forum.dr-kwasniewski.pl
Witamy, Go. Zaloguj si, lub zarejestruj prosz.
2024-04-28, 12:56:49

Zaloguj si podajc nazw uytkownika, haso i dugo sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
Na koniec - nie wolno zapominać, że każdy człowiek jest inny i inny jest jego organizm.
660570 wiadomoci w 4059 wtkach; wysane przez 27 uytkownikw
Najnowszy uytkownik: startom
* Strona gwna Pomoc Szukaj Kalendarz Zaloguj si Rejestracja
+  forum.dr-kwasniewski.pl
|-+  Działy Forum
| |-+  Wolne tematy
| | |-+  Książka Ewy
« poprzedni nastpny »
Strony: 1 ... 18 19 20 21 22 [23] 24 25 26 27 28 ... 42 Do dou Drukuj
Autor Wtek: Książka Ewy  (Przeczytany 376323 razy)
MORGANO
Go


Email
Odp: Książka Ewy
« Odpowiedz #440 : 2008-08-09, 14:19:29 »

Kangur.
Dla mnie jak jest dzien rotacyjny, to powinno byc wyraznie okreslone jakie produkty sa jadalne w tym dniu, a jakich nie powinno sie jesc.

Moim zdaniem wszelkie wątpliwości może osobiście rozwiązać dr Ewa która ma swój gabinet w Katowicach może dlatego nie są podane
dokładnie proporcje by nie wprowadzać w bląd gdyż każda przypadłość chorobowa jest inna.
Lepiej nawiązać bezpośredni kontakt z lekarką i umówić się na konsultacje. Nie jest wykluczone, e takie konsultacje przy rozpatrywaniu poszczególnego przypadku mogą się sprawdzić również telefonicznie.
Nie jest po prostu mozliwe podawanie wielotysięcznej ilości osób rad w internecie.
Te wszystkie poruszane kwestie były już wielokrotnie poruszane na Forum a sztuka pisana wciąż o tym samym nie należy do przyjemności
gdyż jest na to prosty sposob. Nalezy wejść do archiwum na Forum i nadrobić wieloletnie zaległości w tej dziedzinie to nic nie kosztuje, ale wzbogacić wiedzę każdego początkującego bardzo może.
Zapisane
kangur
Go


Email
Odp: Książka Ewy
« Odpowiedz #441 : 2008-08-09, 14:56:57 »

Nie rozumiemy sie. Zebralem wszystko, co bylo mozliwe z tych strzepow niejasnych informacji i che wiedziec dokladnie jak jest z tymi jajami w dniu rotacji.
To nie jest wazne jak one (jaja) zostaly zakwalifikowane. Ja te propozycje lekarki chce sprawdzic na sobie. Ale ja musze wiedziec jak to zrobic. Zgodnie z jej zaleceniami.
A ty nie jestes delikatnie mowiac osoba kompetentna w tej sprawie. A jesli uwazasz, ze jestes, to powinnas odpowiedziec w sposob JASNY I PRZEJRZYSTY.
Ja jestem inzynierem i do mojego mozgu docieraja informacje przejrzyscie przedstawione,  dla mnie czarne jest czarne, a nie bla, bla, bla..........
Sprawdzilem na sobie trzymanie dloni na glowie (metoda BSM). Teraz to Jaro reklamuje na innym forum i twierdzi, ze mu trzymanie rak na glowie zatrzymalo krwawienienie z tylka. Cool
Ja po "udanej operacji" pecherzyka zolciowego bylem z powrotem w szpitalu 5 razy. I po tej opercji zalecono mi zywienie beztluszczowe na mleku sojowym. Nie pracowalem, wiec mialem duzo czasu. Po kazdym posilku kladlem sie i praktykowalem metode BSM. Robilem to przez dwa lata. I co? Wielkie gowno. Szukalem jak poprawic stan zdrowia. Picie moczu. Tez to sprawdzilem na sobie. Jak sie bardzo zle czulem, to pilem duzo wody aby sikac. Sikalem i pilem. Po kilku minutach po wipiciu takiego "piwka" czulem sie lepiej. Robilem to przez siedem lat, az do momentu, kiedy mi powiedziano ze w moczu mam cotton czyt. koton, czyli bawelna (tak uslyszalem moimi gluchymi uszyma). Pomyslalem sobie, ze z majtek przyczepila sie jakas nic i byla w moczu. Po przeczytaniu ktorejs z ksiazek J.K. skojarzylem sobie ow cotton z ketonem. Teraz rozumiem dlaczego sie czulem lepiej po wypiciu moczu. W moczu byly ketony. Mnisi buddyjscy tez pija mocz.

Pozdr
Kangur

☛"Ogon, nerki i caly tluszcz z barana
to najswietsza rzecz dla Aarona kaplana"  
 streszczenie Lev.VII.



Zapisane
kodar
Go


Email
Odp: Książka Ewy
« Odpowiedz #442 : 2008-08-09, 17:08:08 »

Pozbieralem te wszystkie informacje o rotacji mlecznej zusammen do kupy i mam jaki taki obraz. Planuje zaczac od jedneggo dnia w tygodniu na produktach mlecznych. Rozumiem, ze to ma byc tez wg proporcji diety optymalnej. Nie znalazlem takiego potwierdzenia w tych strzepach informacji. A co z jajami w tym dniu? Czy trzeba je uciac przy samej d...., czy mozna je jesc w tym dniu (nazwijmy go rotacynym).? W moim przypadku to jest ponad 100g zoltka. A to jest znaczna czesc mojego pozywienia.

Pozdr.
Kangur
☛"Ogon, nerki i caly tluszcz z barana
to najswietsza rzecz dla Aarona kaplana"
    streszczenie Lev.VII.


p.kangur ja  to widze tak,czy jedzac jajka,jadasz  rowniez inne bialko zwierzece?jezeli tak ,to jadasz rozne bialka jednego dnia,jezeli nie to znaczy ze jadasz jeden rodzaj bialka na dzien.
Wiedz kontynuuj jadanie jednego rodzaju bialka na dobe...
"Jadło i picie są źródłem energii życiowej. Różne substancje mają różne , niekiedy całkowicie przeciwstawne natury. Bezmyślne łączenie potraw, będące skutkiem nieznajomości ich natury, zakłóca naturalny rytm pracy narządów wewnętrznych, co w krótkim czasie prowadzi do groźnych następstw. Tak więc ci, którzy pragną żyć w dobrym zdrowiu, muszą starannie unikać takich błędów.
                                                                                     /Chia Ming/

nalezaloby w dniu jedzenia produktow mleczny zrezygnowac z jedzenia jajek.
Produkty mleczne,czyli wszystkie,ktore zawieraja w swym skladzie mleko mozna jadac dwa raz ale jest lepiej jeden raz w tygodniu.Do momentu widocznej poprawy zdrowia.Po tym etapie organizm sam bedzie upominal sie o produkty mleczne i  to na pewno nie codziennie. Razz
Zapisane
lekarka
Go


Email
Odp: Książka Ewy
« Odpowiedz #443 : 2008-08-09, 21:16:01 »

A "kysz" z tymi weglowodanami lepsze skurcze niz miazdzyca Cool Cool Cool Cool Cool Cool

Podoba mi się  Very Happy Very Happy Very Happy.

Sylwia, minusy zmniejszają się wraz z poprawą stanu organizmu na Diecie Optymalnej. Jeżeli ktoś zauważy, że minusy mu się zamieniają w plusy to ... nie jest na właściwej diecie... Podobnie, nasilanie się zaburzeń akomodacji wzroku (odsuwanie coraz dalej druku) traktuję jako wady w żywieniu (zalecam "leczyć żołądek"; osobny wątek). Krótkotrwające zaburzenia akomodacji ustępują szybko na opisanych przeze mnie "wynalazkach".

Kangur, wg proporcji, oczywiście. Moje "innowacje" to "długie zęby" na nieprawidłowy lipidogram. Zaburzenia lipidogramu (patrz "parametry długowieczności") traktuję jak NADWAGĘ. Jaja możesz jeść w dzień mleczno-śmietanowy. Mięso, ryby też.
Są dwie możliwości traktowania dnia mlecznego:
1. diagnostyczna - jak kto chce - można zacząć dzień od śmietany/mleka. Obserwacja przewodu pokarmowego i potem pochodnych (gpp, SM, rzs, łzs, astma, migreny, padaczka, zawroty itd.)
2. lecznicza - to sprawdziłam - rotacja leczy prawie zawsze. Nie leczy gdy  nie najedliśmy się jeszcze śmietany. Wiele ciężkich chorób wymaga długotrwałego stosowania dużej ilości tłuszczu. Mniej chorzy, po 1 miesiącu DO-formy śmietanowej mogą wejść w DO w mojej wersji (z rotacją produktów mlecznych, ze zbożami jadanymi b. rzadko). Pytaj Kangur o wszystko.

Kodar, wrócimy do suchości, bo ... każą mi się "brać" z kompa.
Zapisane
kangur
Go


Email
Odp: Książka Ewy
« Odpowiedz #444 : 2008-08-10, 01:15:18 »

No i prosze, jakie jaja wyszly z jedzenia lub niejedzenia jaj;

  1. Zadecydowac samemu
  2. Przyjechac z Australii na wizyte do pani doktor
  3. Nie jesc jaj
  4. Jaja możesz jeść w dzień mleczno-śmietanowy. Mięso, ryby też. (cyt. lekarka). Jak mieso i ryby tez, to to juz nie jest dzien mleczno-smietanowy.
 Jak nie wiesz co radzic, to lepiej nic nie radzic. Powtarzam jeszcze raz. Jestem inzynierem i byle jaka informacja nie dam tak latwo splawic. Informacja ma byc przejrzysta i klarowna. A przede wszystkim pochodzaca od osoby kompetentnej.
 Moje zdrowie to nie czapka sliwek.
Lekarko, prosze o podanie przykladowego jadlospiu na ten dzien rotacyjny (taka nazwe tego dnia proponuje). Bo jak sie chce o czyms dyskutowac, to trzeba najpierw to zdefiniowac.
 
Pozdr
Kangur

☛"Ogon, nerki i caly tluszcz z barana
to najswietsza rzecz dla Aarona kaplana"
    streszczenie Lev.VII.

 
Zapisane
grizzly
Go


Email
Odp: Książka Ewy
« Odpowiedz #445 : 2008-08-10, 19:54:20 »

...Powtarzam jeszcze raz. Jestem inzynierem i byle jaka informacja nie dam tak latwo splawic.
Informacja ma byc przejrzysta i klarowna.
A przede wszystkim pochodzaca od osoby kompetentnej...

Witam kKangur  Razz dawno nie czytalem takiego fantastycznego posta Shocked Cool
To istny balsam na "moje oczy" Cool Nareszcie wlasciwe-celne  podejscie "do sprawy"

Widac na twoim przykladzie jak powinien kazdy "Kowalski" zabierac sie za ochrone swojego zdrowia Shocked Cool

Kangur jestes BOSKI!!! Cool

ps. masz u mnie 20% rabatu  Cool

Zapisane
grizzly
Go


Email
Odp: Książka Ewy
« Odpowiedz #446 : 2008-08-10, 20:02:53 »

... Moje zdrowie to nie czapka sliwek...

 Cool Cool Cool To jest jeszcze lepsze!!!  Razz Razz Razz

Nie gniewaj sie, ale mysle, ze sa to tylko Twoje werbalne deklaracje,
majace bardzo malo wspolnego z "realem"
Zapisane
sylwiazłodzi
Go


Email
Odp: Książka Ewy
« Odpowiedz #447 : 2008-08-10, 20:44:05 »

...Powtarzam jeszcze raz. Jestem inzynierem i byle jaka informacja nie dam tak latwo splawic.
Informacja ma byc przejrzysta i klarowna.
A przede wszystkim pochodzaca od osoby kompetentnej...

Witam kKangur  Razz dawno nie czytalem takiego fantastycznego posta Shocked Cool
To istny balsam na "moje oczy" Cool Nareszcie wlasciwe-celne  podejscie "do sprawy"

Widac na twoim przykladzie jak powinien kazdy "Kowalski" zabierac sie za ochrone swojego zdrowia Shocked Cool

Kangur jestes BOSKI!!! Cool

ps. masz u mnie 20% rabatu  Cool



Grizzly przez Ciebie zboczę z tematu ale co mi tam.

Jak mówi mój mąż :Kowalscy nie tacy głupi"  Wink
A ja z męża noszę to nazwisko.   Very Happy

Odpowiedź dla Kangura jest taka: Skoroś inżynier to dzień mleczno smietanowy nie wyklucza zjeść ryby, mięsa. Co się dziwisz? Może lekarka piszę dla Ciebie nieprecyzyjnie ale chodzi  o to ,że w ten dzień one występują w menu. Czy ty byś chcial, żeby w każdym poście lekarka czy Admin dawali receptę jak nie umrzeć? Cool
Niektórzy nie potrafią być jednego dnia tylko na jednym rodzaju białka a jeśli znoszą np. śmetanę i rybę jednego dnia i im to nie szkodzi to można tak jeść. A jakie dania to Ci nie będę mówić bo każdy ma ochotę na coś innego jeden zje rybę i lody a drugi ciepłą czekoladę zrobioną ze śmietany  36% i gorzkiej czekolady jak ja i smażonej ryby z frytkami . To przykład. Jak napisała lekarka jak nie wiesz to pytaj. Pozdrawiam.Sylwia.
Zapisane
kangur
Go


Email
Odp: Książka Ewy
« Odpowiedz #448 : 2008-08-11, 03:04:58 »

Nie gniewaj sie, ale mysle, ze sa to tylko Twoje werbalne deklaracje,
majace bardzo malo wspolnego z "realem"

Zeby mnie nie posadzano o werbalme deklaracje, to proponiuje Ci GRIZZLY abys zalozyl watek p.t. Dieta Rotacyjna, a ja napewno bede bral udzial w tym watku.

Z tych informacji, co zdazylem do tej pory uzbierac, to moge stwierdzic:
  1. Kopernik ruszyl ziemie a wstrzymal slonce
  2. Jan Kwasniewski ruszyl tluszcze a wstrzymal weglowodany
  3. Lekarz Ewa ruszyla tluszcze w tluszczach.

Wg JK tluszcze im wiecej nasycone, tym lepsze. Zgadza sie, ale dla spalania.
Do utrzymania/regeneracji komorek sa potrzebne inne tluszcze. I to ruszyla Ewa.

P.S. Zatrzymaj dla siebie te 20% rabatu i zaloz taki watek o jaki prosze.

Pozdr
Kangur

☛"Ogon, nerki i caly tluszcz z barana
to najswietsza rzecz dla Aarona kaplana"
   streszczenie Lev.VII.

Zapisane
Teresa Stachurska
Go


Email
Odp: Książka Ewy
« Odpowiedz #449 : 2008-08-11, 07:39:53 »

Doktor Kwaśniewski "wstrzymał" również gluten i cukry proste. Czy tak?
Lekarz Ewa - laktozę? Czy o to w tłuszczach mlecznych idzie?
Zapisane
toan
Go


Email
Odp: Książka Ewy
« Odpowiedz #450 : 2008-08-11, 09:31:18 »

To akurat nie ma żadnego znaczenia dla wielu, że JK podzielił produkty szeregując je w/g ich wartości biologicznej na jadalne i niejadalne, ponieważ większość (szczególnie ta której dieta "optymalna" szkodzi) nie znają tego podziału, a nawet jeśli znają, to nie doczytają sobie w jaki sposób poprawnie z niego korzystać.
Wystarczy w wyszukiwarce tego Forum wpisać, "niejadalne" lub "jadalne" i co wychodzi?
np: http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=1547.0

"Przy żywieniu optymalnym celiakia nie występuje. Przy żywieniu optymalnym z zasady nie spożywa się białka pszenicy zwanego glutenem, zatem choroba nie ma prawa wystąpić. Organizmy chorujących na celiakię dzieci, czy dorosłych chorujących na tak zwaną spure rodzimą (nietropikalną) maja kłopoty z trawieniem glutenu. W wyniku trawienia glutenu powstają tak zwane polipeptydy zbudowane z kilku aminokwasów, działają one szkodliwie na błonę śluzową jelit, a gdy dostaną się do krwi, działają jak obcy antygen, co powoduje wytwarzanie przez organizm przeciwciał  przeciw glutenowi, lub produktom jego  niepełnego rozkładu, czyli peptydom. Czynnikiem szkodliwym glutenu jest polipeptyd złożony z 6 lub 7 aminokwasów. Gdyby całe białko zwane glutenem zostało rozłożone do prostych aminokwasów, choroby by nie było.
Gdyby człowiek w ogóle nie spożywał glutenu to choroba ta nie występowałaby w naturze. Rozsądek nakazuje, aby wyłączyć ze spożycia zupełnie przetwory z pszenicy i z innych zbóż (wyjątkiem ryżu ), które również zawierają nieco glutenu. Najlepiej nie jeść wcale produktów zbożowych (które były uprawiane wyłącznie jako pasza dla bydła - Fryderyk Engels), które gdy stały się pożywieniem ludzi, zamieniły ich w bydło ludzkie - niewolników (też Engels ).
Zboża są dla człowieka niejadalne na surowo, a co jest niejadalne w tej postaci, zawsze jest niejadalne. Człowiek zjadający produkty zbożowe niewolnikiem być nie musi, bowiem jego umysł musi być umysłem niewolnika. Dotyczy to prawie wszystkich narodów. Obecnie praktycznie w każdym kraju ludzie oddają władzę nad sobą też niewolnikom, tylko że sprytniejszym. Dopóki nie zniknie wszelka
władza i nie zostanie zastąpiona przez służbę, prawie wszyscy ludzie niewolnikami być muszą - i są tylko niewolnikami. Ludzie przestaną być niewolnikami tylko wówczas gdy będą żywili się tak, jak Bóg przykazał.
Tylko żywienie optymalne zamienia umysł niewolniczy w umysł ludzki, obywatelski, o czym wie prawie każdy "optymalny" po dłuższym stosowaniu żywienia optymalnego."

Czy ten tekst nie jest jednoznaczny i czy można go opacznie zrozumieć?. Czy może stosujący dietę "optymalną" nie wiedzą, że został kiedyś napisany?
A wniosek jest prosty: szkodzą ci zboża - to ich nie jedz!

To samo dotyczy mutacji pasterskiej.
W Diecie Optymalnej laktozy się nie spożywa, a jeśli to nieszkodliwe ilości, a i nie każdy musi "pasterska strawę" jeść.

Więc z czego wynika konieczność rotacji? z zaleceń "lekarki", czy może nieznajomości zasad Diety Optymalnej?
Jeśli coś szkodzi, to się tego nie rotuje, tylko nie jada.
Zapisane
toan
Go


Email
Odp: Książka Ewy
« Odpowiedz #451 : 2008-08-11, 09:46:44 »

A sowją drogą nawet w Dzienniku Zachodnim wielokrotnie manipulowano tekstami Jana Kwaśniewskiego, co widać w cytowanym fragmencie.
Dodatek "korekty redakcyjnej" partykuły "nie" - zmienia kompletnie sens zdania.
W oryginalnym maszynopisie występuje zdanie:
"Człowiek zjadający produkty zbożowe niewolnikiem być musi, bowiem jego umysł musi być umysłem niewolnika".
Jak dobrze znać ORYGINAŁ! Very Happy
Jak dobrze znać uzasadnienie biochemiczne tego zdania! Mr. Green
Zapisane
MORGANO
Go


Email
Odp: Książka Ewy
« Odpowiedz #452 : 2008-08-11, 09:55:40 »

Medycyna nie jest nauką ściasłą.
Medycyna jest praktyką a taki lekarz jest najlepszy który ma wieloletnią pakykę.
Dr Keaśniewski jest pierwszym odważnym pionierem w dziedznie żywienia który wprowadził
Ścisle okresloną matematykę proporcje BTW.
Nie ma znaczenia czy ktoś rotuje pokarmy są to własne doświadczenia lekarki, która stosuje
i preferuje taki a nie inny model żywienia przy poszczególnych chorobach.
Jażeli nawet odbywa się rotacja pokarmowa co wcale nie przeszkadza w żywieniu optymalnym
tylko niestety trzeba przestrzegać proporcji BTW zalecane przez dr Kwaśniewskiego jeżeli o tym zapomnimy to nie będzie to zywienie optymalne.
Mnie rotacja wogole nie przeszkadza gdyż jemy wszystko tylko proporcjonalnie inaczej.
Jeżeli są takie czy inne zalecenia Pani doktór Ewy to wówczas bierze na siebie odpowiedzialność.
Jeżeli ktoś nie chce i nie ma zamiaru rotować pokarmów nie musi tego czynić.A nie można też łączyć wszystkich diet świata
a następnie w rzasie niepowodzenia wszystko przypisać dr Kwaśniewskiemu.
Ogromna liczba osób popełnia błędy żywieniowe nie liczą.  OWSZEM LICZĄ NA CUD ale cudów niestety nie będzie.
Zasada żywienia optymalnego jest prosta należy przestrzegać proporcji BTW niezaleznie od tego jakie produkty w danym dniu spożywamy.
A praktyka poszczególnych lekarzy i doswiadczenie w likwidowaniu poszczególnych chorób jest każdego z nich ich osobną wizytówką, która nie ma nic wspolnego z żywieniem optymalnym. Nie wiem czy to tak trudno zrozumieć.
Wiele osób potrafi doskonale obliczać proporcje BTW przygotowują nawet specjalne wzory. Co z tego skoro nie mają zacięcia do gotowania
a niejednokrotnie czynność tę wykonują osoby nie znające podstaw w najmniejszym tego słowa znaczeniu ze wszystko mozna obliczyć.
Zwródzcie uwagę jakie idiotyzmy szykują naszym piłkarzom wspaniali kucharze, którzy potrafią gotować nie znając podstawowych zasad.
Wymyślają nie ziemskie Menu po to by po takim jedzeniu to najlepsiej nie myśleć o graniu tylko o spaniu.
Wierzą w cuda wynajmuja u szarlatana  Ceglińskiego w Tychach w Hotelu Piramida pokoje by wzmicnić się energetycznie i co KLAPA NIEWYPAŁ
ale noc dla jednej osoby kosztuje 500 zl i stać ich na to nawet Premier uczestniczył na takim uroczystym śniadaniu w Piramidzie.
Wielkie oszustwa jakie dokonują  wspolcześni szarlatani naciągają naiwnych i nie wiedzą nastepnie co z tą kasą zrobić.
To takie żywienie i rotowanie pokarmów wobec powyższych idiotyzmów jest badrziej do przyjęcia i ewentualnego zastosowania niż bioenergoterapia.

Zapisane
Teresa Stachurska
Go


Email
Odp: Książka Ewy
« Odpowiedz #453 : 2008-08-11, 11:16:37 »

To akurat nie ma żadnego znaczenia dla wielu, że JK podzielił produkty szeregując je w/g ich wartości biologicznej na jadalne i niejadalne, ponieważ większość (szczególnie ta której dieta "optymalna" szkodzi) nie znają tego podziału, a nawet jeśli znają, to nie doczytają sobie w jaki sposób poprawnie z niego korzystać.
Wystarczy w wyszukiwarce tego Forum wpisać, "niejadalne" lub "jadalne" i co wychodzi?
np: http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=1547.0

"Przy żywieniu optymalnym celiakia nie występuje. Przy żywieniu optymalnym z zasady nie spożywa się białka pszenicy zwanego glutenem, zatem choroba nie ma prawa wystąpić. Organizmy chorujących na celiakię dzieci, czy dorosłych chorujących na tak zwaną spure rodzimą (nietropikalną) maja kłopoty z trawieniem glutenu. W wyniku trawienia glutenu powstają tak zwane polipeptydy zbudowane z kilku aminokwasów, działają one szkodliwie na błonę śluzową jelit, a gdy dostaną się do krwi, działają jak obcy antygen, co powoduje wytwarzanie przez organizm przeciwciał  przeciw glutenowi, lub produktom jego  niepełnego rozkładu, czyli peptydom. Czynnikiem szkodliwym glutenu jest polipeptyd złożony z 6 lub 7 aminokwasów. Gdyby całe białko zwane glutenem zostało rozłożone do prostych aminokwasów, choroby by nie było.
Gdyby człowiek w ogóle nie spożywał glutenu to choroba ta nie występowałaby w naturze. Rozsądek nakazuje, aby wyłączyć ze spożycia zupełnie przetwory z pszenicy i z innych zbóż (wyjątkiem ryżu ), które również zawierają nieco glutenu. Najlepiej nie jeść wcale produktów zbożowych (które były uprawiane wyłącznie jako pasza dla bydła - Fryderyk Engels), które gdy stały się pożywieniem ludzi, zamieniły ich w bydło ludzkie - niewolników (też Engels ).
Zboża są dla człowieka niejadalne na surowo, a co jest niejadalne w tej postaci, zawsze jest niejadalne. Człowiek zjadający produkty zbożowe niewolnikiem być nie musi, bowiem jego umysł musi być umysłem niewolnika. Dotyczy to prawie wszystkich narodów. Obecnie praktycznie w każdym kraju ludzie oddają władzę nad sobą też niewolnikom, tylko że sprytniejszym. Dopóki nie zniknie wszelka
władza i nie zostanie zastąpiona przez służbę, prawie wszyscy ludzie niewolnikami być muszą - i są tylko niewolnikami. Ludzie przestaną być niewolnikami tylko wówczas gdy będą żywili się tak, jak Bóg przykazał.
Tylko żywienie optymalne zamienia umysł niewolniczy w umysł ludzki, obywatelski, o czym wie prawie każdy "optymalny" po dłuższym stosowaniu żywienia optymalnego."

Czy ten tekst nie jest jednoznaczny i czy można go opacznie zrozumieć?. Czy może stosujący dietę "optymalną" nie wiedzą, że został kiedyś napisany?
A wniosek jest prosty: szkodzą ci zboża - to ich nie jedz!

To samo dotyczy mutacji pasterskiej.
W Diecie Optymalnej laktozy się nie spożywa, a jeśli to nieszkodliwe ilości, a i nie każdy musi "pasterska strawę" jeść.

Więc z czego wynika konieczność rotacji? z zaleceń "lekarki", czy może nieznajomości zasad Diety Optymalnej?
Jeśli coś szkodzi, to się tego nie rotuje, tylko nie jada.


Jasne. Ja jednak nie wpadłam na to by te "mleczne" sprawdzić. Lekarka wskazała mi drogę i za to Jej dziękuję. Mówią, że katar przez tydzień jest uciążliwy, a ja go miałam odkąd pamiętam, w dzień i w nocy (budziłam się nos czyścić). Odkąd też pamiętam jadłam dużo śmietany i masła, twarogów i żółtego sera - mało. Nie było dnia bez masła, a śmietankę w kartonikach zabierałam nawet np do szpitala, do pracy na śniadanie, a i wybierając się w podróż jako najporęczniejsze uzupełnienie tłuszczu w diecie. Przed DO też masła i śmietany jadłam dużo. W dzieciństwie mleczna zupa była każdego dnia.

Wystarczyły dwa tygodnie rezygnacji z "mlecznych" by katar znikł. Niesamowite. Chciałabym by masło i śmietana były dla mnie dobre, ale mniej potrzbuję jadać jajecznicę na maśle, czy lody (lubię!), niż potrzebuję nie mieć kataru.

Mam rację?
Zapisane
toan
Go


Email
Odp: Książka Ewy
« Odpowiedz #454 : 2008-08-11, 11:33:41 »

Jasne!, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by smażyć jajka na smalcu, zachowując generalną zasadę DO - prawda?. Nie powinno się zaś używać oliwy czy olejejów z racji pustych kalorii. Oleje "wyjaławiają" organizm z mikroelementów równie dobrze, jak cukier buraczany, alkohol - alkoholika, czy biały chleb - niewolnika Confused Przeciętny byt ludzki tu i teraz boryka się z trzema zasadniczymi problemami: głównym - niedoborem tlenu*, prowadzącym przeważnie do neoplazmy, utylizacją nadmiaru dostarczonego w pożywieniu węgla (utylizacja utlenionego Si jest metabolicznie utrudniona i dlatego życie na krzemie nie wyszło) i niedoborem koenzymów dostarczanych z pożywieniem. I tylko na pierwszy czynnik z pozoru nie mamy wpływu, choć niektórzy sypiają w "namiotach tlenowych" Confused

* nie chodzi o zawartość w atmosferze, bo tu tlenu jest dość, a rasową wadę genetyczną, czy osobniczy syndrom metaboliczny spowodowany jednak niewłaściwą proporcją między dostarczonymi w pożywieniu makro i mikroelementami. To tak, jak jeżdżące auto na zbyt bogatej mieszance paliwowopowietrznej Wink
Zapisane
Teresa Stachurska
Go


Email
Odp: Książka Ewy
« Odpowiedz #455 : 2008-08-11, 12:01:24 »

Smile , olejów u mnie nie ma, a oliwy używam rzadko. O smalcu wiem jak i wiedziałam, do masła mi tęskno, cholera - że tak powiem, bo się nie spodziewałam, że mi z nim nie po drodze. Nie wiedziałam i o tym pisałam. Może nie mnie jednej.
Zapisane
toan
Go


Email
Odp: Książka Ewy
« Odpowiedz #456 : 2008-08-11, 12:15:44 »

Nie dziwię się, bo wiele osób czerpie informacje o DO z Internetu i to często nie z www.dr-kwsniewski.pl ...  Confused.
Zapisane
kangur
Go


Email
Odp: Książka Ewy
« Odpowiedz #457 : 2008-08-11, 12:48:00 »

Toan.
Wiadomo jest, ze organizmowi jest trudno dolozyc atom wodoru do tluszczu nienasyconego. Np. zrobic z ALA EPA lub DHA. Nie wszystie "autorytety" o tym wiedza i zalecaja tluszcze z duza zawartoscia ALA. Czy wiesz cos na temat reakcji w odwrotnym kierunku? Chodzi o wytracenia atomu wodoru z tluszczu nasyconego, aby uzyskac to co jest akurat potrzebne dla komorki (EPA lub DHA)


Pozdr
Kangur

☛"Ogon, nerki i caly tluszcz z barana
to najswietsza rzecz dla Aarona kaplana"
   streszczenie Lev.VII.

Zapisane
Teresa Stachurska
Go


Email
Odp: Książka Ewy
« Odpowiedz #458 : 2008-08-11, 12:48:28 »

Internet to ja mam mniej więcej od roku i poza forum.dr-kwasniewski na żadnym dotyczącym diet mnie nie ma.  "Dietę optymalną" czytałam, gdy została wydana po raz pierwszy, potem czytałam następne książki doktora. Trzy lata temu byłam w Jastrzębiej Górze u Optymalnych i pilnie chodziłam na kurs. Wykłady poza dietetyczką prowadził dr Mariusz Głowacki, który ustalił mi normę BTW na 50:150:60, niezbyt szczęśliwą przy 160 cm wzrostu i moich przpadłościach, co wywnioskowałam (wreszcie!) dzięki tut. forum. Dobrze, że tut.Forum jest, ale poruszać się po nim już proste nie jest, co i nie dziwota skoro gdzie drw się rąbie tam wióry się sypią.

Moja kondycja po Jastrzębiej Górze się pogorszyła, a po trafieniu na to forum się poprawiła. Dużo czasu na czytanie zawartości forum przeznaczyłam, by zagadkę Jastrzębia Góra rozszyfrować. Jest dobrze w porównaniu do tego co było, więc może będzie jeszcze lepiej.
Zapisane
grizzly
Go


Email
Odp: Książka Ewy
« Odpowiedz #459 : 2008-08-11, 13:20:33 »

...Zeby mnie nie posadzano o werbalme deklaracje,
to proponiuje Ci GRIZZLY abys zalozyl watek p.t. Dieta Rotacyjna, a ja napewno bede bral udzial w tym watku...


Kangur o tym, ze sa to tylko "werbalme deklaracje" w Twoim wydaniu,
swiadczy po prostu Twoje podejscie. Cool

Oczywiscie mam na mysli pewien "zabojczy paradygmat"
ktory powoduje, ze zupelnie niepotrzebnie twoje
"wieko trumny opadnie wczesniej o 30 do 50 lat"
a tym samym bezpowrotnie pozbawisz sie szansy na beneficja dlugowiecznosci i mlodosci, ktore
da nam w niedalekiej przyszlosci rozum i nauka.  Shocked Shocked Shocked Cool

Ale Ty wolisz powedrowac wczesniej do piachu przez swoja ignorancje  Razz Razz Razz

Zapisane
Strony: 1 ... 18 19 20 21 22 [23] 24 25 26 27 28 ... 42 Do gry Drukuj 
« poprzedni nastpny »
Skocz do:  

Dziaa na MySQL Dziaa na PHP forum.dr-kwasniewski.pl | Dziaajce na SMF 1.0.8.
© 2001-2005, Lewis Media. Wszystkie prawa zastrzeone.
Prawidowy XHTML 1.0! Prawidowy CSS!
Strona wygenerowana w 0.055 sekund z 18 zapytaniami.