Strony: 1 [2]
|
|
|
Autor
|
Wtek: dieta mamy karmiacej (Przeczytany 17368 razy)
|
elmo
Go
|
. Ale i tak ponoć jest tu "czyściej" niż sprzed upadku komuny(mieszkam tu od 9 lat). Była komuna-było dużo hut,koksowni ,kopalni itp.Komuna upadła-upadło wszystko. A teraz się zrobiło "uzdrowisko"
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Nelka
Go
|
Najgorsze mleko maki jest lepsze od najlepszego sztucznego. tego się trzymaj. Moje dziecko po odstawieniu od piersi zaczęło strasznie chorować. Gdybym wiedziała, że tak będzie karmiłabym go dokąd by się dało. Pozdrawiam Nelka.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Co ja zauważyłam... Starszą córkę karmiłam piersią i zawsze była drobniutka ,wolno rosła i tak jest do tej pory.Taka kochana moja chudzinka Młodszą córkę karmiłam sztucznym mlekiem ,z przyczyn ode mnie zupełnie niezależnych . Młodsza jest takiej "grubszej kości" ,bardziej "ubita" ,masywniejsza i prawie tego samego wzrostu ,a jest młodsza o 2 lata. Wydaje mi się,że oprócz jakiś predyspozycji genetycznych, takie różnice wynikają ze wczesnego karmienia(czym dziecko było karmione). Ale i tak młodsza córka w porównaniu z niektórymi rówieśnikami jest też moją kochaną chudzinką Absolutnie ,ale to absolutnie nie wolno dawać starszym dzieciom żadnych chipsów. To, po nich dzieci tak ogromnie tyją ,i wyglądają jak "mali-starzy"! W klasie mojej córki jest parę dziewczynek z "brzuchami" i przykro to wygląda -dla mnie... Natomiast dla rodziców, tych "zadbanych" dzieci ,pewnie moje dzieci "przykro" wyglądają
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
baska
Go
|
Moja Mala, jak sie urodzila wazyla 2,7kg. Chudziutka strasznie. Paluszki jak zapaleczki. Po 2 tygodniach juz byla Paczuszkiem I tak jej zostalo do tej pory. Nie jest gruba, nie jest chudzinka. No, ale w koncu musiala odziedziczyc cos po mnie Nie mozemy wszyscy byc przeciez jednakowi.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Flawia
Go
|
karmię piersią i staram się odżywiać wg zasad ŻO. Nie sądzę żebym przekraczała ilości białek i węglowodanów w dobowej dawce, co potwierdza fakt że schudłam do stałej wagi. Dziecko ma skończone 8 miesiecy. Niestety przez te 9 miesięcy dosyć często sie przeziębiałam, katar raz w miesiącu. I to raczej zatokowy, a ja nigdy nie miałam chorych zatok. Tak myślę, że przy zmianie systemu żywienia zmieniaja sie typy chorób. No ale nie powinno być ich wcale? Gdy byłam na DO a nie karmiłam piersią to nie chorowałam wcale. Czyżby to osłabienie odporności wynikało z niedostatecznej ilości białek? Mi sie wydaje że może białka wpływają na hormony, brak równowagi hormonalnej powoduje spadek odporności... Nietypowość moich przeziebien najlepiej obrazuje te ostatnie: wczoraj miałam cały dzień okropną grypę, dziś już jej nie mam wcale, nie biorę lekarstw żadnych... Gdybym była koniem, to nie powinnam pracować w czasie laktacji bo i tak mój organizm ponosi duży wysiłek.. Cóż, pewnie tradycyjne szkodliwe jedzenie oferowało jednak więcej białek przypadkiem.... jestem nieźle umęczona tymi katarami... oczywiście dziś nie ma śladu po strasznym katarze, trwał 1,5 dnia...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
bea561
Go
|
Nie sądzę żebym przekraczała ilości białek i węglowodanów w dobowej dawce, co potwierdza fakt że schudłam do stałej wagi.
Flawia! Jesteś zdrową, młodą , karmiącą kobietą. Masz jeść zachowując proporcje. Masz jeść tyle, abyście Ty i dziecko czuli dobrze. Bardziej obawiać się można niedoboru niż nadmiaru B i W. Matka karmiąca powinna zjadać białka 1,5g/kg wagi/dobę.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
grizzly
Go
|
... Bardziej obawiać się można niedoboru niż nadmiaru B i W. Matka karmiąca powinna zjadać białka 1,5g/kg wagi/dobę...
No prosze, prosze!!! "I Kto to pisze" Nadmiar bielek i weglowodanow jest jednak mniej "straszny" od niedoboru A jeszcze nie tak dawno "glukoza w kroplowce" stanowila realne zagrozenie nawet w "naglych stanach" Ciesz sie, ze zmienilas zdanie, a moze to pomylka? Ad: "Matka karmiąca powinna zjadać białka 1,5g/kg wagi/dobę" Mam nadzieje, ze bedziesz rowniez konsekwentna i zalecasz taka "dawke bialka" z uwzglednieniem fundamentalnej "proporcji BTW" czyli odpowiednio o 50% wiecej tluszczu i weglowodanow do tego zalecanego przez Ciebie bialka Czy moze ja Ciebie zle zrozumialem, wtedy bardzo prosze wyprowadz mnie z bledu, I moze Mama i Malenstwo Odniosa z Twojej porady korzysc po rozwianiu watpliwosci
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sylwiazłodzi
Go
|
Flawia moja rada jest taka pisz przez najbliżesze 5 dni co jesz. Wszystko nawet jesli spróbujesz 1 kostke gorzkiej czekolady czy okruszek chleba jesli to robisz bo ja tak kiedyś zapisywalam wszystko i czasami okazywało się,ze z czymś jednak przesadziłam. Jak chcesz możesz to wysłać do mnie a jak nie to możesz bezpośrednio do lekarki czyli dr.Witoszek. Nie wiem co teraz jesz ale czasami za dużo owocu albo za duzo mlecznych powoduje katar, albo za dużo słodyczy ale to raczej odpada skoro żywisz się optymalnie. Ja czasami kichnę jakby alergicznie jak dodam za dużo dzemu do placków z ziemniaków i jajek albo gdy mam ochotę na same placki ale dodam za dużo jajek w stosunku do ziemniaków bo mój organizm przywyczaił się już że nie daję na kazdy ziemniak jedno jajko tylko mniej więcej i jedno czy dwa jajka mniej w stosunku do całości ziemniaków. Mnie dziś zaszkodził kawałek czekolady z orzechami bo wczoraj chodził za na smak makowca i zjadłam z cukierni i niestety to już nie ten smak co chciałam. Chyba muszę sama upiec coś z makiem. A jeszcze z mniejszą ilościa ciasta które mi zaszkodziło w połączenie z wypitą gorzką czekoladą ze smietaną 36%. To jednak prawda,że mleczne izboża jednego dnia szkodzą bardziej niż jednego dnia mleczne a za następne 5 dni zboza w cieście. Przyczyn alergi, gryp czy kataru może być wiele a skoro sama zauważasz że Ci następnego dnia przechodzi to znaczy że organizm może to złe przerobić ale skoro wraca to znaczy,że nie zauważasz o co chodzi i powtarzanie błędu ponawia reakcję organizmu. Powodzenia. Sylwia.Optymalna wg zaleceń lekarki. .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Flawia
Go
|
dzięki za pomoc. Może to faktycznie za dużo mlecznych rzeczy, bo mąki to nie mam wogóle w menu lub bardzo mało. Jak będę miała chwilkę to poszukam czy może "zatokowcy" mają tu jakiś wątek. Cieszę sie że szybko minęło, pewnie przez to, że prawie nic nie jadłam, nie miałam ochoty za bardzo jeść. A dotychczas dłużej wychodziłam z tego kataru z przyległościami, nawet 2 tygodnie. Na razie więc mam tezę "jak masz katar to nic nie jedz" ale ciiii, bo jeszcze Kwaśniewscy zauważą....
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Flawia
Go
|
bea561, ja na początku, przy noworodku, mialam podobne zdanie do Twojego i nie zdało egzaminu. Dostałam nadwagi i wraz z nią wielu dolegliwości, przez które już nie bylam "młoda i zdrowa", nawet mnie bolała noga gdy chwilę nią nie ruszałam! :lol:zrobiłam się bardzo słaba. a niby też było to jedzenie oparte na DO, ale bez umiaru, każda pobudka nocna była dobra na przekąskę-pocieszycielkę. Razem z ubytkiem wagi ubyły mi tamte nieszczęsne oznaki starości Daleko mi do dbania o linię w trakcie laktacji, organizm sam sobie zachował ok 3 kg do przodu, czuję się dobrze, za wyjatkiem oczywiscie tych dni, gdy najmniejszy błąd w diecie skutkuje zaraz chorobą...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Strony: 1 [2]
|
|
|
|