Strony: 1 [2]
|
|
|
Autor
|
Wtek: HUMOR - z grup dyskusyjnych... (Przeczytany 11386 razy)
|
kodar
Go
|
Elmo,mysle,ze kazdy z nas zaliczyl przyklejenie jezyka i inne przerozne cuda,ja przynajmniej tak
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tomkiewicz
Go
|
No z tym językiem, to może nie każdy, bo mnie akurat nigdy nie ciągnęło do takiego sprawdzania. Udało się natomiast skutecznie sprawdzić całą dłonią temperaturę mocno rozgrzanego żelazka (w wieku 2 lat) Awersję do prasowania mam do dziś M
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
A moja koleżanka,gdy była mała usiadła na takim małym grzejniku rozgrzanym do czerwoności Kropki od wzorku po tym urządzeniu miała jeszcze jak była nastolatką. No,może to nie jest HUMOR z grup dyskusyjnych ,tylko czarny humor...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sylwiazłodzi
Go
|
A ja nie mam takich śmiesznych przeżyć. Nie byłam zbuntowana.Nie trafiały mi się śmieszne wpadki.Nie mogłam.Nie chciałam.Trochę tego trochę tego.Samokontrlola -100%. Czy to ma dziś znaczenie? Nie wyszumiałam się za młodu a teraz czasami ciągnie w realu czy w wyobraźni do różnych ekscesów. Cieszę się jednak że nie ciągnęło mnie do palenia to jeden plus. Cos mi się przypomniało. Każdy wie jak wygląda skrzynka na listy taka na ulicy czy przy poczcie do której wrzuca się koperty. Ma takie metalowe odchylane paski,które odchylają się kiedy wrzucamy list. Kiedś mama wysłała mnie aby wrzucić list do skrzynki.Nie wiem jak to zrobiłam ale wróciłam z listem do domu i powiedziałam,że nie mogę wrzucić listu bo skrzynka jest zabita deskami. Te paski jakoś mi się nie chciały odsunąć.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kodar
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
toan
Go
|
http://tiny.pl/c32f - dyskusja jest pozbawiona sensu ponieważ tzw. dieta B:T:W - 1:1:1,3 - to nic innego jak sztuczna dieta "półkorytkowa", z zawyżoną ilością białka (2/3 nadmiaru białka - organizm może przerobić na węglowodany) i faktycznie wychodzi prawie dieta "korytkowa", powodująca otyłość, cukrzycę typ II, miażdżycę i inne choroby "cywilizacyjne". Jeśli proporcja 100:100:130 w gramach dla kogoś to: 30, 30 i 40 w procencie energii - to znaczy, że nie wie ile energii uzyskuje się z 1g białka, 1g węglowodanów i 1 g tłuszczu!. O czym dyskutować z osobą, która nie ma podstaw do dyskusji A mnie się wydawało, że każdy "dietetyk" wie, że tłuszcze dają dwu - trzykrotnie więcej energii z 1g, niż węglowodany, w zależności od składu tłuszczu i jego wysycenia wodorem!!!. Choć pewnie się mylę, bo wielu nawet fachowców twierdzi, że proporcja - 1:3:0,5 wyrażona w energii, to to samo, co - 1:3:0,5 - wyrażone w gramach. Otóż - to nie to samo Nie szkoda Wam czasu na jałowe dyskusje z takimi "fachowcami"?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
wojteks
Go
|
Nie szkoda Wam czasu na jałowe dyskusje z takimi "fachowcami"[/b]? Nie szkoda. Dobrze sobie poczytać wegusiów, bo świetnie bawią pisząc o DO
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sabina
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Strony: 1 [2]
|
|
|
|