forum.dr-kwasniewski.pl

Działy Forum => Wolne tematy => Wtek zaczty przez: adax 2006-05-31, 15:47:17



Tytu: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: adax 2006-05-31, 15:47:17
Hej czy któraś z optymam podzieli się informacjami jakie pokarmy wprowadzała dla swojej pociechy? Nasz synek ma 7 miesięcy "mierzy" 70 cm ale waży tylko 7 kg (wg norm to dużo za mało). Pediatra (znakomita zresztą) poleca aby wprowadzić nowe pokarmy - do tej pory dziecko jadło głownie pierś. Pani dr zaleca aby dodać kleiki ryżowe lub kisielek - by uzupełnić węglowodany jako dobre źródło kalorii.
Hm dziecko dostaje już mielone mięsko (cielęcinka) ale faktycznie mało przybiera - choć rozwój ma prawidłowy.
UWAGA Oczekuję odpowiedzi osób które mają podobne doświadczenia za sobą - lub odpowiedzi lekarzy (najlepiej pediatry opty) "nawiedzonych wszystkowiedzących" mam dość!.
Pani dr., która nas prowadzi "przewidziała" kilka dość poważnych powikłań - które występują przy niedoborach węglowodanów (dla zainteresowanych - moje pozostałe listy), mam dla jej wiedzy duży szacunek, więc proszę o rzeczową rozmowę.
Raz jeszcze apeluję do lekarzy opty aby ustosunkowali się do tematu.
Pzdr.
 


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: Marco 2006-06-01, 18:44:07
I co? Nikt nie odpowiedział? Sami nawiedzeni wszystkowiedzący? Pewnie tak. Ja też nie odpowiem, bo mam syna, który jezt na ŻO, razem ze mną, od ok. 2 lat, a to trochę mało. Radzę zwrócić się do pani Waszak, która na żywieniu niskowęglowodanowym wychowała trzy wspaniałe, zdrowe, inteligientne córki. Kontakt znajdzie Pani na stronie jej stronie internetowej www.waszak.pl


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: wojteks 2006-06-02, 07:34:09
To pewnie zasługa jedynie  wspaniałej mieszanki genowej dziadków (kompensacja w drugim pokoleniu) młodych Waszakówien, a nie diety "optymalnej".


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: toan 2006-06-02, 07:53:43
Dawno temu, kiedy pisywałem do OPTYMALNYCH ukazało się to:

Co jedzą dzieci optymalne?
Problematyka żywienia dzieci optymalnych cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem, szczególnie wśród zainteresowanych osób – czyli przede wszystkim optymalnych rodziców.
Bez wątpienia, jako gatunek należymy do „Mammalia” – gromady stałocieplnych kręgowców, u których część gruczołów potowych przekształciło się u ssaczej płci pięknej w czynne gruczoły mleczne, a u samców jest to atawizm, wskazujący na hermafrodytyzm zamierzchłych przodków . A więc mamy jednoznaczną fizjologiczną odpowiedź na pytanie: czym karmić dzieci nie tylko optymalne od porodu do czasu ząbkowania – piersią własnej MAMMY!. Wszystkie zagadnienia i problemy związane z ciążą i macierzyństwem do okresu trzeciego roku życia optymalnego dziecka, świadomie pomijam, ponieważ będziemy się starać dokładnie je opisać w książce, bo zagadnienie jest na tyle ważne i na tyle obszerne, że jednak wymaga samodzielnego opracowania książkowego.
Gdy dziecko zaczyna ząbkować jest to dla rodziców sygnał, że można urozmaicić menu „potomka”, ale NIGDY NIE WOLNO ZMUSZAĆ!!! dziecka do innych pokarmów, jeśli w dalszym ciągu zainteresowane jest wyłącznie piersiami mamy!, a tym bardziej zastępować mleka kobiecego krowim i jego „pochodnymi” np.: jogurt 0% – to mleko jest dla cieląt i nie nadaje się dla małych LUDZI!
Dziecko optymalne, kierując się wyłącznie „instynktem” samo wybierze, co i ile chce zjeść, prócz mleka mamy. W tym okresie o prawidłowości rozwoju Twojego dziecka świadczy jedynie jeden „pomiar” – obwód głowy – jeśli mieści się w górnej skali centylowej – jest bardzo dobrze – mniej ważna reszta urośnie później!. Do rozwoju mózgu i tej reszty niezbędna jest m.in. laktoza (cukier mleczny) po staremu zwana dwucukrem, teraz disacharydem, zbudowana z połączonych cząsteczek D-glukozy i D-galaktozy – ten cukier prosty wydaje się mieć kluczowe znaczenie dla rozwoju mentalnego ssaków, ale nie chcę rozwijać tematu.
Jeśli mama je „groch z kapustą” - dziecko chętnie sięgnie po produkty roślinne jako uzupełnienie matczynego mleka, oraz przetwory z mleka krowiego pozbawione tłuszczu.
Natomiast gdy mama dłuższy czas żywi się optymalnie, to skład chemiczny i cechy organoleptyczne jej mleka spowodują u dziecka chęć do spożywania następujących pokarmów: tłuste mięsno-podrobowe wywary, duszone nerki, smażona wątroba, żółtka pieczone na boczku, tłuste pieczone mięso z rusztu, parówki powszechnie uważane za produkt „chudy”!!!, ciastka optymalne wytwarzane przez Piekarnię Państwa Janickich , które można delikatnie obsmażyć na sporej ilości masła i pozostawić na patelni, aby wchłonęły tłuszcz!!!, kotlety mielone „Christoferos”(OPTYMALNI nr 33), oraz „optymalną czekoladę” podaną w „Książce Kucharskiej – 700 przepisów kulinarnych ( przepisy 699 i 700), śliwki suszone w czekoladzie i inne produkty optymalne. Dziecko w tym okresie wyłącznie dla „ciekawości i spokojności rodziców” powinno mieć również dostęp do warzyw i owoców, których zupełnie nie traktuje jako jedzenie, a tym bardziej jako źródło „witamin i mikroelementów” – ponieważ dla dziecka optymalnego są to produkty niejadalne!!! i zbędne W okresie letnim szczególną uwagę należy zwrócić na podawanie w razie potrzeby płynów – najlepiej wody mineralnej, która może być gazowana, letniej herbaty, lub innych niesłodzonych napojów.
Poniżej podaję uniwersalny przepis dla dzieci optymalnych (oraz dorosłych), który w zależności od dodatków może być zarówno daniem głównym jak i deserem.


ZAPIEKANKA Z ŻÓŁTEK I ŚMIETANKI

Składniki główne:
 10 żółtek
 250 ml śmietanki 30 %

oraz:
w wersji podstawowej do wyboru:
 siekana smażona wątróbka,
 boczek skrojony w kostkę i usmażony,
 parówki pokrojone w plasterki,
 pokrojone i usmażone pieczarki lub inne grzyby (dla dorosłych),
 pokrojona w paseczki szynka lub inna wędlina,
 starty żółty ser,
 posiekana i usmażona cebulka,
 siekana zielenina (koperek, szczypiorek, natka pietruszki itp.),
 dowolne przyprawy.

w wersji deserowej do wyboru:
 cukier do smaku, nie za dużo lub wcale,
 powidła śliwkowe lub inne niskosłodzone,
 owoce świeże: jagody, siekane truskawki, maliny, drylowane wiśnie, pokrojone śliwki, cząstki pomarańczy lub mandarynek, itp.,
 zmiksowane owoce mrożone,
 ananas z puszki krojony w kostkę,
 stopiona czekolada,
 kawałki czekolady,
 polewa kakaowa (przepis z Książki kucharskiej),
 sok z cytryny,
 gęste soki owocowe (własne – nie z kartonika!), itp.

Żółtka zmiksować ze śmietanką, dodać jeden z wybranych składników - w ilości według uznania - i dokładnie wymieszać. Jeżeli przygotowujemy wersję „na słodko”, to pamiętamy, że pojawiają się węglowodany i nie można przesadzać ze spożyciem. Całość wlać do żaroodpornego naczynia, wstawić do piekarnika nagrzanego do 90C i zapiekać ok. 45 min. Podawać na ciepło lub zimno, w zależności od upodobania.

Smacznego!

Tomasz Kwaśniewski


Poleciłbym również wywiad z Mariuszem Głowackim pt "Smak niemowlaka" zamieszczony w 64 n-rze OPTYMALNYCH. Nr ten jest dostępny w sklepie internetowym "Żywienie Optymalne".


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: zbynek 2006-06-02, 22:55:09
Tu przedstawiam odpowiedź autora ......podobną w pytaniu jak temacie „ Jak żywić niemowlęta”.

http://www.spx.pl/u/P5245953_7903.html

z pozdrowieniami - zbynek


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: adax 2006-06-06, 12:17:56
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. :D
Gwoli wyjaśnienia jestem ładnych kilka lat na ŻO, więc pokarmu mi nie brakuje...
Pytanie dotyczyło czy waga dziecka która oscyluje pomiędzy 3 a 10 centylem jest faktycznie tak niska aby ją sztucznie podganiać. Co do przepisów dziękuję raz jeszcze za pomoc ale dla 7 miesięcznego dziecka żadna z podanych przez T.K. potraw się nie nadaje.
Natomiast moje pytanie doczekało się odpowiedzi więc podzielę się nią by osoby w podobnej sytuacji również mogły skorzystać.
Nasze dziecko ze względu na (stosunkowo dużą) wrodzoną wadę serca pozostaje pod specjalistyczną opieką opieką Centrum Zdrowia Dziecka. Więc podczas niedawnej wizyty wyjaśniono nam, że zalecana waga dla dzieci z wadami serca to wynik który plasuje się w przedziale pomiędzy 3 a 10 centylem (sic!). Zabroniono nam dokarmiania kaszkami i kleikami, zalecono zupki które mają zawierać mielone mięso. Zalecono w dalszym terminie wprowadzanie gotowanych żółtek.
Specjalnie dla T.K. - jak wykazały badania statystyczne prowadzone przez pediatrów z CZD, dzieci które powoli dojrzewają (prawdopodobnie również dzieci osób na ŻO) mają stosunkowo małą wagę i niskie obwody zarówno głowy jak i kl piersiowej (wyniki oscylują wokół 3 centyla). Wielkość obwodu głowy (poza niektórymi szczególnymi jednostkami chorobowymi) nie koreluje z rozwojem intelektualnym dziecka - więc śmiem zauważyć że Pana twierdzenie jest mocno przesadzone. 

(siatka centylowa - to metoda graficznego przedstawienia staystycznego rozkładu wielkości danej cechy w badanej populacji. I tak 50 centyl to wynik najpowszechniejszy wśród badanych.) 


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: lekarka 2006-06-20, 10:50:34
Po 6 miesiącach dziecko podwaja wagę urodzeniową. Potem może rosnąc 500g/mc. Za mało waży?A jaka była waga urodzeniowa?
Jak nie ma anemii to jest o.k. Po roku dzieci na piersi mają 9400-9600g. Ja od 12 lat Optymalna karmiłam swoje dziecko 7 i pół roku. Tak chciałam.W pierwszym roku życia jadała pierś + 1 posiłek białkowy (ciel,wieprz,indyk, kura) i tzw. smakowanie (flips kukurydziany, ryż dmuchany, ziemniak, kasza gryczana). Lubiła Bób (czasem zamiast mięsa), teraz nie lubi.W 7 miesiącu jadała rozrdobniony słonecznik (czasem). Z warzyw lubiła sosy (oczywiście bez mąki!)teraz też lubi. Łyżeczkę jabłka/banana/brzoskwini lub dwie (wystarczy). Lubiła arbuza (niskowęglowodanowy). Teraz też lubi. My też jadamy czekoladę (cukry proste) jako dorośli (dzieciom do roku nie wolno-ciężkostrawna).
Warzywa-zupki (np. z ziemniakiem)
DAWAJ DZIECKU TO NA CO MASZ DUŻĄ OCHOTĘ.ONO W TYM CZASIE NA TO SAMO MA OCHOTĘ!
Moje też nie chciało nic jeś.Miałam ochotę na zupę porową z ziemniakiem i co się okazało pierwszy raz wsunęła, aż miło. A jak się oblizywała. A mówią by nie dawac roślin cebulowych do roku.To jest czas by uczyc się WSŁCHIWAĆ W SWOJE POTRZEBY. Piszę o tym w swojej książce. Ewa Bednarczyk-Witoszek


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: sabina 2006-09-22, 18:46:28
Cytuj z: adax 2006-06-06, 12:17:56
...badania statystyczne prowadzone przez pediatrów z CZD...


...nie dotyczą normalnych zdrowych dzieci, bo w CZD takich nie ma :?:. Więc te badania statystyczne są raczej "wysublimowane". Choć może się i mylę, może jest odwrotnie, bo dziś dzięki radom "fachowców", raczej zdrowe dziecko, to wyjątek :shock: :? 8).


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: dantar66 2006-09-23, 11:57:49
mam 7- miesięcznego babasa, a właściwie bobaskę. Urodziała się miesiąc wcześniej , ale jest zdrowa i prawidłowo się rozwija. Ponieważ Dr Kwasniewski tak mało pisze o żywieniu niemowlat i małych dzieci, mam watpliwości co dziecku i kiedy włączać do diety, a czego absolutnie nie. Narazie z powodu powrotu do pracy ( bo co to jest 18 tygodni) od szóstego mieśiąca daję mojej Adusi oprócz piersi i odciaganego mleka ( mam go coraz mniej, nie wiem dlaczego) zupkę z mięskiem, żółtkiem i masłem ( niesklarowanym , bo o tym nie wiedziałam- od dzisiaj będę klarować) oraz jeden soczek hipp, albo bobovita rozcieńczony 1:1( ale nie weim czy nie za mało). Cieszę się, że mogę o tym porozmawiać z innymi bo do tej pory byłam samotna z moim problemem. Ciekawa jestem czy powinnam już włączaC do diety inne pokarmy, czy nie. Jedynie jeżelei dziecku zachce się tego co jem , to trochę jej daje , np. żurek. sosy i ziemniaczki. Z pozdrowieniami dantar66 :lol: :lol: :lol:


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: opty Marcin 2006-09-24, 14:57:51
Co do tych soczków, to ja bym był ostrożny, nie wiadomo co tam w nim tak naprawdę jest ;-], a potrafią wsadzić różne paskudztwa. BTW Jakbyście widzieli jakie owoce i warzywa idą na przemysł to byście w życiu nie tknęli żadnego soku ani dżemu ze sklepu :D


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: adax 2006-10-04, 11:25:03
Witam po dłuższej przerwie.
Cieszę się że moje problemy i zapytania nie są tylko "moje"
Nasz maluch rozwija się w tempie uznanym za normalne, obecnie ma 11 miesięcy i potroił swoją wagę początkową. Niestety to co dawaliśmy mu jeść wynikło głównie z doświadczeń osobniczych - metoda prób i błędów.
Mały zajada się rosołkiem z cielęciną i marchwią. Dodajemy do tej bazy raz żółtko gotowane a raz gotowany ziemnieczek z masłem. Bardzo mu smakuje i nie powoduje żadnych negatywnych (alergicznych) reakcji. Czasami podajemy ser kozi z tartym jabłkiem i śmietaną - lubi ale nie tak jak rosołek!
Polecam taki zestaw bo jest łatwy do wykonania i można nalać takiego gęstego przecieru w słoiczki i zawekować. Wtedy starcza na cały tydzień (ja robię to w niedzielę i starcza na cały tydzień, stosuję małe słoiczki po koncentracie pomidorowym ok 75 ml - polecam takie domowe dożywianie malucha - bez faszerowania go chemią)
Odnośnie utraty mleka niestety nie pocieszę cię będzie tylko gorzej, możesz opóźnić ten proces zaniku laktacji z własnego doświadzcenia polecam pić dużo płynów, ew. mogą być tzw. zioła mlekopędne. Zalecam równierz w trakcie kąpieli prysznic na piersi - na przemian ciepłą i chłodną wodą - pobudza laktację.
Przypominam o podawaniu W - my nie podazwaliśmy na początku i mały zbyt wolno się rozwijał (spadł poniżej 3 centyla z masą ciał oraz obw. głowy). Zaczeliśmy więc dodawać raz dziennie gotowany ziemniak do rosołku i pomogło - mały powoli zaczął nadrabiać zaległości.
Nasza pociecha bardzo lubi żółty ser oraz masło ale na taki ser trzeba uważać - jest dość cięzko strawny.

Dla Sabiny - brałaś lekcje "retoryki" w Samoobronie czy PIS? przecież badanie te przeprowadzają lekarze pediatrzy  zatrudnieni w przychodniach w całym kraju (zbierają je podczas badań i dotyczą głownie dzieci zdrowych bo tylko z takimi przychodzimy na szczepienia i badanie okresowe) - dane są przesyłane do CZD uśredniane i przedstawione na wykresach! Dzięki nim można porównywać rozwój osobniczy i ew. zainterweniować gdy jest jeszcze czas - to są narzędzia nauki i nie można się na nie obrażać - przecierz tak powstała DO!

Co do klarowania masła - nie stosujemy i wszystko jest ok. (nie bardzo rozumiem co takiego zmienia "klarowanie masła" oprócz tego że się przestaje "pienić") - natomiast nie polecamy masła z mleczarni Garwolin - mały kilka razy dostał na nie uczelenia (tylko na Garwolin) poszukaliśmy i o kazało się że ta mleczarnia często oszukuje konsumentów i dodaje do masła jakieś oleje lub gotowe margaryny (dane z federacji konsumentów)!

Soków także nie polecamy, lepiej już zrobić przecier samemu - wtedy mamy pewność że owoc był świeży, należycie uymyty itd.
Jeśli kogoś dana tematyka dalej będzie interesować chętnie podzielę się swoimi kolejnymi doświadczeniami!
Pzdr dla wszystkich rodziców i ich pociech. :D


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: lekarka 2006-10-14, 15:39:35
Z tym klarowaniem masła to jest tak.
Do mnie przychodzą chorzy, sami chorzy.
U wielu z nich zauważam mniejsze "problemy" po masle sklarowanym.
Z przyczyn, które opisałam we wczesniejszych postach.
Jeżeli nie podaje się pokarmów mlecznych codziennie - nie klarowalabym masła.
Niemniej jednak >ghee< po dużej ilości uzyskanej informacji PO napisaniu ksiazki zakwalifikowałabym do grupy ZŁE/NADSUŻYWANE wraz z produktami mlecznymi.



Tytu: Co jada nasze dziecko?
Wiadomo wysana przez: toan 2006-12-27, 09:05:31
Dziś znalazłem w poczcie takie pytanie.
Nasze... (powszechnym błędem rodziców jest zwrot: "MOJE dziecko" - wyjaśniem - dziecko nie jest ani Twoje, ani współmałżonka. Faktycznie nie jest też ..., Oj, ale miałem o jedzeniu, a nie Filozofii Chowania).

Krzyś jada prawie zawsze to samo (wiek - 6l,9m):
-śniadanie - 4-5 żółtek, 3-5 dag masła (omlet), cukier puder - do smaku, woda mineralna gazowana - do woli,
-II śniadanie - pieczone mięso na zimno (wieprzowina - żeberka lub kotlet mielony), woda gazowana mineralna - do woli,
-obiad - wieprzowina - pieczone mięso, ziemniaki (frytki lub gotowane osmażone na chrupko), kalafior lub inne kapustne "okraszone" masłem z bułką tartą, woda gazowana mineralna - do woli,
-kolacja - 4-8 klusek serowo-jajecznych odsmażonych na maśle, cukier i cynamon do smaku, woda mineralna gazowana - do woli.
Zwrot "do woli" - tyczy całości posiłku.
Gdy żona nie może (raz w tygodniu) zrobić omletu - gotuję dwie parówki (berlinki wieprzowe!), podane z kecz(a)upem łagodnym. W okresie rusztowania (od wczesnej wiosny, do późnej jesieni) 2x w tygodniu na obiad wieprzowina (boczek, karkówka, żeberka), pieczone na ruszcie: kartofel, woda mineralna gazowana - do woli.
Pozostaje "problem tzw "cośków". Kilkakrotnie w ciągu dnia pojawia się pytanie: Misiu!, czy mogę "cośka". Gdy żony nie ma w domu Krzyś zadaje to pytanie telefonicznie...
"Cośki" nie wymagają również limitowania, bo nasze dziecko nie przesadza ze słodyczami. Do "cośków" zalicza się wszystkie paskudztwa węglowodanowe począwszy od chpsów (spodeczek), a na czekoladzie (1kostka) kończąc!
Bardzo Krzyś nie lubi owoców, których nie jada wcale - z jednym wyjątkiem - prawdziwe "węgierki" w okresie, gdy można je kupić świeże. Zjada ich 2-3 szt./dobę.

Wiem, że nie powinienem "dzielić" się w ten sposób takimi informacjami, bo Rodzice każdego wychowanka powinni sami wiedzieć, co jest najkorzystniejsze dla ich potomka, ale...
I nie znaczy to, że od dziś każde dziecko karmione wg JK ma się zapijać "wodą gazowaną mineralną", bo "tak napisał...".
Rada praktyczna.
Należy zdecydowanie unikać wszelkich mlecznych niskotłuszczowych, wysokobiałkowych, suplementowanych (jogurty i inne "duperelki" w tym mleka krowiego) - to najprostsza droga do pediatry. Małe dziecko - to drapieżnik, a nie wół - musi jeść po ząbkowaniu mięso, tłuszcz i WĘGLOWODANY PROSTE - do czasu gdy rośnie, a nie "przecierki celulozowe" - jak zalecają "fachowcy"  :wink:  :D ... - to najprostsza droga do próchnicy, cukrzycy typ I, otyłości, a w późniejszym wieku do chorób "cywilizacyjnych" ze wszystkimi dobrami z nich wynikającymi :?
Dalszego ciągu nie będzie...
O żłótkach w żywieniu chłopców - w niektórych regionach Kraju błędnie wmawia się mamusiom, że "chłopcom nie wolno dawać żółtek, bo po nich "kuśka" nie rośnie". Gdyby oznaką męskości faktycznie była wielkość "kuśki" - to większość mężczyzn (dawniej - dzięki ewolucji, a dziś dzięki postępowi nauki :lol:) miałaby przyrodzenie wielkości nie mniejszej niż "kiełbasa żywiecka", a ci "lepsi" - niewyrośniętego noworodka, ale tak nie jest, bo mądre kobiety oceniają mężczyzn wg zupełnie innych reguł... 8)


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: elmo 2006-12-27, 09:47:23
Dlaczego nie powinnismy mowic " moje dziecko" ," moja zona", " moj mąż".Jesli mowi sie o dziecku czy o wspolmalzonku ,zaraz nasuwa sie pytanie " czyja zona ,czyj mąż ,czyje dziecko.

To sa pokrecone filozofie .Skoro ja je urodzilam ,wychowuje ,czyli ono -dziecko jest moje ,przeciez nie sąsiada .
Mowi sie " moje dziecko" ," dziecko sasiada" ," mąż kolezanki," zona kolegi" itd.
Gdybym rozmawiala z kims o moim męzu i nie zaznaczylabym ,ze to chodzi o mojego mąża ,czy wiadomo by bylo o jakiego męża chodzi,i czyjego.

To sa tylko filozofie.Komus sie ubzduralo z nudow,myslal ,myslal i doszedl do wniosku ,ze nic nie jest jego ,a tym samym dziecko i wspolmalzonek i pewnie wiele innych rzeczy .Po co powielac te bzdety.

Ja jestem dumna mowiac: to moje dzieci. Bo one sa moje ,nie cudze ,nie sasiadki ,nie Mariana tylko moje.I to jest cudowne  :D ze Bog obdarzyl mnie takimi dziecmi ,ze one sa moje a nie kogos innego.


Tytu: Odp: Co jada nasze dziecko?
Wiadomo wysana przez: toan 2006-12-27, 10:00:44
Cytuj z: toan 2006-12-27, 09:05:31
Dalszego ciągu nie będzie...


...zbędnych (nieistotnych :?) wyjaśnień również...


Tytu: Odp: Co jada nasze dziecko?
Wiadomo wysana przez: elmo 2006-12-27, 10:09:45
Cytuj z: toan 2006-12-27, 10:00:44
Cytuj z: toan 2006-12-27, 09:05:31
Dalszego ciągu nie będzie...


...zbędnych (nieistotnych :?) wyjaśnień również...

oczywiscie ,oczywiscie  :D Ale jestem ciekawa jakie Ty Toan masz zdanie na ten temat ,bo napisales :" Co jada nasze dziecko " .
Przepraszam za upierdliwosc  :? ,nie powinnam ,naprawde ,ale jakos mi tak wyszlo  :?
Objecalam sobie ,ze juz nie bede upierdliwa  :? i ,ze bede zyc w zgodzie z drugimi ...


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: malgo35 2006-12-27, 10:25:25
Nie mając nic do powiedzenia w temacie głównym można zawsze rozwinąć wplecioną dygresję i ciągnąć ją bezrozumnie. Dzieci posiada dwoje rodziców, małżonka natomiast druga osoba z danego związku.
Wracając do żywienia dzieci, ja także spotkałam się z lekarzami, którzy nakazywali ograniczenie jajek dla chłopców. Od pewnego czasu zagościły na naszym stole pasty jajeczne, jajecznice i najbardziej obecnie cenione jajka na miękko i twardo. Sporo jeszcze do zrobienia w kwestii żywienia naszych dzieci ale takie wskazówki jak podał toan są bardzo pomocne. Dziękuję.


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: elmo 2006-12-27, 10:33:57
Szczesliwi są rodzice ,ktorych dzieci nie wymyślają i nic nie wynajdują w jedzeniu.Postawi sie talerz i normalnie jedza,natomiast mozna sobie poszarpac nerwy jak sie wciaz slyszy :"co to jest,to biale",a co to plywa? ,źle ze jajko ma tą białą skórkę ,łyżka ubrudzona żółtkiem itd  :?  :evil:  :cry:  :idea:  :!:  :|


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: toan 2006-12-27, 10:44:46
PRZEGŁODZIĆ - do czasu, aż ze trzy razy poprosi o jedzenie. Podać to co dawniej "nie smakowało" 8) - jeśli jeszcze nie tknie, odstawić i czakać, aż bardziej zgłodnieje...


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: elmo 2006-12-27, 10:55:19
Moze to głupie ,ale mówie do nich ( Zuzia i Urszulka) ,ze jeszcze przyjdą czasy ,ze po smietnikach beda szukaly jedzenia.
Mnie bierze złość ,ze ludzie naprawde nie maja co jesc ,a ja wyrzucam jedzenia do kosza,to jest przykre  :?
Kurcze ,przegłodze :evil:  ,nie dam ze trzy dni jesc  :evil: ,to przyjdą same.Mam nadzieje  :?


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: elmo 2006-12-27, 11:03:48
Urszulka -młodsza ,jajko zje .Zuzia starsza zobaczy jajko i oglada czy nie ma bialej skórki ,potem czy nie jest za twarde ani za miekkie.Dodam ,ze jak zobaczy bialą skorkę ,-odruch wymiotny.Potem jak zdobedzie sie na zjedzenie lyzki jajka ,to zaczyna jej smierdziec lyzka.Nie daj Boze jakby troche żółtka wyleciało na stół.Wtedy po jedzeniu.Odruch wymiotny i koniec.

Kiedys wracalam z nią ze szkoły ,to od kałurzy jej sie chcialo wymiotowac ,bo byla brudna ,lezaly jakies papierki.
To jest naprawde nienormalne  :evil:  :!:


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: toan 2006-12-27, 11:05:40
Cytuj z: elmo 2006-12-27, 10:55:19
...przyjdą same...


Tak będzie!

Gdy dziecko przechodzi z "bimbołów" :wink: na typowe "przecierki celulozowe" - też są "problemy".
Po ząbkowaniu, gdy ma wybór i nieco już "swojego rozumu" - dobierze pokarmy do składu mleka matki. Jeśli to było "pastwisko" - będzie chętnie wcinać "trawę", jeśli to był "stół", będzie zajadać mięcho z tłuszczem i węglowodanami prostymi, bo od małego obowiązuje zasada - "jesteś tym, co jesz"  :roll:


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: kodar 2006-12-27, 11:08:55
Elmo,sa tez takie dzieci,ktore nawet po 3-ech dniach glodu nie upomna sie o jedzenie i co wtedy.?Znam takie z wlasnego doswiadczenia.A pewna osoba jak na to poszla to malenstwo  przestalo rosnac,nabawilo sie roznych  chorob i teraz chociaz ma 5-c lat jest ciagle leczone.


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: elmo 2006-12-27, 11:13:11
No właśnie Kodar ,tez sie tego obawiam.Maz powiedzial ,zeby je przeglodzic ,ale ja na to patrzec nie moge ,jak nie jedza.Moglyby sie bawic caly dzien i nie upomniec sie o jedzenie.
Ale pamietam jak nie miala apetytu ,bo byla chora a potem wyzdrowiala ,to tak sie darła o jedzenie ,ze az milo bylo,wszystko wcinala z talerza.


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: toan 2006-12-27, 11:14:19
Nienowląt się NIE GŁODZI  :shock::!: :!: :!: - niemowlętom podaje się pierś do woli, na każde żądanie :D, starsze dzieci uczą się bardzo szybko szacunku do pokarmów.


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: kodar 2006-12-27, 11:16:27
Elmo,kiedys sama mialam odruchy wymiotne.Gdy jadlam a obok przeleciala mucha  to juz musialam do toalety,nawet gdy ktos opowiadal cos glupiego podczas jedzenia to tez.Zauwazylam,ze starsze dziecko ma tez  checi do wymiotowania ale nie za czesto.Nie potrafie tego zjawiska wytlumaczyc.Duza ilosc cukru i innych smieci w pozywieniu zmienia nasze zachowanie i upodobania.


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: elmo 2006-12-27, 11:20:45
Tak ,tu chodzi poniekąd o szacunek dla pokarmu .Mają to nie jedzą ,nie szanują .Nie bedą miały ,poznają co to jest głód i wtedy wszystko zjedza, co sie im da.

Przyszla raz we wakacje corka takiej znajomej do nas .Dalam im objad.Moje pogrzebaly widelcem po talerzu ,a ich kolezanka chciala dokladke.Az milo bylo popatrzec jak dziecko jadlo,natomiast serce mnie sciskalo ,ze moje dzieci zjadly odrobine.

To nic innego ,jak brak szacunku do pokarmu  :!: :!: :!: :idea:
Toan ,znalazłeś słowo " klucz"


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: elmo 2006-12-27, 11:23:57
Cytuj z: kodar 2006-12-27, 11:16:27
Elmo,kiedys sama mialam odruchy wymiotne.Gdy jadlam a obok przeleciala mucha  to juz musialam do toalety,nawet gdy ktos opowiadal cos glupiego podczas jedzenia to tez.Zauwazylam,ze starsze dziecko ma tez  checi do wymiotowania ale nie za czesto.Nie potrafie tego zjawiska wytlumaczyc.Duza ilosc cukru i innych smieci w pozywieniu zmienia nasze zachowanie i upodobania.


ehhh ,ja tez wybrzydzalam ,to co sie bede dziwila mojemu dziecku  :?


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: kodar 2006-12-27, 11:25:24
Toan,wracajac do
Cytuj:
ja to wiem i jednego syna karmilam ponad rok,a drugiego piec lat.Jednak sa matki,ktore  z wlasnej niepszymuszonej woli nie karmia dzieci piersia a na dodatek gdy takowe nie chce jesc  bo moze podany posilek nie smakuje ,nie wpadna na ta ideie,by maluchowi zaproponowac cos innego.Straszne ale prawdziwe.


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: elmo 2006-12-27, 11:27:22
To nie pasuje do wątku ,ale mówi sie ,ze wieprzowina czy wołowina jest najbardziej przydatna dla ludzkiego organizmu.Mnie ciekawi ,dlaczego ,skoro ,świnie czy krowy ,cieleta ,karmione sa weglowodanami.Moze to głupie ,ale mnie to nurtuje.


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: toan 2006-12-27, 11:33:27
Należy pamiętać, że ZAWSZE SĄ WYJĄTKI - nie ma dwóch takich samych istot, nie może być w związku z tym 100% gwarancji, że jakieś postępowanie przyniesie zamierzony 100% skutek.
Trzeba w związku z tym postępować stosownie do sytuacji, a nie "utartych reguł" - zresztą, czy Rodzice mogą postępować świadomie na szkodę dziecka?.
Elmo
o "węglowodanach w karmieniu przeżuwaczy" - to było w temacie - http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=707.msg9703#msg9703


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: elmo 2006-12-27, 11:34:33
Ciekawe czy mięso zwierzat ,drapierznych ,zywiących sie zwierzetami np. wilki ,koty itp ,nie byloby lepsze ,bardziej wartosciowsze. :roll:  ,bo tak na dobra sprawe ,wieprzowina ,czy wolowina powstaly z węgli ...


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: elmo 2006-12-27, 11:38:49
acha ,juz rozumię ,chodzi o bakterie ,wymoczki.dzieki


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: toan 2006-12-27, 13:21:21
Zawęziłem problem do orzęsków (Infusoria), bo każdy chyba widział "pantofelka"  (Paramecium caudatum) na lekcji biologii w podstawówce, ale faktycznie powinienem napisać ogólnie - "pierwotniaki" (Protozoa), aby być bliżej prawdy :wink:


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: elmo 2006-12-27, 14:03:21
Jak byłam dzieckiem ,to popularne było takie jedzenie: chleb ze smietaną i z cukrem,ależ to był smakołyk  lol:  ,jak ktoś nie mial smietany ,to jadl chleb z wodą i z cukrem  :(  .Ja myslalam ,ze to tylko w moim regionie tak się jadło ,ale kiedyś rozmawiałam z taka panią ,ktora też wspominała czasy z dzieciństwa i tez mowila ,ze jadla taki chleb  :D .Pośmiałyśmy się.

Proszę się teraz przyznać ,kto jeszcze jadł chleb ze śmietaną i z cukrem  :evil:  :mrgreen: :wink:


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: elmo 2006-12-27, 14:11:32
acha , i kogiel mogiel na okrągło się jadło .Ja tylko czekałam aż kura bedzie gdakała i leciałam do kurnika.Czasem jak nie mogłam się doczekać ,to szłam do kurnika,kura siedziała sobie a ja wsadzalam reke ,zeby zobaczyc czy już zniosła jajko,ale nie pomyślałam ,ze kura może mnie dziobnąć ,więc mnie dziobnęła.To miałam nauczke, żeby nie pchać oczu do kurzego dzioba i nastepnym razem odchylałam głowe i bralam się wybieranie jajek.
To chyba było stresujące dla takiej kury  :?  .


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: toan 2006-12-27, 15:07:51
Cytuj z: elmo 2006-12-27, 14:11:32
...kogiel mogiel...


Jeśli - to na trzy żółtka bardzo płaska łyżeczka sacharozy - rozbełtać i gotowe!. Nigdy nie lubiłem, gdy masa "bielała" od mieszania, ale już wiele lat nie jadłem tej delicji :!: - smak pamiętam do dziś 8)


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: Ewa 2006-12-27, 15:48:46
O tym i o krowach było pare dni temu, kochaniutka :). Chyba w wolnych tematach?To była rozmowa Toana z Lekarką.



Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: Ewa 2006-12-27, 15:49:58
To było do Elmo, ale w 3 sekundy juz sie porozumieliście na ten temat. Nie nadązam za wami :D


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: Ewa 2006-12-27, 16:28:25
Cytuj z:     ELMO  :)
Objecalam sobie ,ze juz nie bede upierdliwa   i ,ze bede zyc w zgodzie z drugimi ...
Elmo, nie przejmuj się, to pewnie ma nastąpić w 2007?

Moja babcia wołała mnie między posiłkami i podtykała chleb z cukrem namoczony w śmietanie. Ja tego nie robię  :x. Ta sama babcia, gdy pytałam, "czy mogę zjeść samo jajeczko", mówiła "nie, dziecko, z chlebusiem, z chlebusiem".

Elmo, ja tez całe życie uwielbiałam kogel-mogel. Jak byłam na wsi, tez czatowałam na gdaczące kury :D. Mogłam za jednym posiedzeniem ubić 9 jaj po kolei.
Teraz nieco za słodki wydaje mi się kogel-mogel z 4 żóltek i płaskiej łyżeczki cukru, więc mieszam to ze śmietanką 30%.
Cytuj z:    Kodar
Elmo,sa tez takie dzieci,ktore nawet po 3-ech dniach glodu nie upomna sie o jedzenie i co wtedy.?
Kodar, mowa jest o grymaszących, a nie chorych dzieciach. Rodzic potrafi rozróznić te subtelności i nie zagłodzi dziecka na śmierć :).

Całkowicie sie zgadzam z metodą Toana. Nie gra to, co prawda, z teorią Lekarki, która pisze, że należy podtykać dzieciom, o co poproszą, ale ja tez uważam, że dzieciom trzeba najpierw podpowiadać (żeby nie byłóo że gwałcić). Szczególnie, że mają wokól złe wzory, a rodzina często je nieoptymalnie. Poza tym, dziecko, nawet jesli je optymalnie, kiedy zapamięta się w zabawie i zgłodnieje bardzo, zje wszystko, co jako pierwsze zobaczy lub przyjdzie mu do głowy. Sami też wtrząchniemy ciastko zamiast odgrzać obiad, jeśli jesteśmy głodni. To sie nazywa instynkt?  :)

Jak byłam mała i biegałam zaaferowana po podwórku, pierwszą rzeczą za jaką się chwytałam, była bułka z masłem, dżemem i mlekiem. Mój brat wsuwał bułkę z żółtym serem, na którego widok ja miałam odruchy wymiotne. To był sztywny, ustalony naszymi wymaganiami smakowymi podział. Któregos dnia, byłam głodna i poprosiłam brata, który szedł do domu po kanapki, żeby przyniósł i mnie. O zgrozo, przyniósł mi żółty ser  :shock: Okazałam swoje wielkie niezadowolenie, więc on juz sie oddalał z nadrprogramową kanapką. Tego bym nie zniosła. Wzięłam te kanapkę od niego i z niechęcią ją napoczęłam. Od tego dnia smakuje mi ser żółty :)

Jeśli same jesteśmy histeryczkami, co się dziwić, że nieświadomie wpajamy dzieciom nasze własne lęki i upodobania? Dzieci traktują  nasze sugestie papugując, a czasem z przekorą. Sama też to robiłam. Byłam podświadomie o wiele bardziej tolerancyjna dla grymasów dziecka, które i ja miałam. Byłam skłonna je zrozumieć. Tak kształtujemy nasze dzieci.


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: lekarka 2006-12-27, 17:13:07
Moze to głupie ,ale mówie do nich ( Zuzia i Urszulka) ,ze jeszcze przyjdą czasy ,ze po smietnikach beda szukaly jedzenia.
Mnie bierze złość ,ze ludzie naprawde nie maja co jesc ,a ja wyrzucam jedzenia do kosza,to jest przykre  :?
Kurcze ,przegłodze :evil:  ,nie dam ze trzy dni jesc  :evil: ,to przyjdą same.Mam nadzieje  :?
Cytuj:


1. zdanie: warto TAK NIE MÓWIĆ.
2. NIE WARTO SIĘ ZŁOŚCIĆ.
3. 3 dni to za długo.

PRZEGŁODZIĆ[/color]
Cytuj:


Też czekam, aż córka powie co chce. Najczęściej zachciewa się jej coś optymalnego (dziś obiad: ser żółty panierowany, smażony na smalcu)


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: Tomkiewicz 2006-12-27, 17:29:30
Cytuj z: lekarka 2006-12-27, 17:13:07
(dziś obiad: ser żółty panierowany, smażony na smalcu)


Mniamuśne i takie czeskie :)  Ewo-lekarko, a z czego robisz do tego panierkę? Zastanawiam się, ja uniknąć mąki lub bułki tartej w tym przypadku...

M


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: lekarka 2006-12-27, 17:32:18
Robię w zwykłej panierce (dziecku).
Sama b. lubię ser żółty roztopiony + pomidory (na ciepło), bez panierki.


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: elmo 2006-12-27, 17:42:28
Cytuj z: lekarka 2006-12-27, 17:13:07
3. 3 dni to za długo.


Nie ,no trzy dni ,przesadzilam ,ja sie martwie jak nie jedza z 5 godz. a co dopiero trzy dni.
Ciekawe czy chcialyby jesc chleb ze smietana i z cukrem  :lol:  ,ale ten chleb to nie ten sam chleb co dawniej  :?
Moze z placuszkami jakimis... 8)


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: Jona 2006-12-27, 19:41:50
Cytuj z: elmo 2006-12-27, 14:03:21
Jak byłam dzieckiem ,to popularne było takie jedzenie: chleb ze smietaną i z cukrem,ależ to był smakołyk  lol:  ,jak ktoś nie mial smietany ,to jadl chleb z wodą i z cukrem  :(  .Ja myslalam ,ze to tylko w moim regionie tak się jadło ,ale kiedyś rozmawiałam z taka panią ,ktora też wspominała czasy z dzieciństwa i tez mowila ,ze jadla taki chleb  :D .Pośmiałyśmy się.

Proszę się teraz przyznać ,kto jeszcze jadł chleb ze śmietaną i z cukrem  :evil:  :mrgreen: :wink:


Przyznaje  - jadłam  .
Ze smietana to nie tak czesto  ,ale cukier pokropiony mlekiem  a cześciej  to chleb z cukrem i pokropiony woda  bo smietana i mleko  ,no cóz u babci  na wsi  to co innego ale w domu  nie było .
Przeciez to było najprostsze i najszybsze jedzenie.
Piłam też surowe jajka bo wujek mówił ze zdrowe ,ale nie kazdy potrafił  ,tylko ja i wujek  to ci było wyróznienie.
Kogel mogel tez jadałam i wybierałam jajka  z gniazda  i lubiałam suchać ich gdakania zwłaszcza w niedziele  , jakos tak dziwnie kojarzyło mi sie ze inaczej w tym dniu gdacza  .A wogóle to lubie jak gdacza  to takie kojace :D
Jajaka podbierałam odkładałam i sprzedawałam i tak miałam włąsna kase  w sakiewce  :Dbyłam oszczedna.
I jestem.


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: lekarka 2006-12-27, 20:13:16
Córka właśnie skończyła kolację (frytki+jajka sadzone).
Ja w dzieciństwie piłam samą śmietanę. A zamiast chleba...wyjadałam łyżeczką owsiankę, na sucho. Chyba była dla kur.


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: elmo 2006-12-27, 20:21:49
Cytuj z: lekarka 2006-12-27, 20:13:16
wyjadałam łyżeczką owsiankę, na sucho. Chyba była dla kur.

Rozsmieszylas mnie  :D ,przypomnialo mi sie jak moja babcia przygotowywala jedzenie dla swin.Jakas pasza ,ziemniaki ,zawsze kroila im pokrzywe i mieszala to ,a ja wyjadalam .


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: fewa 2006-12-27, 20:49:25
Ja pamiętam jak byłam mała to jadłam chleb posmarowany gęstą śmietaną i z cukrem,a jak nie było śmietany to chleb z masłem i cukrem.To były takie przekąski.Na codzień to jadłam tak: śniadanie chleb z mlekiem , obiad- makaron swojski z mlekiem i ziemniaki z mlekiem kolacja- jajecznica z chlebem.Najwięcej w mojej diecie królowało mleko.Mięso było tylko w niedzielę .

Z dziećmi to są trzy światy . Każde lubi coś innego. Pamiętam jak mój najmłodszy miał ok 9 miesięcy , jeszcze nie miał zębów i wsówał mięso . Potrafił zjeść prawie ćwiartkę kurczaka."ciamtał "dziąsełkami i wołał "am am". :lol: :lol: Teraz też ma dziwne upodobania ,mówi, że nie lubi jajek ale jak sobie coś umyśli to potrafi zjeść nawet 6 szt/całych/,ale też lubi chleb staram się mu go czymś zastąpić np.naleśniki na śmietanie z odrobiną mąki. :)
.


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: elmo 2006-12-27, 20:55:53
A mnie sie przypomnialo ,gdy moija mlodsza corka Urszulka miala 2 lata ,ja robilam nalesniki z grzybami na wigilię ,ona wziela jednego nalesnika ,poszla do stolu gdzie lezala szklanka po kawie z fusami.Rozlozyla nalesnika ,nalozyla tych fusow łyźeczką , rozsmarowala i zwinela nalesnika ,taki to sobie zrobila farsz.
A jak miala rok ,bo ona sie urodzila na poczatku grudnia i byla wigilia ,to sie tak objadla ,potem lezala w łóźeczku i się drapała po brzuszku,nie mogla wstac z przejedzenia.


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: lekarka 2006-12-27, 22:06:54
Te, które częściej jadają kury - nie lubią jaj. I odwrotnie. Te, ktore częściej jadają jaja - nie lubią kur.
Nie broniłam mojej córce pić słabą kawę ze śmietanką. Raz, chyba przez 5 dni miała ochotę na taki "specyfik". Kawa to rodzina marzanowate. Jak Vilcacora, chinina, Noni. Po co wydawać tak wiele kasy na Vilcacorę (lek uodparniający)? Noni - kwaśne. Lepsza (?) kapusta kiszona?


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: kodar 2006-12-28, 14:15:59
Ja uwielbialam kapuste kiszona babci z cukrem,kwasne porzeczki z cukrem.Mleko i prod.mleczne byly prawie codziennie.Wieprzowina i z niej wyroby codziennie.Nawet pamietam , ze jako dziecko zbiegalam po schodach na podworko i krzyczalam  na cale gardlo jakie zycie jest piekne.Potem gdy podroslam i dalam sie oglupic to klocilam sie z mama ze kazdy posilek  jest b. tlusty.Byl okres,ze nawet  kropla tluszczu nie goscila na moim stole.Wtedy juz nigdy nie czulam sie tak dobrze jak w dziecinstwie.


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: Ewa 2006-12-28, 16:10:54
:) Kodar, zauważyłaś wtedy, że dzieci nie zawsze mówią prawdę? Często chca tylko postawic na swoim, albo pokazać przekorę.

Ja nie zapomnę, jak jako dziecko odmówilam (dla "zasady" :)) zjedzenia, a nawet spróbowania, jakiegos posiłku z mięsem i kapustą. Potem, jak juz dałam się "zgwałcić" okazał się pyszny. Długo nie przyznałam sie potem, ze marzy mi się zjeść cos takiego jeszcze raz. ;)


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: kodar 2006-12-28, 16:27:19
Ewa,tluste posilki mi smakowaly.Wtedy nie znalam innych.A juz jak czegos nie lubilam to mama przygotowywala inny.Do dzisiaj opowiada jak bylam niejadkiem i indywidualistka w jedzeniu.


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: Tomkiewicz 2006-12-28, 16:57:08
No proszę! Siedzę sobie, słucham swojego ulubionego radia publicznego z USA i co słyszę? Dyskusja o odżywianiu dzieciaków w szkołach amerykańskich. Ponoć były jakieś badania, które pokazały, że godzinę po tym jak dzieciaki spożyły posiłek typu "fast food" albo jakieś słodkie świństwa z automatu, ich zachowanie uległo znacznemu pogorszeniu, wzrósł poziom agresji oraz nasilił się brak koncentracji. I padły słowa: "Cały czas szukamy przyczyn agresji młodzieży, a wystarczy popatrzeć na to, co ona (młodzież) je!"

Jednak coś się powoli zmienia w mentalności ludzi!

Marishka


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: Ewa 2006-12-28, 19:06:05
A nie chciało im sie wtedy spać?  :shock:


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: Jona 2006-12-28, 19:18:11
Cytuj z: elmo 2006-12-27, 20:21:49
Cytuj z: lekarka 2006-12-27, 20:13:16
wyjadałam łyżeczką owsiankę, na sucho. Chyba była dla kur.

Rozsmieszylas mnie  :D ,przypomnialo mi sie jak moja babcia przygotowywala jedzenie dla swin.Jakas pasza ,ziemniaki ,zawsze kroila im pokrzywe i mieszala to ,a ja wyjadalam .


No i jak tu sie nie uśmiechnąć.
Jedne korytko bylo dla świn drugie dla kur  a kartofelki takie male i takie ladne - pilnowalam  zeby cos podebrac zanim posypia plewami ,czy otrebami  :shock:

Elmo dalas córce na imie Urszula ?  malo tego imienia ,to po kims? :D


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: elmo 2006-12-28, 19:24:23
  :D  Jona ja lubilam takie posypane plewami i otrębami ,dobrze jeszcze ,że sieczki dla konia nie jadlam ...

Jona ,w sumie ,to nie ja dalam corce na imie Urszula ,nie mialam wtedy na to wplywu ,tak sie zlozylo  :? ,po miesiacu sie przyzwyczailam do tego imienia i teraz mi sie bardzo podoba  :D Jest takie normalne ,nie amerykanskie -na ktore ostatnio jest moda  :?


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: dantar66 2006-12-29, 09:45:42
C ieszę się bardzo,że zainteresowanie tematem jest duże, dawno nie wchodziłam na strone i żałuję bo jest bardzo dużo odpowiedzi. Moje dziecko ma już 10 miesięcy i bardzo lubi jeść to co ja, czyli tłusto. uwielbia mięso wszelkiego rodzaju , jajecznicę i inne optymalne potrawy. M<am tylko jedno zmartwienie, a mianowicie co dawać do piocia? Do tej pory daję pierś i rozcieńczone soczki bobovity. Ada nie chce pić wody, a nic innego wymyslic nie umiem. Herbatek jeszcze nie powinna pić ( mam na myuśli czarnej i zielonaj), a wsklepach herbatki dla niemowląt są niezjadliwe , bo słodzone. Czy ktoś może coś poradzić; może jakieś mieszanki ziół??????????Pozdrawiam


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: Ewa 2006-12-29, 12:00:54
Ja, gdybym jeszcze raz mogła uczyć dziecko żywienia, dawałabym mu wodę. Jeżeli nie chce samej wody, spróbuj z cytryną. Jeśli to nie poskutkuje, to może rozcieńczaj coraz bardziej soczkami, które pije, aż zaakceptuje wodę.


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: Jona 2006-12-29, 13:55:45
Czy jednak sama woda nie jest za cieżka?
Osobiscie wiem ,ze  nie zawsze dobrze sie czuje po wypiciu samej wody.

Czy  nie mozna dawać np herbatki z  pokrzywy?
Moja 1,5 roczna córke  napoiłam  taka herbatka i zdziwiłam sie ze tak jej smakuje -- to było dawno :D


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: adax 2007-02-26, 13:39:01
A propo herbaty - czy ktoś może powiedzieć od kiedy dziecko może pić czarną herbatę? nasz maluch bardzo lubi herbatę a samej wody nie cierpi (domaga się jej od kilku miesięcy - jak tylko pierwszy raz spróbował). Ja także jak zjem naprawdę tłusto to samej wody jakoś niemogę....


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-03-03, 09:59:00
Zgodnie z zaleceniami można od 6 miesiąca życia.
Ale niektórzy pediatrzy zezwalają już na herbatę od 3 miesiaca życia dziecka.


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-03-03, 10:17:56
Cytuj z: Ewa 2006-12-28, 16:10:54
:) Kodar, zauważyłaś wtedy, że dzieci nie zawsze mówią prawdę? Często chca tylko postawic na swoim, albo pokazać przekorę.


Psycholodzy mówią, że dzieci ustanawiają granice, szukają gdzie zaczyna się matka a kończy dziecko. Te granice są, wg nich(psychologów), po to by nie dać sobie wejść na głowę - zarówno z jednej jaki z drugiej strony.

Nie wolno dawać cytrusów do 12 mca życia. Z tym "wolno" to wolalabym podejście alternatywne. Czasami i dorosłemu chce sie plaster cytrusa w herbacie. W ten sposób najpewniej znalazłyby sie jakieś dni w życiorysie dziecka, w które herbata z cytryną by nie szkodziła. Nie dawałabym cytusa jednak dłuzej niż 3 dni. Lepiej sporadycznie - i wtedy gdy któryś z rodziców ma na cytrusa wieeeelką ochotę.
Nie wolno podawać mięty do 3 r.ż. Niektórzy uważają, że do 6 r.ż.
Może pokrzywa, dzika róża, hibiskus, głóg, fiołek trójbarwny,anyż,dziurawiec,rumianek, podbiał, nagietek?
Technicznie bezpiecznie jest NIE PODAWAĆ tej rosliny, która się pyli w pierwsze 4 miesiące od daty urodzenia.


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: dantar66 2007-06-22, 13:31:40
Wyobraźcie sobie moi mili optymalni, że moje dziecko karmione niby optymalnie uczuliło się na białko jaja kurzego. Zrobiłam duży błąd bo karmienie optymalne niemowląt i małych dzieci jest jak na razie na wyczucie i intuicyjne. Dawałam mojej Adusi codziennie jajecznicę z jednego jajka i jednego żółtka od 10-go miesiąca życia, bo miałam juz za mało pokarmu, a pracowałam. Efekt jest taki, ze do dnia dzisiejszego pojwiają się zmiany na skórze , typowe plamy uczuleniowe, mimo, że od długiego juz czasu (cztery miesiące) nie dostaje wogóle białak jaja kurzego. Jajecznicy z samych żółtek dziecko nie chce naweet tknąć, dlatego dostaje codziennie na śniadanie dwie małe paróweczki optymalne, na obiad zupkę z mięskiem ( cielęcina, królik, kurczak wiejski, albo wieprzowina), warzywami, śmietanką, masłem i żółtkiem (ugotowanym na twardo). A na kolacje najczęściej serek almette z ziołami roztarty z masłem.Po południu bardzo lubi trochę chrupek kukurydzianych, albo kilka śliwek kalifornijskich. Do picia odrina soku bobovita z winogron, rumianku i melisy do tego herbata z melisy i owocowa vitax z odrobina cytryny i woda. ja juz nie wie, czy dobrze ją karmie, czy źle ?????? Na ciele cały czas pojawiają się drobne, ale jednak zmiany, tzn plamy łuszczace się , albo drobne chrostki.Pozdrawiam. I co Wy na to?????


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: fewa 2007-06-22, 14:57:55
A robiłaś test alergiczny-pokarmowy? Pytam bo te objawy mogą byc spowodowane przez proszek do pramia, albo mydełko.


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-06-22, 16:37:05
Mimo wszystko Dantar66 NIE podawałabym cytryny codziennie!
Zmiany jakie określasz są typu krosta i  pojawiają się po 6-8 godzinach po jajku.
Jeżeli po pół roku takie zmiany pojawiałyby sie nadal, wymyślalabym posiłki mające na celu zmniejszenie ilość B/dobę (frytki, kisiel, kalafior z masłem, czipsy domowej roboty, placki ziemniaczane zwykłe, naleśniki BEZ MLEKA a na wodzie).
Czy prosi o owoce? Dzieci na "bogaciejbiałkowo" diecie proszą o owoce i owoce im wtedy nie szkodzą.


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: kodar 2007-06-22, 18:08:53
Cytuj:
Nie wolno podawać mięty do 3 r.ż. Niektórzy uważają, że do 6 r.ż.
Może pokrzywa, dzika róża, hibiskus, głóg, fiołek trójbarwny,anyż,dziurawiec,rumianek, podbiał, nagietek?
Technicznie bezpiecznie jest NIE PODAWAĆ tej rosliny, która się pyli w pierwsze 4 miesiące od daty urodzenia. 
 

Ewo,jezeli mozesz,rozwin szerzej dlaczego nie mozna podawac herbaty mietowej,ja b.czesto sama ja pije no a dzieci ze mna,jakich zmian nalezy sie spodziewac,skorne,czy jelitowo brzuszne,czy inne uczuleniowe? :?


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-06-22, 21:27:10
Obserwowano zgony u dzieci do 3 lat po herbacie z mięty. Podrecznik "Ziołolecznictwo" profesora ziołolecznictwa Ożarowskiego. Mechanizmu nie znam. Pediatria uznaje ze powyżej 3 lat mięta powinna byc już bezpieczna. Do każdej informacji trzeba zawsze podchodzić indywidualnie. Wyznaczane są kanony, a wiadomo, że są ludzie (i sytuacje), którzy nie mieszczą sie w kanonach.


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: Tomkiewicz 2007-06-22, 21:35:02
Nie dziwię się. Na samo słowo mięta reaguję alergicznie. Przeto dziwne jest, że uwielbiałem dawno temu napój jabłkowo-miętowy.

T


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: Tomkiewicz 2007-06-22, 21:50:16
Ja przed przejściem na ŻO przez wiele lat piłam miętę. Nie dość, że mi smakowała, to dobrze działała na mój żołądek. Na ŻO nie jestem w stanie przełknąć nawet łyka takiej herbaty. Próbowałam i mój żołądek dziwnie reaguje, wręcz buntuje się. Ciekawe...

M


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: kodar 2007-06-22, 22:37:23
ja pilam litrami albo miete albo rumianek,
moje juz miesieczne dzieci pily miete razem ze mna,bez cukru,bez zmruzenia oka,
nigdy nie pilam mocnej miety ale za to duzo,
zeraz nie potrafie wypic prawie zadnej herbaty ziolowej ze wzgledu na dziwny smak,
jedynie  mieta nadal mi smakuje :?


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-06-23, 13:41:28
Cytuj z: fewa 2007-06-22, 14:57:55
A robiłaś test alergiczny-pokarmowy? Pytam bo te objawy mogą byc spowodowane przez proszek do pramia, albo mydełko.


Przyczyną wszelkiej alergii nie są ani produkty mleczne,ani owoce cytrusowe,ani proszek do prania,ani nic podobnego.
Przyczyną alergii są grzyby i inne patogeny,które się nadmiernie namnażają w naszym organizmie i które powodują spadek odporności.Jest to koło zamkniete.
Da się je przerwać odpowiednim jedzeniem  i ruchem (sama to przeszłam).
To, upośledzenie odporności, spowodowane złym żywieniem,chorobami ,antybiotykami jest przyczyną alergii.



Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-06-23, 19:25:33
"Przyczyną alergii nie są produkty mleczne ani cytrusowe.
Przyczyną alergii są grzyby.
Uposledzenie odporności mamy od złego odżywiania."

Elmo - zastanów się zanim coś napiszesz.
Ostatnie zdanie wylkucza pierwsze.


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-06-23, 20:34:08
Cytuj z: lekarka 2007-06-23, 19:25:33
Uposledzenie odporności mamy od złego odżywiania."


czy ja to napisałam?

Jakbyś dokładnie przeczytała mój post-chodzi o czytanie ze zrozumieniem ,to zwróciłabyś uwagę na to;
Cytuj:
Przyczyną alergii są grzyby i inne patogeny,które się nadmiernie namnażają w naszym organizmie i które powodują spadek odporności. Jest to koło zamkniete.

Napisałam koło zamknięte.
Przyczyną grzybicy są np. antybiotyki,przyczyną stosowania antybiotyków jest upośledzona odporność,a gdy jest upośledzona odporność ,wtedy organizm nie jest zdolny sam się obronić przed "intruzami,a jak są choroby typu zakażenia bakteryjne -stosujemy antybiotyki ,a te powodują grzybicę ,która również powoduje spadek odporności i alergie.Ogólnie wszystko ma podloże złego odżywiania.
To upośledzenie odporności poprzez namnożenie się grzybów czy bakterii powoduje szereg alergii. I trzeba leczyć przyczynę a nie objaw.
Gdy jemy produkty mleczne,których nie wolno jeść w trakcie leczenie grzybicy(powtarzam ;nie wolno,przez jakis dłuższy okres ,bo one też przyczyniają się do rozrostu candidy),mamy szereg niepożądanych objawów.I są one postrzegane przez "naukowców"jako nietolerancje,a nikt nie bierze pod uwagę pandemii grzybicy(candydoza)  jaka panuje obecnie ,a która jest lekceważona przez lekarzy.I tu jest racja ,że węglowodany (takie jak; ziemniaki, pszenica,żyto itp.)powodują również zbytnie namnozenie się grzybów.Jest to koło zamkniete,ale można z niego wyjść.
Na samym poczatku wszelkich objawów alergii radziłabym wziąść pod uwagę candida albicans-bo to ona może być jej przyczyną.A  rozrost candidy albinans najlepiej jest stłumić dietą.
Ja kilka lat temu byłam z tą dolegliwością u lekarza Jana Wróbla w Opolu,Dał mi przepis na biojogurt i zalecenia dietetyczne.Powiedział ,że przede mną długa droga leczenia i miał rację ,ale efekty pozytywne są.


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-06-23, 20:53:02
A Ty lekarko wszystkiego złego dopatrujesz w mlecznych,co jest nieuzasadnione.To nie produkty mleczne są winne alergii, czy niemożności zrzucenia zbędnych kilogramów.
Gdy jest nadmierny rozrost candidy albicans ,występuje trudność w zrzuceniu zbednych kilogramów lub na odwrót-szybkie chudnięcie.
Ale żyjemy w takim okresie ,że gdzie się nie pójdzie ,tam słychać bębnienie o alergii,astmie itp. a nikt nie wie ,ze przyczyną tego jest grzybica.Jakoś większość lekarzy nie bierze jej pod uwagę  :? a szkoda,bo ona też jest przyczyną np. nowotwotów jelit i innych narzadów,bo grzyby sobie wedrują razem z krwią i moga się zagnieżdżać we wszystkich narzadach,nawet w mózgu .Jest to bardzo poważna choroba,ale niepoważnie traktowana.
Jest to równiez pandemia ,ale można ją skutecznie wyleczyć ,tylko i wyłącznie dietą.Leki farmaceutyczne działają bardzo toksycznie na wątrobę i nie są one skuteczne w walce z candidą, jeśli się nie stosuje jednocześnie diety.Gdy dieta jest odpowiednio dobrana ,nie musimy nawet stosować tych drogich ,toksycznych farmaceutyków.


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-06-25, 09:40:24
My tu na tym forum (albo przynajmniej ja i JK i Toan) znajdujemy, że przyczyną alergii, grzybicy,nowotworów są
- nieadekwatna podaż W
- nieadakwatna podaż T
- nieadakwatna podaż W.
Braki witamin są konsekwencjami powyższych.
Alergie, grzybice - bez problemu likwiduje dietą. W nowotworach zastosowanie DO znacznie poprawia wydolność organizmu.
Ponawiam swoja prośbę - zastanów się Elmo zanim coś napiszesz.


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-06-25, 09:53:42
Cytuj z: lekarka 2007-06-25, 09:40:24
- zastanów się Elmo zanim coś napiszesz.



zastanów się zanim to napiszesz poraz wtóry,co czytasz i dokładnie zinterpretuj.
No chyba ,że podobnie rozumujesz jak w przypadku tego nieszczęsnego zera  :( 
I nadal twierdzisz ,że najszybciej się chudnie na diecie z bardzo małą ilością tłuszczu-co jest fałszem nad fałsze i może wprowadzić czytelnika w błąd.Tym Twoim twierdzeniem można sobie narobić jedynie krzywdy.
No i chyba często słuchałaś Imagine -Johna Lennona  :P  :lol:


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-06-25, 10:31:52
Muszę chyba zacząć jeść ryby i ryż by kobietę zrozumieć.


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: dantar66 2007-06-25, 10:37:02
Żeczywiście z ta cytryną musze ostrozniej, będę jej robiła teraz herbatki bez cytryny. A  testów nie robiłam, może będzuie trzeba  . Dziecko faktycznie prosi o owoce. czy w związku z tym powinnam zmniejszyć białko wogóle, czy tylko mleczne? spróbuję też zmienić mydełko i proszek, zobaczymy. A z tymi mlecznymi to chyba racja, ja nie moge schudnąć bo nie umiem odmówić sobie serów, maślanki  i masła - uwielbiam je. Ale w końcu będę musiała. Pozdrawiam.


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: kodar 2007-06-25, 10:50:54
Elmo,ty nawet tego nie rozumiesz,ze nie rozumiesz, :shock:

wszystko mieszasz,w kazdej odpowiedzi sa zdania,ktore zaprzecza jedno drugiemu
chcesz jednym tchem powiedziec duuuuuuuuuzo i wszystko co wiesz,
a  nad sensem tego co napisalas brakuje ci czasu by sie zastanowic?????? :?


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-06-25, 11:41:08
Cytuj z: lekarka 2007-06-25, 10:31:52
Muszę chyba zacząć jeść ryby i ryż by kobietę zrozumieć.


Żenujące  :( .
Ryb już  nie jadam  :P
Ryżu też
A wszystko za sprawą ruchu,ruchu i jeszcze raz ruchu  :D Nie jakiś tam rotowań śmiesznych  :P
Uwzięłaś się na te mleczne i koniec.Tak samo jak twierdziłaś ,że moje dziecko odwadniało się ,bo jadło mleczne produkty (sery itp.)
Jednym słowem bzdura.


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-06-25, 11:48:19
Dodam,że robisz z mlecznych jakieś herezje.
Weź się zastanów kobieto nad tym co napisałaś w swojej książce.I nie dziw się ,że ktoś jej konstruktywnie nie skrytykował.Bo się nie da.
Oczywiście są ludzie,którzy są nią zauroczeni,ale to są tacy co twierdzą że zero to bardzo mała liczba,tak mała ,że mniejszej nie ma.A znajdzie się tu i ówdzie paru takich "myślicieli" nieuków.


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: dantar66 2007-06-25, 12:48:48
Czy mogłybyście  przestac sie już kłócić? Z tymi mlecznymi faktycznie coś jest. Ja po mlecznych czuję sie inaczej, np. wolę dodawać do potraw smalec niż masło, bo po smalcu lepiej trawię, mimo, że smakowo masło mi opdpowiada bardziej , po innych mlecznych czuję się często niezadobrze, w tym sensie, że ociężale. Mam problemy z tuszą od dziecka i zauważyłam, że przy eliminowaniiu mlecznych szybciej tracę na wadze. Jak nie mogę ich sobie odmówic to tyję. Być może jest to związane z tym, że jako takie zawieraja białka i ich nadmiar powoduje tycie, ale nawet małe ilości przeszkadzaja w obniżaniu wagi.


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: MONIKAW 2007-06-25, 13:12:17
Cytuj z: elmo 2007-06-23, 13:41:28
Cytuj z: fewa 2007-06-22, 14:57:55
A robiłaś test alergiczny-pokarmowy? Pytam bo te objawy mogą byc spowodowane przez proszek do pramia, albo mydełko.


Przyczyną wszelkiej alergii nie są ani produkty mleczne,ani owoce cytrusowe,ani proszek do prania,ani nic podobnego.
Przyczyną alergii są grzyby i inne patogeny,które się nadmiernie namnażają w naszym organizmie i które powodują spadek odporności.Jest to koło zamkniete.
Da się je przerwać odpowiednim jedzeniem  i ruchem (sama to przeszłam).
To, upośledzenie odporności, spowodowane złym żywieniem,chorobami ,antybiotykami jest przyczyną alergii.
Chyba mamy nowego lekarza na forum




Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: Bruford 2007-06-25, 14:26:26
Cytuj z: elmo 2007-06-23, 20:53:02
,bo grzyby sobie wedrują razem z krwią i moga się zagnieżdżać we wszystkich narzadach,nawet w mózgu .Jest to bardzo poważna choroba,ale niepoważnie traktowana.
Jest to równiez pandemia


A to typowy przykład mitu rozpowszechnianego przez tzw "medycynę alternatywną" czyli bezwiedzową :D


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: mała 2007-06-25, 14:30:28
tak nic dodać nic ująć, to miałam na myśli


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: Tomkiewicz 2007-06-25, 14:38:35
Cytuj z: dantar66 2007-06-25, 12:48:48
Czy mogłybyście  przestac sie już kłócić?


Ufam, że wyrażam się jasno, gdy sprostuję powyższe zdanie.
  Otóż, nie widzę ze strony Ewy jakiejkolwiek kłótni, dlatego w tym przypadku liczba mnoga jest niesprawiedliwa.
          Obserwator powinien mieć na uwadze, kto jest  agresorem "bez" widocznej przyczyny a kto ..już tylko reaguje. Ewa  robi to z właściwą sobie powściągliwością.  Źle mi w roli adwokata - wolałbym, gdyby krytyka lub wyrażana opinia "miała mózg".

Tomek


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: Monikaf 2007-06-25, 14:58:07
Jaki jest kon kazdy widzi  8)


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-06-25, 15:25:17
Ile się nożyc odezwało  :shock: 

Napiszę Wam coś.
Nastała "era obżarstwa" .Ludzie "wcinają" co się da i przy tym mało się ruszają. Zjadają więcej niż ich organizm potrzebuje.Organizm sobie nie radzi z przemianą tych wszytstkich składników i zaczyna chorować. Otyłość,miażdżyca,nowotwory i inne. Mało tego,dorośli wciskają dzieciom szeroko rozpowszechniony "syf" ,tylko po to żeby mieć spokój i odciążenie . Dzieciaki z paką chipsów w szkole i na ulicy ,to widok normalny-są to dzieci zazwyczaj z nadwagą i otyłością.nawet nie mogą swobodnie biegać,tak jak dzieci szczupłe.Takie dzieciaki,przypuszczam,wracają do domu i siadają przed kompem lub telewizorem.
I co im tak na prawdę szkodzi? Czy produkty mleczne? NIE.Szkodzi im brak ruchu i złe odżywianie-sztuczne.
To samo obserwuje się u dorosłych,jak już wspomniałam.Brak ruchu,złe odżywianie=otyłość i inne choroby.
Nie wiem co byście napisali o mlecznych i o mnie nie zmienicie faktu ,że to nie wina produktów mlecznych,a wina nadmiernej podaży składników odżywczych i braku ruchu.
Zacznijcie się ruszać,otyli niech zaczną od spacerów systematycznych,poprawa musi być.Inni niech zaczną biegać.Rozumiecie fakt ,że człowiek został stworzony do pracy w ruchu? Gdy zaczniecie ćwiczyć systematyczne,zobaczycie jaką to przyjemność przynosi Wam i Waszemu organizmowi.Organizm tego potrzebuje,natomiast nie potrzebuje rezygnowania z pożywienia ,ani obciążenia pożywieniem.
Pozdrawiam Was.


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-06-25, 15:39:58
Cytuj z: Bruford 2007-06-25, 14:26:26
Cytuj z: elmo 2007-06-23, 20:53:02
,bo grzyby sobie wedrują razem z krwią i moga się zagnieżdżać we wszystkich narzadach,nawet w mózgu .Jest to bardzo poważna choroba,ale niepoważnie traktowana.
Jest to równiez pandemia


A to typowy przykład mitu rozpowszechnianego przez tzw "medycynę alternatywną" czyli bezwiedzową :D


Bruford,powiedz tak od serca co osiągnęła medycyna akademicka?Czy udało się tej madycynie wyleczyć skutecznie kogokolwiek bez skutków ubocznych?
Sam wiesz ,że wszystkie leki stosowane w leczeniu mają skutki uboczne ,które czasem prowadzą do śmierci.Co z tego ,ze tych leków jest zatrzęsienie.
Co z tego ,że medycyna tak poszła na przód ,że bez problemu przeprowadza się trudne transplantacje itp. A pomyślał ktoś jak czuje się człowiek po transplantacji.Słyszałam ,że ludzie ci zmuszeni są brać do końca życia leki,które zapobiegają odżuceniu przeszczepionego organu.Słyszałam ,ze te leki też mają skutki uboczne. Co z tego ,że ratuje się kilkutygodniowe płody,a nikt nie bierze pod uwagę ,że dzieci te mają defekt fizyczny.
Ciekawa jestem jak sobie natura z tym poradzi,bo populacja ludzi ułomnych rośnie w zastraszającym tempie,a natura tego nie lubi.
Przykre to dla jednostki .
To takie mamy osiągnięcia medycyny akademickiej.


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: Monikaf 2007-06-25, 15:58:17
Cytuj z: elmo 2007-06-25, 15:39:58
Cytuj z: Bruford 2007-06-25, 14:26:26
Cytuj z: elmo 2007-06-23, 20:53:02
,bo grzyby sobie wedrują razem z krwią i moga się zagnieżdżać we wszystkich narzadach,nawet w mózgu .Jest to bardzo poważna choroba,ale niepoważnie traktowana.
Jest to równiez pandemia


A to typowy przykład mitu rozpowszechnianego przez tzw "medycynę alternatywną" czyli bezwiedzową :D


Bruford,powiedz tak od serca co osiągnęła medycyna akademicka?Czy udało się tej madycynie wyleczyć skutecznie kogokolwiek bez skutków ubocznych?
Sam wiesz ,że wszystkie leki stosowane w leczeniu mają skutki uboczne ,które czasem prowadzą do śmierci.Co z tego ,ze tych leków jest zatrzęsienie.
Co z tego ,że medycyna tak poszła na przód ,że bez problemu przeprowadza się trudne transplantacje itp. A pomyślał ktoś jak czuje się człowiek po transplantacji.Słyszałam ,że ludzie ci zmuszeni są brać do końca życia leki,które zapobiegają odżuceniu przeszczepionego organu.Słyszałam ,ze te leki też mają skutki uboczne. Co z tego ,że ratuje się kilkutygodniowe płody,a nikt nie bierze pod uwagę ,że dzieci te mają defekt fizyczny.
Ciekawa jestem jak sobie natura z tym poradzi,bo populacja ludzi ułomnych rośnie w zastraszającym tempie,a natura tego nie lubi.
Przykre to dla jednostki .
To takie mamy osiągnięcia medycyny akademickiej.


Elmo nie TYLKO takie, kiedys juz pisalam o tym, ze jest ogromna niesprawiedliwoscia przypisywanie medycynie  akademickiej wszelkiego zla jesli chodzi o choroby. Jest FAKTEM, ze srednia dlugosc zycia wydluzyla sie na przestrzeni kilkudziesieciu lat o kilkanascie lat.  Jest rowniez FAKTEM, ze lekarze codziennie ratuja  wiele istnien ludzkich. Jak bardzo bysmy my, zywiacy sie optymalnie nie zachwycali DO, nie mozna umniejszac osiagniec medycyny akademickiej. Starajmy sie byc obiektywni, a nie zacietrzewieni w swojej niecheci. Pozdrawiam rowniez


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-06-25, 16:08:43
Cytuj z: Bruford 2007-06-25, 14:26:26
Cytuj z: elmo 2007-06-23, 20:53:02
,bo grzyby sobie wedrują razem z krwią i moga się zagnieżdżać we wszystkich narzadach,nawet w mózgu .Jest to bardzo poważna choroba,ale niepoważnie traktowana.
Jest to równiez pandemia


A to typowy przykład mitu rozpowszechnianego przez tzw "medycynę alternatywną" czyli bezwiedzową :D


Brufordziku ,jak zatem wytłumaczysz mi fakt,że przyczyną sepsy między innymi są zakażenia grzybicze?  :D
Twoim zdaniem nie ma ich toksyn (czy ich samych) we krwi? Nadal obstajesz przy swoim zdaniu?
Dobrze się zastanów,bo jesteś tu autorytetem dla niektórych .
Dziś prawdziwych autorytetów już nie ma ....-jak to w piosence  :D


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: Monikaf 2007-06-25, 16:24:20
Cytuj z: elmo 2007-06-25, 11:48:19
Dodam,że robisz z mlecznych jakieś herezje.
Weź się zastanów kobieto nad tym co napisałaś w swojej książce.I nie dziw się ,że ktoś jej konstruktywnie nie skrytykował.Bo się nie da.
Oczywiście są ludzie,którzy są nią zauroczeni,ale to są tacy co twierdzą że zero to bardzo mała liczba,tak mała ,że mniejszej nie ma.A znajdzie się tu i ówdzie paru takich "myślicieli" nieuków.


Grzecznie pomine kwestie nazwania Forumowiczow nieukami, nie po to ten post.

Lekarka moze miec racje jesli chodzi o rotowanie produktow mlecznych.

Elmo, czy czytalas ten oto watek ?  http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=1516.new;boardseen#new


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-06-25, 16:35:53
Nie jestem widać rozumiana  :( .Podobnie jak z tym zerem.Nie da się niektórym wytłumaczyć ,że zero to zero i nic ponad to.
Wszystkie skrajności są złe ,kij ma dwa końce.
Praca i tylko praca,ruch i tylko ruch i dobre odżywianie.
Ale jak tu mówić z ludźmi,którzy twierdza ,że im wieksze stężenie cholesterolu we krwi ,tym czlowiek mądrzejszy,albo jak tu rozmawiać z kimś ,kto twierdzi,że z człowiekiem ,który je ryby i ryż nie mozna dojść do porozumienia.
Powiedzcie mi zatem ,o ile jesteście w stanie zrozumieć;dlaczego JK nic nie napisał o rotowaniu produktów mlecznych.No dlaczego?Bo myślał ,że zostanie zrozumiany,ale niestety nie został  :(  .


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: Monikaf 2007-06-25, 16:39:23
Cytuj z: elmo 2007-06-25, 16:35:53
Nie jestem widać rozumiana  :(


Cos w tym musi byc, zbyt wiele osob ktore Cie nie rozumieja...


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-06-25, 16:46:37
Nie dziwię się ,że ludzie nie rozumieją książek Jana Kwaśniewskiego.


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: zbynek 2007-06-25, 17:30:36
Cytuj z: Bruford 2007-06-25, 14:26:26
Cytuj z: elmo 2007-06-23, 20:53:02
,bo grzyby sobie wedruj&plusmn; razem z krwi&plusmn; i moga się zagnieżdżać we wszystkich narzadach,nawet w mózgu .Jest to bardzo poważna choroba,ale niepoważnie traktowana.
Jest to równiez pandemia

A to typowy przykład mitu rozpowszechnianego przez tzw "medycynę alternatywn&plusmn;" czyli bezwiedzow&plusmn; :D

Przecież obecność Candida albicans jest wykrywana we krwi a badanie  krwi jest często bezpośrednim dowodem potwierdzającym chorobę drożdżycy. :?


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: Bruford 2007-06-25, 18:59:14
Odpowiem zbiorczo i EOT

1.Nie zawsze wyhodowanie czegoś z krwi oznacza chorobę

2.Grzybice są.posocznice grzybicze u pewnej wąskiej grupy chorych są.Oba te fakty nie mają nic wspólnego z mitologią która mówi "alergia to kandydiaza".Ten mit to bzdura dla niedouków.

3.Ciekawa ta koncepcja z produkowaniem ułomnych i nieszczęściem ludzi po transplantacji.Każdemu mędrkującemu należy zalecić rozmowę z człowiekiem po przeszczepie  lub rodzicami dziecka po przeszczepie.Potem niech dalej mędrkuje.Każdemu kto w medycynie widzi "zagrożenie dla gatunku" bo "jest coraz więcej ułomnych" należy zalecić bezwzględne odstąpienie od medycyny.Niech nie robi z gęby cholewy i potwierdzi słowa czynem.Jak dziecko choruje lub członek rodziny---nie leczyć , niech go natura wyeliminuje :D.EOT.Dla dobra gatunku rzecz jasna. :D

4.Każdemu kto mędrkuje ,że niby inni książek JK nie zrozumieli , należy zalecić przeczytanie wieeelu innych książek :D


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-06-25, 19:27:24

A kto Bruford twierdzi ,że alergia to kandydoza? No niesłychane  :lol:
A co do ludzi po przeszczepach ,to wyraźnie napisałam ,że słyszałam ,że leki które biorą ,mają również skutki uboczne.
Przykro Bruford ,że masz ograniczone postrzeganie.
A co do przeczytania innych książek ,to zgodzę się z Tobą.Bo widzisz ,czytanie książek wymaga wysiłku intelektualnego ,a nie wszyscy są w stanie podjąć się takiemu wyzwaniu,wolą poddać się "muzyce" -tam niczego nie potrzeba,jedynie uszu.
Znam takie porzekadło "jak nic nie umiesz robić ,to zajmij się śpiewaniem" . Ja dodam ;zajmij się słuchaniem muzyki,bo, co tam ksiązki.... :P Wystarczy ,że wczujesz się w "muzykę" ,poczujesz dreszcz emocji,pójdziesz na koncert itd.To całe życie....dla niektórych .....
Nie wystarczy słuchać muzuki .Są jeszcze książki,które "cieszą się" coraz mniejszym zainteresowaniem,a szkoda,bo szerzy się analfabetyzm.


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: Bruford 2007-06-25, 19:49:43
Cytuj z: elmo 2007-06-23, 13:41:28
Przyczyną wszelkiej alergii nie są ani produkty mleczne,ani owoce cytrusowe,ani proszek do prania,ani nic podobnego.
Przyczyną alergii są grzyby i inne patogeny,


EOT

A co do muzyki to o kim piszesz właściwie? To jest konkretne pytanie ( wątpię  osobiście czy stać Cie na odpowiedź :D)
Jeśli chodzi o musykę to faktycznie Bee Gees i Smokie nie wymagają wysiłku intelektualnego.A Bach i inni? No cóż , trzeba spróbować tak jak innych książek poza tymi autorstwa JK :D.Definitywnie EOT


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-06-25, 19:59:55
Chyba nie chcesz postawić znak równania między zdaniami ;"Przyczyną alergii są grzyby i inne patogeny " i " "alergia to candydoza" .
Nie mogę za nic w świecie znależć tu wspólnego mianownika.
Wiesz,Bee Gees i Smokie i inne nie przeszkadzają mi w czytaniu wielu innych książek.  :D Ostatnio studiuję książkę Jay Orear "Fizyka" . Stara jest ,to fakt,niemniej jednak ciekawa. Muszę sobie pewne rzeczy przypomnieć ,żeby iść dalej  :P


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: lutonn 2007-06-25, 22:31:13
Oczywiscie ze tak  juz kiedys to pisalem ze wszystkie choroby biora sie z przejedzenia i z braku ruchu , moze nie zauwazyliscie ale DO normuje kwestie przejedzenia a przy tym dostarcza optymalne skladniki odzywcze , jesli kto ma rozum to pojmie ze na DO nie mozna sie przejesc , ale diabel tkwi w szczegolach nobo tak jest wielu wygodnie i dla wlasnych korzysci albi egoizmu beda sie wiklac w roznorakie "filozofie " i lamiglowki  :D


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: lutonn 2007-06-25, 22:34:57
Prosze nie medrkujcie na temat alergii bo widze ze na ten temat nic nie wiecie  :D tylko ze o tym niewiecie :D


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-06-26, 10:35:18
Odezwał się szpec od alergii  :lol:  :lol:  :lol:
Nie rozumiesz Lutonn,że wszystkie choroby pochodzą albo z niedożywienia,albo z obżarstwa.Teraz raczej jesteśmy na etapie obżarstwa,ludzie jedzą,jedzą i jedzą i się nie ruszają(albo taka praca,albo lenistwo,albo już choroby wynikłe z przejedzenia i inne).
Poobserwuj ludzi starych (80-90 lat) .Zapytaj czy jedzą masło,sery itp.Odpowiedzą ,że tak.Im to nie szkodzi.A wiesz dlaczego? Bo całe życie są w ruchu.I tylko dlatego tak długo żyją.
Gdy byłam z córką w szpitalu półtora roku temu,była dziewczyna ze swoim 6-cio miesięcznym dzieckiem . Mówiła,że dziecko praktycznie od urodzenia bierze antybiotyki.
Zaczęło się od zapalenia ucha ,potem niby zapalenie oskrzeli,płuc (zdjęcie rtg b/z) ,dostawało na to "zapalenie płuc" antybiotyki.
Antybiotyki nie pomagały,to stwierdzono astmę,podawano dziecku sterydy.Bez efektów. Potem zaczęły się ulewania.Więc zlecono dobowe badanie poziomu kwasu(nie wiem jak ono się fachowo nazywa.Dziecko przez całą dobę miało taki aparacik i "kabelki" w żołądku). Stwierdzono tym badaniem-refluks i nadkwaśność.Zaaplikowano dziecku gasprid i coś na obniżenie tej "kwasoty".Dziecko płakało i miało biegunki.
"Łapałam się za głowę" ,patrzyłam na tego małego chłopczyka,na matkę,która nie spała po nocach i płakała i myślałam;co jeszcze stwierdzą u tego dziecka.
Powiedziałam dziewczynie,że po takiej kuracji antybiotykowej-kilkumiesięcznej,dziecko na pewno ma rozrost candida albicans.Nawet nie wiedziała co to jest,bo niby skąd?kto jej miał powiedzieć. Dałam jej namiar do lekarza pediatry,który zajmuje się leczeniem candidy.Bałam się trochę,bo poczuwałam się po części do odpowiedzialności za to małe dziecko.Ze trzy mies. temu ,dziewczyna zadzwoniła do mnie i podziekowała mi,że dałam jej ten namiar.Dziecko wyzdrowiało bez sterydów,antybiotyków.Wystarczyło odstawić to i spokojnie zająć się zdrowieniem dziecka-uzupełnić naturalną florę bakteryjną jelit ,bo była "wybita" do cna. Candida albicans na 4 plusy.
Candydoza jest bardzo lekceważona przez większość lekarzy,a jest ona bardzo niebezpieczna,bo prowadzi do wielu schorzeń.A potem rodzice myślą ,że to astma,alergia,zapalenie płuc itp.
I jak tu wierzyć niektórym lekarzom skoro twierdzą ,że toksyny grzybów lub one same we krwi ,to mit. No jak?


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: ali 2007-06-26, 10:54:28
Cytuj z: Bruford 2007-06-25, 18:59:14
Odpowiem zbiorczo i EOT


3.Ciekawa ta koncepcja z produkowaniem ułomnych i nieszczęściem ludzi po transplantacji.Każdemu mędrkującemu należy zalecić rozmowę z człowiekiem po przeszczepie  lub rodzicami dziecka po przeszczepie.Potem niech dalej mędrkuje.Każdemu kto w medycynie widzi "zagrożenie dla gatunku" bo "jest coraz więcej ułomnych" należy zalecić bezwzględne odstąpienie od medycyny.Niech nie robi z gęby cholewy i potwierdzi słowa czynem.Jak dziecko choruje lub członek rodziny---nie leczyć , niech go natura wyeliminuje :D.EOT.Dla dobra gatunku rzecz jasna. :D



no  gadał dziad do obrazu



nie dochodzi do  Ciebie że owa mendycyna idzie w  niewłaściwym kierunku
zamiast zwalczać przyczyny  - leczy  tylko skutki


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-06-26, 10:59:31
Ali! Właśnie o to mi chodziło .Ale widać garstka tylko rozumie .


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: adax 2007-06-26, 13:27:11
Wielka szkoda, że przez niektórych temat pierwotny tego postu został całkowicie zatracony - ciekawe czy osoba odpowiedzialna za to zauważyła że na forum są inne posty gdzie może pytać o nurtujące ją problemy????

Wracając do tematu (odżywiania niemowląt i trochę starszych pociech) czyli naszych dzieci - mam pytanie do optymalnych mam!
Nasz synek który ma już ponad 1,5 roczku rozsmakował się w bananach! Nadal dostaje pierś i oczywiście zupkę ze zmieloną cielęcinką lecz zaczął unikać jajek. Tak od ok 3 miesięcy jak rozcieramy mu żółtko w zupie to wybrzydza, co więcej jak był mniejszy bardzo lubił żółtko z jajka na miękko (potrafił zjeść 3!) teraz nie chce ich tknąć. To samo z jajecznicą na maśle kiedyś jadł razem z nami (tj wyjadał z talerza) teraz patrzy jak jemy i gdy już weźmie do ust zaraz wypluwa i mówi ze niedobre.
(tak swoją drogą to dużo mówi i to całkiem wyrażnie - lekarz pediatra był pod wrażeniem jego rozwoju, na podstawie zachowania i zasobu używanych słów ocenił że nasz synek jest na poziomie 3 latka - hm nie wiem czy to dobrze czy źle ale mam poważniejsze troski niż ta....więc niech tam)
Karmiony jest cały czas konsekwentnie dość tłusto ( do zupki dodajemy masło, karmimy go także mięsem które jemy na obiad - a propo on uwielbia mielone) poza małymi wykroczeniami które serwuje jego babcia (a moja matka) pod naszą nieobecnośc - w postaci bułki.
Ewidentnie smak mu się zmienił, nadal lubi zjeść kawałek słoniny wędzonej, ale np. sera żółtego już niechce, dopomina się mięsa (np. szynki pieczonej lub schabu) unika jajek - bardzo lubi paschę (wg przepisu z książki JK) i tego banana, lubi też zjeść ziemniaka ze śmietaną ale od ką króluje banan nie dajemy ziemniaków.
Proszę o odpowiedź, czy u waszych dzieci  także były takie zmiany smaków? a czy też zaobserwowałyście że z wiekiem dziecko wybiera bardziej wysoko białkowe produkty?
Tak dla wtajemniczonych (czyli mam) synek ciągle jest niemal w tym samym miejscu na siatce centylowej określającej wagę - ok 25 centyla, a wzrost ma w granicach 50 centyla.
Pzdr i liczę na powrót do meritum.
Adax.


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: kodar 2007-06-26, 13:48:05
                                                  Adax,jezeli akceptujesz wypowiedzi lekarki,
    to na forum przywidocznej niecheci  do jajek radzila ,
  by ,gdzies na tydzien zrobic przerwe w ich podawaniu,
    to ,powinno wystarczyc,by apetyt na jajka wrocil, :)
moje dzieci  tez dosc dlugo karmilam piersia i rzeczywiscie,rozwijaly sie szybciej,
lekarka optymylna powiedziala,
ze rozwoj i rosniecie w pewnym momencie ulegnie zwolnieniu ale jeszcze tego nie zauwazylam u moich dzieci  :(


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-06-26, 14:14:49
Witaj!
Ja mam w sumie starsze dzieci 6 i 8 lat,ale napiszę coś na temat ich odżywiania.
Cytuj z: adax 2007-06-26, 13:27:11
Tak od ok 3 miesięcy jak rozcieramy mu żółtko w zupie to wybrzydza, co więcej jak był mniejszy bardzo lubił żółtko z jajka na miękko (potrafił zjeść 3!) teraz nie chce ich tknąć.

jeśli Twój synek nie chce tknąć żółtek,to nie dawałabym ich,nawet "przemycanych" w zupkach.Dzieci potrafią wyczuć smak i nie tknąć.Przechodziłam to nie raz i denerwowałam siebie i dzieci.
Cytuj:
To samo z jajecznicą na maśle kiedyś jadł razem z nami (tj wyjadał z talerza) teraz patrzy jak jemy i gdy już weźmie do ust zaraz wypluwa i mówi ze niedobre.
Sama widzisz jak reaguje.Nie potrzebuje ich.Jadł dużo teraz robi sobie przerwę.
Moja młodsza córka gdy była mniejsza  nie lubiła jajek,na poczatku jej wciskałam,ale co z tego jak dziecko miało odruch wymiotny.Za to lubiła wędliny,śmietanę,mięso.
Teraz od mniej wiecej pół roku sama się dopomina.Najlepiej lubi  ugotowane na miękko.
Starsza córka od małego lubi jajka.Na poczatku jadła ugotowane na miękko ,a teraz wcina co rano omleta z dwóch jajek.Kiedyś miała przerwę dwutygodniową,teraz znów zaczęła "maraton omletowy".Lubi sery,nie lubi wędlin,zawsze lubiła mięso.
Cały widz polega na tym ,żeby dziecku na siłę niczego nie wciskać.Robiłam tak dawniej i dzieciaki miały łzy  w oczach i odruch wymiotny,tylko dlatego,że ja się martwiłam .Teraz tego nie robię-czasem zjedzą tylko śniadanie i obiadu nie chcą-nie wciskam.Same się upominają.
Oczywiście unikam u nich słodyczy.Kupuję im czasem maslane ciasteczka.Bananów im nie kupuję,jakos jestem do nich uprzedzona-wydaje mi się ,że one "zapychają" i dziecko nie ma ochoty na nic wiecej-to tak było w przypadku moich dzieci.Jedzą je sporadycznie.Z owoców,to swoje czereśnie,wiśnie,maliny,poziomki.Na zimę im mrożę te owoce.Unikam owoców z zagranicy-cytrusów.Wychodzę z założenia ,że powinniśmy jeść to,co rośnie w naszej strefie klimatycznej.Odpadają pomarańcze,cytryny,mandarynki kiwi i inne.
Jeśli chodzi o siatkę centylową,to martwisz się tym? Jeśli mogę zapytać...Moja starsza córka ważyła 18kg chyba przez cały rok,ani drgnęła,wzrost troszeczkę drgnął,ale nie jest najmniejsza wśród rówieśników.Jest drobna.Nie martwię się tym ,bo na wszystkich przychodzi kolej.
Ula-młodsza o 2 lata od starszej siostry ,jest prawie taka wysoka jak Zuzia.Niektórzy myślą ,że to bliźniaczki  :) .
Pozdrawiam!
Edyta.


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-06-26, 14:33:50
Zapomniałam napisać ,że ważne jest dostarczenie dziecku dużej ilości ruchu.Wtedy dzieci same bedą wybierać wartościowe posiłki i unikniemy u dzieci nadwagi czy otyłości.
To tak ogólnie....


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: adax 2007-06-26, 14:54:50
Odnośnie siatki cent to się nie martwię (nie tym) co do przerwy w jajkach to już ze 3 miechy i się nie poprawia, aha mały UWIELBIA kaszankę. Odnośnie banananów to się nie zapycha podajemy je po kawałku tak aby na raz nie zjadł za dużo (mógłby całego opędzlować) a odnośnie naszych owoców to prawie niczego nie lubi (chyba nie muszę pisać że warzyw gotowanych to już absolutnie nie cierpi).
Pytam właśnie o tego banana i tą niechęć do jaj i częściowo tłuszczu.


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-06-26, 15:14:14
Wiesz,mnie nie chodzi o takie zapychanie bananem,że kilka i nic po za tym ,tylko jakoś te banany tak wpływały na moje dzieci,że potem na nic nie miały ochoty.Nie to ,że się ich najadły dużo.Im wystarczyło trochę.
A jak uwielbia kaszankę Twój synek,no to dobrze-myślę,sama bym teraz zjadła  :)
Moje dzieci jak były małe ,to też nie chciały żadnych owoców,surówek,sałatek.Teraz jakoś,jak mamy swoje z działki maliny,truskawki,poziomki,agrest,czereśnie,wiśnie-to polubiły.
A jeśli chodzi o te jajka,to tak jak pisałam,moja młodsza córka ich nie chciała w ogóle-nawet brzuszek ją bolał po nich.Więc jej nie dawałam.Dopiero od niedawna je jajka i to nie codziennie,sama wibiera,jak jej się zachce.
Możesz przerwać,dawać te jajka i pytać się co jakiś czas ,czy ma na nie ochotę.Jeśli nie,to nie dawałabym,bo się dziecko całkowicie zrazi.
On przypuszczam ,że się nimi nasycił.Potrzebuje "odpoczynku".
Piszesz jeszcze o częściowej niechęci do tłuszczu.Moja starsza córka,jak coś zobaczy tłustego(w mięsie,na wędlinie),to nie zje za nic w świecie.Kiedyś miała taki paromiesięczny okres ,że nie dało się jej przemycić masła.Musiałam odstawić.Zamiast masłem smarowałam chleb lub placki serkiem białym.Ale ten okres minął.Teraz je masło ze smakiem.Tłuszcz czerpie z masła i jajek,omlet robię na oleju,bo smalec odpada-nie lubi smaku,to samo z frytkami,boczku ze względu na "białe" -czyli tłuszcz-nie tknie.
A dziś jest tak;śniadanie zjadły a obiadu nie tknęły  :|  .Żywię nadzieję ,że chociaż zjedzą kolację ....


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-06-26, 15:35:18
Acha,obydwie moje córki lubią smażoną kiełbasę głogowską.Nie wiem czy takim półtorarocznym dzieciom się daje-już zapomniałam  :? .
A jeśli chodzi o te jajka,to np. spróbuj dać pod postacią omleta.A jak to nie pomoże,no to odstaw aż sam zechce.
Ja jeszcze robiłam jeden błąd.Jak nie chciały jeść obiadu ,to zamiast obiadu dawałam banana,jakieś jugurty,czekoladę itp. A jak zjadły to ,to nie chciało im się obiadu czy kolacji i zrobiło sie koło zamkniete,które należało przerwać.
Zrobiłam tak;nic nie kupiłam(jugurtów,bananów,ciastek) i wołały jeść.Zrobiłam obiad-one nie chciały.Chciało im się tych bananów czy innych. Ale nie dałam.
Na drugi dzień to samo.Nie kupiłam nic. Aż wreszcie zjadły normalny obiad.Przegłodziły się ,pobiegały i nabrały ochotę na normalne jedzenie.
To jest myslę ,błędem ,że rodzice martwią się ,że ich dzieci nie jedzą i zamiast obiadu czy kolacji dają im mało wartosciowe posiłki,tylko po to,aby dziecko zjadło cokolwiek-to wynika z troski.Ale robi się potem problem,bo dzieci wybierają potem słodycze i inne.
Miałam tez problem ze słodyczami,kiedy moje córki jeździły do babci-oczywiście były kinderkanapki,monte i inne pierdółki.Gdy wracały do domu przezywały "szok",bo ja im tego nie kupowałam .Czasem wychodziło tak ,że babcia jest dobra ,a ja nie  :lol: Teraz więcej rozumieją.I babcia również,bo trzeba było sprawę wyjaśnić  :) .
pozdrawiam.


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: kodar 2007-06-26, 16:30:33
http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=207.0;topicseen

Adax,na tej stronie tez mozna znalezc potrzebne informacje na twoje zapytania


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: lekarka 2007-06-26, 17:14:14
Dantar66 nie przejmuj się zbytnio  :) .
Dziecko, bywa że ma "wypromowane" te same szlaki co matka. W końcu - to Twoje dziecko  :) .
Nie przejmuj sie zbytnio.
Przeczytaj co proponujemy dawać dzieciom. Wybierz coś "przyjaznego" dla Was obu.
Nie przejmuj sie zbytnio.
Całe życie sie uczymy. A cytryna codziennie ... to powinno wejść do ...mitów. Alergolodzy ( i nie tylko) zauważają to.


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: dantar66 2007-06-27, 08:45:13
Lekarko - dziękuje za odpowiedź, martwie się bo bioję się popełnic jakiś błąd poważny, a nie czuję się doświadczonym optry,malnym , co zreszta widac po tym , że sama nie mogę dojść do wago naleznej. Ale dzięki Wam posiadłam dużo informacji, które na bieżąco wykorzystje i za to wam wszystkim bardzo dziękuję.

Mam nastepne zmartwienie: ELMO czy Twoje dzieci chodziły do przedszkola??, bo z rzmów z dyrekcja oprzedszkoli w moim mieście wychodzi, że moge zapomnieć o normalnym przedszkolu dla Ady z powodu jedzenia, to samo żłobek w tej chwili. W żłobku i przedszkolu dzieci cidziennie dostają zupę mleczną z jakimiś płatkami, albo ryżem, a po południu budyń i banany, oczywiście nie codziennie to samo , ale mniej więcej podobnie. Czy ktoś ma jakiś pomysł dla mnie jak sobie z tym poradzić . Obecnie szukam niani, bo dotychczasowa mi zachorowała bardzo poważnie, ( a wnawiasie odzywiała się typowo korytkowo i efekt jest taki, że nie ma ani jednego zdrowego narządu, nerki dializowane, a rezsta bardzo chora - to tak na marginesie). Z powodu braku niani poszuje nowej i obdzwaniam żlobki i przedszkola - a te to tak na przyszłość i ta przyszłość wcale dobrze nie wygląda. Chyba będę musiała mieć nianię aż do szkoły. Pozdrawiam i czekam na opinie.


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: kodar 2007-06-27, 11:17:44
Dantra,a czy nie myslalas,o wslasnych posilkach dawanych do przedszkola,? jezeli mozna,
a moze jezeli czas pozwoli na jedzenie sniadania w domu?
wtedy dziecko zje tych szkodliwych prod. w przedszkolu mniej albo wcale :)


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-06-27, 11:29:24
Cytuj z: dantar66 2007-06-27, 08:45:13
ELMO czy Twoje dzieci chodziły do przedszkola??,

Moje dzieci nie chodziły do przedszkola.
W szkole też nie je córka obiadów,bo nie smakowały jej.Są to zazwyczaj jakieś zupy-wody.Drugie danie też jakieś dziwne,więc zrezygnowałam.
W szkole ,do której chodzi córka jest taka akcja; comiesiąc płaci się za mleko i dzieci dostają codziennie kartonik mleka białego lub czekoladowego.Kupiłam jej raz ,bo patrzyła jak inne dzieci piją ,ale jej nie smakowało,więc z tego też zrezygnowałam.
Córka przed wyjściem z domu zjada omleta,do szkoły daję jej herbatkę z sokiem i ciasteczka.
W sumie jedni wolą nianię, drudzy przedszkole.Ja chyba wybrałabym nianię,gdybym pracowała.Zawsze mogłabym liczyć na lepsze jedzenie dla dzieci.
U mnie na osiedlu jest taka pani,która ma wzięcie jako niania,bo non stop ją widzę z dziećmi.Jedne podrosną ,to następne.Z wyglądu i podejścia do dzieci wydaje się być doskonała  :)
Chyba w przedszkolu czy w żłobku jest trudniej o takie decyzje ,co do jedzenia ,bo wiadomo ,że jest tam grupka malutkich dzieci i wszystkie jedzą to samo.
Sama nie wiem...
pozdrawiam serdecznie
Edyta


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: dantar66 2007-06-27, 12:08:32
W tym problem, że nie można dziecku dac do przedszkola nic własnego - sanepid- zakaz, ale macie rację jak zje w domu coś wartościowego to nie powinna tknąć paskudztw serwowanych w przedszkolu. Może uda mi się z tą nianią, mam nadzieję taką dobrą znaleźć, bo i tak teraz jest konieczna, a później się zdecyduję, a może do tego czasu zmienią się przepisy i zwyczaje, miejmy nadzieję. Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedzi.


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-06-27, 12:19:16
Cytuj z: dantar66 2007-06-27, 12:08:32
W tym problem, że nie można dziecku dac do przedszkola nic własnego - sanepid.

W tym rzecz.Opiekunowie w przedszkolu nie pozwoliliby sobie na przynoszenie przez kogoś swojego jedzenia,bo jakby coś się stało ,to odpowiadają oni.
Jak dziecko zje rano,to faktycznie może potem nie chcieć.Ale dzieci są różne.Są takie ,że jak widzą ,że inne dzieci jedzą,to one też chcą  :) .
Są takie dzieci,którym się nie chce jeść zaraz po przebudzeniu. Ja czasem budzę córkę godzinę wcześniej (zanim pójdzie do szkoły),żeby sobie coś porobiła,a potem zazwyczaj głodnieje.
A bywają takie dni,że przebudzi się i od razu chce jeść.Młodsza córka jest zupełnie inna;jak wstanie ,to musi upłynąć z półtorej godziny ,czasem dwie,zanim zgłodnieje.
pozdrawiam


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: dantar66 2007-06-27, 12:34:36
Zobaczymy, przede mną jeszcze póltora roku, natomiast teraz i tak muszę znaleć nianię i już  :lol:


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: elmo 2007-06-27, 12:39:18
Cytuj z: dantar66 2007-06-27, 12:34:36
Zobaczymy, przede mną jeszcze póltora roku, natomiast teraz i tak muszę znaleć nianię i już  :lol:
u
Życzę trafnego wyboru !  :) Oby nie jakaś zołza,co dzieciom się nie da trochę ubrudzić ,bo dzieci się muszą troszkę "wysmarować" ,przynajmniej buzię,rączki  i ubranka  :lol:  :lol:  :lol:  wtedy są szczęśliwe  :D 



Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: MW 2007-06-27, 19:23:44
Cytuj z: elmo 2007-06-25, 11:48:19
Dodam,że robisz z mlecznych jakieś herezje.
Weź się zastanów kobieto nad tym co napisałaś w swojej książce.I nie dziw się ,że ktoś jej konstruktywnie nie skrytykował.Bo się nie da.
Oczywiście są ludzie,którzy są nią zauroczeni,ale to są tacy co twierdzą że zero to bardzo mała liczba,tak mała ,że mniejszej nie ma.A znajdzie się tu i ówdzie paru takich "myślicieli" nieuków.


Jeden „nieuk” zadał „Laureatowi wielu Olimpiad Matematycznych” 14 pytań. Pytania te okazały się za trudne dla „Laureata”. Na razie „Laureat” nie odpowiedział na żadne z nich.
http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=492.160
http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=492.180


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: MW 2007-06-27, 19:36:10
Cytuj z: elmo 2007-06-25, 16:35:53
Podobnie jak z tym zerem.Nie da się niektórym wytłumaczyć ,że zero to zero i nic ponad to.


1. Elmo, pomyliłaś wątek. To powinno być tu: http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=492.180 
2. Kogo masz na myśli ("Nie da się niektórym wytłumaczyć ,że zero to zero i nic ponad to.")? - bo jak mnie to proszę o cytat.


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: MW 2007-06-27, 19:39:28
Cytuj z: elmo 2007-06-25, 16:35:53
Nie jestem widać rozumiana

Bo nie jesteś logiczna .


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: adax 2007-06-28, 09:44:29
Hej jakbyście znaleźli swój wątek to proszę przenieście tam tę jałową polemikę.
I znów nieśmiertelne pytanie gdzie jest sumienie forum (Toan) ? czy tylko potrafi polemizować z niepoprawnymi? a co z funkcją admina?


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: friga 2013-01-05, 14:12:34
Czy można podawać małemu dziecku 9mcy codziennie żółtko z masłem?


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: Radzio 2013-01-06, 19:08:34
Cytuj z: adax 2007-06-28, 09:44:29
Hej jakbyście znaleźli swój wątek to proszę przenieście tam tę jałową polemikę.
I znów nieśmiertelne pytanie gdzie jest sumienie forum (Toan) ? czy tylko potrafi polemizować z niepoprawnymi? a co z funkcją admina?



No właśnie! Prewencja. :) To jest sumienie Forum. :D

Wystarczy teraz żeby ktoś wydał książkę o "pasieniu dzieci", a natychmiast stałby się współodpowiedzialny za ich wykarmienie.
Było płodzić, to teraz- samodzielnie- należy cyca małemu/ej w dziób wsadzić i wtedy swobodnie czytać co Matka i Ojciec przed poczęciem wiedzieć powinni, a nie "rżnąć głupa" i podchody robić.  :lol:



Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: administ 2013-01-06, 19:12:23
:shock:
"Radziu" nie rozśmieszaj!  :lol: :lol: :lol:
Teraz większość dzieci pochodzi podobno z "wpadek" i nieświadomości niestety...  :( :?


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: MariuszM 2013-01-06, 19:14:34
A Tomasz Kwaśniewski nie wydał przypadkiem małego kompendium,cieniutka książka z "małym" Optymalnym (prawdopodobnie Krzysiem) na okładce ;). W Poznaniu ją widziałem :D ,ale mogę się mylić, trochę czasu minęło.  :)


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: friga 2013-01-06, 19:16:17
:lol:
Radziu rozumiem ze ty byles na poczatku swiadomym tata i pewnie w tamtych czasach wlasnie ten chlebek z margaryna dawales!Bo sie nad tym szczegolnie nie zastanawiales!

Teraz jak juz swoje przezyles to mozesz ....



Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: Radzio 2013-01-06, 19:16:57
Cytuj z: admin 2013-01-06, 19:12:23
:shock:
"Radziu" nie rozśmieszaj!  :lol: :lol: :lol:
...


Kiedy słabość mam taką- ...naturalnie. :D A z Naturą jeszcze nikt przy zdrowych zmysłach nie wygrał. ;)  :lol: :lol:


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: friga 2013-01-06, 19:18:46
Nic o tym mi nie wiadomo.
Admin moze potwierdzic?


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: Radzio 2013-01-06, 19:21:22
Cytuj z: friga 2013-01-06, 19:16:17
:lol:
Radziu rozumiem ze ty byles na poczatku swiadomym tata i pewnie w tamtych czasach wlasnie ten chlebek z margaryna dawales!Bo sie nad tym szczegolnie nie zastanawiales!

Teraz jak juz swoje przezyles to mozesz ....




Syn urodziła moja Kobieta w dniu własnych Urodzin, córkę w cztery dni przed moimi Urodzinami.  8) Przypadek?  :lol:
5 lat- w sumie- karmione piersią. Przypadek?  :lol: :lol:
Oboje nieuki. Jak ojciec.  Przypadek?  :lol: :lol: :lol:


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: renia 2013-01-06, 19:24:44
Cytuj z: MariuszM 2013-01-06, 19:14:34
A Tomasz Kwaśniewski nie wydał przypadkiem małego kompendium,cieniutka książka z "małym" Optymalnym (prawdopodobnie Krzysiem) na okładce ;). W Poznaniu ją widziałem :D ,ale mogę się mylić, trochę czasu minęło.  :)


Chyba masz na myśli "Krótką instrukcje obsługi człowieka" wydana dla Polonii amerykańskiej - która twierdziła, że nie ma czasu na czytanie grubych książek....

http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=79


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: administ 2013-01-06, 19:26:43
Cytuj z: renia 2013-01-06, 19:24:44
"Krótką instrukcje obsługi człowieka"


A dziecko na okładce, bo to "dziecinnie proste".  :wink:


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: MariuszM 2013-01-06, 19:27:03
Cytuj z: renia 2013-01-06, 19:24:44
Cytuj z: MariuszM 2013-01-06, 19:14:34
A Tomasz Kwaśniewski nie wydał przypadkiem małego kompendium,cieniutka książka z "małym" Optymalnym (prawdopodobnie Krzysiem) na okładce ;). W Poznaniu ją widziałem :D ,ale mogę się mylić, trochę czasu minęło.  :)


Chyba masz na myśli "Krótką instrukcje obsługi człowieka" wydana dla Polonii amerykańskiej - która twierdziła, że nie ma czasu na czytanie grubych książek....

http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=79

O to może być to :), tylko ta okładka mnie zmyliła :) mea culpa  :D


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: Radzio 2013-01-06, 19:31:58
Cytuj z: friga 2013-01-06, 19:16:17
:lol:
Radziu rozumiem ze ty byles na poczatku swiadomym tata i pewnie w tamtych czasach wlasnie ten chlebek z margaryna dawales!Bo sie nad tym szczegolnie nie zastanawiales!

Teraz jak juz swoje przezyles to mozesz ....




Popełniałem i popełniam szereg błędów ( ale tylko w ten sposób jestem w stanie się porządnie czegoś pożytecznego nauczyć).  :lol:
Natomiast margaryny dobrowolnie do pyska nie włożyłem nigdy, tak! Nigdy! :D


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: Gavroche 2013-01-06, 19:56:12
Cytuj z: friga 2013-01-05, 14:12:34
Czy można podawać małemu dziecku 9mcy codziennie żółtko z masłem?

Moja mała od 7 miesiąca zjada niemal codziennie, teraz to nawet dwa-trzy i żyje.


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: Blade 2013-01-06, 20:40:04
Cytuj z: Gavroche 2013-01-06, 19:56:12
Cytuj z: friga 2013-01-05, 14:12:34
Czy można podawać małemu dziecku 9mcy codziennie żółtko z masłem?

Moja mała od 7 miesiąca zjada niemal codziennie, teraz to nawet dwa-trzy i żyje.

mój Młody przepada za mięskiem i masłem jedzonym łyżką ;)


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: Gavroche 2013-01-06, 20:43:28
Cytuj z: Blade 2013-01-06, 20:40:04
Cytuj z: Gavroche 2013-01-06, 19:56:12
Cytuj z: friga 2013-01-05, 14:12:34
Czy można podawać małemu dziecku 9mcy codziennie żółtko z masłem?

Moja mała od 7 miesiąca zjada niemal codziennie, teraz to nawet dwa-trzy i żyje.

mój Młody przepada za mięskiem i masłem jedzonym łyżką ;)

Taaa, mielone i schabowe, a masło to tak średnio.
Inne tłuszcze też, może węgli za dużo?


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: friga 2013-01-07, 00:11:12
Jak lekarz mi wylozyl cala biochemie i wszytskie szlaki metaboliczne i powiedzial dlaczego nie powinnam dawac zoltka dziecku w takich ilosciach to powiem ze pierwszy raz w zyciu mnie lekarz swoja wiedza z zakresy biochemii zadziwil.
Dlatego wole zapytac jak jest u Was.
Zawsze sie mowilo ze jajko jest ciezko strawne!Dr. Kwasniewski pisal zeby dawac zoltko ale nie pisal czy takim malym dziecia!

Radziu to w takim razie chyle czolo :lol: jak podejrzewam ze to juz bylo jakis czas temu tj kolo 20 lat i Ty juz znales zasady DO!

Mariusz to sie wszytsko wyjasnilo  :lol: A szkoda bo juz byla nadzieja  :? :lol:


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: Radzio 2013-01-07, 06:02:25
Cytuj z: friga 2013-01-07, 00:11:12
...

Radziu to w takim razie chyle czolo :lol: jak podejrzewam ze to juz bylo jakis czas temu tj kolo 20 lat i Ty juz znales zasady DO!

...


Gdyby tak było, to ... ale tak nie było. A zasady, te się z mlekiem Matek wysysa!  :D Mniam!  :lol: :lol:


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: administ 2013-01-07, 07:40:41
Cytuj z: friga 2013-01-07, 00:11:12
Jak lekarz mi wylozyl cala biochemie i wszytskie szlaki metaboliczne i powiedzial dlaczego nie powinnam dawac zoltka dziecku w takich ilosciach to


Szkoda, że tylko zapamiętałaś, aby żółtka nie dawać, bo lekarz opowiadał banialuki, które tu na Forum są pewnie wyjaśnione.  :D


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: friga 2013-01-07, 10:19:28
Jakby ktos mial odnośnk gdzie to chetnie doczytam, bo przy takim maluchy niestety nie ma juz tyle czasu  :lol:

Gavrochu a ile mcy (lat) ma Twoje dziecko?


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: Gavroche 2013-01-07, 11:53:51
Cytuj z: friga 2013-01-07, 10:19:28
Jakby ktos mial odnośnk gdzie to chetnie doczytam, bo przy takim maluchy niestety nie ma juz tyle czasu  :lol:

Gavrochu a ile mcy (lat) ma Twoje dziecko?

W tej chwili 2 lata i 7 m-cy.
Kocha całe jaja na miękko, żółtka do pure ziemniaczanego, kotlety wszelkie, twaróg na słodko, ale też owoce, dobrą czekoladę, a raz w tygodniu idziemy na dobre pączki lub frytki.
Do 1,5 roku była karmiona piersią, a od 7-8 miesiąca dokarmiana właśnie żółtkiem, czasem rozbełtanym w rosole z warzywami.


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: friga 2013-01-07, 13:39:44
U nas podobnie, zoltko z maslem roztarte to przysmak kazdego poranka.
Czyli Twoje dziecko jest pol optymalne?Moje na taka forme sie nie zgadza  :lol:Jak podalam sok jablkowo-marchewkowy to nie bylo mowy o piciu. :lol: I inne tego typu przysmaczki tez nie bardzo.

Adminie nie mowilam juz lekarzowi o tlustym rosole i smietance zeby nie draznic meżą:) wystarczy ze sie nasluchal wykladu o zoltku :lol:
Dlatego ksiazka o dzieciach optymalnych bylaby dla wielu szokiem ale pewnie tez by otworzyla oczy co niektorym i by sobie przypomnieli jak ich babcie jadly:)


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: Gavroche 2013-01-07, 15:18:25
Cytuj z: friga 2013-01-07, 13:39:44
U nas podobnie, zoltko z maslem roztarte to przysmak kazdego poranka.
Czyli Twoje dziecko jest pol optymalne?Moje na taka forme sie nie zgadza  :lol:Jak podalam sok jablkowo-marchewkowy to nie bylo mowy o piciu. :lol: I inne tego typu przysmaczki tez nie bardzo.

Adminie nie mowilam juz lekarzowi o tlustym rosole i smietance zeby nie draznic meżą:) wystarczy ze sie nasluchal wykladu o zoltku :lol:
Dlatego ksiazka o dzieciach optymalnych bylaby dla wielu szokiem ale pewnie tez by otworzyla oczy co niektorym i by sobie przypomnieli jak ich babcie jadly:)


Pije tylko wodę.
Optymalna, nawet pół nie jest, je dużo zwierzęcych, ale też sporo węglowodanów i mało tłuszczu raczej.


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: friga 2013-01-07, 16:29:32
I Ty nie protestujesz?


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: Gavroche 2013-01-07, 17:53:53
Cytuj z: friga 2013-01-07, 16:29:32
I Ty nie protestujesz?

A czemu?
Ja też optymalny nie jestem, choć mi bliżej.
Uważam, że maluchy powinny jeść wiecej węglowodanów, a wtedy tłuszcz niewskazany.


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: friga 2013-01-07, 23:19:49
To zmienia postać rzeczy :lol:


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: Zyon 2013-02-07, 11:07:35
Wlasnie mowia o zywieniu dzieci wegan i wegetarian, i ze insytut matki i diecka zbadal, ze dzieci takie rozwijaja sie prawidlowo a ich IQ jest duzo wieksze niz zwyklych dzieci http://www.polskieradio.pl/Player?id=-3


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: Zyon 2013-02-07, 11:08:36
Badania najnowszych lat wskazuja, ze od 2 roku zycia powinno sie wprowadzic mleko odtluszczone jak najbardziej i zamiast masla to margaryny. Bo one nie maja transu juz tylko sa naturalne i zdrowe.


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: Zyon 2013-02-07, 11:10:52
A jogurty light trzeba mieszac z owocami dla dzieci bo tak jest zdrowo. Ten pan co to recytowal sprawial wrazenie powtarzajacego mantre , glos mial jednostajny, matowy i ponurawy.  :shock:


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: renia 2013-02-07, 11:42:04

http://gadzetomania.pl/2011/06/13/ludzki-mozg-sie-kurczy-to-wina-rolnikow


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: Zyon 2013-02-07, 11:44:48
To nawet Konarzewski pisal w "Na poczatku byl glod"


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: friga 2013-02-07, 11:49:45
A czy istnieja nadal takie wyroby optymalne garmazerskie?Kiedys jakies 10 lat temu byly
Nawet w Krakowie w sklepie normalnym mozna bylo wszytsko kupic:)

Pytam bo chcialam cos dla dziecka z tego zamowic a nie widze nigdzie


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: Gavroche 2013-02-07, 11:52:42
Cytuj z: friga 2013-02-07, 11:49:45
A czy istnieja nadal takie wyroby optymalne garmazerskie?Kiedys jakies 10 lat temu byly
Nawet w Krakowie w sklepie normalnym mozna bylo wszytsko kupic:)

Pytam bo chcialam cos dla dziecka z tego zamowic a nie widze nigdzie

Sama nie zrobisz?


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: friga 2013-02-07, 12:01:33
:lol:
Pewnie trzeba do tego jakis urzadzen?
A jak taka kielbaske zrobic?


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: administ 2013-02-07, 12:04:23
http://dr-kwasniewski.pl/sklep/product_info.php?products_id=60 - tu jest cały rozdział -" Domowe wyroby wędliniarskie"  :D


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: Gavroche 2013-02-07, 12:05:42
Cytuj z: friga 2013-02-07, 12:01:33
:lol:
Pewnie trzeba do tego jakis urzadzen?
A jak taka kielbaske zrobic?

Dla dzidzi to małe ilości przecież.
Trzeba mieć nakładkę na maszynkę i dobre jelita kupić.
Albo zamówić gdzieś na wsi gotowe, teraz Ci zrobią co chcesz...


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: friga 2013-02-07, 12:10:49
Ty robisz sam?
A moze jakis przepis masz?


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: renia 2013-02-07, 13:08:46
Cytuj z: admin 2013-02-07, 13:05:17
Ale najlepsze mięsa jakie jadłem ostatnio poza domem, to w Rajculi robią.
Nie licząc słoninki Henia, która jest bezkonkurencyjna!  :D


Jeszcze jedną słoninkę mam w zamrażalniku... :D Henio mógłby prowadzić sprzedaż wysyłkową. Chętnych by chyba tutaj było niemało... 8)  :roll:


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: administ 2013-02-07, 13:10:58
A myśmy już zjedli...  :(  :cry:


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: Gavroche 2013-02-07, 13:14:12
Cytuj z: admin 2013-02-07, 13:10:58
A myśmy już zjedli...  :(  :cry:

Cóż to za przednia słoninka?
Czy może to sekret pana Henia?
Lubię słoninkę, ale tylko paprykowaną wersję znam.


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: renia 2013-02-07, 13:14:39
Cytuj z: admin 2013-02-07, 13:10:58
A myśmy już zjedli...  :(  :cry:


U mnie nie wszyscy słoninę lubią... :? Dzieciaki nosem kręcą nawet na kostki słoniny w mielonym. Jak nie widzą to jedzą i chwalą... :D


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: administ 2013-02-07, 13:16:52
Chyba gdzieś tu przepis na tę słoninkę był, ale tyle tych postów, że można się pogubić!  :wink:  :D


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: renia 2013-02-07, 13:23:59
Pisaliśmy o niej. Ale to trzeba mieć piec konwektorowy (albo konwekcyjny - zawsze mi się to myli 8)), żeby taka samemu robić...


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: administ 2013-02-07, 13:29:57
Konwekcyjno-parowy i odpowiednia temperatura do tego...
Ale nowoczesne domowe piekarniki kuchenne chyba też to już mają?


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: Gavroche 2013-02-07, 13:37:44
Cytuj z: admin 2013-02-07, 13:29:57
Konwekcyjno-parowy i odpowiednia temperatura do tego...
Ale nowoczesne domowe piekarniki kuchenne chyba też to już mają?

Mają, mają, poszukam se  :D


Tytu: Odp: Co jada nasze dziecko?
Wiadomo wysana przez: Gavroche 2014-06-09, 18:38:36
Cytuj z: toan 2006-12-27, 09:05:31
Dziś znalazłem w poczcie takie pytanie.
Nasze... (powszechnym błędem rodziców jest zwrot: "MOJE dziecko" - wyjaśniem - dziecko nie jest ani Twoje, ani współmałżonka. Faktycznie nie jest też ..., Oj, ale miałem o jedzeniu, a nie Filozofii Chowania).

Krzyś jada prawie zawsze to samo (wiek - 6l,9m):
-śniadanie - 4-5 żółtek, 3-5 dag masła (omlet), cukier puder - do smaku, woda mineralna gazowana - do woli,
-II śniadanie - pieczone mięso na zimno (wieprzowina - żeberka lub kotlet mielony), woda gazowana mineralna - do woli,
-obiad - wieprzowina - pieczone mięso, ziemniaki (frytki lub gotowane osmażone na chrupko), kalafior lub inne kapustne "okraszone" masłem z bułką tartą, woda gazowana mineralna - do woli,
-kolacja - 4-8 klusek serowo-jajecznych odsmażonych na maśle, cukier i cynamon do smaku, woda mineralna gazowana - do woli.
Zwrot "do woli" - tyczy całości posiłku.
Gdy żona nie może (raz w tygodniu) zrobić omletu - gotuję dwie parówki (berlinki wieprzowe!), podane z kecz(a)upem łagodnym. W okresie rusztowania (od wczesnej wiosny, do późnej jesieni) 2x w tygodniu na obiad wieprzowina (boczek, karkówka, żeberka), pieczone na ruszcie: kartofel, woda mineralna gazowana - do woli.
Pozostaje "problem tzw "cośków". Kilkakrotnie w ciągu dnia pojawia się pytanie: Misiu!, czy mogę "cośka". Gdy żony nie ma w domu Krzyś zadaje to pytanie telefonicznie...
"Cośki" nie wymagają również limitowania, bo nasze dziecko nie przesadza ze słodyczami. Do "cośków" zalicza się wszystkie paskudztwa węglowodanowe począwszy od chpsów (spodeczek), a na czekoladzie (1kostka) kończąc!
Bardzo Krzyś nie lubi owoców, których nie jada wcale - z jednym wyjątkiem - prawdziwe "węgierki" w okresie, gdy można je kupić świeże. Zjada ich 2-3 szt./dobę.

Wiem, że nie powinienem "dzielić" się w ten sposób takimi informacjami, bo Rodzice każdego wychowanka powinni sami wiedzieć, co jest najkorzystniejsze dla ich potomka, ale...
I nie znaczy to, że od dziś każde dziecko karmione wg JK ma się zapijać "wodą gazowaną mineralną", bo "tak napisał...".
Rada praktyczna.
Należy zdecydowanie unikać wszelkich mlecznych niskotłuszczowych, wysokobiałkowych, suplementowanych (jogurty i inne "duperelki" w tym mleka krowiego) - to najprostsza droga do pediatry. Małe dziecko - to drapieżnik, a nie wół - musi jeść po ząbkowaniu mięso, tłuszcz i WĘGLOWODANY PROSTE - do czasu gdy rośnie, a nie "przecierki celulozowe" - jak zalecają "fachowcy"  :wink:  :D ... - to najprostsza droga do próchnicy, cukrzycy typ I, otyłości, a w późniejszym wieku do chorób "cywilizacyjnych" ze wszystkimi dobrami z nich wynikającymi :?
Dalszego ciągu nie będzie...
O żłótkach w żywieniu chłopców - w niektórych regionach Kraju błędnie wmawia się mamusiom, że "chłopcom nie wolno dawać żółtek, bo po nich "kuśka" nie rośnie". Gdyby oznaką męskości faktycznie była wielkość "kuśki" - to większość mężczyzn (dawniej - dzięki ewolucji, a dziś dzięki postępowi nauki :lol:) miałaby przyrodzenie wielkości nie mniejszej niż "kiełbasa żywiecka", a ci "lepsi" - niewyrośniętego noworodka, ale tak nie jest, bo mądre kobiety oceniają mężczyzn wg zupełnie innych reguł... 8)


Wygrzebałem, bo może komu się przyda ŻO dla młodego :D


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: Blackend 2014-06-09, 19:21:27
Mi się przydało, bo to ja byłem tym pytającym.  :lol:


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: Gavroche 2014-06-09, 19:23:55
Cytuj z: Blackend 2014-06-09, 19:21:27
Mi się przydało, bo to ja byłem tym pytającym.  :lol:

:D
Takie zwykłe jedzenie, nic spektakularnego i hi - tech  :D
Trudno uwierzyć, że sami Kwaśniewscy.... :lol:


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: Blackend 2014-06-09, 19:26:29
Nasi goście kiedyś, bo teraz juz się przyzwyczaili, nie mogli się nadziwić dlaczego tak normalnie jadamy, bo jak Kwaśniewski, to musi być kawa z łojem zagryzana słoniną.  :lol:


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: Gavroche 2014-06-09, 19:36:42
Cytuj z: Blackend 2014-06-09, 19:26:29
Nasi goście kiedyś, bo teraz juz się przyzwyczaili, nie mogli się nadziwić dlaczego tak normalnie jadamy, bo jak Kwaśniewski, to musi być kawa z łojem zagryzana słoniną.  :lol:

Taaa, zalewanie tłuszczem...
Dzisiaj czytałem właśnie o tym na DD i Biosłone :D
I to w dodatku mówią ludzie, którzy podobno byli na DO 8)

U mnie jak kosztują steków z boczku z frytkami czy schabowych z karkówki z pyzami serowo-jajecznymi, to jest zachwyt:
Ty tak codziennie?! :shock:
A jak wytoczę borówki z bitą śmietaną i gorzką czekoladą, to w oczach niedowierzanie :?
Ale zaraz refleksja: ale tą jajecznicę, to bez chleba...? :roll:


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: MariuszM 2014-06-09, 20:06:11
:D


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: administ 2014-06-09, 20:11:31
Cytuj z: Blackend 2014-06-09, 19:21:27
Mi się przydało, bo to ja byłem tym pytającym.  :lol:


:D

Teraz je sera żółtego, pleśniowych i twarogu na kolację zamiast...  8)
A reszta praktycznie bez zmian.


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: Blackend 2014-06-09, 20:15:47
Dziś na kolację dla dzieci są akurat przewidziane kluseczki, podpytałem.  8)


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: Blackend 2014-06-09, 20:18:56
Sera dużo schodzi, nie żałujemy sobie, a Młodszak np. jak ma głoda, to bez pytania bierze z lodówki twaróg do tego chluśnie zdrowo śmietanki, szczypta (dosłownie) cukru i szama aż się uszy trzęsą.  :D


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: Gavroche 2014-06-09, 20:22:15
Cytuj z: Blackend 2014-06-09, 20:18:56
Sera dużo schodzi, nie żałujemy sobie, a Młodszak np. jak ma głoda, to bez pytania bierze z lodówki twaróg do tego chluśnie zdrowo śmietanki, szczypta (dosłownie) cukru i szama aż się uszy trzęsą.  :D

Ja dzisiaj wypiłem duży łyk soku jabłkowego z kartonu.
Na Croma, jakież to słodkie! :?

To tak apropos tej szczypty :D


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: Blackend 2014-06-09, 20:26:28
Mam to samo, kiedyś spróbowałem sok z marchewki taki wyciskany w markecie, ledwo zmęczyłem, bo zapobiegliwie wziąłem mały kubek, ale więcej nie dałbym rady.  :D


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: Gavroche 2014-07-05, 12:33:04
http://www.shazzie.com/life/articles/raw_vegan_children.shtml


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: Dasna 2014-07-23, 07:35:55
http://www.interia.tv/wideo-takie-mleko-moze-powodowac-otylosc-u-dzieci,vId,1532115#iwa_item=3&iwa_img=1&iwa_hash=14155&iwa_block=exclusive

Cyt.
" Jak się okazuje, nie wszyscy rodzice zdają sobie sprawę, iż niektóre rodzaje mleka modyfikowanego mają wysoką zawartość białka. W połączeniu z białkiem zawartym w pokarmach stałych, takie mleko może przyczyniać się do powstania problemu nadwagi i otyłości. Zbyt duża ilość białka w diecie podnosi poziom insuliny i sprzyja rozwojowi zaburzeń metabolicznych."


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: administ 2014-07-23, 08:22:36
To co te tuczniki mają w końcu żreć, jak białko tuczy, tłuszcz tuczy, węglowodany tuczą!  :roll: :wink:
Może jednak wg proporcji gramatury trzeba jeść?  8)


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: renia 2014-07-23, 08:25:41
Dobrze prawisz... :D 8)


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: administ 2014-07-23, 08:28:19
Każdy chłop wie, że białko jest drogie, dlatego tuczy się wyłącznie węglowodanami.
Ale chłopa obowiązuje ekonomika tuczu przecież, dlatego to wie...  8)


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: administ 2014-07-23, 08:31:20
Ups!
Ale chłopa to teraz się nazywa "farmer"...  :D
"Opty-farmer" !  :wink:  :lol:


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: renia 2014-07-23, 08:33:43
Nie wywołuj wilka z lasu... 8)


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: administ 2014-07-23, 08:35:08
Ale on ma takie fajniuśkie mikkikorwinowe podejście do kobiet...  :lol:


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: renia 2014-07-23, 08:36:05
...inwentarz... :lol:


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: Zyon 2014-07-23, 08:39:52
Cytuj z: admin 2014-07-23, 08:31:20
Ups!
Ale chłopa to teraz się nazywa "farmer"...  :D
"Opty-farmer" !  :wink:  :lol:

Co tam u Joego? Zaglada na lewackie forum jeszcze?


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: administ 2014-07-23, 08:43:38
Niestety nie!
A tyle wesołości tu wprowadzał!  :D


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: Zyon 2014-07-23, 08:49:33
No  :? Teraz sie tylko loguje, zeby konto nie wygaslo  :lol:


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: Gavroche 2016-05-10, 08:50:32
Takie coś wymyśliły:
http://kopalniawiedzy.pl/autyzm-alergia-Olsztyn,24499


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: renia 2016-05-10, 09:03:26
Już nawet nie chce mi się komentować... :?


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: administ 2016-05-10, 19:06:36
Ależ to świetne jest, bo dalej kolejne badania będą konieczne!  :D


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: Blackend 2016-05-10, 19:11:13
I nie ma zamkniętej drogi na kolejne doktoraty. ;)  :lol:


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: administ 2016-05-10, 19:18:57
Właśnie, że o habilitacjach nie wspominając.  :lol:


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: Blackend 2016-05-10, 19:23:48
:lol:


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: Diogenes z Synopy 2016-07-13, 16:46:04
ale będzie śmiesznie

http://www.rp.pl/Media/160719722-Kochanie-zabijamy-nasze-dziecko-w-TVP.html


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: renia 2016-07-13, 16:52:46
I jakie efekty to przynioslo w innych krajach? Mniej otyłych dzieci tam jest? :roll:


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: Blackend 2016-07-13, 17:21:05
Na pewno oglądalność wzrosła.  :lol:


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: administ 2016-07-13, 18:56:45
Ale tv-pis już nic nie uratuje, jak ściągalności abonamentu nie przypilnują...  :? ;)


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: Blackend 2016-07-13, 19:43:06
Misja wymaga kosztów. ;)


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: renia 2016-07-13, 19:43:58
Cytuj z: admin 2016-07-13, 18:56:45
Ale tv-pis już nic nie uratuje, jak ściągalności abonamentu nie przypilnują...  :? ;)


Ponoć Unia zabroniła na pobieranie abonamentu razem z rachunkiem za prąd... :roll:


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: Blackend 2016-07-13, 19:49:55
To będzie osobno rachunek za przesył.  :D


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: administ 2016-07-13, 20:07:25
I akcyza do tego, aby państwo na 500+ mniej pożyczało, chociaż ponoć nie pożycza. ;)


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: Blackend 2016-07-13, 20:19:55
To inwestycja.  :lol:
Swoją drogą niech sobie za swoje inwestują.  :?  8)


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: administ 2016-07-13, 20:33:53
Jasne, co komu po zdolności kredytowej, jak się w banku na nią nie pożycza! ;)


Tytu: Odp: Odżywinie dzieci (niemowląt)
Wiadomo wysana przez: Blackend 2016-07-13, 20:36:19
:lol:


forum.dr-kwasniewski.pl | Dziaajce na SMF 1.0.8.
© 2001-2005, Lewis Media. Wszystkie prawa zastrzeone.