forum.dr-kwasniewski.pl

http://optymalni.hol.es/kuchnia-optymalna/177-zraziki-w-smietance.html

Przeczytałem "zarazki w śmietance" i wpadam z impetem, a tu tylko zraziki... :( :lol:

A widzisz?  :shock: Czterdzieści lat minęło (albo wnet minie) i juĹź wzrok nie ten...  8) :lol:
Albo "zboczenie" zawodowe... 8) :lol:

Nie wiadomo co gorsze? ;)

:lol:
ZaleĹźy od sytuacji. ;)

Wiadomo, w pewnych sytuacjach nawet lepiej jak wzrok nawala. ;)

Mje już dużo więcej latek minęło ale tam gdzie chcę wzrok służy doskonale ... pytam zatem grzecznie, kto podwędził z patelni jednego zrazika?! Pisałaś o 10!, a tam zaledwie 9 i to jeden bardzo mikry!
Jak się mylę, to jednak wzrok mi też nawala - wg "wiarygodnych" źródeł, za dużo konsumuję masła!
Tu nie ma nic do śmjechu :?

:shock: Sprawdzę i jeszcze policzę... :roll:
Ale mikre to one wszystkie się zrobiły. Plaster miał 80 g, a po usmażenie to maleństwo zostało... :? :lol:

Dlatego nazwałam je zraziki, a nie zrazy... 8)

Chyba ten na górze to są dwa małe obok siebie. Na zdjęciu w śmietance łatwiej je policzyć... :lol:
A córy nie ma w domu, nie miałam komu robić ich więcej. I tak dwa dni je jedliśmy. Galareta w lodówce jeszcze kusiła.
Mąż mówił, że w upale lepiej mu na zimno obiad smakuje...wpadł w galaretę... 8) :lol:

Usprawiedliwienie pokrętne ale przyjmuję na wiarę.
I tak juĹź niczego nie sprawdzimy, bo dowody rzeczowe zjedzone  :(
Zrobię sobie w tygodniu własne zraziki i ... też nie dam nikomu posmakować, o!
:D

Ale relację zdasz? I pozwolisz nam policzyć? 8) :lol:

Słowo u mnie droĹźsze od pieniędzy  :lol:
W tygodniu zrobię, juĹź mam nawet piękny boczuś wędzony do środeczka. I wiadro śmietanki  się znajdzie po ostatnich zakupowych szaleństwach!
Gorzej ze zdjęciem (jeszcze tutaj nie wstawiałam) ale jak się postaram to wszystko możliwe, że pokażę :-)

Ja wczoraj godzinę się męczyłam ze wstawieniem zdjęć (w wątku z Ostrzycami). Zawsze za duże, albo za małe, albo jedno na drugie wchodziło, szalone jakieś one... :lol: