forum.dr-kwasniewski.pl

Niedawno otrzymałam od małżeństwa w średnim wieku, borykających się z otyłością i licznymi chorobami, książkę ?Żywienie Młodzieży w Stołówkach Studenckich? wydanie z 1986 roku. Jest to szeroka praca oparta na wytycznych IŻiŻ. Znajomi Ci traktowali zalecenia dietetyczne z tej książki jako prawdę objawioną i uważali, że się bardzo dobrze odżywiają. Jednak stan ich zdrowia świadczy inaczej i z konieczności zaczęli interesować się Dieta Optymalną. Trudno jest im odwrócić piramidę żywieniową, tak mają zakodowane błędne zalecenia IŻiŻ ?? W książce tej jest wiele niekonsekwencji i błędnych sprzecznych ze sobą zaleceń. Sztandarowy przykład: podaje się , że tłuszcze są najbardziej energetycznym składnikiem pokarmowym, ale jako główne źródło energii zaleca się węglowodany??  Co to znaczy nauczyć się źle ? ?lepiej nic nie wiedzieć niż wiedzieć źle?. Błędna propaganda żywieniowa ciągle niszczy zdrowie narodu, a mogło być tak dobrze, bo już w 1973 roku Pan Doktor Jan Kwaśniewski dotarł do samego premiera.                                                                                                           Cyt.DrJ.K.  ?W grudniu 1973 roku długo rozmawiałem ówczesnym premierem, Piotrem Jaroszewiczem. On zrozumiał moja wiedzę i powiedział, że nie widzi innych polityków którzy mogli by ją pojąć. Zapytał, czy znajdę bodaj jednego profesora, który potrafi tę wiedzę zrozumieć i poprzeć. Odpowiedziałem, że znajdę na pewno jednego, będzie nim profesor Julian Aleksandrowicz. Co prawda nie znałem go jeszcze osobiście, ale czytałem to, co pisał. Napisałem do profesora krótki list. Odpowiedział: ?Kolego obraliście drogę słuszną. Proszę szybko przyjechać?. Już 3 stycznia 174 roku byłem u niego. Wszystko zrozumiał. Później profesor został przewodniczącym komisji powołanej zarządzeniem premiera do zbadania mojej wiedzy. Komisja powoli ale zadanie wykonała. Na jej posiedzeniach myślałem, że od tylu znakomitych uczonych dowiem się czegoś nowego. Nigdy jednak nie było merytorycznych dyskusji, a tylko zastanawianie się, dlaczego, dlaczego premier i wiceprzewodniczący Światowej Organizacji Nauki ? prof. Julian Aleksandrowicz mnie popierają. Popierali, bo rozumieli, że z mojej wiedzy może wyniknąć wiele dobrego dla narodu i ludzkości. Premier na tyle był pewien moich racji, że wydał zarządzenie w sprawie Programu Poprawy Wyżywienia Narodu (1974). Gdyby ten program wprowadzono do realizacji, Polacy byliby najbogatszym, najzdrowszym i najbardziej długowiecznym narodem na świecie, ponieważ mieli największe szanse być pierwszymi na drodze do zdrowia i rozumu.?

Dzisiaj są osiemdziesiąte drugie urodziny Doktora Jana Kwaśniewskiego, których niestety nie doczekał...
Cześć Jego pamięci!
Wiedza Doktora nie zaginie. :roll:

WSPOMNIENIE PANA DOKTORA JANA KWASNIEWSKIEGO W ROCZNICĘ  JEGO URODZIN

Dzień Dobry, na WSPOMNIENIE.
A o czym by to wspomnieć zwłaszcza?
Ja przywołam filmowe* wspominkowe Nowiny.


no i ten znaleziony kamyk o którym Pan Jan wie, kto po nim stąpał i jako pamiątkę dostał z Jasnej Góry oczywiście od Misia.

1:36:30 - 1:38:17
https://youtu.be/djIPFMWGk-8?t=5791

Ja też chciałem się dowiedzieć, kto i gdzie stąpał? I dlaczego nikt o to wcześniej nie pytał? No i ponieważ nikt o to nie pytał, to i o Tym nie mógł odpowiedzieć na niezadane pytanie nikt mi. Sam musiałem zapytać samego siebie i sam szukać odpowiedzi. Myślałem, myślałem i nic nie mogłem wymyślić sen_sownego. Nie mogłem znaleźć w głowie żadnej odpowiedzi. Ale przypomniałem sobie starosłowiańskie przysłowie, które mówi: "kto nie ma w głowie, ten ma w nogach". Więc w poszukiwaniu odpowiedzi zacząłem chodzić i symulować myślenie. Chodziłem i "myślałem", kombinowałem "myślą" chodząc. I nic nie mogłem wymyślić. Aż któregoś dnia przypadkowo kopnąłem kamyk, który "nadszedł" kolizyjnie na moją drogę marszu. Zrobiłem mu fotkę na pamiątkę, podniosłem, włożyłem do kieszeni i nosiłem ze sobą i dalej mułowato symulowałem odpowiedź: kto i gdzie? Szorowałem butami chodniki, drogi, dróżki i ścieżki dniami, tygodniami i miesiącami i nic nie mogłem nadal nic wymyślić. Jeszcze raz, kolejny nasty raz obejrzałem Misia i spoglądałem z czułością na "mój" znaleziony kamyk. Tak sobie wzbudzałem ciepłe uczucia do kamyka, aż go w końcu pocałowałem (wzorem Misia). I wtedy zrozumiałem, że żeby znaleźć odpowiedź na niezadane pytanie trzeba się porządnie nachodzić, do czego zachęcam.
:lol:
Ch.D.K kupa.
:lol:

https://photos.app.goo.gl/uuCP5PBEQEkPwNnCA

Panie Janie kochany!
naczelny, kierowniku produkcji filmu, umiłowany.
Z opadniętą szczęką film "Miś" oglądamy.
Spełnianie proroctw dostrzegamy.
:D



*- A film jest najważniejszą ze sztuk  :lol:

Ja pierdziule, ale zakręt. :roll:

Bardzo dziękuję wszystkim, którzy pamiętają.