Majonez z gotowanych żółtek

[sylwiazłodzi]

Wklejam przepis z netu z linkiem.Dużo mozna szukać wyskakuje z google wiele stron wpisując to w wyszukiwarce.

http://kuchnia.kisa.pl/

Składniki:
6 jajek,
6 łyżek oliwy,
2 łyżeczki musztardy,
sok z cytryny lub 2 łyżki octu winnego,
sĂłl,
pieprz,
szczypta cukru.


Sposób przyrządzenia:
        Z ugotowanych na twardo jajek wyjąć żółtka i przetrzeć przez sito. Utrzyj w porcelanowym moĹşdzierzu z oliwą, a gdy masa będzie gładka, stale ucierając, dodaj musztardę, sĂłl, pieprz, cukier i sok cytrynowy.
Sallmonellą nie musimy się martwić. a podziekowania należą się mojej mamie bo wczoraj mi coś wspomniała o takim majonezie,ze słyszała. Nie znam BTW. Jak ktoś jest dobrym kucharzem proszę o modyfikację. Pozdrawiam.Sylwia. Dziś spróbuję czy dobry taki majonez.

[sylwiazłodzi]

Przepraszam ,że nie napiszę jak wyszedł majonez ale wydarzyło się kilka rzeczy i nie mogłam. Obiecuję,że w weekend już napiszę.

[Hana]

Baza majonezu jest oliwa wkrecona do zoltka/zoltek+przyprawy:ocet, sol, szczypta cukru (nie koniecznie), musztarda.

Podany przez Ciebie przepis to moze sos na zimno?

[sylwiazłodzi]

W sosach też spotkałam podobny przepis ale nie ten.Na stronie Jacka Kuronia jest taki opis

Sos tatarski w domu KossakĂłw.

Sposób przyrządzania:
Żółtka przecieramy przez sito i ciągle mieszając dodajemy po jednej łyĹźce oliwy albo dobrego oleju – tyle łyĹźek oliwy ile jest żółtek -, aĹź masa będzie jednolita i gładka. Wtedy dodajemy musztardę, sĂłl, pieprz, pozostałe przyprawy, a następnie drobno posiekane korniszony i kapary, ktĂłre w Polsce są czasem zastępowane młodymi nasionami nasturcji. Wszystkie składniki mieszamy. Według wspominającej ten sos Magdaleny Samozwaniec: „róşnica między tym sosem a majonezem polega na uĹźyciu gotowanych żółtek i dodaniu dobrego winnego octu.” (Maja Berezowska, Stefania i Tadeusz Przypkowscy, Magdalena Samozwaniec, ŁyĹźka za cholewą a widelec na stole)

link:http://www.kuron.com.pl/przepisy/art861.html

więc chyba jednak to może być majonez. Jak spróbuję to napiszę.A jeśli miałabym wybierać między salmonellą a sosem to już wolę sos na bazie gotowanych a nie surowych żółtek. Zobaczę.Dzięki Hana.