Cytuj z: Zyon 2014-02-11, 11:08:41
    Cytuj z: Gavroche 2014-02-11, 11:00:20
    Cytuj z: Zyon 2014-02-11, 10:44:28
    Bardzo ciekawe, czytales to?

    No.

    Mowie o ksiazce, ale z tego co widze to data wydania luty 2014...

    Dostałem od tego lekarza.
    Spoko jest :D


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Gavroche 2014-02-11, 11:17:37
    Cytuj z: Zyon 2014-02-11, 11:12:29
    Cytuj z: Gavroche 2014-02-11, 11:00:20
    Cytuj z: Zyon 2014-02-11, 10:44:28
    Bardzo ciekawe, czytales to?

    No.
    Teraz grzebię w ilości genomów u człowieka.
    Tak, tak mamy ich wiele :D
    Zrzucają się na tacę mikroorganizmy, których mamy w sobie koło 2 kg.
    Zainteresowała mnie wymiana materiału, a więc i informacji między mikroorganizmami, a nami.
    Gadałem z lekarzem, który nas odrobacza, ciekawy gość.

    podrzucil jakies ciekawe tytuly?

    Do wieczora mam tylko telefon, a ta szukajka jest do d...  :D
    Jak wklepiesz "ilość genomów u człowieka" powinno wywalić sporo pdf.


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Zyon 2014-02-12, 09:40:25
    Chodilo mi o ksiazki. Te ksiazke juz sobie zanabylem. 8)


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Gavroche 2014-02-12, 09:57:04
    Cytuj z: Zyon 2014-02-12, 09:40:25
    Chodilo mi o ksiazki. Te ksiazke juz sobie zanabylem. 8)

    To zerknij w bibliografię.
    Korzystam głównie z podręczników weterynaryjnych i medycznych, ale Ty takich nie lubisz :D
    No i w Necie jest całkiem sporo, jeśli nie całych tekstów, to zajawek.


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Zyon 2014-02-12, 10:01:24
    Ja lubie wszystkie ksiazki jezeli sa dobre :D Nawet romansidla :D Z kolei srednio przepadam za czytaniem nerowych artykulow czesto nie wiadomo skad, bo potem sie dysponuje taka wiedza jak Grzesiu Rec czy Kooles czyli jakies wyrwane niczym psu z gardla i polepione skawki bzdur, prawd i polprawd :D


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Gavroche 2014-02-12, 10:09:40
    Cytuj z: Zyon 2014-02-12, 10:01:24
    Ja lubie wszystkie ksiazki jezeli sa dobre :D Nawet romansidla :D Z kolei srednio przepadam za czytaniem nerowych artykulow czesto nie wiadomo skad, bo potem sie dysponuje taka wiedza jak Grzesiu Rec czy Kooles czyli jakies wyrwane niczym psu z gardla i polepione skawki bzdur, prawd i polprawd :D

    To prawda.
    Ale zajawki są po to, by po nitce do kłębka, jak coś zainteresi :D


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Zyon 2014-02-12, 10:16:54
    To fakt, to czsto drogowskazy. Np po zajawce o Tallerze powinno sie przeczytac jego ksiazke a nie potem sadzic skwary na jej temat w zyciu jej nie widzac na oczy  :lol:


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Gavroche 2014-02-12, 10:23:17
    Cytuj z: Zyon 2014-02-12, 10:16:54
    To fakt, to czsto drogowskazy. Np po zajawce o Tallerze powinno sie przeczytac jego ksiazke a nie potem sadzic skwary na jej temat w zyciu jej nie widzac na oczy  :lol:

    Za dużo wymagasz od niektórych :lol:
    W dobie Internetu książki stają się niemodne, ze szkodą dla nieczytających.
    W Necie jest pełno białych plam względem bibliotek 8)


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: RafałS 2014-02-12, 11:47:03
    Biblioteki miały więcej czasu.  :)


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Gavroche 2014-02-12, 11:54:41
    Cytuj z: RafałS 2014-02-12, 11:47:03
    Biblioteki miały więcej czasu.  :)

    Też.
    Ale papier bardziej zobowiązuje niż sieć :D


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: RafałS 2014-02-12, 12:54:02
    Papier nobliwszej jest natury jak i chamoodpornej struktury, bardziej.  :wink:


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Zyon 2014-02-12, 13:26:06
    Czytanie ksiazek w pewnym sensie chroni przed prostactwem, co doskonale widac przeca  :lol: Ale najgorzej jak ktos przeczyta tylko  jedna ksiazke  :lol:


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Radzio 2014-02-12, 13:59:22
    Cytuj z: Zyon 2014-02-12, 13:26:06
    Czytanie ksiazek w pewnym sensie chroni przed prostactwem, co doskonale widac przeca  :lol: ...


    Bardzo pomocna jest przy tym sposobie ochrony wiara, którą jednak trudniej dostrzec. :D
    Cytuj z: Zyon 2014-02-12, 13:26:06
    ... Ale najgorzej jak ktos przeczyta tylko  jedna ksiazke  :lol:


    I jeszcze jej treści nie zrozumie. :D
    Nie mniej jednak nie ma tego zuoego, coby mu na dobre nie wyszło. :)
    Może pytać ile wlezie, żeby sobie w ten sposób pomóc. 8) A może , kiedyś, kiedyś i innym... :roll:


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: anakin 2014-02-12, 18:02:11
    Cytuj z: Radzio 2014-02-10, 18:25:29
    Anakin.
    W przypomnianym "podsumowaniu" (czyli gdzie?) 0rozprawiono się po raz kolejny z "wyliczankami" (ale o jakich wyliczankach mowa?). Anakin, to twoje własne zdanie (ale które zdanie?), a jeśli nie- poproszę Cię o źródło (ale czego źródło?).


    Musisz do mnie pisać w prostszych słowach, jaśniej, bo ja z powyższego nic nie rozumiem. Nie siedzę Ci w głowie i nie wiem, co masz na myśli. Mniej szyfru, a więcej  konkretnej treści.
    Cytuj:
    Zwrot objaśniający typu "powyższe" wkomponowany pomiędzy Twoją pracę nie mówi nic, ponieważ grupować posty- na forum mojego Przyjaciela- można w dwojaki sposób i wedle uznania. Najnowsze na początku i wtedy pojawiają się stale powyżej względem poprzedniego wpisu, bądź odwrotnie, ale wtedy "dopisują się" poniżej uprzednio napisanego. :)


    Teksty zostały opracowane poprzez wybór postów podług mojego własnego uznania. Wypowiedzi zostały poskładane według mojego własnego "widzimisię".

    Radziłbym, aby w razie potrzeby wpisać frazę, która wzbudziła zainteresowanie, w forumową wyszukiwarkę, obejmując ją cudzysłowem. Jednakże, z powodu dość znacznego przeredagowania postów (literówki, znaki interpunkcyjne, szyk zdania), szukanie po frazach może być mocno utrudnione.


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: anakin 2014-02-12, 19:23:02
    Dieta jarska (pastwisko)

    Wszystkie procesy zachodzące w organizmie uruchamiane i sterowane składnikami dostarczanymi w pokarmie. Przy żywieniu pastwiskowym (dieta jarska), gdzie prawie jedynym źródłem energii są węglowodany, a praktycznie węgiel (CO2 : O2 wynosi 1 przy spalaniu węglowodanów), zapotrzebowanie na tlen organizmu jest największe, a wytwarzanie dwutlenku węgla również największe. Występuje nadmiar dwutlenku węgla, a do tego nadmiaru organizm człowieka nie jest przystosowany, bo nie węglowodany są źródłem energii dla człowieka.
    W organizmie nadmiar dwutlenku węgla powoduje duże szkody, podobnie jak inne trucizny produkowane z węgla (np. kwas mlekowy) wytwarzany przy "braku" tlenu. Krew, to nie woda sodowa. Nie może się pienić, bo by ludzie szybko wymierali na chorobę kesonową. Nadmiar dwutlenku węgla, wymuszony żywieniem pastwiskowym (jarskim), musi być związany chemicznie z wodą na kwas węglowy i ten kwas jest również chemicznie rozkładany do dwutlenku węgla i wody, głównie w płucach. Za dużo dwutlenku węgla to kwasica, a tam gdzie kwasica - występują choroby.
    Żywienie pastwiskowe (dieta jarska) wymusza przewagę układu sympatycznego w całym organizmie. A ta przewaga jest przyczyną trwałego lub okresowego (np. stres) zwężenia tętnic, głównie w tkankach obwodowych, ale nie w tętnicach mózgu. Do tkanek dopływa mniej krwi i mniej tlenu oraz składników odżywczych, do tego o bardzo niskiej jakości, zatem organizm chorować musi, musi się szybko starzeć, a człowiek musi mieć bardzo niską wartość biologiczną i zawsze bardzo patologiczną czynność mózgu.
    Gdy głównym źródłem energii są tłuszcze, organizm uzyskuje energię głównie z wodoru, który jest najlepszym paliwem, bo wymaga najmniej tlenu, daje najwięcej energii i nie produkuje zanieczyszczeń. Przy spalaniu kwasów tłuszczowych nasyconych współczynnik oddechowy wynosi nie 1, jak w przypadku węglowodanów, a 0,7.


    Jan Kwaśniewski.


    [Ponadto:
  • http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=715[/url]
  • [url]http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=708
    ]


    Dieta Hunzów (stół)

    "Plemiona, czy grupy ludzi żywiących się produktami pochodzenia zwierzęcego, czyli pasterze, czy to będzie w Abchazji, czy w Jakucji, czy w Gruzji, czy w Azerbejdżanie, czy nawet Hunzowie, którzy żywią się głównie serem, masłem, a energetyczną podstawą jest bardzo dobry olej z pestek moreli, jedzą oczywiście trochę jarzyn, ale ilość energii z tłuszczu jest u nich powyżej 70%, czyli żywią się tak, jak pasterze. W tych grupach nie ma żadnych chorób nowotworowych, nie ma miażdżycy, nie ma cukrzycy, nie ma chorób stawów, nie ma nadciśnienia. Jest dużo przykładów na to, że ludzie żywiący się wg Izajasza pasterską strawą (ser, masło, śmietana, mięso), są woli od chorób nie tylko cywilizacyjnych, ale i innych."

    "(...) Obecnie praktycznie tylko Hunzowie mieszkający w Indiach, w górach, są wolni od wymienionych chorób. Większość Hunzów przekracza 120 lat życia. Ich dobre zdrowie i długowieczność nie są uwarunkowane genetycznie. Gdy Hunza wyjedzie do innego rejonu świata i tam, siłą rzeczy, musi jeść to, co jedzą otaczający go ludzie, bardzo szybko zaczyna chorować na te wszystkie choroby, na które chorują miejscowi. Co z kolei się dzieje, gdy taki Hunza wróci do swojej ojczyzny? Po niedługim czasie staje się człowiekiem równie zdrowym, jak był przed wyjazdem z ojczyzny."

    "(...) Są dwa warunki potrzebne do pojawienia się takiego człowieka. Warunek pierwszy to stałe odżywianie się strawą pasterską, a więc produktami, którymi najczęściej żywią się pasterze. Są to: ser, masło, śmietana, mięso. Przy czym mięso to nie tylko mięśnie zwierząt, ale wszystkie jadalne składniki ich ciała, a więc także podroby. W niektórych rejonach świata takich ludzi można znaleźć. Będą to np. Hunzowie w Indiach (na jednego Hunzę przypada około 16 kóz)"

    "Wśród ludzi na miażdżycę nie chorują ci, w których diecie tłuszcze, zwłaszcza zwierzęce, są głównym źródłem energii. Nie chorują Eskimosi na Grenlandii, Masajowie w Afryce, czy pasterze bydła Hunzowie w Indiach (pasterze kóz), długowieczni mieszkańcy Gruzji, Abchazji, Azerbejdżanu, Jakucji, górskich rejonów Bułgarii, – czyli ogólnie pasterze."

    "Dietę stosunkowo najbardziej zbliżoną do diety optymalnej stosują długowieczni mieszkańcy Gruzji, Azerbejdżanu, Abchazji, Jakucji, Hunzowie w Indiach, do niedawna stosowali Masajowie w Afryce, dopóki współcześni uczeni nie poprawili ich diety według swoich patologicznych poglądów. Natychmiast zaczęli chorować na malarię, gruźlicę i inne choroby."

    "(...)wiadomo, że choroby zakaźne praktycznie nie występują wśród długowiecznych pasterzy, nie chorują na te choroby Hunzowie w Indiach – pasterze kóz, mieszkańcy Abchazji, Gruzji, Azerbejdżanu i inni pasterze. Nie chorowali np. Masajowie, gdy chodzili za swoimi krowami i żywili się głównie serem, masłem, śmietaną, mięsem i krwią bydlęcą."



    "Człowiek nie powinien ograniczać ilości zjadanego pożywienia, ponieważ żadne istoty żywe dobrowolnie tego nie robią. I nie zdarza się, by mając właściwe dla danego gatunku pożywienie, mogły go spożywać za dużo. Jest to podstawowe prawo życia i występowanie przeciw niemu powoduje zawsze szkody dla organizmu. Analizy:

    [LIST]
  • Wartości biologicznej białek,
  • Składu różnych produktów spożywczych,
  • Wartości różnych źródeł energii,
  • Analizy długości życia i stanu zdrowia różnych gatunków zwierząt w zależności od ich składu diety zjadanych i zjadaczy
  • Analizy diet nielicznych obecnie ludzi długowiecznych (mieszkańcy Jakucji, Hunzowie, pasterze w Azerbejdżanie, w Bułgarii, owczarze, czy diet ludzi o stosunkowo wyższej wartości biologicznej: Ormianie, Żydzi, mieszkańcy Szwajcarii, Anglii (z okresu wiktoriańskiego), mieszkańcy starożytnego Egiptu, obecnie Nowej Zelandii, Islandii, protestantów (w stosunku do katolików)
  • I diet ludzi o najniższej wartości biologicznej, czyli mieszkańców: Chin, Pakistanu, Indii, większości krajów Afryki (z wyjątkiem Masajów i Kenijczyków i białych w Południowej Afryce), mieszkańców Republik bananowych Ameryki Środkowej, krajów katolickich: Polska, Włochy, Hiszpania, Portugalia, Irlandia, katolicy w USA,
  • i diet narodów, czy grup ludności najbardziej zdegenerowanych i wymierających, jak: klas panujących w Anglii w okresie wzajemnego wyniszczania się, (czyli wojny Białej i Czerwonej Róży), magnatów i szlachty w Polsce w czasach saskich i później, klas panujących w Rzymie w okresie jego upadku, dużej części mieszkańców Stanów Zjednoczonych z lat nie tylko 50., obecnie znacznej części społeczeństwa RFN, czy Luksemburga, części ludzi o wyższych dochodach w Polsce,
    [/LIST]

    pozwalają na określenie diety dla człowieka najlepszej, jak również na określenie wpływu różnych diet na wartość biologiczną ludzi i sprawność fizyczną i umysłową, długość życia, stan zdrowia, poziom stopy życiowej, kultury materialnej, na upodobania i zachowanie się człowieka i również na ustalenie diety najgorszej dla człowieka.

    Za najlepszą dla człowieka przyjąłem dietę opartą prawie wyłącznie na produktach pochodzenia zwierzęcego, której główne składniki odżywcze: białka, tłuszcze, węglowodany – układają się w proporcjach, jak Białko 1 : Tłuszcz 1,8-2,5 (u otyłych, a u ludzi szczupłych i obciążonych dużym wysiłkiem T 2,5-3,5) : Węglowodany 0,5. Wartość kaloryczna pożywienia przy pełnym pokryciu zapotrzebowania organizmu jest w tej diecie o ok. 40% niższa, niż przeciętnie obecnie w Polsce."


    Jan Kwaśniewski


  • Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: anakin 2014-02-12, 19:40:02
    "Gdy spożywane białko posiada najwyższą wartość biologiczną, można go zjadać 2-2,5 razy mniej. Białko z żółtek i podrobów ma najwyższą wartość biologiczną i wystarcza, jeśli człowiek o wadze 70 kg zje go 40-50 g. Z tego białka też powstają węglowodany w ilości 23-29 g, co łącznie z węglowodanami spożytymi w ilości 0,8 g/kg należnej wagi ciała to też około 80 węglowodanów. Mniejszy i lżejszy człowiek zje 25-30 g białka, większy 70 g, ale ich dieta będzie taka sama, gdy będą zachowane proporcje między białkiem i tłuszczem oraz zalecana ilość węglowodanów przeliczana na 1 kg należnej wagi ciała.Przy żywieniu optymalnym nie liczy się kalorii. Nie ma takiej potrzeby. Nie określa się ilości gramów spożywanego białka i tłuszczu, bo to należy do organizmu. Gdy jednego dnia człowiek zje więcej pożywienia w kaloriach, a drugiego mniej, zje też więcej, lub mniej białka. Gdy zachowuje się proporcje między białkiem, a tłuszczem oraz zalecaną ilość węglowodanów, organizm nie myli się i nie dochodzi do spożywania zbyt małej, czy zbyt dużej ilości białka. Oczywiście zjadać tyle, na ile organizm ma ochotę i tylko wtedy, gdy pojawia się potrzeba jedzenia. Czyli nie należy wyznaczać, ile człowiek ma zjeść białka, czy tłuszczu, a należy zalecać utrzymanie proporcji między składnikami odżywczymi. U otyłych proporcje te będą inne, tzn. na 1 g białka będzie przypadało mniej tłuszczu, ale gdy człowiek chudnie w miesiącu 6 kg, to faktyczne proporcje między białkiem i tłuszczem w jego diecie są wyższe na korzyść tłuszczu – tego zjadanego i tego własnego.W zależności od chorób, na które człowiek choruje, powinno się modyfikować rodzaj spożywanych białek. Zawsze zalecane są żółtka jaj i szpik. W chorobach układu nerwowego zaleca się spożywanie móżdżku, w chorobach wątroby – wątróbek, w chorobach skóry, w tym i łuszczycy – skórek wieprzowych, w chorobach stawów i osteoporozie – nóżek wieprzowych, głowizny, chrząstek, gęstych wywarów z mięsa i kości.

    Składniki mineralne pełnią szereg różnych funkcji w organizmie, są między innymi częściami składowymi enzymów. Zapotrzebowanie na składniki mineralne i ich zużycie w organizmie jest tym większe, im organizm otrzymuje w pożywieniu gorsze białka i gorsze paliwa. Im niższa wartość biologiczna spożywanych białek i niższa wartość biologiczna paliw, tym bardziej utrudniona musi być przemiana materii, tym więcej musi zachodzić reakcji chemicznych dla uzyskania zbliżonego rezultatu, tym więcej organizm musi syntetyzować enzymów, więcej zużywać składników mineralnych i witamin jako części składowych tych enzymów, tym więcej w końcu musi tracić niepotrzebnie energii na tzw. przemianę podstawową."

    lek. med. Jan Kwaśniewski


    Więcej TU (http://webcache.googleusercontent.com/search?q=cache:EWMxSPx8A_sJ:dr-kwasniewski.pl/media/2/bib-1/Krystyna.txt/news)



    Londyn 2004.09.27

    Jan Kwaśniewski jest autorem oryginalnego modelu żywienia „Diety Optymalnej”, którą opracował w końcu lat 60-tych ubiegłego stulecia, opierając się na badaniach naukowych i praktyce lekarskiej.
    „Dieta Optymalna” jest najlepsza dla człowieka, co Kwaśniewski udowadnia na podstawie biochemii.
    W tym modelu żywienia zaleca się drastyczne ograniczenie węglowodanów. W pewnym sensie jest ono podobne do niskowęglowodanowej diety Atkinsa i moich zaleceń dietetycznych. Ale występują podstawowe różnice, głównie w zaleceniu bardzo dużego spożycia tłuszczu.
    Następna różnica między Dietą Optymalną, a innymi dietami niskowęglowodanowymi polega na znacznych różnicach w spożyciu białka. W „Diecie Optymalnej” spożycie białka jest bardzo niskie. Dieta Atkinsa zawiera o wiele za dużo białka, co powoduje duże szkody dla zdrowia.
    Jak pisze Jan Kwaśniewski najważniejszą rolę w „Diecie Optymalnej” odgrywa utrzymanie określonych proporcji między trzema głównymi składnikami odżywczymi – białkiem, tłuszczem i węglowodanami jak: 1:2,5-3,5:0,5 – wyrażona w jednostkach wagowych np. w gramach.

    Te proporcje –„złota formuła życia” - jest oryginalnym odkryciem Jana Kwaśniewskiego.

    Uzyskiwane przez Jana Kwaśniewskiego rezultaty mówią same za siebie. Miał on tysiące pacjentów, którzy stosowali zalecenia „Diety Optymalnej” w której stosowane są najlepsze składniki budulcowe i energetyczne, które szybko uzdrawiają chorych na liczne choroby.
    „Dieta Optymalna” jest szczególnie efektywna w następujących chorobach: miażdżyca, choroba Buergera, Bechterewa, astma, osteoporoza, choroby alergiczne, choroby serca, otyłość, nadmierne wychudzenie, cukrzyca typ I i typ II z odstawieniem insuliny i innych leków.
    Leczy i wylecza z marskości wątroby, choroby Cohna, z colitis ulceroza, często powoduje wyleczenia z choroby nowotworowej, gdy proces zaawansowania choroby nie jest zbyt duży.
    Daje poprawę, a często wylecza z SM i SLA oraz wielu innych chorób.

    Stosując ekstremalnie wysoką podaż tłuszczu, niską białka i węglowodanów Jan Kwaśniewski uzyskuje rezultay znacznie przewyższające te, uzyskiwane przy pomocy innych metod leczenia.

    Dr. hab. med. Wolfgang Lutz


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Gavroche 2014-02-12, 19:45:30
    Ten list Lutza jest jakiś kontrowersyjny :?


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: renia 2014-02-12, 19:50:00
    Sama esensja Wiedzy Doktora. :D

    A przeciwnikom DO wszystko jest konrowersyjne... :? :lol:


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Radzio 2014-02-12, 19:53:37
    Cytuj z: anakin 2014-02-12, 18:02:11
    Musisz...


    A właśnie, że nie muszę. Jedyne, czym ryzykuję to- przy braku Twoich odpowiedzi, a przy niechęci do rozumienia moich wątpliwości na to się zanosi- tym, że coś bez zastanowienia dopiszę. :D
    Czytałeś to co skondensowałeś do rozmiarów, rzekłbym, konserwy? :)

    Woły o nazwie "Podsumowanie". a w nim
    Cytuj:
    Przy takim postępowaniu nie jest potrzebne ani "odkwaszenie", ani "suplementacja" organizmu, a po nabraniu wprawy - również "wyliczanki" BTW.


    Za pośrednictwem jakiego języka cały tekst formatowałeś- html? Powyłaziły z tego takie pokraki, które dla własnej wygody raczyłeś tylko usprawiedliwić.(Nie pytaj gdzie to zrobiłeś) Pisząc, nie posługujesz się przecież "wołami" dla wyróżnienia fragmentów tekstu, a znacznikami typu [be]; . Obraz Ci się w późnych godzinach nocnych rozmazywał, czy zawoalowaleś coś. :D
    Dzieciaku noc jest najlepsza dla odpoczynku- po to światełko z kosmosu "gaśnie". Dla tych co ŻrO stosując ŻO też. :)
    "Konserwę" pochwałami, do tej pory, obarczyło kilkoro z forumowiczów i Szefu, ale to Gospodarz i Autor- wydawać by się mogło w jednej osobie. :D

    P.s.
    Proponuję tym, którzy jednak zdecydowali się, że DnO jest bardziej bezpiecznym, choć wydawać by się mogło mozolnym wyborem, aby nie korzystali z tej puszki i nie podglądali co inni, zdaje się najlepsi, ŻrO. Choć taki chaotyczny "kogiel mogiel" apetycznie wygląda. ;) :D


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: MariuszM 2014-02-12, 19:53:59
    Cytuj z: Gavroche 2014-02-12, 19:45:30
    Ten list Lutza jest jakiś kontrowersyjny :?

    Jakby relacja z igrzysk ;) :D


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: anakin 2014-02-12, 19:59:28
    Cytuj z: Gavroche 2014-02-12, 19:45:30
    Ten list Lutza jest jakiś kontrowersyjny :?


    Hyhy! Tak, wiem, oczywiście, że ironizujesz. :P Ale bądźmy jeszcze bardziej kontrowersyjni (dla co poniektórych) i podgrzejmy atmosferę bardziej!

    <img src=http://ecx.images-amazon.com/images/I/71yxvgr6o8L._SL1242_.jpg />

    Źródło -> http://www.amazon.de/Optimal-essen-Jan-Kwasniewski/dp/8387534145 (http://www.amazon.de/Optimal-essen-Jan-Kwasniewski/dp/8387534145)


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Gavroche 2014-02-12, 20:04:22
    Edyta znała niemiecki, zdaje się :lol:
    I Blade, bez wątpienia :D


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Radzio 2014-02-12, 20:11:08
    Niemcy, Niemcy? A! To ci, którym holokaust zaszkodził w kolejnej kolonizacji.


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: administ 2014-02-12, 20:13:50
    QUŹWA! Anakin coś Ty narobił!   :shock:
    Rec z koolesiem, nie wspominając Adasia się zniechęcą do promowania Diety Optymalnej na veveve.dobradieta.pl

    http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=802 - teraz już wiedzą skąd ten tekst pochodzi!  :shock:  :cry:
    A tyle jeszcze razy mogli się wygłupić!  :?

    Ale dołożę zaraz wisienkę do tego:
    co by tu umieścić?  :roll:


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Gavroche 2014-02-12, 20:14:31
    Cytuj z: Radzio 2014-02-12, 20:11:08
    Niemcy, Niemcy? A! To ci, którym holokaust zaszkodził w kolejnej kolonizacji.

    Wciąż niewiadomo :D


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: administ 2014-02-12, 20:19:30
    Może coś takiego?

    "Drogi Janie,

    dziękuję Ci za list z dn. 04.05.

    Przykro mi słyszeć o różnicach między Tobą a wydawcami „Optymalnika”, który uważałem za wspaniały, ponieważ my tutaj, w Europie Zachodniej, wciąż nie mamy „trybuny”. Często myślałem o stworzeniu czegoś podobnego, gdyż mam podobne doświadczenia jak Ty z ludźmi z medycznego establishmentu.

    We wszystkich krajach zachodnich ludzie ci są małostkowi. Nie pozwalają wypłynąć ideom pochodzącym spoza ich środowiska, w którym rozwijają swe często fałszywe koncepcje, otrzymują stanowiska i pieniądze, zamiast uwzględnić pomysły ludzi z zewnątrz – rozumiesz, co mam na myśli. Jednak my obaj zerwaliśmy te kajdany.

    W moim wykładzie chciałem potwierdzić te fakty, które odkryłem w związku z dietą niskowęglowodanową, nie wchodząc w różnice między nami. Miałem też zamiar powiedzieć, że tym, co mamy wspólnego, są wrogowie wśród medycyny oficjalnej.

    Moja żona Helen i ja odwołaliśmy obiecany wykład, ponieważ nie mogę przyjechać do Polski bez jej pomocy. Jestem nawet zadowolony, że tak się stało, ponieważ nie będziesz miał w ten sposób niedogodności. Jeśli jeszcze kiedyś otrzymam zaproszenie z Polski, poproszę, aby zaplanowano spotkanie z Tobą, tak aby było to nasze wspólne przedsięwzięcie.

    Przesłałem maszynopis mojego wykładu osobom, które zaprosiły mnie do hotelu Perła: Trojanowskiemu i Waszakowi *. Mam nadzieję, że przekażą Ci jego kopię.

    Serdeczne pozdrowienia dla Ciebie oraz Twojego syna Tomasza. Mam nadzieję na spotkanie w Polsce w najbliższej przyszłości. Pozdrowienia dla „Beaty”.

    Twój
    Wolfgang"


    *Maszynopis oczywiście nie dotarł, Wolfgang musiał wysłać go ponownie na adres ciechociński, oczywiście.



    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Radzio 2014-02-12, 20:22:02
    Cytuj z: admin 2014-02-12, 20:13:50
    QUŹWA! Anakin coś Ty narobił!   :shock:
    Rec z kolesiem, nie wspominając Adasia się zniechęcą do promowania Diety Optymalnej na veveve.dobradieta.pl

    http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=802 - teraz już wiedzą skąd ten teks pochodzi!  :shock:  :cry:
    A tyle jeszcze razy mogli się wygłupić!  :?

    Ale dołożę zaraz wisienkę do tego:
    co by tu umieścić?  :roll:


    Szefuuu! A ja skądś znam ten charakterystyczny wyraz twarzy u siedzącego. ;) :D


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: anakin 2014-02-12, 20:26:46
    Cytuj z: Radzio 2014-02-12, 19:53:37
    Woły o nazwie "Podsumowanie". a w nim
    Kod:
    Przy takim postępowaniu nie jest potrzebne ani "odkwaszenie", ani "suplementacja" organizmu, a po nabraniu wprawy - również "wyliczanki" BTW.

    Za pośrednictwem jakiego języka cały tekst formatowałeś- html? Powyłaziły z tego takie pokraki, które dla własnej wygody raczyłeś tylko usprawiedliwić.(Nie pytaj gdzie to zrobiłeś)


    Primo, to są słowa Tomasza Kwaśniewskiego: http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=894.msg11869;topicseen#msg11869  A ja ostatni raz użyłem forumowej wyszukiwarki za Ciebie. ;)
    Secundo, być może zaliczasz się do tych, co tylko mniemają, że rozumieją dorobek naukowy Jana Kwaśniewskiego, być może nie rozumiesz czym jest okres "przebudowy" organizmu.
    Cytuj:
    Dzieciaku noc jest najlepsza dla odpoczynku- po to światełko z kosmosu "gaśnie". Dla tych co ŻrO stosując ŻO też. :)
    "Konserwę" pochwałami, do tej pory, obarczyło kilkoro z forumowiczów i Szefu, ale to Gospodarz i Autor- wydawać by się mogło w jednej osobie. :D


    Oj, dziadeczku, dziadeczku... Co Cię boli? O co walczysz?
    Cytuj:
    Proponuję tym, którzy jednak zdecydowali się, że DnO jest bardziej bezpiecznym, choć wydawać by się mogło mozolnym wyborem, aby nie korzystali z tej puszki i nie podglądali co inni, zdaje się najlepsi, ŻrO. Choć taki chaotyczny "kogiel mogiel" apetycznie wygląda. ;) :D


    Proponuję Ci wyjść z własną inicjatywą i samemu naskrobać coś merytorycznego zamiast ciągle bredzić i bruździć. Nie bądź starą, stetryczałą, zrzędą. :P


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Radzio 2014-02-12, 20:27:25
    Cytuj:
    We wszystkich krajach zachodnich ludzie ci są małostkowi.

    Nawet mi powieka nie drgnęła. :D
    Uchodźstwa nie pochwalam, ale o tym zdążyłem napisać przed emisją  poniższego listu. Jest mi miło, gdy dzień taki dobry. :D
    Coby tu jeszcze wywołać... :roll:. :lol:


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: administ 2014-02-12, 20:31:36
    Aj!
    Żeby nie było niedomówień: to jest prywatny list prof. dr hab. Wolfganga Lutz'a do lek. med. Jana Kwaśniewskiego, jakby co. Oryginał w języku niemieckim w moim archiwum.  :D

    Cytuj z: admin 2014-02-12, 20:19:30
    Może coś takiego?

    "Drogi Janie,

    dziękuję Ci za list z dn. 04.05.

    Przykro mi słyszeć o różnicach między Tobą a wydawcami „Optymalnika”, który uważałem za wspaniały, ponieważ my tutaj, w Europie Zachodniej, wciąż nie mamy „trybuny”. Często myślałem o stworzeniu czegoś podobnego, gdyż mam podobne doświadczenia jak Ty z ludźmi z medycznego establishmentu.

    We wszystkich krajach zachodnich ludzie ci są małostkowi. Nie pozwalają wypłynąć ideom pochodzącym spoza ich środowiska, w którym rozwijają swe często fałszywe koncepcje, otrzymują stanowiska i pieniądze, zamiast uwzględnić pomysły ludzi z zewnątrz – rozumiesz, co mam na myśli. Jednak my obaj zerwaliśmy te kajdany.

    W moim wykładzie chciałem potwierdzić te fakty, które odkryłem w związku z dietą niskowęglowodanową, nie wchodząc w różnice między nami. Miałem też zamiar powiedzieć, że tym, co mamy wspólnego, są wrogowie wśród medycyny oficjalnej.

    Moja żona Helen i ja odwołaliśmy obiecany wykład, ponieważ nie mogę przyjechać do Polski bez jej pomocy. Jestem nawet zadowolony, że tak się stało, ponieważ nie będziesz miał w ten sposób niedogodności. Jeśli jeszcze kiedyś otrzymam zaproszenie z Polski, poproszę, aby zaplanowano spotkanie z Tobą, tak aby było to nasze wspólne przedsięwzięcie.

    Przesłałem maszynopis mojego wykładu osobom, które zaprosiły mnie do hotelu Perła: Trojanowskiemu i Waszakowi *. Mam nadzieję, że przekażą Ci jego kopię.

    Serdeczne pozdrowienia dla Ciebie oraz Twojego syna Tomasza. Mam nadzieję na spotkanie w Polsce w najbliższej przyszłości. Pozdrowienia dla „Beaty”.

    Twój
    Wolfgang"


    *Maszynopis oczywiście nie dotarł, Wolfgang musiał wysłać go ponownie na adres ciechociński, oczywiście.





    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Radzio 2014-02-12, 20:38:49
    Cytuj z: anakin 2014-02-12, 20:26:46
    ... dziadeczku, dziadeczku... Co Cię boli? O co walczysz?



    Abyś bez świadomości, a  jedynie z "konserwą" w kosmos jaki nie odleciał. :D
    Przecież za Tobą jedynie współczucie (a pęta się tego bezmiar) może w ślad polecieć. :)


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Gavroche 2014-02-12, 20:40:53
    Cytuj z: Radzio 2014-02-12, 20:27:25
    Cytuj:
    We wszystkich krajach zachodnich ludzie ci są małostkowi.

    Nawet mi powieka nie drgnęła. :D
    Uchodźstwa nie pochwalam, ale o tym zdążyłem napisać przed emisją  poniższego listu. Jest mi miło, gdy dzień taki dobry. :D
    Coby tu jeszcze wywołać... :roll:. :lol:

    Jakieś fajne foty topless? :D


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Radzio 2014-02-12, 20:59:09
    A co z wiarą? :D


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Gavroche 2014-02-12, 21:12:12
    Cytuj z: Radzio 2014-02-12, 20:59:09
    A co z wiarą? :D

    Wsio w pariadkie.


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Radzio 2014-02-12, 21:14:42
    Znaczy topless dopuszcza, czy jednak mniej. :D


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Gavroche 2014-02-12, 21:17:40
    Cytuj z: Radzio 2014-02-12, 21:14:42
    Znaczy topless dopuszcza, czy jednak mniej. :D

    Ewka się nie wstydziła :lol:
    Jednak jakiś listek powinien być na rzeczy.
    Jak lekko przykryte, lepiej działa na wyobraźnię :D


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: administ 2014-02-13, 08:53:30
    Cytuj z: admin 2014-02-12, 20:13:50
    QUŹWA! Anakin coś Ty narobił!   :shock:
    Rec z koolesiem, nie wspominając Adasia się zniechęcą do promowania Diety Optymalnej na veveve.dobradieta.pl

    http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=802 - teraz już wiedzą skąd ten tekst pochodzi!  :shock:  :cry:
    A tyle jeszcze razy mogli się wygłupić!  :?

    Ale dołożę zaraz wisienkę do tego:
    co by tu umieścić?  :roll:


    No muszę na wierzch wyciągnąć, aby nie przepadło za szybko w mnogości postów...  8)
    Adasiu, wisienka jest specjalnie dla dobrychdzieci.pl  :wink:  :D


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: anakin 2014-02-13, 17:37:14
    @up

    Obawiam się, że na niewiele to się zda skoro PO TYM (http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=5027.msg270832#msg270832), wydawałoby się, prostym i klarownym tekście oni nadal "badają niedobory" w witaminach i minerałach na ŻO, na podstawie aktualnej PATOLOGII żywieniowej. :(

    Opierając się na wytycznych dla 5 x WiO i tym podobnych daleko nie zajdą... :P


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: anakin 2014-02-13, 17:42:28
    A jaka proporcja między GSO w diecie taki "metabolic adjust". A jakie dostosowanie metaboliczne takie zapotrzebowanie... Optymalni mają po prostu sprytniejsze i zaradniejsze "geny". ;)


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Zyon 2014-02-13, 17:46:51
    Cytuj z: anakin 2014-02-13, 17:37:14
    oni nadal "badają niedobory" w witaminach i minerałach na ŻO, na podstawie aktualnej PATOLOGII żywieniowej. :(

    Opierając się na wytycznych dla 5 x WiO i tym podobnych daleko nie zajdą... :P

    Zajecie jak kazde inne, np przelewanie z pustego w prozne.


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: renia 2014-02-13, 17:57:57
    Właśnie na spalanie węglowodanów potrzeba sporo białka i wit B1. Optymalni - jedząc mniej weglowodanów -  tych skladników potrzebują mniej...


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: renia 2014-02-13, 18:01:42
    Cytuj z: Zyon 2014-02-13, 17:46:51
    Cytuj z: anakin 2014-02-13, 17:37:14
    oni nadal "badają niedobory" w witaminach i minerałach na ŻO, na podstawie aktualnej PATOLOGII żywieniowej. :(

    Opierając się na wytycznych dla 5 x WiO i tym podobnych daleko nie zajdą... :P

    Zajecie jak kazde inne, np przelewanie z pustego w prozne.


    Jak my mamy mieć niedobory witamin i składników mineralnych, przy takim "królewskim" jedzeniu, to co inni mają mowić? Np. wegetarianie, dieta 1000 kalorii, albo zalecana perzez IŻiŻ piramida "zdrowia" - ze swoją olbrzymią zbożową podstawą... :?


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: administ 2014-02-13, 18:37:54
    Dzięki obróbce kulinarnej nie ma możliwości przedawkowania nadmiaru dostarczanych witamin na Diecie Optymalnej, ani też doprowadzenia do niedoboru - jakby co.
    Natomiast jedzenie na surowo typu hanniusiowego może być z tego powodu niebezpieczne.  :?
    Jedyne na co trzeba uważać z witamin i minerałów na Diecie Optymalnej, to wit. C.  Jak sobie z tym radzić pisałem. 8)


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: renia 2014-02-13, 19:18:45
    Mi się częściej zdarzało przed DO, że dziąsła mi krwawiły przy myciu zębów, niż teraz. Dbam o witaminę C (zielenina, albo pół kiwi, albo papryka, lub woda z cytryną).  Staram się o tym pamiętać, że do przyswajania kolagenu też jest ona potrzebna. No bo ja wszystko robię naj... 8) :lol:


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: MariuszM 2014-02-13, 19:28:16
    Cytuj z: renia 2014-02-13, 19:18:45
    No bo ja wszystko robię naj... 8) :lol:
    :oops: :twisted: ;)
    http://www.youtube.com/watch?v=qTI-OniHrOk


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: renia 2014-02-13, 19:34:38
    Jak Cię kiedyś spotkam Mariusz, to dostaniesz w dziób... :evil: :mrgreen: :lol:


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: renia 2014-02-13, 19:37:18
    Albo zrobię to co one na końcu... 8) :P


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: MariuszM 2014-02-13, 20:02:25
    :D


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: renia 2014-02-13, 20:03:23
    Mina Ci się zmieni, zobaczysz...  :mrgreen:


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: MariuszM 2014-02-13, 20:13:59
    Na coś trzeba umrzeć :) Ty śrutujesz,będzie więc zacnie ;)


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: renia 2014-02-13, 20:19:13
    :lol:


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Zyon 2014-02-13, 20:25:41
    Cytuj z: admin 2014-02-13, 18:37:54
    Dzięki obróbce kulinarnej nie ma możliwości przedawkowania nadmiaru dostarczanych witamin na Diecie Optymalnej

    A......watrobka?  :lol: :lol: Strasza, ze raz na tydzien albo i na dwa  :lol: :lol: :shock:


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Radzio 2014-02-14, 08:23:14
    Cytuj z: anakin 2014-02-12, 20:26:46
    ...
    Proponuję Ci wyjść z własną inicjatywą i samemu naskrobać coś merytorycznego zamiast ciągle bredzić i bruździć. Nie bądź starą, stetryczałą, zrzędą. :P


    Po pierwsze: od Szefa zrzynasz. :? Naśladujesz. :D
    Po drugie: nie dostrzegasz mojej mozolnej pracy. :( A ja uznaję dzieciarnię za lepiej uposażoną w bystrość. :D
    Po trzecie: przepisywanie jest zdolnością określonej czynności mózgu, a historia tylko to potwierdza. :)

    Co do "drugiego", to sklecę jaką epistołę, boś jednak dzieciak. :D
    Ponieważ nosisz się z zamiarem uruchomienia wortalu, domyśliłem się, że Twoje przepisywanie tu jest po to, abyśmy- na naszym FORUM- pomogli Ci jak najlepiej wypaść nie narażając ani Siebie, ani innych na to, co się dziesiątkami lat wlecze za moim Przyjacielem. Było by mi miło, gdyby Twój wortal skupił na sobie jak najwięcej ludzi omotanych wokół wiar, kosmitów, stwórców, stworów i tym podobnych dzieł ludzkiej wyobraźni. Może wówczas, wspólnymi siłami i w oparciu o wiadomą czynność umysłów, zbudowalibyście przyzwoitą Arkę i wyruszyli nie oglądając się w kosmos, zostawiając tę niegościnną dla Was planetę. A my tu bez fatygowania bogów, czy też importowania kosmitów samodzielnie spróbujemy uporządkować ten śmietnik i to w taki sposób, aby nikomu nie przyszło do głowy, że Ziemia zamieszkiwana jest przez Ludzi Rozumnych, których umysł będzie należycie chroniony, za pośrednictwem DO- w przypadku nielicznych chorych i ŻO- dla reszty, przed wścibstwem obcych istot... Więcej w miesięczniku. ;) :D


     


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Gavroche 2014-02-14, 08:47:11
    Cytuj z: Radzio 2014-02-14, 08:23:14
    Więcej w miesięczniku. ;) :D

    Dobre.


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: renia 2014-02-14, 09:30:52
    Cytuj z: Radzio 2014-02-14, 08:23:14
    Cytuj z: anakin 2014-02-12, 20:26:46
    ...
    Proponuję Ci wyjść z własną inicjatywą i samemu naskrobać coś merytorycznego zamiast ciągle bredzić i bruździć. Nie bądź starą, stetryczałą, zrzędą. :P


    Po pierwsze: od Szefa zrzynasz. :? Naśladujesz. :D
    Po drugie: nie dostrzegasz mojej mozolnej pracy. :( A ja uznaję dzieciarnię za lepiej uposażoną w bystrość. :D
    Po trzecie: przepisywanie jest zdolnością określonej czynności mózgu, a historia tylko to potwierdza. :)

    Co do "drugiego", to sklecę jaką epistołę, boś jednak dzieciak. :D
    Ponieważ nosisz się z zamiarem uruchomienia wortalu, domyśliłem się, że Twoje przepisywanie tu jest po to, abyśmy- na naszym FORUM- pomogli Ci jak najlepiej wypaść nie narażając ani Siebie, ani innych na to, co się dziesiątkami lat wlecze za moim Przyjacielem. Było by mi miło, gdyby Twój wortal skupił na sobie jak najwięcej ludzi omotanych wokół wiar, kosmitów, stwórców, stworów i tym podobnych dzieł ludzkiej wyobraźni. Może wówczas, wspólnymi siłami i w oparciu o wiadomą czynność umysłów, zbudowalibyście przyzwoitą Arkę i wyruszyli nie oglądając się w kosmos, zostawiając tę niegościnną dla Was planetę. A my tu bez fatygowania bogów, czy też importowania kosmitów samodzielnie spróbujemy uporządkować ten śmietnik i to w taki sposób, aby nikomu nie przyszło do głowy, że Ziemia zamieszkiwana jest przez Ludzi Rozumnych, których umysł będzie należycie chroniony, za pośrednictwem DO- w przypadku nielicznych chorych i ŻO- dla reszty, przed wścibstwem obcych istot... Więcej w miesięczniku. ;) :D


     


    Nie wstyd Ci Radzio? Co Ty robisz pożytecznego? Chlopak zebrał wartościowe informacje i podzielił się nimi z innymi...Chwała mu za to. Stronę internetową naszemu Pomorskiemu Oddziałowi zrobił. Oby takich osób pomagających bezinteresownie było jak najwiecej.  :roll: :D Prześmiewcy i złośliwcy Twojego pokroju zawsze się znajdują...  :x


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Radzio 2014-02-14, 09:48:12
    Nie dość, że nie wstyd, to jeszcze dumny jestem, że klakierki wypatrzyłem. :D
    Wiedzy mojego Przyjaciela i Jego Syna nie ma potrzeby powielać, wystarczy stosować, a będzie dobrze. :)
    Mnie z pewnością. :D Drugoroczna. :?
    Ta wiedza jest spójna i nierozerwalna. :D
    Komu "pomagającym bezinteresownie" ma być więcej? :) Chorym, czy tym już rzekomo ozdrowiałym należy nieść pomoc? Komu Ty mościsz? :shock:

    A ja. Cóż ja, przecież robię co mogę. :D Bezwstydnie. :lol:


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: administ 2014-02-14, 09:56:52
    Cytuj z: renia 2014-02-14, 09:30:52
    Prześmiewcy i złośliwcy Twojego pokroju zawsze się znajdują... 


    Renia!
    Nie tragizuj, bo Radzio ma tylko bardzo emocjonalny i specyficzny sposób wyrażania szczerych intencji...  8)


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: renia 2014-02-14, 09:58:16
    Szczerze złośliwe... :x


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: administ 2014-02-14, 10:00:11
    Radzio tak ma i albo się akceptuje, albo się odpuszcza.  8)


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: renia 2014-02-14, 10:02:27
    Tylko jak się odpuszcza On dalej kopie... :?


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Radzio 2014-02-14, 10:03:04
    Cytuj z: renia 2014-02-14, 09:30:52
    ...Co Ty robisz pożytecznego? ...


    O! Ty też nie dostrzegasz. :(
    Cytuj z: renia 2014-02-14, 09:58:16
    Szczerze złośliwe... :x


    Tak właśnie to widzisz, rozumiesz i oceniasz. Bardzo dobrze Ci tak. :mrgreen: Czarna kropa... :roll:


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Radzio 2014-02-14, 10:07:46
    Cytuj z: admin 2014-02-14, 10:00:11
    Radzio tak ma i albo się akceptuje, albo się odpuszcza.  8)


    Tak właśnie i ja postępuję, ponieważ gdybym nie odpuszczał, to bym zaległ w necie ze stertą postów, jak śliwka w kompocie. ;)
    Jeszcze w jakie blogerstwo bym popadł. :shock:


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Radzio 2014-02-14, 10:26:34
    Aby tak prawdę od złośliwości nieco odróżnić- zaintonuję. 8) Zima swoje prawa doskonale zna i goni co poniektórych ku wiośnie. ;) :D
    A potem dalej będzie ich gonić. :(
    Chorzy najbardziej wiosny wypatrują, niektórzy z utęsknieniem i... Boga, ich Boga. :( :(


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: anakin 2014-02-14, 19:38:05
    Cytuj z: Radzio 2014-02-14, 08:23:14
    Po pierwsze: od Szefa zrzynasz. :? Naśladujesz. :D


    Co się adminowi podoba na tyle, że przykleił ów wątek, choć go o to nie prosiłem, słowem o tym nie wspomniałem. Ba, nawet się nie spodziewałem tego, i dlatego wątek ten, z przezorności i po dłuższym namyśle, zamieściłem w tym dziale z małą liczbą wątków, a nie w dziale "Żywienie Optymalne", gdzie mógłby przepaść w czeluści.
    Cytuj:
    Ponieważ nosisz się z zamiarem uruchomienia wortalu, domyśliłem się, że(...)


    Nie wiem co za leki bierzesz albo co tam ćpasz, ale na Twoim miejscu odstawiłbym to. ^^ Jest tak jak Ci kiedyś już napisałem: masz swój autystyczny świat i swoje chore projekcje przenosisz na innych. Co gorsze, jesteś silnie przekonany, że inni żyją w tej Narnii, w której osiadłeś. Stąd znaczna część Twoich postów to czysty bełkot, przynajmniej dla mnie.
    Cytuj:
    Wiedzy mojego Przyjaciela i Jego Syna nie ma potrzeby powielać, wystarczy stosować, a będzie dobrze.


    Myślę, że jedynie te Twoje nachalne powtarzanie i wszechobecne akcentowanie słów "mojego Przyjaciela" ratuje Ci tu skórę i jesteś do dziś pobłażliwie traktowany przez admina. Masz poczucie, że wolno Ci więcej, bo jesteś pod szczególną protekcją. Choć diabli wiedzą, czy ta wielka przyjaźń jest odwzajemniona.

    W każdym razie, to bardzo zręczny i skuteczny zabieg - takie przypominanie do znudzenia. I jesteś w tym już wprawny, widać. Wprawny w kodowaniu w umyśle admina programu pt. "Radzio - dobry, nieszkodliwy, pożyteczny, Przyjaciel". I mogę tylko powiedzieć: biedny, skonfundowany, admin, stojący między młotem a kowadłem. Mogę, bo doskonale wiem, jak to jest być w takiej sytuacji. Też ongi trafił mi się "wielbiciel" wynoszący mnie pod niebiosa, lecz na innych warczący i skaczący po ich biednych głowach. Do tego niereformowalny i nie rokujący poprawy. W końcu trzeba było wybrać mniejsze zło. To zawsze w końcu tak się kończy. A "fan" staje się wtedy najgorszym "antyfanem". Bo taka niełaska go spotkała... Jego, mającego takie dotąd przywileje...
    Cytuj:
    (...)Twoje przepisywanie tu jest po to, abyśmy- na naszym FORUM- pomogli Ci jak najlepiej wypaść nie narażając ani Siebie, ani innych na to, co się dziesiątkami lat wlecze za moim Przyjacielem. Było by mi miło, gdyby Twój wortal skupił na sobie jak najwięcej ludzi omotanych wokół wiar, kosmitów, stwórców, stworów i tym podobnych dzieł ludzkiej wyobraźni.


    Nie zamierzam wdawać się z Tobą w polemikę na temat Twoich urojeń, co do rzeczonego wortalu. Ale nie po raz pierwszy odnoszę wrażenie, że Twój niby "Przyjaciel" jest Ci tak naprawdę nieznajomy...

    Dawny Toan przestał zabierać głos na pewne tematy chyba w trosce o Ciebie i Tobie podobnych właśnie, abyście nie wyrywali sobie włosów z głowy.

    Cóż, pozostaje mi polecić bardzo fajne teksty Jana Kwaśniewskiego o kosmitach, stwórcach, stworach i całej reszcie, która jest niestety dla niektórych powodem do niewyobrażalnego wstydu za Doktora i udawania, że tego nie ma. A powodem tego poczucia "obciachu" jest wyłącznie ich własne ograniczenie spowodowane dysonansem poznawczym.

    http://www.menshealth.pl/forum/index.php?/topic/5834-żywienie-optymalne-od-kuchni/?p=1045187166 (http://www.menshealth.pl/forum/index.php?/topic/5834-żywienie-optymalne-od-kuchni/?p=1045187166)
    http://www.menshealth.pl/forum/index.php?/topic/5834-żywienie-optymalne-od-kuchni/?p=1045187168 (http://www.menshealth.pl/forum/index.php?/topic/5834-żywienie-optymalne-od-kuchni/?p=1045187168)

    A jak ktoś ma z tym faktem problem, to jego sprawa, to nie mój problem. 200 miliardów samych gwiazd (nie licząc planet) tylko w naszej Galaktyce... takie odosobnienie... Na co taki nieskończenie wielki Kosmos...

    Niestety, Radzio, moje spojrzenie na dzieje tego naszego świata jest bliższe Twojemu Przyjacielowi i jego Synowi... Dalece bliższe niż Twoje obśmiewanie życia pozaziemskiego. Przykro mi. :(

    A "obciachem", w dobie dzisiejszej kosmologii, powinna być wiara w nieistnienie życia pozaziemskiego. To z takich zamkniętych umysłów w XXI wieku należałoby się śmiać. Pooglądaj sobie starożytne dyskoidalne obiekty i "astronautów", a wszystko uwiecznione na malowidłach przedstawiających czasy antyczne i późniejsze średniowiecze:
    http://www.youtube.com/watch?v=lx-rfpKgQjQ

    Tylko zapnij pasy najpierw! :P No i przydadzą się też zdolności matematyczne... bo jak się umie dodać jedno do drugiego... ;)


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: anakin 2014-02-14, 20:38:21
    Aha, i od razu zaznaczam, że to nie ja wyskoczyłem tu z "kosmitami", ja jedynie replikuję. To Radzio, widać, wszędzie dopatrzy się "kosmitów". Byle tylko zdyskredytować, pomniejszyć... Z zazdrości, z zawiści?

    To już podchodzi pod PARANOJĘ (http://sjp.pwn.pl/slownik/2570670/paranoja) wespół z "kosmitofobią".


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Gavroche 2014-02-14, 20:58:33
    Radzia można czytać na wielu poziomach 8)
    Mam niemal pewność, że wlazłeś na niewłaściwy, czego zresztą się domyślasz :D
    Ja też go nie kumam, ale średnio mi to przeszkadza :mrgreen:


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Radzio 2014-02-15, 10:57:57
    Anakin. Już. Odpisałem. Upublicznię po powrocie. Póki co rozkoszuj się tym telepatycznie. ;) :P
    Mój Ty już mądry- choć "niewiele" do tej pory zjadłeś, młodszy Kolego. :D


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: renia 2014-02-15, 17:14:41
    Cytuj z: anakin 2014-02-14, 19:38:05
    http://www.youtube.com/watch?v=lx-rfpKgQjQ



    Ten film (i jeszcze dołączyłam ten http://www.youtube.com/watch?v=I4IevTzdg-4 ) przesłałam kilku wykładowcom z UG. Po ostatniej naszej dyskusji na Kółku Humanistycznym na temat Biblii, te filmy potwierdzają moje - tam wypowiedziane - zdanie na temat interpretacji Biblii.


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: RafałS 2014-02-15, 18:30:17
    O miodzio! :wink: Może opowiesz reniu cóż to za miejsca na filmie widnieją?  :)


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: renia 2014-02-15, 18:46:58
    Pewnie Ty na ten temat wiesz więcej niż ja... :roll:


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: RafałS 2014-02-15, 19:05:09
    Pierwsze prawo z podręcznika do tropienia pozostałości gigantów mówi: Agencje ukrywają! Jutuberzy fotomontują!  :wink:
    Ale ten sfilmowany to nie ze styropianu aby?  :)


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Gavroche 2014-02-15, 19:54:26
    :lol:


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Dasna 2014-02-16, 18:47:26
    Cytuj z: RafałS 2014-02-15, 19:05:09
    Pierwsze prawo z podręcznika do tropienia pozostałości gigantów mówi: Agencje ukrywają! Jutuberzy fotomontują!  :wink:
    Ale ten sfilmowany to nie ze styropianu aby?  :)

    Ani chybi to Ruscy, oni mają wszystko największe. :mrgreen: :lol:

    Jak za komunizmu urosła u nich pieczarka to rozsadziła beton. :shock: :lol:


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: jukor 2014-02-16, 18:53:46
    Cytuj z: Dasna 2014-02-16, 18:47:26
    Cytuj z: RafałS 2014-02-15, 19:05:09
    Pierwsze prawo z podręcznika do tropienia pozostałości gigantów mówi: Agencje ukrywają! Jutuberzy fotomontują!  :wink:
    Ale ten sfilmowany to nie ze styropianu aby?  :)

    Ani chybi to Ruscy, oni mają wszystko największe. :mrgreen: :lol:

    Jak za komunizmu urosła u nich pieczarka to rozsadziła beton. :shock: :lol:


    A jak mawiali Szczepcio i Tońcio ze Lwowa, u nich metr dłuższy i kilo cięższe. :D


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Dasna 2014-02-16, 18:57:07
    Cytuj z: jukor 2014-02-16, 18:53:46
    Cytuj z: Dasna 2014-02-16, 18:47:26
    Cytuj z: RafałS 2014-02-15, 19:05:09
    Pierwsze prawo z podręcznika do tropienia pozostałości gigantów mówi: Agencje ukrywają! Jutuberzy fotomontują!  :wink:
    Ale ten sfilmowany to nie ze styropianu aby?  :)

    Ani chybi to Ruscy, oni mają wszystko największe. :mrgreen: :lol:

    Jak za komunizmu urosła u nich pieczarka to rozsadziła beton. :shock: :lol:


    A jak mawiali Szczepcio i Tońcio ze Lwowa, u nich metr dłuższy i kilo cięższe. :D

    Dokładnie. Jak mnie kiedyś wieźli pod ruską granicę to zaraz słońce stawało się większe. :mrgreen: :lol:


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Gavroche 2014-02-16, 19:25:05
    Cytuj z: Dasna 2014-02-16, 18:47:26
    Cytuj z: RafałS 2014-02-15, 19:05:09
    Pierwsze prawo z podręcznika do tropienia pozostałości gigantów mówi: Agencje ukrywają! Jutuberzy fotomontują!  :wink:
    Ale ten sfilmowany to nie ze styropianu aby?  :)

    Ani chybi to Ruscy, oni mają wszystko największe. :mrgreen: :lol:

    Jak za komunizmu urosła u nich pieczarka to rozsadziła beton. :shock: :lol:

    Proporcjonalne powiększanie ludzkiego szkieletu nie może być aż tak przegięte :lol:
    Na tym szkielecie ma być ciało jeszcze...
    Fizyki nie da się przeskoczyć, ktoś obliczył, że przy naszym ciążeniu istota dwunożna podobna do nas może mieć maks 4,5-5 m wysokości i 350-400 kg wagi by chodzić.


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: RafałS 2014-02-16, 20:08:37
    Dinozaury pokazały na ile można było sobie pozwolić na tej planecie. A i wiadomo że sprawy mają się jakby z tą kostką cukru co to wymiarowe jej tylko x2 powiększenie rezultuje masowym x8 przybraniem. Taka fizyka taka.


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: renia 2014-02-16, 20:18:13
    A, że te dinozaury wyginęły to jest prawda czy blef...? :lol: 8)


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Dasna 2014-02-16, 20:24:56
    Cytuj z: Gavroche 2014-02-16, 19:25:05
    Cytuj z: Dasna 2014-02-16, 18:47:26
    Cytuj z: RafałS 2014-02-15, 19:05:09
    Pierwsze prawo z podręcznika do tropienia pozostałości gigantów mówi: Agencje ukrywają! Jutuberzy fotomontują!  :wink:
    Ale ten sfilmowany to nie ze styropianu aby?  :)

    Ani chybi to Ruscy, oni mają wszystko największe. :mrgreen: :lol:

    Jak za komunizmu urosła u nich pieczarka to rozsadziła beton. :shock: :lol:

    Proporcjonalne powiększanie ludzkiego szkieletu nie może być aż tak przegięte :lol:
    Na tym szkielecie ma być ciało jeszcze...
    Fizyki nie da się przeskoczyć, ktoś obliczył, że przy naszym ciążeniu istota dwunożna podobna do nas może mieć maks 4,5-5 m wysokości i 350-400 kg wagi by chodzić.

    A jaka siłownia musiałaby być wielka? :shock: :lol:


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: RafałS 2014-02-16, 20:26:51
    Cytuj z: renia 2014-02-16, 20:18:13
    A, że te dinozaury wyginęły to jest prawda czy blef...? :lol: 8)

    Jakbym reni odpowiedział to by renia zaraz profesurom wypleplała.  :)


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: renia 2014-02-16, 20:29:21
    Cytuj z: RafałS 2014-02-16, 20:26:51
    Cytuj z: renia 2014-02-16, 20:18:13
    A, że te dinozaury wyginęły to jest prawda czy blef...? :lol: 8)

    Jakbym reni odpowiedział to by renia zaraz profesurom wypleplała.  :)


    Ktoś musi się wziąć za ich edukację... :lol:


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Dasna 2014-02-16, 20:36:53
    Cytuj z: renia 2014-02-16, 20:29:21
    Cytuj z: RafałS 2014-02-16, 20:26:51
    Cytuj z: renia 2014-02-16, 20:18:13
    A, że te dinozaury wyginęły to jest prawda czy blef...? :lol: 8)

    Jakbym reni odpowiedział to by renia zaraz profesurom wypleplała.  :)


    Ktoś musi się wziąć za ich edukację... :lol:

    Będziesz takim ich supervisorem. :D


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: renia 2014-02-16, 20:38:17
    :lol:


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Gavroche 2014-02-16, 21:03:21
    Cytuj z: RafałS 2014-02-16, 20:08:37
    Dinozaury pokazały na ile można było sobie pozwolić na tej planecie. A i wiadomo że sprawy mają się jakby z tą kostką cukru co to wymiarowe jej tylko x2 powiększenie rezultuje masowym x8 przybraniem. Taka fizyka taka.

    No.
    A im mniejsza bryła tym ma większą powierzchnię :D
    Dlatego ryjówka musi cały czas jeść, a słoń nie...


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Dasna 2014-02-16, 21:11:01
    Cytuj z: Gavroche 2014-02-16, 21:03:21
    Cytuj z: RafałS 2014-02-16, 20:08:37
    Dinozaury pokazały na ile można było sobie pozwolić na tej planecie. A i wiadomo że sprawy mają się jakby z tą kostką cukru co to wymiarowe jej tylko x2 powiększenie rezultuje masowym x8 przybraniem. Taka fizyka taka.

    No.
    A im mniejsza bryła tym ma większą powierzchnię :D
    Dlatego ryjówka musi cały czas jeść, a słoń nie...

    Paradoks.


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: RafałS 2014-02-16, 21:15:23
    Cytuj z: Gavroche 2014-02-16, 21:03:21
    A im mniejsza bryła tym ma większą powierzchnię :D

    Tak, ale w stosunku...  :)
    Cytuj z: Gavroche 2014-02-16, 21:03:21
    Dlatego ryjówka musi cały czas jeść, a słoń nie...

    Tak ryjówka musi cały czas jeść słonie, a słonie nie  :wink: . Wiem, pamiętam ze szkolnego podręcznika.  :)
    Niby stosunek objętość-powierzchnia, a i tak słoń wiecznie nienażarty chodzi.  :lol:


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Gavroche 2014-02-16, 22:22:38
    Cytuj z: RafałS 2014-02-16, 20:08:37
    Dinozaury pokazały na ile można było sobie pozwolić na tej planecie. A i wiadomo że sprawy mają się jakby z tą kostką cukru co to wymiarowe jej tylko x2 powiększenie rezultuje masowym x8 przybraniem. Taka fizyka taka.

    Dinozaury to pikusie w porównaniu z królem królów płetwalem błękitnym, do 200 ton.
    Największe zwierzę lądowe wszechczasów to wymarły gad Amphicoelias, do 100 ton.
    Dinozaury dwunożne miały kregosłup zwierzęcia czworonożnego, mniej lub bardziej poziomy z przeciwwagą ogona dla czaszki.
    Goryl Ambam z Anglii, który nauczył się chodzenia w postawie wyprostowanej, ma już zwyrodnienia stóp i kręgosłupa, a waży jedynie 180 kg przy 170 cm wzrostu :D
    Kromaniończycy przy 180 cm wzrostu ważyli 65-70 kg.


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: RafałS 2014-02-16, 22:49:31
    A bo szympansoidy, które go podpuściły nie powiedziały mu że to trzeba się jeszcze wysmuklić nieco.  :wink:


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Zyon 2014-02-17, 10:09:40
    Cytuj z: anakin 2014-02-14, 19:38:05
    Cytuj z: Radzio 2014-02-14, 08:23:14
    Po pierwsze: od Szefa zrzynasz. :? Naśladujesz. :D


    Co się adminowi podoba na tyle, że przykleił ów wątek, choć go o to nie prosiłem, słowem o tym nie wspomniałem. Ba, nawet się nie spodziewałem tego, i dlatego wątek ten, z przezorności i po dłuższym namyśle, zamieściłem w tym dziale z małą liczbą wątków, a nie w dziale "Żywienie Optymalne", gdzie mógłby przepaść w czeluści.
    Cytuj:
    Ponieważ nosisz się z zamiarem uruchomienia wortalu, domyśliłem się, że(...)


    Nie wiem co za leki bierzesz albo co tam ćpasz, ale na Twoim miejscu odstawiłbym to. ^^ Jest tak jak Ci kiedyś już napisałem: masz swój autystyczny świat i swoje chore projekcje przenosisz na innych. Co gorsze, jesteś silnie przekonany, że inni żyją w tej Narnii, w której osiadłeś. Stąd znaczna część Twoich postów to czysty bełkot, przynajmniej dla mnie.
    Cytuj:
    Wiedzy mojego Przyjaciela i Jego Syna nie ma potrzeby powielać, wystarczy stosować, a będzie dobrze.


    Myślę, że jedynie te Twoje nachalne powtarzanie i wszechobecne akcentowanie słów "mojego Przyjaciela" ratuje Ci tu skórę i jesteś do dziś pobłażliwie traktowany przez admina. Masz poczucie, że wolno Ci więcej, bo jesteś pod szczególną protekcją. Choć diabli wiedzą, czy ta wielka przyjaźń jest odwzajemniona.

    W każdym razie, to bardzo zręczny i skuteczny zabieg - takie przypominanie do znudzenia. I jesteś w tym już wprawny, widać. Wprawny w kodowaniu w umyśle admina programu pt. "Radzio - dobry, nieszkodliwy, pożyteczny, Przyjaciel". I mogę tylko powiedzieć: biedny, skonfundowany, admin, stojący między młotem a kowadłem. Mogę, bo doskonale wiem, jak to jest być w takiej sytuacji. Też ongi trafił mi się "wielbiciel" wynoszący mnie pod niebiosa, lecz na innych warczący i skaczący po ich biednych głowach. Do tego niereformowalny i nie rokujący poprawy. W końcu trzeba było wybrać mniejsze zło. To zawsze w końcu tak się kończy. A "fan" staje się wtedy najgorszym "antyfanem". Bo taka niełaska go spotkała... Jego, mającego takie dotąd przywileje...
    Cytuj:
    (...)Twoje przepisywanie tu jest po to, abyśmy- na naszym FORUM- pomogli Ci jak najlepiej wypaść nie narażając ani Siebie, ani innych na to, co się dziesiątkami lat wlecze za moim Przyjacielem. Było by mi miło, gdyby Twój wortal skupił na sobie jak najwięcej ludzi omotanych wokół wiar, kosmitów, stwórców, stworów i tym podobnych dzieł ludzkiej wyobraźni.


    Nie zamierzam wdawać się z Tobą w polemikę na temat Twoich urojeń, co do rzeczonego wortalu. Ale nie po raz pierwszy odnoszę wrażenie, że Twój niby "Przyjaciel" jest Ci tak naprawdę nieznajomy...

    Dawny Toan przestał zabierać głos na pewne tematy chyba w trosce o Ciebie i Tobie podobnych właśnie, abyście nie wyrywali sobie włosów z głowy.

    Cóż, pozostaje mi polecić bardzo fajne teksty Jana Kwaśniewskiego o kosmitach, stwórcach, stworach i całej reszcie, która jest niestety dla niektórych powodem do niewyobrażalnego wstydu za Doktora i udawania, że tego nie ma. A powodem tego poczucia "obciachu" jest wyłącznie ich własne ograniczenie spowodowane dysonansem poznawczym.

    http://www.menshealth.pl/forum/index.php?/topic/5834-żywienie-optymalne-od-kuchni/?p=1045187166 (http://www.menshealth.pl/forum/index.php?/topic/5834-żywienie-optymalne-od-kuchni/?p=1045187166)
    http://www.menshealth.pl/forum/index.php?/topic/5834-żywienie-optymalne-od-kuchni/?p=1045187168 (http://www.menshealth.pl/forum/index.php?/topic/5834-żywienie-optymalne-od-kuchni/?p=1045187168)

    A jak ktoś ma z tym faktem problem, to jego sprawa, to nie mój problem. 200 miliardów samych gwiazd (nie licząc planet) tylko w naszej Galaktyce... takie odosobnienie... Na co taki nieskończenie wielki Kosmos...

    Niestety, Radzio, moje spojrzenie na dzieje tego naszego świata jest bliższe Twojemu Przyjacielowi i jego Synowi... Dalece bliższe niż Twoje obśmiewanie życia pozaziemskiego. Przykro mi. :(

    A "obciachem", w dobie dzisiejszej kosmologii, powinna być wiara w nieistnienie życia pozaziemskiego. To z takich zamkniętych umysłów w XXI wieku należałoby się śmiać. Pooglądaj sobie starożytne dyskoidalne obiekty i "astronautów", a wszystko uwiecznione na malowidłach przedstawiających czasy antyczne i późniejsze średniowiecze:
    http://www.youtube.com/watch?v=lx-rfpKgQjQ

    Tylko zapnij pasy najpierw! :P No i przydadzą się też zdolności matematyczne... bo jak się umie dodać jedno do drugiego... ;)

    Ogolnie mimo drobnych roznic w ogolach czy szczegolach, +1


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Gavroche 2014-02-17, 10:30:55
    A mnie zadziwia jak w XXI w dorośli ludzie nadal interpretują absurdy :lol:
    Starożytne, naskalne, to musi być prawda, bo widzieli i tak wiernie oddali, z jednej strony, ale traktuje się ich jak jełopów i odmawia znajomości matematyki i inżynierii, z drugiej :lol:
    Ale "Spiderman" to oczywiście wytwór wyobraźni, bo papier przyjmie wszystko, no chyba, że mowa o starożytnym papierze, wtedy wiadomo, wszystko prawda :lol:
    Ech, dzieciaki, takie pierdoły mają się tak do życia w Kosmosie, jak zeszyt od religii do pedofilii :?


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: renia 2014-02-17, 10:33:51
    Inne przesłanie tego postu "anakina" było... :roll: nie kosmici byli w nim najważniejsi...


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Zyon 2014-02-17, 10:36:02
    Cytuj z: Gavroche 2014-02-17, 10:30:55
    A mnie zadziwia jak w XXI w dorośli ludzie nadal interpretują absurdy :lol:

    A ty nie interpretujesz tylko lykasz i oceniasz to co ktos wczesniej przezul i wyplul.


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Gavroche 2014-02-17, 10:42:17
    Cytuj z: renia 2014-02-17, 10:33:51
    Inne przesłanie tego postu "anakina" było... :roll: nie kosmici byli w nim najważniejsi...

    A ja do reszty przesłania nic nie mam :lol:


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: administ 2014-02-17, 10:47:53
    Ale wiadomo, że Krasneludki są!  :D


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Gavroche 2014-02-17, 10:48:30
    Cytuj z: Zyon 2014-02-17, 10:36:02
    Cytuj z: Gavroche 2014-02-17, 10:30:55
    A mnie zadziwia jak w XXI w dorośli ludzie nadal interpretują absurdy :lol:

    A ty nie interpretujesz tylko lykasz i oceniasz to co ktos wczesniej przezul i wyplul.

    Nie mam wystarczającej wiedzy, w przeciwieństwie do Ciebie, by interpretować :D
    Ale czerpiesz ją zdaje się właśnie z cudzych wypluwek :D
    Czy sam jeździsz w ważne kosmologicznie miejsca i robisz badania?


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: renia 2014-02-17, 10:51:12
    Mozna łączyć różne teorie, relacje i własne wnioski wyciągać... :roll:


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: administ 2014-02-17, 10:53:00
    A po co własne wnioski, jak gotowce są!  :roll: :wink:


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: administ 2014-02-17, 10:54:12
    Na przykład: jedzcie 5*wio i margarynę, bo naukowcy tak wywnioskowali.  :lol:


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Gavroche 2014-02-17, 10:54:51
    Cytuj z: admin 2014-02-17, 10:47:53
    Ale wiadomo, że Krasneludki są!  :D

    No.
    I różnią się od nas tylko promilem DNA, bo ich kobiety mają brody :D


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Gavroche 2014-02-17, 10:56:34
    Cytuj z: renia 2014-02-17, 10:51:12
    Mozna łączyć różne teorie, relacje i własne wnioski wyciągać... :roll:

    A na jakiej podstawie?
    Najczęściej własnego widzimisię :D


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: administ 2014-02-17, 10:57:55
    Cytuj z: Gavroche 2014-02-17, 10:54:51
    I różnią się od nas tylko promilem DNA, bo ich kobiety mają brody :D


    Dokładnie!
    Gender mają bardziej zaawansowany...  :lol:


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: renia 2014-02-17, 11:00:01
    Cytuj z: Gavroche 2014-02-17, 10:56:34
    Cytuj z: renia 2014-02-17, 10:51:12
    Mozna łączyć różne teorie, relacje i własne wnioski wyciągać... :roll:

    A na jakiej podstawie?
    Najczęściej własnego widzimisię :D


    Lepsze jest widzimisię niż widziimsię... :D


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Zyon 2014-02-17, 11:08:11
    Cytuj z: Gavroche 2014-02-17, 10:48:30
    Cytuj z: Zyon 2014-02-17, 10:36:02
    Cytuj z: Gavroche 2014-02-17, 10:30:55
    A mnie zadziwia jak w XXI w dorośli ludzie nadal interpretują absurdy :lol:

    A ty nie interpretujesz tylko lykasz i oceniasz to co ktos wczesniej przezul i wyplul.

    Nie mam wystarczającej wiedzy, w przeciwieństwie do Ciebie, by interpretować :D
    Ale czerpiesz ją zdaje się właśnie z cudzych wypluwek :D
    Czy sam jeździsz w ważne kosmologicznie miejsca i robisz badania?

    Zeby interpretowac nie jest potrzebna wiedza tylko fakt. Masz biblie i wystarczy fakt jej posiadania. Mozesz ja interpretowac na rozne sposoby, niekoniecznie ten co ma te tzw "wiedze" bedzie ja interpetowal lepiej od ciebie. Podobno krolem interpretacji byl Dario na przyklad, i co?
    Do intepretacji wiersza Herberta niepotrzebna mi wiedza, wystarczy wiersz.

    Faktem jest, ze zeby interpretowac np naskalne obrazki wcale nie trzeba jechac do jaskini cro-magnon czy na nazca zeby intepretowac.
    Ty zas zamiast interpretowac od razu oceniasz (absurdy) na podstawie "wiedzy", ktora ktos wylozyl jako te "obowiazujaca".



    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Gavroche 2014-02-17, 11:42:57
    A jaka jest obowiązująca wiedza?
    Jesteś pewien, że masz właściwy ogląd sytuacji?

    Spór o lepszość jednej margaryny nad drugą, to głupota, bo zawsze może nadlecieć z kosmosu masło.

    Pamiętasz jak Zeusa bolała głowa?
    Rozłupał ją toporem i wyskoczyła stamtąd Atena, w dodatku w pełnej zbroi!
    Czy na podstawie takiej czytanki wyciągniesz wnioski, że dawniej faceci rodzili głową i to dorosłe kobiety?

    Bardzo wiele jest na planecie dziwów, ale taka ich interpretacja, wymaga bardzo silnej wiary i zamknięcia logiki głęboko w ciemnej piwniczce :D


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Zyon 2014-02-17, 11:53:30
    Cytuj z: Gavroche 2014-02-17, 11:42:57
    A jaka jest obowiązująca wiedza?
    Jesteś pewien, że masz właściwy ogląd sytuacji?

    Obowiazujaca? Taka jakiej bronisz i holdujesz :D : kosmitow nie ma, bo: nikt ich nie widzial, nie slyszlal, nie zlapal, nie podsluchal, nie nagral, nie pil z nimi piwa ani sie nie przespal z nimi. Wszystkie zdjecia, filmy, obrazy naskalne to fotoszopowe fotomontaze zrobione przez zadnych chwaly chciwcow, ktorzy dodatkowo byli bardzo zlosliwi i postanowili wszystkich zrobic w konia wmawiajac, ze istnieje cos czego nie ma :D
    Cytuj z: Gavroche 2014-02-17, 11:42:57
    Pamiętasz jak Zeusa bolała głowa?
    Rozłupał ją toporem i wyskoczyła stamtąd Atena, w dodatku w pełnej zbroi!
    Czy na podstawie takiej czytanki wyciągniesz wnioski, że dawniej faceci rodzili głową i to dorosłe kobiety?

    To jest wlasnie kwestia interpretacji mitu. Jeden wezmie mit za fakt a inny sprobuje zinterpretowac. Faktem jest, ze Zeus byl tylko jeden i wyciaganie na tej podstawie wnioskow na temat rozrodczosci Zeusow wydaje sie nieco naciagane :D
    Cytuj z: Gavroche 2014-02-17, 11:42:57
    Bardzo wiele jest na planecie dziwów, ale taka ich interpretacja, wymaga bardzo silnej wiary i zamknięcia logiki głęboko w ciemnej piwniczce :D

    Oczywiscie. Za to logika na slonecznym tarasie sie wygrzewa kiedy oficjalna nauka mowi, ze piramide Cheopsa zbudowanio w 23 lata a "grobowiec" (bo kiedys wszyscy budowali tylko grobowce albo swiatynie, takiego mieli fisia) w ktorym nota bene nie znaleziono zwlok, na Wyspach zlozony z megalitycznych kamieni po kilkadziesiat albo -set ton lapiacy promien slonca w dzien przesilenia przez otwor wielkosci pilki futbolowej, zbudowala banda prymitywow, ktory szczytem osiagniec technologicznych byly dzidy i kamienne noze a kola to nawet nie znali :D


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Gavroche 2014-02-17, 11:58:45
    Zgadzam się z każdą literką  :D


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: renia 2014-02-17, 12:27:21
    "Prawdą oficjalną" nie są dowody, tylko "umowa społeczna". Np.: istnienie Boga, "cuda chrześcijańskie", opętania przez diabła...w niektóre zjawiska "wypada" wierzyć w inne nie (nawet jak są zdjęcia, relacje świadków, piktogramy...), bo jest się wtedy "czubkiem"... 8) :?


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: renia 2014-02-17, 12:28:49
    W niewyleczalność większości chorób też "wypada" wierzyć... :? nawet jak się wyleczy... :?


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: administ 2014-02-17, 12:30:20
    Cytuj z: renia 2014-02-17, 12:27:21
    bo jest się wtedy "czubkiem"... 8) :?


    Oj tam zaraz "czubkiem".  :?
    Się jest w awangardzie, a nie na czubku.  :wink: :mrgreen:


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: renia 2014-02-17, 12:32:24
    :lol: lepiej brzmi... :lol:


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Gavroche 2014-02-17, 12:53:50
    Cytuj z: renia 2014-02-17, 12:27:21
    "Prawdą oficjalną" nie są dowody, tylko "umowa społeczna". Np.: istnienie Boga, "cuda chrześcijańskie", opętania przez diabła...w niektóre zjawiska "wypada" wierzyć w inne nie (nawet jak są zdjęcia, relacje świadków, piktogramy...), bo jest się wtedy "czubkiem"... 8) :?

    Gdyby były dowody, to nie potrzebaby już nic więcej.
    Chyba, że dowodem nazywasz filmik tego typu, jak ten ten o szkieletach :D

    A tak to wszystko wiara i naciąganie faktów.
    Bo jak nazwać to, że i Ty i Zyon uważacie iż archeologia jest zakłamana i pełna dziur i w ogóle, ale "jak reżyserowi wygodniej" to już z całą pewnością dawne ludy latały prymitywne, z maczugami bez kół? :D


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: renia 2014-02-17, 12:57:22
    Film nie jest dowodem, nawet sam szkielet dla naukowów nie jest dowodem... :?


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Gavroche 2014-02-17, 13:04:36
    Cytuj z: renia 2014-02-17, 12:57:22
    Film nie jest dowodem, nawet sam szkielet dla naukowów nie jest dowodem... :?

    Ale dla kompletnego laika siedzącego przed kompem już jest, bez wątpienia :D


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: renia 2014-02-17, 13:05:13
    Cytuj z: renia 2014-02-17, 12:57:22
    Film nie jest dowodem, nawet sam szkielet dla naukowów nie jest dowodem... :?


    ...tak jak dla lekarza wyzdrowienie nie jest dowodem na możliwośc wyleczenia... :?


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: renia 2014-02-17, 13:07:31
    Cytuj z: Gavroche 2014-02-17, 13:04:36
    Cytuj z: renia 2014-02-17, 12:57:22
    Film nie jest dowodem, nawet sam szkielet dla naukowów nie jest dowodem... :?

    Ale dla kompletnego laika siedzącego przed kompem już jest, bez wątpienia :D


    A w Afyce biją Murzynów... :lol: tak samo piszesz...świat naukowy o wszystkim decyduje - nie laicy - tylko "profesjonaliści"...


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Gavroche 2014-02-17, 13:08:15
    Cytuj z: renia 2014-02-17, 13:05:13
    Cytuj z: renia 2014-02-17, 12:57:22
    Film nie jest dowodem, nawet sam szkielet dla naukowów nie jest dowodem... :?


    ...tak jak dla lekarza wyzdrowienie nie jest dowodem na możliwośc wyleczenia... :?

    Pewno jeszcze dietą?!


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: renia 2014-02-17, 13:09:12
    Cytuj z: renia 2014-02-17, 13:07:31
    Cytuj z: Gavroche 2014-02-17, 13:04:36
    Cytuj z: renia 2014-02-17, 12:57:22
    Film nie jest dowodem, nawet sam szkielet dla naukowów nie jest dowodem... :?

    Ale dla kompletnego laika siedzącego przed kompem już jest, bez wątpienia :D


    A w Afyce biją Murzynów... :lol: tak samo piszesz...świat naukowy o wszystkim decyduje - nie laicy - tylko "profesjonaliści"...


    Laicy maja różne zdania, a naukowcy są zgodni... :? poprawni politycznie...


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Zyon 2014-02-17, 13:09:57
    Cytuj z: Gavroche 2014-02-17, 12:53:50
    A tak to wszystko wiara i naciąganie faktów.
    Bo jak nazwać to, że i Ty i Zyon uważacie iż archeologia jest zakłamana i pełna dziur i w ogóle, ale "jak reżyserowi wygodniej" to już z całą pewnością dawne ludy latały prymitywne, z maczugami bez kół? :D

    No wlasnie jak to nazwac? Gdzie jest ta twoja logika, ktora mowi, ze piramide postawili w 23 lata kiedy dzisial nie byloby to mozliwe w 50 przy zjedonocznym wysilku miedzynarodowym i zaawansowaniu technologicznym? Gdzie jest logika, ktora na sile upycha sfinksa w okresie panowania kolejnego faraona (oczywiscie ta logika kompletnie nie ma pojecia po co go zbudowano), kiedy jest on starszy niz wszystko tam dookola?

    Co do "grobowca" na wyspach, to wlasnie ta twoja archeologia tak "wycenila" wiek tego "grobowca" i zestawila go jednoczesnie z owczesnie zyjacymi malpoludami. Wiec do kogo pretensje o te cala logike :D To wlasnie twoja niezaklamana archeologia probuje wmowic ze dzikusy zbudowaly cos co lapie promien slonca w dzien przesilenia i w dodatku w okreslonej porze dnia, tak jakby mieli zegarki? :D

    Jezeli ktos tu naciaga fakty to wlasnie ta "logiczna" i "niezaklamana" archeologia, ktorej podwaliny stworzyly autorytety, ktore stworzyly swoje wieloletnie kariery na przestrzeni ostatnich kilkudziesieciu conajmniej lat, uczac sie i powielajac przestarzale i przedpotowe czesto poglady, i wlasnie przez to zabetonowaly be bzdurne teorie :D


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: renia 2014-02-17, 13:10:53
    Cytuj z: Gavroche 2014-02-17, 13:08:15
    Cytuj z: renia 2014-02-17, 13:05:13
    Cytuj z: renia 2014-02-17, 12:57:22
    Film nie jest dowodem, nawet sam szkielet dla naukowów nie jest dowodem... :?


    ...tak jak dla lekarza wyzdrowienie nie jest dowodem na możliwośc wyleczenia... :?

    Pewno jeszcze dietą?!


    No jak dietą? Ocipiałeś? :shock: 8) Terapią farmakologiczną się przeciez leczy... 8)


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Zyon 2014-02-17, 13:11:33
    Cytuj z: renia 2014-02-17, 12:57:22
    Film nie jest dowodem, nawet sam szkielet dla naukowów nie jest dowodem... :?

    Oczywiscie, dla naukowcow najlepszym dowodem jest teoria, ktora pasuje do ich teorii, i najczesciej jest stworzona przez nich samych. To jest wlasnie to slynne "jezeli fakty przecza teorii, tym gorzej dla faktow" :D Gavro zdaje sie jest goracym poplecznikiem tej teorii  :lol: :lol:


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Gavroche 2014-02-17, 13:12:12
    Cytuj z: renia 2014-02-17, 13:07:31
    Cytuj z: Gavroche 2014-02-17, 13:04:36
    Cytuj z: renia 2014-02-17, 12:57:22
    Film nie jest dowodem, nawet sam szkielet dla naukowów nie jest dowodem... :?

    Ale dla kompletnego laika siedzącego przed kompem już jest, bez wątpienia :D


    A w Afyce biją Murzynów... :lol: tak samo piszesz...świat naukowy o wszystkim decyduje - nie laicy - tylko "profesjonaliści"...

    Jeśli uważasz, że ktoś może decydować o faktach...
    Wg mnie fakty po prostu są.
    Nieistotne co myślisz o grawitacji, jak się przewrócisz to upadniesz, a nie polecisz :D


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: renia 2014-02-17, 13:13:17
    A piktogramy to nie fakty? Józek w nocy kombajnem je robi?


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Zyon 2014-02-17, 13:13:39
    Cytuj z: renia 2014-02-17, 13:05:13
    Cytuj z: renia 2014-02-17, 12:57:22
    Film nie jest dowodem, nawet sam szkielet dla naukowów nie jest dowodem... :?


    ...tak jak dla lekarza wyzdrowienie nie jest dowodem na możliwośc wyleczenia... :?

    No wlasnie az sie Brufcio/Verbal; przypomina z ta swoja mantra " jezeli byles chory i sie wyleczyles to pokaz dowody w postaci badan". Bo jezeli chory twierdzi, ze sie wyleczyl i nie mial badan to Bruford go uwazal za hologram z youtube stworzony w fotoszopie  :lol: :lol:


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Gavroche 2014-02-17, 13:15:11
    Cytuj z: Zyon 2014-02-17, 13:11:33
    Cytuj z: renia 2014-02-17, 12:57:22
    Film nie jest dowodem, nawet sam szkielet dla naukowów nie jest dowodem... :?

    Oczywiscie, dla naukowcow najlepszym dowodem jest teoria, ktora pasuje do ich teorii, i najczesciej jest stworzona przez nich samych. To jest wlasnie to slynne "jezeli fakty przecza teorii, tym gorzej dla faktow" :D Gavro zdaje sie jest goracym poplecznikiem tej teorii  :lol: :lol:

    Naukowcy są tak samo potrzebni do ustalania prawdy, jak księża do wyznawania wiary.


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Gavroche 2014-02-17, 13:16:13
    Cytuj z: renia 2014-02-17, 13:13:17
    A piktogramy to nie fakty? Józek w nocy kombajnem je robi?

    Czemu nie?


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: renia 2014-02-17, 13:17:14
    A co robią naukowcy? Jakie mają dowody? Mają tylko skwantyfikowaną wiarę i tyle... :?


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: renia 2014-02-17, 13:19:57
    Cytuj z: Gavroche 2014-02-17, 13:16:13
    Cytuj z: renia 2014-02-17, 13:13:17
    A piktogramy to nie fakty? Józek w nocy kombajnem je robi?

    Czemu nie?


    :lol: przeceniasz Józka i kombajn... :lol:

    Może Józek wszystko wie, ale nie wszystko potrafi  :lol: (https://www.google.pl/search?q=trudny+piktogram&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=rf0BU7XsCeK44ASIq4CAAg&ved=0CCcQsAQ&biw=1024&bih=677)


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Gavroche 2014-02-17, 13:20:25
    Cytuj z: Zyon 2014-02-17, 13:09:57
    Cytuj z: Gavroche 2014-02-17, 12:53:50
    A tak to wszystko wiara i naciąganie faktów.
    Bo jak nazwać to, że i Ty i Zyon uważacie iż archeologia jest zakłamana i pełna dziur i w ogóle, ale "jak reżyserowi wygodniej" to już z całą pewnością dawne ludy latały prymitywne, z maczugami bez kół? :D

    No wlasnie jak to nazwac? Gdzie jest ta twoja logika, ktora mowi, ze piramide postawili w 23 lata kiedy dzisial nie byloby to mozliwe w 50 przy zjedonocznym wysilku miedzynarodowym i zaawansowaniu technologicznym? Gdzie jest logika, ktora na sile upycha sfinksa w okresie panowania kolejnego faraona (oczywiscie ta logika kompletnie nie ma pojecia po co go zbudowano), kiedy jest on starszy niz wszystko tam dookola?

    Co do "grobowca" na wyspach, to wlasnie ta twoja archeologia tak "wycenila" wiek tego "grobowca" i zestawila go jednoczesnie z owczesnie zyjacymi malpoludami. Wiec do kogo pretensje o te cala logike :D To wlasnie twoja niezaklamana archeologia probuje wmowic ze dzikusy zbudowaly cos co lapie promien slonca w dzien przesilenia i w dodatku w okreslonej porze dnia, tak jakby mieli zegarki? :D

    Jezeli ktos tu naciaga fakty to wlasnie ta "logiczna" i "niezaklamana" archeologia, ktorej podwaliny stworzyly autorytety, ktore stworzyly swoje wieloletnie kariery na przestrzeni ostatnich kilkudziesieciu conajmniej lat, uczac sie i powielajac przestarzale i przedpotowe czesto poglady, i wlasnie przez to zabetonowaly be bzdurne teorie :D

    Nie wiem, nie było mnie przy tym.
    A to, że "my teraz nie potrafimy" to Twój jedyny argument i potwornie słaby.
    Bo "Ty teraz" też nie pójdziesz w pojedynkę na niedźwiedzia jaskiniowego, uzbrojony tylko w oszczep :lol:


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Zyon 2014-02-17, 13:20:31
    Cytuj z: Gavroche 2014-02-17, 13:12:12
    Cytuj z: renia 2014-02-17, 13:07:31
    Cytuj z: Gavroche 2014-02-17, 13:04:36
    Cytuj z: renia 2014-02-17, 12:57:22
    Film nie jest dowodem, nawet sam szkielet dla naukowów nie jest dowodem... :?

    Ale dla kompletnego laika siedzącego przed kompem już jest, bez wątpienia :D


    A w Afyce biją Murzynów... :lol: tak samo piszesz...świat naukowy o wszystkim decyduje - nie laicy - tylko "profesjonaliści"...

    Jeśli uważasz, że ktoś może decydować o faktach...
    Wg mnie fakty po prostu są.
    Nieistotne co myślisz o grawitacji, jak się przewrócisz to upadniesz, a nie polecisz :D

    Oczywiscie, ze tu masz racje. Faktem jest piramida w Gizeh i megalityczny "grobowiec" w Albionie wpuszczajacy swiatlo co roku o tej samej porze. (Dla zabawy na drugiej polkuli dokladnie "naprzeciwko" jest taki sam identyczny wpuszczajacy swiatlo podczas kolejnego przesilenia)

    Teraz pozostaje kwestia intepretacji. I tutaj twoja nauka jako uzasadnienie proponuje jakies metne bredzenie bez ladu i skladu. Ale tego oczywiscie nie nazywasz tak jak nazwales to wczesniej, "absurdami".  :D


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: renia 2014-02-17, 13:21:46
    Cytuj z: Gavroche 2014-02-17, 13:15:11
    Cytuj z: Zyon 2014-02-17, 13:11:33
    Cytuj z: renia 2014-02-17, 12:57:22
    Film nie jest dowodem, nawet sam szkielet dla naukowów nie jest dowodem... :?

    Oczywiscie, dla naukowcow najlepszym dowodem jest teoria, ktora pasuje do ich teorii, i najczesciej jest stworzona przez nich samych. To jest wlasnie to slynne "jezeli fakty przecza teorii, tym gorzej dla faktow" :D Gavro zdaje sie jest goracym poplecznikiem tej teorii  :lol: :lol:

    Naukowcy są tak samo potrzebni do ustalania prawdy, jak księża do wyznawania wiary.


    I tu się zgadzamy... :lol:


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Gavroche 2014-02-17, 13:23:21
    Cytuj z: renia 2014-02-17, 13:17:14
    A co robią naukowcy? Jakie mają dowody? Mają tylko skwantyfikowaną wiarę i tyle... :?

    A po co Ci naukowcy?
    Gorsza jesteś?
    Potrzebujesz pośredników, żeby Ci mówili co i jak?
    Sama mówiłaś, że niemal wszyscy są sterowani, a widać sama tego potrzebujesz...


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Zyon 2014-02-17, 13:25:42
    Cytuj z: Gavroche 2014-02-17, 13:20:25
    Cytuj z: Zyon 2014-02-17, 13:09:57
    Cytuj z: Gavroche 2014-02-17, 12:53:50
    A tak to wszystko wiara i naciąganie faktów.
    Bo jak nazwać to, że i Ty i Zyon uważacie iż archeologia jest zakłamana i pełna dziur i w ogóle, ale "jak reżyserowi wygodniej" to już z całą pewnością dawne ludy latały prymitywne, z maczugami bez kół? :D

    No wlasnie jak to nazwac? Gdzie jest ta twoja logika, ktora mowi, ze piramide postawili w 23 lata kiedy dzisial nie byloby to mozliwe w 50 przy zjedonocznym wysilku miedzynarodowym i zaawansowaniu technologicznym? Gdzie jest logika, ktora na sile upycha sfinksa w okresie panowania kolejnego faraona (oczywiscie ta logika kompletnie nie ma pojecia po co go zbudowano), kiedy jest on starszy niz wszystko tam dookola?

    Co do "grobowca" na wyspach, to wlasnie ta twoja archeologia tak "wycenila" wiek tego "grobowca" i zestawila go jednoczesnie z owczesnie zyjacymi malpoludami. Wiec do kogo pretensje o te cala logike :D To wlasnie twoja niezaklamana archeologia probuje wmowic ze dzikusy zbudowaly cos co lapie promien slonca w dzien przesilenia i w dodatku w okreslonej porze dnia, tak jakby mieli zegarki? :D

    Jezeli ktos tu naciaga fakty to wlasnie ta "logiczna" i "niezaklamana" archeologia, ktorej podwaliny stworzyly autorytety, ktore stworzyly swoje wieloletnie kariery na przestrzeni ostatnich kilkudziesieciu conajmniej lat, uczac sie i powielajac przestarzale i przedpotowe czesto poglady, i wlasnie przez to zabetonowaly be bzdurne teorie :D

    Nie wiem, nie było mnie przy tym.
    A to, że "my teraz nie potrafimy" to Twój jedyny argument i potwornie słaby.
    Bo "Ty teraz" też nie pójdziesz w pojedynkę na niedźwiedzia jaskiniowego, uzbrojony tylko w oszczep :lol:

    Alez to jest argument bardzo mocny, slaba jest jedynie twoja ocena tego argumenty  :D

    Na niedzwiedzia moge isc w kazdej chwili, efekty moga byc rozne tak jak kiedys byly rozne. Natomiast zbudowanie identycznej piramidy czy "grobowca" jest dzisiaj NIEWYKONALNE, a na pewno nie technika jaka dysponowali owczesni ludzie wg tej wlasnie naukowej archeologii.

    Niestety paradoksem jest wlasnie twoja logika w tym wszystkim, nasz postep technologiczny jest gigantyczny i niesamowity, potrafimy wysylac statki w kosmos, budowac nanoroboty, ktore plywaja we krwi i moga robic operacje wewnetrzne a nie potrafimy zrobic kupy kamieni w takim stanie. :lol:
    Czyli progres=regres a postep to cofanie sie w rozwoju. No masz ci los, co tu jest grane?  :lol:


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: renia 2014-02-17, 13:29:35
    Cytuj z: Gavroche 2014-02-17, 13:23:21
    Cytuj z: renia 2014-02-17, 13:17:14
    A co robią naukowcy? Jakie mają dowody? Mają tylko skwantyfikowaną wiarę i tyle... :?

    A po co Ci naukowcy?
    Gorsza jesteś?
    Potrzebujesz pośredników, żeby Ci mówili co i jak?
    Sama mówiłaś, że niemal wszyscy są sterowani, a widać sama tego potrzebujesz...


    Gavroche, Ty tak samo dyskutujesz jak "mańki" u Teresy i na DD. Wmawiasz interlokutorowi nie jego słowa. Mi naukowcy z ich mądrościami do niczego nie są potrzebni. Oni narobili więcej zła niż pożytku. Chociaż nie powiem, niektóre osiągniecia techniki mi się podobają.  :D Ale czy te wynalazki są dziełem naukowców czy laików? :roll:


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Gavroche 2014-02-17, 13:30:39
    Cytuj z: Zyon 2014-02-17, 13:20:31
    Cytuj z: Gavroche 2014-02-17, 13:12:12
    Cytuj z: renia 2014-02-17, 13:07:31
    Cytuj z: Gavroche 2014-02-17, 13:04:36
    Cytuj z: renia 2014-02-17, 12:57:22
    Film nie jest dowodem, nawet sam szkielet dla naukowów nie jest dowodem... :?

    Ale dla kompletnego laika siedzącego przed kompem już jest, bez wątpienia :D


    A w Afyce biją Murzynów... :lol: tak samo piszesz...świat naukowy o wszystkim decyduje - nie laicy - tylko "profesjonaliści"...

    Jeśli uważasz, że ktoś może decydować o faktach...
    Wg mnie fakty po prostu są.
    Nieistotne co myślisz o grawitacji, jak się przewrócisz to upadniesz, a nie polecisz :D

    Oczywiscie, ze tu masz racje. Faktem jest piramida w Gizeh i megalityczny "grobowiec" w Albionie wpuszczajacy swiatlo co roku o tej samej porze. (Dla zabawy na drugiej polkuli dokladnie "naprzeciwko" jest taki sam identyczny wpuszczajacy swiatlo podczas kolejnego przesilenia)

    Teraz pozostaje kwestia intepretacji. I tutaj twoja nauka jako uzasadnienie proponuje jakies metne bredzenie bez ladu i skladu. Ale tego oczywiscie nie nazywasz tak jak nazwales to wczesniej, "absurdami".  :D

    Tyle razy to wałkowaliśmy, a Ty nadal nie kumasz.
    Mnie nie interesuje "moja nauka" jak mówisz, ani Twoja :D
    Mnie interesuje prawda, która teraz jest niedostępna.
    Tyle.
    I zupełnie mi nie przeszkadzają luki w mojej Knowledge, a jest ich sporo, bo sporo jest takich niewyjaśnionych spraw.


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: renia 2014-02-17, 13:32:08
    Jadę na pocztę... :lol:


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Gavroche 2014-02-17, 13:33:11
    Cytuj z: Zyon 2014-02-17, 13:25:42
    Cytuj z: Gavroche 2014-02-17, 13:20:25
    Cytuj z: Zyon 2014-02-17, 13:09:57
    Cytuj z: Gavroche 2014-02-17, 12:53:50
    A tak to wszystko wiara i naciąganie faktów.
    Bo jak nazwać to, że i Ty i Zyon uważacie iż archeologia jest zakłamana i pełna dziur i w ogóle, ale "jak reżyserowi wygodniej" to już z całą pewnością dawne ludy latały prymitywne, z maczugami bez kół? :D

    No wlasnie jak to nazwac? Gdzie jest ta twoja logika, ktora mowi, ze piramide postawili w 23 lata kiedy dzisial nie byloby to mozliwe w 50 przy zjedonocznym wysilku miedzynarodowym i zaawansowaniu technologicznym? Gdzie jest logika, ktora na sile upycha sfinksa w okresie panowania kolejnego faraona (oczywiscie ta logika kompletnie nie ma pojecia po co go zbudowano), kiedy jest on starszy niz wszystko tam dookola?

    Co do "grobowca" na wyspach, to wlasnie ta twoja archeologia tak "wycenila" wiek tego "grobowca" i zestawila go jednoczesnie z owczesnie zyjacymi malpoludami. Wiec do kogo pretensje o te cala logike :D To wlasnie twoja niezaklamana archeologia probuje wmowic ze dzikusy zbudowaly cos co lapie promien slonca w dzien przesilenia i w dodatku w okreslonej porze dnia, tak jakby mieli zegarki? :D

    Jezeli ktos tu naciaga fakty to wlasnie ta "logiczna" i "niezaklamana" archeologia, ktorej podwaliny stworzyly autorytety, ktore stworzyly swoje wieloletnie kariery na przestrzeni ostatnich kilkudziesieciu conajmniej lat, uczac sie i powielajac przestarzale i przedpotowe czesto poglady, i wlasnie przez to zabetonowaly be bzdurne teorie :D

    Nie wiem, nie było mnie przy tym.
    A to, że "my teraz nie potrafimy" to Twój jedyny argument i potwornie słaby.
    Bo "Ty teraz" też nie pójdziesz w pojedynkę na niedźwiedzia jaskiniowego, uzbrojony tylko w oszczep :lol:

    Alez to jest argument bardzo mocny, slaba jest jedynie twoja ocena tego argumenty  :D

    Na niedzwiedzia moge isc w kazdej chwili, efekty moga byc rozne tak jak kiedys byly rozne. Natomiast zbudowanie identycznej piramidy czy "grobowca" jest dzisiaj NIEWYKONALNE, a na pewno nie technika jaka dysponowali owczesni ludzie wg tej wlasnie naukowej archeologii.

    Niestety paradoksem jest wlasnie twoja logika w tym wszystkim, nasz postep technologiczny jest gigantyczny i niesamowity, potrafimy wysylac statki w kosmos, budowac nanoroboty, ktore plywaja we krwi i moga robic operacje wewnetrzne a nie potrafimy zrobic kupy kamieni w takim stanie. :lol:
    Czyli progres=regres a postep to cofanie sie w rozwoju. No masz ci los, co tu jest grane?  :lol:

    Nadal nic...
    Nie pójdziesz na niedźwiedzia jaskiniowego, bo ich już nie ma :D


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Gavroche 2014-02-17, 13:36:16
    Cytuj z: renia 2014-02-17, 13:29:35
    Cytuj z: Gavroche 2014-02-17, 13:23:21
    Cytuj z: renia 2014-02-17, 13:17:14
    A co robią naukowcy? Jakie mają dowody? Mają tylko skwantyfikowaną wiarę i tyle... :?

    A po co Ci naukowcy?
    Gorsza jesteś?
    Potrzebujesz pośredników, żeby Ci mówili co i jak?
    Sama mówiłaś, że niemal wszyscy są sterowani, a widać sama tego potrzebujesz...


    Gavroche, Ty tak samo dyskutujesz jak "mańki" u Teresy i na DD. Wmawiasz interlokutorowi nie jego słowa. Mi naukowcy z ich mądrościami do niczego nie są potrzebni. Oni narobili więcej zła niż pożytku. Chociaż nie powiem, niektóre osiągniecia techniki mi się podobają.  :D Ale czy te wynalazki są dziełem naukowców czy laików? :roll:

    A jaka jest różnica między naukowcem a laikiem?
    Czy laik nie może być naukowcem, a naukowiec laikiem?
    Kwestia dziedziny, czyż nie? :D


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Zyon 2014-02-17, 13:44:25
    Cytuj z: Gavroche 2014-02-17, 13:30:39
    Cytuj z: Zyon 2014-02-17, 13:20:31
    Cytuj z: Gavroche 2014-02-17, 13:12:12
    Cytuj z: renia 2014-02-17, 13:07:31
    Cytuj z: Gavroche 2014-02-17, 13:04:36
    Cytuj z: renia 2014-02-17, 12:57:22
    Film nie jest dowodem, nawet sam szkielet dla naukowów nie jest dowodem... :?

    Ale dla kompletnego laika siedzącego przed kompem już jest, bez wątpienia :D


    A w Afyce biją Murzynów... :lol: tak samo piszesz...świat naukowy o wszystkim decyduje - nie laicy - tylko "profesjonaliści"...

    Jeśli uważasz, że ktoś może decydować o faktach...
    Wg mnie fakty po prostu są.
    Nieistotne co myślisz o grawitacji, jak się przewrócisz to upadniesz, a nie polecisz :D

    Oczywiscie, ze tu masz racje. Faktem jest piramida w Gizeh i megalityczny "grobowiec" w Albionie wpuszczajacy swiatlo co roku o tej samej porze. (Dla zabawy na drugiej polkuli dokladnie "naprzeciwko" jest taki sam identyczny wpuszczajacy swiatlo podczas kolejnego przesilenia)

    Teraz pozostaje kwestia intepretacji. I tutaj twoja nauka jako uzasadnienie proponuje jakies metne bredzenie bez ladu i skladu. Ale tego oczywiscie nie nazywasz tak jak nazwales to wczesniej, "absurdami".  :D

    Tyle razy to wałkowaliśmy, a Ty nadal nie kumasz.
    Mnie nie interesuje "moja nauka" jak mówisz, ani Twoja :D
    Mnie interesuje prawda, która teraz jest niedostępna.
    Tyle.
    I zupełnie mi nie przeszkadzają luki w mojej Knowledge, a jest ich sporo, bo sporo jest takich niewyjaśnionych spraw.


    Ze mimo to co napisales, te luki ci nie przeszkadzaja formowac opinii wyglaszanych w tonie jakbys jednak znal te jedyna prawde to wiem  :lol:
    Jezeli nie wiesz i masz luki to na jakiej podstawie nazywasz cos "absurdami"?


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Zyon 2014-02-17, 13:45:34
    Cytuj z: Gavroche 2014-02-17, 13:33:11
    Cytuj z: Zyon 2014-02-17, 13:25:42
    Cytuj z: Gavroche 2014-02-17, 13:20:25
    Cytuj z: Zyon 2014-02-17, 13:09:57
    Cytuj z: Gavroche 2014-02-17, 12:53:50
    A tak to wszystko wiara i naciąganie faktów.
    Bo jak nazwać to, że i Ty i Zyon uważacie iż archeologia jest zakłamana i pełna dziur i w ogóle, ale "jak reżyserowi wygodniej" to już z całą pewnością dawne ludy latały prymitywne, z maczugami bez kół? :D

    No wlasnie jak to nazwac? Gdzie jest ta twoja logika, ktora mowi, ze piramide postawili w 23 lata kiedy dzisial nie byloby to mozliwe w 50 przy zjedonocznym wysilku miedzynarodowym i zaawansowaniu technologicznym? Gdzie jest logika, ktora na sile upycha sfinksa w okresie panowania kolejnego faraona (oczywiscie ta logika kompletnie nie ma pojecia po co go zbudowano), kiedy jest on starszy niz wszystko tam dookola?

    Co do "grobowca" na wyspach, to wlasnie ta twoja archeologia tak "wycenila" wiek tego "grobowca" i zestawila go jednoczesnie z owczesnie zyjacymi malpoludami. Wiec do kogo pretensje o te cala logike :D To wlasnie twoja niezaklamana archeologia probuje wmowic ze dzikusy zbudowaly cos co lapie promien slonca w dzien przesilenia i w dodatku w okreslonej porze dnia, tak jakby mieli zegarki? :D

    Jezeli ktos tu naciaga fakty to wlasnie ta "logiczna" i "niezaklamana" archeologia, ktorej podwaliny stworzyly autorytety, ktore stworzyly swoje wieloletnie kariery na przestrzeni ostatnich kilkudziesieciu conajmniej lat, uczac sie i powielajac przestarzale i przedpotowe czesto poglady, i wlasnie przez to zabetonowaly be bzdurne teorie :D

    Nie wiem, nie było mnie przy tym.
    A to, że "my teraz nie potrafimy" to Twój jedyny argument i potwornie słaby.
    Bo "Ty teraz" też nie pójdziesz w pojedynkę na niedźwiedzia jaskiniowego, uzbrojony tylko w oszczep :lol:

    Alez to jest argument bardzo mocny, slaba jest jedynie twoja ocena tego argumenty  :D

    Na niedzwiedzia moge isc w kazdej chwili, efekty moga byc rozne tak jak kiedys byly rozne. Natomiast zbudowanie identycznej piramidy czy "grobowca" jest dzisiaj NIEWYKONALNE, a na pewno nie technika jaka dysponowali owczesni ludzie wg tej wlasnie naukowej archeologii.

    Niestety paradoksem jest wlasnie twoja logika w tym wszystkim, nasz postep technologiczny jest gigantyczny i niesamowity, potrafimy wysylac statki w kosmos, budowac nanoroboty, ktore plywaja we krwi i moga robic operacje wewnetrzne a nie potrafimy zrobic kupy kamieni w takim stanie. :lol:
    Czyli progres=regres a postep to cofanie sie w rozwoju. No masz ci los, co tu jest grane?  :lol:

    Nadal nic...
    Nie pójdziesz na niedźwiedzia jaskiniowego, bo ich już nie ma :D

    Nie dariuj :D


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Gavroche 2014-02-17, 13:47:49
    Cytuj z: Zyon 2014-02-17, 13:44:25
    Cytuj z: Gavroche 2014-02-17, 13:30:39
    Cytuj z: Zyon 2014-02-17, 13:20:31
    Cytuj z: Gavroche 2014-02-17, 13:12:12
    Cytuj z: renia 2014-02-17, 13:07:31
    Cytuj z: Gavroche 2014-02-17, 13:04:36
    Cytuj z: renia 2014-02-17, 12:57:22
    Film nie jest dowodem, nawet sam szkielet dla naukowów nie jest dowodem... :?

    Ale dla kompletnego laika siedzącego przed kompem już jest, bez wątpienia :D


    A w Afyce biją Murzynów... :lol: tak samo piszesz...świat naukowy o wszystkim decyduje - nie laicy - tylko "profesjonaliści"...

    Jeśli uważasz, że ktoś może decydować o faktach...
    Wg mnie fakty po prostu są.
    Nieistotne co myślisz o grawitacji, jak się przewrócisz to upadniesz, a nie polecisz :D

    Oczywiscie, ze tu masz racje. Faktem jest piramida w Gizeh i megalityczny "grobowiec" w Albionie wpuszczajacy swiatlo co roku o tej samej porze. (Dla zabawy na drugiej polkuli dokladnie "naprzeciwko" jest taki sam identyczny wpuszczajacy swiatlo podczas kolejnego przesilenia)

    Teraz pozostaje kwestia intepretacji. I tutaj twoja nauka jako uzasadnienie proponuje jakies metne bredzenie bez ladu i skladu. Ale tego oczywiscie nie nazywasz tak jak nazwales to wczesniej, "absurdami".  :D

    Tyle razy to wałkowaliśmy, a Ty nadal nie kumasz.
    Mnie nie interesuje "moja nauka" jak mówisz, ani Twoja :D
    Mnie interesuje prawda, która teraz jest niedostępna.
    Tyle.
    I zupełnie mi nie przeszkadzają luki w mojej Knowledge, a jest ich sporo, bo sporo jest takich niewyjaśnionych spraw.


    Ze mimo to co napisales, te luki ci nie przeszkadzaja formowac opinii wyglaszanych w tonie jakbys jednak znal te jedyna prawde to wiem  :lol:
    Jezeli nie wiesz i masz luki to na jakiej podstawie nazywasz cos "absurdami"?

    Na takiej samej, jak Ty z przekąsem mówisz, że piramidy nie mogły być zbudowane, bo my dziś nie możemy.
    To jest taka sama prawda jak to, że jednak mogły.
    A jak było naprawdę?


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Gavroche 2014-02-17, 13:54:42
    Cytuj z: Zyon 2014-02-17, 13:45:34
    Cytuj z: Gavroche 2014-02-17, 13:33:11
    Cytuj z: Zyon 2014-02-17, 13:25:42
    Cytuj z: Gavroche 2014-02-17, 13:20:25
    Cytuj z: Zyon 2014-02-17, 13:09:57
    Cytuj z: Gavroche 2014-02-17, 12:53:50
    A tak to wszystko wiara i naciąganie faktów.
    Bo jak nazwać to, że i Ty i Zyon uważacie iż archeologia jest zakłamana i pełna dziur i w ogóle, ale "jak reżyserowi wygodniej" to już z całą pewnością dawne ludy latały prymitywne, z maczugami bez kół? :D

    No wlasnie jak to nazwac? Gdzie jest ta twoja logika, ktora mowi, ze piramide postawili w 23 lata kiedy dzisial nie byloby to mozliwe w 50 przy zjedonocznym wysilku miedzynarodowym i zaawansowaniu technologicznym? Gdzie jest logika, ktora na sile upycha sfinksa w okresie panowania kolejnego faraona (oczywiscie ta logika kompletnie nie ma pojecia po co go zbudowano), kiedy jest on starszy niz wszystko tam dookola?

    Co do "grobowca" na wyspach, to wlasnie ta twoja archeologia tak "wycenila" wiek tego "grobowca" i zestawila go jednoczesnie z owczesnie zyjacymi malpoludami. Wiec do kogo pretensje o te cala logike :D To wlasnie twoja niezaklamana archeologia probuje wmowic ze dzikusy zbudowaly cos co lapie promien slonca w dzien przesilenia i w dodatku w okreslonej porze dnia, tak jakby mieli zegarki? :D

    Jezeli ktos tu naciaga fakty to wlasnie ta "logiczna" i "niezaklamana" archeologia, ktorej podwaliny stworzyly autorytety, ktore stworzyly swoje wieloletnie kariery na przestrzeni ostatnich kilkudziesieciu conajmniej lat, uczac sie i powielajac przestarzale i przedpotowe czesto poglady, i wlasnie przez to zabetonowaly be bzdurne teorie :D

    Nie wiem, nie było mnie przy tym.
    A to, że "my teraz nie potrafimy" to Twój jedyny argument i potwornie słaby.
    Bo "Ty teraz" też nie pójdziesz w pojedynkę na niedźwiedzia jaskiniowego, uzbrojony tylko w oszczep :lol:

    Alez to jest argument bardzo mocny, slaba jest jedynie twoja ocena tego argumenty  :D

    Na niedzwiedzia moge isc w kazdej chwili, efekty moga byc rozne tak jak kiedys byly rozne. Natomiast zbudowanie identycznej piramidy czy "grobowca" jest dzisiaj NIEWYKONALNE, a na pewno nie technika jaka dysponowali owczesni ludzie wg tej wlasnie naukowej archeologii.

    Niestety paradoksem jest wlasnie twoja logika w tym wszystkim, nasz postep technologiczny jest gigantyczny i niesamowity, potrafimy wysylac statki w kosmos, budowac nanoroboty, ktore plywaja we krwi i moga robic operacje wewnetrzne a nie potrafimy zrobic kupy kamieni w takim stanie. :lol:
    Czyli progres=regres a postep to cofanie sie w rozwoju. No masz ci los, co tu jest grane?  :lol:

    Nadal nic...
    Nie pójdziesz na niedźwiedzia jaskiniowego, bo ich już nie ma :D

    Nie dariuj :D

    Objaśniam tylko bzdurność Twojego argumentu.
    Mimo naszej wspaniałej technologii, nanorobotów i promów kosmicznych, nie upolujesz niedźwiedzia jaskiniowego.
    Możesz mieć GPS, mikrofony kierunkowe, karabin snajperski, furę z napędem 4x4, możesz nawet , k... mieć miecz laserowy i nic.
    Możesz najwyżej upolować niedźwiedzia brunatnego czy grizzly i udawać, że to jaskiniowy, panie mądralo.
    Ale prawda jest taka, że brudny, półnagi jaskiniowiec z kawałkiem patyka umiał, a Ty nie :D


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Zyon 2014-02-17, 14:02:13
    Cytuj z: Gavroche 2014-02-17, 13:47:49
    Cytuj z: Zyon 2014-02-17, 13:44:25
    Cytuj z: Gavroche 2014-02-17, 13:30:39
    Cytuj z: Zyon 2014-02-17, 13:20:31
    Cytuj z: Gavroche 2014-02-17, 13:12:12
    Cytuj z: renia 2014-02-17, 13:07:31
    Cytuj z: Gavroche 2014-02-17, 13:04:36
    Cytuj z: renia 2014-02-17, 12:57:22
    Film nie jest dowodem, nawet sam szkielet dla naukowów nie jest dowodem... :?

    Ale dla kompletnego laika siedzącego przed kompem już jest, bez wątpienia :D


    A w Afyce biją Murzynów... :lol: tak samo piszesz...świat naukowy o wszystkim decyduje - nie laicy - tylko "profesjonaliści"...

    Jeśli uważasz, że ktoś może decydować o faktach...
    Wg mnie fakty po prostu są.
    Nieistotne co myślisz o grawitacji, jak się przewrócisz to upadniesz, a nie polecisz :D

    Oczywiscie, ze tu masz racje. Faktem jest piramida w Gizeh i megalityczny "grobowiec" w Albionie wpuszczajacy swiatlo co roku o tej samej porze. (Dla zabawy na drugiej polkuli dokladnie "naprzeciwko" jest taki sam identyczny wpuszczajacy swiatlo podczas kolejnego przesilenia)

    Teraz pozostaje kwestia intepretacji. I tutaj twoja nauka jako uzasadnienie proponuje jakies metne bredzenie bez ladu i skladu. Ale tego oczywiscie nie nazywasz tak jak nazwales to wczesniej, "absurdami".  :D

    Tyle razy to wałkowaliśmy, a Ty nadal nie kumasz.
    Mnie nie interesuje "moja nauka" jak mówisz, ani Twoja :D
    Mnie interesuje prawda, która teraz jest niedostępna.
    Tyle.
    I zupełnie mi nie przeszkadzają luki w mojej Knowledge, a jest ich sporo, bo sporo jest takich niewyjaśnionych spraw.


    Ze mimo to co napisales, te luki ci nie przeszkadzaja formowac opinii wyglaszanych w tonie jakbys jednak znal te jedyna prawde to wiem  :lol:
    Jezeli nie wiesz i masz luki to na jakiej podstawie nazywasz cos "absurdami"?

    Na takiej samej, jak Ty z przekąsem mówisz, że piramidy nie mogły być zbudowane, bo my dziś nie możemy.
    To jest taka sama prawda jak to, że jednak mogły.
    A jak było naprawdę?

    Zapominasz o drobnej aczkolwiek istotnej roznicy. Albo stosujesz logike albo nie. Jezeli nie stosujesz to oczywiscie mogly, jasne ze mogly :D Obrobione i dopasowane tak, ze nie da sie zyletki wlozyc, co minuta czy dwie
    przez 23 lata non stop od rana do rana :D

    Wiec zdecyduj sie kiedy ta logika siedzi w tej piwnicy a kiedy z niej wychodzi, czy tez schodzi moze do lochow  :lol:


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Gavroche 2014-02-17, 14:09:25
    Się musisz zdecydować, czy alternatywa jest równie logiczna :lol:
    A prawda ma być prawdziwa 8)


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Zyon 2014-02-17, 14:09:35
    Cytuj z: Gavroche 2014-02-17, 13:54:42
    Cytuj z: Zyon 2014-02-17, 13:45:34
    Cytuj z: Gavroche 2014-02-17, 13:33:11
    Cytuj z: Zyon 2014-02-17, 13:25:42
    Cytuj z: Gavroche 2014-02-17, 13:20:25
    Cytuj z: Zyon 2014-02-17, 13:09:57
    Cytuj z: Gavroche 2014-02-17, 12:53:50
    A tak to wszystko wiara i naciąganie faktów.
    Bo jak nazwać to, że i Ty i Zyon uważacie iż archeologia jest zakłamana i pełna dziur i w ogóle, ale "jak reżyserowi wygodniej" to już z całą pewnością dawne ludy latały prymitywne, z maczugami bez kół? :D

    No wlasnie jak to nazwac? Gdzie jest ta twoja logika, ktora mowi, ze piramide postawili w 23 lata kiedy dzisial nie byloby to mozliwe w 50 przy zjedonocznym wysilku miedzynarodowym i zaawansowaniu technologicznym? Gdzie jest logika, ktora na sile upycha sfinksa w okresie panowania kolejnego faraona (oczywiscie ta logika kompletnie nie ma pojecia po co go zbudowano), kiedy jest on starszy niz wszystko tam dookola?

    Co do "grobowca" na wyspach, to wlasnie ta twoja archeologia tak "wycenila" wiek tego "grobowca" i zestawila go jednoczesnie z owczesnie zyjacymi malpoludami. Wiec do kogo pretensje o te cala logike :D To wlasnie twoja niezaklamana archeologia probuje wmowic ze dzikusy zbudowaly cos co lapie promien slonca w dzien przesilenia i w dodatku w okreslonej porze dnia, tak jakby mieli zegarki? :D

    Jezeli ktos tu naciaga fakty to wlasnie ta "logiczna" i "niezaklamana" archeologia, ktorej podwaliny stworzyly autorytety, ktore stworzyly swoje wieloletnie kariery na przestrzeni ostatnich kilkudziesieciu conajmniej lat, uczac sie i powielajac przestarzale i przedpotowe czesto poglady, i wlasnie przez to zabetonowaly be bzdurne teorie :D

    Nie wiem, nie było mnie przy tym.
    A to, że "my teraz nie potrafimy" to Twój jedyny argument i potwornie słaby.
    Bo "Ty teraz" też nie pójdziesz w pojedynkę na niedźwiedzia jaskiniowego, uzbrojony tylko w oszczep :lol:

    Alez to jest argument bardzo mocny, slaba jest jedynie twoja ocena tego argumenty  :D

    Na niedzwiedzia moge isc w kazdej chwili, efekty moga byc rozne tak jak kiedys byly rozne. Natomiast zbudowanie identycznej piramidy czy "grobowca" jest dzisiaj NIEWYKONALNE, a na pewno nie technika jaka dysponowali owczesni ludzie wg tej wlasnie naukowej archeologii.

    Niestety paradoksem jest wlasnie twoja logika w tym wszystkim, nasz postep technologiczny jest gigantyczny i niesamowity, potrafimy wysylac statki w kosmos, budowac nanoroboty, ktore plywaja we krwi i moga robic operacje wewnetrzne a nie potrafimy zrobic kupy kamieni w takim stanie. :lol:
    Czyli progres=regres a postep to cofanie sie w rozwoju. No masz ci los, co tu jest grane?  :lol:

    Nadal nic...
    Nie pójdziesz na niedźwiedzia jaskiniowego, bo ich już nie ma :D

    Nie dariuj :D

    Objaśniam tylko bzdurność Twojego argumentu.
    Mimo naszej wspaniałej technologii, nanorobotów i promów kosmicznych, nie upolujesz niedźwiedzia jaskiniowego.
    Możesz mieć GPS, mikrofony kierunkowe, karabin snajperski, furę z napędem 4x4, możesz nawet , k... mieć miecz laserowy i nic.
    Możesz najwyżej upolować niedźwiedzia brunatnego czy grizzly i udawać, że to jaskiniowy, panie mądralo.
    Ale prawda jest taka, że brudny, półnagi jaskiniowiec z kawałkiem patyka umiał, a Ty nie :D


    No jezeli ty polowanie (czyli nawykowa czynnosc wykonywana cale zycie i trenowane cale zycie dla przezycia) sprowadzasz do zbudowania z gigantycznych blokow kamienia, zaawansowanej inzynieryjnie budowli (dzisiaj planowanie musialby robic sztab inzynierow na superkomputerach przez conajmniej rok)  wpuszczajacej przez jeden dzien w roku, przez 5 minut w roku, przez otwor wielkosci pilki futbolowej dokladnie w dzien przesilenia bodajze wiosennego, rowno w poludnie.........to rzeczywiscie moj argument jest bzdurny :D

    Mam tez pare podobnych w zanadrzu:
    -jak dzikusy mogly zabic wielkiego mamuta a my nie mozemy?
    -jak dzikusy mogly zabic wielkiego tygrysa szablozebnego a my nie mozemy?
    -jak dzikusy mogly zabic ptaka dodo a my nie mozemy?
    -jak dzikusy mogly zabic wielkiego (wpisz cokolwiek co dawno albo calkiem niedawno wyginelo) a my nie mozemy?
    No tak mozna wszystko obalac, w imie jakiejs pokretnej logiki  :lol: :lol:

    Zapomniales o jednym: kamienia na ziemi ciagle dostatek i mozliwosci budowy ciagle sa. Kamienie nagle nie znikly z planety, material porownawczy mamy identyczny  :lol:


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Gavroche 2014-02-17, 14:16:03
    Misiu pluszowy, ale technologii nie ma :D


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Zyon 2014-02-17, 14:16:53
    A no tak, zapomnialem, ze jest fotoszopowana w youtube  :D


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Gavroche 2014-02-17, 14:20:40
    Cytuj z: Zyon 2014-02-17, 14:16:53
    A no tak, zapomnialem, ze jest fotoszopowana w youtube  :D

    To można wyfotoszopować umysł kogoś, kto dawno umarł?! :shock:


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Zyon 2014-02-17, 15:01:01
    No umysl to jednak nie technologia jakby nie patrzec. Nie myl idei z jej nosnikiem  :D


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Gavroche 2014-02-17, 15:09:37
    Cytuj z: Zyon 2014-02-17, 15:01:01
    No umysl to jednak nie technologia jakby nie patrzec. Nie myl idei z jej nosnikiem  :D

    Nie mylę.
    Czyli jak Ci przyniosę taki na przykład skrobak krzemienny z neolitu, czy pięściak lub dłubak na wzór, oraz bryłę surowego krzemienia i tłuczek, a co, nawet skórę do ochrony kolan Ci przyniosę, to siądziesz i zrobisz taki sam?


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: chill 2014-02-17, 17:09:29
    Nie ma jak poczytac to forko po jakims dłuższym czasie :D .. Tu są dopiero dyskusje. Ja wczoraj "rozmawiałem" z prawnikiem , który po 2-3 moich wypowiedziach chciał przechodzic do rekoczynów :D ...


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Gavroche 2014-02-17, 17:19:14
    Cytuj z: chill 2014-02-17, 17:09:29
    Nie ma jak poczytac to forko po jakims dłuższym czasie :D .. Tu są dopiero dyskusje. Ja wczoraj "rozmawiałem" z prawnikiem , który po 2-3 moich wypowiedziach chciał przechodzic do rekoczynów :D ...

    Kokainista? :D


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: chill 2014-02-17, 17:23:30
    W sumie mozliwe nie pomyślałem o tym chociaż ostatnio przerobiłem "Wilka z Wall Street " ;) ...Zwłaszcza że ja niczym go nie obraziłem .. ale co tam..


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Zyon 2014-02-18, 13:39:24
    Cytuj z: Gavroche 2014-02-12, 09:57:04
    Cytuj z: Zyon 2014-02-12, 09:40:25
    Chodilo mi o ksiazki. Te ksiazke juz sobie zanabylem. 8)

    To zerknij w bibliografię.

    Zerknalem na tylna okladke  8) Ta "Matryca Duszy" wydaje sie rowniez ciekawa  8)


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Gavroche 2014-02-18, 15:45:50
    I "Bramy wszechświata" :D
    Jeszcze w przygotowaniu.
    http://mysli.tadmeszko.com

    Ten Meszko ciekawy gość:
    "Nie sądzę aby do stworzenia wszechświata potrzebny był bóg. Natomiast bóg potrzebny jest człowiekowi, aby nie zagubić się w świecie nieznanych praw fizyki i natury".

    "Homoseksualizm jest mi tak samo obojętny jak fani Modern Talking, wegetarianie czy wierzący w Boga.
    Dopóki nie próbują mnie przekonać, że ich widzenie świata jest jedynym sposobem na życie, dopóki nie będą usiłowali odebrać mi moje widzenie świata. Z pięknymi kobietami oraz pieczonym mięsem, za to bez Modern Talking i bogów.
    Podstaw wszelkiej odmienności możemy odnaleźć w kodzie genetycznym. Nie odważyłbym się jednak stwierdzić, że jedna wersja kodu jest normalna, a inna chorobliwa. Ona może wskazać skłonności do postaw psychicznych, podobnie jak skłonności do zachorowań na określone choroby ciała. Tylko że ta różnorodność w odniesieniu do psychiki jest równocześnie naszą siłą. I indywidualnego osobnika jak i społeczeństwa.
    Cieszmy się, że tak wiele człowieczeństwa w nas istnieje. To o wiele ciekawsze, niż szara przeciętność".







    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Radzio 2014-02-19, 11:28:48
    Anakin. Mój Kochany Dzieciaku! :D
    Spodziewaj się, że kiedyś Ci odburknę. :) A póki co, cieszy mnie Twoje zaangażowanie i fakt, że Jesteś z nami- pomagasz nawet tworzyć wirtualny, choć niebezpiecznie blisko autyzmu, świat żywienia optymalnego. Gdyż, do niedawna, niepokoił mnie nieco Twój pomysł wpakowania się we własny umysł. :D
    Cytuj z: anakin 2014-02-14, 20:38:21
    Aha, i od razu zaznaczam, że to nie ja wyskoczyłem tu z "kosmitami", ja jedynie replikuję. To Radzio, widać, wszędzie dopatrzy się "kosmitów". Byle tylko zdyskredytować, pomniejszyć... Z zazdrości, z zawiści?

    To już podchodzi pod PARANOJĘ (http://sjp.pwn.pl/slownik/2570670/paranoja) wespół z "kosmitofobią".



    Nie przeczytałeś tego, co przepisałeś. :D Nie jestem w tym wątku pierwszy. 8) I nie będę. :)

    Szefu celowo umieścił Twoją pracę w temacie "Sport", aby komuś krzywda się nie stała. Co Ty- własnym zdziwieniem- tylko potwierdzasz. :)
    Cytuj z: Anakin, z poniższej tyrady
    ...A jak ktoś ma z tym faktem problem, to jego sprawa, to nie mój problem. 200 miliardów samych gwiazd (nie licząc planet) tylko w naszej Galaktyce... takie odosobnienie... Na co taki nieskończenie wielki Kosmos...


    Choć papugujesz z tym "to nie mój problem" wyjawię Ci. :D
    Kosmos jest, wobec powyższego, w sam raz dla autyzmu. Ba! Stanowi o rozwoju choroby i jej utrwaleniu. Ja się tam nie wybieram, a Ciebie proszę o rozwagę przy komponowaniu wortalu. :)
    Wszak trafisz na afisz. ;)
    Cytuj z: Anakin
    Cytuj z: ja
    Wiedzy mojego Przyjaciela i Jego Syna nie ma potrzeby powielać, wystarczy stosować, a będzie dobrze.


    Myślę, że jedynie te Twoje nachalne powtarzanie i wszechobecne akcentowanie słów "mojego Przyjaciela" ratuje Ci tu skórę i jesteś do dziś pobłażliwie traktowany przez admina. Masz poczucie, że wolno Ci więcej, bo jesteś pod szczególną protekcją. Choć diabli wiedzą, czy ta wielka przyjaźń jest odwzajemniona.


    Po kolei.
    Mam własną definicję "Przyjaźni" i na chwilę obecną nijak nie koreluje ona z Twoimi poszlakami. I nie podpowiem Ci jak ona brzmi, to by było krzywdzące dla Ciebie. :D
    Czym są ci Twoi "diabli", jacyś wysłannicy, szpiedzy, nadzorcy, zabawki z niemowlęcych lat- straszono Cię?
    Cytuj z: zaś Anakin
    ...Wprawny w kodowaniu w umyśle admina programu pt. "Radzio - dobry, nieszkodliwy, pożyteczny, Przyjaciel". I mogę tylko powiedzieć: biedny, skonfundowany, admin, stojący między młotem a kowadłem. Mogę, bo doskonale wiem, ...

    Całość akapitu, nie tylko wybrany przeze mnie fragment raczej kierujesz do Szefa, aby otworzyć mu oczy na moje "przydupiastwo"- wygląda na to, że mam rywala. :D
    Kto jest tym "młotem", a kto "kowadłem" i dlaczego Szefu- w Twej opowiastce- jest biedny. Dostałeś jakieś wytyczne.
    Cy ja niewydadnie pitę? Dla formalności powtórzę nieszczęśliwym z mojego powodu:
    -Złóżcie podanie/nakaz o przeprowadzenie referendum i zmuście Szefa, aby wywalił to "zuo", Pierwszego Lepszego Lacha. Przecież powszechnie wiadomo, że to większość ma rację.
    Cytuj z: też Anakin
    Niestety, Radzio, moje spojrzenie na dzieje tego naszego świata jest bliższe Twojemu Przyjacielowi i jego Synowi... Dalece bliższe niż Twoje obśmiewanie życia pozaziemskiego. Przykro mi.  :(


    Po kolei.
    Jestem przekonany, że każde, napisane- w będącej w mym posiadaniu, a powszechnie dostępnej książce- zdanie, których autorem jest mój Przyjaciel, stanowi wstęp do znacznie rozleglejszych przemyśleń, które to zawierają i te o kosmosie. Nie znam ich głębszej treści, ale moje domysły idą raczej w kierunku, że są to rozważania dotyczące tego, jakie decyzje podejmą w przyszłości- już Ludzie Rozumni. Jednak póki co, wypada nauczyć się wygotowywać szpik z kości i delektować się realnie jego smakiem, a nie pakować swe autystyczne skłonności w kosmos i to jest w obu przypadkach logiczne. :D Daleko mi do mojego Przyjaciela, choć po drodze. Ja również dokładam starań, abym każde napisane przeze mnie zdanie mógł bez trudu rozwinąć. :)
    A mnie jest przykro, kiedy ktoś chlapnie "Polacy to złodzieje" i specjalnie nikogo to nie dziwi, a jedynie stanowi przedmiot "naukowych" rozważań. Zaś lament powstaje, gdy pada hasło np. "Żydzi to złodzieje" i ktoś zaraz zemsty wygląda, w ramach "poszanowania" praw człowieka. Być może chodzi tu o wierność zasadzie: "ręki, która karmi się nie gryzie".

    Cytuj z: Anakin
    Tylko zapnij pasy najpierw!  :P No i przydadzą się też zdolności matematyczne... bo jak się umie dodać jedno do drugiego...  :wink:


    Podoba mi się Twoje zadowolenie z własnej, dobrze wykonanej pracy. Jest dobra i sporo w niej informacji o tym, jak Ty mnie postrzegasz... :D , o czym jeszcze wspomnę. ;) :P



    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: anakin 2014-02-19, 20:39:37
    Cytuj z: Radzio 2014-02-19, 11:28:48
    Szefu celowo umieścił Twoją pracę w temacie "Sport", aby komuś krzywda się nie stała. Co Ty- własnym zdziwieniem- tylko potwierdzasz. :)


    Nie, Radzio, to ja sam celowo umieściłem moją pacę w dziale "Sport", ażeby w przyszłości było mi łatwo odszukać ją na liście wątków. Admin zaś mi to jeszcze bardziej ułatwił przypinając ten wątek.

    Radzio, zlituj się i oprzytomniej :!:, jeśli masz jakiekolwiek OBIEKCJE co do merytorycznej wartości tej pracy, to kieruj je już bezpośrednio do admina, a nie do mnie. Bo to admin, a nie ja :!:, powypisywał tu przez lata te wszystkie wierutne "pokraki", jak to nazwałeś:
    Cytuj z: Radzio 2014-02-12, 19:53:37
    Woły o nazwie "Podsumowanie". a w nim
    Kod:
    Przy takim postępowaniu nie jest potrzebne ani "odkwaszenie", ani "suplementacja" organizmu, a po nabraniu wprawy - również "wyliczanki" BTW.
    Powyłaziły z tego takie pokraki, które dla własnej wygody raczyłeś tylko usprawiedliwić.(Nie pytaj gdzie to zrobiłeś)


    Dysputuj tedy o potencjalnych "krzywdach" wynikłych z "pokrak" toana (admina) bezpośrednio z nim - "krzywdę zadającym", bo ja nie posunąłem się tak daleko, aby zmieniać pierwotny sens Jego słów. Nie ma mowy o manipulacji właściwą treścią.
    Cytuj:
    Podoba mi się Twoje zadowolenie z własnej, dobrze wykonanej pracy. Jest dobra i sporo w niej informacji o tym, jak Ty mnie postrzegasz... :D , o czym jeszcze wspomnę. ;) :P


    Nijak Cię postrzegam. Odnoszę wrażenie jedynie, że dzieli nas cała epoka. Ja zaciekawiony jestem Kosmosem od 11 roku życia. Astrofizyka to jedna z tych dziedzin, które mają wysoki priorytet dla mnie. Namiętnie sięgam po rzeczy (nośniki informacji) traktujące nt antymaterii, ciemnej materii, ciemnej energii, czarnych dziur, cząstkach subatomowych, etc, etc. Bo to kosmologia jest dla mnie kluczem do każdej religii i do zrozumienia przyczyny istnienia wszystkiego. Jesteś więc - z tą swoją niechęcią (wręcz awersją) do tego tematu - jakby takim "troglodytą" dla mnie. :P


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Radzio 2014-02-19, 21:25:21
    Anakin. Dzieciaku, krnąbrny mój. W co Ty mnie ubierasz! :)
    Pokraki powyłaziły z Twoich poprawek formy za pomocą tych... no... html'i. Treść, na szczęście, pozostawiłeś nie naruszoną. Za co jestem Ci zobowiązany, a w rewanżu napiszę tyle- zazdrośnik jesteś i podlizuch jakich mało. Znaczy wyjątkowy. :D
    Co się tyczy lokalizacji pomysłu. Sam swoją pracę tam umieściłeś. Tym lepiej, bo rozsądnie. :D
    Wybór fragmentów większej całości z prac mojego Przyjaciela i Jego Syna jest Twój, to natychmiast włazi w oczy, a te- pozwolisz- zwrócę nieznacznie i zaciekawieniem na Ciebie, Twój Kosmos i Twoich Bogów- zdaje mi się, że jesteście warci uwagi. :P


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: anakin 2014-02-19, 22:32:46
    Cytuj z: Radzio 2014-02-19, 21:25:21
    Pokraki powyłaziły z Twoich poprawek formy za pomocą tych... no... html'i.


    Ale wszak wcześniej nieco inaczej to przedstawiałeś...

    Poproszę Cię o zaprezentowanie porównania:
  • tego moje całego "Podsumowania", które zacytowałeś i któremu nadałeś miano "pokraki",
  • z oryginalnym postem toana, bo tak się składa, że post ten był jednym z licznych, który przeniosłem w całości, a jedyne co mogło zostać dodane lub odjęte to ewentualne znaki interpunkcyjne czy poprawa literówek.


  • Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: MariuszM 2014-02-19, 22:38:50
    i se pogadali...,a teraz spac grzecznie! ;)
    Jak spac,to tylko wegiel do podusi ,źnaczy troche weglowodanow-tak po 50 na glowe,na sen :D
    dzieci drogie :lol:


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: anakin 2014-02-19, 22:48:54
    Cytuj z: MariuszM 2014-02-19, 22:38:50
    Jak spac,to tylko wegiel do podusi ,źnaczy troche weglowodanow-tak po 50 na glowe,na sen :D
    dzieci drogie :lol:


    Tak też czynię... Ale wczoraj głód czułem i już po ww zjadłem jeszcze ser żółty. :P


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Radzio 2014-02-20, 07:45:04
    Cytuj z: anakin 2014-02-19, 22:48:54
    Cytuj z: MariuszM 2014-02-19, 22:38:50
    Jak spac,to tylko wegiel do podusi ,źnaczy troche weglowodanow-tak po 50 na glowe,na sen :D
    dzieci drogie :lol:


    Tak też czynię... Ale wczoraj głód czułem i już po ww zjadłem jeszcze ser żółty. :P


    Akurat, a potem do trzeciej z hakiem mataczysz. :P


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Radzio 2014-02-21, 10:01:45
    Cytuj z: anakin 2014-02-19, 22:32:46
    Cytuj z: Radzio 2014-02-19, 21:25:21
    Pokraki powyłaziły z Twoich poprawek formy za pomocą tych... no... html'i.


    Ale wszak wcześniej nieco inaczej to przedstawiałeś...

    Poproszę Cię o zaprezentowanie porównania:
  • tego moje całego "Podsumowania", które zacytowałeś i któremu nadałeś miano "pokraki",
  • z oryginalnym postem toana, bo tak się składa, że post ten był jednym z licznych, który przeniosłem w całości, a jedyne co mogło zostać dodane lub odjęte to ewentualne znaki interpunkcyjne czy poprawa literówek.



  • Podejrzewam, że praca wysilonego umysłu jedynie wzrok Ci osłabia, bowiem nie uznaję(staram się), że nie sprawdzasz tego, co piszesz. Choć wówczas i prawdopodobnie dlatego o rozumieniu przez Ciebie, tego co ja piszę, mowy być nie może- młodyś, a to mój wzrok powinien zdziadzieć pierwszy. ;) :P
    Mimo tego odciążę Cię jak tylko mogę, choć Ci ze mną "nie po drodze"- tym czasem. :D
    Cytuj z: anakin 2014-02-02, 04:39:53
    ...
    Proszę nie zwracać większej uwagi na wytłuszczenia i podkreślenia w powyżej zamieszczonym tekstach - one były (w momencie opracowywania tekstów) ważne dla mnie, a niekoniecznie będą istotne dla Was. ;)


    Wystarczyło je usunąć i ... "chwast sam by usechł". :D :P

    Cy ja niewydadnie pitę? :shock:
    Cytuj z: samopowtarzalny Radzio ;)
    Nie pytaj gdzie to zrobiłeś

    Powyżej, w cytacie. :D

    I tak mimowolnie. ;) :D
    Cytuj z: anakin 2014-02-02, 05:10:54
    ... ale powstrzymajcie się w tym jednym. :P Przynajmniej do pojutrza.


    To ja się powstrzymuję jak tylko mogę, aby Twą prośbę uszanować, a Ty- całym swym autorytetem- we mnie, Lacha. :shock: :P
    Lecz nie to jest istotne. :) Najważniejsze, że ro... . :D



    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: anakin 2014-02-21, 19:06:42
    Posłuchaj, podły nikczemniku. Nie zamierzam wdawać się z Tobą w polemikę, a tym bardziej w dyskurs, boś jest zwykły manipulant i prowodyr/prowokator. To raz. Twe przytaczanie zdań wyrwanych z kontekstu jest godne pożałowania. To dwa. Wreszcie, mam lepsze zajęcia niż wdawanie się w bezproduktywny FLEJM (https://pl.wikipedia.org/wiki/Kłótnia_internetowa) z typami, którym Internet służy wyłącznie w jednym celu. To trzy.

    Z jednej strony ględzisz o tym, jaką to Ci niesłychanie wielką krzywdę wyrządziłem wytłuszczając, podkreślając czy powiększając pewne słowa, a z drugiej strony na dowód tego (takiej "pokraki") wyciągasz zdanie, wyrwane z kontekstu, wolne od jakiegokolwiek formatowania tekstu, zaś w poście, z którego wywodzi się owo wyciągnięte zdanie, ewentualne pogrubienia słów czy inne ich akcenty zostały pierwotnie nadane przez Toana.

    Nadto te Twoje kalumnie: o szkodliwości mej pracy, o krzywdzie innych po jej lekturze, którymi wprzód raczyłeś to wszystko streścić. Zastanów się nad sobą, facet. Zastanów się jaki masz problem i gdzie Cię boli.


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Radzio 2014-02-24, 08:15:43
    Zastanowię się. :D


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: zofijeczka 2014-03-12, 22:07:40
    chłopaki proponuję założenie tematu 2 koguty.
    bo zaśmiecacie przepychankami co ciekawsze tematy :P i potem znalezienie np tych informacji w pigułce jest poza moją cierpliwością


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Radzio 2014-03-13, 06:34:47
    Zastanowię się. :D


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: zofijeczka 2014-03-13, 18:14:24
    :P


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: anakin 2014-03-25, 18:08:03
    Cytuj z: anakin za toanem 2014-02-02, 03:54:50
    O uczuciu głodu i sytości decydują zmiany potencjału w cytozolu, a nie wypełnienie żołądka, lecz utarło się przekonanie, że jest inaczej, gdy tymczasem wszystko to tylko fale elektromagnetyczne. Można być sytym i z pustym żołądkiem - i tak jest najkorzystniej. Często u osób grzeszących obżarstwem przed DO, CUN jest niestety przyzwyczajony, że sytość oznacza m.in. pełny żołądek.


    Plus dodatkowo:

    Co syci naprawdę? Poziom cytozolowy cyklazy adenylowej. Im jej więcej, tym większy głód - nawet przy pełnym bandziochu.
    Poziom somatotropiny (regulowany cyklazą adenylową), która uruchamia kaskadę genów katabolicznych (choć większość myśli, że się po niej tylko rośnie...), wpływa również na głód, no chyba, że wcześniej człowiek się zapcha wedle formuły 5*WiO, na przykład.

    -----
    Źródło:
    Cytuj z: admin 2014-03-25, 15:29:07
    A ja powiem co syci na prawdę - poziom cytozolowy cyklazy adenylowej - im jej więcej tym większy głodzio nawet przy pełnym bandziochu...
    Poziom somatotropiny (regulowany cyklazą adenylową), która uruchamia kaskadę genów katabolicznych (choć większość myśli, że się po niej tylko rośnie...) wpływa również na głodzio, no chyba, że wcześniej zaś się zapcha zgodnie z formułą 5*wio na przykład.


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: anakin 2014-03-25, 18:48:02
    Cytuj z: anakin 2014-02-02, 21:24:06
    W wątrobie dehydrogenaza alkoholowa utlenia etanol do aldehydu octowego z uwolnieniem jednej cząstki NADH i dwóch jonów wodorowych (po utlenieniu na łańcuchu oddechowym daje to około 7,5 cząsteczki ATP), następnie aldehyd octowy przez dehydrodenazę aldehydową utleniany jest do kwasu octowego, oczywiście z kolejnym uwolnieniem jednej cząsteczki NADH i dwóch jonów wodorowych, z kwasu octowego to jeden krok do acetylo-CoA - wystarczy "oderwać" jeden atom tlenu! I już wiecie, że od alkoholu też można utyć? Oczywiście, gdy pija się go w odpowiedniej ilości i z odpowiednią proporcją BTW, bo NADH i protony wodorowe wprawdzie się utlenią, ale nadmiar acetylo-CoA może być przerobiony albo na tłuszcz, albo na cholesterol, albo na ciała ketonowe, w zależności co się bardziej w danej chwili opłaca. Oczywiście - jeden warunek - wątroba nie może być marska.

    Jeśli piją bez zagrychy, to powstały z etanolu acetylo-CoA wchodzi na cykl Crebsa, a białka endogenne są źródłem szczawiooctanu, co daje wychudzenie alkoholowe, a jak z zagrychą, to etanol przerabiany jest na tłuszcz dając otłuszczenie korytkowe, bo szczawiooctan jest pochodzenia węglowodanowego, a acetylo-CoA tłuszczowego. Czyli alkohol bez zagrychy jest doskonałą metodą odchudzania (wyniszczenia organizmu), a z zagrychą korytkową - doskonale się tyje.

    Na diecie wysokowęglowodanowej i wysokotłuszczowej organizm zaś dobrze radzi sobie z alkoholem pod warunkiem, że wilcza się go do bilansu energetycznego. Należy przyjąć, że 1 g alkoholu na pierwszej diecie to około 1,5 g węglowodanów i około 0,9 g tłuszczu na drugiej, bo kcal nie są sobie równe!

    Z grama utlenionego etanolu jest 7 kcal, a z mola uzyskuje się około 15 moli ATP.
     

    W poście przytoczono słowa Jana i Tomasza Kwaśniewskich.


    Plus dodatkowo:
    Cytuj z: admin 2014-03-18, 13:24:26
    Alkohol przestawia geny na tycie przy zakąszaniu i na wyniszczenie organizmu przy niedoborze białka.
    Otyłość alkoholowa u "opty"-malnych jest prawie tożsama z "otyłością bogatych". Zamiast węglowodanów na tłuszcz jest przerabiany acetylo-CoA pochodzenia etylowego.

    Cytuj z: admin 2014-03-23, 10:43:44
    Cytuj z: admin 2014-03-23, 10:09:12
    Alternatywą dla węglowodanów może być alkohol etylowy, ale to jest uwarunkowane indywidualną reakcją organizmu na zatrucie aldehydem.


    Z cukru dużo łatwiej powstają wszystkie endogenne aminokwasy glukogenne, a z alkoholu i tłuszczu ketogenne - tak dla ścisłości dodam.
    Bo o wartości białka pokarmowego decyduje głównie zawartość aminokwasów egzogennych, a limituje tę wartość ten aminokwas egzogenny, którego jest najmniej. 
    Prawo Liebiega się to nazywa i jest jedną z fundamentalnych zasad poprawnego odżywiania.


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Gavroche 2014-03-30, 23:38:40
    A mnie, na tym forum, podoba się, że jest zegar  :lol:


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Radzio 2014-04-01, 23:03:36
    Anakin.
    W pierwszej kolejności, choć nie w pierwszym poście ;) chciałbym pogratulować Ci postępów, które poczyniłeś w wykorzystaniu z ŻO przez rok swej obecności tutaj. Nie karmisz nas już "końcami świata"(wtedy miłośniczki Her Flicka{komando a'la kapo} nieco inaczej Cię potraktowały), a prezentujesz chwalone przez innych wpisy(choć w dużej mierze są to te same osoby). To dobry prognostyk na kolejne, razem spędzone wirtualne lata. Powoli rozpoznajesz użytkowników, kto staje się i pod wpływem jakiego zachowania innych życzliwy, a kto przybiera postać złośliwca(za każdym razem wyróżnić można przyczynę i skutek). Tak wykuwa się charaktery ludzkie, choć jest to dosyć prymitywna, błędna forma wirtualnych prób kształtowania nowej rzeczywistości(która ma być rzekomo zmieniona- taka jest potrzeba naprawy "nienormalnego cywilizowanego świata", ale tak żeby nic się nie zmieniło),  mająca niewiele wspólnego z komunikowaniem się Ludzi w przyszłości. Żeby jednak do tej przyszłości doszło teraz micha/talerzyk są najważniejsze- powtórzę, ponieważ nie doczytałeś, albo pominąłeś to świadomie w moich postach do Ciebie. (Troll, to troll i nic więcej, ale to inna opowiastka))

    Cytuj z: anakin 2014-02-14, 19:38:05
    ...
    Cytuj:
    Ponieważ nosisz się z zamiarem uruchomienia wortalu, domyśliłem się, że(...)


    Nie wiem co za leki bierzesz albo co tam ćpasz, ale na Twoim miejscu odstawiłbym to. ^^ Jest tak jak Ci kiedyś już napisałem: masz swój autystyczny świat i swoje chore projekcje przenosisz na innych. Co gorsze, jesteś silnie przekonany, że inni żyją w tej Narnii, w której osiadłeś. Stąd znaczna część Twoich postów to czysty bełkot, przynajmniej dla mnie.

    ... bo jak się umie dodać jedno do drugiego... ;)


    Nie tylko dla Ciebie to jest bełkot. Adampio, Anakin, Dasna, Dario, Gavrochą byli, są, lub będą tego samego zdania i o tym też raczyli mnie poinformować, ukrytych po privach z wiadomych powodów nie policzę.
    Anakin.
    Jestem w stanie zaakceptować to, że inni przeszli taką, a nie inną tresurę w manipulowaniu ludźmi i teraz, ubliżywszy mi od "wariata"(choć nie napisali tego wprost, a szkoda :|), nadal żądają, abym zaczął pisać merytorycznie. W tym nie było, nie ma i nie będzie żadnej Ludzkiej logiki. Ja napisałem tysiące postów merytorycznie, być może nie dla nich. Fakt.
    - Ale Ty? Twierdzisz, że jesteś już dorosłym mężczyzną, a ja uważam, choć powyższy cytat tego nie ułatwia, że jeszcze nie jest za późno. A nabyte odruchy Pawłowa można wytłumić i "wgrać" poprawne na nowo. Określenia "dzieciak", ""jeleń"" są według Ciebie równoważne z "nie wiem co tam ćpasz"- rozumiem. Jednak ja chcę żebyś był "dziecinny". Chciałbym. :?
    Moja matematyka jest prosta, właśnie dodawać "jedno do drugiego" umiem najlepiej. :D


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Radzio 2014-04-01, 23:18:27
    Cytuj z: zofijeczka 2014-03-12, 22:07:40
    chłopaki proponuję założenie tematu 2 koguty.
    bo zaśmiecacie przepychankami co ciekawsze tematy :P i potem znalezienie np tych informacji w pigułce jest poza moją cierpliwością


    Zofijeczko ponoć lubisz przeglądać statystyki, mam coś dla Ciebie odnośnie tego właśnie wątku. Może coś uda Ci się zmienić w powyższym poście. :)

    @Gavroche  47 postów;
    @Renia  41 postów;
    @Zyon   27;
    @Pan Radzio 21;
    @Admin 17;
    @RafałS 8;
    @Dasna  6;
    @Zofijeczka 3;
    @Chill, @Jukor po 2;
    @Blackend, @Deokys po 1.
    @Anakin- wiadomo ;) pomysłodawca wątku, robił co mógł. :D
    Dane niosą w sobie błąd, ale nie ma on wpływu na powyższy ranking i nie uwzględniają także tych statystyk osób, które nie spełnili prośby Anakina o odrobinę cierpliwości. ;) Idę spać, bo mnie "łapy bolą". :lol:


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Gavroche 2014-04-01, 23:37:41
    Renia, co tak mało gadasz?! :lol:


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: anakin 2014-04-02, 02:32:10
    Cytuj z: Radzio 2014-04-01, 23:03:36
    Jestem w stanie zaakceptować to, że inni przeszli taką, a nie inną tresurę w manipulowaniu ludźmi i teraz, ubliżywszy mi od "wariata"(choć nie napisali tego wprost, a szkoda :|), nadal żądają, abym zaczął pisać merytorycznie. W tym nie było, nie ma i nie będzie żadnej Ludzkiej logiki. Ja napisałem tysiące postów merytorycznie, być może nie dla nich. Fakt.
    - Ale Ty?


    Radzio, tak jak już pisałem: wiem, że masz dobre intencje i chcesz dobrze. Nie ma w Tobie fałszu. Przyjazną masz aurę. Ja jestem jeszcze za "porywczy"... Żałuję "wypowiedzianych" słów. Przepraszam Cię za nie. Nie żyw do mnie ansy. Lubię Cię, o awersji nie ma mowy, wbrew pozorom.


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Radzio 2014-04-02, 06:49:23
    Cytuj z: anakin 2014-04-02, 02:32:10
    Cytuj z: Radzio 2014-04-01, 23:03:36
    Jestem w stanie zaakceptować to, że inni przeszli taką, a nie inną tresurę w manipulowaniu ludźmi i teraz, ubliżywszy mi od "wariata"(choć nie napisali tego wprost, a szkoda :|), nadal żądają, abym zaczął pisać merytorycznie. W tym nie było, nie ma i nie będzie żadnej Ludzkiej logiki. Ja napisałem tysiące postów merytorycznie, być może nie dla nich. Fakt.
    - Ale Ty?


    Radzio, tak jak już pisałem: wiem, że masz dobre intencje i chcesz dobrze. Nie ma w Tobie fałszu. Przyjazną masz aurę. Ja jestem jeszcze za "porywczy"... Żałuję "wypowiedzianych" słów. Przepraszam Cię za nie. Nie żyw do mnie ansy. Lubię Cię, o awersji nie ma mowy, wbrew pozorom.


    Czas zrobi i tak swoje, bez mojej intencji. ;) ;) :D
    EOM! :D


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: renia 2014-04-02, 07:31:03
    Cytuj z: Gavroche 2014-04-01, 23:37:41
    Renia, co tak mało gadasz?! :lol:


    Wyjątkowo szybko wczoraj spać się położyłam... 8)


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: anakin 2014-06-02, 13:29:22
    Cytuj z: anakin 2014-02-02, 03:33:17
    IV. Tłuszcze zwierzęce.

    Dlaczego słonina - 763 kcal i 26% KTN jest lepsza od smalcu - 921 kcal i 44% KTN? Dlaczego oba produkty są lepsze od oliwy - 896 kcal, a wszystkie te tłuszcze "chowają" się przy ŁOJU? A łój jest "niewiele wart" przy SADLE okołonerkowym czy tłuszczu gęsim? Dlaczego masło jest jednym z najwartościowszych tłuszczy, choć zawarte w nim hormony wcale na to nie wskazują?
     
    Każdy naturalny, zwierzęcy (w tym ludzki) tłuszcz to przeciętnie około 50% "zdrowych naukowo" kwasów nienasyconych. Dlatego dużo bardziej "szkodliwym nasyconym tłuszczem" jest olej z coconut. Bo tylko wartość biologiczna tłuszczu się liczy, a nie ile i jakich kwasów ma.
     
    Podaję wartość biologiczną tłuszczy: tłuszcz żółtka jaja, szpik kostny, masło, śmietana, tłuszcz gęsi, sadło (tłuszcze okołonarządowe i z krezki), słonina, smalec, itd. A na końcu  ceres i inne tłuszcze roślinne z wybitnie rakotwórczą substancją - MARGARYNĄ.
     
    [Nerki cielęce są super. Nerki koniecznie kupować tylko z tłuszczem okołonerkowym. Krezka to anatomicznie podwójna błonka otrzewnej, w której organizm gromadzi tłuszcz zapasowy zwany technologicznie - okołojelitowym, błoną lub właśnie krezką. Tłuszcz z krezki ma wyższą wartość biologiczną niż słonina, ale niższą niż tłuszcz okołonerkowy.]
     
    Oleje roślinne (nienasycone) mają niższą wartość energetyczną i niższą wartość biologiczną w przeciwieństwie do zwierzęcych kwasów tłuszczowych, które w zależności od pozyskania zawsze są mieszaniną zwierzęcych kwasów tłuszczowych nasyconych i nienasyconych, a w swym składzie zawierają wszystkie niezbędne składniki do ich spalenia. Składników tych są pozbawione oleje roślinne.
     
    Proces beta-oksydacji (spalania tłuszczu) zachodzi identycznie dla tłuszczów nienasyconych i nasyconych, a istotną różnicą jest jedynie ilość energii uzyskiwana po ich spaleniu, a także "kłopotliwe" dla organizmu wiązanie nienasycone.
     
    Oleje roślinne (choć gorsze od zwierzęcych) są znacznie lepszym źródłem energii dla organizmu niż węglowodany i zawsze zdrowiej jest "popijać oliwę" niż "zajadać buraki". Zdrowiej jest również zajadać słoninę, smalec i masło niż jakikolwiek olej roślinny, jeśli zachowa się odpowiednią proporcję T:W w diecie.
     
    Każde zwierzę (w tym człowiek) ma geny do produkcji niezbędnych, nienasyconych kwasów tłuszczowych (NNKT) i korzysta z nich pod warunkiem wystarczającej ilości koenzymów pirymidynowych (vit. B6), tak więc NNKT są "niezbędne" tylko "naukowcom".
     
    Faktycznie tłuszcze zapasowe lepiej się układają w lipocelach, gdy stanowią mieszaninę 50/50 NNKT z tłuszczem nasyconym, to po pierwsze. Po drugie, każdy może sobie popatrzeć w tabele wartości odżywczych i osobiście sprawdzić, że procentowy udział nienasyconych 3-6 omega wynosi przykładowo:

    • w tłuszczu mlecznym - 36%
    • w ludzkiej śmietanie - 52% (bo noworodek dalej intensywnie buduje mózg i zapotrzebowanie na 3-6 omega jest większe niż zdolności produkcyjne, a gdy nie ma wystarczającej ilości tych tłuszczów, powstaje często ADHD)
    • w tłuszczu wieprzowym - 57%
    • (...)
    • w oleju kokosowym - 17% (czyli ten olej zawiera aż 83% niezdrowych "naukowo" tłuszczy!)


    Tłuszcz ma tym wyższą wartość biologiczną, czym jego dodatek do pożywienia szybciej i więcej "zamieni" dostępny nadmiar: aminokwasów alifatycznych, edno i egzoheksoz, trioz, pirogronianu, octanu i cytozolowego acetylo-CoA na cholesterol lub (i) tłuszcz.
    Można dla uproszczenia przyjąć, że produkt ma tym większą wartość biologiczną, czym większą zawartość cholesterolu! Dlaczego? Bo z cholesterolem idą w parze i makro, i mikroelementy, i najważniejsze! - związki których organizm ludzki sam nie potrafi wytworzyć! Z wyjątkiem witaminy C. To te związki decydują głównie o wartości biologicznej pokarmu.

    Przy kupowaniu produktów zdatnych dla człowieka do jedzenia, prócz proporcji BTW można kierować się dodatkowo zawartością celulozy, cholesterolu i (lub) fosforu w produkcie. Zasada jest dość prosta: im więcej cholesterolu i (lub) fosforu, a mniej celulozy, tym wyższa jest wartość biologiczna pokarmu.

    Mądrzy odchodzą przeważnie na starość (zapomniana przyczyna zgonu), bo najwyższą wartość biologiczną mają pokarmy o najwyższej zawartości cholesterolu.

    Poziom cholesterolu w 100g produktu zwierzęcego to uproszczona, ale bardzo dobra miara jego wartości biologicznej w DO, przy czym korelacja jest w przybliżeniu wprost proporcjonalna: im niższy poziom cholesterolu, tym niższa wartość biologiczna pokarmu. Podług tego kryterium najwyższą wartość biologiczną ma szpik kostny (3000), w dalszej kolejności mózg cielęcy (2800), podroby..., a mięso przeciętnie ma mizerną wartość biologiczną, bo poniżej 100mg/100g, a kawior jest praktycznie "niejadalny".

    Dla człowieka najwyższą wartość biologiczną mają nienasycone, zdrowe tłuszcze zwierzęce w żółtkach, śmietance, śmietanie, maśle i smalcu. Energetycznie zaś najlepsze są też zdrowe, nasycone kwasy tłuszczone pochodzenia zwierzęcego, bo w przeciwieństwie do oliwy i olei, prócz energii wnoszą dużo związków towarzyszących, niezbędnych do poprawnego funkcjonowania CUN i reszty.

    Przy intensywnym wysiłku fizycznym podstawą diety powinny być: żółtka, wyciąg kolagenowy, podroby, masło, smalec, śmietana... Na "mięso" - szkoda żołądka tym bardziej, że zjadanie nadmiaru mięśni podkręca szkodliwie podstawową przemianę materii (PPM)!!!. Przy faktycznym zapotrzebowaniu na białko o najwyższej wartości biologicznej około 0,7-0,8 g/kg nmc/D u zdrowego, dorosłego, 70kg mężczyzny PPM wynosi nie więcej niż 1100-1200 kcal (dobowy bilans energetyczny około - 1800kcal), ale gdy zje się białka z mięsa, czy bobu ze 120g/D - PPM rośnie gwałtownie do powyżej 1500 kcal (i więcej), i w takim przypadku na "robotę głupiego" (zamiana nadmiaru białka w LC najpierw na węglowodany i (czy) węglowodanów w dietach wysokowęglowodanowych, a jednego i drugiego w dietach mieszanych na: (pirogronian) -> acetylo-CoA -> na tłuszcz, a tłuszcz spowrotem na a-CoA -> cykl Krebsa -> łańcuch oddechowy) trzeba organizmowi dołożyć dodatkowo około 700-1000 kcal, a gdzie tu jeszcze bilans wysiłkowy?


    Plus dodatkowo z tego postu (http://www.menshealth.pl/forum/index.php?/topic/5473-kontrowersje-wokół-diety-tłuszczowej/?p=1045179623) ta część:
    Cytuj:
    Głównym źródłem energii dla człowieka powinny być tłuszcze. Bardzo ważna jest ich wartość biologiczna. Najwartościowszy jest tłuszcz zawarty w żółtku jajka kurzego. Jego wartość biologiczna może być czterokrotnie większa niż innych tłuszczów zwierzęcych. Organizm kury przeznacza na jajko najlepsze składniki i przekazuje je przyszłemu pisklęciu w możliwie małej objętości. To stanowi o tak wysokiej wartości biologicznej tłuszczów z żółtka i o ich bardzo silnej koncentracji.
    Spożywając tłuszcze o wysokiej wartości biologicznej, organizm otrzymuje dodatkowo szereg biologicznie ważnych, gotowych związków, których sam nie musi wytwarzać. Wysoka wartość biologiczna spożywanych tłuszczów zmniejsza zatem zapotrzebowanie na białko, energię, witaminy i sole mineralne.

    Żółtko jajka zawiera najwięcej choliny, cudownego aminokwasu o trzech grupach CH3 — związku o bardzo wysokiej wartości biologicznej i kalorycznej. Dość dużo choliny znajduje się także w podrobach, co wpływa na ich wysoką wartość odżywczą.
    W podrobach znajduje się też dużo związków fosforowych — aktywnych, będących gotowym źródłem energii. Związki te można porównać do gotowych akumulatorów naładowanych energią. Zjadając żółtka jajek i podroby, uzyskujemy gotową energię, nad wytworzeniem której organizm nie musi się trudzić.
    Bardzo dobre są również tłuszcze z mleka zawarte w maśle, śmietanie i serach pełnotłustych. Dobrymi tłuszczami jest smalec wieprzowy i gęsi, łój wołowy i tłuszcz z baraniny.

    Tłuszcze roślinne mają znacznie mniejszą wartość biologiczną. Zjadając żółtko, boczek czy słoninę, oprócz czystego chemicznie tłuszczu zjadamy także wszystkie potrzebne do spalenia tego tłuszczu enzymy, a ponadto witaminy i składniki mineralne, dokładnie w takich ilościach i o takiej jakości, jaka jest nam potrzebna do spalenia spożytego tłuszczu.
    Tłuszcze roślinne nie zawierają tych związków. Toteż, aby spalić tłuszcze roślinne, organizm musi sam wytworzyć potrzebne do ich spalenia enzymy, a także uzupełnić potrzebne witaminy i składniki mineralne z innych produktów spożywczych. Musi więc zużyć na ten cel określoną ilość białka i energii.
    Z tłuszczów roślinnych stosunkowo dobre są tłuszcze zawarte w orzechach laskowych i włoskich, gorsze z orzechów kokosowych. Z olejów roślinnych najlepszy jest olej słonecznikowy i oliwa z oliwek.

    Błędny jest pogląd, że najlepsze dla człowieka są tłuszcze nienasycone, tj. płynne (oleje roślinne i rybne). Tłuszcze nasycone, a więc o konsystencji stałej (smalec, masło, łój) są nasycone wodorem, a wodór jest najlepszym ze znanych paliw. Im więcej wodoru zawiera cząsteczka tłuszczu, tym jego wartość kaloryczna jest wyższa. Tłuszcze są więc tym lepsze, im łańcuch kwasu tłuszczowego jest dłuższy, a jedna grupa COOH przypada na możliwie dużo grup CH2. Dlatego bardziej wartościowe są tłuszcze twarde (im dłuższy łańcuch tłuszczowy, tym twardszy tłuszcz), maksymalnie uwodornione (im bardziej uwodorniony tłuszcz, tym twardszy), a zatem tłuszcze pochodzenia zwierzęcego.
    Tylko one (kw. tł. o długim łańcuchu powyżej 10 węgli) są kierowane bezpośrednio do krwi drogą naczyń chłonnych, bo tylko one nadają się wprost dla ludzkich tkanek i nie muszą być "uzdatniane" w wątrobie, jak to musi być robione z tłuszczami o krótszych łańcuchach, białkami, węglowodanami, alkoholem, kwasami organicznymi i różnymi substancjami toksycznymi, którymi przeważnie są wszelkie lekarstwa. Wszystkie inne tłuszcze dostarczane w pożywieniu muszą być poddane obróbce i przetworzone w wątrobie. A to kosztuje: wymaga dodatkowego zużycia białka, energii, witamin i składników mineralnych.

    Prawie wszystkie tłuszcze pochodzenia zwierzęcego zawierają wystarczającą ilość tak zwanych "niezbędnych, nienasyconych kwasów tłuszczowych" i zgoła nie ma obawy, by mogło tych związków w diecie być za mało, jeśli spożywa się tłuszcze zwierzęce. Najwięcej występuje ich w żółtku jajek, w boczku i w słoninie.

    Mimo większego spożycia tłuszczu nie musimy obawiać się cholesterolu. Spożywany tłuszcz nie ma żadnego wpływu na poziom cholesterolu we krwi, ani na rozwój miażdżycy. Człowiek żywiący się w sposób optymalny nie może przyswoić z pokarmu więcej niż 0,1-0,2 g cholesterolu na dobę, czyli 40% cholesterolu z jednego żółtka, gdyż tłuszcze, zwłaszcza nasycone wodorem, blokują skutecznie wchłanianie cholesterolu. Reszta "przelatuje" przez człowieka i wychodzi drugim końcem. Czy zje pół żółtka, czy pięć żółtek, jest to bez znaczenia, skoro i tak nie może przyswoić cholesterolu więcej niż z połowy jednego żółtka. Cholesterol i miażdżyca powstają jako efekt zupełnie innych przemian organicznych, a przede wszystkim wyłącznie z węglowodanów.
    Już w podręczniku biochemii dla pierwszego roku studentów medycyny z lat 60. napisano czarno na białym, że na ilość cholesterolu we krwi nie ma wpływu cholesterol dostarczany w pożywieniu.

    Od tłuszczu utyć nie można. Jest to technicznie niemożliwe. Człowiek tyje wyłącznie z węglowodanów. Tkanka tłuszczowa nie ma enzymu kinazy glicerolu, co uniemożliwia odkładanie tłuszczu z pokarmu.

    Tłuszcze nienasycone, głównie roślinne są tym gorsze, im mają mniej wodoru. Najmniej wodoru zawierają tłuszcze nienasycone o najwyższej liczbie wiązań podwójnych. Organizm ludzki ma z nimi duże kłopoty, ponadto nie może ich spalić w całości. Wytwarza z nich trujący aldehyd malonowy i gazy techniczne: etan lub pentan, które wydmuchuje bez pożytku w powietrze.
    W organizmie w miejsce wiązań podwójnych między węglami wchodzi tlen, czego efektem jest powstawanie wody utlenionej, która zabija wszystko, co żyje.


    Uzupełnienie:
    http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=80
    http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=79


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: anakin 2014-10-11, 03:04:39
    Cytuj z: admin 2013-03-07, 10:21:28
    Pół litra śmietanki to 15km biegu w godzinę!
    Żeby to spalić, to trzeba się fest natrudzić.
    Cytuj z: admin 2014-10-08, 12:58:13
    Jakieś 1000kcal, czyli około 350g śmietanki.  :D
    Cytuj z: admin 2011-04-02, 10:14:55
    Pamiętajcie, na 1km biegu tlenowego przypada średnio 40g śmietanki 30% na cytochromach.
    Cytuj z: admin 2010-01-09, 10:30:52
    Na 10km dobrego biegu potrzeba zaledwie około 350g śmietanki, czyli około 17,5 kg ATP...   8)

    PS
    jeśli nie biega się, czy nie ćwiczy się danego dnia, to rozsądek nakazuje o tyle zmniejszyć dawkę tłuszczu.


    500 g śmietanki 30% = 15 km biegu w godzinę
    = 3600 s / 15 km
    = 240 s / 60
    = średnio 4 min na przebiegnięcie 1000 m (1 km)

    4 min x 60 s = 240 s
    3600 s / 240 s = 15 km/h

    ------
    ~350 g śmietanki 30% = ~1000 kcal / 10 km = 2,77777778 m/s
    =~ 17,5 kg ATP

    ~40 g śmietanki 30% = 1 km
    40 x 10 km = 400 g | 40 x 15 km = 600 g
    35 x 10 = 350 g | 35 x 15 = 525 g


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: anakin 2014-11-11, 00:30:15
    Żywienie Optymalne a duch idei wegetarianizmu

    Tak zwane "Żywienie Optymalne" można śmiało nazwać "dietą pasterską". Co więcej, takie określenie tejże "diety" świetnie ją charakteryzuje. Pasterz wie, że nie opłaca mu się zabić zwierzęcia, które produkuje samo z siebie najlepszą biologicznie żywność dlań, taką jak: jaja i mleko, z których może zrobić sobie później takie dobra jak: masło, śmietana, ser. Optymalny stosujący "dietetykę optymalną" żyje więc w zgodzie z główną ideą wegetarianizmu. Ma więcej korzyści nie z byle jakiego tuczenia zwierząt i późniejszego ich ukatrupiania, ale z dbania o jakość zwierzęcej "paszy" i ogólnej troski o komfort egzystencji zwierzęcia hodowlanego, ażeby dawało dobre jaja i mleko, jak najdłużej.

    Wierutną bzdurą jest to, że Kwaśniewski kazał jeść mięso i to na dodatek codziennie. Ani nie kazał, ani tym bardziej codziennie. Nigdy i nigdzie tego nie powiedział. Mięśnie mają znacznie niższą wartość biologiczną niżeli wymienione na początku produkty odzwierzęce. Więcej powiem: "optymalny" jedzący mięso kilka razy w tygodniu to osobnik "optymalny inaczej".
    Ale, żeby być uczciwym do końca, przyznać trzeba, że człowiekowi optymalnie się żywiącemu zdarza się od czasu do czasu, czy to z własnej chęci, czy z powodu choroby, zjeść podroby i wędliny podrobowe, takie jak: mózg, wątroba, cynaderki tudzież wątrobianka, pasztetowa, salcesony.

    Muszę tu zdefiniować określenie "od czasu do czasu", by nie być mylnie zrozumianym przez Was, Moi Drodzy Wegetarianie (tak, to do Was kieruję swe słowa). Otóż, w moim przypadku:

    • Podroby (takie jak wątroba cielęca lub mózg) jadam raz na miesiąc, a zdarza się nawet, że raz na półtora miesiąca. Jem, bo raz na jakiś czas mam ochotę zjeść, ale przymusu jedzenia nie ma. Chcesz - jesz, nie chcesz - nie jesz.

    [Dygresja: podroby wskazane są przede wszystkim dla osób dotkniętych określoną chorobą do czasu, aż nie nastąpi wyleczenie. Np. mózgi wieprzowe wskazane są dla cierpiących na chorobę Alzheimera, schizofrenię, chorobę Parkinsona i pochodne. Zdrowi mogą się bez nich obejść.]

    • Trochę wątrobianki lub pasztetowej albo kilka plastrów salcesonu kupię sobie raz na kilka miesięcy, jak już bardzo najdzie mnie ochota; średnio raz na 3 miesiące.
    • Z mięsem, a konkretnie karkówką, jest podobnie. Zjem średnio raz na 2 miesiące, bo wielka chęć mnie weźmie. Sam Jan Kwaśniewski w swych książkach nierzadko zauważał, że przy tzw. żywieniu optymalnym z mięsa można niemal zupełnie zrezygnować.

    [Dygresja: większe ilości mięsa na pseudo ŻO jedzą często osobniki chorujące na kulturystykę. Warto przy tym wiedzieć, że Jan Kwaśniewski wyrażał nadzieję, iż stosowane prawidłowo żywienie optymalne może wyleczyć człowieka z zapędów do tzw. kulturystki. Czego i ja sobie bym życzył. Lekkie ciało to wszak sama korzyść dla ducha. ;)]

    Zatem, jeśli idzie o mnie, określenie "co jakiś czas" oznacza raz na miesiąc lub kilka, co widać powyżej. Ale też wcale nie ma potrzeby zjadania podrobów, jeśliśmy zdrowi i nie chcemy ich jeść. Mięsa tym bardziej jeść nie trzeba. Trzeba za to jeść jaja, masło, sery i śmietan(k)ę. Możliwie dużo. Bo jak nie, to wtedy zostają nam podroby i, co gorsze, mięso. Na coś zdecydować się trzeba. Albo prawidłowo rozumiane żywienie optymalne, a więc dieta pasterka, albo dieta mięsna i pseudo ŻO.

    Jeszcze raz powtórzę: prawidłowo rozumiane żywienie optymalne jest jak najbardziej zgodne z ideologią wegetarianizmu odwołującą się do dobrego traktowania zwierząt i troski o ich byt i zdrowie. Na ŻO jemy jaja, nie drób. Jemy produkty odzwierzęce, a nie zwierzęta. Chyba, że sporadycznie, i tylko dlatego, że sami z siebie chcemy. Albo za karę, bo:
  • człowiek cierpi z powodu wcześniejszego nierozumnego odżywiania się i leczy swój zdegenerowany organizm kosztem innego życia, w tym przypadku jest to najczęściej świnia, tak bardzo podobna do nas samych...


  • Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Radzio 2014-11-11, 06:17:05
    Bardzo roztropne.
    Pogłębiasz szamański kołtun, w tym w sobie, ale za to w słusznej sprawie. 3)


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: adampio 2015-05-09, 22:15:57
    :lol:
    Brak mi slow. Wiec pozostawie bez komentarza. :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Mirek 2015-05-12, 09:23:15

    Na 10km dobrego biegu potrzeba zaledwie około 350g śmietanki, czyli około 17,5 kg ATP...   8)

    PS
    jeśli nie biega się, czy nie ćwiczy się danego dnia, to rozsądek nakazuje o tyle zmniejszyć dawkę tłuszczu.
    Cytuj:


    A co organizm zrobi z "tą górką" - nie zmiejszoną dawką tłuszczu tego dnia, gdy nie ćwiczę?
    Wiem, wiem, sam powinienem to wiedzieć, ale nie wiem  :oops:, albo pewności nie mam.  :(


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Gavroche 2015-05-12, 12:02:09
    Nie wiem skąd kosmki jelitowe to wiedzą (stężenie kwasów tłuszczowych we krwi omywającej kosmki jelitowe?) ale puszczą tłuszcz dalej i do kibelka doleci mydło. ;)


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: administ 2015-05-13, 08:11:33
    A jakbyś czytał uważnie niejakiego "toan", co tu dawno temu perły rzucał, to byś wiedział...  :wink: :lol:
    Bo ten "admin" to mu rybka i powtarzać się nie lubi...  8)
    Ale podpowiem bo to proste - układ binarny obowiązuje... ;)


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Gavroche 2015-05-13, 08:28:56
    Faktycznie.  :lol:


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Mirek 2015-05-14, 09:55:26
    Cytuj z: admin 2015-05-13, 08:11:33
    A jakbyś czytał uważnie niejakiego "toan", co tu dawno temu perły rzucał, to byś wiedział...  :wink: :lol:
    Bo ten "admin" to mu rybka i powtarzać się nie lubi...  8)
    Ale podpowiem bo to proste - układ binarny obowiązuje... ;)

    Acha, binarny - to proste, dzięki.
    "Najprostszym układem pozycyjnym jest system binarny. Elementami zbioru znaków systemu binarnego jest para cyfr: 0 i 1. Znak dwójkowy (0 lub 1) nazywany jest bitem. Liczby naturalne w systemie dwójkowym zapisujemy analogicznie jak w systemie dziesiętnym - jedynie zamiast kolejnych potęg liczby dziesięć, stosujemy kolejne potęgi liczby dwa. Na n bitach można zapisać w naturalnym kodzie binarnym liczby z przedziału: [0,2n−1]. Liczby zapisujemy jako ciągi cyfr (0,1), z których każda jest mnożną potęgi liczby 2.

    ai−1ai−2…a2a1a0=ai−1⋅2i−1+ai−2⋅2i−2+…+a2⋅22+a1⋅21+a0⋅20.

    Aby odczytać wartość w systemie dziesiętnym liczby zapisanej w postaci binarnej należy skorzystać z powyższego wzoru. Np. liczba binarna 1010111=1⋅26+0⋅25+1⋅24+0⋅23+1⋅22+1⋅21+1⋅20=87.
    "
    Nie będę udawał, że teraz to już wiem.
    Teraz, to sobie przypomniałem dlaczego tak rzadko zadaję pytania na forum.


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Gavroche 2015-05-14, 10:49:09
    Zwykle są dwa rodzaje odpowiedzi na tym forum, dla ociężałych umysłowo i dla MariuszaM. ;)
    Ja wolę zdecydowanie te pierwsze, w tym przypadku odpowiedź to: kupciasz mydłem.  :P


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Jarek 2015-05-14, 11:37:43
    Mydelnica w okrężnicy,dobre bo wody więcej trzeba.


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Mirek 2015-05-15, 11:04:02
    Cytuj z: Gavroche 2015-05-14, 10:49:09
    Zwykle są dwa rodzaje odpowiedzi na tym forum, dla ociężałych umysłowo i dla MariuszaM. ;)
    Ja wolę zdecydowanie te pierwsze, w tym przypadku odpowiedź to: kupciasz mydłem.  :P

    To, czego nie wiem, to o co chodzi z systemem binarnym.
    Cytat: "Bo ten "admin" to mu rybka i powtarzać się nie lubi...  Cool
    Ale podpowiem bo to proste - układ binarny obowiązuje... Wink"

    Przypomina mi to trochę Ewangelię w/g św Filipa - tam w co drugim zdaniu jest "kto ma uszy niechaj słucha".
    Wiedza podana jest tak, by dotknąć jej mogli tylko nieliczni, wybrani, nasi.
    A operowanie tą wiedzą, to... ho ho, to dopiero jazda. Nie dla maluczkich. Bo by jeszcze mogli przestać chcieć być maluczkimi, albo co.


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Gavroche 2015-05-15, 11:14:14
    Błądzisz, Macdufie. ;)
    Nie chodzi o wywyższanie się, tylko o samodzielność, wiedza podana na tacy jest mało wartościowa, samodzielne dojście do niej "głębiej się odkłada w systemie nerwowym".  :P
    Ja też wolę ciekawostki podawane przez Toana, tamten łatwiej trafiał do mnie, ale jak się wysilisz, to i Admina idzie zrozumieć, tyle, że czasem się nie chce... a wtedy się trzeba z tym pogodzić.
    I tyle. 8) :lol:


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Mirek 2015-05-15, 13:04:48
    Dziękuję.
    Tak podejrzewałem.
    Teraz wiem.


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: adampio 2015-07-23, 21:25:46
    hahahahahaa. To jest dopiero czytanko!!!! hahahahaha. Super, naprawde dobre.
    To jest wlasnie krzewienie wiedzy na temat diety optymalnej poprzez binarny system dla ociezalych umyslowo, chwalacych ewangelie sw. nawet Filipa, dla ktorych jedzenie tluszczu w dni "nietreningoe" powoduje tycie tudziez przybieranie na wadze. hahahahaha
    Czyli co powinni robic ludzie nic nie robiacy, tylko siedzacy na kanapie i ogladajacy TV?
    :lol: :lol: :lol:


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Gavroche 2015-07-23, 23:24:03
    Podczas siedzenia na kanapie przebiega najczystsza betaoksydacja tlenowa.
    Zdrowiuśko i przyjemnie. :D


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: administ 2015-08-24, 16:11:50
    Właśnie, taki Churchil dla przykładu zdrowy tryb życia prowadził i dziewięćdziesiątkę z hakiem przeżył...  8)


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Blackend 2015-08-24, 19:35:23
    Bo wóda konserwuje, każdy degustator to wie. ;)


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: administ 2015-08-24, 20:22:29
    Ale cygaro jest też niezbędne... ;)


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Gavroche 2015-08-24, 20:24:19
    Dym też konserwuje. :D


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: grenis 2015-08-24, 20:32:05
    Ale tylko w oparach vody  :D


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: administ 2015-08-24, 20:34:36
    :lol:


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Gavroche 2015-08-24, 20:37:44
    "Nie ufam ludziom, którzy nie mają chociaż jednego, porządnego nałogu"
    To podobno powiedział właśnie Churchill.
    A zanim zapadł w śpiączkę, na tydzień przed śmiercią: "To wszystko mnie już okropnie nudzi". 8)


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Blackend 2015-08-24, 21:02:26
    W ogóle mnie to nie dziwi, bo komuna w Polsce, którą sprzedał była nudna jak cholera.  8)


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Gavroche 2015-08-24, 21:05:00
    A ja dobrze wspominam te resztki, które pamiętam. :D


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Blackend 2015-08-24, 21:15:56
    Bo jak już plajtło, to zrobiło się wesoło.  :D


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: administ 2015-08-25, 09:12:10
    Cytuj z: Gavroche 2015-08-24, 20:37:44
    "Nie ufam ludziom, którzy nie mają chociaż jednego, porządnego nałogu"
    To podobno powiedział właśnie Churchill.
    A zanim zapadł w śpiączkę, na tydzień przed śmiercią: "To wszystko mnie już okropnie nudzi". 8)


    I to jest prawda. ;)


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Gavroche 2015-08-25, 09:26:31
    Moja babcia mówiła to samo, tylko jak na krzepką kobitę ze wsi przystało:
    "Kiedy mnie wreszcie pan Bócek weźmie do siebie".
    I wszystko to, co mówisz o zainteresowaniu czynnościami higienicznymi i mamrotkami z niewidzialnymi bytami, też się zgadza. :)


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: administ 2015-08-25, 09:28:41
    :lol:
    Bo starość też jest piękna i swoje prawa ma.  8)


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Gavroche 2015-08-25, 09:32:35
    Moja druga babcia, stała się w pewnym momencie straszną zołzą, i to jest delikatny eufemizm. :D
    Raz ją zapytałem: "Babciu, a czemu masz takie wielkie zęby"?
    A ona na to: "A bo mnie już wszystko wolno". ;)


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Blackend 2015-08-25, 16:31:41
    Cytuj z: Gavroche 2015-08-25, 09:26:31
    ...i mamrotkami z niewidzialnymi bytami, też się zgadza. :)


    Jeżeli nie daj boże też mi jest pisane w przyszłości z nimi gadać, to już wolę szybciej zejść z tego świata niż za kalafiora wśród swoich bliskich robić.  :?  8)


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Diogenes z Synopy 2015-08-28, 16:20:38
    Cytuj z: Gavroche 2015-08-24, 20:37:44
    "Nie ufam ludziom, którzy nie mają chociaż jednego, porządnego nałogu"
    To podobno powiedział właśnie Churchill.
    A zanim zapadł w śpiączkę, na tydzień przed śmiercią: "To wszystko mnie już okropnie nudzi". 8)


    Podobno Winston Churchill, zapytany o receptę na długowieczność (przeżył 91 lat), odpowiedział: „Po pierwsze: żadnego sportu

    http://www4.rp.pl/Medycyna-i-zdrowie/308279804-Uprawianie-sportu-grozi-infekcjami.html


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: administ 2015-08-28, 19:54:26
    Bo zdrowy tryb życia prowadził!  8)
    Brendy, cygaro i kanapa, tylko bez pilota! ;)


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Mirek 2016-03-01, 12:08:39
    Cytuj z: adampio 2015-07-23, 21:25:46
    hahahahahaa. To jest dopiero czytanko!!!! hahahahaha. Super, naprawde dobre.
    To jest wlasnie krzewienie wiedzy na temat diety optymalnej poprzez binarny system dla ociezalych umyslowo, chwalacych ewangelie sw. nawet Filipa, dla ktorych jedzenie tluszczu w dni "nietreningoe" powoduje tycie tudziez przybieranie na wadze. hahahahaha
    Czyli co powinni robic ludzie nic nie robiacy, tylko siedzacy na kanapie i ogladajacy TV?
    :lol: :lol: :lol:

    Może powinni jeść tyle co potrzeba?
    Nie przeżerać się.
    Może jest tak, że inne jest zapotrzebowanie (ilościowe, przy zachowaniu Złotej Proporcji) na jedzonko (B+T+W)
    dla osób "siedzących na kanapie", a inne dla itd.


    Tytu: Re: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: anakin 2016-09-04, 16:21:21
    Hej, Ty, TAM! Co sie tak biernie przygladasz? Chcialbys/chcialabys o cos dopytac, ale nie masz zarejestrowanego konta na forum, he? I ja bym cos chcial od Ciebie, jesli mozesz mi to dac, tedy mozemy pomoc sobie nawzajem. Ale tylko wtedy, cos za cos, bo altruista ze mnie mizerny, uprzedzam.

    Potrzebuje danych, ktorych nie ma w listach osob chorych do Doktora, ani gdziekolwiek indziej. Zalezy mi na rzetelnej informacji o Twojej diecie sprzed choroby, bo zakladam, ze krotko po tym, gdy sie owa ujawnila zmieniles diete na "zdrowsza".

    Jesli jestes w stanie przypomniec sobie, jak w tamtym czasie sie zywiles i starannie odtworzyc te diete, wtedy mamy deal. Wystarczy, ze rzetelnie opiszesz w mejlu do mnie (buginn@gmail.com) swoje nawyki zywieniowe z tamtego okresu. Zwykle bedzie to kuchnia wyniesiona z domu, nierzadko odziedziczona po mamie... lub tacie... albo babci.

    Przyjrzyj sie, prosze, kilku ostatnim watkom przeze mnie napisanych na forum. Czy moje posty sa pisane na odwal (byle jak), niegramatycznie lub niezrozumiale (enigmatycznie)?? Nie sadze. I od Ciebie wymagam tego samego. Jesli uznam scharakteryzowany przez Ciebie jadlospis za dosc logiczny, wtedy skontaktuje sie z Toba mejlowo w ciagu 3 tygodni. Jezeli bedzie to tylko ogolnikowe lanie wody, wowczas odpisze Ci krotko: "Przyloz sie bardziej".

    Wytyczne do mailingu:


    • Tytul maila powinien przedstawiac sie nastepujaco:
      Dieta Optymalna przeciwko [[nazwa choroby]; nakreslasz jadlospis na owa chorobe] (dzieki takiemu formatowi Twoj mail nie trafi do spamu)

    • Nie zaczynaj maila od swoich pytan. Zacznij od kulinarnego przepisu na zgube, czyli owych nawykow zywieniowych, ktore spowodowaly chorobe.

    • Klucz pracy naukowej Doktora Kwasniewskiego to proporcja miedzy glownymi skladnikami odzywczymi, nie sposob wiec sprawdzic tego rownania bez liczb. Rozpisujac swoj "chorobotworczy" jadlospis skorzystaj np. ze strony ilewazy.pl (http://www.ilewazy.pl/)

    • Jestem przezorny. Nie otwieram zalacznikow. Opisz wszystko w mailu bez dodawania jakichkolwiek zalacznikow.

    • Jesli chcesz poszerzyc potencjalne grono odbiorcow Twoich pytan, wowczas wspomnij na koncu maila, iz prosisz o zamieszczenie pytan na forum, a zrobie to... gdy spelniles warunki naszego dealu, naturalnie :p.


    Po co mi Twoje "chorobotworcze nawyki zywieniowe"?

    Poniewaz inaczej - bez danych z jak najwiekszej liczby takich "chorobotworczych jadlospisow" - nie mozna zweryfikowac wnioskow Doktora, sprawdzic czy to wszystko faktycznie sie sumuje. Ufaj, ale pozostan podejrzliwy i sprawdzaj...


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Gavroche 2016-09-04, 18:38:09
    Niezłe masz trzaski pod sufitem.  :lol:
    Forum MH zamknęli?


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: grenis 2016-09-04, 20:15:03
    Jego idol tez stracil poczucie rzeczywistosci  :lol:


    <a href="http://imgur.com/hYdBgxj"><img src="http://i.imgur.com/hYdBgxj.jpg?1" title="source: imgur.com" /></a>


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Diogenes z Synopy 2016-09-04, 20:19:22
    przymusowe szczepionki dla dorosłych na odrę?    :shock: :roll: ;-)


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Zyon 2016-09-05, 11:33:03
    Cytuj z: Gavroche 2016-09-04, 18:38:09
    Niezłe masz trzaski pod sufitem.  :lol:
    Forum MH zamknęli?

    Zespol odstawienny :lol: :lol: :lol:


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Zyon 2016-09-05, 11:33:23
    Cytuj z: grenis 2016-09-04, 20:15:03
    Jego idol tez stracil poczucie rzeczywistosci  :lol:


    <a href="http://imgur.com/hYdBgxj"><img src="http://i.imgur.com/hYdBgxj.jpg?1" title="source: imgur.com" /></a>

    :lol: :lol:


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Mirek 2016-09-05, 18:58:04
    :lol:


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: buciaratti 2020-08-30, 20:41:19
    Wiatajcie,
    jestem tutaj nowy więc wypadałoby powiedzieć coś o sobie. Na ŻO jestem już od około sześciu lat. Nie byłem na nic chory przed rozpoczęciem choroby. Poza anhedonią, ciągłym zmęczeniem, dystymią, ubogimi funkcjami intelektualnymi, słabym układem kostno-stawowo-mięśniowym nic mi nie dolegało :) Po kupieniu wagi i rozpoczęciu stosowania ŻO mój stan bardzo się poprawił. Tutaj niezmierne podziękowania dla świętej pamięci (niestety) dra Jana Kwaśniewskiego. Przeczytałem wszystkie jego książki (oprócz tych z przepisami kulinarnymi), sporo artykułów. Obserwuję także od pewnego czasu to forum. Założyłem konto głównie dlatego, żeby zaspokoić mój głód wiedzy (ten niestety rośnie w miarę jedzenia :)).
    Tutaj pierwsze moje pytanie. Dlaczego przy spożywaniu większej ilości węgli potrzebna jest większa podaż magnezu. W którym miejscu metalizmu glukozy jest on potrzebny i gdzie ten magnez jest ruchliwy? Bo jak zrozumiałem m. in. z podsumowania ŻO nieruchliwy magnez jest tylko w mitochondrium. Mógłby mi to zagadnienie ktoś wytłumaczyć. Proszę nie szczędzić szczegółów i nie wahać się używać trudnych słów. Jakoś przeboleję :)
    Pozdrawiam serdecznie,
    buciaratti


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: admin 2020-08-30, 21:05:52
    Magnez? Trzy stabilne izotopy, dolomit Aleksandrowicza, chlorofil u wegusiów i świetnie zmydla nadmiar tłuszczu w jelitach, reszta nieistotna.


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: buciaratti 2020-08-30, 21:13:48
    W praktyce żo oczywiście, że nie istotne. Tylko pytałem o uzasadnienie ogólnej zasady podanej przez dra. "większe spożycie węglowodanów zwiększa zapotrzebowanie na magnez". Jeśli można to proszę odpowiedzieć jako to wygląda w teorii bo praktykę to znam :) Nawet teraz sobie mogę zrobić praktykę. Nie jest rozsądne odkrywanie odkrytego, czy jakoś tak...


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: admin 2020-08-30, 21:19:31
    Chętnie, ale problem w tym, że się na tym nie znam.  :?
    No sorrki!  :(


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: buciaratti 2020-08-30, 21:23:16
    Amnezja wsteczna. Rozumiem. Trzeba było jeść przynajmniej 120g glukozy na dzień, jak IZIZ przykazał a nie...  8) :lol:


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: buciaratti 2020-08-30, 21:57:27
    Cytuj:
    Stryer Biochemia s. 826. Przeczytaj sobie cały rozdział 30.
    Przeczytaj sobie Szostaka "Podstawy fizjologii żywienia" - szybko ta lektura wylecza z paleojedzenia.
    Przeczytaj sobie Ziemlańskiego "Normy żywienia człowieka" - białka nadal zaleca się około - 0,8 g/kgnmc/D.
    LEKTURA OBOWIĄZKOWA:
    Jan Kwaśniewski, "Jak nie chorować?"


    Nie pamiętam kto jest autorem postu, ale go sobie zapisałem.
    Adminie, może podpowiesz gdzie konkretnie historia o tym magnezie się znajduje?


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: buciaratti 2020-08-30, 21:58:29
    Przynajmniej z dokładnością do jednej z powyższych pozycji książkowych.


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: admin 2020-08-30, 22:01:56
    A był tu taki jeden, ale już odszedł z tego Forum.  8)
    A s. 826 - "znał na pamięć"... ;)


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Zofia 2020-08-31, 09:48:33
    Cytuj z: buciaratti 2020-08-30, 21:23:16
    Amnezja wsteczna. Rozumiem. Trzeba było jeść przynajmniej 120g glukozy na dzień, jak IZIZ przykazał a nie...  8) :lol:

    :lol: :lol: :lol:


    Tytu: Re: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: Zyon 2020-08-31, 09:54:16
    Cytuj z: admin 2020-08-30, 22:01:56
    A był tu taki jeden, ale już odszedł z tego Forum.  8)
    A s. 826 - "znał na pamięć"... ;)

    Zolte zeby mial...  :lol: :lol: :lol:


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: admin 2020-09-01, 09:59:26
    Coś mi się przypomniało! Magnez aktywuje glównie kinazy, w tym heksokinazę, tworzy też kompleks z ATP umożliwiający hydrolizę tego drugiego, a co z tego wynika, to tlumaczyć nie potrafię... ;)
    Przy najzdrowszej diecie 5*wio niedobór magnezu jest raczej niemozliwy jakby co. Na innych zbilansowanych dietach również.  8)


    Tytu: Odp: ŻO w pigułce, czyli zbiór skondensowanych informacji z forum
    Wiadomo wysana przez: buciaratti 2020-09-01, 23:02:45
    Jednak zalecenia IZIZ poprawiają funkcjonowanie musku i to bez neuralinków z 5G  8) :lol:


    forum.dr-kwasniewski.pl | Dziaajce na SMF 1.0.8.
    © 2001-2005, Lewis Media. Wszystkie prawa zastrzeone.