Strony: 1 [2]
|
|
|
Autor
|
Wtek: Zapalenie żołądka i dwunastnicy (Przeczytany 24327 razy)
|
lekarka
Go
|
Węglowodany - ziemniaki, warzywa, kasza gryczana, fruktoza (b.malo). Dawka dobowa - optymalna. Rotacja produktów mlecznych to działanie wykasowujące nietolerancję ich - działanie jeszcze bardziej kasujące szlak glikolizy i glukoneogenezy. Produkty mleczne nawet w malej ilości działają jak cukierek. Uruchamiają te szlaki. Nazywa sie to alergia/nietolerancja, a objawia sie od łuszczycy przez cały przewód pokarmowy po cukrzycę. Rotacja to "odczulenie" - celem nabycia ich tolerancji. Jada się Wszystkie produkty mleczne co 3-7 dni (lepiej co 7). Co 4 doby jadane i rzadziej - obserwuje sie prowokacje (reakcje) na swoim organizmie. Człowiek uczy się na nowo dobierać ich dawkę. Smakować. Co 3 doby - nie obserwuje sie ich. Łagodniejsze leczenie, mniej stresu dla lekarza i pacjenta, jednak dłuższe. Po pierwszych obserwacjach 17 lat temu - stwierdziłam, że prowokacje będę wykonywac TYLKO w Klinice. Takie miałam pierwsze "przypadki" dt. tego tematu. Produkty mleczne to: masło, mleko, sery, lody, kefiry, jogurty, czekolada, mleko. Zasadą jest całkowita eliminacja między prowokacjami. Czekolada gorzka nie zawiera masła
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
coursaint
Go
|
Czyli z mojego zwyczajnego jadlospisu muszę wyrzucić praktycznie polowę rzeczy? tj. zjadam min 100g masła dziennie, jadam sery, łyżkę śmietany do ziemniaków
Bardzo mnie to marwi ponieważ bardzo lubie swoj jadlospis i nie kombuje z nim praktycznie wcale, podstwowym źródłem tluszczu jest dla mnie masło które bardzo lubie. Możecie mi podać jakis jadlospis( w miare prosty) bo nie wyobrażam sobie jajek na smalcu i ziemniaków bez masła.
I czy to możliwe żebym nagle miał problemy zoładkowe związane ze spożywaniem mlecznych, skoro całe zycie je jem i bylo ok. , a problemy zoładkowe ktore mnie trapią zaczeły sie po bardzo stresowym dla mnie okresie
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Ewa
Go
|
Ja na twoim miejscu poszłabym na prądy selektywne na żołądek i na to, co zaleci lekarz. Stres moze bardzo namieszać w naszym organizmie. Trzeba odkręcić to, co spowodowały napięcia. Nieraz przykurcze trwają bardzo długo - tak, że mogą uszkodzic narządy. Tam gdzie jest skurcz, nie dochodzi krew i nie odżywia tego fragmentu tkanki. Ta tkanka zaczyna chorować i martwieć. Po drodze pojawiają się różne dolegliwości. Podobnie, skurcze moze wywołać wyziębienie, szarpnięcie.
"Lekarka" pisze o zagrożeniach ze strony mlecznych, bo na co dzien styka się z alergiami. Jednak nie każdy ma alergie na te rzeczy. Mozesz sobie zrobić przez jakiś czas rotację, żeby sprawdzić reakcję swojego organizmu. Jednak nie dajmy się zwariować. Ubogie jedzenie by nam zostało, gdybysmy tak bardzo wszystkiego unikali.
Ja nie chciałabym, aby kręcenie sie wokół jedzenia stało sie treścią mojego życia. To już samo w sobie byłoby dla mnie stresem. ŻO jest proste i chyba nie nalezy go komplikować.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
Węglowodany - ziemniaki, warzywa, kasza gryczana, fruktoza (b.malo). Dawka dobowa - optymalna. Rotacja produktów mlecznych to działanie wykasowujące nietolerancję ich - działanie jeszcze bardziej kasujące szlak glikolizy i glukoneogenezy. Produkty mleczne nawet w malej ilości działają jak cukierek. Uruchamiają te szlaki. Nazywa sie to alergia/nietolerancja, a objawia sie od łuszczycy przez cały przewód pokarmowy po cukrzycę. Rotacja to "odczulenie" - celem nabycia ich tolerancji. Jada się Wszystkie produkty mleczne co 3-7 dni (lepiej co 7). Co 4 doby jadane i rzadziej - obserwuje sie prowokacje (reakcje) na swoim organizmie. Człowiek uczy się na nowo dobierać ich dawkę. Smakować. Co 3 doby - nie obserwuje sie ich. Łagodniejsze leczenie, mniej stresu dla lekarza i pacjenta, jednak dłuższe. Po pierwszych obserwacjach 17 lat temu - stwierdziłam, że prowokacje będę wykonywac TYLKO w Klinice. Takie miałam pierwsze "przypadki" dt. tego tematu. Produkty mleczne to: masło, mleko, sery, lody, kefiry, jogurty, czekolada, mleko. Zasadą jest całkowita eliminacja między prowokacjami. Czekolada gorzka nie zawiera masła
Z naciskiem na mleko. O... o... okropne rzeczy jem sobie!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
Ja na twoim miejscu poszłabym na prądy selektywne na żołądek i na to, co zaleci lekarz. Stres moze bardzo namieszać w naszym organizmie. Trzeba odkręcić to, co spowodowały napięcia. Nieraz przykurcze trwają bardzo długo - tak, że mogą uszkodzic narządy. Tam gdzie jest skurcz, nie dochodzi krew i nie odżywia tego fragmentu tkanki. Ta tkanka zaczyna chorować i martwieć. Po drodze pojawiają się różne dolegliwości. Podobnie, skurcze moze wywołać wyziębienie, szarpnięcie.
"Lekarka" pisze o zagrożeniach ze strony mlecznych, bo na co dzien styka się z alergiami. Jednak nie każdy ma alergie na te rzeczy. Mozesz sobie zrobić przez jakiś czas rotację, żeby sprawdzić reakcję swojego organizmu. Jednak nie dajmy się zwariować. Ubogie jedzenie by nam zostało, gdybysmy tak bardzo wszystkiego unikali.
Ja nie chciałabym, aby kręcenie sie wokół jedzenia stało sie treścią mojego życia. To już samo w sobie byłoby dla mnie stresem. ŻO jest proste i chyba nie nalezy go komplikować.
Ewo, ach Ewo.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Strony: 1 [2]
|
|
|
|