kasara1991
Gość
|
Drodzy optymalni, blagam, pomozcie. Na ZO jestem od pazdziernika, mam 19 lat, 162 cm i ok. 50- 53 kg waze. Przestrzegam zasady i do tej pory trzymalam sie proporcji. Mam ten sam problem co MichalP. Od tygodnia mnie tak boli brzuch, lewa strona, od sercem, zebrami po tym jak zjem niektore potrawy i nie moge sobie poradzic. Moj jadlospis jest codziennie podobny do siebie, tutaj jest z tego wtorku kiedy mnie bolal tak, ze nie spalam w nocy:
3 zoltka + 88g kielbasy + 45 smalec 130 gr sernika warzywka (pomidor, papryka, marchew) 124 gr kotleta ze swini 70 gr lodow 100 gr sera zoltego 60 gr wafli Nie bede rozpisywala proporcje wszystkich posilkow, ale podsumowujac: 63,7: 214,2: 45,3 (w ten dzien wyjatkowo zjadlam duzo)
W nocy w piatek bylo jeszcze gorzej, i w sobote w dzien brzuch przestal bolec, ale zaczely mnie bolec plecy. W sobote do zjadlam na: 41,8: 115,5: 41,1 W niedziele: 36: 97,5: 36, 7 (Wiem, ze mam B:W 1:1, ale faktycznie tak mi zalecil optymalny lekarz, mailowo). Wczoraj: 40: 114,9: 22,3 (bol zaczal sie po zjedzeniu sniadania 2 jajka+ 1 zoltko+ 45 smalcu + 88 kielbasy) pozniej przeszedl, a jak po obiedzie zjadlam 130gr lodow, to znow sie zaczal i mnie trzymal przez chwile. Dzisiaj zaczal sie bol po zjedzeniu smietany 38%.
Co mam zrobic? Nie chce przestac z ZO, ale ten bol mnie wykancza. Czy to moze byc prawda, ze ZO nie jest dla wszystkich i ze niszczy watrobe? Dlaczego boli mnie brzuch?
|