MORGANO
Go
|
DOKTOR JAN KWAŚNIEWSKI (79) ODPOWIADA NA LISTY CZYTELNIKÓW KTÓRE UKAZYWAŁY SIĘ NA ŚLĄSKU W KATOWICACH W DZIENNIKU ZACHODNIM Zebrał i przepisał. Morgano
"Mam 50 lat, nie choruję, cholesterol w normie. Instynktownie stosuję w naszym odżywianiu tłuste jedzenie, ale przecież nie w pełni. Problemy ma natomiast mój mąż. Przy 1,82m wzrostu waży 116 kg. Palenie rzucił 7 lat temu. Niedawno miał nierówne bicie serca. Wiem, że źle się czuje, przy tym mało się rusza, nie chce chodzić na spacery. Żadne diety nie pomagają. Jestem przekonana, że obniżenie wagi ciała doskonale wpływa na psychikę męża" Z. M.
Mąż Pani waży o około 40 kg za dużo. Przyczyną otyłości u męża, zaburzeń rytmu serca, niechęci do ruchu i jego psychiki, którą jak ocenia Pani, dobrze byłoby "poprawić", jest określony, niekorzystny model żywienia. Różnica między szczupłym a otyłym jest taka, że szczupły może mieć zdrową czynność umysłu, podczas gdy u otyłego jest to absolutnie wykluczone. Żywienie optymalne usunie nadwagę i wpłynie korzystnie na psychikę męża, bowiem czynność i sprawność mózgu u człowieka zależy głównie od odżywiania. Przy "zdrowym" anatomicznie mózgu zależy tylko od odżywiania. Kilka tysięcy lat temu w Egipcie elity zaczynały się degenerować. Oni sami o tym nie wiedzieli. Mogli to dostrzec tylko ludzie o bardzo sprawnych umysłach, a takimi byli tylko kapłani izraelscy od Mojżesza począwszy. Napisali tak: "Zaistnieć zgłupieli Książęta Soańscy, mądrych radców faraonowych rada zgłupiała. Roztyli się, lśnią się i innych w złościach przewyższają. I najemnice jego są jako cielce utuczone i oni nie ostoją się, uciekną społem, bo czas porażki przyszedł na nich". I bezbłędna, bo oparta na wiedzy przepowiednia dla Egiptu, która nadal jest aktualna: „pobłądzi Egipt w każdej swojej sprawie tak, jako błądzi pijany" - Biblia. Nasz naród błądzi też, jako pijany od kilkuset lat, najbardziej błądził w czasach saskich, obecnie również błądzi, jak stale pijany. I musi nadal błądzić, jeśli nie potrafi usunąć swej chorej czynności umysłu. Od dawna jest sposób, ale nie ma sposobu na to, aby ludzie potrafili ten sposób zrozumieć. Dlatego żywienie optymalne podejmują bardzo chorzy, szukający ostatniej deski ratunku i znajdujący ją. Rozumniej jest wcale nie włazić do wody, czyli nie chorować. Świadomie podejmują żywienie optymalne ludzie zdrowi, ale o znacznie bardziej sprawnych umysłach: po prostu chcą być zdrowymi, bez raka i miażdżycy, bez Alzheimera, bez stresów, bez lęków, bez umysłu niewolnika a z umysłem Człowieka. Sprawność mózgu zależy prawie wyłącznie od odżywiania. Wystarczy "odżywić" go alkoholem, a po chwili człowiek "błądzi w każdej sprawie swojej jako pijany". Najbardziej korzystnie wpływają na czynność mózgu tłuszcze i wartościowe białka w pożywieniu, węglowodany zawsze działają szkodliwie. Czynność mózgu człowieka jest tym sprawniejszą, czym więcej spożywa on produktów pochodzenia zwierzęcego, a mniej produktów pochodzenia roślinnego. Objawem świadczącym o poziomie spożycia produktów zwierzęcych jest poziom kwasu moczowego w surowicy krwi. Jest on większy, gdy człowiek spożywa więcej produktów pochodzenia zwierzęcego, a mniejszy, gdy mniej. Najmniejszy jest, u wegetarian, którym tylko wydaje się, że żyją. Przed kilkoma laty otrzymałem z zagranicy list od pewnego profesora stosującego moje żywienie optymalne od 16 lat. W zakończeniu listu napisał: " Gdyby udało się Panu wynaleźć lekarstwo na głupotę ze skutkiem natychmiastowym i piorunującym to proszę mi przesłać, bo na żywienie optymalne już dla nich za późno". Nie było, nie ma i nie będzie lekarstwa na głupotę działającego natychmiastowo i piorunująco. Ale jest sposób. Żywienie optymalne jest takim sposobem na głupotę, ale działa powoli. Od kilku miesięcy u młodszych, do kilku lat u ludzi w wieku podeszłym, z zaawansowaną miażdżycę, zwłaszcza tętnic mózgowych. Dlatego u męża będzie Pani mogła oczekiwać nie tylko spadku wagi i pojawienia się ochoty do wysiłków fizycznych, ale zupełnej i korzystnej zmiany w czynności jego umysłu. JAN KWAŚNIEWSKI
" Uważam, że Pańska teoria jest wielce kontrowersyjna, lecz zarazem bardzo ciekawa. Jest ona również zapewne nadzieją dla tych wszystkich chorych, którym nie jest w stanie pomóc medycyna konwencjonalna. Myślę, iż w gronie takich ludzi powinien Pan szukać zwolenników swojej teorii. Również i ja do tego grona się zaliczam. Mam 35 lat, od 10 lat cierpię na niewydolność nerek i poddaję się dializie dwa razy w tygodniu. Czy uważa Pan, że dieta, którą stosuję i którą zaleca medycyna konwencjonalna, jest optymalną? Pacjent dializowany
Od czasów popełnienia przez naszych przodków tak zwanego grzechu pierworodnego, ludzie wymyślili miliardy różnych teorii na każdy temat. Nie chodzi tu o teorię. Tych było zbyt dużo. Chodzi o wiedzę ścisłą, potwierdzoną w badaniach naukowych, sprawdzona na wielu tysiącach ciężko chorych ludzi. Warunki nie teorii, a wiedzy spełnia właśnie żywienie optymalne. Niedawno w wywiadzie Stanisław Lem powiedział: "Nadzieje na rozkwit nauki polskiej są pod zdechłym azorkiem" - i ma rację. Właśnie, dlatego, że nasza nauka jest układana, powiela tylko to, co już gdzieś było, nie dopuszcza do żadnej kontrowersji. Pisałem już, że ścisłe kryteria człowieka rozumnego (wiedzącego) Spełniali praktycznie tylko Stanisław Staszic i ks. Prof. Włodzimierz Sedlak. To, co oni pisali, czy mówili miało swoje źródło w rozsądku. A tego ludziom brak. Co na temat kontrowersyjności pisał Sedlak? - "Tak wiele jest pomników i popiersi niekontrowersyjnych, a przecież kontrowersyjni byli kiedyś oni wszyscy. Kontrowersja w nauce jest zawsze czymś większym, niż dogmatyczne przekonanie. Głupszych od siebie nigdy nie nazywamy kontrowersyjnymi. Nie ma wejścia w naukę bez kontrowersyjności. Taki jest paradygmat w nauce." W piśmiennictwie naukowym w Polsce bardzo rzadko publikowane są prace odbiegające od aktualnie obowiązujących poglądów. Jeśli się ( przez przeoczenie komitetów redakcyjnych) czasem pojawiają, są niezauważane pomijane, lub zwalczane Np. w dwóch pracach na temat diety Sippy'ego w leczeniu choroby wrzodowej przy jej długoletnim stosowaniu, zaobserwowano znacznie rzadsze występowanie miażdżycy, a nawet ustępowanie zmian miażdżycowych. Dieta Sippy'ego to około 0,5 litra 30% śmietany na dobę, czyli około 20dkg masła. W klinice kardiologicznej w Lublinie zauważono dwa razy mniejszą śmiertelność we wczesnym zawale serca u chorych palących, w stosunku do niepalących. Tak bywa istotnie. (Nie oznacza to, że trzeba palić!!) W następnym artykule autor musiał swoje obserwacje "odszczekać". Podano bardzo korzystny wpływ diety bogato tłuszczowej u chorych na ostre wirusowe zapalenie wątroby - przeszło bez zauważenia i wyciągnięcia wniosków. Przy żywieniu optymalnym na żółtaczkę zakaźną praktycznie zachorować nie można. Czy dieta stosowana obecnie u chorych na niewydolność nerek jest optymalną? Nie. Może być o wiele lepszą, która umożliwi znacznie rzadsze stosowanie dializ, czasem może spowodować powrócenie czynności nerek oczywiście w zależności od ich stanu i choroby, którą tę niewydolność spowodowała. JAN KWAŚNIEWSKI
|