forum.dr-kwasniewski.pl

"Dobry lekarz dba o to, aby ludzie byli zdrowi, gorszy – tylko leczy tych, ktĂłrzy juĹź zachorowali” - stary  chiński traktat medyczny.

Rozumny człowiek sam dba o to aby być zawsze zdrowym.
Gdyby lekarze zajmowali się swoimi podopiecznymi a nie tylko biegali za "pieniądzorami" możliwe,że byłoby lepiej :D

Jasne, a Ja żyłabym powietrzem, pod skałą, odziana w skóry...

"Jasne, a Ja żyłabym powietrzem, pod skałą, odziana w skóry..."

No tu właśnie jaskrawo widać ten konflikt interesów,chorzy są źródłem zysków i utrzymania dla medyków i nikt z tej kasty nie jest zbytnio zainteresowany zdrowiem społeczeństwa. A przecież właśnie po to szkoli się całe zastępy medyków aby było lepiej, jak jest każdy widzi. :(

Mamy jakis konflikt?
Czemu chorzy sa zrodlem zyskow-(sami o to dbaja).
Kto ma byc zainteresowany zdrowiem spoleczenstwa , jak nie ONO SAME.
Cale zastepy medykow nic nie zdzialaja przy braku rozumu "spoleczenstwa".

Cale zastepy medykow nic nie zdzialaja przy braku rozumu "spoleczenstwa"

No właśnie owo społeczeństwo tak jest nauczone ,ze idzie do lekarza po radę,której przeważnie nie otrzymuje lub słyszy jakieś bzdury.Kopnflikt pod nazwą "służba zdrowia" i jej przedstawiciele mamy już od wielu lat.Chyba ,że jest to jakaś nowość dla Ciebie Hanna ?

Wszystkie te liczne przypadki pomyłek,zgony ludzi,błędnie wykonanych zabiegów,braku odpowiedzialności (zwykłego ludzkiego)za zdrowie swoich podopiecznych... . To wszystko jest po prostu spowodowane "brakiem rozumu w społeczeństwie"
A gdzie to słynne Primum Non Nocere????

Dla mnie nic nie jest nowoscia, jest to dla mnie codziennosc.
A slynne Primum Non Nocene - to utopia

kiedys w szkole robilismy taki kabaret :lekarz-pacjet.I miedzy innymi byl cytat Primum Non Nocere.I bylo tak to ujete: Po pierwsze nie szkodzic ,sobie kochaniutki ,sobie.Czyli lekarze to odnosza do siebie.Nie szkodzic ,ale sobie nie pacjetowi .pozdro

No tak.Czyli wszyscy wszystko wiedza i dalej będzie tak jak jest.

I wszystko sie wyjasnilo- ma byc spokojnie, milo i z chorobskami i najwazniejsze i finanse musza sie zgadzac!

No wlasnie ,przeciez lekarze musza jakos utrzymywac swoje wille i luxusowe samochody,a z czego niby maja czerpac kase,chyba nie z marnej pensyjki  :lol: .No taka jest rzeczywistosc ,ale czy ty Markos chcesz to naprawic ,naprawwic ten system?Powiem Wam co mysle: jesli ktos mysli ze bedzie lepiej ,to jest w bledzie,niestety.

Dlatego cele i interesy życiowe od jakiegoś czasu organizuję sobie w ... przedmiocie wykładanym na czwartym roku ekonomii...
To na wszelki wypadek - jakbym nie miała kogo leczyć...

Nic nie chce naprawiać jeżeli sie tego naprawic nie da,przynajmniej na chwile obecną.

§ 215. Jeśli lekarz257 obywatelowi operację ciężką nożem z
brązu wykonał, obywatela uzdrowił lub łuk brwiowy
obywatela nożem z brązu otworzył i oko obywatela uzdrowił,
10 szekli srebra weĹşmie

§ 218. Jeśli lekarz obywatelowi operację ciężką nożem z
brązu wykonał i spowodował śmierć obywatela lub łuk
brwiowy obywatela nożem z brązu otworzył i oka obywatela
pozbawił258, rękę mu utną.

To są paragrafy z kodeksu Hammurabiego, jak widać dawno temu potrafiono sobie radzić ze "służba zdrowia" i to skutecznie :lol:

dawno dawno temu bylo sobie milo i przytulnie ,a teraz mamy pogoń za wiatrem czyli za mamoną.

Ciekaw jestem ilu w tamtym czasie naprodukowano "jednorękich" bo w obecnych czasach to był by prawdziwy koszmar  :P

eeehhhhhh, po co w ogole ta dyskusja o lekarzach ,przeciez kazdy wie jak jest .

Oczywiście ,Ĺźe kaĹźdy "WIE". Niemniej jednak "kaĹźdy" podtrzymuje ten stan rzeczy. Ciekawe co na to powiedziałby  poczciwy Erich Fromm

Tak, mamona to wiatr.
Wszystko co nam trzeba na chwilę obecną mamy.
Tak przynajmniej pisze w Biblii.

"Dlatego cele i interesy życiowe od jakiegoś czasu organizuję sobie w ... przedmiocie wykładanym na czwartym roku ekonomii...
To na wszelki wypadek - jak bym nie miała kogo leczyć...

Tak.Właściwie to jakby większość kolegów "po fachu" naszej drogiej "doktor Ewy" wzięła z niej przykład, to kto wie, czy nie doczekamy takich czasów ,że nie będzie kogo leczyć :lol:

Jesli ktos jest w posiadaniu Biblii,najmadrzejszej ksiegi jaka znam ,to polecam List do Filipian 4 rozdzial 6 i 7 werset. Filipian 4:6,7 .Naprawde piekne slowa sa tam zapisane.

Tak.Właściwie to jakby większość kolegów "po fachu" naszej drogiej "doktor Ewy" wzięła z niej przykład, to kto wie, czy nie doczekamy takich czasów ,że nie będzie kogo leczyć :lol:
Markos -dobrze jest nieraz pomarzyc.

Elmo,
doskonały fragment.
To coś na kształt o ptakach/liliach, które nie muszą o siebie dbać.
O ileż cenni jesteśmy My.
Markos, chyba sie pogubiłam (a chleba nie jadłam). Ja zarabiam w dziale ekonomia, wiecej lekarzy idzie w moje ślady.
Pacjenci są zdrowi i Wszyscy Są szczęśliwi! Tak ma być? Chyba tak.
Ale i tak i tak między 7:20 a 7:33 na innym forum gafę szczeliłam...

aaaaaaaaaa, przypomnialo mi sie  :D .Znam dwoch dobrych lekarzy  :D .Jeden to doktor z alpejskiej wioski ,a drugi to doktor Burski,ktory jest z pacjetem na dobre i na zle.Widac ,ze ci dwaj lekarze mysla o swoich pacjetach ,nawet wtedy ,gdy juz sa po pracy w domu ,to dyskutuja i przezywaja kazdy przypadek i sa na kazde zawolanie chorego.Jak mona bylo zapomniec o tych lekarzach!No to tyle .Pozdrawiam.

1. Lekarz "smutny" to dobry lekarz. Pacjent też ma być smutny. Weseli nie są chorzy lub nie potrzebują lekarza, a wesoły lekarz nie nadaje się do leczenia (przyjmowania pacjentów).
2. Materialiści mają dużo siły by iść przed siebie i robić to na co mają ochotę, czyli robić biznes lub władać. Im na niczym nie zależy bo mają tę moc i nikogo się nie boją, ale za to sami wpadają we własne sidła. Materializm do niczego nie prowadzi. To jest ślepota. Świat widziany oczyma materialisty to tylko moc robienia szmalu i eliminowania wszelkich trudności stających na drodze do tego. Tak samo jest z władzą.
3. Życie to pas wyborów. Są przyczyny i skutki. Ludzie odrzucają i akceptują. Są przyczyny i będzie skutek tego wyboru (przyczyna). Ktoś zaakceptuje jedną rzecz, ktoś inny ją odrzuci. Równie dobrze możemy się powyrzynać nawzajem jeśli tego będziemy chcieli. Będzie przyczyna i skutek. Nasz wybór. Inny z kolei nie będzie chciał walczyć i pójdzie gdzie indziej. Jego wybór. Mnie nie obchodzi to co ktoś robi, bo to jego wybór i mój też. Każdy ma prawo mówienia i robienia tego na co ma w danej chwili ochotę. Wybór każdego indywidualnie. W każdym minionym pokoleniu ludzie dokonywali zawsze wyborów. Odrzucali i akceptowali. To na co ich było w danej chwili stać. Nie znali tego co teraz jest. Więc nie mogli wybrać jakiegoś samochodu. Wybierali to co było kiedyś do dyspozycji. Tzn mogli też nie zgodzić się na to co było do dyspozycji. To też wybór. Ja obecnie wybieram Kwaśniewskiego. Mój wybór. Jest przyczyna i będzie skutek. Czy ktoś uwierzy komuś to też jest wybór, jest przyczyna i będzie skutek. Nie uwierzy tak samo. Twój wybór, mój wybór. Jest przyczyna i będzie skutek.

Jak to się pięknie złożyło na zakończenie naszej pogawędki:


http://wiadomosci.o2.pl/?s=512&t=7649

To chyba nie jest z Nexusa?

Prawie :D :twisted:

No ,Bruforrd chyba nie zaprzeczysz ,ze co niektorzy lekarze partacza swoja robote ,a tym samym pacjeci padaja ofiara ich pomylek,sama padlabym taka ofiara ,ale dzieki Bogu w pore sie ocknelam.

Nie zaprzeczę. A jeśli idzie o opisywany przez Ciebie casus to chyba padłabyś ofiarą pielęgniarki raczej. :D

Pielegniarki??  :shock: Doprawdy??  :shock:  .Czy to pielegniarka decyduje jaka ma podac pacjetowi krew? Czy to pielegniarka wypisuje wypis ze szpitala? Gdzie sa w tym momencie lekarze?  :shock: A krzyzowanie krwi przed podaniem jej pacjetowi??? Mam Rh -  ,podawano mi Rh+ ,dlaczego?? Bo akurat pielegniarka miala taka krew pod reką  :shock:  :evil:

1.Skąd wiesz , że krew nie była krzyżowana?Tak z pustej ciekawości pytam :D
2.Co tonaczy miała pod ręką? :D

Taaa ,lekarze umieja leczyc np .anigine przepisujac antybiotyk o szerokim spektrum dzialania  :lol: Przyznaje ,ze podanie antybiotyku bywa czasem konieczne ,a co do innych chorob ,to czlowiek jedynie sluzy jako krolik doswiadczalny.A potem wychodzi szydlo z worka czasem zaraz a czasem po latach.

No to ty mi Brufordzie odpowiedz ,co sie robi z krwia przed podaniem ja pacjetowi? Czemu mi podawano Rh+ ? jak mam Rh- ,bo tak zlecil lekarz?  :shock: Wiadomo mi ,ze przed podaniem krwi pacjetowi krzyzuje sie ja .To jestem bardzo ciekawa jaki wyszedl wynik tej krzyzowki Rh- z Rh+ ? Czy taki wynik mogl eliminowac podanie krwi nieprawidlowej dla mnie ? Czy to badanie nie mialo wiekszego znaczenia dla czynnika Rh.Odpowiedz mi na to pytanie ,bo ja sie na tym nie znam .

1Taa, anginę te cholery leczą antybiotykami o szerokim spektrum..., to bandyci :twisted:.A trzeba by tak jak  dr Queen :D.Najlepiej byłoby tak anginy leczyć jak nasze prababcie --- naturalnie :D.
2. Jesteś przekonan przecież , że uratowałaś się przed błędem lekarskim więc napisz o podstawach -ską wiesz że krwi nie krzyżowano?

Przyznaje ci racje Bruford ,w szpitalu mozna pasc ofiara lekarzy jak i pielegniarek.Jest to ....jak by to okreslic......zespol medyczny ,wspolpracujacy ze soba na korzysc pacjeta  :roll:  :twisted:

Bruford ? a gdzie ja napisalam ,ze jej nie krzyzowali? Ja dalam znak zapytania .Przeczytaj jeszcze raz moj post.Nie odkrecaj kota ogonem i nie odpowiedziales mi na pytanie :

Bruford liczy ,liczy i doliczyc sie nie moze :
" To dopiero ! Od dziesieciu odjac zero?
Zebym mial przynajmniej krede!
Zaraz ,zaraz ...wiem juz...Jeden!
Nie ,nie jeden .Dziesiec chyba...
Ach ten Elmo ,wstretny Elmo!"  :lol:  :lol:  :lol:
cytat z wiersza ,troszke zmieniony  :lol:  :lol:

Wstrętny Bruford chce coś tam wyja

wyjaśniać ...po co skoro "wiadomo". :D Mechanizm wydawania krwi w szpitalach i oznaczania próby z góry skreśla możliwości które tak "sprytnie" podejrzewasz.O wiele bardziej prawdopodobne jest , że pielęgniarka pomyliła "wyrka".

Bruford ,wiem jedno,ze przebywajac w szpitalu ,trafiajac za prog szpitala ,trzeba byc czujnym i dbac o siebie i uwazac co pielegniarki podaja pacjetowi.Wiele przezylam w szpitalu bedac tam sama lub z dzieckiem i z doswiadczenia wiem ,ze jak komus zalezy aby dziecko wyzdrowialo i szczesliwie wyszlo ze szpitala nie wolno samego dziecka zostawiac pod opieka personelu szpitalnego!!! niestety  :?

Dobrze , OK itd .Ale teraz rozmawiamy o casusie błędu lekarskiego którego się ustrzegłaś. A uwagi ogólne kiedy indziej. :D

Bruford ,ale mnie rozsmieszyles z ta pielegniarka ,ktora pomylila wyrka hehehe.
Jeszcze moze mi napiszesz ,ze calkiem prawdopodobne ,ze pielegniarka nosila w kieszeni swego kitla od tygodnia krew Rh+ dla pacjeta ,ktoremu juz nie musiano jej podawac ,no i trafila sie akurat pacjetka ,ktora potrzebowala krwi ,a ze miala ja akurat w kieszeni czyli tzw." pod reka " to mi ja podala.
Bredzisz Bruford ,Lezalam sama na sali pooperacyjnej.BYL TO BLAD LEKARSKI.
No ale jak tu komu udowodnic pomylke .Bruford juz obwinil... pielegniarke  :shock:  :lol:
Takie sa szpitale  :twisted:

Albo ,jaka jest mentalnosc lekarzy.I czy w ogole oni mysla podczas podejmowania decyzji:

Bylam w szpitalu ,obok mnie lezala pani,przewieziona z jakiegos osrodka opiekunczego ,bo byla sparalizowana od pasa w dol ,z powodu "biegunek".Jak sie okazalo biegunka ta byla spowodowana jedzeniem zup mlecznych,gdy zjadla rano na sniadanie zupe mleczna ,no to ja przeczyscilo i na tym koniec.Ja powiedzialam do niej ,ze skoro ma ta jednorazowa biegunke po zupie mlecznej niech powie o tym lekarzowi na wizycie zeby jej zmieniono diete.Ok .Przychodza rano na obchod lekarze i sie jej pytaja" jak sie pani czuje.Ona : gdy zjem zupe mleczna ,to mam biegunke.A lekarz pyta:" ile razy pani oddaje stolec w ciagu doby? Pacjetka :" Raz ,po zupie mlecznej "
Lekarz na to " No to nie jest to biegunka ,bo biegunka jest wtedy gdy oddaje sie wodnisty stolec kilka do kilkunastu razy na dobe". No i oczywiscie nie zmieniono jej tej diety tylko nadal podawano ta zupe mleczna.
Ale ta pani -pacjetka czekala na badanie -kolonoskopie z powodu......BIEGUNEK  :lol:  :lol:  :lol: .Niestety pani pacjetka nadal jadla zupy mleczne ,bo przeciez lekarze wiedza lepiej  :lol:  :lol:  :twisted:

Oj Brufordziku ,nie jestes w stanie zaprzeczyc o tym ,ze lekarze sie myla i to w waznych sprawach.
No coz ,nie jestescie idealami ,kazdy ma prawo sie mylic  :lol:  :twisted: :mrgreen:
Przypominaja mi sie sceny z tego polskiego serialu " Daleko od noszy"  :lol:
Identyczne sytuacje w szpitalach.  :?

1Nie no oczywiście , mentalność lekarzy ( co to jest w ogĂłle?/czy istnieje mentalność drogowcĂłw albo kinooperatorĂłw lub fanĂłw Bee Gees?) całkowicie wyklucza myślenie przy podejmowaniu decyzji. :DTy oczywiście znasz w szczegółach historię choroby owej pani i znasz jej sytuację w najdrobniejszych szczegĂłlach takĹźe i  jej wskazania do kolonoskopii?

2.Zastanów się raz jeszcze ...regulamin przetaczania krwi w praktyce wyklucza podanie krwi jedynie poprzez lekarza i bez próby krzyżowej która musiała dać w opisanej sytuacji wynik negatywny.Zatem rozwiązanie pozostaje tylko jedno.No chyba , że pacjentka pod wpływem leków nie umiała ocenić sytuacji ale tego rzecz jasna w ogóle nie bierzemy pod uwagę

Szanowny Brufordzie nie pozbawiony poczucia humoru .Przeczytaj jak sie miala sytuacja :
Taaaa ,moze to byl tylko zly sen  :lol:  :lol:  :twisted: :mrgreen:
Jeszcze raz MAM Rh - PODAWANO MI Rh+ .
Bruford niedlugo powiesz mi ze to byla moja wina  :shock:
Na wypisie ze szpitala mialam napisane rowniez Rh+

Brufordziku ,przeszlam tyle w szpitalau dzieki spartaczonej robocie lekarzy ,ze to bajka.
Ale nie powiem ,ze wszyscy lekarze sa nie-myslacy i chwytajacy za noz bez uprzedniego wziecia pod uwage "za i przeciw" Trafilam na chirurgie ,ale juz nie na slasku tylko w malym miasteczku ,przyznam ze szpital byl przyjemny ,nowoczesnie wyposazony ,a co najwazniejsze pan ordynator byl niesamowicie madrym lekarzem (jesli chodzi o moj przypadek).Prowadzil mnie tam mlody stazem lekaz ,ktory chcial mi na leb na szyje robic piata operacje ( szynowanie jelit).Naszczescie ,w niedziele specjalnie do mnie przyszedl pan ordynator( bo w poniedzialek mialam mies ta operacje) i "otworzyl mi oczy" .Zaprosil mnie do swego gabinetu i wytlumaczyl mi na czym polega ta operacja.Na ukladaniu i zszywaniu jelit .Wyjasnil mi ,ze sa to operacje tak zadko przeprowadzane ,ze nie wiadomo jakie sa statystyki.Wyjasnil mi ze moze byc jeszcze gorzej niz jest.Powiedzial mi ze jest to dluga i zmudna operacja ,ktora niekoniecznie konczy sie powodzeniem.
Dzieki temu lekarzowi i kilku innym zbiegom okolicznosci zrezygnowalam z operacji na ktora byl tak " napalony" mlody lekarz.Cenie tego pana ordynatora,ktory patrzyl trzezwym wzrokiem.
I dzis ciesze sie ,ze nie poddalam sie tej operacji,bo nie jest zle ,moge zyc ,chodzic ,opiekowac sie dziecmi.A niewiadomo co by bylo po piatej juz peracji na jamie brzusznej.
Bruford zycze nadal takiego poczucia humoru jak tez trzezwego oceniania sytuacji ,nie podejmowania pochopnych decyzji.

1. ja tylko chciałem powtórzyć pytanie o szczegółówą znajomość historii choroby starszej pani
2.powiedziałem wyraźnie ,że nie bierzemy pod uwagę sytuacji w której "odurzona narkozą , środkami znieczulającymi i zarazem uspokajającymi" nie kontrolowałaś sytuacji.Mam powtórzyć ,że nie bierzemy? :D.
Wyjaśniłem tylko jakie istnieją tu możliwości błędu.

1.Starsza pani miala przeczyszczenia po zupie mlecznej.Z tym przyjechala ,bo opowiadala ,i chyba jest oczywiste ,ze to samo powiedziala lekarzom.
2.No jakie istnieja mozliwosci bledu????? Nie krzyzowana krew??? Pijany lekarz??? pielegniarka nie znajaca sie na znakach matematycznych ( +,-)
Bruford nie wiem dlaczego doszlo do tej pomylki .
Nie wnikalam w to,dalam sobie spokuj ,bo i tak bym nie wygrala, lazenie po sadach zrujnowaloby mi zdrowie do konca .Nie bylam w stanie sie podjac jakich kolwiek dzialam ,mialam 4 operacje na jamie brzusznej w ciagu 6 mies.BYlam na to za slaba.Dziekowalam jedynie Bogu ,ze zyje.Reszta mnie malo obchodzila ,ja bylam szczesliwa ,ze wrocilam do domu do starszej corki i swierzo narodzonego dziecka .Bo rzecz sie miala po cesarskim cieciu ,gdzie lekarze spartaczyli operacje ,mialam zapalenie otrzewnej ,musialam miec zaraz nastepna.Bruford bylam wykonczona.

aha ,jeszcze jedno .Tej pani pewnie miano robic z podobnego powodu kolonoskopie ,co mojej corce ppobieranie wycinka w celu wykluczenia celiakii ,tylko dlatego ,ze jest szczupla  :lol:  :lol:  :lol:  .Oczywiscie nie zgodzilam sie na to badanie ,bo corka jakos nie miala anemi ani innych objawow celiakii ,tylko jest poprostu " drobna"  :lol:  :lol:  :lol:

"pewnie" czyli nie wiesz :D

JEZU CHRYSTE  :!:
Elmo - TY masz KOŃSKIE ZDROWIE :shock:, że to wszystko przeżyłaś :shock:

Brufordziku ,piszesz kilka wyrazow z calego zdania ,ktore nie trzymaja sie kupy ,dalej wkleisz jakas emotke niby odzwierciedlajaca twoje uczucia i myslisz ,ze jestes kto wie jaki mądry  :lol:  :lol:  :lol:  :mrgreen:

Wiesz co Sabino ,nie wiem jak ja to wszystko przezylam ,chyba dzieki Bogu.Uwierz mi ,ze cos czuwalo nade mna ,wszystko bylo robione w ostatniej chwili i wyszlam z tego,ciesze sie jak nie wiem co ! Bo mam dzieci.Ale po tych operacjach mialam taka depreche ,ale sama nie wiedzialam ,ze to depresja ,rodzina i znajomi wysylali mnie do psychologa a ja i tak nie poszlam ,tylko sie meczylam.
Nie wspominajac tego juz jak uzeralam sie z lekarzami gdy moja corka byla chora i lezala w szpitalu.
Dlatego wiem co sie dzieje w szpitalach nie z teorii ale z autopsji .

A zaśby tam.Po prostu stwierdziłaś , że pewnej kobiecie lekarze niepotrzebnie zrobili kolo. bo miała tylko biegunki od zupy mlecznej.Okazuje się ,że nie znasz szczegółów historii choroby jak również , że "pewnie jej robili z tego samego powodu...itd" .Czyli w sumie prawie nic nie wiesz ale za to wiesz ,że "niepotrzebnie robili". :D.I kto tu myśli ,że jest kto wie jaki mądry :D

Brufordzie lezalam kolo tej pani wiec wiedzialam co mowia do niej lekarze .Otoz: lekarze stwierdzili ,ze nie sa to biegunki ,bo nie oddaje stolca wodnistego kilkanascie razy na dobe ,dlatego nie beda jej odstawiac zupy mlecznej ,bo nie widzieli powodu.Zaraz potem dochodzila gadka o tym ,ze beda musieli sprawdzic ,dlaczego pojawily sie te biegunki  :shock: no i pani musi czekac na kolo.  :lol:  :lol:  :lol: hehehe.Normalnie ..." daleko od noszy"  :lol:

Błędy lekarskie zadrzają się w każdym kraju, ale różnica w wysokości odszkodowań i łatwości dowiedzenia błędu lekarskiego jest kolosalna.
U nas choćby ucięli zdrową nogę, albo wycięli prawą nerkę zamiast lewej i to nie u tego pacjenta, to jak widać po argumentach Bruforda - "nie masz dokumentacji - nie masz racjii", a do tego w sądzie orzecznikiem jest pewnie koleś ze szpitala :shock:.
"Po prostu nie było błędu - pacjent co praweda zmarł, ale zdrowy" :? :shock: :shock: :shock:

Opisze jeszcze jedna scenke z " zycia szpitala"
Moja corka trafila z powodu odwodnienia ,angina ,goraczka 40 stopni do szpitala.Nawodnili ja ,dostala antybiotyk ,goraczka spadla po 3 dniach i bardzo sie cieszylam ,ale moja radosc nie trwala dlugo  :? .Poniewaz pani doktor zmienila ni stad ni zowad antybiotyk i goraczka na druga dobe wzrosla do 40 st.,podawano jej nadal ten antybiotyk ,na ktory w ogole "nie szla"Prosilam ,zeby jej zmienili ,na taki sam jaki miala lub na jakic inny.Otrzymywalam odpowiedz,ze nie moga zmieniac antybiotyku co pare dni.Totez tylko jej zbijano temp.ibufenem ,gdy lek przestawal dzialac ,goraczka rosla spowrotem.Bylam z corka caly czas ,spalam na podlodze w szpitalu w spiworze,nie moglam sobie nawet zagotowac wody pon.mieszkalam w miescie gdzie jest ten szpital ,sek w tym ,ze do domu mialam 14 km ,bo mieszkalam na innym osiedlu.Dlatego na objad podjezdzalam tramwajem do mamy mojego meza.I tak tez zrobilam tym razem.Pojechalam na objad.Gdy przyjechalam moja coreczka lezala plackiem na lozku ,goraca jak piec ,mialam swoj termometr rteciowy ,mierze jej temp. i widze 40.1 stopni .Poszlam do dyzurki pielegniarek i mowie ze corka ma wysoka temp.Oni patrzyli juz na mnie jak na intruza bo sie do wszystkiego wtracalam.Przyszla Dumna pani pielegniarka trzymajac w reku nowoczesny termometr elektroniczny zakupiony za " milin" zlotych przez szpital ,wklada do ucha dziecku i wychodzi temp.37.6 st.RECE MI OPADLY.Pobieglam do pokoju lekarskiego i mowie o tym lekarce ,a wtem wchodzi ta pielegniara z tym termometrem i pokazuje lekarce ,ze wyszlo 37.6.I popatrzyly na mnie jak na wariata.Plakalam ,nie wiedzialam co robic.Poczekalam 5 min i poszlam do drugiej pilegniarki ,zeby jej jeszcze raz zmierzyla temp.Przyszla wlozyla do ucha i wyszlo 40.5 stopni .Odetchnelam z ulga.Dali jej ibufen ,potem byla na dyzuze dobry czlowiek -lekarka ,poprosialam ja zeby jej zmienila antybiotyk .Ta dobra kobieta jej zmienila i po 2 dniach temp.spadla .Lezalam tam z corka 3 tyg, zamiast paru dni.

No oczywiście.
Błąd lekarski powinien zostać natychmiast uznany jeśli tylko pacjent go podejrzewa , bez potrzeby jakiejkolwiek weryfikacji faktów lub , Boże broń , dokumentacji.Wymiar kary dla sprawcy oraz odszkodowania dla pacjenta winien być ustalany przez komisję społeczną , najlepiej złożoną z członków rodziny pacjenta.

Brufordziku nie zamydlisz mi oczu ,ze personel medyczny  szpitalach opiera sie na Primum Non Nocere w stosunku do pacjeta.
Pamietam jeszcze ze szkoly jak bylam na praktykach i te obchody i stosunek lekarzy do pacjeta:
-tu mamy noge
-tu mamy kregoslup
-tu reka itd.Nie ludzkie tylko przedmiotowe traktowanie pacjeta.
Znam szpitale jako pacjet i jako praktykant.
Ty dobrze wiesz jak jest Brufordzie ,ale dlaczego milabys przyznawac racje publicznie,zreszta wazne ze sam wiesz o bledach i o tym jak trudno jest cokolwiek udowodnic  :evil:

Ale ,jak juz pisalam wczesniej ,natknelam sie na dobrych ludzi-lekarzy ,tak ze zywie nadzieje Brufordzie ,ze nalezysz do nich.  :lol:  i twoja ulubiona emotka :  :D . Pozdrawiam i zycze spokojnego dyzuru  :D

Może ten tekst będzie przydatny w waszej dyskusji? - http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=770

Rozumiem , mieli mówić : "tu mamy naszą ukochaną , jakże ważną kończynę dolną pacjenta naszego ukochanego".
Co ja wiem o błędach tego akurat nie wiesz Ty. :twisted:

Nie będzie. :D

Właśnie tak myślałem, że zamiast podzielić około 10 mld zł rosznie na pensje dla pracowników służby zdrowia, lepiej jest tymi pieniędzmi "paść" koncerny farmaceutyczne, bo przynajmniej od nich "skapuje" od czasu do czasu, a (nie)rząd mógłby wydać te gigantyczne oszczędności na inne cele :?, pozostawiając lekarzy na głodowych pensyjkach.

Guzik tam. :twisted:

^{Bruford « Odpowiedz #63 : Dzisiaj o 08:17:54 AM »} 
Lepiej to brzmi w uszach pacjeta jak lekarz mowi:
Tu jest noga ktorą dzis przygotujemy do jutrzejszej amputacji ,no bo..... wiecie  koledzy ,zaczal schodzic paznokiec i mysle ,ze juz nic nie da sie z tym zrobic  :lol: :twisted: :mrgreen:.

A jeszcze wazny blad ,jaki lekarze popelniaja ,(pomijajac juz te bledy ,ktorych udowodnic sie nie da),
to jak stoja nad lozkiem chorego i szepca cos do siebie (niekoniecznie na temat choroby pacjeta  :? ),a reszta stojacych z tylu obchodu chichocze sie nie wiadomo z czego  :roll: :twisted:.
Bylo i tak Bruford ,kiedy mialam praktyki ,obserwowalam lekarzy razem z moja kolezanka i wtedy zdalam sobie sprawe ,ze pacjet guzik ich obchodzi  :?  :twisted:

Bruford ,ale tak jak pisalam ,mialam okacje ,szczescie spotkac lekarzy ,ktorzy mnie uratowali przed kolejnymi bezsensownymi operacjami.Tutaj w moim miescie chciano mnie od razu ciac ,a nie byly to konieczne ,natychmiastowe operacje ,pomijac tamte cesarskie ciecie i 2 zapalenia otrzewnej.Byl to juz wspomniany pan ordynator z malego miasteczka w woj ,swietokrzyskim i drugi szpital ginekologiczny tez bardzo dobra w swoim fachu pani ordynator ,ktora poradzila sobie bez otwierania brzucha i tez z malego miasteczka w woj .swietokrzyskim.Tych dwoch lekarzy uratowalo mnie przed "nozem".
Czyli wynika z tego ,ze sa jeszcze dobrzy lekarze ,ktorzy chca leczyc nie po najmniejszej lini oporu.
A reszta ,z ktorymi mialam do czynienia to oszolomstwo.

Ależ oczywiście  ,że lekarzy pacjent interesuje tylko jako "skóra" :twisted:. Wynika to , jak wiadomo z "mentalności lekarzy " :D. Mentalność lekarzy gorsza bowiem jest od innych mentalności , bardzo ona niedobra jest ta mentalność :D. A jakie błędy robią , uuu pani,, laboga , ja tam co prawda historii choroby na oczy nie widziałam ale jednej babce to badanie niepotrzebnie robili , na pewno chociaż ja tam szczegółów nie znam. .A te błędy to sąd powienien uznać natychmiast , bez tam jakiejś dokumentacji czy faktów.  :D

Ojjjj Bruford poczucie humoru to ty masz hehehehe,teraz sie nie dziwie dlaczego tak lekarze chichotali z tylu na obchodzie  :lol:  :lol:  :lol:
Alez oczywiscie oczywiscie ....lekarze sie szkolą ,wyjezdzaja na sympozja ,poglebiaja swa wiedze ,czasem kosztem wlasnej rodziny  :shock:  :? ,aby tylko pomoc pacjetowi i rozwiklac przyczyny chorob  :D  :lol:  :D

Bruford napisal :

Skoro tak podeszles do tego ,co pisalam to ja tez w podobny sposob opisze moj przypadek:

Mamy dzis kogos na sali pooperacyjenej sistrzyczko???
aaaaaaa zaraz zerkne ,no jest tam jakas babka ,ale chyba potrzebuje krwi ,bo cos chirurdzy ktorzy ja operowali mowili ,ze stracila duzo krwi.
A mamy tam jakas krew w lodowce?
W lodowce nie ,ale mi sie przypomnialo ,ze tydzien temu wkladalam jakas krew do szuflady w zabiegowce.
No ... to dajcie ja tej babce niech sie ucieszy.
A jaki ma czynnik Rh ta kobita?
Rh-
A ta krew z szuflady?
Rh+
Aaaaaa nic nieszkodzi ,moze jej nic nie bedzie ,podajcie ja ,moze kobita nie zauwazy ,bo spi  :lol:  :roll: :twisted:

I dalej poszli robić to co kaĹźdy lekarz robi z kaĹźdą pielęgniarką na dyĹźurze.  :twisted:
Ja myślę , że za dużo oglądasz seriali w TV.

Bruford - Ty wcale nie jesteś "ten zły" - Ty lubisz tylko prowokować!

Bruford ,ja rzadko kiedy teraz ogladam cos w telewizji  :lol:  :lol:  :lol:
To ty tak napisales o lekarzu i pielegniarce ,a nie ja hehehe.
Moze ty ogladasz seriale "szpitalne"  :lol:  :D a moze praktyka  :shock:  :shock:  :D
Ja tez Toan nie mysle ze Brufordzik jest zly  :D
Pozdrawiam  :D

Brufordzie mily ,zycze spokojnego dyzuru,malo upierdliwych pacjetow,
bo wiem ,ze pacjeci tez sa"trudni".....,wszystko by chcieli wiedziec  :D ,
a nie da sie wszystkim z osobna tlumaczyc terminow medycznych.
Aha ,ze jedno jestem ci wdzieczna ,za to ze mi kiedys wytlumaczyles ,czemu dochodzi do szybkiego odwadniania u mojego dziecka.Teraz tego pilnuje ,o czym mi napisales .Dzieki jeszcze raz  :D

Jak kiedys lezalam w szpitalu i z czystej ciekawosci zapytalam pana" waznego" i wyuczonego "doktora" ,to powiedzial mi ,zebym najpierw poszla na studia medyczne ,to potem pogadamy.  :D
Tak Bruford wiem ,ze duzo jest takowych ,nieznosnych pacjetow  :roll: :mrgreen:,ktorzy chcieliby wiedziec co im jest  :D  :shock:  :twisted: .
Ale pytac lekarza prowadzacego ,co mi jest.... ,czyz to nie jest pomylka  :roll: :twisted:
Moze lepiej salowej jest zapytac  :D

1.Jest duşo róşnych pacjentów :D
2.Zależy o co i jak pytasz :D.Salonową też można o wiele rzeczy zapytać :D

No ja pytalam ,dlaczego jest wolna perystaltyka jelit pare dni po operacji ,ale sie dowiedzialam , ze zeby sie dowiedziec ,musze isc na studia madyczne  :D
Moze lepiej bylo isc z tym pytaniem do salowej  :lol:  :lol:  :lol:

Bruford napisze ci jeszcze jeden komiczny przypadek z zycia szpitala z moim udzialem jako pacjeta  8) .
Piata doba po operacji ,juz mnie nic praktycznie nie bolalo ,poodlaczano mnie od wszelkich wezy  :D .Wieczor i sobie juz slodko zasypialam  :D ,gdy nagle ni stand nie zowad wpada pielegniara z pelna strzykawa 10 ml. i mnie budzi .Ja oczy wywalilam  :shock: i pytam co to?  :shock:  ,a ona srodek przeciwbolowy na noc ,mowie jej ,ze mnie juz nic nie boli ,ale ona : to na wszelki wypadek.Dziwil mnie jeszcze bardziej fakt ,ze jak dostawalam zawsze sr.p/bolowy to bylo to mniej wiecej 2 ml,a ona 10 ml.  :shock:  :shock: .Ok wstrzyknela mi i poszla  :evil: .Pare chwil po tym zrobilo mi sie okropnie duszno ,nie moglam oddychac ,ze mna na sali byla naszczescie dziewczyna ,kazalam jej otworzyc okno ,ale i to nic nie dalo ,bylo mi coraz bardziej duszno.Zawolala pielegniarke ,pielegniarka lekarza i tak stoja nade mna ,jeden z drugiej strony a pielegniarka z przeciwnej i slysze jak pan madry lekarz mowi do pani madrej pielegniarki:
" ej ,cos ty jej dala?"  :shock:
ona: noooooooo ,to co lezalo w zabiegowce  :roll:
No ale dostalam cos przeciwwstrzasowego i mi minelo  :D .
Ach te szpitale  :lol:  :lol:  :evil:

Pozwolicie, że wtrącę sugestię ?

  Otóş, Elmo, Brufordowi moĹźesz opowiadać setki, jeśli nie tysiące przypadkĂłw szpitalnych. To daremny "trud". Ale pisz pisz, bo to wszystko bardzo ciekawe.

T

Dlaczego daremny? :twisted:Wszak teraz już wiesz ,że może wcale nie było żadnej nietolerancji laktozy :twisted:

Ja to się w ogóle dziwię ,że Ty do tych szpitali chodziłaś :twisted:

Tomek wiesz co ? Teraz mnie to smieszy  :D  ,ale wtedy nie bylo mi do smiechu  :? .Mam nadzieje ,ze jesli ktos czyta te przypadki przeze mnie opisywane i jakby  kiedys dostal sie do szpitala to bedzie ostrozny ,tyle chce przekazac ,jak funkcjonuje personel medyczny (lekarze i pielegniarki-razem wzieci).

Ano poszlam Bruford jak ten koziol  :lol: ,co mialam robic ,bylam w ciazy wiec poszlam do szpitala na porod,niestety nie bylo akurat dr.Qeen  :?  ,przy mnie w domu ,moze by odebrala porod i obyloby sie bez cesarki .A potem to musialam ,bo mialam zapalenie otrzewnej  :shock:  :? .

To cesarka znaczy niepotrzebna była?

Szerze mowiac wierze ,ze byla potrzebna ,najlepiej wie ten ordynator ,ktory mnie prowadzil.Jest to dziwna sprawa .Byl to okres przedswiateczny i jakos dziwnie sie skladalo ,ze wszystkim hurowo robili cesarki.Odpowiedz mi brufordzie ,czy rozmowa przez tel .kom .( fale radiowe ) mialyby wplyw na urzadzenie elektroniczne w szpitalu?????????? Jesli mi odpowiesz na to pytanie napisze ciag dalszy.

zreszta mniejsz o to,na jednym KTG wyszlo wszystko dobrze ,potem ordynator wyslal mnie na elektroniczne KTG ,gdzie wszedl do tej sali lekarz i rozmawial przez komorke.Wyszlo wtedy " zagrazajaca zamartwica plodu" z tego powodu mialam cesarke ,ale to nie usprawiedliwia lekarzy do spartaczenia tego zabiegu .O dr Qeen napisalam dlatego ze moze obyloby sie bez sesarki a jakby juz cos to na pewno mialaby sterylne narzedzia  :lol:  :lol:  :evil:

To moĹźe dodam swĂłj "przypadek".
  Miałem dość dziwaczny wypadek na rowerze. Jechałem do pracy, był luty i gołoledź.
   Natrafiłem na taflę lodu na ulicy i aby ratować życie, bo byłbym wpadł na skrzyżowanie, wyleciałem przez kierownice. Jako, że był spadek, ręce tylko trochę zamortyzowały lot i przywaliłem dolną partią żeber o asfalt. Oczywiście odczułem duży ból, jednak dojechałem do pracy. Wróciłem już z większym bólem, a rano nie mogłem wstać z łóżka.
 Ojciec zawióżł mnie do szpitala. Lekarz stwierdził, że mogła pęknąć mi śledziona. Ja mu na to, że robię ok. 200 brzuszków dziennie pzez rok cały i raczej mam dobą ochronę jamy brzusznej. Ten na to, że bez znaczenia. Pytam, jak długo pożyję. Powiedział, że się okaże. Udałem niewzruszonego. Kazał mi jechać (!) po pidżamę i smarować do szpitalnego wyra. Ja jednak go olałem i zamiast na łoże polazłem na USG, które wykazało porządek we flakach, a kolejny lekarz stwierdził.....stłuczenie żeber. Poleżałem  tydzień w łózku (dom) i dało się chodzić.

T

No i cale szczescie ,ze nie poszedles do szpitalnego wyra ,bo by sie zaczelo.  :D
Utoczyliby ci z pol litra  krwi na podstawowe badania (ktore i tak moglyby byc nie twoje ,ale to juz osobna historia z mijego pobytu  :shock:) a i "nóş widelec " wyrzneliby ci sledzione twierdzac ,ze organ ten i tak nie jest potrzebny  :lol:  :lol:  :twisted:

Ja niestety nie bylam taka rozsadna w wielu przypadkach ,wiele przezylam w tych szpitalach ,tymbardziej ze byly to operacje po narodzinach mojego dziecka.To byly dla mnie traumatyczne przezycia ,a potem sie zaczelo bledne kolo.

Więc przyszedł czas na zmiany. :)

no ,juz teraz nie lece jak ten glupi osiol ( nie urazajac oslow)  :D do lekarzy i juz nie wierze im w kazde slowo,a wrecz przeciwnie  :D .

  Oooooo.......daj spokĂłj Elmo z osłami. Nie da się ich urazić ! Nie wyznają Ĺźadnych religii. :)


T

A kto ich tam wie  :shock:  :D osly to tez ludzie a ludzie to tez zwierzeta  :shock:  :D

he he

I o czym niby ten przypadek ma świadczyć? :D

Napisze wam jeszcze jedna historyjke ,jak to personel szpitalnych jest wysoce rozgarniety  :D .
Wieczorem przyszla pielegniarka i powiedziala mi ,ze rano bede miala jeszcze jedno takie samo badanie ,nie pamietam juz jakie ale wiedzialam ,ze beda potrzebowali ze 2 ml krwi.
Rano wchodze do zabiegowki siadam na taboreciku i podchodzi siostra ze strzykawa 10 ml  :shock: .Mowie : A po co tak duzo krwi mam miec pobrane ,przeciez wystarczy ,malutko  :shock: .,a siostra do mnie :
" Pani Mazur... ,tak???"
ja: " nie" ...i podalam moje nazwisko.
siostra : " oooooo to bardzo przeprazszam ,myslalam ,ze to pani Mazur  :D  :D  :D hehehehehehe.

  Jakie mozna wyciagnac z tego wnioski   :shock:  :D
- Pani Mazur dostalaby wyniki krwi z mojej krwi  :D
- ja dostalabym wynik krwi pani Mazur  :D

Czy to nie wspaniale  :D  :D  :evil:

Rozumiem , że jako osoba wysoce poturbowana przez szpitale :twisted:(w końcu cesarka wykonana z powodu komórki to nie w kij dmuchał :D) zawiadomiłaś w stosownym momencie prokuraturę o błędzie lekarskim ( kwalifikacja do cesarki z powodu komórki) :D.Rozumiem , że o błędach pielęgniarek zawiadomiłaś dyrekcję szpitala :D

Brufordzie  :D  :D  :D  jako wysoce poturbowana przez szpitale  :evil: ,nikogo nie informowalam ,zadych dyrekcji ani prokuratury  :D .I tak bym z tym machlojstwem nie wygrala ,sprawa toczylaby sie pewnie przez 10 lat i wyszloby na to ,ze to moja wina ,bo mi sie zachcialo dzieci  :D .
Nie mam zalu do lekarzy o cesarke ,dzieki niej ,byc moze moje dziecko jest zdrowe a i ja jakos sie wykaraskalam  :D .Po co mi sady ? ciesze sie ,ze zyje .Oczywiscie namawiano mnie ,abym poszla z tym do sadu ,ale kategorycznie odmowilam  8) ,Ciesze sie ze zyje ,ze mam dzieci ,ze moge chodzic itd.
Sa ludzie ,ktorzy z powodu bledow lekarskich umieraja ,lub reszte zycia spedzaja w roli "roslinki",ja podkreslam jeszcze raz ,ze ciesze sie ze zyje i moge chodzic ,reszta mnie nie obchodzi.  :D.

Elmo, myślałaś kiedyś o sobie, że może jesteś wybrana? Hehehehe

Nie rozumiem , jesteś wdzięczna za cesarkę z powodu komórki :twisted:?

Nie z powodu komorki ,tylko z powodu zagrazajacej zamartwicy plodu. Ale nie pojmuje po jakiego wała lekarz właził sd sali porodowej i gadal o pierdolach przez komorke , gdzie było elektroniczne urzadzenie ,a tak bębnią ,ze nie wolno rozmawiac przez komorki ,przy owych urzadzeniach ,bo zaklocaja ich prace. :shock:
To ten lekarz byl z kosmosu ,ze o tym nie wiedzial?  :shock:  :shock:  :shock: Mogl isc do WC  :D  np. zamknac sie i gadac ,a nie w sali porodowej ,gdzie lezala kobita czyli ja podlaczona do KTG  :D  :twisted: :mrgreen:

No to w końcu ta cesarka to była z powodu zamartwicy czy komórki? :D

Byla z powodu ciązy  :D

Acha ,dziecko pomimo ze bylo wczesniakiem- 6 tyg. wczesniej bylo zdrowiuskie  :D ,bez oznak zamartwicy  :D

Znaczy niepotrzebna cesarka :D

A zasadniczo ,to.... czego ty Bruford chcesz?  :D
Znaczy sie... wiadomo mi ,ze oprocz cesarki kobiety tez rodza silami natury(slyszales o tym  :D) ,tak rodzilam pierwsze dziecko  :D  :mrgreen: :mrgreen:  :shock: .

Tak se gadam :twisted:.Znaczy to popełniono Ci ten błąd czy nie  :D. Tak se tylko pytam :D

jak funkcjonuje zespol personelu medyczne go w szpitalu  :D .

Przyszla pielegniarka do sali i dala pojemnik na mocz dla mojego dziecka.Rzecz oczyista dziecko moje mialo sie do niego wysikac  :D .Nic nie byloby w tym dziwnego ale ow pojemnik byl bez podpisu( nazwiska i imienia mojego dziecka ) Moze personel medyczny uznal ,ze rodzice powinni nosic ze soba tasmy lub plastry i przyklejac sami  :D .
Ok .Dziecko moje sie wysikalo i poszlam pytac gdzie mam ten mocz zostawic.Szanowna pielegniarka kazala go zaniesc do zabiegowki i polozyc na tacy ,gdzie sa pozostale mocze.Totez poslusznie sie skierowalam ku zabiegowce ,weszlam zblizam sie do tacy i co widze  :shock: kilka niepodpisanych pojemnikow z moczem lezy na tacy  :D  :shock: .Wiec stoje i pilnuje i czekam az laskawie przyjdzie siostra i zapytam skad beda wiedzieli czyj jaki mocz jest .Mnie jako matce mojego dziecka zalezalo najbardziej aby nie doszlo do pomylki co do wyniku moczu mojego dziecka.Weszla i pytam sie skad beda wiedzieli ze to jest mocz mijego dziecka i czy wyniki beda z maszyny lopsującej?.  :shock:
Pielegniarka uspokoila mnie ,ze beda wiedzieli  :D  :D  :D

A ja se Brufordzie odpowiadam : a kto ich tam wie  :D

No to czyli nie wiesz czy byłaś ofiarą  :D błędu lekarskiego :twisted:?

jejku, Elmo, Ty się naprawdę lubujesz w tych opowiastkach szpitalnych :)

M

Wiem ,ze bylam ofiara braku czystosci na sali operacyjnej a w szczegolnosci narzedzi chirurgicznych skoro doszlo do zakazenia.To nie wiem czyj to byl blad  :shock: moze salowej  :D ,moze moj  :D - bo moze trza nosic ze soba swoje skalpele i nici chirurgiczne itp. :D ,co do krwi to byl moj blad  :D ,bo mialam Rh- a krew mieli Rh+ -to byla tylko i wylacznie moja wina bo ja akurat tego czynnika nie posiadam  :D .
No i jeszcze moja wina ,bo zaszlam w ciaze  :D.
Tyle argumentow przeciwko mnie  :? .Poszlabym siedziec rzecz jasna ,po wyroku.  :D

A z tego co mi wiadomo to w szpitalu pracuje zespol medyczny zlozony z lekarzy i pielegniarek,ktorzy wspolnie maja sluzyc pacjetowi ,aby mu bylo tam dobrze i bezpieczne  :D a nie zespol muzyczny ,czy hydraulicy  :D :twisted:  :mrgreen:

Bruford a tak na serio ile wyciagasz na lewo :( : :lol: :mrgreen:

Tak na serio , lutonn , ile miesięcznie gwałcisz nieletnich dziewczynek?

Nikogo nie gwalce Bruford  :( :( :?

No widzisz :twisted:

Bruford, zywie nadzieje ,ze w szpitalu, w ktorym pracujesz,wszystko działa tak sprawnie jak procesy zachodzace w zdrowym organizmie  :D

"co?! smok?" :D :( :? :lol: :mrgreen:

Czyli Bruford ...potem leczenie na "Pałę"  :lol:  :lol:  :lol:

Jak w Ĺźyciu... jeden z wielu kontrowersyjnych tematĂłw.

http://fakty.interia.pl/fakty_dnia/news/noworodki-umieraly-odlozone-na-szafke,812658

Mnie juz malo co zdziwi ,to co ma miejsce w szpitalach.Jest to okropne ,okrutne itd.W kazdym bądz razie ,jesli czlowiek sie znajdzie juz w tym miejscu -  wszystko jest mozliwe.
I jak ide do lekarza pierwszego kontaktu i pyta mi sie : i jak tam zdrowie?" to gdy odpowiadam :"  a leci" a lekarz dalej ciagnie ( widzac mnie " mizerną" w porownaniu z otylymi osobami ,ktore badz co badz przewazaja populacje),ze dla mnie przydaloby sie trafic do dobrego specjalistycznego szpitala ,zeby wykonac mi wszystkie badania  :D ,to nie wiem czy mam sie smiac czy plakac .Do jasnej cho.... gdzie oni maja jakies dobre szpitale i co rozumieja przez to, mowjac "dobre"."Dobre" w czym ????????

Bruford zamilkl ,nie ma argumentow  :D  :?

EEEE tam :D.Gadać się nie chce :D

No tak  :D jak ktos jest wpędzony w " kozi rĂłg"  :D  ,to sie nie chce gadac  :D

Nie chce mi się rozpisywać , zwłaszcza że muszę odejś od kompa do poniedziałku.A w poniedziałek chętnie wypunktuję co moim zdaniem jest w Twoich opowieściach grubą przesadą. :D

juz sie boje  :shock:  :D

Tak sobie czasami rozmyslam, obserwujac to i tamto ,a wszczegolnosci swiat zwierzat to zauwazam ze ten swiat zwierzat jest bezwzgledny jesli cxhodzi o przetrwanie poprostu niema przepros .Swiat ten mozna podzieli na trzy grupy ; miesozerni roslinozerni i wszystkozercy. A jaka pozycje zajmuje czlowiek, cala populacja ludzi.Bardzo jestem; coraz bardziej przekonany do tego ze my ludzie jestesmy tak jakby odbiciem swiata zwierzat .Mowi sie chytry jak lis madry jak sowa itd itp, przekonuje sie do tego ze my ludzie dzielimy sie na drapiezniki roslinozercy( ich ofiary) jest i trzecia grupa to wszystkozercy .Dlatego moja konkluzja jest taka abysmy sie nie dziwili ze jest tak a tak ze jeden drugiego pozera ze niema przepros liczy sie tylko moje ja .Ze szpitale tak funkcjonuja ,pogotowie itd juz dawno minely te czasy ze aby przetrwac musielismy sie jednoczyc  , bronic przed dzikim zwierzem  przed innymi napastnikami .Dzisiaj nastepuje rozpad spoleczny stajemy sie tylko jednostka i zdaje nam sie ze sobie sami poradzimy  ze wystarczy sie mocno rozpychac nic mylnego . Rzadza nami drapiezniki bezwzgledni pozoranci udaja naszych przyjaciol chodza w owczych skorach a wewnatrz sa wilkami .i tak stajemy sie bydlem roboczym niezdolnym do dzialania grupowego. ale taki jest swiat , tak po prostu jest i basta .Pisze glupstwa ide spac :oops: :oops:

przeszkoda dla lekarza w propagowaniu DO jest jedna- kodeks etyki lekarskiej i inne zapiski komisji bioetycznej zabraniaja lekarzom propagowania metod leczniczych niezgodnych z tzw.  EBM (evidence based medicine) czyli medycyna oparta na faktach. a zeby w medycynie cos bylo faktem musza zostac przeprowadzone w ODPOWIEDNI SPOSOB badania nad tym. lekarz, ktory swoim pacjentom zaleca DO moze zostac postawiony przed sadem lekarskim.

po zdobyciu prawa wykonywania zawodu - mieć święty spokój, robić "karierę naukową" i żyć z chorób:D - przyjmując w prywatnym gabinecie.

Biedni sa ci nasi lekarze ,oj biedni , chcieliby pomoc  :(  a tu taka przeszkoda  oj oj oj  :(  :shock: ,  i nawet sąd lekarski  :shock:  :shock:  :shock: !!! Toz to dla takiego lekarza  straszne pezycie  :shock:  :shock:  :shock:
Znaczy się Primum Non Nocere ...sobie  :D .

widzisz, ja na przyklad uwazam, ze DO jest jedynym rozsadnym sposobem odzywiania i leczenia. i pracujac w publicznym zozie nie mam prawa komukolwiek tego powiedziec. i za kazdym razem kiedy widze czlowieka schorowanego, ktoremu medycyna pomoc juz nie moze chcialabym dac mu wskazowke chociaz:( z drugiej strony boje sie stracic prace i prawo wykonywania zawodu lekarza. na razie tego zawodu nawet wykonywac nie chce - zarejestrowalam sie wczoraj w urzedzie pracy i zyje sobie na utrzymaniu meza:) moze uda mi sie zajmowac w zyciu calkiem czyms innym. jak zaczynalam studia to wydawalo mi sie ze bede mogla ludziom pomagac. teraz widze, ze chociaz znam sposob - nie wolno mi o nim mowic. piszesz, ze lekarze mysla tylko o nie szkodzeniu sobie samym - wiekszosc moich kolegow jest swiecie przekonanych, ze DO zabija. i nie docieraja do nich zadne argumenty oprocz wspomnienej wyzej EBM. co do nie szkodzenia sobie - dla mnie wizja pozbawienia prawa wykonywania zawodu jest troche przerazajaca - chyba, ze zapewnisz mi mozliwosc pracy w innym zawodzie, w co watpie.
pozdrawiam

Jest wielu lekarzy optymalnych ,ktorzy nie wzieli sie z kosmosu tylko pokonczyli studia .Pewnie tez kiedys pracowali w jakichs placowkach sluzby zdrowia i jednak zrezygnowali.Skoro skonczylas studia medyczne ,masz przekonanie ze Do leczy ,to ja bym sie zastanawiala ,czy nie zaczac sie szkolic w tym kierunku.Dlaczego maja cie pozbywac prawa wykonywania zawodu?Tak jak pisze ,sa lekarze (nie samozwancy)optymalni ,ktorzy sa po studiach medycznych.Zreszta ja napisalam ogolnie .Nie pisalam do Ciebie wprost.Nie pisalas ,ze jestes lekarzem ,a ja nie jestem wizjonerem ,zeby o tym od razu wiedziec .Zreszta tez mialam kontakt ze szkola medyczna i praktyki w szpitalach i cos niecos wiem o lekarzach i o sluzbie zdrowia,a tak w ogole ,przeciez widac golym okiem ,co sie dzieje z ta nasza sluzba zdr.

A tak mi sie jeszcze cos wydaje ,ze ten "nasz" Brufordzik ,tez jest przekonany ,co do ZO  :D ,a moze nawet juz ma jakis staz na ZO .Rano zjada na sniadanko jajecznice na boczku ,potem do pracy zabiera sobie jakis chlebek optymalny z pasztetowką i zajada ukradkiem ,azeby go koledzy z pracy nie zauwazyli.  :lol:  :lol:  :lol:

Najwazniejsze sa intencje  :P .Szydlo zawsze wyjdzie z worka :lol:

A nawet nie mĂłw!!! :lol: :lol:

http://wiadomosci.onet.pl/1458153,11,item.html

:D ROTFL  :lol:

czwórka z plusem z odpowiedzi ,możesz wrócić do ławki .

Dziwi mnie dlaczego lekarze nie złożą wniosku do Sejmu,że chcą być traktowani tak jak wszyscy którzy wykonują usługi.
Po wykonaniu których wypisują rachunek i rozliczają sie z podatku przed urzędem skarbowym.W wypadku lekarzy,każdy pacjęt
otrzymywał by rachunek za wykonane badanie,a kopia rachunku powinna równierz trafiać do Narodowego Funduszu Zdrowia..
Skąd lekarze winni dostawać za swoją usługę zwrot.A na koniec miesiąca rozliczenie z urzędem skarbowym.
Na tej zasadzie prowadzą swoje interesy wszyscy rzemieślnicy,{szewce,krawcy,ślusarze hydraulicy,handlowcy } itp.
Mało tego każdy z nich co miesiąc musi odprowadzić ubespieczenie,za siebie i za każdego zatrudnionego.I nie jest to ważne czy
przez cały miesiąc zarobił na to
Chciałbym usłyszeć co na ten temat myślą również lekarze.

Cały czas jestem za prywatyzacją służby zdrowia! Tylko w ten sposób będą mogli mieć rację bytu tylko dobrzy lekarze. Na pomyłki nie będzie go stać, więc zanim za coś się weźmie to trzy razy sprawdzi jakie mogą być konsekwencje podjętej decyzji.

Ja już nie wiem za czym jestem. Boje sie samowoli i róznorodności zasad, w ktorych cięzko sie pozbierac. Nie mam wcale nadziei, ze zły lekarz przemieni się w dobrego, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.
Póki co, u lekarza nie byłam juz od lat i mam nadzieję, że tak pozostanie.

Nie ma złych i dobrych lekarzy, atylko wiedzący lub niewiedzący.
Prywatny pracodawca nie będzie zatrudniał lekarza za, którego będdzie musiał płacić odszkodowania, a wiem z praktyki jak 'prywaciarze' muszą płacić słono.
Tylko jeszcze w takich instytucjach jak służba zdrowia panoszy się bezkarność.


Zinnej beczki. Słyszeliście, że nie tylko choroby będą kontraktowane ale wieprzowina (świnie) też?
Ciekawe jakie będą różnice?

Najbardziej obawiam się tych nieuczciwych, a na takich ludzi nie ma recepty "prywatyzacja"

Biurokratyzacja, etatyzacja zawsze prowadzi do wypaczeń. Nic lepiej nie zrobiloby polskiej sluzbie zdrowia anizeli wolny rynek

A co tam prywatna czy państwowa .Czy to nie jedno i to samo?
I tak wszystko oparte jest na przemysle farmaceutycznym ,ktory nakreca choroby.
Leczy objawy ,nie przyczyny.
Czy apteki przestaną istniec chocby sprywatyzowano sluzbe zdrowia ? Nie.

Problem nie zasadza sie na istnieniu badz nieistnieniu aptek, ale sprawnosci funkcjonowania pewnego systemu. Co sprowadza sie w duzym uproszczeniu do rozsadku przy podejmowaniu decyzji w wydatkowaniu m.in naszych pieniedzy.

Jednak istnienie aptek wiąze się scisle z istnieniem przemyslu farmaceutycznego ,ktory nie jest nastawiony na nic innego jak tylko na zarabianie .
Zazwyczaj jest tak : idziesz do lekarza przepisuje ci jeden lek ,po roku stosowania ,niestety musisz przyjmowac juz dwa leki ,bo sie okazalo ,ze pierwszy lek zaszkodzil na ,przykladowo -żołądek.
To taki przyklad.To jest nakrecanie ,kolo zamkniete.

To nic dziwnego, Ty na ich miejscu pewnie nie paliłbys się zbytnio do tego, "służba zdrowia" ( czytaj chorób ) jest elementem całego systemu państwa!
jak już mówiłem "służba zdrowia" to coś więcej niż usługi ;) działa to na zasadzie: Ludzie wybierają sobie "Rząd" czyli oprawców ;) którym sami nadają przywileje, jednym z tych przywilejów jest dostęp do "lepszej" opieki zdrowotnej, którą zapewniają Lekarze ;) no powiedz kto się wyłamie z tego kręgu ?? jeżeli ludzie na dole tego nie przerwą to będzie się kręciło wiecznie ;)

Pierwsze słyszę , żeby było inaczej :D :lol:

:wink: No to szykuj się na zmianę :lol: :lol:

Na zmianę czego??? :D :lol:.Chyba czegoś nie zrozumiałaś :D

Bruford odetchnie Elmo zbanowane hehe bez ostrzezenia :lol: :oops: :oops: :oops: :?: :?: :mrgreen: :mrgreen:

Admin mial telefon z ministerstwa a Bruford ma ciotke tam :shock: :shock: :shock: :shock: :?: :?: :mrgreen:

Elmo byla heretykiem poszla na stos :shock: :lol: :oops: :oops: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :?: :?:

he he , wisi mi to he he :lol:

Dales sie zlapac Bruford to ze ci wisi wiedzialem od dawna a najbardziej to dobro pacjentow :lol: :lol: :P :twisted: :evil: :mrgreen: :mrgreen:tow

A coś o tym konkretnie wiesz? Czy tak sobie postanowiłeś mi ubliżyć? :D :lol:

Nie trza być jasnowidzem ,zeby wiedziec jak wykorzystujesz informacje o ZO w swojej pracy  :D .
Tak jak widac.

A ty Bruford jestes w pracy a jesli tak to czym sie zajmujesz z tego co widze jestes informatykiem :lol: :mrgreen: Ja cie nie obrazam to twoje posty swiadcza o tobie :x heh phi

Trza kogos wyslac znajomego do roboty Bruforda  :lol: po recepte  :lol: .

To ja Ci coś powiem.Nie wiesz gdzie jestem i co teraz robię.O mojej pracy nie wiesz nic.Moim pacjentem też nie byłeś lub przynajmniej nic nikomu o tym nie wiadomo.Mimo to uważasz , że możesz pisać o moim stosunku do ludzi którymi się zajmuję. Nie masz pojęcia ale napiszesz " że dobro pacjentów mi wisi". Masz głęboką wewnętrzną potrzebę deprecjonowania mnie? :D  :lol:. No cóż , jak wiadomo , każdemu z nas powoli wydłuża się lista ludzi , którzy mogą nas pocałować w d....Jeden mniej , jedeen więcej...co za różnica. :D

Dobre  :lol:  :lol:  :lol:

Moze Tobie tez nie wiadomo  :shock:  :D

Brufordzie, przecież doskonale wiesz, że niektórzy właśnie w ten sposób dowartościowują się. Tym bardziej, jeśli od siebie mają nie wiele (jeśli chodzi o treść) do powiedzenia...

M

Faktycznie ,Bruford bardzo wilele ma do powiedzenia odnosnie nietolerancji laktozy  8) i udaru mozgu , doradca z niego znakomity.

Marishka prosze nie myl madrosci z wyksztalceniem. A co do Bruforda to faktycznie troche mnie ponioslo , przeciesz kijem wisly nie zawroce  , no jest jak jest , jesli kogos obrazilem to przepraszam , ale ty Bruford tez mogles nie napisac ze ci wisi , bo to tez duzo swiadczy o tobie  , dlatego juz od dluzszego czasu mysle nad tym aby sie zbanowac i co tez zara uczynie pozdrawiam wszystkich i zycze zdrowia czeska i papa bylo milo ale sie skonczylo :lol: :lol: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :?: :?: :?:

Nie no!!!! lutonn się zbanował !!! bez sensu ,toĹź to będzie sztywne forum ,bez poczucia humoru  :( .

Heh , nic nie świadczy :D. Nie obchodzą mnie tylko pojedynczy "forumowicze" :D.

Ale tych rzeczy poprostu nie da się pomylić. Zarówno jak i chamstwa nie da się pomylić z poczuciem humoru.

M

Ależ da sie pomylic.Napisze Ci ,ze prosta baba ze wsi ,ktora doi krowy ,wyrzuca gnuj z obory ,wychowuje przy tym gromadke dzieci jest przepelniona "swoją mądrością" ,nie cudzą .Umie myslec samodzielnie.

http://e-prawnik.pl/prawo/data.php/dHlwZT00MTI4JmlkPTE2NzMz

No prosze, wreszcie Elmo i Ewa (oraz wszyscy inni skrzywdzeni przez polskich lekarzy) będą mogły zgłosić sprawców swoich problemów medycznych do specjalnego Rejestru, a Bruford odetchnie z ulgą, bo znikną wszystkie złośliwości niepotrzebnie kierowane pod jego adresem...

Wiem, wiem, to tylko moje "wishful thinking"...

Marishka

M., skąd z góry wiesz? A moze to ty jesteś tam decydentem? W takim razie nic nie zgłoszę :D

A poważnie, gdybym miała siłę i plany cokolwiek zgłaszać i udowadniać, nie czekałabym do dziś. Jedna mniej jedna wiecej nie robi tu różnicy. Inni mają o wiele poważniejsze problemy.

Przeszkadza ci, że opisałam swoje przygody ze Służbą Zdrowia? Nie kłamałam. Pisałam o lekarzach, z którymi miałam do czynienia, nie o Brufordzie.
Moje uwagi do Bruforda wynikają z tego, co on tu pisze, a nie jakim jest lekarzem. Nie wiem tez jaki jest Tomek. Odpowiadam tylko na to, co on tu ogłasza.
Czy aż tak bardzo chciałabys widzieć mnie jako głupią gąskę? Proszę bardzo, twoje oczy, twój rozum, twoja uciecha.

Tylko jeśli właśnie TAK pragniesz siebie przedstawiać. W końcu to są Twoje słowa...
Ja tylko, parafrazując Twoje stwierdzenie, "odpowiadam na to, co Ty tu ogłaszasz"...

M

P.S. Poza tym nie rozumiem czemu Ciebie aĹź tak bardzo obchodzi kto i jak Ciebie "widzi"...

M

Takie wnioski wyciagnelas? No to zle z twoim czytaniem, albo bardzo bys chciala, abym sie przejela. Nie manipuluj.

Z tym rejestrem to akurat niezły pomysł. Oczywiście nie będzie to działało na tej zasadzie , że kto sobie uzna , że padł ofiarą błędu lek. to sobie lekarza na liście umieści :D. Będzie konieczne orzeczenie błędu po postępowaniu sądowym.

http://www.sluzbazdrowia.com.pl/html/more2983a.php
http://www.sluzbazdrowia.com.pl/html/more3139a.php

No pewnie, że niezły pomysł. Kontrola musi być wszędzie, gdzie jest obslugiwany klient. Szkoda, że tak cięzko im było wpaść na ten pomysł, a razczej zaakceptować go.
A i tak mowi się, Ĺźe to nie zda egzaminu, jeśli skargi będą napływały do Rady czy  Izby Lekarskiej. Najwięksi matacze będą się wybraniali. Przeciez w ich działaność wchodzi wyrabianie plecĂłw.

http://www.sluzbazdrowia.com.pl/html/more3317a.php

szczęśliwcy, pozazdrościć!



Grecja - Strajkują lekarze

http://stooq.pl/n/?f=982228

Zaraz wskaĹşniki im się polepszą.  :D

Może zobaczą, że służba zdrowia lepiej działa, jak pacjenci z wizytę płacą... :roll:

Dobrowolnie oddadzą zdobycze socjalizmu, ktĂłre się ludziom należą?  :shock:

Admin powtarza często, że leczenie przez drut, to nie leczenie.

G..no prawda.  A teledilerka? !!!  ;-)

KIG: Wartość globalnego rynku telemedycyny wzrośnie do ok. 27 mld USD w 2016 r.

http://stooq.pl/n/?f=984616



telekardiologia i teleaudiologia, teleopieka domowa , teleinsulina

telediagnostyka, jest już na wysokich poziomie. Teleprywatne i telepubliczne pieniążki są  pięknie teleportowane !  ;-)

Ja bym jeszcze wprowadził kroplówki w domu ,bo po co jeżdzić po szpitalach .Takie wspólne lekarstwo powinno być na miejscu.

Podłoże warto "leczyć", nie objawy,
stąd obraz i dźwięk wystarcza,
lepiej działa na CUN niz kroplówki.
8)

Leczenie prezz drut bedzie legalne!  http://tvn24bis.pl/z-kraju,74/pacjenci-zostana-zbadani-wirtualnie-przeglad-prasy,575971.html

A bo specjalistom już wolno będzie... ;)

ale mają super   ;-)

Sejm za przyznaniem prawa do bezpłatnych leków żołnierzom-górnikom

http://stooq.pl/n/?f=990540&c=2&p=4+22

:shock: :shock: :shock: :shock:




http://stooq.pl/n/?f=990567&c=2&p=4+22
Sejm uchwalił nowe przepisy o nadzorze nad rynkiem wyrobów medycznych

bezpłatnie ich szybko otrują to z głowy będzie - renta/emerytura [wojskowa/górnicza] droższa

A moze i racja, to plan zeby sie pozbyc pasozytow

http://stooq.pl/n/?f=994644&c=2&p=4+22

Sprawa lekarki, która przyjmowała poród córek sztangisty, warunkowo umorzona

Za pierwszym razem przeczytałem "szatanisty" i nie wnikałem.
:wink:

Ale gdyby nawet ciężarowiec był, to do sprawy nic nie wnosi... ;)

Coś tam jednak wniósł. ;)

:lol:

pewnie odsprzedawał pakerom na siłowni, a ci łykali na cukierki  ;-)

http://stooq.pl/n/?f=994793&c=2&p=4+22

Gdzie ci dobrzy lekarze? Mierzą palce... 8)
http://www.biomedical.pl/aktualnosci/dlugosc-palcow-ma-wplyw-na-ryzyko-zachorowania-na-raka-prostaty-1696.html

Czyli ten z dłuĹźszymi palcami bardziej międli ten interes niĹź ten z krĂłtszymi czy jak?  :roll:

Dalsze badania są konieczne... ;)

Palpacyjne w tym przypadku starczą. ;)

Ewentualnie można by dodać jeszcze per rectum... 8)

M - jak miłość, K - jak konował



to długo ?  niech się cieszy że jest celebrytką .  :?

http://www.msn.com/pl-pl/rozrywka/celebrity/dominika-osta%C5%82owska-mog%C5%82a-umrze%C4%87-teraz-m%C3%B3wi-o-chorobie-zwieziono-mnie-z-planu/ar-AAeYUkY?ocid=spartanntp



w sumie ...  mogła od razu przejść na plan innego filmu, '' Na dobre i na złe'' ( do szpitala w Leśnej Górze ? ) - byłoby realistyczne.

jak to gdzie?   W Zielonej Górze   ;-)    :shock:

Uniwersytet Zielonogórski rozpoczyna kształcenie na kierunku lekarskim

http://stooq.pl/n/?f=995972&c=1&p=0

niedługo  można będzie wybrać lekarza rodzinnego po Uniwerku z Smarkowicach Wielkich lub kto woli -  po Wyższej Szkole w Czerniny Wysokiej   ;-)

i w  rzeszowskiem   :shock:   8)



dlaczego w Polsce ludzie chorują ?  :
- Według wiceministra zdrowia Cezarego Cieślukowskiego


tak, mamy wielki niedostatek konowałów, przez to jesteśmy chorzy jako naród, gdy będzie ich więcej wyzdrowiejemy   :shock:  ;-) 

;-)


Kierunek lekarski nowością na Uniwersytecie Rzeszowskim
http://stooq.pl/n/?f=996238&c=2&p=4+22

Na Podkarpaciu ludzie najdłużej żyją w Polsce i najmniej korzystają z usług medycznych...

to już nie będą   :(

Tylko możemy zaśpiewać...Góralu, czy ci nie żal... :roll: :?

http://radioszczecin.pl/6,125008,gdzie-w-polsce-zyje-sie-najdluzej&s=1&si=1&sp=1

Wiadomo, czyste powietrze... ;)  :lol:

Nie, tam jeszcze jest duĹźo krĂłw :lol:

Prawda, dobry obornik pod 5*wio! ;)  :lol:

A nabiał na eksport. ;)  :lol:

...i geny dobre mają... :? 8)

http://www4.rp.pl/Lekarze-i-pielegniarki/310079955-Lekarze-nie-chca-sie-doksztalcac.html

ale po co ?  do wypisywanie recept środków przeciwbólowych , sterydów, hormonów, trucizn ?  Przecież to woźny w przychodni może zrobić, albo w erze nowoczesności - automat.  Szkoda kasy.   Albo dać w aptece wszystko bez recepty niech se ludzie kupują ( oczywiście z refundacją :) ). No, ale kto by jeździł wtedy na sympozja do Republiki Togo lub na Mauritius ?   :shock:   :o ;-)

tu

http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/zapytal-o-zdrowie-matki-i-zostal-uderzony-przez-lekarza,589255.html

Strach iść do lekarza... :shock: trzeba jakieś sztuki walki ćwiczyć... :roll:

ni ma ?

MZ: można już uruchamiać szkolenia dla pielęgniarek dot. wystawiania recept

http://stooq.pl/n/?f=1005274&c=2&p=4+22


chyba tez pójdę na taki kurs, nie przepracuje się chyba ?  ;-)

Myślę, że salowe by też sobie poradziły z receptami... :roll: 8)

http://www4.rp.pl/Lekarze-i-pielegniarki/311189964-Pielegniarki-zyskaja-1-stycznia-2016-prawo-do-wystawiania-recept.html

Ciekawe za ile podwyĹźki? :roll:
Bo to tak dodatkowo za darmochę się nie godzi... ;)

expose


kaine granzen  ;-)

http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/premier-szydlo-zapowiada-przebudowe-sluzby-zdrowia,595496.html


jak to bezpłatna?   :shock:  przecież minister na motorze powiedział, że trza podnieść składkę zdrowotną do co najmniej 6 % !
No to jak to ? ;-)

A gdzie tam, to 6% budĹźetu ma być, czyli "darmowa słuĹźba chorobie" będzie z dziury budĹźetowej finansowana!  :D
I jeszcze leki na 50+ proszę za darmo, abym się juĹź załapał... ;)  :lol:

6 % budżetu.  tak, tak ,   na wojsko idzie 2,9 % .   Gdyby przenieść tę cześć , tam . To bylibyśmy gospodarzami pod Moskwą  ;-)

A leki za darmo kiedy? :roll:
I jeszcze prąd by się przydało teĹź dać wspĂłlnocie!  :D

prąd na razie musi się zaopiekować górnikami, taki plan jest.  Tu panuje konsensus między elitami, wybranymi przez nas.

Ale wyborcy na wiosnę się upomną, bo ciśnienie na "za darmo" jest wielkie!  :shock: ;)

http://stooq.pl/n/?f=1006951&c=2&p=4+22

Jesteśmy chyba jedyną grupą, która jest przeciwna zwiększeniu finansowania służby zdrowia. Strasznie wyprane umysły mają ludziska. Nie do odkręcenia praktycznie.   8)

Ale zwiększenie nakładów na tych komunijnych prywaciarzy też nic nie da.  8)
Przy takiej ilości lubiących chorować nic nie pomoĹźe.  :lol:

Tylko brak chorobowego może ich uleczyć. ;)

jak to gdzie?  Czekają  ;-)    8)  :shock:



http://stooq.pl/n/?f=1009326&c=2&p=4+22

wzrosły wydatki na tzw. dowody wdzięczności dla lekarzy

Jak to gdzie? 

W pierdlu   ;-)


oj tam, oj tam . ;-)      Na Madagaskar nie wolno jeździć  ?  ;-)   panie Ziobro  ;-)

A kto pamięta czasy przed pierwszą erą PiS-u i jakiegoś premiera Milera... :lol: :lol: :lol:
To ten sam, co z Jagielskim zdradził Gierka podpisując z Wałęsą tzw. "porozumienia sierpniowe" w 1980r. ...  8)

20 grudnia 1970 r. na VII plenum KC PZPR przyjęto rezygnację Władysława Gomułki z funkcji I sekretarza i członka Biura Politycznego KC. Nowym I sekretarzem, mającym poparcie Moskwy, został Edward Gierek

http://stooq.pl/n/?f=1013720&c=2&p=4+22

optymalny  ;-)     

No nie wiem, bo o ile pamiętam, to Pani Bronisława Chrząszcz miała jakieś problemy z dietą, ale dobra była kobieta i namówiła wraz z pułkownikiem Bekiszem Premiera Jaroszewicza na przeznaczenie stosownej kwoty na pierwsze na świecie kompleksowe badanie diety niskowęglowodanowej Doktora Kwaśniewskiego. Dzięki temu wszystkie Radziwiłły śmiące donosić do Prokuratury na Czcigodnego Doktora Kwaśniewskiego...
Mam te historyczne badania na biurku i waham się z publikacją tego doniosłego potwierdzenia naukowego Diety Optymalnej na www.dr-kwasniewski.pl
Jeszcze może troszkę poczekam.  :D

http://www.rp.pl/Sylwetki/312189865-Najbardziej-znienawidzony-biznesmen-przed-sadem.html

oszust nad oszustami   8)

kiblują ?   na poprawkach  ;-)

Przychodnie czekają na specjalistów

a

90 proc. młodych lekarzy poległo na egzaminie zawodowym

http://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/polska/90-proc-m%C5%82odych-lekarzy-poleg%C5%82o-na-egzaminie-zawodowym/ar-BBnMt2L?ocid=spartanntp

---

pracują na dwa fronty ?


http://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/polska/radio-zet-nowe-standardy-w-mz-ekspert-ds-kontroli-lek%C3%B3w-sam-sprzedaje-wyroby-farmaceutyczne/ar-BBnMZ5m?ocid=spartanntp

a co tam, za darmochę to nikt nie będzie wnikał  ;-)

Nauczą się na pacjentach... 8)

Na kimś trzeba, ale tak jest od zawsze.  8)

gdzie?  nie wiem.  :roll:


też wiosną chodziłem łowić płotki.   8)   ;-)


http://stooq.pl/n/?f=1028652

Lubelskie - Doniesienie do prokuratury ws. dyrektor Centrum Onkologii

Nareszcie trochę zaczynają się za nich brać... :roll: Lekarze oberwą, a farmacja dalej będzie bezkarna... :?

A za co lekarze mają obrywać, jeśli działają zgodnie z normami i procedurami? :roll:  8)

Jak coś się "wali", to kozła trzeba znaleźć... :?
A w tej sytuacji pani dyrektor szpitala normy i procedury zostały złamane...

Są różne normy i procedury, mnie chodzi o lecznicze, a nie łapówkarskie.

To trzeba było tak od razu... 8)  :lol:

podobno w niektórych krajach się ''śledzi'' już receptę , np na statynę ,  a lekarz musi wg tabelki i normy ci przepisać (bo jak nie to kara go czeka) , a jak ty nie wykupisz to firma ubezpieczeniowa nie zwraca ci za wizytę u lekarza.  8)
Dobrze, że my z informatyką jesteśmy do tyłu . Firmy biorą pieniąchy za budowę systemu inf. ale nikt jeszcze nie stworzył nic sensownego. To miliardy nawiasem mówiąc.   8)

no właśnie gdzie? nie muszą być dobrzy. Bo nagroda czeka.  :lol:

http://www.rp.pl/Spoleczenstwo/160319259-Szwecja-Urzednik-wyplaci-nagrode-za-znalezienie-lekarza.html

na pewno nie w Łodzi   :roll:

http://www.tvn24.pl/lodz,69/kontrola-skrocila-o-10-lat-czekanie-na-operacje,629017.html

:lol:
U prywaciarza robią od ręki, jakby co... ;)

...i o to w tym wszystkim chodzi... :?

A tego to nie wiem, bo nie korzystam na szczęście.  8)

chyba teş nie w Italii   :roll:

http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/wlochy-oddzialowa-morderczyni-w-rekach-wladz,631638.html

Każdy ma jakieś hobby... 8) :wink:

trudno we Włoszech o takowych.


W słuĹźbie zdrowia trzeba zaszczepić antykorupcyjne przeciwciała, zaczynając od personelu — stwierdził Cantone.
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/wlochy-raport-o-korupcji-w-sluzbie-zdrowia,633442.html

Gdyby była prywatna służba zdrowia, to by żadnej korupcji nie było... :roll:

Ale to się kłóci ze sprawiedliwością społeczną, bo jakĹźe tak, kaĹźdy trzepie lewiznę, jak moĹźe, a oni by nie mogli...  :?

książę mówi, że walczą z układem  :shock:   8)  :lol:

nosił wilk razy kilka i ponieśli wilka  ...     Przeca sam napuszczał na porządnych ludzi prekuraturę ?   :roll:

http://www.rp.pl/Kraj/160439995-Radziwill-Sa-ludzie-ktorzy-chca-zrobic-mi-krzywde.html#ap-1

nie wiem.

http://www.rp.pl/Lekarze-i-pielegniarki/305049976-Sad-Najwyzszy-lekarz-na-dyzurze-to-nie-funkcjonariusz-publiczny.html#ap-1

Chodzi o to, czy piwko na dyżurze można sobie chlapnąć? :roll: ;)
Jak nie zakablują, to moĹźna...  8)

Wiadomo, ten co nie pije z reguły kabluje. ;)

jasne. Mój kolega pracował parę lat w takiej ekipie pogotowia ratunkowego - za czasów komuny. Był wiecznie napruty, jak cała ekipa łącznie z dyspozytorką, kierowca najmniej bywał, choć to nie było  regułą.  Z reguły najwięcej chlał dyżurny lekarz. Więc mój kolega sanitariusz ( podstawowe wykształcenie) chodził ze słuchawkami lekarskimi i udawał, że leczył. Robili sobie kabaret z ludzi. Nawet mnie parę razy na dyżur zapraszał (bo całe noce w pokera na pieniądze grali ) - wypłaty nikt nie dostawał  ;-)  - poker i wóda.   Już za młodu odkryłem, że to jedna wielka ściema.

:lol: Ale są wyjątki... :lol:

Tez znam takiego, co mówił, że w nocy na sygnale jechali karetką po wódkę...

Znaczy - wszyscy wyjątkowo nachlani? :roll: ;)

Pewnie i tak bywa... :? :lol: taka dobra zmiana... 8)

Najlepiej nocna. ;)  :lol:

Targowiczanie?  kablują i piją ?  ;-)  Kablują w Eurokołchozie, a piją w samolocie?  ;-)

U Sowy i Przyjaciół to się sprawdzało - jedni pili drudzy kablowali... :lol:

Pisiory od lat szykowały się do "przejęcia" władzy i teraz Sowę wprowadzili na każdego.  :lol:
Nasze rodzinne telefony od zawsze były na cenzurowanym, więc jesteśmy zwyczajni, ale niektórzy, co nie mają świadomości, że publika usłyszy, mogą się zdziwić.   8)

może do księcia Radziwiła tez zapuka prekurator ?   :roll: 

http://stooq.pl/n/?f=1047737&c=2&p=4+22

juĹź ich nie ma?

wczoraj w wiadomościach gadali, że pani lekarz (czterdziestka)  zeszła z tego świata z przepracowania po 4 dobach pracy non stop.


http://radioszczecin.pl/1,341332,lekarka-zmarla-podczas-dyzuru

czegoż się nie zrobi dla pacjenta.  :?  ;-)   Prawdę mówiąc nie chciałbym być operowany w piątej dobie pracy.  :shock:

Lekarze niestety mają bardzo niską średnią długość życia, ale to nie z przepracowania, tylko ze stosowania na sobie "naukowych" zaleceń profilaktycznych raczej.
Bo kaĹźdy stulatek, czy na diecie tłuszczowej, czy na diecie węglowodanowej pytany o przyczyny tak długiego Ĺźycia zawsze podkreśla unikanie lekarzy jak ognia.  :D

może to być prawda. Rozmawiałem z kolegą, synem 96-latki i rzekł, że co prawda mama chodzi do lekarza nieraz, ale tabletki wyrzuca do śmietnika. Ojciec niestety w wieku 93 lata trafił do szpitala i niestety się nim zaopiekowano (nie)odpowiednio.

nie w Moskwie?

http://www.rp.pl/Biznes/160829381-Rosyjskie-apteki-w-rekach-mafii.html#ap-1

we Wrocławiu:

http://www.rp.pl/Zycie-Dolnego-Slaska/308259844-Wpolpraca-lekarzy-i-naukowcow-to-najlepsza-droga-do-innowacji-w-medycynie.html#ap-1