LEKARZ OPTYMALNY ODPOWIADA NA LISTY (19)

Panie doktorze.

Mam 35 lat, od dwóch lat jestem na diecie optymalnej. Do przejścia na dietę skłoniły mnie przede wszystkim dolegliwości ze strony układu pokarmowego takie jak: ustawiczne wzdęcia, ból brzucha, burczenie, przelewanie w jelitach, cofanie treści pokarmowej, uczucie niestrawności, przepełnienia, kłucia w żołądku, wydalanie olbrzymich ilości cuchnących gazów i ciągłe uczucie parcia na stolec.
Dietę od samego początku stosowałam prawidłowo, pod kontrolą lekarzy optymalnych z Arkadii.
Mam 168 cm wzrostu, ważę 58 kg, wykonuję pracę umysłową.
Moje normy to B - 40, T - 150, W - 40. Codziennie na śniadanie zjadam jajecznicę z 5 żółtek z 5 dag masła lub słoniny.
Drugi posiłek to: zupa na wywarze z kości + 10 dag mięsa + 15 dag ziemniaków (raz w tygodniu jest to: wątroba, nerki, móżdżek, galareta z nóżek wieprzowych - w pozostałe dni tygodnia jem to, na co akurat mam ochotę).
Dieta dr Kwaśniewskiego leczy w pierwszej kolejności dolegliwości układu pokarmowego. Ja po tak długim okresie nie stwierdzam u siebie żadnej poprawy.
Od ponad roku zdarzają mi się przypadki, że wraz z powstającymi w moim przewodzie pokarmowym gazami wydalam luźny stolec.
Nie muszę nadmieniać, że te skądinąd wydawałoby się "śmieszne dolegliwości" zamieniają moje codzienne życie w koszmar, po prostu ciągle towarzyszy mi stres.
W nocy także nie mogę porządnie się wyspać, bo budzi mnie często ból brzucha, wzdęcia, przelewania w jelitach itd.
Lekarz optymalny po zebraniu ode mnie wywiadu stwierdził, że przyczyną moich dolegliwości są pasożyty w przewodzie pokarmowym.
Przebyte leczenie (ketokonazol) nie dało większej poprawy, a badanie mikrobiologiczne stolca wykazało brak pasożytów i naturalną mikroflorę.
Po kolejnej konsultacji lekarz zlecił wykonanie prądów selektywnych na głowę PS i jelita (2 elektrody ułożone na brzuchu wzdłuż linii ciała) po 10 zabiegów. Wykonałam je w sierpniu ubiegłego roku.
Próbowałam także zmniejszyć ilość tłuszczu.
Próbowałam także zmniejszyć ilość tłuszczu, do 100 - 120 g ale poprawy nie było, natomiast miałam uczucie głodu.
Panie doktorze, na pewno Pan, tak jak i moi lekarze, u których się leczyłam, nie uwierzy, że po tych wszystkich zabiegach nie odczuwam żadnej poprawy.
Ostatnia wizyta u lekarza optymalnego skończyła się jego wzruszeniem ramion i stwierdzeniem, że nie wie jak mógłby mi pomóc. I na tym koniec. Mimo tak przykrych doświadczeń jestem głęboko przekonana o słuszności stosowania diety optymalnej.
Z ogromnym zainteresowaniem czytam kompetentne porady lekarzy, które pomagają wielu ludziom pozbyć się ich ciężkich schorzeń i na nowo zacząć cieszyć się życiem.
Liczę, że i mnie nie pozostawicie bez pomocy. Dotąd skupiłam się na dolegliwościach układu pokarmowego, ponieważ wydają mi się najważniejszą przyczyną złego funkcjonowania mojego organizmu.
Zdaję sobie jednak sprawę, że aby postawić właściwą diagnozę, lekarz musi znać całą prawdę. W skrócie wyliczę jeszcze dolegliwości, które na przedstawiony wyżej obraz nakładają się: - Przed przejściem na dietę optymalną nigdy nie miałam tak długiego i uciążliwego zespołu napięcia przedmiesiączkowego (mam uczucie przepełnienia, okropnie wzdęty żołądek, brzuch, w ogóle zwiększam objętość do takich rozmiarów, że nie mogę zmieścić się do swoich ubrań.
W tym okresie wyraźnie odrzuca mnie od tłuszczu, a po posiłkach jest mi okropnie niedobrze. Okresy mam tak bolesne i obfite, że zmuszają mnie do połykania dużej ilości tabletek przeciwbólowych (ibupromu). W ciągu okresu połykam nawet do 10 tabletek.
W dalszym ciągu mam bóle, zawroty głowy, mroczki przed oczami.
Bardzo źle reaguję na zmiany pogody, mam uczucie kołatania serca.
Poza tym mam ogromne problemy z zaśnięciem, śpię po kilka godzin i w efekcie jestem ciągle niewyspana. Świąd skóry.
Skórę mam bardzo wysuszoną, a złuszczający się naskórek jest na wszystkich moich ubraniach. Świąd dotyczy zarówno skóry głowy, jak i całego ciała, a w zgięciu łokci pojawiły się krosty.
Na twarzy pojawiają się bolesne wypryski, po których pozostają brzydkie blizny. Często miewam zimne stopy.
Bardzo proszę o odpowiedź na mój list lub podanie adresu specjalisty, który mógłby mi pomóc.
Proszę przywrócić mi wiarę, że życiu nie musi towarzyszyć ciągły stres ból.
                                                     
                                                        Z wyrazami szacunku
                                                       Optymalna z Wieliczki.


Rzeczywiście stosując żywienie optymalne ludzie chorujący w pierwszej kolejności pozbywają się zaburzeń dysgastrycznych i trwa to stosunkowo krótko. Jeżeli po 2 latach stosowania diety nadal występują podobne problemy, to należy poszukać ich przyczyny.
Z reguły przyczyna tkwi w błędach dietetycznych.
W Pani przypadku należałoby zwiększyć spożycie węglowodanów o 10 - 20 g/dobę. To drobne odchylenie nie może jednak powodować tak drastycznych dolegliwości.
Opisywane przez Panią objawy rzeczywiście wskazują na chorobę pasożytniczą i żadne zabiegi prądami jej nie wyeliminują.
Pani choroba wygląda na lambliozę dotyczącą przewodów żółciowych wątroby. Wskazują na to gazy, wzdęcia, cuchnący stolec oraz świąd skóry. U stosujących żywienie optymalne dołączają się dodatkowo dolegliwości związane z niedoborem węglowodanów, ponieważ żywią się nimi pasożyty.
Będą to: zaburzenia snu i rytmu serca, nerwowość, skurcze mięśni, a często pojawia się aceton w moczu. W czasie okresu może dojść do nasilenia kwasicy i wystąpienia obrzęków.
Lamblioza często pozostaje chorobą nierozpoznaną i zdarzają się przypadki, gdy pacjent cierpi przez wiele lat, choć częściej ma ona przebieg bezobjawowy. Badania kału nie zawsze przynoszą pozytywny wynik przy obecności pasożyta. Jest spowodowane okresowością występowania jaj pasożytów oraz ich ilością - czasem mogą być przeoczone. Dużo lepszy jest test enzymatyczny krwi, który daje jednoznaczną odpowiedź.
W grę mogą wchodzić również i inne pasożyty jak entoameba, którą można zarazić się w krajach o ciepłym klimacie lub jakaś choroba odzwierzęca, jednak prawdopodobieństwo jest znacznie mniejsze.
Jeżeli przed chorobą podróżowała Pani po krajach tropikalnych to należy oczywiście skontaktować się z instytutem chorób egzotycznych. Kuracja ketokonazolem, którą Pani przeszła nie mogła przynieść rezultatu, ponieważ jest to lek przeciwgrzybiczy. Grzybice nawet u ludzi źle żywiących się występują bardzo rzadko i to zwykle po kuracji antybiotykami. Stosunkowo skutecznym
lekiem na lambliozę jest tinidazol, ale lepiej rozpocząć leczenie po zrobieniu odpowiednich badań.

                                                                                                                   Lek. med. Przemysław Pala
                                                                                                               Optymalny konsultant medyczny.