forum.dr-kwasniewski.pl
Witamy, Go. Zaloguj si, lub zarejestruj prosz.
2024-11-27, 17:42:02

Zaloguj si podajc nazw uytkownika, haso i dugo sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
1. Żywienie Optymalne należy rozpocząć od razu w pełnym zakresie, bez żadnego okresu przejściowego.
669806 wiadomoci w 4061 wtkach; wysane przez 34 uytkownikw
Najnowszy uytkownik: root
* Strona gwna Pomoc Szukaj Kalendarz Zaloguj si Rejestracja
+  forum.dr-kwasniewski.pl
|-+  Działy Forum
| |-+  Dieta Optymalna
| | |-+  Pomocy
« poprzedni nastpny »
Strony: 1 2 [3] 4 5 6 7 8 ... 10 Do dou Drukuj
Autor Wtek: Pomocy  (Przeczytany 94081 razy)
Tymon
Go


Email
Odp: Pomocy
« Odpowiedz #40 : 2007-03-28, 14:49:00 »

Do Bruforda: Tak myślisz?... Shocked Naprawdę?...  Very Happy
Do Elmo: Najśmieszniejsze jest to, że autorzy w/w książek nie poprzestają na jednej publikacji, tak jakby zagadnienie wymagało stałego uaktualniania.  Very Happy
Zapisane
Tomkiewicz
Go


Email
Odp: Pomocy
« Odpowiedz #41 : 2007-03-28, 14:53:01 »

Można powiedzieć, że tak samo jak istnieją tysiące książek o różnych nie przynoszących korzyści cud-dietach, wśród których książki JK radykalnie się wyróżniają, tak samo istnieją tysiące cudownych poradników psychologicznych, które niczemu nie służą. To chyba jest normalne i oczywiste?  

Jest też coś takiego, jak PRAWDA. Tyle, że prawdę o żywności i procesach biochemicznych jakoś łatwiej człowiekowi zaakceptować niż prawdę o własnym umyśle, sterujących nim mechanizmach, procesach wyparcia i innych takich tam "nieprzydatnych dla człowieka informacjach".

M
Zapisane
elmo
Go


Email
Odp: Pomocy
« Odpowiedz #42 : 2007-03-28, 14:55:19 »

Do Elmo: Najśmieszniejsze jest to, że autorzy w/w książek nie poprzestają na jednej publikacji, tak jakby zagadnienie wymagało stałego uaktualniania.  Very Happy

No cóż,jest popyt... jest i podaż ... Neutral
Zapisane
Tomkiewicz
Go


Email
Odp: Pomocy
« Odpowiedz #43 : 2007-03-28, 14:58:28 »

Elmo, nie odpowiedziałaś na pytanie, skąd, Twoim zdaniem, bierze się samodzielne myślenie.

M
Zapisane
Tomkiewicz
Go


Email
Odp: Pomocy
« Odpowiedz #44 : 2007-03-28, 15:02:52 »

 czytam np.wszystkie posty lekarki z wielka ciekawoscia

A więc zapewne też z wielką ciekawością czytałaś posty Lekarki na temat tak niezmiernie ważnego związku psychiki i ciała?

M
Zapisane
elmo
Go


Email
Odp: Pomocy
« Odpowiedz #45 : 2007-03-28, 15:03:43 »

Marishka,odpowiedziałam CI .
Moja odpowiedź jest w moich postach.Przeczytaj i wyciągnij wnioski.
Zapisane
Tymon
Go


Email
Odp: Pomocy
« Odpowiedz #46 : 2007-03-28, 15:26:34 »

Cyt. z Marishki: "Jest też coś takiego, jak PRAWDA."
A na czym wg Ciebie opiera się nasz umysł, psychika i zachodzące w nim weźmy na to np. "procesy wyparcia". Z czego to wynika? Jak się dzieje to, że np. coś "wypieramy"? Czy jest to proces psychiczny? Tak, pełna zgoda. A głębiej? Fizyczny? Chemiczny? Biochemiczy, bioelektryczny? Też zgoda. Można oddziaływać na skutek - czyli chorobę. Można też sięgnąć głębiej - do przyczyny (zaburzenia) i zadziałać bioelektrycznie? Przypomina mi się trener NLP, który kiedyś mówił: "Weź sobie wszystko, co ci w Tobie przeszkadza, co wynika z Twoich traumatycznych doświadczeń, zawiń to w srebrzysty papier, obwiąż złotą wstążką, połóż na najwyższej półce w twoim pokoju i zastanów się, czy nie lepiej będzie nie nosić tego bagażu na plecach. Przestań narzekać, zrób coś." To oczywiście duża metafora. Dla mnie DO na tyle usprawnia myślenie, że taki proces zachodzi dużo łatwiej.
Zapisane
Tomkiewicz
Go


Email
Odp: Pomocy
« Odpowiedz #47 : 2007-03-28, 15:32:16 »

"Weź sobie wszystko, co ci w Tobie przeszkadza, co wynika z Twoich traumatycznych doświadczeń, zawiń to w srebrzysty papier, obwiąż złotą wstążką, połóż na najwyższej półce w twoim pokoju i zastanów się, czy nie lepiej będzie nie nosić tego bagażu na plecach. Przestań narzekać, zrób coś."

Dla mnie to jest właśnie doskonały opis mechanizmu WYPARCIA i absolutnie się z taką "radą" nie zgadzam. Żeby móc "przestać narzekać", trzeba najpierw zrozumieć dlaczego właściwie na coś narzekamy, skąd to się wzięło i jak można to zmienić. Ale na pewno nie poprzez zawiązanie problemu złotą wstążeczką i wywalenie na półkę...

M
Zapisane
Tymon
Go


Email
Odp: Pomocy
« Odpowiedz #48 : 2007-03-28, 15:43:23 »

Ojej, troszkę nie o to mi chodziło. To była metafora. Chodzi o pełną świadomość, nie o wypieranie. Uświadomienie sobie, że było dużo złych spraw w naszym życiu i koniec, kropka. Wypieranie, to wg mnie (może się mylę) udawanie przed sobą, że wszystko jest w porządku. Jest tak i tak - bilans - i co ja mam z tym teraz zrobić? Jak mogę z tym wszystkim funkcjonować? Wtedy okazuje się często, że nie taki diabeł straszny jak go malują - tak było w moim przypadku.
Zapisane
elmo
Go


Email
Odp: Pomocy
« Odpowiedz #49 : 2007-03-28, 15:48:56 »

...Chodzi o pełną świadomość, nie o wypieranie. Uświadomienie sobie, że było dużo złych spraw w naszym życiu i koniec, kropka.


I koniec kropka.
A nie ciągłe przeżywanie,wałkowanie,użalanie sie ,jakby nie było rzeczy innych.
Zapisane
Tomkiewicz
Go


Email
Odp: Pomocy
« Odpowiedz #50 : 2007-03-28, 16:35:50 »

Uświadomienie sobie, że było dużo złych spraw w naszym życiu i koniec, kropka.

I właśnie tu tkwi problem. To, co opisujesz, jest jakby takim "niepełnym" uświadomieniem. Bo co z tego, że wiele osób rozumie, że w ich życiu było dużo problemów? Naprawdę każdy z łatwością może tak powiedzieć: "Dobrze wiem, że miałem trudne dzieciństwo. Zdaję sobie sprawę, że miałem dużo złych przeżyć. Ale to wszystko było dawno temu, teraz jestem innym człowiekiem, a tamte wspomnienia nie mają już żadnego związku z moją teraźniejszością". Czy to jest "uświadomienie sobie" czegokolwiek? Co ono daje? Co dokładnie z niego wynika? W jaki sposób pomaga?

Bo widzisz, takie "uświadomienie sobie" problemu absolutnie go nie rozstrzyga. Dlatego pisałam o uświadomieniu sobie swoich niewygodnych przeżyć/uczuć z przeszłości; nazwaniu ich po imieniu; powiązaniu tych uczuć z konkretnymi osobami, w stosunku do których je mieliśmy; oraz pozwoleniu sobie na pełne, świadome przeżycie tych uczuć teraz, w wieku dorosłym. W takim procesie najlepiej pomaga obecność empatycznego świadka, czyli osoby, która potrafi wysłuchać, przyjmując Twoją stronę. Bardzo mało jest takich psychologów, dlatego ich "terapia" często zawodzi. Większość zachowuje neutralność, a nawet broni rodziców, sugeruje "pogodzenie się" z przeszłością, "wybaczenie" lub nie roztrząsanie przeszłości. Ale przecież w tym wszystkim tak naprawdę chodzi o odnalezienie kontaktu z dzieckiem, które wciąż mamy w sobie, i które w dzieciństwie cierpiało ale jeszcze nie umiało wtedy opowiedzieć o swoim cierpieniu, bólu, wściekłości, lęku. Musiało wówczas pozbyć się tych uczuć, wyprzeć je by móc przetrwać. Teraz można do tych uczuć świadomie powrócić, poczuć to, co odczuwało wtedy dziecko, pozwolić sobie na słuszny gniew wobec tych, którzy to dziecko krzywdzili (fizycznie, psychicznie, ignorując, szantażując, etc.). Można śmiało, głośno powiedzieć o tym, nie bojąc się konsekwencji. Można poczuć wielką empatię do tego dziecka z przeszłości, przytulić je w sobie, pokochać, uświadomić sobie, że to też byłem ja, a nie jakaś istota oderwana od mojej rzeczywistości.

To naprawdę nie jest ani szybki ani też łatwy proces. Ale to jest powrót do siebie. Kiedy w ten sposób wreszcie przeżyjemy swoje urazy z dzieciństwa, kiedy zrozumiemy, że mieliśmy pełne prawo czuć gniew, lęk, smutek, samotność, ból, wściekłość ale musieliśmy je wyprzec, kiedy uświadomimy sobie, że tamto dziecko nie zasługiwało na takie traktowanie i jak bardzo musiało przez to cierpieć, wtedy te uczucia same nas opuszczą. Nieuświadomione lub źle ukierunkowane ciągle w nas siedzą i zatruwają nasz organizm. Świadomie, w pełni przeżyte wreszcie odejdą. A więc nie da się je związać i wrzucić na półkę, lecz można je nazwać, zrozumieć i wreszcie przeżyć. Ważne też jest by zrozumieć, jaki wpływ te wszystkie stłumione uczucia miały na nasze późniejsze życie, na kształtowanie naszej osobowości.

Marishka
Zapisane
elmo
Go


Email
Odp: Pomocy
« Odpowiedz #51 : 2007-03-28, 16:53:36 »

Cytuj

... i które w dzieciństwie cierpiało ale jeszcze nie umiało wtedy opowiedzieć o swoim cierpieniu, bólu, wściekłości, lęku. Musiało wówczas pozbyć się tych uczuć, wyprzeć je by móc przetrwać. Teraz można do tych uczuć świadomie powrócić, poczuć to, co odczuwało wtedy dziecko, pozwolić sobie na słuszny gniew wobec tych, którzy to dziecko krzywdzili (fizycznie, psychicznie, ignorując, szantażując, etc.).

No,teraz dzieci są w bardziej "komfortowej" sytuacji,bo w odróżnieniu od tamtych baaaaardzo złych czasów  Shocked ,mogą odpyskować rodzicom,mogą sobie pozwolić na agresję w stosunku do rodziców poprzez np. takie... niewinne kopanie,wierzganie,plucie itp.

Cytuj
To naprawdę nie jest ani szybki ani też łatwy proces. Ale to jest powrót do siebie. Kiedy w ten sposób wreszcie przeżyjemy swoje urazy z dzieciństwa, kiedy zrozumiemy, że mieliśmy pełne prawo czuć gniew, lęk, smutek, samotność, ból, wściekłość ale musieliśmy je wyprzec, kiedy uświadomimy sobie, że tamto dziecko nie zasługiwało na takie traktowanie i jak bardzo musiało przez to cierpieć, wtedy te uczucia same nas opuszczą. Nieuświadomione lub źle ukierunkowane ciągle w nas siedzą i zatruwają nasz organizm.

Ale UWAGA!
Niektórym może zabraknąć czasu ,sądząc po tym co piszesz Marishko ,proces ten może ciągnąć sie latami,a przecież nie żyjemy wiecznie  Confused

 
Zapisane
Tomkiewicz
Go


Email
Odp: Pomocy
« Odpowiedz #52 : 2007-03-28, 17:03:22 »

Niektórym może zabraknąć czasu ,sądząc po tym co piszesz Marishko ,proces ten może ciągnąć sie latami,a przecież nie żyjemy wiecznie  Confused

Nie martw się, większość nawet nie próbuje podjąć się takiego procesu. Bowiem łatwiej jest żyć biernie i bez najmniejszej nawet odrobiny samorefleksji. Każdy ma wybór, czy chce żyć w zgodzie ze swoimi uczuciami, czy oszukiwać siebie i innych. To tak jak z ŻO - JK powiedział, co wiedział, a reszta ma wybór, czy zastosować ŻO w swoim życiu, czy nie. Proste.

M
Zapisane
elmo
Go


Email
Odp: Pomocy
« Odpowiedz #53 : 2007-03-28, 17:15:54 »


Straszne musi być to życie "w zgodzie" z własnymi uczuciami,kiedy przez cały niemalże jego okres wałkuje ,przeżywa się jedno i to samo z książkami psychologicznymi w ręku .To musi być udręka, jeśli przeżywa się traumatyczne zdarzenie przez cały czas  Confused
To jest moje zdanie.


Zapisane
Bruford
Go


Email
Odp: Pomocy
« Odpowiedz #54 : 2007-03-28, 18:11:38 »

Do Bruforda: Tak myślisz?... Shocked Naprawdę?...  Very Happy

Tylko pytam czy nie wziąłeś tego pod uwagę? Very Happy
Zapisane
kodar
Go


Email
Odp: Pomocy
« Odpowiedz #55 : 2007-03-28, 18:16:15 »

          nieustanne walkowanie przeszlosci,powoduje,ze zapominamy o terazniejszosci,
dlatego nie mozna tego co bylo wczesniej nosic w naszej psychice przez reszte  zycia,
zyjemy taraz i tutaj i powinnismy pamietac o naszych potrzebach obecnych,
zostawianie wypelnienia naszej aktualnej potrzeby nie szkodzac sobie i innym  na potem, powoduje frustracje psychiczne
Zapisane
Tomkiewicz
Go


Email
Odp: Pomocy
« Odpowiedz #56 : 2007-03-28, 19:00:41 »

         nieustanne walkowanie przeszlosci,powoduje,ze zapominamy o terazniejszosci,

A w którym miejscu była mowa o "nieustannym wałkowaniu przeszłości", bo ten fragment umknął mojej uwadzę. Chyba, że jednak nigdzie o tym mowy nie było?

Wydaję mi się, że przeoczyłyście dośc istotną informację. Być może nawet najważniejszą. Napisałam: "Nieuświadomione lub źle ukierunkowane ciągle w nas siedzą i zatruwają nasz organizm. Świadomie, w pełni przeżyte wreszcie odejdą." Wcześniej też napisałam,  że "same nas opuszczą". Owszem, można "nieustannie wałkować" swoje wspomnienia, tyle, że to nie ma absolutnie NIC wspólnego z uświadomieniem sobie i przeżyciem swoich wypartych uczuć z przeszłości, a właśnie o tym pisałam.

dlatego nie mozna tego co bylo wczesniej nosic w naszej psychice przez reszte  zycia

Dlatego najlepiej jest uświadomić sobie i wreszcie przeżyć "to co było wcześniej", by nie mieć już takiej potrzeby noszenia tego bagażu w psychice. Przecież dokładnie o tym był mój poprzedni post. Świadomie przeżyć, nie wyprzeć!

M

P.S. Kodar, jak zwykle unikasz odpowiedzi na konkretne pytania...
Zapisane
lekarka
Go


Email
Odp: Pomocy
« Odpowiedz #57 : 2007-03-28, 19:10:10 »

Gdyby ludzie wiedzieli, że to takie proste... Nie byłoby całej psychologii, psychiatrii, medycyny innej niż urazówka... Sparafrazowałem Klasyka i całkowicie się z Nim zgadzam.

A ja nie  Smile .

urazach, które nie mogły zostać wtedy wyartykułowane i musiały zostać wyparte (bez możliwości takiego wyparcia żadne dziecko nie byłoby w stanie przeżyć

Tak jakoś ma uzasadnienie nie jedna nienaukowo-bezwiedzowa  książka przekładająca myślokształt na chorobę. Fajne. Byle logiczne i powtarzalne. Tak by inni "załapali".

że to forma terapii zastępczej

Proszę o innych metodach przyjemnych terapii zastępczych  Smile i terapii zajęciowych  Surprised .

Nie znalazłam w żadnym "poradniku" psychologicznym wzmianki o żywieniu  Confused

I to mnie martwi (przesadzam). Nie zna ktoś jakiegoś normalnego-inaczej psychiatry zajmującego się reakcjami z odstawienia?

       Belian,
  umialbys znalesc  odpowiedz na twoje dolegliwosci nie proszac nikogo o pomoc,

Napisał o formie diety ułatwiającej wyleczenie. Ta jednak forma (zasugerowana przez Ciebie Belian) nie daje likwidacji dolegliwości "na wczoraj". Jedynie w bliżej nieokreślonym terminie. Za 2 mc, za pół roku? za rok? Nie namierza "winnego". By się mu przyjrzeć jak powiedzałby psychiatra. We wstępie do Psychiatrii dla lekarzy (podręcznik) pisze : POZNANIE WROGA JEST WSTĘPEM DO JEGO ... eliminacji (nie koniecznie na drodze wojny, możliwa współpraca).
Masz wybór Belian.

mechanizmu WYPARCIA...

Niestety bolą  Sad przeżyte ŚWIADOMIE (zrozumienie itd)  pozwalają "zrzucić w przepaść"(hebrajskiego, innych hebrajskich słów nie znam  Shocked).
Zapisane
Tomkiewicz
Go


Email
Odp: Pomocy
« Odpowiedz #58 : 2007-03-28, 19:22:38 »

Niestety bolą  Sad przeżyte ŚWIADOMIE (zrozumienie itd)  pozwalają "zrzucić w przepaść"(hebrajskiego, innych hebrajskich słów nie znam  Shocked).

Skróty myśłowe Smile  Chciałam lepiej zrozumieć, co wg. Ciebie "boli"? Bo owszem, świadome przeżywanie urazów/uczuć z przeszłości bardzo boli, ale ten ból trwa dość krótko (właśnie dlatego, że jest to świadome). I to jest zrozumiałe. Natomiast wyparcie boli o wiele dłużej, ponieważ objawia się w postaci różnych chorób, dolegliwości, agresji wobec siebie czy nieświadomego krzywdzenia innych, etc.

M
Zapisane
elmo
Go


Email
Odp: Pomocy
« Odpowiedz #59 : 2007-03-28, 19:27:38 »


Wydaję mi się, że przeoczyłyście dośc istotną informację. Być może nawet najważniejszą. Napisałam: Nieuświadomione lub źle ukierunkowane ciągle w nas siedzą i zatruwają nasz organizm.
M

Widocznie ,to dotyczy Ciebie ,bo non stop wałkujesz jedno i to samo,to ciągle w Tobie siedzi i Cię zatruwa.
I bardzo proszę Cię ,żebyś mi na przyszłość nie przypisywała swoich uczuć.
Zapisane
Strony: 1 2 [3] 4 5 6 7 8 ... 10 Do gry Drukuj 
« poprzedni nastpny »
Skocz do:  

Dziaa na MySQL Dziaa na PHP forum.dr-kwasniewski.pl | Dziaajce na SMF 1.0.8.
© 2001-2005, Lewis Media. Wszystkie prawa zastrzeone.
Prawidowy XHTML 1.0! Prawidowy CSS!
Strona wygenerowana w 0.041 sekund z 18 zapytaniami.