forum.dr-kwasniewski.pl
Witamy, Go. Zaloguj si, lub zarejestruj prosz.
2024-04-20, 12:36:14

Zaloguj si podajc nazw uytkownika, haso i dugo sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
6. Pić należy tyle, na ile mamy ochotę i wtedy, kiedy mamy ochotę.
659905 wiadomoci w 4058 wtkach; wysane przez 27 uytkownikw
Najnowszy uytkownik: startom
* Strona gwna Pomoc Szukaj Kalendarz Zaloguj si Rejestracja
+  forum.dr-kwasniewski.pl
|-+  Działy Forum
| |-+  Dieta Optymalna
| | |-+  Jeszcze raz SM a dieta
« poprzedni nastpny »
Strony: [1] Do dou Drukuj
Autor Wtek: Jeszcze raz SM a dieta  (Przeczytany 14606 razy)
Halina Ch.
Go


Email
Jeszcze raz SM a dieta
« : 2007-02-20, 11:13:20 »

Eliminacja glutenu (zbożowe) z diety jest podstawową i najważniejszą kwestią w przypadku stwardnienia rozsianego. Ale niezwykle ważne jest, aby uświadomić sobie, że pozbycie się glutenu może być wyjątkowo szkodliwe i prowadzić do utraty witaminy B, w którą chorzy na stwardnienie i tak są zubożeni.
Jak to jest w końcu z tą witaminą w tym przypadku?
Zapisane
lekarka
Go


Email
Odp: Jeszcze raz SM a dieta
« Odpowiedz #1 : 2007-02-20, 19:11:37 »

Witamina B w zbożach glutenowych jest ...pod otoczką ziarna, którą w procesie oczyszczania całkowicie eliminujemy.
B jest potrzebna do cyklu Krebsa. Mały (prawidłowy, bezresztkowy) obrót cyklem Krebsa= małe zapotrzebowanie na witaminę B=mniejsze zapotrzebowanie na tlen=mniejsze zapotrzebowanie na wodę.
B1 i B2 jest w produktach uznawanych za ciężkostrawne, których  my optymalni jadamy ...pod dostatkiem. Omijamy mąki.
Mam przygotowany dłuższy artykuł dt. SM, który wkleję tu. Chcę go jednak nieco zmodyfikować. Dlaczego? Jak wiecie mam do czynienia również z osobami, którym jak mówię o boczku i tłustym karczku - dostają mdłości. Aby im też zaproponować drogę ku "uzdrowieniu" artykuł oparty jest głównie na oliwie z oliwek i kwestiach bliskich prawdy. W związku z "wysokim kumaniem" obecnych tu forumowiczów artykuł ma zawierać Samą Prawdę. Posiedzę trochę nad nim i uzdatnię go do użytku, aby i Ci co mają wstręt do smalcu i "smalcojady" (czyli ja  Smile ) razem mieli pożytek z wiedzy biochemicznej przełożonej na praktykę.
Zapisane
Ewa
Go


Email
Odp: Jeszcze raz SM a dieta
« Odpowiedz #2 : 2007-02-20, 20:00:10 »

Cytuj
Mam przygotowany dłuższy artykuł dt. SM, który wkleję tu. Chcę go jednak nieco zmodyfikować. Dlaczego? Jak wiecie mam do czynienia również z osobami, którym jak mówię o boczku i tłustym karczku - dostają mdłości
Wiesz Ewa, jakoś nie umiem się pogodzić z tą twoja filozofią. Cięzko mi się czyta takie słowa. Takim ludziom tez mozna powiedzieć prawdę, a tylko w zamian podsunąć łatwiej strawną dla nich propozycję.
Zapisane
lekarka
Go


Email
Odp: Jeszcze raz SM a dieta
« Odpowiedz #3 : 2007-02-20, 22:06:59 »

Oliwa z oliwek - łatwiej strawna.
Słonina - trudniej strawna. Albo na odwrót. Zależy jak sie patrzy na sprawę. Mnie zależy na jak największej liczbie zdrowych.
No dobra czasem może być śmietana. Tylko są ludzie, którzy nie potrafią liczyć. Dużo ich jest.
Zapisane
Ewa
Go


Email
Odp: Jeszcze raz SM a dieta
« Odpowiedz #4 : 2007-02-20, 23:02:41 »

No tak, rozumiem, ze lepsza oliwa niz margaryna. Nie o to mi chodzi. Uważam, ze ci ludzie powinni dostać jasną informację, z czego rezygnują i jak naprawdę powinni jeść. Powinni mieć pełną swiadomość, ze stosują półśrodki.
Zapisane
lekarka
Go


Email
Odp: Jeszcze raz SM a dieta
« Odpowiedz #5 : 2007-02-21, 08:16:29 »

Ci ludzie z którymi mam do czynienia w Poradni naprawdę Sad przychodzą po antybiotyk. Ci którzy nie przychodzą po antybiotyk są bardziej otrwarci, ale też nie są w stanie zrozumieć. Na siłę nikogo nie uleczę. Ma być jakaś (choć drobna) wola z drugiej strony. Info "wtłoczona" na siłę nie daje spodziewanych efektów. Info zaakceptowane - daje efekty.
Zapisane
Halina Ch.
Go


Email
Odp: Jeszcze raz SM a dieta
« Odpowiedz #6 : 2007-02-21, 10:16:50 »

Pomysł napisania takiego artykułu jest bardzo dobrym pomysłem i z niecierpliwością będę na niego czekała. Jest tyle do zrobienia pod kątem DO a chorób,  sprawy istotne rozmywają się na bezowocnych dyskusjach. Sama teorię i wiedzę praktyczną DO opanowałam prawie do perfekcji ale jednak 'rozbijam' się na niepwności i szamocę się na próżno.
JK  dał nam odkrycie na miarę Kopernika, są solidne fundamenty, tylko jak teraz rozbudować całą resztę? Najtrudniej jest ludziom chorym. Jak żle  się czuję to nigdy nie wiem dlaczego, co zrobiłam nie tak? Chociaż zapisuję każdy kęs z wyliczankami, zapisuję samopoczucie i ew. leki, które brałam. Potem analizuję i tutaj jest czarna dziura.

Kiedyś próbowałam zainterosować lekarzy optymalnych moimi zapskami, ale nikogo wcale to nie interesowało. Albo jestem beznadziejnie chora, albo łatwiej przepisać regułkę BTW i prądy selektywne i mieć z głowy, a jak nie udaje się to na pewno przez błędy ale jakie? A komu chce się analizować i wskazywqać?
Zapisane
lekarka
Go


Email
Odp: Jeszcze raz SM a dieta
« Odpowiedz #7 : 2007-02-21, 11:13:14 »

Kiedyś próbowałam zainterosować lekarzy optymalnych moimi zapskami...

Ja jestem zainteresowana zapiskami.
Mogłabyś mi przesłać ksero z ostatniego miesiąca-dwóch na adres.
Odeślę Ci je z komentarzem.
Zapisane
Ewa
Go


Email
Odp: Jeszcze raz SM a dieta
« Odpowiedz #8 : 2007-02-21, 11:45:06 »

Rozumiem tylko to, ze na terenie przychodni nie masz uprawnień do propagowania ŻO. Ta "oliwa" to pewnie i tak porada ponad załozony standard?

Ja tez jestem bardzo ciekawa twoich spostrzeżeń Smile i zyczyłabym sobie spotykać więcej zaangażowanych ludzi (nie tylko lekarzy), którzy są otwarci na informacje i nie boją się pracy.
Zapisane
kodar
Go


Email
Odp: Jeszcze raz SM a dieta
« Odpowiedz #9 : 2007-02-21, 13:34:38 »

Kiedyś próbowałam zainterosować lekarzy optymalnych moimi zapskami, ale nikogo wcale to nie interesowało

Halino,moge tylko potwierdzic.Wazylam,liczylam BTW,zapisywalam  to co jadlam a mimo to dziecko,ktore karmilam piersia dostalo astmy ,alergia,ktora u niego stwierdzono sie nie cofala ale wrecz nasilala.Szukalam pomocy u lekarzy opty.bez skutku.Kazano mi trzymac sie scisle przepisow ksiazkowych.Ja wybieralam przewaznie przep.z pr.mlecznymi bo sama je lubilam.Znajome karmiace matki unikaly pr.mlecznych a ja bylam uparta i swiecie przekonana w slusznosc tego co robie.Bledne kolo.Dopiero lekarka otworzyla mi oczy i dzieki jej za to Very Happy Very Happy
Zapisane
Halina Ch.
Go


Email
Odp: Jeszcze raz SM a dieta
« Odpowiedz #10 : 2007-02-21, 18:31:24 »


Ja jestem zainteresowana zapiskami.
Mogłabyś mi przesłać ksero z ostatniego miesiąca-dwóch na adres.
Odeślę Ci je z komentarzem.

WYŚLĘ.Interesuje mnie tylko komentarz. Zapiski moje można wyrzucić. Dzięki.
Zapisane
Halina Ch.
Go


Email
Odp: Jeszcze raz SM a dieta
« Odpowiedz #11 : 2007-02-21, 18:39:19 »

Kiedyś próbowałam zainterosować lekarzy optymalnych moimi zapskami, ale nikogo wcale to nie interesowało

Halino,moge tylko potwierdzic.Wazylam,liczylam BTW,zapisywalam  to co jadlam a mimo to dziecko,ktore karmilam piersia dostalo astmy ,alergia,ktora u niego stwierdzono sie nie cofala ale wrecz nasilala.Szukalam pomocy u lekarzy opty.bez skutku.Kazano mi trzymac sie scisle przepisow ksiazkowych.Ja wybieralam przewaznie przep.z pr.mlecznymi bo sama je lubilam.Znajome karmiace matki unikaly pr.mlecznych a ja bylam uparta i swiecie przekonana w slusznosc tego co robie.Bledne kolo.Dopiero lekarka otworzyla mi oczy i dzieki jej za to Very Happy Very Happy

Wśród lekarzy opty też panuje jeszcze ciemnogród, wiedzą tylko tyle co w książkach JK
, a tak dociekliwych jak lekarka jeszcze nie spotkałam.

Jest jeszcze duuużo do zrobienia w tym zakresie, a może samemu zabrać się za studiowanie medycyny? tylko czy starczy życia?
Zapisane
lekarka
Go


Email
Odp: Jeszcze raz SM a dieta
« Odpowiedz #12 : 2007-02-21, 22:20:57 »

Znajome karmiace matki unikaly pr.mlecznych a ja bylam uparta i swiecie przekonana w slusznosc tego co robie.

Ja też gdy przechodziłam jako karmiąca na dietę opty doznawałam fiaska. Za każdym moim przejściem na opty córka zaczynała kaszleć. Zchodziłam z opty - przestawala. I tak w kółko.
Przyczyną jest/była drobina alergenu białkowego (nadmiar) czy ten wapń czy nadmiernie rozbudowane szlaki aminokwasów glukogennych czy nadmiernie jeszcze rozbudowane (?) wtedy szlaki metabolizmu węglowodanów (trójglicerydy miałam wtedy przed DO zawsze poniżej 60mg%). Wystarczy, że namierzę małemu pacjentowi, że problem ma od produktów mlecznych i ...zalecę odstawienie/rotację jedynie mleka modyfikowanego jako JEDYNEGO jadanego przez niego produktu mlecznego i jest "superefekt".

Jest jeszcze duuużo do zrobienia w tym zakresie, a może samemu zabrać się za studiowanie medycyny? tylko czy starczy życia?

Nauczmy się SŁUCHAĆ SIEBIE. Wsłuchiwanie się w swoje potrzeby jest istotne. DO daje WSTĘP do PRACY NAD SOBĄ.

Zapisane
lekarka
Go


Email
Odp: Jeszcze raz SM a dieta
« Odpowiedz #13 : 2007-02-22, 11:40:17 »

Poniższy wpis jest cyklem odpowiedzi osobom z SM na pytania dt. częstego chorowania w SMach i związku "infekcji" z rzutami, dt. składu zdrowej diety, dt. produkcji przeciwciał i regeneracji mieliny.   

Lecytyny - należące do fosfolipidów, zawierają cholinę.  Stanowią istotny składnik wszystkich błon komórkowych w organizmie człowieka. Także mieliny. Występują w mózgu, móżdżku, żółtkach, wątrobie, nasionach roślin oleistych (s. lniane, soja, słonecznik, migdały, wiesiołek, orzechy). Soja jest produktem zawierającym w sumie najmniej węglowodanów w suchej masie – pośród wszystkich roślin strączkowych. Porównywalnie mało – podobnie jak orzechy ziemne, które również należą do strączkowych). Zdecydowanie mniej ma soja węglowodanów niż suchy groch i fasola. Białka też nie ma wiele. Dla optymalnych problemem jest to, że w dniu gdy optymalny/a jada produkty bogatobiałkowe roślinne zauważam, ze NIE MA tolerancji na bogatobiałkowe zwierzece. I odwrotnie. Dlaczego? Przypuszczam, że jemy jaja/karczek w posiłku „do syta” i nawet małe ilości białek tego samego dnia zjedzone „potem” są ...niepotrzebne. Postępowanie powyższe odzwierciedla trochę mój stosunek do proporcji. Nie mam czasu gotować i przeliczać stosunkow w każdym posiłku. Dlatego wolę stosować monodietę by na posiłek „optycznie” i SMAKOWO dobrać dawkę produktu. Jestem w konsekwencji zwolenniczką odżywiania się INTUICYJNEGO. Oczywiście w ramach diety tłustej.

     Jeżeli chodzi o ilość tłuszczu. Dla pacjenta z SM, który ma wstręt do mięsa, boczku, jaj, żółtek, ryb zalecam to 3x2 łyżki oliwy z oliwek na dobę (lepsza z I tłoczenia). Wolałabym mimo wszystko zalecać go przed posiłkiem. By zmniejszyć ilość jadanych NIE TŁUSTYCH posiłków. Zalecam robić mieszankę lecytynową (chleb lniany - Kuchnia Forum) i jadać go z boczkiem. Dla tych co nie lubią „monodietetycznego” podejścia.

     Jod, obecny w rybach morskich, tranie, algach i nawet w pasie powietrza do 100kg od wybrzeża morskiego. Jod przyśpiesza regenerację. Najlepiej "widać" to na śluzówkach. Jak wyściółki (układu oddechowego, przewodu pokarmowego, też skóra) są zdrowe - zdrowe są również narządy. Dlatego przy anginach, ogólnie infekcjach, bywa, że następują rzuty. Śluzówka słaba, komórki jej-zdefektowane - wpuszczają bakterie, wirusy. Zdefektowana błona komórkowa powstaje gdy brak w/w czynników. Zdefektowana-słaba śluzówka JEST gdy stosujemy dietę wysokowęglowodanową (dbajmy o stężenie trójglicerydów na czczo 45 - 60mg% po 15-17 godzinach bez jedzenia). Gdy brak w/w czynników i mamy nadmiar węglowodanów w diecie błony komórkowe składające się głównie z tłuszczów nienasyconych tworzą się z węglowodanów. To bardzo długi i pracochłonny/energochłonny szlak. Dlatego - w terapii SM "królują" diety niskowęglowodanowe. Dobrze by zawierały tłuszcze - regulują wtedy pracę jelit i śluzówki układu oddechowego (nie mówiąc o cerze). Tłuszcze są IDEALNYM materiałem energetycznym. Dla pacjentów bojących się boczku/jaj/żółtek/majonezu, podgardla zalecam oliwę z oliwek. Organizm zaopatrzony w IDEALNY materiał energetyczny produkuje możliwie najmniej substancji niepotrzebnych. Jak opisałam wcześniej produkty mleczne mają działanie cukrotwórcze  dlatego rotowanie ich (jadanie co 4 -7  jest zasadne. Problem w tym, że obserwuję w SMach działanie późne produktów mlecznych, po 24-48 godzinach od powtarzanej prowokacji produktem mlecznym.
Ciemne pieczywo nie zawiera wogóle choliny, niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych (kwas linolowy, linolenowy, palmitooleinowy, arachidonowy już nie mówiąc o omega3, którego w zbożach nie ma wcale), nie zawiera wogóle witaminy A, witaminy E, witaminy C, jodu. Nie zawiera zatem żadnych czynników sprzyjających odnowie/budowie błon komórkowych (gardła, przewodu pokarmowego, skóry) czy mieliny. Na marginesie: zboża bezglutenowe mają takie same braki jak glutenowe. I glutenowe i bezglutenowe należą do rodziny traw. Owoce z wymienionych korzystnych składników zawierają tylko witaminę C, która obecna jest TAKŻE w WARZYWACH. Nie jest konieczne jedzenie owoców jak pamiętamy, że istnieją warzywa (ziemniaki, papryka, pomidory, inne).
     Magnez jest w warzywach. Także w czekoladzie gorzkiej („gorzka” zawiera mniej cukru niemniej jednak mimo swych oczywistych walorów nie powinna być jadana codziennie – wywołuje często NISZCZENIE ŚRÓDBŁONKÓW (?) działa alergizująco/wywołuje nietolerancję. Dlatego zalecam jadać czekoladę gorzką również w systemie rotacyjnym (czyli KIEDY JEST OCHOTA, byle nie codziennie/co drugi dzień).
     Zespół witamin B obecny jest w produktach uznawanych zwykle za ciężkostrawne (wieprzowina, baranina, kury/indyki/gęsi, jaja, tłuste ryby). Z uwagi na w/w "szkodliwość" pełnoziarnistych zbóż glutenowych mimo, że zawierają zespół B, nie zawierają tego, co zwiera zestaw białko zwierzęce (czy roślinne), tłuszcze stałe, oleje, jarzyny.
     Interferony są doskonałym lekiem, mimo działań ubocznych. Mają JEDNĄ wadę, są drogie.
Orzechy są źle tolerowane przez osoby urodzone na wiosnę. Z powodu mi.in. reakcji krzyżowych. Osoby urodzone na wiosnę, częściej mają nietolerancję zbóż glutenowych (nie mylić z alergią).
Uznaję, że od masła jest zdrowsza slonna, oliwa z oliwek, inne oleje roślinne, kokos, boczek, żółtka. Za dużo widuję nietolerancji produktów mlecznych (od masła po kefir) w zarówno w astmach jak i autyzmie, już nie mówiąc o skórze, katarach i bólach stawowych. Mleczne (włącznie z masłem) zalecam rotować.
Śluzówki zatok leczą się jak w/w "śluzówki układu oddechowego". Na zdrowych śluzówkach nie rosną ani bakterie, ani grzyby. Zdrowe śluzówki nie wydzielają. Dla mnie infekcja to „ostre przeładowanie” organizmu produktami z których śluzówka ma trudność się utworzyć (zboża, cukry proste, białka w pr. mlecznych)
Zastosuj tak W KATARZE: 3-6 dni na diecie BEZ węglowodanów. Zalecane: smalec, podgardle, wszystkie oleje roślinne, rosoły, żółtka/jaja, wszystkie warzywa (sugeruję gotowane), ryby, jak lubisz wieprzowinę/boczek, wołowinę, cielęcinę, podgardle, boczek, rosoły, majonez, kury/indyk. BEZ panierki, bez łyżeczki mleka/śmietany/masła. PO TRZECH dobach tej diety eliminacyjnej (eliminuje zboża, mleczne, owoce) nie powinno być kataru W OGÓLE (może zostać ok.20% kataru, gdy występował jeszcze kaszel). Przy kontynuacji tej diety PO 4 dobach - kataru jest jeszcze mniej. Sposób jest sprawdzony na wielu pacjentach z katarami jakiegokolwiek pochodzenia. Po tym okresie ok. 6 dni można jeden dzień „pogrzeszyć” i zjeść coś z poza listy (najlepiej też optymalnie czyli tłusto i ubogowęglowodanowo: śmietana-śniadanie, obiad frytki+karczek/jaja/ryba) i...na 3-6 dni znów wrócić do listy "Dobrych Produktów" (najlepiej tłustej, ubogowęglowodanowej). Jeżeli jesteś młoda dwa takie cykle wystarczą do uzyskania dłuższej poprawy i BRAKU NAWROTÓW INFEKCJI na jakiś czas. W razie nawrotu kataru rano - poprzedni dzień ZAWSZE obfituje w ZBOŻA, OWOCE, CUKRY proste, PRODUKTY MLECZNE. To one ZAWSZE, z powodu jadania ich nadmiarów są przyczyną infekcji/alergii. Mimo że jestem specjalistą laryngologiem traktuję te dwie choroby jak jedną ponieważ w obu jest defekt budowy błon komórkowych z powodu BRAKÓW NNKT a tak dokładniej NADMIARÓW ŚMIECI i BRAKÓW IDEALNEGO (tłuszcz stały!)  MATERIAŁU ENERGETYCZNEGO. Teraz mam nadzieję jest zrozumiałe dlaczego infekcja "napędza" rzut SM. Nadmiar śmieci (wysokie trójglicerydy), braki TŁUSZCZÓW STAŁYCH INNYCH NIŻ MLECZNE.
WSZYSTKO CO SIĘ ROBI MA BYĆ ZGODNE Z PRZEKONANIEM/"WEWNĘTRZNYM DOKTROREM".

I. Zrozumiałe kwestie (fakty):
- duże nasilenie choroby w układzie oddechowym współistnieje z rzutem SM.
- duże nasilenie choroby w układzie pokarmowym współistnieje z rzutem SM.
Śluzówka tych tkanek (układu oddechowego, pokarmowego) to komórki stosunkowo szybko dzielące się.
Ich choroba jest spójna z chorobą całego organizmu. Jako specjalista
laryngolog stwierdzam, że NIE MA INFEKCJI  - jest natomiast
ZEZWOLENIE NA WNIKNIĘCIE AGRESORA. Nie każdy kontaktujący się z chorobą
zakaźną zachoruje na nią.
Nie byłam chora na infekcję od 11 lat, mimo, że w poradni laryngologicznej
mam codziennie co najmniej 30-40 chorych!
II. Istota  produkcji przeciwciał we wszystkich chorobach z autoimmunoagresji.
Przeciwciała powstają z glukozy i pokarmów glukogennych (wszystkie produkty mleczne). TECHNICZNIE – NIE MA MOŻLIWOŚCI PRODUKCJI PRZECIWCIAŁ Z BOCZKU/SŁONINY – JEDYNIE taka możliwość istnieje WOBEC STSOSOWANEJ ZA DUŻEJ ILOŚCI WĘGLOWODANÓW DOBOWO (Z BIAŁKA TWORZA SIĘ WĘGLOWODANY). Dlatego zalecam ROTOWANIE wszystkich mlecznych, włącznie z masłem.
Sęk w tym, że w SM (i ciężkich migrenach i ciężkich padaczkach i autyzmie) zauważam reakcję układową po produkcie mlecznym po 48 godzinach. Jeżeli pacjent przeoczy jej WCZEŚNIEJSZE objawy w ukł.oddechowym czy pokarmowym. KAŻDA DYSFUNKCJA PRZEWODU POKARMOWEGO CZY UKŁADY ODDECHOWEGO odbija się „czkawką narządową”, sprzyja niszczeniu mieliny.  Każde uczucie ściekania po tylnej ścianie gardła, każda potrzeba oczyszczenia nosa/gardła codziennie jest PATOLOGIĄ śluzówki. Nie powinno jej być. W swojej książce Dietą Dobrych Produktów  (str. 225) daję gwarancję likwidacji tej przypadłości PO trzech dobach. Są to objawy nadmiaru węglowodanów.
Przeciwciała nie powstają z tłuszczu (innego niż mleczny), nie powstają z aminokwasów ketogennych. Trzeba jednak zaznaczyć, że wszystkie nadmiary są szkodliwe."Wchodzimy do lodówki" gdy jest nam smutno, jesteśmy źli, samotni, zmęczeni. Nie jedzenie powinno wtedy rozwiązywać te kwestie. Można zwrócić wtedy uwagę na coś niskokalorycznegociepłego (rosół z żółtkiem czy ziemniakiem, czy zupa warzywna z olejem lub bez; ciepła woda/herbata, warzywo). Warto akcentować terapię zajęciową. Ci, którzy mają pasję - lepiej funkcjonują. Można ją wygenerować. Wystarczy zwracać uwagę na to co się robi i wykonywać to co
sprawia radość. Można małymi kroczkami pytać się "czy sprawi mi to radość?". W organizmie ma być równowaga między dawaniem i braniem. Nie można
pracować/działać TYLKO dla innych. Gdy działanie to sprawia nam rodość działamyTEŻ DLA SIEBIE.
III. Budowa osłonek mielinowych, choć trudna dla dorosłego osobnika, zachodzi.
Lepiej by produkować je z półfabrykatów (stare komórki, a właściwie ich błony "tniemy" -układ limfocytarny- na kawałki, które nadają się do powtórnego użycia) niż z dłuższego szlaku - z glukozy.99% suchej masy komórki to systemy błonowe. Półfabrykaty to: błona komórki, błona jądra, błona mitochondriów, błona ap. Goldiego, błona lizosomów, błony siateczki endoplazmatycznej. Dlatego dieta niskowęglowodanowa jest O.K. Pomaga wykorzystywać Swoje stare komórki. Recycling. Lepiej by się nie starzały tak szybko. Podatne na starzenie (uszkodzenia) są struktury zdefektowane budowane na długiej taśmie produkcyjnej (z glukozy).
Na diecie nisko/średniowęglowodanowej, eliminacyjnej (rotujęcej zboża, pr. mleczne) nie produkowane są przeciwciała.
Istnieje jeszcze jeden "knif". Organizm (metabolizm) "chodzi"  najchętniej już sprawdzonymi torami. Sięgnięcie po nowe (tory metaboliczne) - sprawia
kłopot.Tak działają alergeny/substancje nietolerowane. Mała ich ich ilość wywołuje często nieadekwatną do dawki pokarmów reakcje w każdym układzie. Wszystko to
po to by ...podtrzymać życie.
Pięknie mechanizm ten tłumaczy prof biologii/paleontologii(?) Konarzewski "Na początku był głód".
Tłuszcze mają jeszcze inny korzystny aspekt działania - wypierają z diety węglowodany.
Jestem  przeciwniczką zbóż. Zalecam ich jadanie TYLKO gdy jest ochota. Nie zawierają witaminy A,C,E, Niezbędnych Nienasyconych Kwasów Tłuszczowych, Jodu czyli nie zawierają podstawowych antyutleniaczy i podstawowego budulca błon komórkowych czy mieliny.

Pamiętajmy, że post JEST dietą wykorzystującą tłuszcz jako główny materiał energetyczny.
Cel mamy jeden - by być zdrowym i szczęśliwym. Różne drogi do niego prowadzą. Wiedza jest tylko narzędziem, nie celem. Niemniej jednak wiedzącym - łatwiej (zwykle). Zawsze zachęcam do własnych poszukiwań badając odpowiedź ukł pokarmowego i oddechowego. Nie należy się bać reakcji skórnych. "Choroba w ten sposób wychodzi ze środka na zewnątrz". Skórą łatwiej "oczyścić się" z toksyn. Alergologia również docenia likwidację chorób układowych ...kosztem powstania zmian skórnych.
Zapisane
Halina Ch.
Go


Email
Odp: Jeszcze raz SM a dieta
« Odpowiedz #14 : 2007-03-15, 13:44:44 »


...  Przeciwciała powstają z glukozy i pokarmów glukogennych (wszystkie produkty mleczne). ...

Trochę mi namieszałaś w głowie tym stwierdzeniem, bo ja cały czas byłam przekonana, że  "Białkami są: enzymy, przeciwciała, hormony, cząsteczki transportujące, wchodzą też one w skład naszego szkieletu. "(biohemia Harpera).
Zapisane
lekarka
Go


Email
Odp: Jeszcze raz SM a dieta
« Odpowiedz #15 : 2007-03-16, 06:46:22 »

Rzeczywiście.
Za duży skrót.
Przeciwciała powstają z cegiełek aminokwasowych. Syntetyzowane są przy udziale energii uzyskiwanej z glukozy metabolizowanej w cyklu pentozowym.
Glukoza i produkty podnoszące jej ilość we krwi są metabolizowane w tym szlaku celem uzyskania energii do syntez.
Im wiecej syntez tym wiekszy obrót glukozy tym szlakiem.
Zapisane
lekarka
Go


Email
Odp: Jeszcze raz SM a dieta
« Odpowiedz #16 : 2007-03-16, 06:50:17 »

produkty podnoszące jej ilość we krwi są metabolizowane w tym szlaku celem uzyskania energii do syntez.

Produkty glukogenne = podnoszące ilość glukozy we krwi wywołują efekt podniesienia glukozy we krwi (na różnych szlakach) a dopiero ta (glukoza) wchodzi w cykl pentozowy.
Zapisane
Halina Ch.
Go


Email
Odp: Jeszcze raz SM a dieta
« Odpowiedz #17 : 2009-08-26, 11:23:19 »

A ja znowu o ...  SM-ie.
Odświeżyłam wątek bo jest ciekawy i  chciałabym aby przeczytała go Dorotka.
Czy książka JK 'Dieta Optymalna' trafi do  niej? Jest piękna i młoda i SM gorsze od mojego. Jak jej jeszcze mogę pomóc?
Zapisane
admin
Go


Email
Odp: Jeszcze raz SM a dieta
« Odpowiedz #18 : 2009-08-26, 13:57:50 »

Zapisane
Halina Ch.
Go


Email
Odp: Jeszcze raz SM a dieta
« Odpowiedz #19 : 2009-08-27, 12:22:31 »

'Moja' Dorotka jutro idzie do szpitala na Solu-Medrol ... i inną chemię.
SM-owcy wiedzą co to znaczy ...
Zapisane
Strony: [1] Do gry Drukuj 
« poprzedni nastpny »
Skocz do:  

Dziaa na MySQL Dziaa na PHP forum.dr-kwasniewski.pl | Dziaajce na SMF 1.0.8.
© 2001-2005, Lewis Media. Wszystkie prawa zastrzeone.
Prawidowy XHTML 1.0! Prawidowy CSS!
Strona wygenerowana w 0.044 sekund z 17 zapytaniami.