forum.dr-kwasniewski.pl

Witajcie
Przeczytałam na innym forum, że oleje rafinowane są zdrowsze niż nierafinowane.Podobno oleje nierafinowane są konserwowane syntetycznymi witaminami a to wg autora jest bardziej szkodliwe niz oleje poddawane rafinacji.
Dotąd uważałam kupując oleje nierafinowane,ze robie dobrze dla swojego zdrowia
Co o tym myślicie?
pozdrawiam

W ogĂłle nie uzywam olejĂłw  :?

Ĺźe niby Ĺźe jak??

rafinowane to z tego co wiem są poddawane wysokiej temperaturze.
Tak nas straszą tłuszczami trans np. mówią żeby nie smażyć na oleju bo sie robią trans a w temperaturze 160stopni Celsjusza gdy są przygotowywane to niby nie?? Każdy tłuszcza ze slepu nie nadaje sie do spożycia no chyba że ktoś lubi sobie szkodzić poczytajcie sobie o trans teorii w dietetyce jest multurm kiedyś czytałem taką że organizm myli je i używa jako tłuszczy zwykłych a one są dla nie goszkodliwe i powodują miażdżyce.

Inna teoria to żę po ultenieniu sie poddaniu wysokiej temperaturze tworzą bombe rodnikową no może przesadzam ale utleniają sie i mają dużo wolnych rodnikó i takie używanie przez całe życie powoduje miażdżyce w tej teorii założono że wolne rodniki uszkadzają ściany tętnic przez te długie lata a cholesterol używany jest i odkładany żęby naprawić te uszkodzenia.Ale przy nawale po latach w końcu... aż tyle go jest że sie zapychają naczynia.
To tylko teorie nie potwierdzam ich moge zakładać tylko przy okazji zarzucam ciekawostke bo gdzieś wyczytałem.Można poszukać o tł.trans

W każdym razie żaden tłuszcz z marketów sklepów sie nie nadaje.Bo jest po 1:tłoczony w wys temperaturze
Po 2 ma przezroczystą butelke przez co szybko sie utlenia z olejami trzeba bardzo uwaĹźać ciemna butelka  najlepiej karton a i tak mają krĂłtki termin te zdrowe zimnotłoczone .

Wyszedł ostatnio eurolen zalecam bo jest ok mała data w kartonie więc unika sie światła a poza tym niskotłoczony i naturalny .To olej lniany ja sobie jem łyżeczke lub 2 dziennie dostarcza świetnie opmega 3 i 6.55% to omega 3 a ok.15% to omega 6

W każdym razie do smażenia wysokich temperatur dopuszcza sie TYLKO tłuszcze nasycone.
One nie mają podwójnych wiązań więc nie moga przejść w tłuszcze trans.
Inna sprawa że mnają troche nienasychonych ale co to niby jest kilka procent a inna sprawa roślinne gdy tych transów mamy prawie połowe część przeszła w cis a część jest w trans ok pół na pół.

Ale sie rozpisałem to po krótce to co pamiętam o olejach tłuszczach itp.

Więc nie zgadzam sie z tym że nierafinowane są gorsze są lepsze.bo mniejsza temp.

Tak mnie cos naszlo, nt szkodlowosci roznych czynnikow. Masz racje, ale jak mowi przyslowie "co nas nie zabije to nas uodporni" i pewnie tak jest. Staramy sie jesc tylko to co czyste, ekologiczne, ale nigdy nie ma pewnosci jaki towar kupujemy. Karkowka na patelni wydziela jakies dziwne soki (naczytalismy sie o nastrzykiwarkach) i nie wiadomo, czy to wyrzucic, czy zjesc.
Niedawno "obchodzilismy" kolejna rocznice wybuchu elektrowni w czernobylu. pamietam to, bo bylem "inspektorem ochrony przed promieniowaniem jonizujacym". Mozna powiedziec, ze spanikowalem, wg teorii, wiedzialem jakie beda tego skutki. Wykupilem zapasy nieskazonych produktow. I co sie stalo? Nic sie nie stalo, poza tym, ze szmata ktora wytarlem maske samochodu uzywalem jako zrodlo kontrolne do przekaznikow izotopowych. No i jakos na tarczyce ludzie zaczeli chorowac, ale jak mowia, to nie z powodu jodu promieniotworczego.
Czy jest jakies wyjscie zeby odzywiac sie zdrowo? Czy tez moze isc zgodnie z ewolucja, i przystosowac sie do tych skazonych warunkow.
Pozdrawiam

Zdecydowanie lepsze są oleje rafinowane z odpowiednimi uszlechetniaczami i dodatkami :!: :!: :!:, znacznie przedłużają żywotność i wydolność powodując nawet wzrost mocy :D. Przemysł olejarski wydaje bilon's US$ na badania nad tymi ojejami rafinowanymi, aby nadal zachowywały swoje właściwości nawet przy znacznym przekroczeniu temperatury smażenia. Oczywiście na każdym oleju nierafinowanym już dziś się nie pojedzie (nie wiem czy te oleje jeszcze są dostępne na rynku :?:), bo jest zdecydowanie niedostosowany do potrzeb dzisiejszych wymagań jakościowych i powoduje szybkie zużycie się części.
Od kilkunastu lat dostępne są oleje SYNTETYCZNE - to przełom w tej dziedzinie, ponieważ mimo znacznie zmniejszonej lepkości (a może dzięki temu właśnie) zdecydowanie górują nad olejami rafinowanymi przewyższając je w każdej badanej cesze organoleptycznej, a także fizykochemicznej.
Jest kilka klasyfikacji oceny olejów pod wzgledem lepkości, ale najbardziej rozpowszechnioną jest klasyfikacja SAE (Society of Automotive Engineers) obejmująca parametry lepkości w zależności od temperatury roboczej.
Osobiście używam wysokouszlachetniony olej syntetyczny w/g SAE 0W40 - MOBIL 1 dla silników benzynowych - POLECAM to lider na rynku!

A oleje roślinne RAFINOWANE można stosować bezpośrednio do baku dla silników disla - bez uszlachetniaczy, ale z uwagi na brak konkurencyjności ceny jest to przedsięwzięcie jeszcze chyba nieopłacalne :evil:, a szkoda, bo surowca do produkcjii alternatywnych biopaliw w Polsce -DOSTATEK :? 8).

:D Toan, chyba jednak przejdę na oleje. Szczególnie nęcą mnie te syntetyczne :D

Syntetyk - tylko na nowy silnik, ewentualnie po naprawie głównej, ale "fachowcy" Ci ewentualnie doradzą. :!:

Zyon coś tam lepił dla Adasia o oliwce:
http://www.surawka.webd.pl/artykuy/1-artykuy/654-gdy-przyjaciele-pytaj-dlaczego-unikasz-olei-rolinnych.html
A nasz Admin, który oczywiście pitoli babole, też mówił, że lepiej kielicha walnąć, miast oliwy :D

Dla Adasia teraz hitem jest rafinowany olej slonecznikowy, rzekomo lepszy od tego z pestek winogron bo jest polski  :lol:
Komedia ale jak pisales, ojciec Wirgiliusz, to co on je jest zdrowe, bo on to je  :lol: :lol:

http://www.dobradieta.pl/forum/viewtopic.php?p=243248#243248

Ojciec Wirgiliusz, ale z osobowością mnogą... :wink:
Z jednej strony upraszczać, minimalizować nowoczesną chemię, wracać do paleo, a z drugiej jeb: olej, soczki z Tesco, kawa posłodzona, ale lekko, mięso garmażeryjne, mikrofala i inne zaprzeczajki :?
Szewc, nie dość, że bez butów, to jeszcze z grzybicą stóp :D

Moze po to Adasko je te przetwarzane syfy, zeby potem mogl sie oczyszczac i zdrowiec na DDP?  :lol:
Taka forma NIA w postaci spozywczej  :lol: :lol:

A na koniec wnioski -  ze szkodza i uczulaja zoltka i maslo  :lol: :lol:

http://stooq.pl/n/?f=1021529&c=3&p=4+22

smacznego

Dla każdego kto zjada żółtka i masło takie wnioski są niezwykle słuszne, albowiem zmniejszaną popyt na to, co stanowi istotną część ich diety.  8)

Indeks cen żywności w VIII wzrósł rdr o 6,8 proc. - FAO


tłuszcze i oleje na świecie r/r podrożały 25 %  !  Nabiał 14 %.

zboża potaniały o 7 5, mięso o 5 %

http://stooq.pl/n/?f=1097820&c=1&p=4+22

Oj! Dieta "tłuszczowa" przeradza się w światową płacę?  :shock: ;)

Fakt, teraz prawie nie spotykam promocji na masło i śmietankę  :(

No niestety potwierdzam, w Kauflandzie smietanki podrozaly, w Aldiku zero promocji na maslo i smietanke a jak jest promocja to w takich cenach jak wczesniej bylo bez. Cos sie popsulo, znalezc maslo taniej niz 3 zl to teraz masakra  :shock: :?

:shock:
Kurna, jak ja nie lubię tej autokorekty w andku!  :shock:
Nie "płacę", a "plagę" miało być!  :(
Co za radio Erewań z tego andka... ;)

w Sretto wczoraj kupiłem ichnę markę. Smakowo ok.  300 gr po 3,99. Czyli kostka po 2,66zł wychodzi.
W Sresco było mlekowity  3 szt za 9 zł.

Śmietanka w dalszym ciągu jest po tyle samo 200 ml  1,75  i 330 ml za 2,89  - bez karagenu.

Ale faktycznie z masłem po 2,5 zł jest problem.

Że też ludziska w tych marketach znienawidzonych przez siebie kupują!  :shock:  :?
Nazwy też nadają takie wychodkowe jakieś i im to nie wadzi!  :lol:

rynek jest zdominowany przez bidronkopodobne sklepy. Gdzie można znaleźć jeszcze zgrzewkę śmietanki czy masła jako fanaberię czy niszowy produkt.
Pan Stasiu czy pan Zenek, gdy jeszcze mu się ostał sklep, handluje tylko towarami, na które jest zapotrzebowanie, czyli śmietany do 12 %  i margaliny zdrowe.  Miałby - to bym kupił, a tak trzeba u niemieckiego okupanta.  ;-)
Ostatnio spotkałem pana z warzywniaka (który mi próbował sprzedać kit o warzywach z działki od znajomego chłopa) w Sridlu oraz w Bidrze na zakupach hurtowych. Wcześniej mówił, że po eko-towar jeździ w czwartki. No jeździ, ale niedaleko  ;-)

Racja, u nas w sklepie wiejskim, choć wieś nawet spora jest (cztery sklepy i piekarnia  :D) świeĹźej śmietanki nie uświadczysz, jest tylko pasteryzowana, o takiej bez karagenu to nawet mowy nie ma. :?

To niedobrze, bo mi ta z karagenem wchodzi jak masło, a jak będzie jedynie dostępna, to cena zaraz do gĂłry skoczy.  :?

:lol:

Ja teĹź nie mam nic przeciwko karagenowi, skoro on ponoć chroni przed rakiem szyjki macicy  :shock: Ale jednak wolę świeżą, niĹź UHT. Choć UHT teĹź czasem uĹźywamy, szczegĂłlnie na wyjazdach.

Świeża smaczniejsza, ale też mam częściej tą UHT...tak z wygody... 8)

https://www.youtube.com/watch?v=1RHtxaMLwbU

pan mówi, że naszego Adama na oleju słonecznikowym może wystąpić miażdżyca.   :roll:

Bez oleju słonecznikowego teĹź moĹźe wystąpić i co ten Pan na to? ;)  :lol:

:roll: ale miał być zdrowy (olej). A tu nie taki, jak go malowali(ją) 

A bo historii się nie uczą i nie wiedzą na czym powstała cywilizacja Starożytnej Grecji. ;) 8)