tz co do diety to staram sie nie jeść taki rzeczy jak , czekolada, chipsy, staram sie pic wodę nie soki , słaba herbatę, nie smażone rzeczy , gotowane , no ale teraz tak sobie dokładnie przeczytałem o diecie optymalne i juz wiem ze powinno być dużo tłuszczy pochodzenia zwierzęcego białka , starać sie ograniczyć węglowodany, a właśnie jak mam obliczy tz jak mam przeliczyć bo np człowiekowi potrzeba tam nie wiem 50 g białka na dobę i jak to przeliczać przy spożywaniu produktów żebym wiedział ile zjeść żeby było te 50 g ?
Witam,
Nic Cię nie „ocali” przed zakupem jednej z książek Jana Kwaśniewskiego. Są one napisane w sposób
optymalnie dostosowany do wiedzy człowieka chcącego podjąć wysiłek rozsądnego odżywiania stosując zasady Żywienia Optymalnego.
Forum to fajna sprawa, ale raczej pomocniczo, a nie jako źródło kompletnej wiedzy.
W międzyczasie możesz zajrzeć do działu forum zwanego „Kuchnia Optymalna” - jest tam wiele przepisów z gotowymi obliczeniami i wszystko co potrzebujesz to waga kuchenna i dobre chęci.
Już mogę zacząć odrobinę prostować, przewidując błędy jakie Ci grożą:
Ważna jest proporcja Białko/Tłuszcz/Węglowodany (B:T:W) w rozliczeniu każdego posiłku i każdego dnia, jeśli proporcja jest dobra B:T:W 1:2,5do3,5:0,5 ,możesz, (a nawet powinieneś)
jeść do syta i nie ryzykować nadmiaru lub niedoboru spowodowanego tym że „kalkulator tak wyliczył”.
(...)tu jest dokładna odpowiedź:
http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=80cyt: "2. Należy jeść wtedy, gdy się chce jeść i zjadać tyle, by nie czuć potrzeby dalszego jedzenia."
Jeśli połączy się to z GENERALNĄ zasadą Żywienia Optymalnego - nie ma pomyłek. No chyba, że ktoś zrozumie, że "Kwaśniewski zaleca 30 albo 72". W takim przypadku najlepiej nie podejmować diety "optymalnej"...
http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=80 – tę stronę warto czytać wielokrotnie by wszystkie zawarte tam treści dokładnie zapamiętać.Toan – jak byś nie zauważył – to syn Jana Kwaśniewskiego i to on wielokrotnie prostuje na tym forum nieraz bardzo daleko idące interpretacje „co autor miał na myśli”.
Z mojego doświadczenia – jak zacząć:
Kup sobie powiedzmy 300g karkówki wieprzowej i uduś ją na patelni z przykrywką powolutku na minimalnym ogniu bez dodatku soli, czy przypraw. Pod koniec duszenia możesz dodać marchewkę, cebulę lub pietruszkę, a nawet jednego średniego ziemniaka. - i masz niezły obiadek.
Jako śniadanie / kolację warto zjeść kilka (powyżej 3ech) żółtek, bezlitośnie wyrzucając bezwartościowe białko jaja. Można jajka gotować na miękko, twardo, lub
smażyć same żółtka na odrobinie smalcu lub tłustej wędliny. Masło też może być podstawą jajecznicy (z żółtek) ale wtedy ma to być na małym ogniu by masło przypalić się nie zdołało.
Jak ci się trafi chude mięso<zwłaszcza kurczak> (może lubisz gotowane) to bezlitośnie zjadaj go z masłem lub smalcem (by zachować proporcję).
Unikaj jak ognia cukru, owoców, surowych jarzyn gdyż cukier w nich zawarty spowoduje rozchwianie Twojego poczucia głodu i sytości.
Gdy nie masz przygotowanego posiłku, a już głód Cię dopadł uratujesz się:
- jajecznicą z żółtek, żółtkiem z jajek gotowanych
- kawałkiem sera żółtego posmarowanym
grubo masłem lub smalcem
- na mieście: kawałkiem tłustej kiełbasy, boczku gotowanego można popić śmietanką 18% z kartonika. (pamiętając jednak, że mięso samodzielnie uduszone nie zawiera chemii spożywczej)
Mój przysmak:
200g cebuli (pokroić), 100g smalcu, 100g boczku lub mięsa (drobno pokroić).
Całość dusić/smażyć pod przykryciem, aż cebulka się „zeszkli” i nieco się zarumieni.
Pod koniec duszenia dodać 4 żółtka i lekko rozprowadzić po powierzchni, zaczekać aż się zetną.
Odstawić, dodać do smaku skoncentrowanego soku z buraczków.
I dzień jest ustawiony pozytywnie.
Życzę powodzenia,
Pozdrawiam serdecznie,
Adam
PS
1 . Jak dodajesz do każdej potrawy smalec lub masło to mało prawdopodobne byś zjadł za dużo białka.
2. Jak nie masz ochoty na gotowane jarzyny to zawsze możesz (po posiłku) wypić
szklankę piwa lub kawę/herbatę pół na pół z mlekiem i nie ma zagrożenia, że zaniedbasz zjadanie węglowodanów.
3. Naprawdę nie dodaj soli ani przypraw do duszonego/smażonego mięsa, a zobaczysz, że będzie Ci smakowało (zawsze możesz się podeprzeć odrobiną koncentratu pomidorowego, koncentratem soku z buraków lub nieco bardziej chemicznie ketchupem lub majonezem).