Strony: [1]
|
|
|
Autor
|
Wtek: Odżywianie piłkarzy (Przeczytany 11304 razy)
|
SzymonNM100
Go
|
W różnych miejscach dr J.Kwaśniewski pisze o odżywianiu sportowców wspominając piłkarzy Widzewa Łódź, którzy w połowie lat 90tych odżywiali się optymalnie (m.in w Tłustym Życiu). W owym czasie, w wieku jeszcze mocno pacholęcym, interesowałem się bardzo piłką nożną, więc zaczytywałem się w prasie sportowej. O Widzewie pisano często i dużo, ale nie było żadnej wzmianki o diecie (jedynie o tajemniczym lekarzu Volkerze Fassie). Stąd moje pytanie: może ktoś wie o tym z innych źródeł? Tak na marginesie: symptomatycznym jest, że czołowi zawodnicy Widzewa z tamtego okresu mieli duże problemy zdrowotne po zdobyciu mistrzostwa Polski i odejściu z klubu: Rafał Siadaczka skończył karierę z powodu cukrzycy, Tomaszowi Łapińskiemu nie wytrzymywały kolana, podobnie Paweł Wojtala, Andriej Michalczuk, Mirosław Szymkowiak... Może ktoś jest lepiej poinformowany ode mnie?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
samsun
Go
|
Bardzo zastanawiające :/ szczególnie gdy ktos czytający to co napisałes jest piłkarzem...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
wojteks
Go
|
A co w tym dziwnego?. Przecież sport to zdrowie, a sport wyczynowy - to prosta droga do kalectwa.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
SzymonNM100
Go
|
A co w tym dziwnego?. Przecież sport to zdrowie, a sport wyczynowy - to prosta droga do kalectwa. Raczej nie w warunkach polskich. Przy obciążeniu polskich piłkarzy, którrzy rozgrywają góra 40 meczów w całym roku to trochę mało- dla porównania zawodnicy zachodni jakieś 60-80.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Uponstar
Go
|
A co w tym dziwnego?. Przecież sport to zdrowie, a sport wyczynowy - to prosta droga do kalectwa. Raczej nie w warunkach polskich. Przy obciążeniu polskich piłkarzy, którrzy rozgrywają góra 40 meczów w całym roku to trochę mało- dla porównania zawodnicy zachodni jakieś 60-80. Każdy sport wyczynowy wiąże się z wysiłkiem, znacznym. Wiem bo trenowałem (nie wyczynowo ale z wyczynowcami). Całe życie jest wtedy podporządkowane jednym (albo kilku ale sportowym) celowi. Jednakże, porównując piłkarzy Widzewa do takiego Diego M. "ćpuna i chulaki" to wypadają naprawdę słabo jeśli chodzi o wyniki i zdrowie. ŻO kiepsko się sprawdza w sporcie a w wyczynowym się nie sprawdza bo nie może. Przy ogromnym wysiłku fizycznym, by zachować proporcje BTW, trzebaby naokrągło wtranżalać. Współcześni sportowcy są jak maszynki, zainwestowano w nich roczny budżet sporego miasta wojewódzkiego i to ma się zwrócić. Dlatego mają najlepszych dietetyków, najlepszych lekarzy, biomechaników i genetyków za sobą. I jeżeli byłby cień szansy wykorzystania DO, czy ŻO do polepszenia ich wyników o ułamek procenta robiliby to. Jednak ŻO to mały pikuś w porównaniu z dietą sportowca (nie piszę tu o polskich sportowcach oczywiście) i nie ujmuje nic ŻO. Ale to "nie ta liga"
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
SzymonNM100
Go
|
porównując piłkarzy Widzewa do takiego Diego M. Wink "ćpuna i chulaki" Wink to wypadają naprawdę słabo jeśli chodzi o wyniki i zdrowie. Myślę, że Diego M. nie jest dobrym punktem odniesienia. Przez blisko rok pauzował z powodu kontuzji kolana. Ale fakt, nasi zawodnicy wypadają rzeczywiście słabo pod względem kondycji w porównaniu z ich zagranicznymi kolegami. Czynniki są 4: zaangażowanie, wytrenowanie, odżywianie, suplementacja (na granicy dopingu u ich zagranicznych kolegów) Przy ogromnym wysiłku fizycznym, by zachować proporcje BTW, trzebaby naokrągło wtranżalać. Nie sądzę. Zapotrzebowanie ilościowe jedzenia przy ŻO spada i paradoksalnie musieliby jeść mniej niż czynią to obecnie. Pytanie do Uponstara: co ma większą wartość energetyczną: 1 gram węglowodanów czy tłuszczu? Dlatego mają najlepszych dietetyków, najlepszych lekarzy, biomechaników i genetyków za sobą. Najlepszych, jeśli weźmiemy pod uwagę współczesną wiedzę. Co nie znaczy, że nie mogliby mieć jeszcze lepszych. Przy obecnych nakładach, nawet większych niż wspomniałeś nie udało się z języka współczesnego sportu wyeliminować słów: "podatny na kontuzje", "plaga kontuzji", "zakończył karierę z powodu kontuzji", "niespodziewana obniżka formy", "krecz". Obecnie nikt tego nie kontroluje i nie wie dlaczego drużynie nagle brakuje 15 zawodników z powodu tzw. mikrourazów (np. jeszcze niedawno Groclin Grodzisk Wlkp.)- przy ŻO taka liczba jest niemożliwa. I jeżeli byłby cień szansy wykorzystania DO, czy ŻO do polepszenia ich wyników o ułamek procenta robiliby to. Jednak ŻO to mały pikuś w porównaniu z dietą sportowca (nie piszę tu o polskich sportowcach oczywiście) i nie ujmuje nic ŻO. Ale to "nie ta liga" Wbrew pozorom wykorzystują, ale robią to na oślep i bez potrzebnej wiedzy. Czy słyszałeś, jak wyglądała dieta medalisty olimpijskiego pływaka Thorpe'a? Przejdź na ŻO, to będziesz odżywiał się jak Thorpe Tylko, że on tego nie nazywa ŻO, bo nie wie o jej istnieniu, a je to, co mu pozwala wyprzedzać resztę o pół długości basenu. A nasza olimpijka Kowalczyk słabnie w połowie trasy...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Uponstar
Go
|
No tak a co ma większą liczbę oktanową i jest bardziej efektywne w spalaniu: benzyna czy gaz (LPG ex.) (1l)? Mimo to Bolidy F1 Nie jeżdżą na LPG. Dlaczego? A co do Thorpe'a http://www.ianthorpe.com/aboutian.phpChyba że kazali mu tak napisać Pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
SzymonNM100
Go
|
Nie popadajmy w przesadę, nikt nie kazał mu tego pisać. Co do diety Thorpe'a, mogę tylko zacytować Gazetę Wyborczą z dnia , kiedy zdobywał medal olimpijski w Sydney. Jajecznica z 6 jaj, kefir, śmietana etc. . Tak Thorpe odźywiał się przygotowując się do igrzysk. GW podała to w formie ciekawostki. Potwierdza to moje zdanie, że Wbrew pozorom wykorzystują, ale robią to na oślep i bez potrzebnej wiedzy. . Na pewno kapłani egipscy nie przekazali mu tej wiedzy, robi to intuicyjnie, co daje mu więcej sił podczas reżimu treningowego. Pytanie tylko , dlaczego wybierał ten rodzaj pożywienia, a nie czekoladę czy tuńczyka, które tak lubi, podczas przygotowań do zawodów. No tak a co ma większą liczbę oktanową i jest bardziej efektywne w spalaniu: benzyna czy gaz (LPG ex.) (1l)? Mimo to Bolidy F1 Nie jeżdżą na LPG. Dlaczego? A czytałeś przykład JK z rakietą?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Uponstar
Go
|
[ No tak a co ma większą liczbę oktanową i jest bardziej efektywne w spalaniu: benzyna czy gaz (LPG ex.) (1l)? Mimo to Bolidy F1 Nie jeżdżą na LPG. Dlaczego? A czytałeś przykład JK z rakietą? Nie przypominam sobie. Ale chętnie poczytam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
adax
Go
|
Mylisz przyjacielu pojęcia tj. liczbę oktanową i tzw. kaloryczność paliwa. LPG ma wyższą liczbę oktanową lecz jest gorszym paliwem niż np. benzyna bo ze spalenia określonej ilości tego paliwa (oczywiście w optymalnych warunkach) otrzymasz mniejszą ilość ciepła - kalorii (energii). Dlatego F1 nie jeżdzi na LPG, lecz na bardzo wyszukaneji wybuchowej mieszance. Pzdr. szczególnie "wszystkowiedzących"!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
SzymonNM100
Go
|
Ostatnio gdzieś przeczytałem, że na ŻO był (jest) były piłkarz reprezentacji Polski Artur Wichniarek. Może znacie inne przykłady sportowców, którzy zastosowali ten model odżywiania?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
janisz
Go
|
Tak na marginesie nie uprawiam sportu wyczynowo tylko releksacyjnie, kiedyś poważniej zajmowałem się kulturystyką i jedno mogę powiedzieć o takiej kondycji i wydolności organizmu nawet nie śniłem. Przy sporcie ŻO daje naprawdę niezłego kopa.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Hana
Go
|
[
Ostatnio gdzieś przeczytałem, że na ŻO był (jest) były piłkarz reprezentacji Polski Artur Wichniarek. Może znacie inne przykłady sportowców, którzy zastosowali ten model odżywiania?
Wydaje mi sie, ze nad posilkami sportowcow pracuje caly sztab "dietetykow",dlatego osiagaja coraz lepsze wyniki (oczywiscie sportowcy)!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
taaaa i jest coraz to wiekszy asortyment srodkow dopingujacych ,zapewne juz trudnych do wykrycia hehehehe
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Radzio
Go
|
A co w tym dziwnego?. Przecież sport to zdrowie, a sport wyczynowy - to prosta droga do kalectwa.
Nie taka znowu prosta, troszkę jednak trzeba się pomęczyć.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Strony: [1]
|
|
|
|