Wklejam przepis na SAŁATKĘ ŚLEDZIOWĄ, który umieściłam w innym wątku.
Przepis na 1 porcję:
100 g buraków (1 duży)
100 g ziemniaków (1 średni)
50 g marchewki (1 średnia)
1 jajko
1 filet śledziowy (50-60 g)
majonez
Buraki, ziemniaki, marchewkę i jakja gotujemy (w łupinach). Obieramy. Śledzia kroimy w drobną kostkę i układamy najlepiej na podłużnym albo głębokim talerzu. Jeśli śledź jest "suchy", można polać oliwą. Na śledzia trzemy ugotowane ziemniaki (na drobnej tarce), formujemy RÓWNOMIERNIE ręką i smarujemy majonezem (gęstość zależy od indywidualnych upodobań). Następnie trzemy marchewkę (ta sama tarka) i smarujemy warstwę majonezem. To samo robimy z jajkiem, smarujemy majonezem. Na końcu trzemy buraki i również obficie smarujemy majonezem. Według upodobań, sałatkę można "upiększyć" oliwkami, tartym żółtym serem lub "zieleninką".
http://img45.imageshack.us/my.php?image=obraz444la3.jpgWaga sałatki około 350 g, więc nie każdy może zjeść całą za jednym razem Przybliżone proporcje: 14 B: 12+ T: 25 W
Można zrobić taką wielką sałatkę na dużym talerzu, tyle, że wtedy trudniej obliczyć ile się zjada. Ja robię indywidualne porcje dla nas z Tomkiem. Muszę przyznać, że widok (wściekle różowy) tej sałatki nie jednego już zszokował, mimo to, podbiłam nią serca (raczej żołądki) wielu po obydwu stronach Oceanu Ostatnio nazywam ją "deserem śledziowym", ponieważ jest świetnym źródłem węgli. Trzeba tylko uzbroić się w cierpliwość przy tarciu warzyw.
Smacznego!
Marishka