...nareszcie
odkryli, to, co dr Kwaśniewski wiedział już prawie 40 lat temu, mianowicie, że
im gorsze warunki - tym szybsze dojrzewanie... Bystrzachy...
Ciekawe, za ile lat powiążą to także z dietą... hłe hłe...
Zawsze mnie nieprawdopodobnie bawią te naukowe kombinacje... hi hi hi... wszystkie możliwe czynniki środowiska
biorą pod uwagę, tylko nie ten z najważniejszych, czyli - co i w jakich ilościach pakujemy codziennie do dzioba...
Po prostu to się w mojej głowie nie mieści, jak można tak wybiórczo kombinować mając rzekomo naukowy umysł...
http://wiadomosci.onet.pl/1642651,16,1,1,,item.html-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------Cytat:
NaukaPAP, msu /12:22
Brak ciepła rodzinnego może przyspieszyć dojrzewanie Dziewczynki, które doświadczają mało ciepła rodzinnego, nie mogą liczyć na wsparcie ze strony rodziców i są świadkami konfliktów między ojcem i matką wcześniej przechodzą dojrzewanie płciowe, a przez to są narażone na wiele problemów zdrowotnych i psychicznych w przyszłości - wynika z najnowszych amerykańskich badań. Artykuł na ten temat ukazał się na łamach pisma "Child Development".
Wczesne dojrzewanie dziewcząt jest uważane za czynnik ryzyka wielu różnych schorzeń, w tym zaburzeń nastroju (np. depresja), stosowania używek, nowotworów układu rozrodczego, jak również ciąży w wieku nastoletnim. Zrozumienie czynników, które przyspieszają proces dojrzewania mogłoby, zdaniem naukowców, pomóc w opracowaniu skutecznych metod prewencji wielu problemom zdrowotnym u dziewcząt, bądź sposobów ich leczenia.
W 1991 znany psycholog Jay Belsky i jego współpracownicy opracowali model dotyczący wpływu środowiska rodzinnego i doświadczeń z wczesnego dzieciństwa na tempo dojrzewania dziewcząt. Według teorii Belsky'ego, pewne czynniki stresujące w rodzinie i jej otoczeniu - jak np. bieda, konflikt między rodzicami, dominacja emocji negatywnych i presji w relacjach między dziećmi i rodzicami, jak również słabe oparcie w rodzicach - stwarzają warunki przyspieszające okres dojrzewania, jak również inicjację seksualną dziewczynek. Innymi słowy, dzieci adaptują swój rozwój płciowy i seksualny do warunków, w których żyją.
Teraz para naukowców - Bruce J. Ellis, specjalista ds rodziny i rozwoju człowieka na Uniwersytecie Stanu Arizona oraz Marilyn Essex z Uniwersytetu Stanu Wisconsin w Madison dostarczyli dowodów na potwierdzenie tej koncepcji. Zaobserwowali oni, że dziewczęta, które mogą liczyć na większe wsparcie ze strony rodziców (matki i ojca), których rodzice mniej się kłócą i których ojcowie nie cierpią na depresję, przechodzą dojrzewanie w późniejszym wieku.
Ellis i Essex badali rozwój płciowy 227 dzieci ze stanu Wisconsin. Na podstawie wywiadów prowadzonych z matkami i ojcami zebrano dane na temat warunków panujących w każdej rodzinie, takich jak sytuacja społeczno-ekonomiczna, konflikty między rodzicami, depresja u któregoś z rodziców oraz sposób kształtowania relacji rodzic-dziecko.
W momencie rozpoczęcia badań dzieci były w wieku przedszkolnym. W wieku 7 lat u 120 dzieci, w tym 73 dziewczynek sprawdzono wystąpienie pierwszych zmian hormonalnych okresu dojrzewania - (tj. początek wydzielania androgenów przez korę nadnerczy, tzw. adrenarche). Dane na temat rozwoju drugorzędowych cech płciowych, jak piersi czy obecność owłosienia ciała zebrano u 180 dziewczynek w wieku 11 lat. Dane na temat dojrzewania pochodziły też z relacji matek i córek.
Okazało się, że dziewczęta z bardziej opiekuńczych rodzin, w których dzieci mają większe wsparcie w rodzicach, rodzice są mniej skłóceni, a ojcowie rzadziej cierpią na depresję, przechodziły pierwsze zmiany hormonalne związane z dojrzewaniem później, niż ich rówieśniczki.
Odnotowano też związek między późniejszym dojrzewaniem a dobrą sytuacją ekonomiczną rodziny, gdy dziecko było w okresie przedszkolnym. Dodatkowo, zaobserwowano, że na termin dojrzewania wpływały czynniki genetyczne - dziewczęta, których matki dojrzewały później przechodziły dojrzewanie również w późniejszym wieku; wskaźnik masy ciała (BMI) dziecka - u dziewcząt, które miały niższy BMI w wieku 7 lat drugorzędne cechy płciowe pojawiały się później, niż u grubszych rówieśniczek.
- Nasze wyniki potwierdzają teorię, zgodnie z którą dziewczęta doświadczające więcej ciepła rodzinnego w wieku przedszkolnym przechodzą okres dojrzewania płciowego później, niż rówieśniczki - komentuje Ellis.
--------------------------------------------------------------------------------------------------Koniec cytatu.