Strony: [1]
|
|
|
Autor
|
Wtek: PROPORCJE BTW - dyskusja (Przeczytany 9799 razy)
|
Waldek
Go
|
Taką wypowiedz znalazłem. Zastanawia mnie to. Faktem jest, że w naturze żadne prymitywne plemię nie jadło tyle tłuszczu. Nawet u dawnych zdrowych eskimosów którzy "jedli góry tłuszczu" proporcja BTW to było 1:2:0,2. Czyli mniej niż na DO... Przeczytajcie bo ciekawe i napiszcie swoje przemyśłenia za i przeciw ale konkretnie bez dżołków i żeby nie zbaczać z tematu. w naturze takie proporcje nie istniały i chyba nie istnieją.
Wydaje mi się , że autor swojej diety "optymalnej", chcąc zaistnieć w świecie dokonał takiej manipulacji. Przecież , jego poprzedników już było wielu, nie mógł więc dokonać "plagiatu", stąd pomysł na "złotą " proporcję (rzekomo podobne proporcje znajdują się w mleku matki człowieka). Proporcje w mleku kobiecym są inne : 1:3:6 , a nawet 7 . Dr Kwaśniewski tłumaczył to w ten sposób, że małemu oseskowi nie potrzeba tyle węglowodanów, a jedynie śladowe ilości . Organizm oseska te 6 g węgli , przypadające na 1 g białka przerabia samoczynnie na tłuszcz, a zostawia tylko , chyba 0,2-0,5 g węgli-stąd "O,5" g W - w proporcji. Nie jest to zgodne z aktualną wiedzą biochemiczną .Mózg oseska potrzebuje właśnie tych 6. g węgli na rozwój mózgu.
Stałym było również twierdzenie, że tłuszcze nigdy optymalnym nie szkodzą oraz że bialko ze skórek i chrząstek jest b. wartościowe biolog./ Uważam , że była to teoria fałszywa mocno, gdyz jak się okazało, białko kolagenowe było ciężko strawne, lichej jakości biol. i bez udziału wit. C b. żle się wchłanialo.
Wieloletnie doświadczenia "optych" zawsze prowadziły do wniosku, że nalezy zwiększyć białko, zmniejszyć tłuszcze i zwiększyc weglowodany., w stosunku do zasad diety "optymalnej". Osoby, które koniecznie chciały przestrzegać proporcji białka do tłuszczu=1:3 , jedne spozywały dostateczną ilość białka i znacznie zbyt dużo energii w tłuszczach; drugie zaś przyjmowały prawidłowo niską ilośc energii, ale były w zamian za to niedobiałczone, szczególnie przy jednoczesnym obniżeniu węglow. Tego nie można było przyjąć i zrównoważyć w diecie proporcji, B:T=1:3, prowadzą c najczęściej do miażdzycy i innych.
Dotychczas zagadką było dlaczego badania prof. Rafalskiego wykazały przeciwmiażdżycowe działanie diety optymalnej, pomimo, że w praktyce spotykaliśmy ludzi, którzy stosowali proporcje B:T=1:3, chorych na zaawansowana miażdżycę .
T e r a z s i ę s p r w a w y j a ś n i ła. Dr Kwaśniewski zgłosił do badań dietę o dwukrotnie mniejszej ilości tłuszczu, niż rygorystycznie zalecał w książkach.
Ja również dziękuję Panu dr. Kwąsniewskiemu za otwarcie oczu na sprawy zdrowia; na nabranie nieufności w stosunku do med. akadem. ; na powyższe trzy kwestie /jak u W. Jarmołowicza/; ale przede wszystkim dziękuję najpierw jemu ,a póżniej zreformowanemu odłamowi "optych" za wytyczenie mi "azymutu" na drodze dochodzenie do zdrowia
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Teresa Stachurska
Go
|
"T e r a z s i ę s p r w a w y j a ś n i ła. Dr Kwaśniewski zgłosił do badań dietę o dwukrotnie mniejszej ilości tłuszczu, niż rygorystycznie zalecał w książkach."
Źródło? gdzie jest źródło? I z czegp/kogo to jest cytat? W kwestii formalnej...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
jaccek
Go
|
Ja jadłem w proprocji 1:1.5 ale białka musiało byc 140gr i to tego najlepszego z żółtek i miesa. Od dwoch tygodni jem 80g białka i 250gram tłuszczu(140 zjadam na sniadanie) czyli teraz mam proprcje 1 do 3,15. Róznica jest taka ze moge byc dłuzej bez posiłku, weglowodany nie powoduja juz zadnych dolegliwosci, wzdeć itp. tak jak sie to działo wcześniej, no i wydaje mi sie ze sen mam lepszy głebszy. Nie wiem tylko czy z czasem nie zacznie mi brakowac białka..
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Waldek
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
jurek46
Go
|
Ja jadłem w proprocji 1:1.5 ale białka musiało byc 140gr i to tego najlepszego z żółtek i miesa. Od dwoch tygodni jem 80g białka i 250gram tłuszczu(140 zjadam na sniadanie) czyli teraz mam proprcje 1 do 3,15. Róznica jest taka ze moge byc dłuzej bez posiłku, weglowodany nie powoduja juz zadnych dolegliwosci, wzdeć itp. tak jak sie to działo wcześniej, no i wydaje mi sie ze sen mam lepszy głebszy. Nie wiem tylko czy z czasem nie zacznie mi brakowac białka..
Jacek może powiedz co zainspirowało ciebie do zjadania w pierwszym okresie 140gr białka,a co do zmniejszenia do 80gr,i dlaczego piszesz że boisz się że z czasem może brakowac Tobie białka. Jeżeli to możliwe to spróbuj przeanalizowac skład żółtka jaja pod względem B-T
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adampio
Go
|
tekst tego bylego prawie optymalnego, z nickiem zibi, pokazuje tylko to, ze chlopak dryfuje po bezkresnym oceanie niewiedzy a jego przewodnikiem jest tylko przypadek !!!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ewa
Go
|
Waldek, trzeba było zacząć od informacji, skąd cytujesz. Ja akurat poradziłam sobie z tym problemem, ale po co narażać innych na niepotrzebne działania. Znalazłam to forum, ale i tak autor dla mnie pozostaje anonimem - jakiś zibi. Przyznam, że nie przeczytałam od deski do deski tego tekstu, bo wystarczyło mi zobaczyć pare głupot i zniecheciam się do dalszego czytania. Pierwsza rzecz - ktoś kto powołuje sie na pana Ponomarenko, juz traci w moich oczach. Ponomarenko był opasła osobą, zmienił zasady swojego żywienia, jadł niezgodnie z BTW i zmarło mu sie przedwcześnie. Przerabiać za każdym razem wszystko od początku to syzyfowa robota. Ludzie, którzy dowiadują się o DO najczęściej wałkują od początku te same tematy. Odkrywają na nowo Amerykę, albo maja te same wątpliwości. Próbują naciągać DO do potrzeb roslinożernych. Przede wszystkim nie można polegać na informacjach tu podanych, np: "badano diete , w której na 1 g białka przyp adało półtora g tłuszczu i pół grama węglow.-czyli B:T:W=1:1,56:0,5" Z tekstu wcale nie wynika, że pod jednostką białka był 1g tego białka. A od tego wiele zalezy, jeżeli chcesz wiedzieć ile było nastepnych składników. Przykładowo, jeżeli było go wiecej, np. 2g w postaci serów, to automatycznie węgli było wiecej, bo 1g. Ta proporcja mogła tez byc dla odchudzających się. To są dane od jakiegoś Zibi. Poświecać czas na dyskusje o danych z nieba, to naprawde strata czasu. Że białko kolagenowe jest cięzko strawne, kazdy wie, dlatego długo sie je gotuje, ale dlaczego od razu lichej jakości? Moze dla roślinożernych, którzy wolą białko z fasoli, a całą swoją wit.C zużywaja na trawienie węgli, marnego białka i błonnika? Optymalni nie potrzebuja tyle samo wit. C, co żywiący sie konwencjonalnie. Pan Jarmołowicz wykazał, iż stałym, jedynym ilościowym elementem po "przebudowie" była proporcja pomiędzy białkiem, tłuwsczem , jak : 1:3 (od 1:2,5 do 1:4). W tej kwestii nic się nie zmieniło przez 10 laT. Podobnie niezmienna pozostała ilośc węglow. , tj. 0,8 g na 1 kg masy należnej ciała oraz sztywne zalecenie zmniejszenia białka po "przebudowie" organizmu na spalanie tłuszczy. No i co z tego oczywistego i jasnego stwierdzenia wynika? Jaki mam wyciagnąć wniosek? Nawiasem mówiąć, nie każdy o tym wie. Pisałam o tym pare razy na forum, ale jakoś nie zwróciło to niczyjej uwagi i dalej niektórzy zmniejszają węgle razem z białkiem. Że białko kolagenowe jest cięzko strawne, kazdy wie, ale dlaczego od razu lichej jakości? Moze dla roślinożernych, którzy wolą białko z fasoli? Optymalni nie potrzebuja tyle samo wit. C, co żywiący sie konwencjonalnie. Musze konczyc. Moze innym razem
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ewa
Go
|
Ja jadłem w proprocji 1:1.5 ale białka musiało byc 140gr i to tego najlepszego z żółtek i miesa. Od dwoch tygodni jem 80g białka i 250gram tłuszczu(140 zjadam na sniadanie) czyli teraz mam proprcje 1 do 3,15. Róznica jest taka ze moge byc dłuzej bez posiłku, weglowodany nie powoduja juz zadnych dolegliwosci, wzdeć itp. tak jak sie to działo wcześniej, no i wydaje mi sie ze sen mam lepszy głebszy. Nie wiem tylko czy z czasem nie zacznie mi brakowac białka..
No i dobrze, że zmniejszyłeś białko. Jadłeś go za duzo. Nie ma potrzeby, żebyś jadł go powyżej 0,8g/kg, no chyba, że uprawiasz sport i musisz regenerować lub budujesz mięśnie, zaczynasz DO, albo sie regenerujesz niby jaszczurka, co odrasta jej ogon albo jadasz gorsze białka jak sery, fasolę. Węgle trzymaj na stałym poziomie ok. 0,8g/kg. Węgli potrzebujemy wiecej, kiedy uprawiamy zapasy intelektualne lub przezywamy ciagle jakieś stresy, np. gdy wszystko nas wnerwia Tłuszczu potrzebujemy przeciętnie 3 razy wiecej niz białka. Zapotrzebowanie sie zwieksza, kiedy wykonujesz jakiś wysiłek, który odbiera ci energię.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
jaccek
Go
|
Jacek może powiedz co zainspirowało ciebie do zjadania w pierwszym okresie 140gr białka,a co do zmniejszenia do 80gr,i dlaczego piszesz że boisz się że z czasem może brakowac Tobie białka. Jeżeli to możliwe to spróbuj przeanalizowac skład żółtka jaja pod względem B-T
Co mnie zainspirowało do jedzenia 140g; moj apetyt. A do jedzenia 80g zainspirowało mnie to forum, powiedziano mi ze mam rozregulowany układ hormonalny. Ale jak narazie oprocz w/w zalet nic sie raczej w hormonach nie zmieniło . Z moich obserwacji wynika ze produkowałem z tego bialka weglowodany. Czyli wychodzi jednak ze rzeczywiscie tyle białka nie potrzeba moimo ze ostro dzwigam ciezary, ale jest to wysilek typowo siłowy z mało ilosci powtorzen bo przy ok.10 powtorzeniach robi mi sie to co wyczytałem: brakuje mi tlenu dla miesni i gwałtownie słabne. Siła jednorazowo duza ale wytrzymałosc kiepska
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
jaccek
Go
|
Ale co do weglowodanów. To mimo jedzenia tłuszczu do syta a czasem wiecej. Dzisiaj juz ponad 250g T, to weglowodanow wieczorem stanowczo za mało 0,8g/kg. Musze zjesc 80-90 gram. Warzywa mi zupelnie nie smakuja albo potrafie zjesc tylko troche. Ziemniaka max 100gram ale nie codziennie, troche kapusty kiszonej albo pomidory innych nie toleruje
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ewa
Go
|
weglowodanow wieczorem stanowczo za mało 0,8g/kg. Musze zjesc 80-90 gram Jesli musisz, to znaczy, że musisz. Moze potrzebujesz troche więcej? Nie pamietam, ile wazysz, ale to chyba u ciebie trochę ponad 1g/kg? Zawsze mozesz wieczorem wypić śmietankę 30% z syropem owocowym, z czekoladą. Zjeść budyń lub kisiel na mące ziemniaczanej. Można tez zapchać sie gotowanym warzywem z masłem, a jesli ci nie szkodzi zboze, z podsmazona bułka tartą (to symboliczna ilośc pieczywa). Zamiast bułki tartej, mozna podsmażyć pokruszone orzechy lub sezam.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
jaccek
Go
|
Wieloletnie doświadczenia "optych" zawsze prowadziły do wniosku, że nalezy zwiększyć białko, zmniejszyć tłuszcze i zwiększyc weglowodany., w stosunku do zasad diety "optymalnej".
Ale wracajac do temtu.. Co prawda wieloletniego dowświadczenia jeszcze z proporcjami 1:3 nie mam, wieksze kilku letnie mam z proporcja 1:1,5. Ale jak narazie wiem ze jak zje sie tłuszczu naprawde do syta to nie da sie zjesc wiecej białka bo ono nie smakuje. Wczesniej zjadałem całe jaja i białko z jajka mi smakowało zawsze, teraz mnie odrzuca, zjem najwyzej 1-2 cale a pozniej juz musze same żółtka jesc. Na samo sniadanie zjadam 8 żółtek w tym 1-2cale jajka + 250g naturalnej smietany 30% i ostatnio dodaje jeszcze 25g masła ktore rozpuszczam w tej podgrzanej smietanie bo tłuszczu zaczeło mi coraz bardziej brakowac. Po tym moge przez 7-8 godzin nic nie jesc i białka mi nie brakuje mimo ze zjadlem go 20g rano w proprocji do tluszczu 1:4. Wczesniej zjadajac na sniadanie w proprocjach 1:2-2,5 po 5-6 godzinach głod pojawiał sie podobny do tego co kiedys "na chlebie". Ale kilka dni temu kupiłem popludniu na obiad boczek w ktorym było nie wiele miesa a duzo tłuszczu ale wagowo kupilem tyle co zwykle tej "chudszej" wersji. Zjadłem i sie najadłem ale białko sie przypomniało wieczorem, zjadlem przed snem go w postaci sera no i niestety dobrze mi sie nie spało, obudzilem sie nad ranem po plytkim snie. Zdarzało mi sie to dosc czesto przy tym jak zjadalem 140g białka dziennie ale odkad jem go 80g co noc spałem jak zabity. Za to weglowodanow na noc moge sie najesc 80-90g i nie ma to wpływu na sen ale przy tym gdy zjadalem 140g białka to taka ilosc weglowodanow powodowała wzdecia. Podsumowujac, jesli mam mozliwosc zjesc weglowodany (a mam) to teraz wole zjesc mniej białka, wiecej tłuszczu. Organizm jest mniej obciazony lepiej mi sie spi i nie drzemam w ciagu dnia, rano budze sie wczesniej wyspany po głebszym snie i moge zadziej i mniej objetosciowo jesc.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ewa
Go
|
jakiś "były optymalny". dlatego mnie to zaciekawiło...
Waldek, czytaleś, co pisał ten człowiek? On waży teraz ponad 80 kg, a juz wtedy, kiedy wazył jakies 90kg zjadał białka 25-30g dziennie. Tłuszcz chyba pił, bo srał tłuszczem. W czasie gdy stosował "niby DO" nekały go pasozyty, grzyby i nie pamietam co jeszcze - dużo tego było i pewnie jest. To jakis narzekalski, co nic mu sie nie udaje z winy innych. Po co mieszać ludziom w głowach takim przykładem? Waldek, szukaj lepszych przykładów, bardziej wiarygodnych.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
jurek46
Go
|
Wieloletnie doświadczenia "optych" zawsze prowadziły do wniosku, że nalezy zwiększyć białko, zmniejszyć tłuszcze i zwiększyc weglowodany., w stosunku do zasad diety "optymalnej".
Ale wracajac do temtu.. Co prawda wieloletniego dowświadczenia jeszcze z proporcjami 1:3 nie mam, wieksze kilku letnie mam z proporcja 1:1,5. Ale jak narazie wiem ze jak zje sie tłuszczu naprawde do syta to nie da sie zjesc wiecej białka bo ono nie smakuje. Wczesniej zjadałem całe jaja i białko z jajka mi smakowało zawsze, teraz mnie odrzuca, zjem najwyzej 1-2 cale a pozniej juz musze same żółtka jesc. Na samo sniadanie zjadam 8 żółtek w tym 1-2cale jajka + 250g naturalnej smietany 30% i ostatnio dodaje jeszcze 25g masła ktore rozpuszczam w tej podgrzanej smietanie bo tłuszczu zaczeło mi coraz bardziej brakowac. Po tym moge przez 7-8 godzin nic nie jesc i białka mi nie brakuje mimo ze zjadlem go 20g rano w proprocji do tluszczu 1:4. Wczesniej zjadajac na sniadanie w proprocjach 1:2-2,5 po 5-6 godzinach głod pojawiał sie podobny do tego co kiedys "na chlebie". Ale kilka dni temu kupiłem popludniu na obiad boczek w ktorym było nie wiele miesa a duzo tłuszczu ale wagowo kupilem tyle co zwykle tej "chudszej" wersji. Zjadłem i sie najadłem ale białko sie przypomniało wieczorem, zjadlem przed snem go w postaci sera no i niestety dobrze mi sie nie spało, obudzilem sie nad ranem po plytkim snie. Zdarzało mi sie to dosc czesto przy tym jak zjadalem 140g białka dziennie ale odkad jem go 80g co noc spałem jak zabity. Za to weglowodanow na noc moge sie najesc 80-90g i nie ma to wpływu na sen ale przy tym gdy zjadalem 140g białka to taka ilosc weglowodanow powodowała wzdecia. Jacek myślę że się nie pomyliłeś podsumowałem to co podajesz czyli śniadanie na samo śniadanie zjadasz nie jak piszesz 20 białka a z podsumowania wyszlo mi B-31,2 T-148,6 I jeżeli nie robisz błędów w obliczaniu to na obiad zjadając boczek przyjełem że był to boczek surowy czy gotowany czy pieczony to aby uzyskac 80gr białka jak piszesz to musiał bys zjeśc na obiad tego boczku ok.500gr i wtym wypadku na obiad zjadłbys B-50 T-265 czyli dodając śniadanie zjadłeś B-81,2 T-413,6 .Myślę że napewno czegoś nie dopowiedziałes bo nawet jeżeli zjadłeś pół kilograma boczku naraz to myślę że nie jest to dobre rozwiązanie,a jeszcze piszesz że przy tym od kiedy zjadasz 80gr B to węglowodanów możesz zjeśc nawet 80-90gr i czujesz się dobrze, jednak nigdzie nie napisałeś jakie to są te węglowodany które zjadasz aby uzyska ilośc 80-90gr i z nich ja już nie wliczałem białka,chyba że ja się pomyliłem.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
jaccek
Go
|
Liczyłem to wszystko dokładnie ale teraz nie pamietam wszystkich wartosci. Białka rano wychodzi 25gr poniewaz kupuje małe jajka wiec żółtka nie sa duze. Co do boczku to pewnie sugerujesz sie tabelami. Ja zwykle kupuje boczek w ktorym prawie nie ma tłuszczu wiec ciezko mi powiedziec ile ma białka. Ale wiem na pewno ze jesli jem inne mieso np. piers kurczaka w ktorym nie ma tłuszczu to zjadam ok.250g takiego miesa a to jest wlasnie 50g białka. Wiec stad te wartosci ktore podałem. Jesli jem boczek to jem tak zeby sie nim najesc tak ja tym filetem, oczywiscie do wszystkiego dodaje słonine w zaleznosci jak tłuste mieso Co do weglowodanów to zjadam, najrózniejsze rzeczy; gorzka czekolade, platki owsiane, rożne owoce; banany, kiwi. zadko ziemniaka. Nie lubie poprostu warzyw a te rzeczy mi szkodza.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Strony: [1]
|
|
|
|