Gdy czytam pytania kierowane na forum, zauważam pewną prawidłowość polegającą na tym, że w większości przypadków pytamy o skuteczność “lekarstwa” pod nazwą.... “Dieta Optymalna”. .
Przyjęło się powszechne mniemanie, że nasza dieta jest właśnie takim lekarstwem, które zażywane - leczy choroby.
W jednym z ostatnich tematów pod tytułem: “choroby i ich wyleczenie???” ,“Bruford” - nasz stały adwersarz – dziękuję mu, że jest! - zadaje nam pytania:
1.jakich chorób nie leczy dieta optymalna
2.w jaki sposób DO ma być skuteczna w chorobach uwarunkowanych genetycznie?
3.Skoro tyle cudów się przydarza.. ( tu złośliwa dygresja ).. to dlaczego brak wiarygodnych prac na ten temat?
4.W jaki sposób DO leczy przyczynowo choroby z grupy reumatoidalnych, skoro przyczyną nie jest brak kolagenu ale zazwyczaj zaburzenie jego syntezy??
Wydawało mi się, że nasz przyjaciel zna idee DO, bo już dosyć długo jest tu aktywny, więc powinien wiedzieć, że żywienie optymalne nie jest lekiem. Jest to sposób na życie, pozwalający zaopatrzyć człowieka w najlepsza energię. Gdybyśmy do naszych samochodów wlewali kiepską benzynę i smarowali byle czym, to po pewnym czasie – już “rzęcha” nie naprawimy choćby najlepszym paliwem i nie uchronimy go przed skutkami.... “zaburzonej syntezy” samochodowego kolagenu
Myślę, że pytania “Bruforda” są prowokujące - szkoda, że noszą w treści znamiona złośliwości.
W ogóle istnieją dwa rodzaje pytań, drogi Brufordzie
1.te, w których pytający chce się czegoś dowiedzieć oraz
2.te, które maja w czymś przeszkodzić
Skoro “Bruford” krytykuje, to z pewnością wszystko wie (dlaczego zatem pyta?) a jeżeli wszystkiego nie wie – to nie powinien krytykować, w myśl reguły:
źle robisz gdy chwalisz, jeszcze gorzej - gdy ganisz rzecz, której nie znasz
mogę jeszcze powiedzieć – jak pacjent lekarzowi: Contra factum is none argumentum
a fakty są oczywiste. To już nawet.... “oczywista oczywistość”
dariusz