hiacynta
Go
|
Witam. Zamierzam spróbować żywienia optymalnego.Przeczytałam ksiązkę Tłuste życie. Nie za bardzo jednak orientuję się, czy ważna jest dzienna norma przyjmowanych kalorii (zachowane przy tym proporcje), czy też mogę jeść zamiast trzech, cztery posiłki dziennie? Ponadto jak zachowywać proporcje, dobierając ilośc poszczególnych składników? Mam nadzieję, że nie jestem jedyną niekumatą początkującą, która ma trudnośc w kalkulowaniu ilości i proporcji. Wiem, że stosunek BTW ma być 1:2-3:0,5, ale jak to zastosować w praktyce? Czy na śniadanie wybierając jajko, do tego smalec, parówkę i ciutek chleba bądź warzywo, muszę ważyć tę parówkę i warzywo i z kalkulatorem liczyć stosunek składników? Jeśli samemu zrobię placki serowe, to jakiej maja byc wielkosci? Przeciez jest placek i placek, może być duzy i malutki. Czy może mi ktoś podpowiedzieć łopatologicznie, jak zaczynał przygodę z ŻO? Ponadto zauwazyłam wsród wypowiedzi, że czasami styl żywienia ludzi odbiega od normy i często jest to zależne od chorób, na które ludzie cierpią. Czyli musiałabym najpierw odwiedzić lekarza propagującego ŻO, jesli mam jakieś dolegliwości ale nie takie straszne, by dotychczasowy styl życia określić udręką? Postanowiłam zaczać ŻO z uwagi na pojawiające się problemy ze stawami, ponadto szwankujący ponoć błędnik (przyjmuję tabletki), nie mam nadwagi, mam 30 lat. Pozdrawiam
|