Strony: [1]
|
|
|
Autor
|
Wtek: juz nie 100 (Przeczytany 7787 razy)
|
krystyna48
Go
|
Witam kochani pragne sie pochwalic ze moja waga aktualnie wynosi 90kg,czyli schudłam juz 13kg.Czuje sie rewelacyjnie,mlodsza jakas cera pikna,energii bardzo duzo.Jest tylkjo jedno ale skóra nie wciAgnęła sie nic a nic jesli chodzi o brzuch.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Teresa Stachurska
Go
|
Nie przeceniam swego doświadczenia w tym zakresie, ale zaryzykuję... Może kawałeczek galarety wieprzowej czy salcesonu warto w menu uwzględnić - wszak kolagen. U mnie jest przepis na zupę kolagrnową - http://www.stachurska.eu/?p=2263 , może być i ogórkowa, i kapuśniak, i cebulowa, chyba że jakieś przeiwskazania. Można zrobić galaretę z nóżek, podzielić na porcje "na raz", pomrozić i potem używać wg potrzeb.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
krystyna48
Go
|
Nie przeceniam swego doświadczenia w tym zakresie, ale zaryzykuję... Może kawałeczek galarety wieprzowej czy salcesonu warto w menu uwzględnić - wszak kolagen. U mnie jest przepis na zupę kolagrnową - http://www.stachurska.eu/?p=2263 , może być i ogórkowa, i kapuśniak, i cebulowa, chyba że jakieś przeiwskazania. Można zrobić galaretę z nóżek, podzielić na porcje "na raz", pomrozić i potem używać wg potrzeb. Dziekuje bardzo nie wpadłam na to,w sumie kolagenu nie spozywam prawie wcale Powiadomie jak zauwaze zmiany,jeszcze raz bardzo dziekuje za rade
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
wisienka
Go
|
Można zrobić galaretę z nóżek, podzielić na porcje "na raz", pomrozić i potem używać wg potrzeb. Nie wiedziałam,że można mrozić galaretę.Myślałam że nie da rady, bo po rozmrożeniu to już nie będzie galareta...Próbowałaś? była "zjadliwa" po rozmrożeniu?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Teresa Stachurska
Go
|
Rozmrożonej galarety (salcesonu również) używam do szybkich zup 'kolagenowych". Np. duszę na patelni cebulę, samą, albo z pieczarkami, albo z kwaszonym ogórkiem, czy kwaszoną kapustą, przekładam do rondla, dodaję porcję galarety lub salcesonu, gotuję parę lub paręnaście minut i gotowe. Bywa że na koniec dodaję śmietanę 30 %. Galarety "na sucho" jadam rzadko. Doby nie starcza na wszystko co możnaby zjeść , znaczy apetytu również. Potrzeby organizmu nie są rozpasane, na ŻO.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
wisienka
Go
|
Aha... czyli tak jak myślałam, po rozmrożeniu już się nie da jej zjeść "na sucho" Kiedyś tak zjadłam jak piszesz,rozpuściłam kawałek galarety i chciałam właśnie tak na ciepło jako zupę, ale średnio mi to smakowało... tym bardziej,że nie przepadam za zupami.Ja wolę galaretę niż zupę z galarety
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Teresa Stachurska
Go
|
Nie próbowałam galarety po rozmrożeniu. Zupę zaś robię na całą obiadokolację. Czasem. I lubię. Galarecie pewnie wystarczy dołożyć trochę cytryny i też będzie OK. Albo sałatkę z kiszonym ogórkiem.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Aha... czyli tak jak myślałam, po rozmrożeniu już się nie da jej zjeść "na sucho" Kiedyś tak zjadłam jak piszesz,rozpuściłam kawałek galarety i chciałam właśnie tak na ciepło jako zupę, ale średnio mi to smakowało... tym bardziej,że nie przepadam za zupami.Ja wolę galaretę niż zupę z galarety Ja jadam rozmrożone galarety, dają radę, czuć, że "to nie to", ale na swój rozmrożony sposób-nieszkodliwe. Najlepsze są ścięgna i trzeszczki i co tam jeszcze w giczkach wieprzowych jest.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
renia
|
Lepiej galaretę zawekować niż zamrozić...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Gavroche
|
Lepiej galaretę zawekować niż zamrozić...
Bez wątpienia. Ale jak się nie ma co się lubi...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|
Strony: [1]
|
|
|
|