MORGANO
Go
|
DOKTOR JAN KWAŚNIEWSKI (39) ODPOWIADA NA LISTY CZYTELNIKÓW KTÓRE UKAZYWAŁY SIĘ NA ŚLĄSKU W KATOWICACH W DZIENNIKU ZACHODNIM Zebrał i przepisał. Morgano
Zawiercie, 19.05.1998r. Mam lat 50. Od 23 lat choruję na ciężką łuszczycę. Mimo systematycznego leczenia choroba ciągle postępowała. Musiałem przebywać na oddziale dwa razy w roku po około 2 miesiące. Ponadto chorowałem na owrzodzenie żołądka, żylaki i ogólny rozstrój nerwowy. Od 42 roku życia jestem na rencie inwalidzkiej II grupy. Żywienie optymalne stosuję od września 1997r. i zauważyłem, że już po 3 miesiącach diety stan mojego zdrowia uległ radykalnej poprawie do tego stopnia, że postanowiłem zawiesić rentę inwalidzką. Cały czas jestem w kontakcie z lekarzem w klinice, ale już nie jako pacjent, ale jako żywy przykład skuteczności optymalnego żywienia. Chętnych na spotkaniu w Jaworznie w dniu 3 maja było bardzo dużo, ale nie mogliśmy dostać biletów. Myślę, że następne spotkanie trzeba zorganizować już w „Spodku” w Katowicach. Obecnie z cała stanowczością stwierdzam, że jestem człowiekiem w pełni zdrowym - wyniki laboratoryjne badań, jakim się poddałem, są bardzo dobre. Zamierzam zorganizować Bractwo Optymalnych w Zawierciu. Eugeniusz G. z Zawiercia W łuszczycy prawie zawsze następuje poprawa, a często wyleczenie po przejściu na żywienie optymalne. Każdy inwalida, który odzyska zdrowie i podejmie pracę jest dla narodu prawdziwym skarbem. Nie tylko nie trzeba płacić mu renty, ale on sam zarabia na siebie, podatki i ZUS. Metody stosowane w medycynie „oficjalnej” przez 8 lat zrobiły z pana inwalidę, bez żadnych szans na poprawę zdrowia. A tak prosty sposób, jakim jest żywienie optymalne, które jest zresztą leczeniem przyczynowym prawie wszystkich chorób, spowodował, że jest pan człowiekiem w pełni zdrowym. Mamy armię ponad 7 milionów inwalidów i niepełnosprawnych. Ponad połowa z nich a nawet więcej może odzyskać zdrowie na, tyle, że będzie mogła zawiesić rentę inwalidzką i podjąć pracę. I nie ma obawy, że pracy dla nich nie będzie, że powiększą armię bezrobotnych. Pracy czeka nas tyle, że jej dla wszystkich wystarczy. Trzeba tylko na pewno wiedzieć, która praca jest dla poszczególnych ludzi, narodów, ludzkości pracą pożyteczną, która zbędną, a która szkodliwą. W takim zdegenerowanym gatunku, jakim jest rodzaj ludzki, jest „przywrócony porządek rozumu i głupstwa” - pisał Staszic. Największe dochody osiągają ci, którzy najbardziej bliźnim i rodzajowi ludzkiemu szkodzą. Poinformowano mnie, że Izba Lekarska z Katowic ma zastrzeżenia do metod stosowanych w Akademiach Zdrowia, że lekarze się skarżą, iż chorzy na cukrzycę nie przychodzą do poradni cukrzycowej na wezwanie, a jeśli przyjdą, to nie chcą się dalej leczyć, brać tabletek, czy insuliny, ponieważ bez żadnych leków cukier mają w normie, pozostałe wyniki bardzo dobre i czują się świetnie. Takie zastrzeżenia miała już Izba Lekarska w Bydgoszczy, gdy prowadziłem Akademię Zdrowia Arkadia w Ciechocinku. Na zastrzeżeniach się skończyło, ponieważ metody stosowane w Arkadii zostały udokumentowane naukowo. W badaniach udowodniono, że żywienie optymalne nikomu nie szkodzi, a przynosi poprawę w wielu chorobach, lub nawet wyleczenie. Izbom lekarskim nie przeszkadzają żadne inne tak powszechnie stosowane metody „leczenia” zalecane przez różnych pseudo medycznych kuglarzy bez pojęcia nawet o medycynie. Lekarz są tylko ludźmi, przy tym nędznie opłacanymi. Przeważnie wierzą, że to, co zaleca Światowa Organizacja Zdrowia, medycyna amerykańska i inne przodujące medycyny świata ( dawniej najlepsza była medycyna radziecka, a największym uczonym wszech czasów byli Trofim Łysenko i Olga Lepieszyńska, która nawet potrafiła z niczego, podobnie jak Bóg (bogowie stworzyć istoty żywe), to sama mądrość, której słuchać należy. Gdyby to, co zaleca światowa i polska medycyna było oparte przynajmniej na wiedzy, to chorych być nie powinno. Nie mogłoby być nowotworów, miażdżycy, cukrzycy, zawałów, nadciśnienia, astmy, choroby Buergera, chorób stawów i przewodu pokarmowego, łuszczycy, a nawet grypy, czy kataru. W Polsce przed 8 laty było 1,1 miliona chorych na cukrzycę, obecnie zaś jest ich już blisko 1,6 miliona. Ponieważ chorych na cukrzycę przybywa w postępie geometrycznym prawie, wniosek może być tylko jeden. Metody stosowane w medycynie są wysoce szkodliwe, ponieważ, gdy stosuje się je w praktyce, powodują przyrost liczby chorych na cukrzycę oraz wiele innych chorób. Lekarze zajmujący się cukrzycą czują się zagrożeni, gdyż, jeżeli chorych zacznie ubywać, to pozostaną bez pracy. Pierwszych chorych wyleczyłem z cukrzycy już w 1969r. Niektórzy bez cukrzycy, bez leków i bez innych chorób żyją już ponad 20 lat. Na razie więcej chorych na cukrzycę przybywa, niż ubywa z powodu wyleczenia się z cukrzycy tak, że pracy i chorych w poradniach cukrzycowych na razie jest dosyć. Może jej zabraknąć, gdy chorzy na cukrzycę zaczną masowo leczyć się na cukrzycę tak, aby się z tej cukrzycy wyleczyć. Leczeniem przyczynowym w cukrzycy jest żywienie optymalne. Można mówić o etyce, człowieczeństwie, dobru pacjenta, ale liczą się tylko fakty. Dla narodu i jednostek dobre jest: brak chorób, przyczynowe i jak najtańsze wyleczenie chorób, które pojawić się mogą z powodu błędów popełnianych przez chorych, możliwie mało operacji chirurgicznych, możliwie mało badań laboratoryjnych, możliwie niska absencja chorobowa, możliwie wydajna praca, możliwie długi, pełnosprawny wiek produkcyjny, podejmowanie pracy tylko dla rodzaju ludzkiego pożytecznej. Według prof. Kotarbińskiego praca jest czynami o charakterze udręki, a podejmowana jest głownie z powodu widma niedostatku. Taki jest podstawowy motyw pracujących w Polsce. Ale Kotarbiński pisze dalej, że ludzie „głębsi” podejmują pracę nawet wówczas, gdy są bogaci i widmo niedostatku im nie grozi. Dopóki ludzie w Polsce nie staną się „ głębsi”, dopóki sami z siebie nie będą wiedzieli, że pracować trzeba, że prosta przyzwoitość nakazuje, żeby środki (energię) przekazane przez społeczeństwo dla tej jednostki od początku ciąży matki aż do podjęcia pracy zawodowej oddać swą pracę temu społeczeństwu z nawiązką, źle będzie. Tylko ludzie stosujący żywienie optymalne przez dłuższy czas potrafią odróżnić dobro od zła, rozumieją się ze sobą bez słów, instynktownie stronią od zła, czy głupiej szkodliwej pracy, nie narzucają swojego modelu żywienia innym, chyba, że zostaną o informacje na ten temat poproszeni. Żywienie optymalne jest tylko propozycją. Masz na tyle rozumu (lub tyle strachu przed chorobami, na które chorujesz), że potrafisz zrozumieć zasady tego żywienia i potrafisz zrozumieć, że to właśnie to, na co oczekujesz i zmienisz swój sposób żywienia na optymalny, to wygrałeś bardzo dużo. Przestaniesz być niewolnikiem, lub innym mieszkańcem „Folwarku Zwierzęcego” a staniesz się Człowiekiem. O bardzo złym odżywianiu większości lekarzy świadczy fakt, że zamiast się cieszyć, że chorych ubywa, spożycie leków się zmniejsza, otyłych również ubywa, czują się zagrożeni z tego powodu. Samo wyleczenie wszystkich (prawie) chorych na cukrzycę pozwoliłoby na zwiększenie płac lekarzy 3 razy i pozostałego personelu podobnie. Służba zdrowia powinna pracować skutecznie i możliwie tanio. Dotąd pracuje nieskutecznie, pogarsza stan zdrowia społeczeństwa, masowo produkuje inwalidów. Dlatego brakuje środków na płace dla personelu służby zdrowia. Zdrowy naród powinien stworzyć najlepsze warunki materialne dla tych, którzy dbają o zdrowie ludzi i potrafią to robić. Zdrowie jest dla jednostki i dla każdego narodu najważniejsze, a zatem co najważniejsze, powinno być szczególnie dobrze opłacane. A zwykły kopacz piłki, czy odbijacz jej rakietą zarabia przez rok więcej, niż 100 lekarzy przez całe swoje życie. Lekarz o niskich dochodach rozumnym lekarzem być nie może. A przecież każdy chory chciałby leczyć się u lekarza, który potrafi wyleczyć go z choroby możliwie szybko i możliwie tanio, bez zbędnych badań i operacji. Jeśli np. można tanio przyczynowo wyleczyć chorego z choroby Buergera, czy miażdżycy tętnic, to, czemu tego nie robić.
JAN KWAŚNIEWSKI
DZ -10.07.1998r. Od listopada 1997r. jestem na diecie optymalnej. Mam 56 lat, chorowałam na chorobę wieńcową, nadciśnienie, z moim przewodem pokarmowym było źle. po 2 tygodniach diety optymalnej odstawiłam wszystkie leki i tak jest do dnia dzisiejszego. Czuję się bardzo, bardzo dobrze. Śledzę wszystkie pana informacje w „Dzienniku Zachodnim „ i nie natknęłam się na informację o zażywaniu leków hormonalnych przez kobiety. Hormony biorę od 4 lat. System, 50 co 4-5 dni i Orgametril przez 12 dni. Proszę o odpowiedź czy muszę je zażywać? Czy po przerwaniu tych kuracji będę miała uderzenia gorąca do głowy i silne poty, które występowały bez tych hormonów? Proszę o odpowiedź, ponieważ interesuje to większość moich znajomych
Maria N. z Bytomia
Okres przekwitania powinien występować u kobiet w możliwie późnym wieku. Wiek wystąpienia menopauzy zależy głównie od jakości odżywiania. Bywa, że kobiety przekwitają już około 35 roku życia, bywa też, że po 60. Kobiety stosujące żywienie optymalne mają wiek rozrodczy bardzo wydłużony, ponieważ są najbardziej biologicznie wartościowe, co sprzyja urodzeniu wartościowego i zdrowego dziecka i stwarza duże szansę na to, że ich potomstwo będzie odżywiane tak, jak ich matka. Pisałem już wiele razy, że gatunek ludzki jest mocno zdegenerowany. Objawia się to stałym obniżaniem wieku dojrzewania kobiet. Nasi praprzodkowie dojrzewali znacznie później niż my. I tak być powinno, ale przez wprowadzenie do spożycia produktów dla człowieka niejadalnych wstanie surowym, co Biblia nazywa grzechem pierworodnym jest tak, jak jest, czyli źle. Trzeba wielu pokoleń, aby gatunek ludzki osiągnął wartość biologiczną ze swojego szczytowego okresu rozwoju. U dziewcząt już miesiączkujących wprowadzenie żywienia optymalnego często powoduje zanik miesiączki na kilka lat. Nie należy wówczas odwiedzać ginekologa po to, aby otrzymać leki na powrót miesiączki. W odpowiednim czasie sama powróci. Czasami powraca po 20 roku życia. W okresie ostatnich stuleci najpóźniej zaczynały miesiączkować dziewczęta w Anglii w r 1830, gdy wiek wystąpienia jej wynosił średnio 21 lat, a w rodzinach bogatych 24 a nawet 27 lat. W tym okresie wartość biologiczna Anglików była najwyższa, „ a wszystko, co doskonałego ludzie widzą w świecie jest Anglika dziełem” - pisał Stanisław Staszic. I dalej: „Anglia, która w stosunku do Polski prowincją nazywać się może, największe w świecie podatki składa, a zboża eksportuje 4 razy więcej, niż cała Polska”. W tym czasie Polska była w stanie przeznaczyć tylko 12 milionów złotych na obronę, podczas gdy w Anglii dochody z podatków przekraczały tysiąc milionów złotych. Nakłady na gospodarkę żywnościową dawały rocznie 100 % zysku, podczas gdy w Polsce poniżej 20%. W Polsce jest źle, ponieważ polskie dziewczęta zaczynają coraz to wcześniej miesiączkować. Spotykałem na Śląsku dziewczynki, u których pierwsza miesiączka pojawiała się jeszcze w przedszkolu. Dokładnie tak samo jest w tak zwanym Trzecim świecie. Obniżanie się wieku dojrzewania dziewcząt, obniżanie wieku ząbkowania u niemowląt występuje od lat, świadczy o stopniowej, pogłębiającej się degradacji naszego narodu. Dopóki te trendy nie zostaną odwrócone, w Polsce musi być stopniowo coraz to gorzej, szczególnie w stosunku do narodów, których wartość biologiczna jest wyższa. Dobrze jak w Szwajcarii będzie w Polsce, gdy średni wiek pierwszej miesiączki będzie wynosił 18 lub więcej lat. U kobiet stosujących żywienie optymalne, miesiączki są regularne, są skąpe, bezbolesne i trwają 3 dni. U kobiet w okresie przekwitania, po przejściu na żywienie optymalne, często powraca miesiączkowanie na kilka lat i kobieta taka może jeszcze urodzić wartościowe biologicznie dziecko. Bywa, że miesiączka pojawia się po 3-4 latach od zaprzestania miesiączkowania. Około 20 % małżeństw w Polsce nie może mieć dzieci z powodu niepłodności. Są to rodziny najczęściej o najbardziej niekorzystnym odżywianiu. Sytuacja zmienia się po przejściu na żywienie optymalne. Najlepsze z możliwych odżywianie małżonków daje szansę na urodzenie wartościowego biologicznie dziecka i szansę na najkorzystniejsze odżywianie w dalszym jego życiu. Wiele dzieci urodziło się w rodzinach, które leczyły się bezskutecznie z powodu niepłodności, tylko dzięki temu, że ich rodzice zaczęli żywić się optymalnie. Wszystkie procesy w organizmie, w tym wytwarzanie, lub nie wytwarzanie hormonów niezbędnych do zajścia w ciążę, są sterowane odżywianiem. Po zmianie diety na optymalną, poprzednie zaburzenia spowodowane złym odżywianiem wkrótce ustępują, a pierwsze ciąże u uprzednio niepłodnych matek, pojawiają się już po 2-3 miesiącach. Kobiety ten okres ciąży znoszą dobrze, na wadze przybierają tyle ile wynosi ciężar płodu i wód płodowych zatruć ciążowych nie mogą mieć i ich nie mają rodzą łatwo - „bez bólów i męki”. Przekwitanie u kobiet jest procesem fizjologicznym i jako takie nie powinno powodować większych dolegliwości. U kobiet stosujących żywienie optymalne w okresie przekwitania mogą pojawić się niezbyt często niewielkie uderzenia gorąca, na wadze nie przybierają, kobiecej figury nie tracą, na nadciśnienie czy osteoporozy czy inne choroby pojawiające się w okresie przekwitania - nie chorują. Kobiety stosujące żywienie optymalne przechodzą okres przekwitania przeważnie bez potrzeby brania leków. Jeżeli pani już bierze hormony, to ich nagłe odstawienie może spowodować nawrót poprzednich dolegliwości, chociaż ich nasilenie powinno być znacznie mniejsze. Może pani spróbować stopniowo zmniejszać dawki hormonów i obserwować, co będzie. Gdy będzie dobrze, to będzie pani mogła zrezygnować z ich przyjmowania. W wieku 56 lat może jeszcze powrócić miesiączkowanie, co będzie dobrym objawem świadczącym o opóźnianiu procesów starzenia i dającym szansę na dłuższe życie.
JAN KWAŚNIEWSKI
|