Ponieważ link chwilowo nie działa - pozwoliłem sobie skopiować w/w przepis , bo jest tego wart, oto on:

Rozmawiając ze swoim sympatycznym kolegą z USA przed jego przyjazdem do kraju w celu przeprowadzenia szkoleń w zakresie sprzedaży w systemie MLM, niezwykłej piguły MPG-CAPS /II Link/, zapowiedziałem mu,że zostanie poczestowany potrawą, której jeszcze nie jadł.Zdradziłem mu nazwę tej potrawy, która i tak mu nic nie mówiła.
Jest to FORSZMAK, poniekąd zapominana potrawa.
Skład:
1 kg boczku /surowy wędzony/
60 dkg kiełbasy /podwawelska/
60 dkg karkĂłwki
60 dkg kurczaka/mieso z udek/
30 dkg cebuli
1 litr wywaru/rosołu/ kolagenowego
50 dkg kiszonych twardych ogĂłrkĂłw
20 dkg smalcu
200 ml śmietany 30%
2 dkg mąki
łyżka musztardy i koncentratu pomidorowego
przyprawy:sól, pieprz.ziele ang.liść laurowy-inne

Na dwa dni przed wykonaniem potrawy należy zamarynować karkówke i kurczaka w/g własnego sposobu/.
PO tym czasie przystepujemy do wykonania tej potrawy w ostatecznym zakresie.
Boczek , kiełbasę i ogóki/obrać ze skórki/, kroimy w słupki i wrzucamy po kolei na patelnie i lekko opiekamy.Tak opieczone po kolei wrzucamy do garnka z rosołem, który lekko sie gotuje.Cebule kroimy w półplasterki-zeszkloną równiez wkładamy do garnka.
Między czasie,karkowke i udka również kroimy w słupki,ale w tym przypadku opiekamy krótko na bardzo silnym ogniu i wkładamy do garnka.
Z mąki robimy zasmażke, którą zageszczamy potrawe.Dodajemy równiez smietanke,musztarde, koncentrat i wszystkie inne przyprawy.
W takim tez \"komplecie\" nasz forszmak \"parkoli\" na ogniu ok 1,5 godz.Nalezy tylko pilnować aby nie przywarł.
Potrawę przygotowałem na dwa dni przed przybyciem gości, którzy jadąc juz z Okęcia dopytywali się co to takiego jest ten forszmak.Odpowiedzi jednak nie usłyszeli.
Naprawde czegoś tak pysznego jeszcze nie jedlismy-stwierdzili chórem/Olek, Robert, Staszek/.
Już mam zamówienie na kolejną porcje tego przysmaku, którego wyszło 4 kg.
10 dkg to B.10,5 T.26,0 W.0,1
1:2,5:0,1
Polecam Wszystkim-St.D.

Brawo, Flawia - punkt za spostrzegawczość.
Winno być:  w 10 dkg B. 10,5g T.26,0g   W.1,1g  co daje   1:2,5:0,1
"Moi chłopcy" jednak poradzili sobie....wieczorem było piwko, a nawet wiecej.