Autor
|
Wtek: Pogarda do....Umniejszanie przez ... (Przeczytany 38133 razy)
|
Hana
Go
|
Na razie jak dotąd (19 lat) zarabiam POZA medycyną/wiedzą optymalną i nieoptymalną. Oczywiście zgodnie z Prawem . Jak bym miała czekać aż Państwo Polskie mi da , chyba bym wyglądała jak "przeciętny" doktor z przychodni. Bez urazy. Byłabym wkurzona na Cały Świat. A tak se moge robić co chcę. Bardziej mnie szokuje stwierdzenie, że jak pracuję w medycynie klasycznej czy optymalnej (w jakikolwiek sposób) to NIE zarabiam. Ale "nie samym chlebem żyje człowiek" . Jestes ponad wszystko i wszystkich. I TAK TRZYMAJ .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
tetryk
Go
|
Tetryk w związku z tą zagadką;mnie się wydaje ,(to jest trudne bo nie jestem na bieżąco) ,ze zawsze jest spełniony warunek konieczny ,żeby taki punkt istniał. czy nie ma to jakiegoś związku z przestrzenią Banacha? Edyta.
Ponieważ ten punkt istnieje zawsze w naszym przykładzie, to zawsze jest spełniony i warunek konieczny i wystarczający na jego istnienie, pytanie tylko, jaki to jest warunek, bo bez określenia tego warunku, wspominając tylko, że jest, to tak, jakby powiedzieć, że nadmiar białka szkodzi (tylko co to znaczy "nadmiar białka"). Nic nie bierze się z niczego, więc to, że taki punkt jest, również musi mieć swoje przyczyny. Trzeba znaleźć tzw. kryterium jego istnienia. Pytasz, czy to nie ma jakiegoś związku z przestrzenią Banacha. W zadaniu wszystko się dzieje "w naszym świecie", czyli w tzw. przestrzeni Euklidesowej, i twoje pytanie można zamienić na jeszcze lepsze, a mianowicie, na ile można osłabić założenia co do "środowiska", aby zagadka dalej miała pozytywne rozwiązanie. Przestrzeń Banacha jest słabszą przestrzenią, ale czy na tyle jednak silną, że zagadka dalej będzie miała rozwiązanie? Nie wiem, trzebaby nad tym posiedzieć, ale to w moim przypadku dopiero w wakacje, chociaż jest to dość zastanawiające, więc możliwe, że wcześniej coś wymyślę. Teraz nie potrafię Ci odpowiedzieć jednoznacznie, chociaż mam podejrzenia co do odpowiedzi (a mianowicie, że tak, że tzw. zupełność przestrzeni Banacha gwarantuje pozytywne rozwiązanie) i pomysły jak może można to udowodnić (być może m.in. z twierdzenia Banacha o punkcie stałym), ale muszę to sprawdzić, bo trzeba tam podobierać parę rzeczy i w ogóle sprawdzić, czy to będzie działało, a na razie szczerze nie mam czasu bawić się takimi zabawkami. Ponieważ podejrzenia i pomysły są mało istotne więc póki co, problem dla mnie otwarty... A logika versus intuicja? Powiedz od ścisłego punktu widzenia. Może logika intuicji ? Jest jakaś? Najlepiej by było, gdyby logika "nie była" versus intuicja, bo to oznacza, że intuicja nie jest dobra. Logika, jako nauka poprawnego rozumowania, może albo być w zgodzie z czyjąś intuicją (przez intuicję rozumiem indywidualny sposób myślenia, z którego biorą się rozmaite przeczucia), albo nie (no bo niby jak inaczej ), a zatem wszystkie błędy w rozumowaniu nad czymś są spowodowane nie dość dobrą znajomością tematu (logiki - błąd logiczny - lub tego czegoś - błąd merytoryczny), czyli brakiem wiedzy (m.in. elementarnej). Stąd w szczególności ktoś, kto wie jak myśleć, jak wysuwać wnioski, jak robić, żeby nie wysuwać złych wniosków, ma bardzo dobrą podstawę do nauki, bo będzie poznawał wszystko dobrze, bez fałszu. Generalnie dążyć trzeba do tego, żeby intuicja, czyli sposób rozumowania, był zgodny z logiką, i aby było to naturalne. Można przeczytać np. jakiś wykład elementarnej logiki i na tym skończyć, można przeczytać i zrozumieć (to już będzie kosztowało więcej wysiłku) i na tym skończyć ale można i, żeby coś miało sens, trzeba przeczytać, zrozumieć i wykształcić swoją intuicję w takich formach. Wówczas ta intuicja ma logikę... Z intuicją trzeba ostrożnie jak artysta ze swoimi fanami, tzn. kiep ten, co jej nie słucha, ale jeszcze większy kiep ten, co kieruje się tylko tym co ona mówi. Wszystko to, co napisałem wcześniej, pewnie wyda Ci się oczywiste, ale proszę zwrócić uwagę na fakt, jak powszechne są kłótnie między ludźmi na temat słuszności dwóch sprzecznych ze sobą tez. O czym to świadczy? Ano o tym, że albo jeden z nich albo obaj się mylą, ale że się kłócą, to widocznie we własnym mniemaniu nikt z nich z osobna się nie myli. Normalny człowiek nie potrzebuje się kłócić, bo wie, że o wiedzę kłócić się nie trzeba, bo jeszcze się taki nie urodził, co by z faktami wygrał, toteż wiedza sama się broni; z kolei o poglądy kłócić się nie warto, bo ponoć każdy ma swoje i często bardzo zakorzenione a jeśli komuś to nie odpowiada, to oskarża się go o brak tolerancji. To jakby się kłócić o słuszność gustów jednych nad drugimi... Wiedza jest i musi być jedna, więc ci co wiedzą, nie kłócą się, bo m.in. nie mają o co; poglądy od biedy mogą być jedne, ale jak wiadomo nie są, więc dorzuć porywcze charaktery i kłótnia gotowa...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Tetryk wkleję swój post jeszcze raz Nawiązanie do tej zagadki. Lecisz samolotem nad Polską ,w ręku trzymasz mapę Polski.Rzucasz ją za okno i spada na ziemię. Mapa zawsze spadnie w taki punkt Polski ,który znajduje sie na mapie. czy z tą zagadką o mnichu ,nie jest podobnie jak w powyższym poście moim.? Po prostu droga powrotna mnicha jest lustrzanym odwzorowaniem drogi z góry,nawet jeśli czasem jest nieliniowa .? Ps. też bede myślała o tej przestrzeni Banacha Pozdro. Edyta.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lekarka
Go
|
Generalnie dążyć trzeba do tego, żeby intuicja, czyli sposób rozumowania, był zgodny z logiką, i aby było to naturalne. ... przeczytać, zrozumieć i wykształcić swoją intuicję w takich formach. Wówczas ta intuicja ma logikę... kłótnie między ludźmi na temat słuszności dwóch sprzecznych ze sobą tez. O czym to świadczy? . Ano o tym, że albo jeden z nich albo obaj się mylą, ale że się kłócą, to widocznie we własnym mniemaniu nikt z nich z osobna się nie myli. Normalny człowiek nie potrzebuje się kłócić, bo wie, że o wiedzę kłócić się nie trzeba, bo jeszcze się taki nie urodził, co by z faktami wygrał, toteż wiedza sama się broni; z kolei o poglądy kłócić się nie warto, bo ponoć każdy ma swoje i często bardzo zakorzenione a jeśli komuś to nie odpowiada, to oskarża się go o brak tolerancji. To jakby się kłócić o słuszność gustów jednych nad drugimi... Wiedza jest i musi być jedna, więc ci co wiedzą, nie kłócą się, bo m.in. nie mają o co; poglądy od biedy mogą być jedne, ale jak wiadomo nie są, więc dorzuć porywcze charaktery i kłótnia gotowa...
Intuicja ma być zgodna z logiką. Może jakaś książka dla mojego (licealnego) poziomu dotycząca pogłębienia logiki? Naprawdę świetny logiczny dowód na irracjonalnośc kłótni . A co do nadmiaru białka to trudno ustalić komuś dokładną (!) ilość białka na dobę. "Nadmiar białka" kwalifikuję do chorób "korytkowych". "nadmiar W" do pastwiskowych. I np. sugerując, że ktoś ma "nadmiar" białka zauważam, że wszedł w jakiś parametr "korytka", a "nadmiar" W sugeruje, że wszedł w jakiś objaw "pastwiska". Zgadzam sie z tym podziałem "koryto"/"pastwisko". Obserwuję jego przydatność w diagnostyce dt. jedzenia..
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
tetryk
Go
|
Może jakaś książka dla mojego (licealnego) poziomu dotycząca pogłębienia logiki?
Ja uczyłem się logiki z trzech książek: 1. http://euclid.trentu.ca/math/sb/pcml/2. http://matwbn.icm.edu.pl/kstresc.php?tom=18&wyd=103. Aleksander Rutkowski - Elementy logiki matematycznej jednak żadnej z nich bym Ci nie polecił, gdyż są "zmatematyzowane" i ich czytanie wymaga pewnego przyzwyczajenia, zresztą ja po nich i tak musiałem sam wiele przemyśleć i nauczyć się samodzielnie tego, jak pewne rzeczy pojmować. Pan Jan Kwaśniewski polecał "Kurs logiki dla prawników" Tadeusza Kotarbińskiego. Nie czytałem tej książki, ale znając inne dzieła autora wnoszę, że i ta jest dobra. Zamierzam po nią sięgnąć jak tylko uporam się z kilkoma innymi, zaległymi pozycjami. Twoje wypowiedzi są bardzo sensowne, więc po co chcesz się doszkalać w takich "fundamentach", kiedy Ty już jesteś na "wyższym poziomie"?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lutonn
Go
|
Nawiązanie do tej zagadki. Lecisz samolotem nad Polską ,w ręku trzymasz mapę Polski.Rzucasz ją za okno i spada na ziemię. Mapa zawsze spadnie w taki punkt Polski ,który znajduje sie na mapie. No nie zawsze
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Nawiązanie do tej zagadki. Lecisz samolotem nad Polską ,w ręku trzymasz mapę Polski.Rzucasz ją za okno i spada na ziemię. Mapa zawsze spadnie w taki punkt Polski ,który znajduje sie na mapie. No nie zawsze Lutonn zawsze, o ile mapy nie zwieje za granicę Polski ,ale przy założeniu ,że spada zawsze na terytorium Polski Lutonn nie ucz "ojca dzieci robić" Sam mistrz mnie uczył matematyki Pamiętam jeszcze jak fachowo tłumaczył.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
tetryk
Go
|
Lecisz samolotem nad Polską ,w ręku trzymasz mapę Polski.Rzucasz ją za okno i spada na ziemię. Mapa zawsze spadnie w taki punkt Polski ,który znajduje sie na mapie. Nie słyszałem o tym wcześniej, ale rzeczywiście tak jest. To wynika "chyba" z takiego popularnego twierdzenia (Banacha o punkcie stałym), w którym za to odwzorowanie zwęrzające, które w nim występuje (niech to będzie T) można wziąć fukcję, która przerzuca dowolny punkt Polski x (który na mapie ma odpowiednik x') w inny punkt Polski y, a mianowicie taki, że ten y jest tam, gdze x' na mapie, czyli tak: T(x)=y=x', później T(y)=z=y' (to = oznacza "pokrywa się"), itd. Mam nadzieję, że napisałem to w miarę jasno... Oczywiście to wszystko działą wtedy i tylko wtedy, jak mapa jest mniejsza od Polski. Co do powiązań z zagadką o mnichach... Nie wiem, nie myślałem o tym.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Tetryk ,może kolejna zagadka Jak znasz jakąś ,to napisz,chętnie pogłówkuję Pozdrawiam.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
tetryk
Go
|
Tetryk ,może kolejna zagadka Jak znasz jakąś ,to napisz,chętnie pogłówkuję Pozdrawiam. W grze można wygrać dokładnie jedną z trzech nagród: samochód, długopis, lub ołówek. Zasady gry: 1. Gracz wypowiada dowolne zdanie. 2. Jeśli to zdanie jest fałszywe, to gracz wygrywa długopis. 3. Jeśli to zdanie jest prawdziwe, to gracz wygrywa samochód lub ołówek. Co należy powiedzieć, żeby wygrać samochód?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Tetryk ,to jest widzę,na logikę.Chodzi o rachunek zdań? (nie za bardzo pamiętam....) . Pomyślę ,daj mi czas.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Co należy powiedzieć, żeby wygrać samochód? To zdanie to : Chcę wygrać samochód . Albo; Nie chcę wygrać ołówka. Tetryk nie jestem pewna na 100% ,więc jak źle to napisz -będę myślała dalej . A jak dobrze ,to zapodaj następną Pozdrawiam.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kodar
Go
|
W grze można wygrać dokładnie jedną z trzech nagród: samochód, długopis, lub ołówek. Zasady gry: 1. Gracz wypowiada dowolne zdanie. 2. Jeśli to zdanie jest fałszywe, to gracz wygrywa długopis. 3. Jeśli to zdanie jest prawdziwe, to gracz wygrywa samochód lub ołówek. Co należy powiedzieć, żeby wygrać samochód ad1. np.jestem gruba, ad2.udowodnij mi,ze to zdanie jest falszywe- jak? ad3.udowodnij mi,ze to zdanie jest prawdziwe-jak? ad4.chce wygrac samochod-to wtedy nie moze byc wypowiedziane dowolne zdanie,ale konkretne stwierdzenie -chce wygrac samochod a nie olowek, co wedlug ciebie jest "dowolne zdanie" ,
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Alino ,tu chodzi o rachunek zdań ,w logice matematycznej (tak przynajmniej myślę). Mam nadzieję ,że dobrze rozwiązałam zagadkę ,a jak nie, to będzie to zgodne z tytułem wątku Ale w sumie świetna zabawa z tymi zagadkami Pozdrawiam !
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kodar
Go
|
Rachunek zdań to dział logiki matematycznej badający związki między zdaniami (zmiennymi zdaniowymi) lub funkcjami zdaniowymi utworzonymi za pomocą spójników zdaniowych ze zdań lub funkcji zdaniowych prostszych. Rachunek zdań określa sposoby stosowania spójników zdaniowych w poprawnym wnioskowaniu. W klasycznym rachunku zdań przyjmuje się założenie, że każdemu zdaniu można przypisać jedną z dwu wartości logicznych - prawdę albo fałsz, które umownie przyjęto oznaczać 1 i 0. Klasyczny rachunek zdań jest więc dwuwartościowym rachunkiem zdań. W rachunku zdań treść rozpatrywanych zdań nie ma znaczenia, istotna jest jedynie ich wartość logiczna. Wartość logiczną zdań złożonych powstałych przez zastosowanie spójników zdaniowych określa funkcja prawdy, związana z każdym spójnikiem zdaniowym. Wartość ta zależy wyłącznie od prawdziwości lub fałszywości zdań składowych, nie zależy natomiast od ich treści. Szczególną rolę w rachunku zdań odgrywają takie zdania złożone, dla których wartość logiczna jest równa 1, niezależnie od tego, jakie wartości logiczne mają zdania proste, z których się składają. Takie zdania nazywa się prawami rachunku zdań lub tautologiami. Czy o to ci chodzi Elmo
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
W rachunku zdań treść rozpatrywanych zdań nie ma znaczenia, istotna jest jedynie ich wartość logiczna. Wartość logiczną zdań złożonych powstałych przez zastosowanie spójników zdaniowych określa funkcja prawdy, związana z każdym spójnikiem zdaniowym. Czy o to ci chodzi Elmo No własnie, mnie się wydaje ,że do tej zagadki pasuje rachunek zdań ,ale niech się wypowie forumowy profesor od matmy -tetryk ,który jest na bieżąco Wiem ,że jeszcze są jakieś funktory itp itd. Zobaczymy ,jakby było dobrze ,to niech zapoda następną . PS.Alino wciągasz sie w zagadki ? Super zabawa jak dla mnie . Pozdrawiam
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
tetryk
Go
|
To zdanie to : Chcę wygrać samochód . Albo; Nie chcę wygrać ołówka.
"Chcę wygrać samochód". Jeśli naprawdę chcesz, to wylosują Ci samochód albo ołówek bo powiedziałaś zdanie prawdziwe i nie koniecznie dostaniesz samochód, jak powiedziałaś zdanie, które nie jest prawdziwe, to dostaniesz długopis i klops. Z tych samych powodów odpada Twoja druga propozycja... Rozwiązanie jest więc inne. ad1. np.jestem gruba, ad2.udowodnij mi,ze to zdanie jest falszywe- jak? ad3.udowodnij mi,ze to zdanie jest prawdziwe-jak?
Generalnie przyjmuje się za zdanie te i tylko te wypowiedzi twierdzące, których prawdziwość lub fałszywość można weryfikować... Nie wiem czy jesteś gruba czy nie, bo niby skąd mam to wiedzieć? ad4.chce wygrac samochod-to wtedy nie moze byc wypowiedziane dowolne zdanie,ale konkretne stwierdzenie -chce wygrac samochod a nie olowek, co wedlug ciebie jest "dowolne zdanie"
To ad.4 odnosi się do czego? Z tego co pisałem wyżej wiesz co rozumie się przez zdanie, a więc i dowolne zdanie. No własnie, mnie się wydaje ,że do tej zagadki pasuje rachunek zdań ,ale niech się wypowie forumowy profesor od matmy -tetryk ,który jest na bieżąco Po pierwsze ja nie jestem żaden profesor. Po drugie jak rozwiązywałem tą zagadkę to nie myślałem, czy to jakiś rachunek zdań, jakieś funktory czy jeszcze coś innego (w ogóle taka klasyfikacja nauki nigdy nie była mocną stroną). Ot, po prostu, przeczytałem, pomyślałem, rozwiązałem. Chociaż jak teraz o tym mówisz, to rzeczywiście, to taki rachunek zdań...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
tetryk
Go
|
Przykłady zdań: - Jutro będzie świecić słońce. - Jestem łysy. - Mam czerwony samochód. - 2+2=4.
Przykłady wypowiedzi nie będących zdaniami: - Idź do domu. - Ile mam lat? - Ile to jest 2+2? - Oblicz mi ile to jest 2+2.
itd.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Po pierwsze ja nie jestem żaden profesor.
Czyli wypowiedziałam zdanie fałszywe ,które zarazem było żartem ,które nie miało w swoim zamiarze nikogo urazić. Po drugie jak rozwiązywałem tą zagadkę to nie myślałem, czy to jakiś rachunek zdań, jakieś funktory czy jeszcze coś innego (w ogóle taka klasyfikacja nauki nigdy nie była mocną stroną). Ot, po prostu, przeczytałem, pomyślałem, rozwiązałem. Chociaż jak teraz o tym mówisz, to rzeczywiście, to taki rachunek zdań...
A mnie jakoś od razu to przyszło na myśl ,sama nie wiem ,jakos mi się skojarzyło ,choć nigdy tego w szkole nie miałam ,a tylko kiedyś obiło mi się o uszy
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Przykłady zdań: - Jutro będzie świecić słońce. - Jestem łysy. - Mam czerwony samochód. - 2+2=4.
To są zdania twierdzące że; będzie jutro świecić słońce ,że się jest łysym ,że się ma czerwony samochód i 2+2 =4. [qoute] Przykłady wypowiedzi nie będących zdaniami: - Idź do domu. - Ile mam lat? - Ile to jest 2+2? - Oblicz mi ile to jest 2+2. itd. To w matematyce ,nie są to zdania? a ja myślałam ,że : ad.1 -to zdanie rozkazujące. ad.2-to zdanie pytające. ad.3-zdanie pytające ad.4-zdanie rozkazujące. W takim razie jeśli to nie są zdania (w matematyce czy w ogóle ) , to czym są te wypowiedzi ? Bo z kolei na j.polskim (jak pamiętam z podstawówki)człowiek uczył się o zdaniach twierdzących,pytających i rozkazujących .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|