Strony: [1]
|
|
|
Autor
|
Wtek: PIECZEŃ CIELĘCA PO LITEWSKU (Przeczytany 2898 razy)
|
adampio
Go
|
Tak sobie kiedys pomyslalem, ze jezeli w naszych czasach jje sie niezdrowo, modyfikuje itd, to nalezy znalesc stare przepisy. Wiec znalazlem bardzo stara ksiazke kucharska w ktorej jest nastepujacu przepis "optymalny" z 1858 roku
PIECZEŃ CIELĘCA PO LITEWSKU Utrzeć na tarce jedną marchew, pietruszkę, cebulę i pół selera; wymieszać z trzema łyżkami musztardy. Wziąć ładną ćwiartkę cielęciny, zdjąć z niej wierzchnią błonę i nacierać tą masą tak długo, aż wszystka w mięso wejdzie. Potem włożyć ją do miski, przykryć i przycisnąć denkiem i postawić w piwnicy na 4 do 5 dni; w lecie najwyżej do 2 dni. Przed użyciem, pieczeń nasolić, naszpikować słoniną i upiec w gorącym piecu, dodawszy łyżkę masła i sok, który z siebie puściła przez te kilka dni. Pod koniec wlać kilka łyżek śmietany kwaśnej, posypać mąką, obrumienić i pokrajać. Naokoło półmisek ugarnirować jarzynami.
Źródło: K. N. - 1858 rok
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Strony: [1]
|
|
|
|