MORGANO
Go
|
DOKTOR JAN KWAŚNIEWSKI (184) ARTYKUŁY O ŻYWIENIU OPTYMALNYM KTÓRE UKAZYWAŁY SIĘ NA ŚLĄSKU W KATOWICACH W DZIENNIKU ZACHODNIM Zebrał i przepisał. Morgano
16 października 1998r. Od 14 miesięcy stosuję żywienie optymalne. Do jego podjęcia skłoniły mnie resztki instynktu samozachowawczego. W wieku 49 lat, przy wzroście 158 cm i 40kg wagi, byłam totalnie wychudzona. Przez wiele lat stosowałam żywienie głównie węglowodanowe: potrawy mączne, jarzyny, owoce i ich przetwory, słodycze. Żywienie optymalne spowodowało gruntowną przebudowę mojego organizmu. Już nie jestem wychudzona, jestem szczupłą i zgrabną kobietą. Zniknęły bóle mięśni, stawów, woreczka i wątroby, zniknęły hemoroidy, uregulował się okres. Czuję się znakomicie, jedzenie jest smaczne, jem to, na co mam ochotę i wtedy, gdy mam ochotę. Dzięki tej diecie zmieniła się moja mentalność i widzenie świata, pojawiła się potrzeba nawiązywania kontaktów z sobie podobnymi. Chciałbym poznać osoby, które stosują tę dietę i chcą się podzielić z innymi swoimi spostrzeżeniami. A może istnieje Stowarzyszenie Optymalnych w naszym regionie, o którym ja nie wiem i do którego chciałbym należeć? Barbara W. z Gliwic
Optymalni różnią się znacznie od innych ludzi. Nie tylko tym, że są zdrowi, że mają ładną cerę, że nie są już niewolnikami, że mają więcej pieniędzy gdyż nic, lub prawie nic nie wydają na leki, że na jedzenie mogą wydawać mniej pieniędzy niż inni, że nie muszą wydawać pieniędzy na wizyty u lekarzy, że umieją mądrzej wydawać pieniądze, że nie są alkoholikami i nie sięgają po narkotyki, że potrafią więcej zarobić, że mają wyższe emerytury, bo nie są one obniżone z powodu absencji chorobowej, jak to bywa u chorujących dużo i często. Najbardziej różnią się czynnością umysłów, czyli elektromagnetyczną duszą. Ludzie, w zależności od sposobu odżywiania, wytwarzają różne pola elektromagnetyczne, czyli różne dusze. Dobrze czują się ze sobą ci, których elektromagnetyczne dusze są najbardziej podobne do siebie. Ludzie o innych duszach chodzą na mecze piłkarskie, inni, o innych duszach wolą tenis, jeszcze inni dyskotekę, a inni muzykę poważną, czy operę. Psychologia tłumu, to nic innego jak wzajemne oddziaływanie na siebie dusz nastrojonych przez określony model żywienia do siebie, zdolnych wpływać na innych i odbierających od tych innych podświadome informacje. Dlatego w stadzie sobie podobnych ludzie potrafią robić rzeczy, których w pojedynkę nigdy by nie mogli robić. Niedawno zarejestrowano w sądzie Ogólnopolskie Stowarzyszenie Bractw Optymalnych w Jaworznie. Spośród 10 głównych celów Stowarzyszenia umieszczonych w statucie, celem pierwszym jest upowszechnianie nowoczesnego - optymalnego - modelu odżywiania ludzi. W par. 6 napisano, że Stowarzyszenie może prowadzić działalność gospodarczą, ale dochód z tej działalności służy do realizacji celów statutowych i NIE MOŻE być przeznaczony do podziału między jego członków. Aby rozpocząć działalność potrzebne są na to środki. Trzeba mieć przynajmniej 1 pokój na siedzibę biura, telefon, teleks, księgową na pół etatu i sekretarkę. Dotychczas wydano 3 biuletyny informacyjne Stowarzyszenia za pieniądze członków Zarządu i nieliczne ( jak dotąd)darowizny. Stowarzyszenie chce wydawać miesięcznik, a później tygodnik, w których optymalni znajdą wiedzę o sprawach ich interesujących i sami będą mogli (powinni) pisać dla własnej gazety. Pojawiły się szanse na szybsze i bardziej skuteczne działania, gdyż w dniu 27.11.98 Prezes Krajowej Izby Gospodarczej dr Andrzej Arendarski zaproponował przystąpienie Stowarzyszenia do Izby i wstępnie obiecał pomoc Izby w działalności Stowarzyszenia, w tym pomoc w wydaniu tygodnika i pomoc w organizowaniu Arkadii, w których będzie stosowane leczenie stacjonarne, takie, jakie już było stosowane w Arkadii w Ciechocinku i Cedzynie w latach 1987-90. Tysiące chorych z kilkudziesięciu krajów świata chce przyjeżdżać do Polski na pobyt i leczenie i ludzie ci chcą i mogą za ten pobyt sporo płacić. Optymalni powinni organizować się w Bractwa w każdym mieście, w którym już są. Powinni spotykać się ze sobą, wymieniać doświadczenia ( i własne przepisy kulinarne), pomagać potrzebującym, mniej zaradnym i rozpoczynającym żywienie optymalne. Sami powinni dla siebie i członków grupy wypiekać chleby optymalne, które, w przeciwieństwie do tych produktów w Dąbrowie Górniczej będą zgodne z moją recepturą. Na spotkaniu optymalnych zapytałem, kto z obecnych kupił chleb, który musiał wyrzucić, bo pleśniał lub gnił od środka. Podniósł się las rąk. Ponad 1/3 zebranych miała raz, lub więcej razy przykre doświadczenia z tymi chlebami. PS. Punktem kontaktowym dla optymalnych z Gliwic może być Arkadia przy ulicy Kłodnickiej
JAN KWAŚNIEWSKI
Świętochłowice 22.10.1998r. Nie będę pisać, jak na lepsze zmieniło się moje życie po przejściu na dietę optymalną. Napisałbym, bowiem list taki, jak inne - pełen wdzięczności dla Pana i zachwytu nad prostatą i skutecznością diety. Często spotykam się z wypowiedziami, że dieta optymalna jest zbyt prosta i banalna, żeby mogła być skuteczna. Przecież lekarze od tysięcy lat szukają leku na wszystko i nie udało się go znaleźć, więc dlaczego udało się panu Kwaśniewskiemu? Przecież ktoś musi być pierwszy. Czy ktoś pyta, dlaczego właśnie Einstein odkrył teorię względności? Przecież każdy może spróbować. Ja spróbowałam. Działa, więc dietę stosuję. Nie obchodzi mnie, zatem czyjeś zdanie. Nie obchodzi mnie teoria o szkodliwości cholesterolu. Ja mam swoje zdanie na temat szkodliwości tej teorii. Wielu moich znajomych w związku z tzw. "profilaktyką cholesterolową" nie podaje swoim małym dzieciom tłuszczu, a przecież mleko matek jest bardzo tłuste, a dzieci karmione piersią są zdrowsze od karmionych sztucznie. Niedawno podano w TV, że jakieś muzeum kupiło na aukcji kilka listów Fryderyka Chopina za dwieście tysięcy dolarów. Kiedy słyszę coś takiego, to chce mi się płakać? Gdybym mogła, zaprowadziłabym tych, którzy wydali taką górę pieniędzy, na oddział onkologii dziecięcej. To nienormalne, że ludzie wielbią kawałek papieru bardziej, niż drugiego człowieka. "Kochaj bliźniego swego jak siebie samego" mówi katolickie przykazanie miłości, ale nie mówi, że kochaj zapisany papier jeszcze bardziej niż swego bliźniego. Tak duże pieniądze mogłyby uratować niejedno życie. Pieniądze wydane Np. na pomnik żołnierzy podległych powinny być wydane na ratowanie życia. Ci ludzie ginęli po to, aby inni mogli żyć, a teraz uśmierca się ludzi w imię pamięci o tamtych poległych. Nie ma większej wartości, niż życie. Jestem pełna nadziei, że Pan Doktor poruszy tę sprawę na łamach "DZ". My, optymalni powinniśmy też zrobić coś w tej sprawie. B. J.
"Największe odkrycia, w swej istocie, bywają niebywale elementarne" napisał Człowiek, który wiedział - ks. prof. Włodzimierz Sedlak. A cóż być bardziej prostego i elementarnego, jak metoda obsługi własnego organizmu zgodna z prawami fizyki i chemii i zgodna z zasadami stosowanymi przy pisaniu instrukcji obsługi dla wszystkich, mniej lub bardziej skomplikowanych technicznie wytworów pracy ludzkiej Taką instrukcją obsługi człowieka jest właśnie żywienie optymalne. Ludzie potrzebują wiedzy. Kto dysponuje wiedzą, nie popełnia błędów - mówił Sokrates? „ Nie mamy, czego naśladować w minionych epokach. Nie było dotychczas ideału godnego do naśladowania" napisał ks. prof. Wł. Sedlak. Wiedza, to znajomość rzeczy. Prawda zaś, jest to zgodność rzeczy z wiedzą. Brak wiedzy w rodzaju ludzkim uniemożliwił ludziom, jak dotąd, dostęp do prawdy. Najbardziej smutne jest to, że nauki podstawowe dokładnie ustaliły jak to naprawdę jest z cholesterolem, ale lekarze i inni uczeni nie mogą nawet zrozumieć, co czytają, a już o wyciągnięciu praktycznych wniosków w ogóle nie może być mowy. W efekcie dotychczas krucjata przeciw cholesterolowa spowodowana dla ludzkości więcej szkody, niż obie wojny światowe. Mleko kobiece w Polsce ma 3 razy więcej tłuszczu na 1 g białka, niż mleko krowie. Mleko kobiet w USA jest jeszcze tłuszcze, a w Szwajcarii jest najtłuściejsze wśród krajów rozwiniętych! U pasterzy mleko kobiece miewa aż 11g tłuszczu na 1 g białka. U dziecka karmionego piersią z 7 g węglowodanów zawartych w 100 g mleka kobiecego, aż 6 jest przetwarzanych właśnie na tłuszcze i cholesterol, a tylko 1 g jest spalany. W efekcie dziecko karmione piersią, nawet w Polsce, uzyskują ponad 90 proc. energii z tłuszczów zaliczanych do zwierzęcych. A dzieci karmione piersią na miażdżycę nie chorują. U ponad 80% poległych w Korei żołnierzy amerykańskich i brytyjskich znajdowano zmiany miażdżycowe w aorcie i w tętnicach wieńcowych. Nie było miażdżycy tylko u tych, którzy byli karmieni rok lub dłużej mlekiem matki. U dziecka długo karmionego piersią pojawia się przystosowanie do korzystania z tłuszczów jako praktycznie jedynego źródła energii i dziecko, gdy może już wybierać, wybiera potrawy tłuste, gdyż takich domaga się jego organizm ukształtowany metabolicznie przez skład mleka kobiecego. Rodzice kochają swoje dzieci. W imię tej miłości starają się im tak dawać jeść, aby było to dla ich dzieci jak najbardziej korzystne. Ponieważ nie mają wiedzy, a tylko wiarę lub poglądy, praktycznie niszczą biologicznie swoje dzieci. I później dziwią się, że ich dziecko zachorowało na cukrzycę, nowotwór, białaczkę, choroby infekcyjne, marskość wątroby i wiele innych, których by prawie nigdy nie było, gdyby dzieci były odżywiane tak, jak powinny być odżywiane. Gdy dziecko zachoruje na grypę, anginę, katar, zapalenie oskrzeli, uczulenia, astmę i na prawie wszystkie inne choroby, to zawsze przyczyną zachorowania jest złe odżywianie dziecka. Bowiem prawdziwą jest wiedza kapłanów egipskich, którzy wiedzieli, że " z potraw, które się zjada, powstają WSZYSTKIE choroby ludzkie”. W biblii napisano: " To, co ludzie uważają za piękne, dobre, godne najwyższego szacunku, jest obrzydliwością w oczach Bożych". Na całym świecie kupowane są różne "dzieła" za miliony dolarów, czyli za równowartość dziesiątek tysięcy krów! Ta ilość krów może dostarczyć wartościowego białka dla 450 tysięcy ludzi i najlepszej energii dla ponad 200 tysięcy ludzi przez cały rok. Wszyscy, którzy przeznaczają nasze wspólne pieniądze na bibeloty z przeszłości, tak zwane dzieła sztuki, pomniki bezproduktywne, lub nawet przynoszące szkody obiekty, na prace społeczne szkodliwe, lub bezużyteczne, są takimi katami, którzy działają na szkodę ludzkości, narodu i własnych dzieci. Dlatego są choroby, dlatego dzieci zabijają dzieci, dlatego są zbrojenia i wojny, dlatego są zbrojenia i wojny, dlatego producenci broni, narkotyków, leków, wielu innych trucizn szeroko reklamowanych i w ogromnych ilościach kupowanych, znajdują tak wielu nabywców. Od pewnego czasu ludzkość dysponuje nawet nadmiarem energii, ale nadal nie dysponuje rozumem." Ludzie nie mają żadnego własnego rozumu" - pisał St. Staszic. Ten brak rozumu uniemożliwia, jak dotąd, rozumne zorganizowanie życia na Ziemi. Rozum pojawia się dopiero u stosujących żywienie optymalne odpowiednio długo i to nie u wszystkich.
JAN KWAŚNIEWSKI
|