Strony: [1]
|
|
|
Autor
|
Wtek: żywienie niemowlaka (Przeczytany 15646 razy)
|
dantar66
Go
|
Pomózcie!!!. Jak żywić7-miesięcznego niemowlaka? Dr Kwasniewski tak mało pisze o żywieniu niemowląt i małych dzieci. Po krótkim macierzyńskim ( co to jest 18 tygodni) musiałam wrócić do pracy. Karmie nadal piersią, odciagam pokarm w pracy, ale mam go coraz mniej. nie wiem czy zypki z mięsem, żółtkiem i masłem + rozcieńczone soczki to dość, czy mało?? Czy powinnam już cos jeszcze włączać do diety dziecka, czy nie , a jeżeli tak to co?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
zbynek
Go
|
Pomózcie!!!. Jak żywić7-miesięcznego niemowlaka? Dr Kwasniewski tak mało pisze o żywieniu niemowl±t i małych dzieci. Po krótkim macierzyńskim ( co to jest 18 tygodni) musiałam wrócić do pracy. Karmie nadal piersi±, odciagam pokarm w pracy, ale mam go coraz mniej. nie wiem czy zypki z mięsem, żółtkiem i masłem + rozcieńczone soczki to do¶ć, czy mało?? Czy powinnam już cos jeszcze wł±czać do diety dziecka, czy nie , a jeżeli tak to co? Tu ..... http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=519.0 było takie zapytanie w tym temacie. pozdrawiam - zbynek
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
dantar66
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
dantar66
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Moze nikt nie ma niemowlaka
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
elmo
Go
|
Ja wiem tylko tyle:z ksiazki Dieta optymalna gdzie JK pisze ze dziecko powinno byc male ,chude i niskie,powinno dojrzewac jak najpozniej,bo to rokuje mu dlugie zycie.Ja tez mysle ze tak powinno byc.Moje dzieci sa no,moze nie chude ale sa jak w sam raz w porownaniu do swoich rowiesnikow ,ktorzy waza czasem 30 kg w wieku 7 lat!!!Pozdrawiam serdecznie Ja juz nie mam niemowlakow
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
dantar66
Go
|
wiem, że dzieci powinny być małe i chude, a moja Ada jest w sam raz i nawet się martwiłam, że przybiera na wadzę książkowo, ale nie dajmy się zwariować, dziecko jest silne, zdrowe i bardzo ruchliwe i raczej drobne ale nie chude. \Moje jedyne zmarwtwienie to wiedzieć,że żywię ją dobrze i że nie popełniam jakichś dużych błędów. Sama mam problem z rygorystycznym przestrzeganiem zasad ŻO. Dlatego mam obawy, czy moje dziecko będzie umiało sobie poradzyć później wśród nieoptymalnych.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Wlasnie o to chodzi ,bo w sklepach jest teraz pelno badziewi i trzeba uwazac.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Hana
Go
|
Dopoki spoleczenstwo nie zrozumie, ze choroby biora sie z pozywienia --jest nikla nadzieja, ze bedzie lepiej!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
dantar66
Go
|
najgorsze jest to, że w sklepach te wszystkie gotowe paskudztwa dla dzieci mają tak obrzydliwy skłąd, że słabo się robi. Nie wiem czy czytaliście kiedyś skład gerberków i innych niby zdrowych zupek dla niemowląt:skrobia kukurydziana( po co?), sok z winogron w rosołku?????okropieństwa i olej rzepakowy = fuj, właściwie wszystko co dziecku popdajemy trzeba ściągać ze wsi od gospodarzy ( uczciwych) i samemu przetwarzać i piec. I to jest do zrobienia, ale później co??? Jak dziecko pójdie do przedszkola???? To dostaniew płatki z mlekiem na śniadanie, makaron z serem na obiad i banana na podwieczorek. I tego się boję, pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Halina Ch.
Go
|
najgorsze jest to, że w sklepach te wszystkie gotowe paskudztwa dla dzieci mają tak obrzydliwy skłąd, że słabo się robi. Nie wiem czy czytaliście kiedyś skład gerberków i innych niby zdrowych zupek dla niemowląt:skrobia kukurydziana( po co?), sok z winogron w rosołku?????okropieństwa i olej rzepakowy = fuj, właściwie wszystko co dziecku popdajemy trzeba ściągać ze wsi od gospodarzy ( uczciwych) i samemu przetwarzać i piec. I to jest do zrobienia, ale później co??? Jak dziecko pójdie do przedszkola???? To dostaniew płatki z mlekiem na śniadanie, makaron z serem na obiad i banana na podwieczorek. I tego się boję, pozdrawiam
Mam znajomąoptymalnąi urodziła dziecko (optymalne), teazz (II rok) chodzi do przedszkola i tam nie je tych rzeczy, których dotychczas nie jadła po prostu mówi, że ona tego nie lubi. Największy problem to miała mma tego dziecka z wychowawczyniami. Pozatym dziecko to widziało w sklepach i na reklamach różne bajery, znajoma kupowała co wybrało dziecko ale po spróbowaniu mała wyrzucała po prostu te rzeczy małej nie smakowały.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
dantar66
Go
|
Mam właśnie taką nadzieję, że sama nie będzie tego świństwa chciała, a jak dorośnie optymalnych przybedzie na tyle, że nie bedą dziwolągami.Bardzo zależy mi na prowadzeniu dziecka wg optymalnych zasad, ponieważ jestem przekonana, że dzięki ŻO moja mała jest silna, zwinna i sprytna ponad wiek, potwierdzenia lekarzy. Dzięki temu urodzona miesiąc wcześniej była w pełni dojrzałym dzidziusiem i nie miała Żółtaczki - tak oczywistej u wcześniaków, czym wprawiła w zdymienie wszystkich lekarzy w szpitalu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lekarka
Go
|
Moja córka po urodzeniu też nie miała żółtaczki i jakoś nikt mi z tego powodu nie składał pochwał.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lekarka
Go
|
Mięsa wołowe, wieprzowe, królicze, indycze, kacze, gęsie, baranie, żółtka, ziemniaki, wszystkie warzywa,smalec, masło(sklarowane lepsze), smalec (jak lubi), oleje rośl.(MOŻE KTOŚ KOMPETENTNY się wypowie, czy rzeczywiście zmiana środowiskaz pH3 na pH8 powoduje utlenianie NNKT, na jakiej zasadzie?). Moje dziecko chętnie w 7 miesiącu zjadło zupę porową z ziemniakiem (por, ziemniak, olej rośl., rosół), choć z cebulowymi trzeba ostrożnie. Ja miałam na taką ochotę i zaproponowałam dziecku. Pierwszy raz zjadło 60ml tej zupy. Do tej pory jadała tylko łyżeczkę czgokolwiek w tym wieku. W 7 miesiącu lubiła też prażony słonecznik (rozgnieciony) i salami węgierskie Pick(bo ja je lubiłam). Słuchaj własnych smaków. Jest duże prawdopodobieństwo, że TO NA CO TY MASZ OCHOTĘ będzie smakowalo dziecku. Z owocami jest różnie. Z tego tytułu, że są na Tej Ziemi - próbowałabym, ale nie jestem do końca przekonana, raczej nawet przeciwna. W swojej książe piszę o szkodliwości owoców.Z rzadka miewam ochotę na pół owoca.O żywieniu dzieci piszę w swojej książce.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
dantar66
Go
|
Dzięki za informacje, to mi troche rozjasniło, mam też zamiar upiec jej biszkopcik i podawać z jakąś pastą z mięska, lub z samym masełkiem, bo na twarożki jeszcze za wcześnie. A żeczywiście mała bardzo lubi to co ja jem i lubię,a bardzo nie lubi słodkich i owocowych smaków.Z owocami tak czułam, żeby nie podawać, bo sama nie bardzo je lubie , a w sprzedaży są paskudne. Nie przejmowałabym się tak, gdyby nie to że muszę pracować i oprócz zupki w południe dziecko wymaga jakiegoś drugiegi śniadania, bo jest głodne, a piers dostaje ostatni raz o 6-ej rano. Pozdrawiam i dziękuje za pomoc.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Strony: [1]
|
|
|
|