MORGANO
Go
|
DOKTOR JAN KWAŚNIEWSKI (207)
ARTYKUŁY O ŻYWIENIU OPTYMALNYM
KTÓRE UKAZYWAŁY SIĘ NA ŚLĄSKU W KATOWICACH
W DZIENNIKU ZACHODNIM
Zebrał i przepisał. Morgano
Dąbrowa Górnicza 21.06.99r.
Pańską książkę "Dieta optymalna" zacząłem czytać przypadkowo 5 lutego 1999r o godzinie 16.00. Był to piątek, ale nie pechowy. Czytałem ją 3 razy, bez przerwy, noc i dzień. Czytając czwarty raz encyklopedycznie studiowałem pewne pojęcia medyczne, zakończyłem studiowanie w niedzielę wieczorem o godz. 21.00. Żywienie optymalne z wzorcem życia BTW, to fenomen! Cud. Jest to najmądrzejsza książka, jaką dotąd czytałem, a czytam bardzo wiele. Obecnie studiuję książki ks. Stanisława Staszica, ks. prof. Włodzimierza Sedlaka, ks. Hugo Kołłątaja i innych myślicieli. wiem, że wiedza ta będzie z pożytkiem zastosowana dla "Rodu ludzkiego" ( tytuł książki Staszica). Żywienie optymalne stosujemy z żoną od 8 lutego 1999r. Chorowałem na cukrzycę typu II przez 10 lat, bez żadnej nadziei na wyzdrowienie, bo cukrzyca jest przecież nadal nieuleczalna chorobą.
Leczyłem się w poradni w Dąbrowie Górniczej, używałem 14 różnych rodzajów tabletek na dobę, na cukrzycę przyjmowałem diaprel i metformin. Od pierwszego dnia żywienia optymalnego odstawiłem lekarstwa na "leczenie" cukrzycy. Po miesiącu już miałem cukier w granicach 98-102mg%. Dziesięć lat się męczyłem z cukrzycą, a po miesiącu choroba ustąpiła. Ustąpiły bóle żołądka, zgaga, przestały mnie boleć stawy i kręgosłup, nie mam opryszek, cera mi się wygładziła, nie pękają mi paznokcie. Nie chorowałem w tym czasie na żadną chorobę infekcyjną, co dawniej było nagminne. Nie jestem już zmęczony, śpię około 6 godzin na dobę i obecnie wstaję wypoczęty, chce mi się pracować i cieszy mnie praca fizyczna, odczuwam wielką radość, życia, nigdy przy wysiłku nie brakuje mi powietrza. Schudłem 11,5kg. Mam 64 lata i czuję się jak "młody bóg".
Okulary przy prowadzeniu samochodu stały się zbędne, bo wzrok mi się poprawił. Ukończyłem Akademię Górniczo-Hutniczą, obecnie jestem na emeryturze. Dziękuję! Dziękuję Panie Doktorze! Wiwat mądrość, wiwat geniusz naszych czasów.
Stanisław Ś.
Szybko i dokładnie zrozumiał pan moją wiedzę i trafnie przewidział korzyści, jakie z niej wynikną dla ludzkości. Nadal mam nadzieję, że z tej wiedzy nasz biedny, bezrozumny naród potrafi skorzystać więcej od innych narodów, głównie, dlatego, że ta wiedza pojawiła się w naszym kraju. Nasz naród od kilkuset lat jest narodem niewolników, którzy pozwalają sobą rządzić też bezrozumnym niewolnikiem, tyle że sprytniejszym od innych. Samo pojęcie autorytetu jest dowodem braku rozumu u tych, którzy w takie autorytety wierzą, a i sama wiara dowodem jest na to, że ludzie tacy rozumem kierować się nie mogą. Albo się wierzy, albo się wie. Albo jest wiara, albo wiedza i rozum. Jedno z drugim pogodzić się nie da. Nigdy. "Czucie i wiara silniej mówią do mnie, niż mędrca szkiełko i oko" - pisał Adam Mickiewicz.
I Słowacki bredził, że przemysł, handel, rzemiosło, nauka zupełnie się nie liczą. Liczy się tylko natchnienie. Miał rację Staszic, że w czasach największego upadku narodu, rymotwórstwo najpowszechniej kwiknęło. Nigdy w swojej historii nasz naród nie był tak chory i tak bezrozumny, jak jest obecnie. Nigdy nasz naród nie miał na raz tylu poetów, co obecnie. Przyczyna chorób i poezji jest ta sama. Optymalni ją znają inni jej znać nie mogą, a tak zwane autorytety w nauce, nawet nie potrafią zrozumieć tego, co napisane. "Upadek wszelkich autorytetów musi znaleźć swoje odbicie również w nauce", a "obecne lampiony nauki przewyższają ciemnotę starożytności i średniowiecza" pisał człowiek, który wiedział, ks. prof. Włodzimierz Sedlak. Z cukrzycy typu I i typu II wyleczyło się kilkadziesiąt tysięcy osób. Prawie każdy obecnie chory, może się z cukrzycy wyleczyć. Pan po 10 latach choroby, pozbył jej się po miesiącu.
W odpowiedziach na listy publikowane w "Dzienniku Zachodnim" opisano wiele przypadków wyleczenia się z cukrzycy dzięki stosowaniu żywienia optymalnego. Każda taka informacja powinna spowodować u każdego lekarza szok, ale i refleksję. Każdy lekarz po uzyskaniu takiej informacji powinien powiedzieć sobie - muszę to sprawdzić, bowiem, jak uczył Hipokrates, lekarzowi nie wolno odrzucać bez sprawdzenia żadnej nowej metody leczenia, gdyż może być skuteczna. Jeśli tego nie zrobi, nie jest lekarzem, niezależnie od specjalności, stopnia naukowego, czy stanowiska. Dotychczas spotkałem kilkudziesięciu lekarzy, którzy po zastosowaniu żywienia optymalnego u siebie, po kilku kilkunastu miesiącach, dochodzili do wniosku, że powinni leczyć chorych skutecznie i przyczynowo. Tacy lekarze pracują w Arkadiach (kilkudziesięciu) w Polsce, Austrii, Niemczech, Francji, Czechach, Kanadzie. Pacjentów im nie brakuje, mimo że u ponad 90% zgłaszających się na wizytę w Arkadii jest to wizyta jednorazowa. Również u ponad 90% pacjentów, u których stosowano leczenie prądami selektywnymi i stosujących żywienie optymalne, leczenie takie jest jednorazowe i nie wymaga powtórnego stosowania zabiegów. Po serii zabiegów, u stosujących żywienie optymalne następuje trwałe wyleczenie, lub zawsze poprawa większa, niż przy innych metodach leczenia. Leczenie żywieniem optymalnym jest bardzo tanie i bardzo skuteczne. im więcej ludzi będzie stosowało ten model żywienia, tym mniej będzie chorób, niższa absencja chorobowa, wyższa wydajność pracy, mniej inwalidów, rencistów, niepełnosprawnych mniej wypadków przy pracy i drogowych, stopniowe zmniejszenie przestępczości, aż do jej zaniku, ponad 10-krotnie zmniejszenie nakładów na opiekę zdrowotną, zatem mniejsze wpłaty na ZUS niższe odpisy do kas chorych, niższe podatki. Tym więcej będzie rozumu, a tym mniej głupoty. Tym mniej będzie ludzi zatrudnianych przy pracach społecznie szkodliwych i bezużytecznych, nieprzynoszących żadnych korzyści, a tylko szkody. Polski rolnik nie wie, że produkując głównie węgiel z wodą i azot nie nadający się do budowy i przebudowy organizmów ludzkich, musi być biednym, ponieważ właśnie ten węgiel z wodą i ten byle, jaki azot, są przyczyną wszystkich chorób, są przyczyną wiary i poglądów, są przyczyną tego,
że naród oddaje władzę nad sobą osobnikom dobieranym drogą selekcji negatywnej, a oni nie wiedząc nic, mogą robić "tylko to co im się trafi" (Sokrates).
Ekonomiści nie znają przyczyn rzeczy, nie wiedz, co jest faktyczną przyczyną tego, że Szwajcarom żyje się długo, zdrowo i dobrze, a Polakom krótko, choro i źle. A przecież w przeszłości byli tacy, co wiedzieli. „Losy narodów zależą od ich obyczajów, a obyczaje zależą od sposobu odżywiania, od narodowych potraw, od soków czerpanych z ziemi” pisał Vanini.
JAN KWAŚNIEWSKI
|
Autor
Zapisane
