forum.dr-kwasniewski.pl

  http://wiadomosci.onet.pl/1478635,16,item.html

..bo chyba jest o czym. Właściwie rozmowy o pogodzie mogą stać się fascynującym zajęciem.

Tomek

http://news.bbc.co.uk/1/hi/sci/tech/6321351.stm - zagajenie nr 2 :roll:

pogodzie dla bogaczy??
oni zawsze mają dobrą
dla złodziei  pogorszyła się trochę

ps. wyklinanym moherowym kaczorkom teĹź sprzyja,  na złość wykształceniuchom

  do 2012 roku jeszcze mamy czas rozwaĹźać -a potem ratuj sie kto moze . :(
      Gdyby nawet wszystkie zarĂłwki wyłączono to juz chyba nic nie da .
    pozostaje teraz tylko grzecznie sie modlić- :o 
    naukowcy nie przebili betonu -pazernego bezmĂłzgowia i bandy decydentĂłw .
      Ludzi jak krĂłlikĂłw -wyścigi szczurĂłw -jak ma być zimno :shock:

Czy reagujecie na zmiany ciśnienia powietrza ? Jak reagujecie ? Czy jesteście obojetni na warunki atmosferyczne ? Czy umiecie rozpoznawać nadciągającą zmianę, front - czy cenicie sobie tego rodzaju "łączność" z naturą i jak bardzo uciążliwy dla Was jest klimat charakteryzujący nasz kraj ?

Tomek

Warunki atmosferyczne -----reakcja obojetna.
Zmiany pogody --------------- reakcja obojetna.

Kazda pogoda jest dla mnie dobra, lepsza jest sloneczna, a najlepsza sloneczna i ciepla .
Chyba nie mam "lacznosci" z natura, albo dokladniej nie mam czasu zastanawiac sie nad ta "lacznoscia", a szkoda bo to moze byc ciekawe czlowiek- barometr, czlowiek- termometr, samopoczucie przepowiada pogode./temat warty rozpracowania, zastanowienia/.

Czy reagujecie na zmiany ciśnienia powietrza ?  - kaĹźdy coś  odczuwa,  ale się w to nie wczuwa
najmniej jak przez cały dzień przebywa na "świeżym powietrzu"
Jak reagujecie ? - przy wysokim człek jest bardziej  rześki przy niskim przymulony
Czy jesteście obojetni na warunki atmosferyczne ? - jak w/w
Czy umiecie rozpoznawać nadciągającą zmianę, front - na nadciągający mrĂłz  senność  bierze ,  siedząc w chałupie niewiele się da wyczuć
czy cenicie sobie tego rodzaju "łączność" z naturą , - dawno z nią kontakt zerwano
jak bardzo uciążliwy dla Was jest klimat charakteryzujący nasz kraj ? - do wszystkiego można się przyzwyczaić, ale częsta zmienność bywa upierdliwa

ja lubie każdą pogode
  lubie snieg -ile w nim zabawy ,uciechy ,dreptania -okazja do wyczyszczenia dywanĂłw
przetrzepaniania całej chaty -a mĂłj Azor uwielbia  tolanie sie w śniegu.
    Lubie letni ciepły deszcz - cała przyroda jakby odĹźywała  -ten zapach
    i prysznic na policzkach-mam wraĹźenie ,ze jestem dyche młodsza .
    lubie wichury ,zawieje i zimnice -bo zamykam wszystkie drzwi i okna i w ciepełku
    mam okazje odrobić wszystkie zaległości w czytaniu ,szyciu lub prasowaniu
      to jest moje słodkie lenistwo .
    Słońce bardzo lubie -wtedy mam ochote na wszystkie szalenstwa -,zawsze dnia brakuje-
      gĂłry bym  przewracała i najcięższych prac sie podejmowała -wszystkie wycieczki zaliczyła
      całe miasto zwiedziła .
               

Ja gdy czuje zmiane pogody na wlasnych kosciach  lub nie moge spac,bo "lysy" jest upierdliwy i  zaglada bezwstydnie  w okna to wtedy koryguje diete.Jezeli prawidlowo zjadlam, anomalie pogodowe mnie sie nie czepiaja.Nawet brak slonca w pochmurne,deszczowe ciagnace sie jak makaron dni nie powoduje u mnie napadow handry.Przed dieta bylo zdecydowanie inaczej.Bylam zywym barometrem.

T.ta "lacznosc"z natura swiadczy zdecydowanie o chorobie o niedomaganiach naszego organizmu.Inaczej "laczylam"sie z natura przed ZO.Teraz wole jazde na rowerze,prace na dzialce i wszystkie inne zajecia na swiezym powietrzu.Z Polski wyjechalam 20 lat temu.Pamietam  piekne,sloneczne, ciagnace sie babim latem wrzesnie,ostre mrozy,optulonych  futrami ludzi juz na pierwszego listopada,zjazdy na sankach lub jazde na lyzwach na zamarznietych sadzawkach,sloneczne , pelne radosci wakacje.Teraz dni mrozne lub sniegowe moge policzyc na palcach jednej reki.Teraz wiecej szarosci w moim zyciu  chociaz zieleni pod dostatkiem przez caly rok.

kodar -u nas teĹź juz anomalie pogodowe i tamtego kraju jaki pamietasz dawno juĹź nie ma
zginał wraz ze swoja błoga bezpieczną spontanicznością . ludzie jacys inni ,rozczarowani
zagubieni ,rozgoryczeni. Uciekają w modlitwe albo za granice . żadna instytucja
  nie godna zaufania -zaden polityk nie jest autorytetem .Nie ma lewicy ani prawicy
      na krzyĹźe walczą tez katolicy .
       

Czy u Was teĹź tak "pieknie" na dworze? 
No co za pogoda."Żywcem lece z nóg" .Czemu są takie "skoki" temparatur? Conajmniej dziwne....
Jak jest gorąco jest super,jak tylko wieje ten upierdliwy wiatr jest do kitu  :?

A ja zdecydowanie wolę taką pogodę, jak dzisiaj. W słoneczku ciepło, rześki wiatr powiewa. Wypieliłam dzisiaj cały ogródek :D

.....a u nas na Westfalii  dzis w nocy bylo -14 , co jest tu malo spotykany - piekna mrozno-sniezna zdrowa pogoda 8) , oby tak na swieta  bylo =  teraz  jeszcze jest -11 8)...........

U mnie dzisiaj w nocy było - 22 stopnie, a w pobliskiej okolicy podobno - 26. Świeci słońce, jest biało i dobrze, że nie muszę wychodzić :)

Ja dzisiaj mówiłam mężowi (żartem), że oddałabym trzy zimy za jedno lato  :wink: .. a on, że nie żałowałby nawet pięciu.. :shock: :lol: ..tak, że pozostało nam tylko czekać na to globalne ocieplenie. Na tej konferencji w Kopenhadze wyprodukowali z pewnością tyle dwutlenku węgla, że to ocieplenie w krótce powinno się pojawić.. :lol:

Ja zaś cenię sobie zimę póki mam co jeść i ciepło w domu.  :)

a u mnie zamarzła rura z wodą do kuchni. Nie przypilnowałem i "chłopaki" puścili rurę na nieocieplonym strychu..
Czekam z utęsknieniem na odwilĹź  :D. JuĹź za parę dni.

Współczuję :( tak w okresie przedświątecznym zostać bez wody w kuchni  :roll:  W święta podobno będzie odwilĹź.

01 maja 2011 i -1st. C.
01 maja 2012 i 31 st. C.
:shock:

1 Maj 2010 średnio około 15stC - czyli pośrodku  :D

http://www.globalnaswiadomosc.com/asperatus.htm
Ale kipiel w atmosferze.

Kipiel w atmosferrze to się zacznie, jak Matka się zacznie przebiegunowywać.
Wietrzyk będzie wiał z prędkością około 1500-3000km/h.
Zależy jak się będzie Ziemia biegunić.

No to ja przynajmniej nie będę musiała kredytu splacać... 8) chociaż raz banki stracą... :lol: :wink:

Ale to jeszcze na szczęście nie za naszej kadencji będzie...  :D
Więc trzeba spłacać, albo zlicytują...  :(

:( :lol: :lol: :lol:

Choć mĂłwią, Ĺźe biegun magnetyczny bardzo przyspieszył w ostatniej dekadzie...  :?

Mi się wydaje, że wszystko przyśpiesza i czas leci też coraz prędzej... :roll:

Subiektywne odczucie...  :D

Jeśli wszyscy mają podobne odczucie subiektywne, to jest moĹźliwość, Ĺźe to odczucie jest obiektywne... :shock: :lol:  :wink:

Witam wszystkich. Do posłuchania. ;)
http://www.youtube.com/watch?v=4oeoo1hv6_o

http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci/110832,grad-jak-pileczka-pingpongowa

Kilka lat temu to u nas też taki padał... :?

Chcą nam schłodzić temperaturę substancjami chemicznymi  :?  :shock: http://www.prisonplanet.pl/nauka_i_technologia/naukowy_doradca_obamy,p1235632826  :evil:

Idiotów na tym świecie nie brakuje... :(

Co nowego w pogodzie?
Wczoraj przed zmierzchem dwa samoloty nakreśliły "chemtrailowy" znak krzyża nade mną i nie tylko.
Dzisiaj z kolei wystąpiły niewielkie, jakby niezapowiedziane wyładowania.
Dziękuję. :|

Coś jest na rzeczy... :roll:  8)

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1019379,title,Toksyczna-substancja-zanieczyscila-plaze-w-Czolpinie,wid,14508223,wiadomosc.html

http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/potezne-gradobicia-w-usa  :shock:

Zaczyna się apokalipsa... :twisted: 8)

Bo w USA wszystko jest najlepsze i największe - kule gradowe też ;)

:lol: ano...

Jakby ładnie przeprosili ,to BĂłg "narodu wybranego", by ich nie ukarał tak srogo ;)  :twisted:

No i popadało, choć nie miało. http://youtu.be/wJBOye_rmcY  :|

ZnaleĹşli sprawcĂłw ocieplenia klimatu... 8) :lol:

http://odkrywcy.pl/kat,1023503,title,Dinozaury-wywolaly-dzisiejszy-efekt-cieplarniany,wid,14471730,wiadomosc.html

Jeden porządny wybuch wulkanu starczy, aby się nie przejmować limitami CO2 ...  :?
Wiązanie i wydzielanie dwutlenku węgla jest cyklem zamkniętym, jakby co.  :wink:

Więcej CO2, lepiej dla roslinek - każdy akwarysta o tym wie ;)

Właśnie, rośliny łatwiej i więcej wiążą, gdy stężenie jest wyższe.
A limity CO2 wprowadzono po to, aby cwaniacy mogli sobie dodatkowo ekstra zarobić...  :?

Będzie albo ocieplenie klimatu albo ochłodzenie...nie wiadomo, ale "wiedz, że się coś dzieje"... 8) :lol: :twisted:

http://www.4wymiar.pl/niezwykle-zjawiska/302-klimatyczna-puszka-pandory.html?showall=&start=3

A jakiego końca świata nie widać?  :shock:
Bo wkurzający jest ten bałagan...  :wink:

Jak sie ma prof. przed nazwiskiem, to mozna różne "rewelacje" ogłaszać, a nam po prostu nie wypada ;)

Nawet trzeba, bo bez tych nowych sensacji mogą o nich zapomnieć... :( albo uznać, że oni są niepotrzebni... :( kasę biorą a nic nowego nie odkrywają... :( :lol: tylko kołdrę rano jak z łóżka wstają... :lol: :lol: :lol:

Przez moment światło pokazało swoje "składowe". Ot dawno nie widziana scenka pogodowa.  :D

Za 6 lat się okaże kto wygra... :roll: naukowcy się zakładają, może jeszcze chodzą do wróżek... :roll: :twisted:

http://wyborcza.pl/1,75476,2887903.html

Jak długo się w nocy "ziemsko-atmosferyczny kondensator" rozładowywał to dawno żem tak nie widział/słyszał. A jak gwałtownie, zawału by można dostać.  :wink:

Kolejny dzień z nadmiarowymi 11 stopniami  :oops: . Pogoda jak w lipcu  :shock: , a nawet gorzej.  :|

Pojawiła się chmurka, pierwsza od przedwczoraj. Nie pamiętam żeby mi termometr pokazywał kiedyś 40 st. w cieniu (źle z moją pamięcią). :shock:

Polacy przestali jeździć da Afryki, to Afryka przyjechała do nas... :wink:

Długo masz ten termometr?  8) ;)  :lol:
Mnie, na przykład kalendarz tylko raz pokazał +40 na wiosnę- natychmiast go wywaliłem.  :P

No pewnie!  :)
Przynajmniej ze 30 lat. Nie zdziwiłbym się gdyby on sam miał 50. Nie zdziwiłbym się również gdyby miał jeszcze ciut więcej. Co ciekawe miałem go zmienić z pół roku temu, kiedy to oberwało mu się podczas remontu, ale co tam naprostowałem tylko...  :lol:

W takim razie pamięć masz całkiem w porządku. ;)  :lol:

No przecież już wcześniej mówiłem że wszystko w porządku z moją pamięcią jest.  :lol:  :wink:

Powinszować wypada.  :lol: :lol:

Ale latać nie przestali dlatego upałom dziękujemy...  :wink: :D
Właśnie informowali wczoraj, Ĺźe LOT juĹź nie splajtuje, do następnego razu.  8)
A i Ĺźe jeszcze będziemy "zieloną wyspą"...  :lol:

Dziękuję... za przypomnienie.  :D  :D  :D

Się ładną tęczą jesień przywitała.  :)

:lol:
"Przypomniało" mi się. ;)
Ludzie sądzą, że "śmiech przez łzy" oznacza coś niepozytywnego.
A tym czasem to tęcza się tak jawi.  :lol:
                                   Radzio

P.s.
I co w takim śmiechu niepozytywnego- skoro w swej konsekwencji oczyszcza. ;) :)
     

Tiaa... Niewiele miesiąc później i następna w kolejce - zima się "wryła".  :)

Sam nie wiem co ładniejsze białe rozszczepione światło czy 15cm białego puchu. Szkoda że mokrego, ale bałwana już spotkałem i to mniej więcej mojej miary.  :lol:
Ale drzewa to nie wszystkie przygotowane, liści nie zrzuciły, woda zamarza, pękają gałęzie.

Dobrze nam tak! :D
21-owe, grudniowe szamany już zacierają ręce- na razie z zimna. ;) :D

Takim tempem to już chyba będzie lato.  :D

Dwa gatunki drzew "podpowiadają" mi, że do zimy... ho ho ho. :D

Co sie dzieje? Nie mogę wejść na Forum. Wyświetla, żebym zgłosiła błąd Adminowi. Zgłaszam. Wyświetla błąd bazy danych i nie mogę wejść w Indeks.

Można wchodzić z Googli prosto w odpowiedni dział, ale nie można poruszać się po Forum normalnie... :? jakaś awaria...pewnie przez ten przesunięty czas... :roll: :wink:

Albo dywersja.....  :lol: :lol: :lol:

Wszystko moĹźliwe... 8) :twisted: :lol:

To wszystko z pewnością przez pogodę.  :lol: Jaka jest- każdy widzi. :)

Ma być ciepła zima - co służy rozprzestrzenianiu się wirusów grypy...

http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci/111495,jaka-bedzie-jesien-i-zima-w-polsce

Władze Toskanii w środkowych Włoszech poprosiły wojsko o natychmiastową pomoc w usuwaniu skutków powodzi. Największe straty odnotowano w rejonie miast Massa i Carrara. Trudna sytuacja utrzymuje się też w Umbrii i Lacjum. W niedzielę w niektórych miejscach Półwyspu Apenińskiego w ciągu kilku godzin spadło 200 litrów wody.

http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje/swiat,27/toskania-wola-o-pomoc,66385,1,0.html

W pogodzie wiadomo...
wkrótce przesilenie i znów będzie można od nowa "cofać do przodu" współczesną cywilizację.  :lol: ;)
Ale jest szansa na coś zgoła odmiennego, bo na 21-go ktoś wymyślił, że można popchnąć cofającą się wyżej wzmiankowaną. ;) A może zepchnąć.   :shock: :D

...Co mi odmroziła to moje. Ale że słońce zachodzi gdzieś w Czechach to przynajmniej wiem.  :D

...Jaka aura jest każdy widzi, ale że słup słoneczny (już wiem jak się to nazywa  :) ) dziś pokazała to się nie spodziewałem. Bardzo mi miło z tego powodu.  :D

http://imageshack.us/f/854/15276500.jpg/

Miło Ci, miło mi.  :D Bo słup, to ...słup. ;) Może być słoneczny- bo był.  :lol:

No dobra to miło. A co jeśli to zwiastun końca świata był? Taki znak na niebie.  :wink:

Chyba by powinno być w kształcie krzyża... :roll: :wink:

Każdy dostanie swój znak i wtedy będzie miał własny koniec świata- jego świata.  :lol: Cierpliwości- długowiecznym wypadałoby życzyć...  :D
... i pogody.  :lol: :lol:

Koniec Świata trzeba przesunąć na 13-01-12, bo dopiero 13-go startuje Owsiak z WOŚP!  :D

Ale chyba 2013 roku... :roll:

Jak to niektórzy mawiają - "jo"  :D
Czyli - data końca świata to: 13-01-12 - czyli trzynastego roku, pierwszego miesiąca, dwunastego dnia.
A 12-01-13 juĹź był...  :wink:

Aha... 8)

Nie mogę wziąć udziału w Drugim Uroczystym Końcu Świata 13-go, ponieważ :( w tym czasie sędziuję dzieciakom na zawodach.
Nie mogę ich zawieść.  :lol:

Ale 13-go to już jeden dzień po...  :? :D
Dlatego Owsiak gra...  :D

Coś jak na Titanicu...będą grali do końca... :( :roll:

"do końca Świata i jeden dzień dłuĹźej" - no i wypowiedział...  :wink:  :lol:

:lol:

I zaś te biedaki pod Cheopsa piramidą, co ma startować na koniec świata, muszą przebukować rezerwacje...  :?

A oni chociaż wiedzą, gdzie oni by chcieli lecieć? :roll:

W zaświaty chyba?  :?

I wrócić czy nie? :roll:

Pod tą piramidą Cheopsa dostają hopla... :roll: :?

Tego nie wiem ...  :(  :oops:

Lepiej by było gdyby wrócili i nam opowiedzieli, zdjęcia pokazali... :roll:

Przecież tam nie ma co fotografować. Można sobie tylko "frunąć".  :wink:

Byłeś tam? :roll:

No przeca wszyscy tam byli.  :)

Świat idei Platona... :roll:

Coś z tych brył platońskich chyba.  :D

Bryła to jest chyba od biochemii a formy (czy brytfanny) od Platona...czy jakoś tak... :roll: :wink:

Ponad 20 stopni mrozu i śnieg, a to jest jeszcze jesień... :roll:

http://www.twojapogoda.pl/wiadomosci/111841,przeszlo-20-stopni-mrozu-i-33-cm-sniegu

...gdzie jest to globalne ocieplenie? :?

Znalazłam piękne zdanie...  :D

"Po wyjątkowo łagodnej zimie wiosna rozpocznie się wcześniej niż zwykle, dlatego już na początku marca w powietrzu będzie można wyczuć zbliżające się zmiany. Trawniki i gałęzie drzew błyskawicznie się zazielenią. Będzie nie tylko ciepło, lecz również słonecznie. Piękniejszego początku wiosny nie można sobie wyobrazić".

http://www.twojapogoda.pl/polska/mazowieckie/warszawa/sezonowa

Taaa  :wink: , a tymczasem robi się ciekawie. Po około trzech dniach ciągłych opadów śniegu, jakby przestrzeni ubywa, zrobiło się ciaśniej. Chodnikami i ulicami chodzenie przypomina efekt plażowy. Taka aura mogłaby wyrządzić sporo dobra dla planety, tzn. np. zwolnić znacznie proces jej betonowania, spowodować pewne przetasowania na polu zatruwania środowiska. Korzystne czy nie i dla kogo? Zależy...  :)

Tak! Ja też zauważyłem, że wielu ścisnęło. I też pojawiła się wątpliwość, co ścisnęło i komu? :D Ufam, że planeta to jednak wytrzyma- dopóki się kręci. ;)

Najlepsze buty na dziś? Kalosze.  :)

A ja wybrałem ... przewiewne. ;) Ale na krótko. :D

Moşna, w ruchu tym bardziej.  :)

Właśnie wtedy samo się wlewa i samo wylewa- takie ...te... no?... perpetam... o! :D

I jeszcze myje się i ochładza.  :wink:

To juĹź nadperpetam- jest. :D

Nadreptasz, nadreptasz.  :wink:

W tym szczególnym przypadku cała przyjemność jest po mojej stronie. :D Ale mogę się podzielić. ;) :lol:

A nie, nie! Dziękuję, ja sam.  :D

Nic się nie stało. ;)

No właśnie, otrzymałem porcję śniegu- na jutro. :) I albo, albo. Albo kalosze, albo ... bez skarpetek. ;) :D

Kalosze poproszę ,obstawiam :) :lol:

Nie dam się sprowokować. Rano ocenię. :D

Chciałbym zaprzeczyć informacji rozpowszechnianej przez telewizję publiczną o tym, iż jakoby nie widać było śladów wiosny. Osobiście, naocznie dziś stwierdziłem inaczej i nawet nie to żebym chciał koniecznie zaprzeczyć, lecz po prostu tak jest. :shock:  :D

Widocznie w mediach są tacy, którzy by Wiosnę obejść chcieli, a ona tuż tuż- czy to się komukolwiek podoba, czy nie. ;) :D

Mną mogą już za pomocą czasu manipulować. ;) Jestem wyregulowany, że ho ho. 8)
http://pl.wikipedia.org/wiki/R%C3%B3wnonoc_wiosenna

ja dzisiaj juz o 5:45 wstalem

No to 1-go będzie to już 6:45. :)

A jutro? 8)

Z rana temperatury styczniowe. Ale jest słońce. Fotodiody białkowe pracują  8) , od razu lepiej.  :)

Jest! :D

Ciekawe zjawisko sobie przyuważyłem  :) . Samochody jadące po zasolonym, suchym asfalcie, wzniecają w powietrze solny pyłek. Czyli chwilowo klimat prawie nadmorski, na miejscu, bez długiej podróży. I co można, i co da się?  :wink:  :D

A sĂłl jodowana chociaĹź? ;) :D

Właśnie jeszcze nie sprawdziłem, ale niechby miała tyle tylko jodu co w złożu, a powinno być zadowalająco.  :wink:

Jak mnie sprowokujesz, to z oszczędności(bo to paliwko do SUV'a mus zatankować- na przykład) ... wytarzam się na jakimś poboczu. ;) :lol: Nie jestem jednak przekonany, czy wystarczająco pyłek tym sposobem uniosę, bo SUV,... to SUV. 8)

Głupi pomysł. To już lepiej się posolić solniczką w domu.  :lol:

Pewnie że głupi! A jaki niby miałby- w tak pogodny dzień- się urodzić. :lol:

:shock: Coraz lepiej, aktualnie -15°C.

Eee kicha, zaledwie dycha. :D

No kicha, bo ja na tę okazję to nawet użyłem zimowe wdzianko, w końcu. Chciało by się powiedzieć - Zimo wróć!  :lol:  :wink:

Taa, jak było minuchów szesnaście, to przynajmniej słońce było. :D
A teraz to tylko śnieg dosypuje. :lol: ;)

Zabawię się w synoptyka. ;) :D
Otóż proponuję takie rozwiązanie: zima trzyma jeszcze ten "umęczony kraj" przez Święta, najdalej do pierwszej dekady kwietnia-pletnia. Zgoda? Ale potem ... to już tylko maj. 8)
Bo na pierwszej, ustawowej majówce chcę się kąpać w otwartych wodach. :lol:
A co Wy na to? :D

Tylko maj - to trzeba się ruszyć w inne rejony, tu są zawsze cztery pory roku.  :D

Trata tata, rim pim pim. Maj to nie jest jeszcze pora roku. ;) :D

http://www.youtube.com/watch?v=KOOuId16P9E -  :lol:

:lol: Z powodu takiego maja, to ja się w kwietniu urodziłem. ;)

Bo maj, to jest maj...  8)

No to jak będzie po Świętach? Kwiecień-plecień, czy radziówka-majówka. ;) :lol:

Jak sobie Moczopiczo zamieniłeś na surowsze klimaty, to kto to wie?  :wink:

Załóżmy, że swe chęci na kąpiel skieruję w stronę pojezierza... suwalskiego. :D Na przykład.
To na ile miłym zwiastunem byłaby moja "prognoza" na Śląsku? Też na przykład. :lol:

Do Kupały woda się ogrzeje, ale dziś wyż stanął jak dziadydze jakiej frędzelek po Viagrze i nic go w najbliższym czasie nie przepchnie.  :?

W takim razie mówi się trudno i ... trwam przy swojej wersji. ;)  :lol:

Czas zmieniony, biało się zrobiło za oknami. A gdyby tak zamienić święta bożonarodzeniowe z wielkanocnymi miejscami, ile rozczarowania można by zaoszczędzić.  :wink:

No i przez cały dzień opady śniegu nie odpuszczały, a dopiero co piach z ulic i alejek po zimie posprzątali.
Pamiętam takie święta ze 13 lat temu, kiedy to "atakowało" lato. Ech co to były za święta, ze 25 stopni przez kilka dni.  :D

Śnieg padający, śnieg topniejący, śnieg odbijający światło słońca kwietniowego. Wszystko naraz. Jednak to ostatnie dało mi się szczególnie we znaki, o tej porze roku efekt jest porażający. Przy następnej okazji trza pamiętać o okularach.  8)

I o aparacie foto, ponieważ to najfotogeniczniejsza, choć tak "późna" część zimy, to znaczy wiosny- chciałem napisać. ;) :lol:
I te sople lodu wiszące u strzech, oświetlone promieniami wschodzącego słońca... mmm. :D

A to u mnie dziś nie wschodziło, albo wschodziło w ukryciu. Nici.  :)

Słońce jest dziwne... :roll: może być zachód słońca bez jego wschodu... 8)

Dziś, dziś. Fotografie powstają nie tylko dziśdziś. :D A okularami pamięć dziśdziś nie powinna być zbytnio obciążona. ;) :D

Jasne jak słońce, ale pewien nie jestem.  :)

To się okaże ... przy następnej okazji. ;) :D

Dobry temat, dzisiaj tak bylo pieknie z rana, ze az wzialem sobie aparat na droge, zeby sobie pofocic. Lubie strasznie taka pogode, nastraja mnie tak wyjatkowo.

A ja sobie zapamiętałem, że pierwsze śniegi tej zimy skutkowały poobrywanymi gałęziami u sosen, podobnie jak ostatnie. ;)
Sosny coś sobie źle skalkulowały. Na przykład. :D

Czyżby pierwszy dzień wiosny?  :)

Za dwa dni pierwsza dekada kwietnia z bani. 8) :D
Jak mnie moi Naturalni sprzymierzeńcy nie zawiodą, to wkrótce jadę kąpać się do ... Teresy. ;) Na przykład. :D

Przedwiośnie jakby...  :)


Wanna fajna rzecz na takie chłody. :wink:  :lol:

Uprzedziłeś ją? A jak będzie miała akurat remont w łazience? 8)

Ja jestem mężczyzna pracujący, żadnej pracy się nie boję. :D
A po pracy... do jeziora plum- remont mi w tym w ogĂłle nie przeszkadza. ;)
A poza tym jestem nieciekawy jako gość, bo praktycznie nic nie jem- jak nie chłop. :lol:

Ładnie nam się ta pogoda układa. :D

Uwaga! Ĺťaby na drogach. :D

Ja dzisiaj przeżyłem przygodę pogodową. Otóż podjeżdżam sobie pod las, wchodzę do niego i co? Zaczyna padać wiosenny deszczyk, zorientowawszy się co się święci  :wink: zawróciłem. Opuściłem las i co? Przestało padać, słonko rzuciło promykiem. Bardzo sympatycznie. :D

Byłeś rowerem czy samochodem? :roll: A może człowiekiem? :wink:

Rower mnie dosiadł to pobiegłem.  :wink:  :lol:

:roll: skomplikowane to... :?

Tak się tylko mĂłwi.  :wink:  :D

A jakiego masz na awatarze ptaka?  :roll:

No jakiś... jastrzębiowaty. Nie powiem dokładnie bo nie udało się bliżej przyglądnąć. Wstępnie wykluczyłem orła Haasta.  :D

Ja bym jeszcze bociana wykluczyła... :roll: :lol:

Jutro mają być zorze polarne nad Polską... :D

http://krolowa-superstar.blog.pl/2013/04/12/silny-rozblysk-na-sloncu-m65/

Sprawdziłem, między Bydgoszczą, a Włocławkiem śniegu jak na lekarstwo. ;) Na przykład.:D
Żaby nadal szaleją po jezdniach. :D

Jaka(ś) plaga egipska... :D "Zbawiciel" tuż, tuż , a może apokalipsa ? ;)

Takie te Ĺźaby... :roll: :wink:

http://www.youtube.com/watch?v=RVQWRsqcF_I

I od razu lĹźej na serduchu... :D

No to się niedługo zaczną żabie... "zapasy".  :)

To nasza cywilizacja w oczach marnieje, a im tylko... :lol:

Gram dalej- w ciemno. ;) :lol:

Czyżby pierwszy dzień przedlecia?  :)

Ostatnio nawet ciepłe jesienie były. A zima miała problem z zakończeniem. Czy pory roku nam się aby nie przefazowują?

Pewnie tak, pewnie dlatego, że wzorcowy punkt odniesienia bywa kapryśny. ;) I o to cho. :D

"Wszystko płynie".  :|

Przesilenie wiosenne też. ;) :D Na przykład. :lol:
Głupia sprawa, ale nie wszystko płynie i nie wszystko mija. To kwestia punktu odniesienia. :D Na przykład.

Którego punktu odniesienia, tego co ma taki sam zwrot, prędkość i ... co my? Tzn. tego co tak samo jak my "płynie"?  :D
Przecież to nie głupie jest.  :lol:

Całe szczęście. :D

Wzorcowego punktu odniesienia. :lol: Taki co był, jest i będzie- niezmienny, niemijający, niepłynący. ;)
I Boga bym do tego nie mieszał. :D

:roll:  :oops:  :roll:  :oops:  :roll:  :oops: :roll: O! Język mnie coś dzisiaj nie świerzbi.  :D

O! :D

A co z tym punktem?  :)

Mnie zbytnio nie zależy na punktach. :D Ale mogę się mylić. :lol:

Kurczaczek. :D Mnie zbytnio nie zaleĹźy na zewnętrznych punktach. Tak miało być!  :lol:

Tylko czy można liczyć na to, że punkty wewnątrz takiego introwertyka są stałe?  :wink:

Raczej tak, ale bez wzorcowego punktu odniesienia to nie jest do zbadania. ;) :D
A "taki introwertyk" to kto- to taki gość, który musi najpierw wyrżnąć w drzewo żeby zorientować się, że jest w lesie? Na przykład. :lol: ;)
A jeżeli tak, to właśnie zamierzam wyrżnąć głową w poduszkę dla potwierdzenia faktu, że jestem w łóżku. :D

Introwertyk od razu wie że im dalej w las, tym więcej drzew - wystarczy że uruchomi sobie w wewnętrznej wyobraźni i nie widzi co widzi - tego lasu nie widzi bo chodzi w tym wewnętrznym.  :wink:

A jeĹźeli to jest u niego parametr stały, to on- zgłodniały,  potrafi pewnie sobie coś upolować w tym lesie i najeść się do syta. ;) Na przykład. :D

Mało tego, potrafi tam znaleźć sobie przyjaciela i istnieje niebezpieczeństwo braku "powrotu"...

Może by już schować zimową kurtkę do szafy...  :roll: :roll: :roll:  :)

A nie trzymasz jej tam?

Wisi w przedpokoju jeszcze, kurtka!  :D  A ta pogoda nieprzewidywalna taka.  :roll:
Ledwie ociepliło się i już jakieś komórki burzowe się wykluwają. Czy mnie się zdaje, czy ostatnimi czasy ziemski kondensator ładuje się i rozładowuje jakoś częściej?

Ja też w kurtce zimowej paraduję- psy nie gubią podszerstka z dnia na dzień. ;) Na przykład. :D

Ale chciałyby.
I właściciele też :D
A białe, arktyczne wilki, prawie, prawie...

A ja już z tydzień nie. Wczoraj musiałem się porozbierać, dzisiaj też jest dobrze. Ale ogólnie to trudno się do tej planety dopasować.  :)

Takie oddychanie.
Na przykład.
I niezbędne i zabójcze.

Jak nie jak tak? Ale nie ma co sobie żałować oddychania, ponieważ podduszanie nie jest wyjściem na dzień dzisiejszy. Znaczy się jest wyjściem, ale innym.  :lol:

Mnie też właśnie rozebrało, ale popołudniem, bo raniutko nie czułem dyskomfortu mając kurtkę na grzbiecie. :D


O tym z nimi nie gadałem. :D
Niektórzy swoje strzygą, jak owce, ale... nie mam zdania.  :shock:
A o wilkach, w tym arktycznych sporo bajań krąży i trudno wszystko tak na łapu capu zaakceptować...

O wilkach to Jack London namotał, a o owcach to Thomas Harris.
Na przykład.

Sam rozumiesz. :D Jestem ostroĹźny.

Jasno i klarownie.
W ciemnym, dzikim lesie ostrożność jest cnotą.

Cały dzień lato. Przeciąg w dom.  :)

Niby nie jest sympatycznie za oknami. Ale nawet miłe takie ochłodzenie - po deszczach, oby nie za długo.

Nareszcie trochę te upały przestały męczyć... 8)

Gram dalej! :D

Kwiecień - plecień. W górach śnieg, na nizinach lato.  :wink:

Prognoza jest lokalna, niestety. :D Ale skądś to się musi do mnie przywlec. ;) :lol:

Przywlecze się globalna, a lokalna dołoży się do globalnej. Kręci się? Niby kręci.  :wink:

Ta moja lokalna będzie musiała zdrowo się na lawirować, żeby nikomu przez nieuwagę "fiatuszków" nie przesuszyć. ;) :D Na przykład. :lol:

Wychodzi mi na to że w takim razie nie może wyjść z trzeciej bramy, z południowych bram wiatrów, których to w sumie na wszystkich stronach jest (lub było) 12. A 8 ztych 12 jest niszczycielskich, a tylko 4 dają błogosławieństwo - http://www.seremet.org/bibl052.html

Czy wszystkie bramy stoją do dzisiaj - nie wiem. W duchu liczę jednak że archeologowie ich nie poprzestawiali czy cuś...  8)

No, no fajowskie takie. Ktoś tego pilnuje, albo choć dogląda? Taki Strażnik pieczęci, na przykład. ;) :D Ty nie- domyśliłem się. 8) ;) :lol:

Również i z pierwszej wschodniej bramy ciągnąć nie może, jeżeli ma nie być tego więdnięcia "fiatuszków".  :)

Bo ja wiem?  :roll:
Pewnie masa turystów dogląda. A bo to mało niezwykłych bram odkryto (np. spod ziemii) po świecie? Chyba że wysadzili jacy hiszpanie, albo kościoły pobudowali np.  :)

Ale się robi labiryncik. No, no. ;) :D
Gram dalej. :lol:

Czytałam Księgę Henocha i co najbardziej mnie w niej zaciekawiło, to to, że Aniołowie zakładali skrzydła i lecieli. Zawsze myślałam, że te skrzydła wyrastały im z ramion... 8)

I co jeszcze, moşe na nie wchodzili?  :wink:
Proszę wybaczyć, ale tak się składa, że również przeczytałem i akurat nie pamiętam  :lol: bo czytałem gdzieś w epoce internetu łupanego.  :lol:

Już myślałam, że mi się z jakąś inną książką pomyliło, ale jednak to Ty czytałeś niezbyt uważnie... :roll:

http://uleszka.uprowadzenia.cba.pl/webacja/henoch/henoch.htm

Nieuważnie też być może, jednak dalej obstaję przy zapomnieniu.  :D
Przypinanie skrzydeł w ogĂłle niezaskakujące jest  :) . Blond włosy, jasna skĂłra, przypinane skrzydła... Wypisz, wymaluj anioł jaki - http://youtu.be/ER1PGYe9UZA  :wink:

:D Śmieszny ten "anioł" i odważny. Ja bym za "diabła" nie poleciała... :lol: 8)

O diabłach będzie innym razem.  :wink:

To też anioły, które upadły... :? Ale nie uprzedzam faktów, poczekam na następny odcinek... 8) :twisted: :lol:

Jest ktoś chętny na taką podróż w jedna stronę... :roll:

http://www.wykop.pl/ramka/1487821/10-tysiecy-chetnych-do-zamieszkania-na-marsie-mimo-ze/

We Lwowie dziś piękna pogoda +25 st.C , ale w 1962 r. o tej porze było - 1, 6 st.C. Brrr , zimno. A w Wierchojańsku nawet, jest dzisiaj + 8 st.C. W Ojmiakonie + 7 st.C. Co prawda w nocy -4 st.C , ale wiosna tam przyszła.

Przy okazji poczytanki nadziałem się na takie coś... :shock:

Znaczy co? Tych paru kawuś żałują, czy wody do nich. :D

We Lwowie trochę chłodniej. Ma być do + 17 st.C.
W 1976 r. było - 0,8 st.C a w 1977 r.  + 26 st.C.

W Wierchojańsku + 1 st.C teraz a ma być +5 st.C i nawet w nocy temperatury dodatnie do piątku, bo wtedy w nocy -5 st.C.
W Ojmiakonie + 14 st.C a w nocy 0 st.C. No proszę. :lol:

Kiedy wiosna buchnie majem (http://www.youtube.com/watch?v=2w3dD3H5ntw) :D

U mojej córki w UK , nad morzem pogoda teraz w kratkę. Narzeka, na wiatr i deszcze. Tak, zima łagodniejsza , ale coś za coś. Temperatury do + 15 st.C.

                      Anglicy jak i w zimie chodzą z gołymi nogami i w koszulkach z krĂłtkim rękawkiem. Ich skĂłra jest lekko sinawa tak w lecie jak i w zimie.
No cóş , kiedyś jakaś dziennikarka pisała jak to pięknie Anglicy są zahartowani, bo w grudniu chodzą w szortach. I oczywiście my teĹź powinniśmy z nich brać przykład. Dziękuję, jestem przywiązana do moich "kozakĂłw" (KozakĂłw  :lol:) i ciepłych rajstop. :lol: O innych częściach garderoby nie wspomnę.

:? Niestety są tez bardzo "pokręceni". Co prawda jest to teĹź wina ich starych , zagrzybionych domĂłw, pamiętających krĂłlową Wiktorię, ale sandały w grudniu teĹź mają na to swĂłj wpływ. 

Gdyby takich Anglików przesiedliło się do takiego dajmy na to Wierchojańska, to szybko nauczyliby się kozaki zakładać i futra... :D

Ano. :lol:
I futra byłyby prawdziwe a nie ekologiczne typu futro bez futra.

Nawet zwierzątek by nie żałowali... :lol: i słoninkę by zakuszali... :lol:

A jak. :D
- 50 st.C i owoce , warzywa , Broń BoĹźe tłuszczu , bo zaszkodzi. :mrgreen:  Buty to teĹź z ekologicznej skĂłry :mrgreen:

I krem z filtrem... :lol: :lol: :lol:

Klimat w Europie się ochładza... :roll:

http://kefir2010.wordpress.com/2013/03/31/globalne-zmiany-klimatyczne-beda-coraz-dotkliwsze-prad-zatokowy-golfsztrom-nie-ogrzewa-juz-europy/

O to to. :D
Przyjdzie nam się kąpać w nieco niższych temperaturach- na przykład +15^oC.  :lol:

http://pogoda.wp.pl/kat,1034985,title,Pogodowe-oblicza-maja-moze-byc-przeroznie,wid,15539009,wiadomosc.html?ticaid=110838

KaĹźdy ogrodnik wie, Ĺźe naleĹźy sadzić dopiero po zimnej Zośce  :D

O to to. :D

"Ładnie"... :?

http://kontakt24.tvn24.pl/temat,zniszczony-samochod-podziurawiony-dach-silne-gradobicie-na-poludniu,85880,html?categoryId=499

Prognoza pogody moĹźe być zaskarĹźona... :? :lol: Kłopotek ma kłopot co z tym fantem zrobić... :roll:  :?
:lol:

http://media.wp.pl/kat,1022941,wid,15544618,wiadomosc.html?ticaid=110898

Wczoraj jak przyjechałam do Lwowa to było + 27 st.C , pod wieczór gwałtownie się ochłodziło a dzisiaj zizizimno. Co prawda w Wierchojańsku w nocy +3 st.C ale w dzień ho, ho ,ho +22 st.W Ojmiakonie - 2 st.C a w dzień +10 st.C.
W 1985 we Lwowie było 26,6 st. C a w 1978 0,1 st.C.
No i good. :D

Dzisiaj słońce choć tak rześko. Potem ma być pochmurno. Zobaczymy.

W moich ulubionych miejscach czyli w Wierchojańsku jest teraz + 21 st.C (no, proszę) a w Ojmiakonie +12 st.C  :evil: , ale przynajmniej w nocy mieli  :twisted: - 2 st.C.

U mojej córci w UK 9 st.C. Oni teraz maja gorszą pogodę niż my w Polsce. To jak zwykle nie przeszkadza Anglikom, bo jeśli w zimie chodzili z gołymi nogami i w bluzkach z krótkim rękawkiem to tym bardziej teraz, prawie w kostiumach kąpielowych po ulicach. :lol:

Ok! Pierwsza ustawowa, to było trochę na wyrost- dla zabawy, ale ... na trzeciej będę się kąpał. Co prawda nie na Pojezierzu, a nieco bliżej- lokalnie. :D


Ja jednak ograniczę obecność kostiumu do pobliża akwenu. Po ulicach, to jakoś tak dziko w czymś takim paradować. ;) :lol:

Jest, jest ciepło, bardzo ciepło. Słońce. Ma być gorąco. :P Ptaszęta śpiewają, zieloności przybywa.  :P U cĂłrki w UK tylko do 12 st.C  :(.

W Wierchojańsku do 12 st.C ale już w Ojmiakonie ho, ho, ho do 19 st.C. W Nowosybirsku będzie tylko do +11 st.C.

Istnieje realne niebezpieczeństwo, że jednak już w drugiej dekadzie skosztuję noworocznej kąpieli. :D
Komary od kilku dni lęgną się nieprzytomnie, chyba za ciepłą wodę mają. :shock:
Macie już komary, czy Państwo je profilaktycznie wybiło? ;) :lol:

Na komary najlepszy sposób... nie jeść cukru - zero cukru  :lol:
Jednych kąsają, innych nie  :shock: zależne jest od zapachu (potu), czyli znowu napiszę ZERO cukru

ja nie jem i kasaja

A ja jem i nie podlatują.

W środę byłem w lasku, wystarczyło stanąć na chwilę i komarów duży wybór  :mrgreen: . Kiedyś słyszałem o tym że komary nie ssą jak ktoś ma ciała ketonowe  :lol: . Potem gdy je miałem w stopniu stwierdzalnym, trafiła się okazja by przekonać się o zawodności takiego stwierdzenia.  :)

Jednak to było we wtorek. Klimat jakiś u nas umiarkowano - tropikalny  :wink: . Zieleń wystrzeliła jakby dostała świeżego CO2 czy coś...  :lol:

Ależ mnie komary w ogóle nie przeszkadzają. 8) Lubię towarzystwo samic. :lol: Ileż to One mogą tej krwi utoczyć- ktoś wie? ;)

Przy wiosennym wypływaniu istotne jest, żeby nie stać w wodzie jak spławik, a trzymać poziom jak w... tej... no!... trumnie. O! I nie szarpać się jak gówno w przeręblu, tylko starym jak świat "glajtem" się przepychać. ;) :D Pora dnia jest ważna! ;)

:lol:
A! Przypomniałem sobie- wątpliwość mnie dopadła.  8) (też "samica")  :shock:
Jak do mnie podlatują i "kąsają", to znaczy że śmierdzę samcem? Czy jednak jest inaczej- jak nie przylatują, to nim pachnę. ;)

A! Znowu dotarła! 8)
Który cukier? Fruktozowy- na przykład. :D

Zanuciłem i ... mam! Soczyście leje. :D

2¹/₂ minuty. :lol:

Wczoraj słuchałam n/t komarĂłw wypowiedzi entomologa, znaczy się fachowiec od komarĂłw. Powiedział, Ĺźe pomoĹźe tylko pryskanie na ciało tej całej chemii w sprayu, bo ona zatyka im nos. :mrgreen:  A tak komary wabimy wydychanym CO2 i swoim m.in potem.
Ja tylko tak się zastanawiam, te preparaty od kleszczowe, od" komarzające" , przeciw komarowe natryskiwane na ciało oprócz miernego efektu odstraszającego jaki jeszcze dają? Bo przecież porami przedostają się jeśli nie do krwiobiegu, jeśli nie do warstwy rozrodczej skóry właściwej to przynajmniej do 3 warstwy naskórka i co dalej? :?

Znaczy jaki to ma wpływ na pracę mózgu- na przykład? ... Nie wiem. :lol:

Jak nie przedostają się do krwiobiegu to na prace mózgu nie maja żadnego wpływu. To zwalnia Cię z obowiązku "wiedzenia" :lol:

Obowiązek! Tak, to właściwy zamiennik. :D Za przymus. ;)

Ciekawe zjawisko... Z gĂłr spływa sobie rzeczka. Spływa na nizinę, przepływa kawałek ale jest zimna z rana. Dzień jednak pogodny - słoneczny i po południu rzeczka juĹź wyczuwalnie cieplejsza. Jej głębokość nieduĹźa to i zmiana szybka. Nie Ĺźeby pływać moĹźna, ale pobrodzić jak najbardziej.  :|  :D

Taka głębokość aż do uszu, ale jak się na głowie stanie ;)

Woda ogólnie fajna- jest. :D A jeszcze jak ciepła. ;)

Tak, woda ognista oczywiście ;)  :lol:

I do tego ciepła. ;) Akurat! ;)

Kiedyś sprawdzałem. Ubaw po pachy.  :lol:

To jak jest głęboko- do uszu, czy jednak po pachy? :shock:

Od kostek aż po szyję. Taki wybór.  8)

Myślałam, że głębokość tam to max kolanko...czy kolonko... 8) :wink:

zaczelo wiac i jest siwo od kurzu, ochlodzilo sie tez. moze cos spadnie

Jeżeli ochłodziło się, to może od krupy się zacząć. ;) :D

Rześko się zaczyna, ale słonecznie. Będzie dzisiaj chłodniej.

W Wierchojańsku w dzień -1st.C a już było + 9 st.C, a w Ojmiakonie + 5 st.C a było już + 19 st.C. Tam to się ochłodziło. :?
A u mojej cĂłrci na WybrzeĹźu UK + 15 st.C.
We Lwowie + 21 st.C , podobnie jak i u nas.

Gdzie? :shock:

:shock: Jak to gdzie?
U mnie np. w Legionowie.

Aaa, u Ciebie! Całe szczęście.  :D

U Ciebie teĹź o ile mieszkasz w Polsce. :D Ale w domu jak tam masz to nie wiem ? :roll:

Chłodno. Na szczęście słońce świeci i niebo póki co bez jednej chmurki.

Z każdym dniem coraz chłodniej. ;) :lol:

:lol: Ale później z każdym dniem będzie cieplej. Chyba. :roll:

Aż do całkowitego wystygnięcia. ;) :D

Dzisiaj chłodno, pochmurno i zrĂłwnaliśmy się w temperaturach przynajmniej dziennych z Ojmiakonem. A nawet u nich  cieplej, bo w tej chwili maja +13 st.C a w Warszawie + 10 st.C. Tylko noc u nich zimniejsza. +1 st C.
W Wierchojańsku w nocy - 1st C a w dzień + 8 st.C.
We Lwowie tez spora obniĹźka. Teraz jest + 6 st.C i  podskoczy do + 16 st.C. Ale w 1980 o tej porze we Lwowie było - 1, 6 st.C  :(. Uhu ha.

Tornado nad Rosją - coraz bliżej!  :shock:
http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje/swiat,27/tornado-nad-rosja-sa-ranni-i-zniszczenia,88159,1,0.html

zemsta amerykanow pewnie

A amerykańscy synoptycy ......powiedzieli..... Tata, a Marcin powiedział......
http://pogoda.interia.pl/wiadomosci/news-synoptycy-przewiduja-w-tym-roku-wieksza-liczbe-huraganow,nId,972380

Koniunktura wraca, przynajmniej dla firm remontowo-budowlanych.  :?

Ktoś zyskuje, ktoś traci, choć lepiej na krzywdzie nie zyskiwać - Ĺźycie  :?

http://pogoda.interia.pl/wiadomosci/news-snieg-az-do-czerwca,nId,972839  :?

http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/warszawa/potezne-opady-deszczu-na-mazowszu-imgw-ostrzega-pr,1,5525370,region-wiadomosc.html  :?

Sporo tego deszczu ma być.... :? Dziwne są te chmury na zdjęciu... :roll: jakieś nienaturalne jakby...

Może "podrasowali" je trochę. :?

Na pierwszy rzut oka widać, Ĺźe szaraki latały...  :D

"Kosmos tętni życiem..." :roll:

http://prawdaxlxpl.wordpress.com/2013/05/07/byly-minister-obrony-kanady-twierdzi-ze-amerykanski-rzad-jest-sterowany-przez-dwoch-obcych/

Oczywiście, zdradził ich szary kolor chmurzastej pierzyny.  :wink:

Z pustego, to i Salomon nie naleje- wyjątek stanowią moje psy i ..."niepsy". ;) :lol:

@RafałS, specjalnie mi "księgę" podetknąłeś. ;) :D
Jak to zinterpretować...
Znaczy co? Zbudować domku cudzymi łapami nie można, czy jedynie o większy dworek chodzi. :D A może tylko o cały blok. ;)

Nie şeby specjalnie, przypadkowo raczej.  :lol:

Pytania wymagają zastanowienia gdyż: "13 Czy jest jakiś człowiek, który może poznać, jaka jest szerokość i długość ziemi? Któremu wszystkie miary zostały pokazane?
14 Lub czy jest jakiś człowiek, który może poznać długość nieba oraz jaka jest jego wysokość i na czym jest ono ustawione i jak wielka jest liczba gwiazd i gdzie wszystkie światła odpoczywają?"

...  :roll: :roll: :roll: :D

To jeszcze trudniejsze pytanie niĹź o tych rakach... :roll: 8)

Bo nie z tej ziemi.

Łapy jako takie zaliczają się raczej do kategorii bio-narzędzi więc chyba nie są ujęte.  :wink:
A duży ten dom budujecie, że w pojedynkę nie dacie rady? O wodzie na kawę to można potem jak już dom będzie, albo jak zima przyjdzie na budowę.  :lol:

Czyli jeżeli bio-, to mogą być już cudze. Czyli piramidy- na przykład, są okay? :D RafałS? ;)

Przymiarki robię, Ĺźeby bez grzechu się odbyło. ;)  Obawiam się, Ĺźe za bardzo z gruntu to on nie wylezie. ;) :lol: Na przykład. :)

:shock:
Chociażby jeszcze z tego powodu, że... schody nieźle dają w kość. :D Na przykład, bo z rakami takie porównanie przyszło mi z łatwością do głowy.  8)

O tutaj na przykład, coś niby rozumiem, ale gdyby mnie wywołano do odpowiedzi i tak własnymi słowami, to bym się spocił :lol:
Rozjaśnisz nieco?

Ale tu raczej tendencja do zaciemniania widoczna jest jak na dłoni!  8)
Przed chwilą było tu słonecznie, ale zaś się chmurzy.  :wink:

A co tu rozjaśniać. Przecież to jasne, że od samodzielnie złożonych słów spocić się nie wypada. :D Bez względu na to z jakiego słownika zostały zapożyczone. ;)


Widocznie nie każdy odczuwa potrzebę kąpieli- na Kujawach. I wyraził na głos wolę, że podlewać mu się też nie chce. ;) Na przykład. :D

Ech. Słabość taką mam do nieco młodszych Kolegów. :D
A gdzie to było o rakach pisane?
A gdzie o schodach?
I gdzie o końskich problemach z płodnością- na przykład. :lol: Znaczy o frywolnym plumkaniu w wodzie, gdyby poprzedni przykład jednak zbyt wulgarny- był. :D
... no właśnie. :)

Stokrotne dzięki.

Uwaga! Sentencja będzie. 8)

Starość nie przeraża, gdy towarzystwo młodszych miłym będzie.
                                          Radzio Pierwszy Lepszy :D



I na to właśnie warto ciężko pracować- w soboty. Na przykład. :lol:

Że tylko na kacu lubisz gadać z gołowąsami?

W sobotę? :shock: Kac? :shock: W moim wieku? :lol:

Eeee, Radziu Upić się warto :D (http://www.youtube.com/watch?v=EcipyROBOeI)

To tylko jedna z możliwości ciężkiej pracy, która mi przyszła do głowy, a przy mnogości światów równoległych...spasuję :lol:

Wedle ktĂłrej czupryny? :D Do paĹşdziernika ja mam czas, wobec tego. :lol:


Ech młodość. Ja o zupce... 8)  Mnie alkohol opuścił wraz z ostatnią minusdziesięciostopniowąsobotą- ale wróci, na szczęście.  :lol:

W/g mądrej czupryny. A wiadomo, że mądrej głowy włos się nie trzyma. :D

Zgoda!!! :D

:D!!!

Pod warunkiem jednak, Ĺźe... wiadomo. :lol:

Jasne...... :lol:

Piramidy oczywiście że są okay  :D . Dlaczego? Bo stoją od dawien dawna. W tym czasie zniesły wiele żywiołów i nadal stoją. Stoją, choć trochę jakby rozszabrowane to jednak nie wszystkie rozwikłane. :roll: :roll: :roll:

Dom wcale nie musi zaraz wyłazić z gruntu - widziałem i takie. Całkiem, całkiem nawet na niepogody albo tornady.  :wink:

Życie w Ojmiakonie, gdzie padł rekord zimna -71,2 st.C.
http://www.yaplakal.com/forum43/topic530834.html

Kolor oczu dziewczyny (bardzo ładne zresztą) adekwatne do panujacego tam klimatu  :D

To studentka z Jakucka.

Ale jaka piękna toaleta(ten trójkątny szałas na śniegu) w drodze na stację benzynową. :lol:

Pewnie jest tam osobne pomieszczenie dla inwalidów i dla matek z dziećmi... :roll:

http://mk-turkey.ru/life/2012/02/10/glavnyj-holod-rossii.html
A tu główny dworzec lotniczy w Ojmiakonie.

Tak w podziemiach. :lol:

Facet jest w krótkim rękawie i krótkich spodniach. Pewnie tam w pomieszczeniu cieplutko... :roll: jakieś minus 20...

Latem tzn. przez około 3 miesiące maja tam po +30 st.C. :D

To to mają spore różnice temperatur...prawie 90 stopni...

Tak, amplituda duĹźa.

My, w porĂłwnaniu do nich, to mamy komfort termiczny (i nie tylko termiczny) i jeszcze narzekamy... 8)

Pieknie pada, pieknie  :lol: kawa time

Oj, talibia pogoda!  :? :wink:  :lol:

Teraz we Lwowie jest +9 st.C a było w 1959 + 3 st.C. No, to jest good, choć w 1958 było 30, 3 st.C. I co lepsze?  :roll:

"Trzy miesiące maja"! ;) Też tak chcę. :lol:

Można i tak to odczytać, bez ogonka. :lol:

Gdzie leje tam dobrze sie dzieje
:lol:

Zyon wierszem gada. To tak urlop działa czy pogoda? :lol: :lol:

Pewnie pogoda odjazdowa... :roll:

A tam, gdzie grzeje nieco lepiej się... dziadzieje . :D jeje :lol:

No, no w Wierchojańsku + 22 st.C a w Ojmiakonie + 6 st.C. Ciekawe jakie będą temperatury za miesiąc? Czy dojdą do 30 st.C ?

We Lwowie będzie i jest tak jak u nas. Burze, przejaśnienia, wiatr. I u córki w UK to samo.

U mnie hula tajemnicza mgła, a deszcz dopełnia reszty .  :roll:

:roll: Tajemnicza mgła? To intrygujące? Ale Ty jako , chyba fizyk (jak pamiętam?) potrafisz znaleźć racjonalne wytłumaczenie.  :wink:

Pewnie bujasz w obłokach... :roll: 8)

Konserwatywne nieco służby meteo porozpinały swoje sieci. ;)
Dobra nasza. :D
A! Ciekawostka taka. ;)
Jeżeli podczas wyprawy w obdarzone pająkami miejsca, niespodziewanie oplecie Wasze twarze pajęczyna, to jakiego doznacie odczucia- przyjemnego?
Na przykład.  :D

Przyjemnego , jeśli to ma być maseczka upiększająca. :lol:

Taka upiększająca... ten... no... woalka. :lol:

O TO, TO. :D

Ja nie lubię ani pająkĂłw ani pajęczyny... aniani (no moĹźe Anię tak  8))

:lol: :lol:

Nie, fizyk to nie ja. Ja filozof :wink:  :lol: . Ale ja już nawet sobie wytłumaczyłem zjawisko, w pewnym stopniu  :D . Po mgle już nie widać śladu, rozwiało ją. Ale jak się podniosła to przez to oddawanie ciepła. Ciepła ziemia, ciepła w niej woda i kałuże na niej - znaczy napromieniowane. Po zmroku odsłonięcie chmurzastej kołderki, ucieczka ciepła i fru - okoliczne ciepło z wodą nad ziemię i tak do rana. Tylko dziwne uczucie ogarnęło mnie wraz z mgłą, ale może to tylko koincydent.  8)

Hm , z tą mgłą to i ja tak bym sobie wytłumaczyła. Ale z koincydencji musiałam się szybko dokształcić. :lol: Ciekawe to zjawisko, zagadnienie. Zakładając , ze jako filozof o koincydencji wiesz dobrze a ja nie, to wytłumacz mi jakby to mĂłgł być koincydent? To musiałyby być dwie mgły.  :roll:

Blisko, blisko. Druga mgła mogłaby się nasunąć w aurze wewnętrznej - ustrojowej.  8)

:roll: To przypadkiem , nie metafizyka ? Aura wewnętrzna ? A to nie przypadkiem coś z sobowtórem eterycznym ? Wtedy kontur mgły byłby jej granica a za nią podążałaby druga. No, tak kombinuję. :roll:, bo wiedzę w tym temacie mam zerową.

Nie wiem, nie znam się na metafizyce  :) . Wyraziłem jedynie swoją świadomość pogody zewnętrznej (opady, słońce, i inne zjawiska), jak i pogody wewnętrznej związanej z fizjologią i "szumem" własnym.  :D

No, ale metafizyka to filozofia. Tak? I podają , ze bada" byt jako byt".

Mh, chyba do mnie dotarło. Wyraziłeś swoją świadomość a nie było to nic wspólnego z "bytem mgły", o ile w ogóle coś takiego istnieje.
Ciekawe. :roll:

Oczywiście, mgła jest jednym z bytów pogodowych, które do zaistnienia wymagają udziału innych określonych bytów auralnych  :wink: . Wiadomo, proste. Ale w osobistej wewnętrznej pogodzie taki jakiś niepokój poczułem, akurat wtedy jak ta mgła była i nie wiedziałem dokładnie z której to pogody wynika. Wewnętrznej czy zewnętrznej, a może z wzajemnych wpływów.  :lol:

:roll: :roll: :shock: :? 8) :( :lol: :lol: :lol: Wszystko zrozumiałam. :lol:

W sumie najwaĹźniejsza pogoda ducha. :wink:

O tak! Wewnętrzne słońce, albo przynajmniej dobre spalanie.  :D

Słońce w kapeluszu (http://www.youtube.com/watch?v=wrZZ5kXOgE0)  :lol:

http://losyziemi.pl/szwecja-i-finlandia-okolice-kola-podbiegunowego-zrobily-sie-najcieplejszymi-rejonami-w-europie#more-19986

Ale czy juĹź kiedyś tak nie było?  MoĹźe były tam kiedyś juĹź takie temperatury.
Np.we Lwowie w 1947 r. było 28,5 st.C a w 1977 r. 0,5 st.C.
W Ojmiakonie , Wierchojańsku już nawet do 21 na plusie.
Faktem jest , że takich trąb powietrznych jak teraz u nas w Polsce nie było. Huragany były, ale trąby powietrzne rodem z Hollywood to nie. :roll: :?

A bo nam wyeksportowali w ramach przyjaĹşni polsko-tuczarninej!  :?

Taaak, widać jak przyjaĹşnie są w takim razie nastawieni. :(  :?

Trzeba by było pomyśleć o zakupie jakiejś działki przy kole podbiegunowym... :roll:

Coś tam z tą pogodą kombinują... :roll: bawią się w Boga na wszystkich "frontach"... :?

http://chemtrailswielun.blogspot.com/p/bron-klimatyczna.html

Nie powinniśmy narzekać... :roll:

http://pogoda.wp.pl/kat,1356,title,W-wyniku-wezbrania-rzek-w-Czechach-dwie-osoby-poniosly-smierc,wid,15698046,wiadomosc.html?ticaid=110b2e

Nie, to tylko, albo aş armagedon  :shock:

http://fakty.interia.pl/swiat/news-niemcy-walcza-z-wielka-woda,nId,977590
:?

A było dopuszczać Hitlera do władzy? ;) Na przykład. :D

Moja siostra z Niemiec dzwoniła kilka dni temu bardzo przejęta tamtejszą pogodą. Jeszcze parę dni temu oni włączali ogrzewanie w domu (z rana 4 stopie ciepła), nie wiem jak jest teraz...ponoć ciepłych dni tam w tym roku w ogóle nie było, tylko zimne deszczowe. Siostra nawet w ogródku nie posiała... :?
Mówiła ona jeszcze, że nawet liczba samobójstw tam się zwiększyła przez te nastroje depresyjne związane z pogodą...

Dziwna pogoda wczoraj byla, lalo z 5 razy, przypiekalo slonce, wialo i w ogole jak w jakims kalejdoskopie

Czas budować arkę...

Pewnie za miesiąc będą suszą straszyć... (albo suchą szosą :lol:) :roll:

I zbierac zwierzyne ,
U nas sloneczko caly tydzien ,w ogrodku wszystko rosnie dwa razy szybciej niz normalnie

Cały inwentarz łącznie z żoną... :D

Zone bym zostawil ,moze sie jakas nowa znajdzie po potopie

Właśnie, takie przedpotopowe to już się nie liczą... :lol: 8)

Gwałtowne burze nad Polską, trąba powietrzna w łódzkim

Fala gwałtownych burz i obfitych opadów deszczu przeszła przez Polskę. W Małopolsce doszło do lokalnych podtopień, a silny wiatr pozrywał dachy z domów. Polscy Łowcy Burz podają z kolei, że w okolicach Sieradza przeszła trąba powietrzna. Tylko w Małopolsce i świętokrzyskim strażacy interweniowali ponad 170

To pewnie juz stary news ,jak tam po trabie? ,szkoda ze nie nad Warszawa i wyciagla  tych w sejmie

Stare wino jest w cenie ,stare zony tez ,ile tam wiedzy w glowach np na temat gotowania ,sama sztuka ,te mlode dopiero musza sie uczyc

WODA, OGIEŃ, ZIEMIA, POWIETRZE

Cztery żywioły działają na całej planecie Ziemia!!

Czy ktoś się obudził? i WIE???   :D
Czy nadal jest martwy duchowo i śpi  :shock:

W związku z pogodą?
Zaintrygowałaś mnie.

Kapitan Planeta!  :D

Cztery żywioły armia.....proszę pomyśleć logicznie  :D

To tylko w maju:
Ekstremalne zjawiska pogodowe maja 2013

http://www.youtube.com/watch?v=WWVp2CCu60A&feature=share
http://www.youtube.com/watch?v=_ek5PtRLuI4&feature=share

Obrazy mówią same za siebie!  :D

Taaa, wiem, coś idzie, idzie i nie może dojść :lol:
Ale Ĺźeby zaraz logicznie...

a jak nie przyjdzie,to wtedy teoria sie sypnie?
:D

MoĹźe to taki Taniec Deszczu, tańczysz, aĹź spadnie  :lol:

Planeta jeszcze nie jest martwa, ma swoje życie, nastroje i z pewnością nas nimi jeszcze uraczy  :) . Do tego nawarstwia się sporo energii - np. pochodnej ludzkiej egzystencji.  :roll:

Pogląd, że możemy naszej kulce zagrozić czy nawet pokazać coś czego nie widziała, jest co najmniej zadzieraniem nosa.
Co najmniej :lol:

...albo aĹź tancerz padnie... :lol:

"ciepło, coraz cieplej"  8) :D Kto szuka ten znajdzie

Źródło poglądu?  8)

Mniejsza o to skąd takie pomysły... Oczywiście zagrozić możemy najwyżej sobie samym, ponieważ na razie innego środowiska nie mamy.

Otototo :D

hehe takiej dziwacznej pogody dawno nie widzialem :D raz piecze, za chwile leje a zaraz potem wieje  :lol: chociaz jak rok temu bylem nad morzem w Reni okolicach to tam taka pogoda okazywala sie normalka  :lol:

U nas to nawet trąby różne można spotkać... 8) :lol: :lol: :lol:

U mnie w tym roku mało słońca, a jak się już pokaże to niejako zaskakuje bo człowiek spragniony ładnej pogody wystawia się na słońce, a nie było za dużo okazji żeby się oswoić z UV itd, itd... Wcześniej tylko miałem kończyny w dwóch kolorach, ale kontrast już zanikł.  8)

U nas upał i jak tak na Forum wymieniamy się już od kilku dobrych lat informacjami pogodowymi, to zauważam, że u nas (na Wybrzeżu) jest więcej słonecznych dni, niż w pozostałych regionach Polski...

Ale po za okresem wakacyjnym ;)

No i wyłączając niedziele i święta.  :wink:

A tak poważnie to kawał czasu spędziłem nad morzem i zobserwowałem sobie różne różnice ;-) w stosunku do części południowo-zachodniej kraju. Nad morzem lepsza wymiana powietrza - więcej wieje. Klimat bardziej umiarkowany, na wybrzeżu nie doświadczyłem takiej rocznej amplitudy temperatur co w głębi lądu. No i zieleń wiosenna szybciej startuje na południu. Czy jest bardziej słonecznie, nie jestem tego pewien.

Opowieści o deszczowych latach nad Bałtykiem, to są teorie spiskowe... :twisted: 8)

No tutaj bym była skłonna się zgodzić... 8) :lol: Wiadomo, pogoda jest dla bogaczy... 8) :lol:

Na południu Polski jest o minimum 2 tygodnie wcześniejsza wegetacja i to jest fakt niezaprzeczalny. Ale częściej tam są powodzie, jakiś halny czasami szaleje, zimą większe mrozy są... :? Ale i tak u nas jest najwięcej słonecznych dni... :P Dzisiaj się pół godziny opalałam... :D

Tylko raz na... hohoho ten szlif lodowcowy.  :?

Bez tych lodowców to tutaj by się nie dało wytrzymać... :lol:

Pogoda dynamicznie zmienia się. Wczoraj śniegu i mrozu nie było. Ale ciemno - jasno i ciepło- zimno (no prawie zimno) oraz sucho- mokro było.
          We Lwowie ma być tak jak u nas ale na dalszym terytorium Ukrainy słonecznie i bardziej sucho. Podobno to Moskwa podsyła cieplejsze powietrze. Tak gadali w telewizorze.

W Ojmiakonie do + 11 st.C, ale juĹź w nocy bez mrozu do + 5 st.C a w Wierchojańsku do + 15 st.C i wieczorem moĹźe pokropić. O, to coś nowego  :shock:

Zerknęłam co w Moskwie, eee coś oszukują. Tam ma być nawet chłodniej niĹź u nas i padać. To od nich taka znowu dobroć nie przychodzi jak u nas w telewizorze gadali.  :? :roll:

A u mojej córki w UK na Wybrzeżu słonecznie i +21 st.C. I ma tak być, bez deszczu. Tylko, żeby zaraz nie ogłaszali stanu klęski żywiołowej jak w zeszłym roku. Za podlewanie wężem ogródka 1000 Funtów kary i wszędzie plakaty" jesteśmy w stanie suszy". Dramat.

No, widziałem, Angole to bździuchy 8)

Bździuchy, ale dobrze płacą. :D Jednak mięso mają śmierdzące. :lol:

Nie jadłem ludzkiego, żadnej narodowości, ale podobno śmierdzące, fakt.

:lol: :lol: :lol:

A to trzeba jeść, żeby wiedzieć, czy mięso śmierdzi? :lol: W tym ludzkie. :shock:

Nie, ale poćwiartować raczej tak :D

Coś musiałem przegapić. :D
Moje śmierdzi bez poćwiartowania. :lol: 

Moje nie, mimo żem nie od stóp do głów optymalny :D
MoĹźe to kwestia dojrzewania?

To kwestia tego... no... bukietu. :D

Foto - Powodzie w Europie Środkowej

http://www.theatlantic.com/infocus/2013/06/flooding-across-central-europe/100530/

Zgromadzone są tu zdjęcia z ostatnich kilku dni, których dotykają historycznych powodzi, meteorolodzy przewidują więcej deszczu na nadchodzący weekend

Straszne... :? już Wenecja przestanie być dla nich atrakcją, będą ją omijać szerokim łukiem... :roll:

Gdzie? :shock: ;) 

A! Przypomniałem sobie.  :D
Czemuż to w tym roku "Zośka" i dzielni "Ogrodnicy" zostali pominięci, a do komarów się przywaliliśmy... ;) :lol: ... i pływania. Na przykład. 8)
Ładnie temat zagadałem? :)

Mam! Odpowiedź prosta i właściwie bez zastanowienia. ;)
Nie ma takiej potrzeby żeby był- zaś coś popieprzy. :lol:

pieklo , pieklo i pieklo, to to sobie wzialem ksiazke i mysle pojde sie poopalam. no i z godzinke sie popieklem a teraz to burza i pioruny wala i jest piekne powietrze :D cudo pogoda  :D :D

Dla tych co mają dach nad głową i dla ogródka.

och mowie wam alez dziwna pogoda u mienia  :shock: pieklo jak pierun i nagle ni w piec ni w dziesiec tak przylalo, ze jakby kto wiadrem wode lal. schowalem sie w domu, wyszeldem na balkon a tu na balkonie spiekota, ze hej! slonce pieklo deszcz lal i dodatkowo gradu jeszcze ktos dodal. Wiec wygladalo to tak, ze czytalem sobie ksiazke i sie opalalem w ulewna ulewe polaczona z gradobiciem  :lol: :lol: :lol: viva pogoda!

...a potem się obudziłeś... :roll: :lol:

a potem wyjszla piekna tecza :D a potem znowu spieklo szybko wilgoc a teraz juz gdzies tam grzmi..

Coś mi to dziwne... :roll: może jakieś grzybki jadłeś... :roll: :lol: :wink:
Ale wczoraj jak jechałam z Ciechocinka to było w sumie podobnie: raz słońce, raz deszcz, raz burza i znowu piękne słońce, piękny czerwony zachód i piękne chmury. A potem nastała piękna ciemność i piękni policjanci pięknie zatrzymywali pięknym lizakiem... 8)

bylo tak dziwnie, ze az zdjecia porobilem hehehe

Pogoda ostatnio taka że trudno cokolwiek planować.

Tez myślałam o aparacie fotograficznym,  :roll: ktĂłrego nie miałam przy sobie... :?

Reniu po co Ci aparat? Wystarczą fotoradary. :mrgreen:  :lol: I autografy od policjantĂłw. :lol:

Zalało kawałek Mostu Grota Roweckiego :?.  StraĹźacy pływali pontonami, bo pod wodą są auta. A mąż w nocy ma tamtędy jechać. :?

Jak się nie ma co się lubi to się lubi to co ma... :lol: To jest tylko kwestia podejścia... :lol:

Niech zmienia trasę... :roll: albo pojazd... :wink:

No, jaja straszne...

http://kontakt24.tvn24.pl/temat,latarnie-byly-wlaczone-balem-sie-ze-nas-porazi-prad,90029,html?categoryId=496#autoplay

Prawdopodobnie chodzi o jakiś niedorobiony kawałek. ;) Ten most to takie dzieło, że bez jaj...
Teraz jest trendy, toptrendy przeprawa sąsiednim mostem, tam też są fajne kawałki. ;) :D


No to ulga. ;) :D

A w Wierchojańsku + 21 st.C i słonecznie . W Ojmiakonie + 8 st.C i pochmurno.

https://fbcdn-sphotos-a-a.akamaihd.net/hphotos-ak-frc1/998613_519036248145359_637938241_n.png

:lol:

Dobrze wiedzieć, bo właśnie się tam wybieram... :lol: :wink:

Ja z chęcią bym się tam wybrała. :wink:

Na trochę to tak  :D , ale na stałe to nie... 8)

Tylko na trochę.  :wink:

No, proszę w sobotę i w niedzielę w Wierchojańsku ma być + 28 - 29 st.C. Bez deszczu.

Ach ta pogoda... Dziś temperaturka była w okolicy naturalnej ciepłoty homo sapiensa  :oops: . Czyli dziś możnaby właściwie nie wytwarzać ciepła endogennego  :) . Udało się jednak znaleźć chwilę wytchnienia w moim ulubionym cieku wodnym. Stan wody spływającej z gór jeszcze lekko podwyższony. Nurt trochę mocniejszy, akurat żeby popływać pod prąd, w miejscu  :D . Ale tylko przy maksymalnym wysiłku. Niestety chłodzący efekt wodnej kąpieli niwelowany jest wtedy przez ciepło endogenne, dlatego ostatecznie zdecydowałem się tkwić w zanurzeniu poza głównym nurtem.  8)

Tak w ogĂłle to była/jest jakaś tam część darmowej sauny , więc ...---->  :D

na zewnatrz swietnie sie pracuje. :D Gratis wit d pod warunkiem 'wysokiego' cholesterolu ;),odwodnienie, rzeĹşba niczym grecki posag :lol: dziewoje sie 'slinia' cool

Yyyy  :x                                                    :wink:

No i tak ma byc ... wiesz bo one to znają teraz tylko z komputerĂłw i internetĂłw , a tu proszę  Pan Mariusz zaskoczył pozytywnie  :lol:

a to nie lepiej sie trana z dorsza najesc i miec duzo tej witaminy?

Ale wtedy nie zrzuca się skóry jak gady... ;) wciągająca "zabawa"

Nie ma obowiązku zrzucania skóry, a zabawa dopiero wtedy zdaje się wciągać. :D ;)

Piękne ochłodzenie, piękne. Bez burzy i to.  :D

A potem kilka dni "jesieni", burej i mokrej, z temperaturką około 10 st. C. Ale już nie pada. Przynajmniej mury wypromieniowały te całe IR.  :)

Lato było jakieś szare.... :roll:

http://pogoda.wp.pl/kat,1034985,title,Lato-najzimniejsze-od-1816-roku,wid,15769542,wiadomosc.html

To jest ta różnica że tym razem nie wiedzą czemu tak.  :(
A gdyby tak niespotykany we wcześniejszych wiekach niepokój jonosfery był przyczyną to wiedzieliby o tym? Do tego masa innych niespotykanych wcześniej czynników...  :?
Wakacje się zaczęły, a u mnie 6 st. C na dzień dobry, a przecież nie mieszkam na 2000 m.n.p.m.  :)

Moskwa temperatury na 2 tygodnie to między + 23 st.C najniższa a +31 st.C najwyższa.

Na Ukrainie - Symferopol, Nikołajew, Połtawa, Cherson, Sumy, Czerkasy, CzernichĂłw, Donieck, Ługańsk  to ok. + 28 st.C.
Reszta ( LwĂłw, UĹźhorod, Czerniowce, Łuck, Winnica, RĂłwne)  takie temperatury jak u nas.
Ale w 1957 roku we Lwowie o tej porze było + 5, 6 st. C.

Czyli zimne regiony się ocieplają a ciepłe ochładzają... :roll: A może na to ma wpływ przemieszczanie się bieguna magnetycznego Ziemi?

O to to...

http://www.polskieradio.pl/23/266/Artykul/845052,Biegun-Polnocny-przemieszcza-sie-To-przez-topniejacy-lod-

Czy to wniosek z prognozy na 2 tygodnie wprzód?  :)
Może na wschodzie jakieś lepsze mają bo jak patrzyłem na nasze powyżej 2-3 dni, to skuteczność prognozy na poziomie rzutu monetą.  :wink:

A to nie mój wniosek tylko czytałam gdzieś miesiąc temu o tym artykuł...chyba coś o tym pisałam na Forum... :roll:

Jednak częściej prognoza się sprawdza niż nie...ale właśnie ta krótkoterminowa :roll: długoterminowe przewidywania to jest faktycznie rzut monetą...

Takie prognozy, że latem będzie powyżej zera, a zimą poniżej, to ja też mogę przepowiadać ;)
A jak się nie trafi, to się zwali na globalne ocieplenie ;)

...albo ocipienie... :roll: 8)

Albo się wytłumaczy, że płaca jest za niska na lepsze prognozy... :roll: :wink:

Niebywałe, 5st. C. na dzień dobry.  :shock:

Takie prognozy to zawsze nam serwowali gĂłrale , panocku. :lol:

Hej! :D
Zapomniałam o tym "hej" a to bardzo ważne. :D

Panocku, hej !

O teraz jest dobrze. :D

Hej, hej  :D
Jutro albo będzie padać albo nie będzie ;)

Hej !  :lol:

Pogoda na wakacje ma byc "nijaka" i bardzo dobrze... :D

link http://pogoda.wp.pl/kat,1034985,title,Wakacyjna-prognoza-pogody-Jak-bedzie,wid,15773900,wiadomosc.html?ticaid=110dac

To może pojechać Reniu jednak do Republiki Sacha? :roll: I tak tam będzie jak w Polsce. W Ojmiakonie w lipcu od +18 st.C do +23 st.C. Ale już w Wierchojańsku będzie do + 29 st.C. :D

Ja mam dość gęsto terminarzyk wypełniony wyjazdami (jak na mnie, dla Ciebie to by był maleńki pikuś), obejdzie się bez Sacha i Wierchojańska... 8)

Nie taki maleńki. :? Jak tam dojechać?

Dla chcącego nie ma przeszkód nie do pokonania... :evil: :lol:

Minimum 2 tygodnie ma być gorąco i praktycznie bez opadów...

http://www.twojapogoda.pl/16dni.htm

Uuuu, Twoje drzewka wyschną...

:? może jakieś przeżyje... :roll: :wink:

A u mnie właśnie leje... :?:

Ciekawe jakie to jest wojewĂłdztwo... :roll:

A moĹźe wakacje zagraniczne... :roll:

Zerknęłam na Wierchojański i Ojmiakon. Eeee, w porywach do + 24 st.C.  Ale amplituda ogromna.  :shock: Fakt.

Ciekawe, czy taki klimat służy zdrowiu... :roll: nie wiesz czy tam ludzie średnio długo żyją...? Coś mi mówi, że długowiecznych tam może być sporo... :roll:

Owszem , żyli długo na tradycyjnym jakuckim (sacha) jedzeniu. Podawałam przepisy. :wink:
A teraz cywilizacja ich wytłucze. :?

http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=4816.0

Poczekam, jako że nie chwali się dnia przed zachodem słońca.  8)

Już możesz, słońce zaszło za borem... 8)

Lepszej pogody jak dzisiaj to w tym roku nie doświadczyłem. Błękitne, bezchmurne niebo + wiaterek, temperaturka akurat, bez upału. Z perspektywy wodnej toni mojego ulubionego cieku wodnego - rewelacja.  8)

Jak nasze czasopismo - na 6+... :roll: :wink:

Jakie czasopismo? Myślałem że na forumie jestem.  :wink:

A może bujasz w obłokach... :roll: :wink:

Przydałoby się takie czasopismo pogodowe "Twoja Aura" czy cuś...  :wink:

Albo "Bądź pogodny"... :roll:

:lol:
Albo "z deszczu pod rynnę".  :lol:

Super... :D Albo "Przygody Krecika"... :roll: :lol:

http://teleshow.pl/gid,15829476,img,15829497,kat,1024837,title,Tadla-i-Kret-Milosc-kwitnie-Wygladaja-na-naprawde-szczesliwych-Para-nie-przejmowala-sie-spojrzeniami-innych,galeria.html

No i zmierzchnęło się. A było ze dwa razy tyle Celsjusza ile by starczyło  :) . Ciepło że prawie jeść się nie chce, jeszcze teraz 24 st. C. Przy takich temperaturach za dnia (powyżej 30 st. C.) to w ostatnich latach ciągłe burze były, teraz znów "czyściutko"...  :roll:

Zdecydowanie najgorętszy ten dzionek, w tym roku i nie tylko. Ze trzy kreseczki i byłoby 40 st. C. Chmur nie uzbierało się za wiele, więc na deszcz (burzę) się nie zanosi.

Ciepło, szefie, lato jest :lol:

Ano, a no! Jest i nie odpuszcza.  8)

A teraz jeszcze 27 st. C.  :shock:

Jest pięknie, siedzę bez koszulki na balkonie ;)  :lol:

Kiedyś miałem balkon to fajno było posiedzieć wieczorkiem, nawet spać można było.  :)

A ja latam kompletnie bez niczego :lol:
Zaolejowałem blat w kuchni.

RafałS, można wiedzieć co jest na tej Twojej fotce?

Nie wskoczyłem jeszcze na ten poziom ;)

Jestem sam.
Kiedyś tak otworzyłem listonoszowi :lol:

:lol:

:lol: :lol:

Oczywiście, już włączam pamięć, za chwilę się przypomni...  :wink:
Już wiem! To taka mała mekka  :wink: sera Gruyere w miejscowości Gruyere, gdzie można podglądać sobie takie sery przy "pracy", tudzież podziwiać piękne widoki.  :)

Dzięki, nie wpadłabym na ten ser... :roll: :lol: (ale chyba już coś o tym pisałeś :roll:)

Ja półnago tylko. Tak taktowniej.  8)

O serze to za dużo nie pamiętam. Dobry... jak dobry ser! No i śmietana dobra, gęsta, ni to słodka, ni to kwaśna, wysokoprocentowa. W sam raz.  :)

Moje dzieciaki wyjechały na grę w paintball laserowy, tak, że nie muszę dbać o taktowny wygląd... 8)

Ale ja nie jestem listonoszem.  :lol:

Piękne niebo, ciemne i gwieździste 8) . Właśnie wróciłem z krótkiego przeglądu. Przyuważyłem sobie kilka samolotów, 1 satelitę (lub śmiecia kosmicznego  :roll: ), 3 szybkie obiekty - meteory, że tak powiem (ze wschodu, na zachód). Oprócz tego ze dwa nietoperze.  :D

oj pieklo pieklo, ale od wczoraj byurzowo i fajnie. dodatkowo fajniej, bo zabralem sie za malowanie wszystkich pokoi a po poludniu bym sie upiekl. ale na szczescie sa burze hehe

Oberwanie chmury z tą pogodą  :wink: . Akurat ulewa złapała mnie gdy relaksowałem się z piłką na boisku. Właściwie zdążyłem się trochę rozruszać, daszek też się znalazł. Tak więc dużo nie zmokłem, akurat na schłodzenie, bardzo przyjemnie.  :)

Pogoda jak zwykle nietypowa. No bo który to już dzień tego lata, z temperaturą znacznie powyżej 30 stopni? W lipcu/sierpniu tego roku odnotowałem tych dni znacznie więcej niż w latach ubiegłych. Właściwie nie pamiętam aby było ich kiedyś więcej.

Może przez to zbliżające się przebiegunowanie magnetyczne Słońca? 8)

A, link  http://tvnmeteo.tvn24.pl/informacje-pogoda/ciekawostki,49/wielkie-przebiegunowanie-na-sloncu-ta-zmiana-wplynie-na-caly-uklad-sloneczny,94934,1,0.html

A może chemtraile się skończyły?  :wink:

Coś mi nos podpowiada, że tak... 8)

A mój nos się rzadziej myli niż badania naukowe... 8)

Kolejny gorący dzień w najgorętszym rejonie Polski  8) . Dziś w cieniu odnotowałem ponad 38 st. C. Ciekawe czy znĂłw lato przeciągnie się bardziej w stronę jesieni. :)

O to jest ciekawe bo teraz jeszcze 27 st. za oknem, a później jest. A do tego słonko wcześniej się nieco chowa juĹź.  :shock:

Jakby co,  to ja jestem - za.  :D

Przyłączam się do babiego lata... :D

Ja również jestem za, ale poczekamy - zobaczymy czy znów nam się pory roku nieco przefazują.
A dzisiejszej nocy, po raz pierwszy poczułem chęć zastosowania zwyczaju praktykowanego tu i ówdzie w Hiszpanii. Mianowicie spania pod zmoczonym ręcznikiem. Wystarczył nieduży, tylko na górne partie. Wysechł do rana.  8)

Nie słyszałam wcześniej o takich praktykach... :roll: Ale tak sobie myślałam, że zachwala się cieple kraje i tropiki jako atrakcyjne, ale czy tak rzeczywiście jest? I jeszcze tego robactwa tam tyle... :?

... nazjeĹźdĹźa się nie wiadomo po co.  :lol:

...stonka... :roll:

Niektórzy lubią bunkry na pustyni. To taki produkt turystyczny jest.  :wink:

Umiarkowało się w pogodzie. Można włączyć wszystkie myślowe rdzenie, póki co.  :wink:

A co tam w "moich" Wierchojańsku i Ojmiakonie?  :roll: Uuuuu, u nas lepiej. Tam juĹź temperatury od + 1 st.C nocą do 5-8 dniem. Nie , zdecydowanie nie,  tam się nie przeprowadzę.

Komary tną i pewnie pora przygotowywać opał.  :)

Rób, rób, samo się nie zrobi... 8)

Ojmiakon i Wierchojańsk mają jeszcze temperatury dodatnie, ale już za dwa tygodnie zaczynają się przymrozki.

W niedzielę rozmawiałam z Tatą mojej zastępczyni. On pochodzi z Kraju Ałtajskiego. No i planujemy wylot tam w 2014 r. Zobaczymy co z tego wyjdzie , bo to ok. 6000 km. :roll:
Kurka wodna , ale tfu, tfu, żeby nie zapeszyć.

Hardcore normalnie  :D

Włóczysz się po fajnych zakamarach i jeszcze Ci za to płacą?!
Powiesz czym się zajmujesz?

Ona robi w branşy k...  8)  :D

O matko! W jakiej branĹźy? :shock: Na k.....  :roll: No, normalnie co to znaczy?  :roll: AĹź się boję  :(

Pewnie chodzi o kawową "ale moge się mylić" ;)  :lol:

E tam, w KOSMICZNEJ przecieş!  :wink:
Albo coś w "podobie" 8)

:lol: :lol:

Ototo. Pełen odlot. :lol:

:lol: RafałS to potrafi zaskoczyć... :shock: cicho, cicho, a nagle gili gili... :lol:

No to mam jasność :lol:

Nie prowokuj.  :wink:

Nieskazitelny błękit nieba  :) . Jak gdyby chemtrail'e nie istniały.  :wink:

Coś ostatnio coraz częściej ten błękit nieba podziwiam. Nawet mówiłam synowi, że dawniej niebo było bardziej szarawe, a nie taki piękny odcień błękitu jak teraz codziennie mamy. Zachody słońca też jakby piękniejsze się zrobiły. Albo ja inaczej patrzę... 8)

Wiosny jakby nie było, najzimniejsze miesiące wiosenne. Lato się ciut obsunęło. Ale jak już się rozkręciło to wyjątkowo słonecznie, pogodnie. Taki nagły zwrot. Dawno nie widziałem takiego pogodnego lata. Oby jeszcze jesień była słoneczna.  :)

Dziś trochę inaczej, ale popływać pod gołą chmurką jeszcze się udało.  :)

Mam zamiar sieisc wychlapac w zalewie, najwyzej nazwa mie morsem......kosmicznym morsem..  :shock: :shock: :lol: :lol:

Ma nastać epoka lodowcowa z globalnym ociepleniem... :shock:

http://niewiarygodne.pl/kat,1031979,title,Globalne-ocieplenie-Bzdura-Nadchodzi-epoka-lodowcowa,wid,15968292,wiadomosc.html?smgajticaid=611474

W 85 lub 86 roku zeszłego stulecia, pewien nieznany mgr fizyki tak twierdził.
A, że był tylko mgr i nieznany, to se za długo nienatwierdził.
A to prawdopodobne.

We Lwowie (podaję takie dane , bo mam najłatwiejszy do nich dostęp) w 1983 r maks. temp.+ 27 st.C a w 2004 r +1,1 st.C. Moim skromnym zdaniem coś się dzieje z klimatem , bo nawet widać to gołym okiem. Jednak czy to będzie oziębienie czy ocieplenie , wydaje mi się , że ciężko prognozować i znaczące zmiany będą widoczne za 100 - 200 lat.

Dzisiaj w Ojmiakonie od 0 do +9 st.C a w Wierchojańsku od -2 st.C do + 11 st.C. Ten rok w Republice Sacha nie miał tak wielkiej amplitudy temperatur jak niektóre od - 55 st C do + 30 st.C, ale ja nie jestem klimatologiem i nie wiem czy tam nastaje epoka lodowcowa , bo już jest wieczna zmarzlina. :lol:

A w Londynie ma być + 16 st.C a u mojej córki na Wybrzeżu + 17 st.C.

wyczerpalas temat. zamykam


:lol: :lol:

:lol: No, nie.  :lol: Jest jeszcze parę miejsc w ktĂłrych moĹźna sprawdzić temperaturę. Jeszcze najstarsi GĂłrale się nie wypowiedzieli, panocku hej.

:lol:

:lol: to zamknięty temat czy nie? :lol:

Klozet. :D

Padać przestało.  :shock:

Grzybowa pogoda  8) . Ze spaceru z pieskiem zrobiło się grzybobranie - podgrzybkĂłw w dwĂłch odmianach i jednego maślaka, gdyĹź najbardziej nachalne były.  Trafią do mięsa, a moĹźe i do jajek. :)

Grzyby z jajkami, to swędzące połączenie się wydaje...
I nie mówię o alergii pokarmowej :lol:

Ależ to świetny dodatek do jajecznicy, omletu, sadzanych...  8)

Ooooo mowa o maślakach. Oj to o mnie ;)  :D

Ale jak?
SmaĹźone?
Te grzyby.

Raczej :D

Tylko dla Zyona.
Sądząc po plecach, brzuch też cienkoskóry.
A BF też wydaje się niski 10-12%?

No jeden taki żółciutki, oślizgły się trafił. Nie umywasz się.  :)

Nie mam pojęcia i dobrze mi z tym. Dla jednych Ołkej, dla innych dalej jest słabo- i tak status quo w przyrodzie zostało zachowane lol ;) :D

http://pogoda.wp.pl/kat,1034985,title,Czeka-nas-zima-stulecia-Rosjanie-nie-maja-watpliwosci,wid,15993414,wiadomosc.html  8)
Będzie wyjątkowo. I po rosyjsku i po amerykańsku.

Zbierać chrust, słoninę i wodkę :D

Да, конечно. Водка и сало. Без этого нельзя. Это для нас обязательно а что для Американцев?

Dla nich statyny, WiO i pełne, niskowęglowodanowe zboża :lol:
A i Prozac.

Prozac to podstawa. Jak inaczej być szczęśliwym? :lol: Nie dodałeś coca-coli. A to poważny błąd. :lol:

Mea culpa.
Ale tylko Cola Zero, bo inaczej gruba d... :lol:

:lol: Jasne.

Będzie po środku, czyli optymalnie... :D :wink: Chyba, że Ty Dasna wiesz dokładnie... :roll:

:lol:

Tym razie mam zaćmienie. Pomroczność jakąś. 8) :lol:

Oj, chyba stracisz szamańskie papiery... :roll: :? :wink:

Ale chyba Zyon ma, bo założył "kacik szamana"... :lol:

:? W mordę jeża , papiery rzecz święta. Musze się oszołomić to może złapie jakieś wizje. :roll: :P

Oooo,tak. Zyon to wielki szaman. Pardom SZAMAN . Z szaconkiem. :lol: :lol:

Taki szaman od szamania... :P :roll: :lol: no i od kawy... :roll:  :lol:

Zimno w Republice Sacha. Oj zimno juĹź.  :(
W Ojmiakonie  - 7 st.C , w Wierchojańsku - 3 st.C. I lato u nich było dość chłodne. A teraz ho, ho zachmurzenie i śnieg.
U nas lepiej.  :D PĂłki co. :roll:

pogoda jak pogoda, musi byc zawsze  :lol:

Temat pogody jest zawsze b.rozwojowy. A jaka pogoda? A czemu pada? A jak nie pada to dlaczego?  :roll: U nas jest ciepło a u innych zimno? Albo na odwrĂłt?  :lol: :lol:

Ahhh... Świetne dziś powietrze. Takie bezchemtrollowe. I oświetlenie wyborne. :)

Do jakich czynności najlepsze?

Pewnie do oddychania. O tym nie można zapominać... 8) :lol:

Byle nie za mocno ;)

Do napawania się.  8)

Dobre.
Obstawiałem kontemplację :D

No kontemplacja, refleksja ciut dalej. W trochę innych nastrojach jakby.  :lol:

W Wierchojańsku przymroziło -15 st.C  :( a w Ojmiakonie cieplej - 8 st.C.

Można by tam teraz na wycieczkę pojechać. Potem nasza zima by nie wydawała się taka zła... :lol:

Właśnie. To jak chód z obciążnikami. Potem to ...."Kto mi dał skrzydła" :lol:

Mam pytanie, bo błądzę nieco. :)

Zwrot "wydawać się" jest synonimem słowa "wierzyć", czy w ogóle nie ma tu związku?  :lol:

To taki Red Bull... :lol:

:lol:

Bez sensu.
"Wierzyć" za mąż?

A mnie wydaje się to prawdopodobne, tyle że lękam się, by uwierzyć. :D

Gdyby nie wierzyły to by nie wychodziły... :roll: :lol:

Zima wróciła. Szron i kilka stopni poniżej zera. W zeszłym roku było lepiej, kilka lat temu w październiku dało się jeszcze popływać w jeziorze na letnich warunkach, że tak powiem. Jestem rozczarowany, na razie nici z przefazowania lata na jesień.

Ładne niebo przynajmniej  :) . Podsumowałbym to tak że cieszyliśmy się w tym roku zaledwie trzema ciepłymi miesiącami, z czego jeden był właściwie nieznośnie gorący.

No.
Bo fajnie to dopiero się zaczyna :wink:

Bo to u nas przez jedenaście miesięcy zima, a potem to już tylko, lato, lato... ;)

Zima - pstryk. Lato - pstryk.  :|

Normalne zmiany, szkoda, że nie urodziłem się bliżej epoki lodowcowej, zima jest świetna.
Ostra, schludna, chłodna i dumna :D

No fajna, z perspektywy podzwrotnikowej czy cuś gdzieś...  8)

SzczegĂłlnie odwilĹźe?

To mnie boli najbardziej :lol:

Ale za to jak znowu mrĂłz zetnie, to dopiero jest jazda! ;)

Trzeba chodzić krokiem gejszy :D

Albo Radziowym łyżwowym jeszcze można ;)

Boli najbardziej jak potem zetnie i wywiniesz orła. :lol:

Nie ma przeciwskazań. :D


A wystarczy nieco się z Ośrodkiem Ciężkości ugiąć i kopytka bez strachu wyciągnąć- ja umiem. :lol:

A wkrótce 82-latka też mozolnie próbuje głuptaska naśladować. 8)
O! Przypomniałem sobie. :)
Mama całkiem niedawno, w mieszkaniu, w pogoni za muszką lub komarem wywinęła orła. A przecież już jedna kość strzałkowa zadrutowania i po upadku... nic. Wstała i po dwóch dniach mi o tym wspomniała, bo przypomniała sobie. :D

:roll:
Zastanawiam się nad sensem tak durnego powiedzenia- "nie urodzi kura sokoła". 8)
Ale w tym przypadku młodsze Rodzeństwo mam na myśli. :lol:

Za to "góra urodziła mysz" łatwe się wydaje...

Łatwe, bo nielogiczne. Dziękuję. :D

http://pogoda.interia.pl/wiadomosci/news-prognozy-coraz-cieplej-termometry-wskaza-nawet-21-st-c,nId,1038725
:D :D :D
tak, tak, hurra , ciepło.
A w Ojmiakonie - 21 st.C, a w Wierchojańsku - 11 st.C .
Jak dobrze w Polsce!  :lol: :lol:

Uwielbiam ciepłą jesień. Jest piękna, złotawa, krucha i miła. :D

A gdzie mimozy? :roll: :wink:

W wątku z muzyką... :D :lol:

:lol: :lol:

W moich stronach dziś prószyło... złotolistowiem. Zieleń dzielnie się trzymała, ale gościmy ciepło od kilku dni. Oby jak najdłużej.  :)

W Wierchojańsku - 18 st.C a Ojmiakonie -14 st.C w dzień a - 26 st.C w nocy. Brrr, zimno. :(

Właśnie! Przypomniało mi się. :)
Złotolistowie.
Nasze rodzime dęby fantastycznie żółkną, a zaraz potem brązowieją. Tym czasem te przywleczone z Ameryki Północnej przywdziewają czerwone szaty- niby nic, ale to chyba zawoalowana komuna jest. :D
Te "amerykańce" są ponoć bardzo zaborcze i z cmentarzy i parków pchają się prosto w las. :D
A my na to co, jak zwykle nic- zachwyt Ameryką jest wkomponowany w bukiet. Iluż to wartościowych ludzi nie miało by szans na normalne życie, pracę, że o założeniu Rodziny nie wspomnę.
No, może nie do końca. Turkucia wpakowaliśmy im na statek w rewanżu. ;)

Oba ma?  :)

Według mnie oba nasze się żółcą, a reszta czerwieni. :D Ale... wiadomo. :lol:

Jednak przy wycince nie będą baczyć czy ten, czy tamten to. :-/

Jak się na oślep rżnie, to i po nogach poleci. ;) :lol:

Pieniądze na Las dla mojego Syna, póki co niedojrzałego- znaczy bez matury, są? Gdzie?

Jawor też się pięknie zażółcił. :D

Albo pieniądze (papier/włókna drewna), albo las... Aboabo  :) . Nie było nas - był las. Jakeśmy przybęli, tożeśmy na piniądzory (np.) pocięli - ciach$ciach$ciach$ :twisted: .
Zgodnie z obecną linią, wszystkie latorośle dojrzałe i niedojrzałe winny zadowolić się np. wyspami plastiku na oceanie i wkomponowanego w glebę, gęstymi krzakami elektromagnetycznego otoczenia, tudzież betonową dżunglą...  :|

O toto. :D
Pora wypłukiwania garbników nadeszła. Liście brzozy się dzielnie trzymają. :)
Natomiast te... żółte... no... o... ojro promiennym blaskiem biją, nawet po dwóch płukaniach.  :lol:

Na "ojro" to nie tak od razu oczywiście. Najpierw żółte - na meble, konstrukcje, opał i coś tam jeszcze. Do tego zielone (iglaste) - O! Te to na papier ("ojro").
I teraz, uwaga... Za papier z zielonych (także zielony papier $) nabywamy pochodne drzew żółtych. I dobrze bo towar to dobry, strawny naturze, ekologiczny. Lasu nie przybywa jednak, ani nie jest utrzymywany na stabilnym poziomie bo rugowany na potrzeby ziemskie np. Ten który jest, służy powyższym i jest lasem urabianym. A las z prawdziwego zdarzenia musi być poza kontrolą. Sam sobie i nie wolno o niego dbać, eksploatować. Należy przy nim robić nic.  8)

Na przykład Niemcy biorą pierwszy sort- wagonami. Na nasze składy trafia II i III.
Opłaca się państwowym bezmyślna hodowla. :D Bo fajne mebelki potem mogą sobie za 13-kę kupić, a i jaki taki kurnik z wióra sklecić. ;)


I maturka nie będzie potrzebna. ;) :lol: :lol:
Żartowałem, aby za poziomem nauki u znajomego Zootechnika nadążyć, to chęć do Nauki jakim dyplomem wypada poprzeć. :D

Czyli jednak lepszy pieniądz elektroniczny? ;)

Najlepszy, to jest wieprz w dzikim lesie. Oj tam, oj tam. ;) :lol:

Z deszczu pod rynnę. Elektrownie potrzebne, także te kopalinowe. Limity na emisje... I jeszcze trochę...  :mrgreen:

Jednak nie tak prędko. Dziś przygrzało miejscami 20 st. (cień  8) ) . Choć jedna jaskółka wiosny nie czyni, to odnotować warto że po chłodniejszym wrześniu, października obraz rysuje się całkiem całkiem póki co.  :)

Zanim robactwo wszelakie się dla jaskółek rozkręci, to wiosna będzie, że ho, ho- na gałęziach. ;) :D
Nie ma żarcia, nie ma po co przylatywać. ;) Oczywiście, spotkania towarzyskie to zupełnie inna para kaloszy. :D
Jest żarcie, nie ma po co odlatywać. ;) :lol:

Co to się dzieje? :shock: :lol:

http://pogoda.wp.pl/kat,1034985,title,Tecza-do-gory-nogami-nad-Trojmiastem,wid,16088501,wiadomosc.html

Złota polska jesień. A złoto, to jaki ma kolor- czerwony? :D

A! Przypomniałem sobie. :)
Zima będzie równa- w mojej okolicy. 8)
"Stare kości" czują, że nadchodzą lata równowagi pogodowej- piękne, pogodne lata. ;) :lol:

No proszę jaki miły przeciąg w domu  :) . Taki hojny ten październik, a to słońce, a to 22 st. C w cieniu  8) . Nawet pod drzewami znalazłem odrobinkę cienia, ale wkrótce rozkwitną "łysodrzewy"  :wink: , które naturalnie aż tyle cienia nie dają. Tak więc warto się ponapawać, warto zaglądać do lasu aby nie zdziczeć. 8)

O toto. :D

"Stokrotka rosła polna
A nad nią szumiał gaj..."  :)

Z tym gajem to nieprawda bo wycięli. Ale stokroteczki mnogo wyległy na trawniki. Tak im ten paździerz przypaździerzył. 23 st. C, w cieniu.  8)

Bardzo przyjemne jest to ocieplenie globalne ;)

Chyba jednak trzeci z rzędu październik zaliczę w poczet przefazowania lata na jesień. Teraz tylko czekać czy i zima znów się na wiosnę obsunie?  :roll:

Można szukać prawidłowości, owszem.
Ale cechą zmian klimatycznych są raczej anomalie :D

A być i tak może, że takie przefazowanie chwilowym li tylko będzie i za anomalium uznać będzie je trzeba?  :)

A w Wierchojańsku -20 st.C. :(

W Ojmiakonie -26 st.C. Brr. :?

O, to pogoda w sam raz dla Gavra, bo lubi zimno i ciemno ;)  :lol:

Zima na północy Szwecji wystarczy :D

Będą gaje. :D Moje Dzieci leniwe są, jak ja. :lol:



Znaczy jak, nekromanta? Bo przecieĹź nie nekrofil!

Dzisiaj dłużej się rozpędzała, dała jeszcze radę dobić do 20 st. C.  :)

A czemu przedrostek "nekro", a nie "krio"?

Ponieważ w niskich temperaturach, to się żywność dobrze przechowuje. :D Znaczy żarcie. :lol:
Bądź kontuzje, zwyrodnienia. Ale tylko po to by organizmowi dać szansę i czas żeby jakoś się w końcu pozbierał do kupy i rozpoczął
istniejący proces samo naprawczy- wreszcie! ;)

I znów, długo to słońce mgły rozpirza. Ale jest 21 na termometrze.  8)

Ale mgła tak fajnie otumania i łysiejących przed wścibstwem chroni. ;) :D
Z tym rozdmuchiwaniem ma pośpiechu, bo niby skąd miałby się brać.  :lol:
Chyba, Ĺźe kto "chory". :shock:

A dziś nie ma mgieł. Za to chmury są. Jeszcze przed chwilą było ich mniej. Nawet sobie jednego chemtraila obserwowałem, ale potem o nim zapomniałem, a jak przypomniałem to go już nie widziałem bo niżej były te chmury właśnie.  :?

Tegoroczna jesień cieplejsza jest od wiosny... :D

No, ze dwa wieczory się grzało jak dotąd.  8)

Ale ciepło (ponad 20 st. C. już), chmury się z lekka rozpierzchły. No i teraz to nawet chemtraile powyżej widać.  8)

Oni jeszcze z tym nie skończyli? :roll:



http://zatruteniebo.wordpress.com/ a kto nas się pytał czy chcemy?

A jakbyś zamknął powieki, to lepiej- niż przez chmury, zobaczysz? ;)
Ale, UWAGA! Wprzódy należy obraz zapisać, najlepiej szeroko otwartymi oczami, a potem..., potem się delektować realnym widokiem. :D
W przeciwnym wypadku... mogę się mylić. :lol:

Aaa! Przypomniałem sobie. :)

"Nie ma pośpiechu"- miało być, ale się pospieszyłem. ;) :lol:
To po pierwsze, a po drugie- przypomniałem sobie- mrówki wciąż aktywne są w znanym mi lesie, ... pająki też. ;) :D
Znaczy, ich żarcie wciąż jest dostępne! :D  Bo o co im innego może cho-, jeżeli jeszcze cho... cho... chodzą. :lol: :lol:

Kawa.
Kawa jest niebezpieczna jesienią...

Suuuper! Na razie mam tak - http://youtu.be/zbfYkiHY_A8  8)
Ale w nocy będzie jak znalazł.  :wink:

Temperaturka się trzyma, nadal wysoko. A i chmury zadziwiające dziś tańce wyprawiały. Niby to przesuwając się, a nie zmieniając istotnie większej formacji, w zdziwienie mnie wprowadzając.  :o  8)

U nas juĹź silnie wieje... :? http://tvp.info/informacje/swiat/huragan-sw-judy-nadciaga-nad-wyspy/12833674

Znaczy, jej mi brak?

I na to przyjdzie czas, jak się od "śmietnika dziejów"- w tym zawoalowanego "wuwuwu"- uda wyzwolić. ;) :lol: :lol:
Znaczy zrównoważyć- wreszcie. :D
A sen o jawie jest piękny, wyrazisty- czytajcie!- niczym nie "rozwodniony", płynnie biegnący, błogi- jak jest. 8)


Okazuje się jednak, że pogoda nie pełni w nim kluczowej roli. ;)

A zatem, za wasze i nasze wyzwolenie - siup!  :wink:

A pogoda wewnętrzna?  :)

DObre pytanie. :)

Z przyjemnością, w sposób niezawoalowany, odpiszę na nie. :D

Pogoda wewnętrzna jest skutkiem, nie może więc być przyczyną.

A bezpośrednio do pomysłodawcy wątku pt. "Pogadajmy o Pogodzie...".
Wielokropek, to też forma mitomańskiego zawoalowania "odstarszakowego". ;) :lol:

No tak, ale było o "kluczowej roli", a nie o przyczynie. Do niej dochodzimy dopiero na stopniu kolejnym.  :)

Przyczyną "kluczowej roli" pogody jest tytuł wątku. ;) :lol:

I dziś przywdział był Radzio woalkę zawoalowania.  :wink:

Deszczowo i pieknie. Ot co!

To domniemanie, w dodatku błędne. :D
"Pogodę" użyłem, aby trolling zamaskować. :lol:
Ponieważ faktem jest, że posądzeni o winę się tłumaczą- odpiszę gdzie zawoalowałem. :D
Otóż, tytuł "Pogadajmy o pogodzie..." ograniczyłem do naturalnych zjawisk atmosferycznych- dawno temu.
Do głowy mi nie przyszło- mój młodszy Kolego, aby zrobić takie interesujące, wewnętrzne rozszerzenie. :D
(O wpływie pogody zewnętrznej, na pogodę wewnętrzną mam praktycznie doprecyzowane zdanie ;))

Tu jest bullajz zawoalowany. :lol: :lol:

Pogoda wewnętrzna sterowana jest głównie prądami metabolicznymi, które swój początek z michy wywodzą, że tak powiem. 8)

I ja z takiej michy chętnie wylizuję. O! :D :lol:

A teraz wracając do pogody zewnętrznej...
Ciepło jeszcze się trzyma, choć już nie takie jak kilka dni temu. Słońca by się przydało trochu coś więcej.
Co do "chemtraili" to w kilkuminutowym zaledwie przedziale czasu chemtrollowali w mojej okolicy kolejno:
- od południa lot z Katowic do Frankfurtu na wysokości 10400m.
- od północy lot z Katowic do Birmingham na 8500m.
...I już myślałem że może w tych Katowicach takie badziewne paliwo ładują, ale nie bo...
- od wschodu lot ze Sztokcholmu do Wiednia na ponad 10000m. Również chemtrollował.
:|

Wytrwaj w "ćpaniu". Ot to! Znaczy w bieganiu- miało być, choć to i to, to przecież to samo. :D tototototo

Pomierzyłeś wpływ "tego" na wnętrze? :)
Da się? :D

Zaraz, zaraz... Sztokholm. To stamtąd te "cuda"? :D

Nie na razie postanowiłem nie rozbudowywać laboratorium, tak więc nie wiem czy to na pewno chemotrolle czy tylko zwyczajne trolle pogodowe. :wink:
Jestem na etapie "paczania" po niebie. Minimum środków maksimum warsztatu, ehh piękne.  :)
Ale zaobserwowałem już iż w jednym czasie bywają smugi trwałe i znikliwe. Niestety nie miałem akurat pod ręką wykazu latających trolli...  :lol:  :wink:

Tak czy siak, na razie sobie nie popatrzę bo chmurzawa zasnuła mi najbliższe niebo.  :|

Mnie osaczyły Modlin, Okęcie. A wyżej, kto ich tam wie. :D

Jeśli "ukradły" słoneczko to niedobrze.

Nie ukradły. :D Chemotrollują gdzieś dalej. :?

Za chwilę taki jeden airkatar  :lol: może nabruździć, uważaj Radzio.  :wink:

A potem jeszcze na kujawach może. Ale to tylko spekulacja bo nie widzę co za sobą ciągnie.

Włożę... ten... no... czepek. :D

Dobry pomysł, ja teĹź.  :wink:

Zaraz, zaraz- Kujawach powiadasz. :)
Powiaty widać- te do dalszych spekulacji. ;)

Ano, Włocławek już ominięty. Ale teraz u mnie dobruździł właśnie taki Oslo - Budapeszt.  :?

Korytarze tych popuszczających flejtuchów są stałe, sieć nad Polską jest gęsta? :)

Nie powiem, ale można dociekać - http://www.flightradar24.com
:wink:

To nie dziwię się, że dla niektórych "zielona wyspa" to wsypa, a w przypadku chemotrolli wysypa. :D
Bój o bór z taką "współczesną cywilizacją", która nie powoduje swoim istnieniem zbyt wiele..., wydaje łatwizną- po pokonaniu "trudności wewnętrznych". :lol:

Co na jesień się ociepli, to na wiosnę trąci? Pięknie - naście stopni. Czyli małe ocieplenie po małym ochłodzeniu.  :)

W Wierchojańsku - 39 st.C, w Ojmiakonie - 33 st. C . Jak my w tej Polsce dobrze mamy.
A w poniedziałek Tata Saszy powiedział, Ĺźe przygotowuje dla mnie plan wycieczki do Kraju Ałtajskiego. Będzie kosztorys i plan zajęć. Zobaczymy, bo podobno bardzo, bardzo drogo to wychodzi. :(  :roll:

To trzymam kciuki aby wyszło.  8)

...I żeby się ociepliło.

A u nas niesamowite 17 st. C. Dlaczego niesamowite? A bo listopadowe.  :)

Nie wiem czy do tego tematu pasuje...

http://tylkoastronomia.pl/wiadomosc/cztery-komety-jednoczesnie-widoczne-nocnym-niebie

czy do wątku z kosmitami lepiej... :roll:  :lol:

A kiedy co będzie przelatywać na tyle blisko, żeby coś "zasiać" na planecie?

Nic nie wiem na ten temat. Nie mam z nimi kontaktĂłw... :? 8)

Żeby w mózgu można było to "coś zasiać", potrzeba nie lada sposobu. Albo przez otwory technologiczne, albo przed dotyk. Trudna sprawa. :D

Zły dotyk boli po latach...

(RafałS. Zanim bez reszty zostanę wyobcowany przez stado, napiszę parę, możliwie najkrótszych doktoratów- zwyczajnych takich. :D ;)
Wydasz wyrok. :lol: Znaczy werdykt, znaczy opinię, znaczy sprawdzisz podejrzenie o plagiat, bowiem o pogodzie na jutro to dzieło będzie. 8))

           Wpływ pogody na życie przyszłych Ziemian.
 Decydujący wpływ na wewnętrzne warunki pogodowe będą miały polskie dziki, licznie zamieszkujące bory, choć nie tylko.
Te troskliwe zwierzątka nie dość, że potrafią zadbać o eko-system znacznych obszarów leśnych, to- zupełnie bezinteresownie- wspierają człowieka, w jego podróży ku Człowieczeństwu. Nie wolno tego lekceważyć i całkowicie nieakceptowalne porównywać jakąkolwiek świnię do korytowego sposobu żywienia, tak rozpowszechnionego wśród tzw. cywilizowanych, a przez to zdegradowanych społeczeństw. Według mojej opinii zwrot "żywić się jak świnia" oznacza być przydatnym dla Natury, a ta- na dzień dzisiejszy- nie ma nic wspólnego z człowieczą definicją gospodarności i wynikającej z niej korytowej Gospodarki.
Obecnie- letnią porą, w przy domowych ogródeczkach- można zaobserwować rozpogodzenia, gdy Gospodarzowi uda się podać- należycie przygotowane karkówki, w ilości zaspokajającej głód, a nie wybujałe ambicje- Najbliższym i ich Gościom. Takich pogodowych symptomów jest tak wiele, że aż dziw bierze, że tytułowym Ziemianom do głowy jeszcze nie przyszło sprawić, aby w sposób jednoznaczny i- w znaczeniu pogodowym- interesowny, czyli bez woalowania, rozpoczęli poprawę bytu i przez to swobodę w umacnianiu stabilnych warunków pogodowych na jedynej przypisanej Ludziom planecie o potocznej nazwie- Ziemia. Argumenty są niepodważalne, a moja praca to jedynie przykład Ludzkich możliwości.
Nie należy dać się zwieść bałamutnym opiniom wyznawców tzw. "Stwórcy i Jego straży przybocznej, Kosmitom". Według ich opinii, że dziki- w tym i polskie- są symbolem zła, a to- jak powszechnie już wiadomo- ma niewiele wspólnego z pogodą, której DOtyczy ta praca.
                                                        Radzio Pierwszy Lepszy- Lach :D

Źródło:
- Właściwie DOkarmiany umysł, o poprawniej czynności; (znaczące źródło inspiracji, odpowiedzialny za formę i merytoryczne ujęcie pracy jako całości)
- http://www.lowiecki.pl/biologia/dzik.php[/url] (wyznacznik powiązań człowieka z Naturą, dostępną jedynie na Ziemi)
- [url]http://pl.wikipedia.org/wiki/Dzik (wybrany fragment z zakresu wiary i wyznań)

Hmm hmm... Praca tyleż zacna co nobliwa. Godna niejednego pierwszego lepszego doktora twego... jak ciebie samego. Na ryjek ciśnie się radosne niezawoalowane chrum chrum  :) chrum chrum
Wyrazy uznania z mojego naukowego Zacisza. Mam nadzieję długo przyglądać się rozwojowi kariery Doktora Radzia wraz z pierwszymi moimi lepszymi wnukami astralnymi, co by miały pojęcie jak to w lesie bywało...  :roll: ...  :roll: ...  :roll: ... (szerokie zawoalowanie).

Podpisano:
Doktór Skonfundiusz  :lol:  :wink:

Tyle mi DOść będzie, ponieważ znam rym... 8). Dziękując, przytoczę :D :

"Baloniku, mĂłj malutki,
Rośnij duży, okrąglutki.
Balon rośnie, że aż strach,
Przebrał miarkę (tyle co w garści skrobi ;)), no i trach!!! :lol: :lol:

No dobra, wziąłem raz przy pieczeniu ciasta tej najprzedniejszej mąki w garść i mi wyszło prawie 100 g.

Bo u mnie na ogół owca syta i wilk cały  :D . A i w kosmitkowie radzi być może  8) . Jednak nie wiem co na to kolega Gawrocze. Polecam go Radziowi. Myślę że prof. Gavro jako wybitny specjalista z zakresu kodów informacyjnych byłby biegły rozsądzić w sprawie powyższej zasadniczo i wykładniczo.

Wyrazy zawoalowania. Pzdr.
Dr. Nijaki taki (taki nijaki)  :wink:

A nie, nie u mnie znowu wilk głodny i owca zjedzona...

Podobno masz małe dłonie ;)  :lol: Czyżbyś (s)kłamał baloniku okrąglutki Ty "mój"  :lol: :lol:;)

Co za problem przez 4 pomnożyć.  :wink:

W stosunku do reszty nie są duże.
A zagarnąłem tak, jakbym z głodu umierał :D
Każdy ma taką garść na jaką zasłużył...
Sto gram to 1/10 opakowania mąki.
A Tobie ile wlezie? :lol:

Wtedy dla rodziny na obiad jak znalazł :lol:

Nie sprawdzałem,ale gdy sprawdzę ,nie omieszkam poinformować :P :D

Ja właśnie jestem w sklepie, nie mam mąki, ale mam cukier do syropu dla egzotyków.
Cukru w garści 90 g :D
Czyli tych węgli można trochę obsunąć...

Nie kombinuj jak Gavro z góry  :wink: . Mąka to mąka. Cukier to cukier.  :|