forum.dr-kwasniewski.pl

PASZTET.

Składniki.
1000 g  kurczaka
200 g podgardla
300 g wątróbki
200 g pieczarek
100 g cebuli
50 g pietruszki
50 g selera
150 g jajka /3szt./
100 g bułka tarta 
100 g słoniny
gałka muszkatołowa, sól, pieprz, bułka tarta, tłuszcz,1 łyżka żelatyny.

SposĂłb przygotowania.
Kurę ugotować z cebulą warzywami i podgardlem. WątrĂłbkę i pieczarki podsmaĹźyć i włoĹźyć do mięsa, gotować 15 minut. Mięso wyjąć, obrać z kości., Składniki zemleć 2-3 razy, dodać jajka, przyprawy i bułkę tartą wymieszać  z mieloną masą  i wyrobić. PrzełoĹźyć do posmarowanej tłuszczem i wysypanej bułką formy. Na wierzchu połoĹźyć plasterki słoniny. Formę z pasztetem wstawić do naczynia z wodą i piec około 2 godzin, wystudzić wyjąć z formy. Namoczoną w wywarze Ĺźelatynę podgrzać, ostudzić, polać pasztet.

Ogółem 2250g B-T-W 237,6 – 421,9 – 106,3  / 5170 kalorii /
100 gram produktu B-T-W  10,6 – 18,7 – 4,7  / 230 kalorii /
200 gram porcja 1 osobowa B-T-W 21,1 – 37,5 – 9,4  / 460 kalorii /
Stosunek B-T-W  1 : 1,8 : 0,4
B+T/200g -58,6g

kura ? kurczak ?  :D moze  strus ? czepiam sie drobiazgow  :)  taa czepiam sie .
bo te dwa slowa znacza cos zupelnie innego 
oczywiscie dla kogos kto nie kopiuje bezmyslnie textu  ...

Skoro nie czytasz bezmyślnie, to wykorzystaj swój umysł równiez do innych rzeczy. Nie czepiaj się z byle powodu. Za nas wszystkich nie musisz wybierać. Tez mamy swoj rozum. Kompleksy tez mamy - tak jak ty i Morgano. Leczmy je jednak w grzeczniejszy sposób.

Pozdrawiam, Evosonic. Napisz w swoim wątku cos miłego albo konstruktywnego

Jezeli ktos z opty.ma na celu nie jadac zboza to polecam gesta smietane zamiast bulki tartej.Nawet kotlety mielone z dodatkiem gestej i kwasnej smietany zamiast kajzerki smakuja wybornie.

Kodar -ale słyszałam ,ze mieso nie powinno łączyć sie ze śmietaną .
  Ja juz nawet do zup nie dodaje -chyba ,ze jest zupą warzywną bez kości.

Rudka,ja slyszalam,ze prod.wysoce bialkowych(mieso) nie powinno laczyc sie z weglowodanami(kartofle,warzywa i zboza) :shock:

Mowa o której wyżej jest dietą rozdzielna.
Żywienie optymalne nie jest dietą rozdzielną.
Jest jeszcze wiele innych diet według grupy krwi
i wiele innych o których słyszałem. Nakgorsze jest to
Ĺźeby optymalni nie ulegali sugestiom i podszeptom innch osĂłb.
Takie eksperymenty  prowadzą do nikąd.
Organizm przez takie eksperymenty bardzo się roztraja.
Lepiej popełnić błęd w obliczeniech BTW  o  ( + - 10 % )
niż kombinować z różnymi dietami.
Żywienie optymalne nie jest dietą.
Jest to po prostu  inny model Ĺźywienia na zawsze.

Morgano
  Ja w zasadzie do większości zup  dolewałam smietany ,pĂłzniej wyczytałam ,ze
  nabiału z miesiwem nie powinno sie łączyć . :(
  To  znaczy ,ze bez strachu moge zabielać . To dobra wiadomość  :lol:
Kodar -tylko mnie też sosik ,albo surowe żółtko ziemniaczkami
    lepiej smakuje i tak jem  :lol:,
 

Gdy rozmawiam czasami o odĹźywianiu, to praktycznie zawsze słyszę pytanie "jak długo będę na tej diecie?"  Wtedy odpowiadam tak, jak jest napisane w ostatnim zdaniu powyĹźszego cytatu.

A mĂłj dziś kupiony boczek właśnie się upyrkolił, jeszcze przygotuję wątrobę i do dzieła. Będzie pasztet jak ta lala.  :D

Ja dzisiaj kupiłam kawałek wątróbki wieprzowej (niecałe 40 dag - bo dzieci jej nie jedzą) i zapłaciłam za nią 1,58 zł. Aż śmieszne, żeby takie pyszne i zdrowe jedzenie takie grosze kosztowało... :shock:

Za tania watrobke nalezy JWCoompany serdecznie podziekowac.

JWC tez leci az milo  8)

<a href="http://imgur.com/NF4kgTM"><img src="http://i.imgur.com/NF4kgTM.png?1" title="Hosted by imgur.com" /></a>

Zeby tak jaja na Swieta spadaly  :lol:

Hmm...to ja przepłaciłem. Buliłem dziś 5,80/kg.

Dziś za kg masła płaciłem 18,80zł!  :shock:
A tydzień temu było po 15,90...  :?

Jakie embargo od Ruskich by się przydało. ;)  :lol:

:lol: 8)

Zdzierstwo... :shock: 8)

ale i tak pełna siatka za 2 dychy  :D

U nas po 4,50 ale w każdym sklepie jest inna cena. Po 7,- też widziałam...

Pasztet się pięknie piecze...a właściwie to gotuje...bardziej niĹź sernik!  :D

Nie zapomnij o majeranku... 8)

Dałem sporo!

To bedzie pyszny pasztet...aż mam ochotę też zrobić, dawno nie miałam... :roll:

Jak dawno nie było to koniecznie trzeba!
MoĹźe to przez te zimne nóşki!  :D

:lol:

...ładny pasztet... :roll:

Wygląda dobrze, ale nie wiem jak smakuje.
Degustacja jutro...z chrzanem. :)

Tylko za bardzo go nie schrzań... :roll:

Ze 100g pochrzanie  :D

Według mnie chrzan nie pasuje do pasztetu... :roll:

Razem z białą to mĂłj zestaw świąteczny  :)

Pasztet z majerankiem? :shock: :roll:

Pasztet tylko z chrzanem albo z ćwikłą. :P Mniam, mniam. :lol:

Jako dodatek...ale jako przyprawa przy jego sporządzaniu, to majeranek jak najbardziej...

To nie mĂłj smak w takim razie. Pasztet tak, tylko bez majeranku.

Chrzan potem, do gotowego pasztetu. Tu zgoda. :D

Domowy pasztet można odsmażyć na smalcu, do tego ziemniak i kapucha kiszona.
Szybciutki obiadek.
Kromka pasztetu jest świetna jako baza do kanapek i dodatek do bigosu...

U mnie bazą do kanapek jest ser żółty. Na to pasztet i chrzanik i chrzanić inne smaki. :P :D
Dla mnie pasztet , tylko na zimno. Taki pasztet. :lol:

Strasznie fajnie, że tak się różnimy, bo o czym byśmy pitolili na Forku? :lol:

No, pewnie by się coś znalazło. A tak, pitu, pitu i jest ok. Pośmiać się można...a tak najłatwiej wiedza wchodzi do głowy. Nie przez drętwą mowę a poprzez anegdotę, śmiech, luzik i dystans.
A kiedy trza można i z powagą. No, nie?

No to w kwestii pasztetu..... :lol:

W "Wesołych przygodach Robin Hooda" jest takie zdanie:
"Smakuje jak królowi Rysiowi tłusty pasztet z rodzynkami".
Cytat z pamięci, a rodzynki wam pasują?

Ja lubię rodzynki i jak jest śledĹş w czekoladzie tak moĹźe być pasztet z rodzynkami. Oooo,  :roll: myślę , Ĺźe nawet jest pycha.

Bardzo mądrze, ser żółty jest idealnym podkładem pod masełko i wędlinkę, a nawet śmiecia błonnikowego typu pomidorek...  :wink:
Niezastąpiony na wyjazdach.  :D
Z orzechowym posmakiem - rarytas.  8)

http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=379 , cała sztuka w pasztecie, to z dodatkiem ilościowym  wątroby trafić... Jak za mało, to pieczeń rzymska, jak za duĹźo, to z gorzkim posmakiem.
Cały kunszt, to dodatek wątroby.  :D

Róşnice, róşnicami, ale chęć narzucenia jedynie słusznej koncepcji czegokolwiek jest nie do przyjęcia, bo jak kto lubi z majerankiem, to niech ma, a jak nie lubi chrzanu, to niech się trzyma od tego korzonka daleko. Jak kto nie wyobraĹźa sobie zjedzenia pasztetu z ćwikłą albo z chrzanem, to odbiega od normy, poniewaĹź zwyczajowym dodatkiem na talerzu do konsumpcji pasztetu jest majonez, musztarda, ćwikła i chrzan.  8)

Bardzo kuszący... :roll: :D

A, marynaty z grzybĂłw, ogĂłrek konserwowy często ludziskom słuĹźy teĹź jako dodatek do pasztetu, a kiszony - ponoć za mocny w smaku.  :D

...o właśnie, ogorek konserwowy 'kartuski' najlepszy do pasztetu... :D

Ja lubie z musztarda najbardziej  8)

Mmmm, kartuski  :P

Głodny jeszcze nie jestem, ale kawałek pasztetu spróbować musiałem. Zjadłem z chrzanem. Smakuje mi. :D
Mimo, że "gotował" się w tłuszczu, to stygnąc w piekarniku całość została wchłonięta.
Ja majeranek dodaje zawsze do masy mięsnej, także, gdy robię kiełbasę w słoiki . Zjem oczywiście i bez tego dodatku.
A na zimno - tak, jak było pisane - z chrzanem, ćwikłą, majonezem czy musztardą.

W Belgii np. część pasztetów ma słodkawy smak /dodatek cukru/ i często z różnymi dodatkami :żurawina, pieczarki. Jak dla mnie niezjadliwe.
Dlatego piekę swój z majerankiem :D

Pasztet z chrzanem, idealna dla mnie kanapka!  :D

Na Wielkanoc pasztet musi być na przeciętnym stole, ale i proliver, aby się mogli odtruć po przeżarstwie.  :wink:

Te reklamy "cudownych leków" prowokują do obżarstwa. A wystarczy do syta w odpowiedniej proporcji wg Dr a J. Kwaśniewskiego

I smalczyk roslinny obowiazkowo zeby cholestegorolu nie oodnosic

:lol:

I co z tego, Ĺźe początek lata  :? a nie Wielkanoc.
Miałem ochotę, to zrobiłem. Wolność Tomku w swoim domku. :lol:
Boczek, podgardle, serca wieprzowe, wątroba.  Proporcjum w 100g gotowca: B - T  1 - 2,58
Oj, niezdrowo!

Ale ranigast na pasztet teĹź jest... ;)
Bo lepiej niech zemdli, niĹź ma się zmarnować...  8)

Fakt, jedzenia nie wolno marnować.
A gdyby ktoś miał chleb wyrzucić, lepiej niech ze smalcem zje. :lol:

:lol:

:lol: :lol:
O właśnie!  :lol:

Smaka mi narobiliście.
Zjem sobie kromala ze smalcem przy obiedzie. 8)

Na uszczelnienie jelit naturalnie... ;)

Podobno współczesny to już nie jest chleb. ;)
Nie zaszkodzi. :lol:

Już napoczęty :D. Z dodatkiem serc trochę inaczej smakuje.
Na jeszcze lekko ciepły położyłem kawałek zimnego masła - niebo w gębie 8)

Pasztet spoko loko, zwłaszcza "kromka" do bigosu czy barszczu. :D

Pasztet ma strasznie duĹźo toksyn, ale one są niezbędne do Ĺźycia, nawet jak się ma nieszczelne jelita... ;)  :lol:

Wątroba jakoś poradzi sobie z tymi toksynami.  :lol:
A o swoich dziurawych jelitach nic nie wiem, bo nie robię testów buraczkowych.
Im człowiek mniej badań wykonuje, tym zdrowszy. :D

To jest nieprawda! Poprawnie jest:
"Im człowiek mniej badań wykonuje, tym gorzej zdiagnozowany"
I zapamiętać na zawsze, Ĺźe zdrowych nie ma!  8)

przeca  , profesory mówią wyraźnie,  iż nie zdążyli jeszcze wszystkich zdiagnozować

http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=3973.msg373218#msg373218

Spośród nich aż u 65 proc. osób nie został jeszcze wykryty

O właśnie!  :D

I być nie może, jak się normy odpowiednio koryguje, bo zbyt na zdrowie musi być :lol:

Badanie poziomu oleju w silniku przynosi pecha, jeszcze się człowiek przejmie wynikiem i pojedzie do mechanika, a ten coś sknoci, a tak to się jakoś dojeździ dopóki kontrolka nie zaświeci, a jak nie zaświeci i stanie i nie zapali, widać taka była wola Najwyższego.
8)

Dokładnie!
Współczesna medycyna właśnie traktuje organizm ludzki jak samochód.
Stąd te normy i zalecanie oleju. :P

A to nie tak działa, Adasiu. ;)

+1
No wlasnie! Medycyna traktuje nasz organizm  jak zbior elementow jakim jest samochod albo maszyna a nie komplementarnie dzialajaca calosc. Ten od silnikow, tamten od blacharki a kolejny od zawieszenia. A kazdy w swoja strone oczywiscie i tylko swoja dzialka sie zajmuje.

A normy to wlasnie sa wlasnie takie podobne - podobno co rok trzeba wymieniac fluid od klimy a tymczasem w jednym z aut (ma juz 23 lata) nie wymienialem ani razu i ciagle dziala i to mrozi po kilku sekundach, czego nie potrafia nawet nowe klimy :D

Ale to świetny układ, bo co specjalista dziedziny nauki medycznej, to choroba zdiagnozowana. Przez to w Polsce jest przynajmniej ze 100 milionów chorych! ;)
A moĹźe lepiej...  :lol:

Zjadłabym dobry pasztet. :P

Z majerankiem dasz rade? :wink:

Akurat producenci farmaceutyków, akcesoriów i usług medycznych traktują człowieka jak głuptoka z sakiewką, stymulując popyt przy pomocy norm i badań , wmawiając klientowi, że ma błędne geny niezrównoważonymi lekami, profilaktycznie lub objawowo.

Obowiązkowe przeglądy techniczne samochodów podpadają pod tę patologię, właśnie dlatego, że są obowiązkowe, a normy sprzedaży usług serwisowych narzucone przez szefa trzeba wyrobić.

Co wcale nie wyklucza możliwości dokonania pewnych pomiarów i wyciągnięcia właściwych wniosków, ale na pewno nie w atmosferze stymulowania popytu, tylko w atmosferze wyprzedzającego unikania bycia potencjalnym nabywcą.
8)

Pewnie Dasna by wolała z marchewką... 8) :lol: :wink:

Nie. Taki czysty wolę. Bez przypraw. :D

Zgoda, ale tylko do pewnego momentu.
Dobry dialog z ciałem jest lepszy niż pomiary, bo te mają punkt odniesienia w bezosobowej normie ustalonej "z powietrza" dla przeciętnego człowieka, który nie istnieje. :D

Nie "z powietrza", a dla zarabiania pieniędzy.  8)
I to jest bardzo mądrze i sprawnie zorganizowane i zarządzane konsorcjum.  :D

KIedys dialog z samochodem wygladal tak, ze sie olej wymienialo jak juz bylo czuc, ze nalezy to zrobic, bo parametry jazdy siadaly albo sie jechalo do mechanika, on sprawdzal parametry i mowil czy jeszcze bedzie. Samochody potrafily zrobic nawet sto tysiecy na jednym oleju. Dzisiaj dialog wyglada tak, ze najlepiej co 10 tysi zmieniac zalecaja, i strasza, ze jak nie to bedzie katastrofa. Nie trzeba mowic kto na tym zarabia a kto traci. :D