Strony: [1]
|
|
|
Autor
|
Wtek: chrypka (Przeczytany 9373 razy)
|
betan
Go
|
Od 1 marca br. jestem na diecie optymalnej. Od około tygodnia pojawiła się nie mijająca chrypka. Przypuszczam, że moze to wynikać ze spożycia dużej ilości nabiału. W ciągu dnia wypijam około 0,5 - 1 szklanki mleka, 200g śmietany, ser żółty czasami biały. Wcześniej spożycie mleka zamykało się na 1 szklance tygodniowo, a moim głównym pożywieniem były tosty i ryż. I jeszcze jedno. Nie mogę się jeszcze przekonać do spożycia tłustego boczku czy podgardla. Przemycam więc tłuste mięso w gołąbkach, krokietach, czy kotletach mielonych. Jednakże tłuszcze uzupełniam głównie śmietaną czy masłem. Czy to jest ok?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tymon
Go
|
Proponuję nie jeść codziennie produktów mlecznych takich jak śmietana, mleko, czy masło. Tłuszcz to może być też oliwa, smalec, tłusty boczek. Chyba najlepiej od początku jeść w sposób jak najbardziej urozmaicony. Mleczne i pieczywo mogą uczulać.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
betan
Go
|
Tak jestem alergikiem, ale nie dotyczyło to nigdy alergii pokarmowej tylko wziewnej. Odstawię na jakiś czas produkty mleczne, by stwierdzić przyczynę tej uciążliwej chrypki. Wchodzimy przecież w okres szczególnego pylenia roślin, więc ta chrypka może być wynikiem podrażnienia. Będzie mi jednak trudniej uzupełniać dobowe zapotrzebowanie na tłuszcze. Zwłaszcza w pracy, gdzie pijałam kawę z dużą ilością śmietanki czy jadłam chleb optymalny z masłem.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
toan
Go
|
Od 1 marca br. jestem na diecie optymalnej. Nie, nie jesteś na Diecie Optymalnej, a tylko tak Ci się wydaje. I przez to taka dieta "optymalna" może Ci nawet zaszkodzić!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
betan
Go
|
Toan, masz wyjątkowy dar do pochopnego oceniania ludzi ... i nie pierwszy raz na tym forum. Przepraszam, jeśli moje skróty myślowe wprowadzają kogoś w błąd, ale chcę tym podkreślić pewien konkretny problem. To, że piszę o śmietanie i maśle to nie znaczy, że nie jadam jajecznicy na boczku czy tłustej golonki. A czyżby produkty mleczne, jw. nie były wpisane w skład dziety optymalnej?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kodar
Go
|
na diecie najwazniejsze sa prop.BTW jezeli sie o nich nie wspomina, czytajacemu trudno jest okreslic czy to dieta,czy zwykle pojadanie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
betan
Go
|
Staram się zachować proporcje zgodne z zasadamii DO i nie przekraczać 50 g węglowodanów na dobę (mam 55 kg). Przyznam jednak że bywają dni, kiedy proporcje białka i tłuszczu wynoszą 1: 2, a sporadycznie ilość węglowodanów jest wyższa (np obiadek u mamy i nie ma wyjścia )
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
toan
Go
|
Toan, masz wyjątkowy dar do pochopnego oceniania ludzi ... i nie pierwszy raz na tym forum. NIGDY NIKOGO nie oceniam, bo mi to nie jest potrzebne do szczęścia . A jeśli mnie, ktoś sobie oceni, na podstawie tego co piszę - tym bardziej mnie to nie intresuje... "Z urzędu" - muszę czytać to Forum i czasm się odezwę, ale żeby zaraz "oceniać" i to obce osoby - normalnie pełen ban, za złamanie "regulaminu" tego Forum mi się należy . A najgorsze, że nawet mnie to nie martwi... Chyba się zbanuję
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
toan
Go
|
I właśnie dlatego MUSZĘ się zajmować tym serwisem osobiście.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
zdrowa
Go
|
Toan, masz wyjątkowy dar do pochopnego oceniania ludzi ... i nie pierwszy raz na tym forum. Przepraszam, jeśli moje skróty myślowe wprowadzają kogoś w błąd, ale chcę tym podkreślić pewien konkretny problem. To, że piszę o śmietanie i maśle to nie znaczy, że nie jadam jajecznicy na boczku czy tłustej golonki. A czyżby produkty mleczne, jw. nie były wpisane w skład dziety optymalnej?
"I Nie mogę się jeszcze przekonać do spożycia tłustego boczku czy podgardla. " "To nie znaczy, że nie jadam jajecznicy na boczku." Goląbki czy krokiety są optymalne? Chyba nie. To też nie powinnaś się denerwować.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tomkiewicz
Go
|
Goląbki czy krokiety są optymalne? Chyba nie. Przecież można zrobić optymalne gołabki - bez ryżu, sam farsz z cebulką, marchewką, pieczarkami, zawinięty w liść kapusty. Ja na początku bawiłam się w wyliczanie ile W będzie jak dam 25 g ryżu na 2-4 gołabki. Później całkiem z ryżu zrezygnowałam. Smakują jeszcze lepiej M
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
betan
Go
|
Gołąbki bez lub z niewielką ilością ryżu a za to dużo tłustego mięsa są ak najbardziej optymalne. Podobnie krokiety, jeśli wykorzystasz do ich zrobienia naleśniki optymalne. Wykonując każdą potrawę po raz pierwszy trzeba liczyć BTW a przy następnym razie to już z górki. Tak właśnie tworzę swoje przepisy wg własnych upodobań smakowych.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
lekarka
Go
|
Przecież można zrobić optymalne gołabki - bez ryżu, sam farsz z cebulką, marchewką,
Normalnie rewelacja! Mielone wołowo-wieprzowe(250g)+ 4 marchewki+1/5 urartej białej kapusty+pora+4 cebule. Wszystko podsmażyć na oliwie (?). Nałożyłam wszystko na sito, sok+oliwa odciekło (=sos). Do sosu dodałam pomidory. Farsz zawinęłam w liście kapusty białej. Itd. Marishka - jesteś geniaaalna!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tomkiewicz
Go
|
W takim razie zdradzę jeszcze "tajemnicę" moich słynnych gołąbków, które podbiły i Amerykę i Polskę Wymagają trochę więcej czasu, ale jak wtedy smakują! Po zawinięciu farszu w liść kapusty zawsze porządnie smażę takie gołąbki (na złoty kolor) na dobrze rozgrzanym smalcu. Tak obsmażone wstawiam potem do piekarnika i piekę na małym ogniu conajmniej z godzinę. Sos przyrządzam osobno albo podaję z kwaśną śmietaną. Gołąbki wychodzą wyjątkowo tłuściutkie, a kapusta dosłownie rozpływa się w ustach Chyba już sama sobie narobiłam smaku M
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|
Strony: [1]
|
|
|
|