Strony: 1 [2]
|
|
|
Autor
|
Wtek: Bronisława Tylewska: "Zasady Prawidłowego Odżywiania" (Przeczytany 16443 razy)
|
Gavroche
|
Ale w szkole to bardziej szczegółowa budowa pantofelka potrzebna i dokładny przebieg fotosyntezy, utylitarne rzeczy leżą odłogiem. A potem nie dość, że nie wiedzą co jedzą, to jeszcze psa się boją, jeże by jabłkami karmili i zarażali się homoseksualizmem. W Stanach to chociaż ciekawego kreacjonizmu uczą, a u nas?!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
zofijeczka
Go
|
Ja w podstawówce miałam super panią od biologii, ponieważ interesowałam się biologià to niejako miałam swòj własny tryb nauczania biologii i uczyłam się własnym rytmem. Nawet startowałam w olimpiadzie! Nie przeszłam - poległam na dinozaurach.... jakoś uznałam, że nie będą mi do niczego potrzebne , No i tak to bywa z tym co potrzebne i nie , ale za to miałam materiał opanowany 2 klasy do przodu . Niestety potem przyszła inna Pani, dla której tylko wyklepywanie było ważne. (Choć trochę trzeba oddać jej sprawiedliwości, bo potem było więcej materiału do takiego klepania ) Brakuje przedmiotów które wymagałyby syntezy wiadomości i ich użycia ponad szybko zapominane formułki.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Strony: 1 [2]
|
|
|
|