Czyli robię tak(gdyż z treści listu domniemam, gdzie Polakom w pierwszej kolejności ma "drgnąć"): Cudze chwalić- bowiem kiedy szwajcarska farmacja padnie, bądź (po zoptymalizowaniu myśli) komuś technologię odsprzeda, to pustkę "towarową" (tym sposobem uczynioną Naszym, Waszym i mnie w kraju) będzie(u boku już udomowionej "Milki") mogła serami najwyższej jakości wypełnić- o swoim zapomniawszy oraz czekać na ministerialny gest.

Mu, Wy i ja nie mamy potrzeby krówek z pięknym dzwoneczkiem po górach ganiać(w zamian kolczyki zaofiarowano)- są Równiny A o tym, że sery i ich Producentów już mamy w Polsce sobie przede wszystkim przypomnieć, a nie Ministerstwu (przed wyborami) głowę od kory.. najważniejszych spraw odwracać.
                                                                                                                     Pan Radzio

Leczenie całkowicie bezpłatne dla wszystkich - pomysł PiS

http://www4.rp.pl/Zdrowie/311129998-Leczenie-calkowicie-bezplatne-dla-wszystkich---pomysl-PiS.html


hurrra.  Wreszcie za darmo.   

"Są to najstarsze księgi chorych, które zachowały się w Polsce. Pochodzą z naszych szpitali w Zebrzydowicach, Lublinie i Krakowie. Można w nich znaleźć wszystko to, co dzisiaj znajduje się w +karcie informacyjnej pacjenta+, czyli imię, czasem nazwisko, wiek, rozpoznaną chorobę, długość pobytu w szpitalu i to czy pacjent został wyleczony czy zmarł" - mówił PAP przeor krakowskich Bonifratrów O. Ambroży Maria Pietrzkiewicz. "Mnie osobiście, który od ponad 30 lat pochylam się nad drugim człowiekiem zdumiewa, z jaką precyzją starano się wówczas ukazywać człowieka chorego" - dodał.

W spisach pacjentów znaleźć można głównie biedaków, określanych jako "pauperum", czy "dziad", studentów i uczniów szkół niższych, służących oraz rozmaitych rzemieślników zrzeszonych w cechach, np. szewców, krawców, rzeźników, pasamoników, mydlarzy, cyrulików, introligatorów, a także muzyków.

http://stooq.pl/n/?f=1011682&c=2&p=4+22

to byli lekarze   

przeor przypomniał, że założyciel zakonu św. Jan Boży przyjmując chorych do szpitala najpierw obmywał im nogi, całował ich stopy, a potem zajmował się ich leczeniem, którego częścią była także opieka duchowa. "W tych księgach każde zapisane imię bądź nazwisko jest czynnym wyrazem miłosierdzia" - dodał.

a teraz?  jeszcze nie wejdzie do gabinetu, a już ma wypisaną receptę czekającą na biurku 

Oj znalazło by się wielu fanatykĂłw, ktĂłrzy chętnie by skorzystali z prawa przymusu przy wprowadzaniu jedynie słusznej diety. 

PrzecieĹź podaje IĹťiĹť...

Ale teraz wyczytałem, że sam Doktor nawet tak strasznie wegetarian nie krytykował, tylko kto inny na konto Doktora. 
To tak jak z leczeniem nieuleczalnego, jak się nie uda, to "wina Doktora", a jak ozdrowiał, to wiadomo...  

A jak znowu zachoruje, bo lubi, to wszystko staje się jasne, kogo wina.