https://www.msn.com/pl-pl/zdrowie/nasze-zdrowie/lekarz-radzi-by-je%C5%9B%C4%87-codziennie-buduj%C4%85-naturaln%C4%85-tarcz%C4%99-ochronn%C4%85-dla-organizmu/ar-AA1jXu6K?ocid=msedgntp&cvid=173baaf555ec417eb2a8bc97a70a7c48&ei=24 - 2g białka i sama chityna. 
Ale chityna ostatnio jest modna - takie 100g świerszczy to aż 500kcal w "dobrych tłuszczach" (zwierzęcych) , że o białku też dobrym (zwierzęcym), witaminach i minerałach nie wspomnę! 
Wieprzowina jest "niezdrowa", ale larwy mączniaka - już tak! 
Przypominam, że kilo mączniaka produkuje kilkukrotnie więcej gazów cieplarnianych niż kilo wieprzowiny, co skrzętnie się ukrywa, jak porównanie "elektryków" ze spalinowymi autami!
Te drugie są znacznie bardziej ekologiczne - ale nie wolno o tym nawet piuknąć! 

No i jakby się komu "wydawało", że głupoty piszę to fizjologia porównawcza - dla przykładu koń dziennie wytwarza siedmiokrotnie mniej kcal/kg mc niż kura, a od robaków - pewnie pójdzie w setki razy, bo "praw fizyki pan nie zmienisz..." I tak - współczynnik Rubnera (nie mylić z równoważnikiem) dla "wieprzowiny" wynosi 0,087, a dla drobiu 0,105 - przypuszczam, że dla zmiennocieplnej larwy mączniaka, czerpiącej ciepło "ze  Słońca" będzie to grubo powyżej, ponieważ jest zasada - im większe zwierzę, tym mniejsze wydzielanie CO2 na jednostkę mc.
Ale zagadnienie nie jest aż tak proste, bo w sumie bakterie wytwarzają w przyrodzie najwięcej CO2 - dzięki nim istnieje głównie tzw. rozkład biomasy, na to jeszcze nakłada się kwas węglowy w oceanach, a dopiero później - daleko, daleko jest "spalanie paliw kopalnych", no i te nieszczęśne "krowy", co to "ocieplają klimat" - ale nie znam się na tym na tyle, abym był "ekspertem", bo mnie to nie interesuje z powodu jałowości tematu "ocieplenie klimatu"...
Co nie znaczy, że słusznie rozumuję: handel co2 i ocieplenie klimatu - to jedno wielkie oszustwo - i tyle.

Dobrze (albo źle ) biorą pieniądze za "produkcję" CO2 i na co te pieniądze są przeznaczane?

Filantropia zaawansowana, dwubiegunowa. Destrukcja środowiska przez korpo $rockefellerskie głównie (w tym produkcja w Chinach, Rosji, koloniach, itd.) i jednoczesna troska klimatyczna grubego davidka $rockefellera.

To powinni dopłacać za produkcję co2...

 

Po co mają się narażać... Tylko Ty piszesz jak jest...

Ale kto by takich "czubków" słuchał...

Klimatyzm, to nowa religia, a religie tak mają, że wierzy się w coś czego nie ma i nikt nigdy nie widział.