forum.dr-kwasniewski.pl
Witamy, Go. Zaloguj si, lub zarejestruj prosz.
2024-03-29, 00:28:26

Zaloguj si podajc nazw uytkownika, haso i dugo sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
Na koniec - nie wolno zapominać, że każdy człowiek jest inny i inny jest jego organizm.
658482 wiadomoci w 4058 wtkach; wysane przez 27 uytkownikw
Najnowszy uytkownik: startom
* Strona gwna Pomoc Szukaj Kalendarz Zaloguj si Rejestracja
+  forum.dr-kwasniewski.pl
|-+  Działy Forum
| |-+  Wolne tematy
| | |-+  Jak dobrzy ludzie zamieniają się w złych
« poprzedni nastpny »
Strony: 1 2 3 [4] 5 6 7 8 9 ... 14 Do dou Drukuj
Autor Wtek: Jak dobrzy ludzie zamieniają się w złych  (Przeczytany 118096 razy)
grizzly
Go


Email
Odp: Jak dobrzy ludzie zamieniają się w złych
« Odpowiedz #60 : 2007-04-27, 18:14:34 »

czy jest to możliwe aby Murzyn mówił o sobie ,że jest człowiekiem o jasnej karnacji skóry?

Jest mozliwe!!!!:-)

I czy taki człowiek ,który podaje sie za kogos innego jest ...dwulicowy?

Nie, jest chory na schizofrenie!!!! Shocked
Zapisane
lutonn
Go


Email
Odp: Jak dobrzy ludzie zamieniają się w złych
« Odpowiedz #61 : 2007-04-27, 18:24:31 »

wszystko co najgorsze dla ludzi bierze się od amerykanów.

Halino, powiedz mi proszę, jak to powyżej się ma do tego poniżej:

Internet i pralka automatyczna to najlepsze rzeczy jakie można było wymyśleć

Wszak i internet i pralka automatyczna to wynalazki... amerykańskie. A więc brak konsekwencji, brak logiki, czy może tylko brak wiedzy?

M
  Baaardzo up-roszczone Cool Laughing Mr. Green
Zapisane
Halina Ch.
Go


Email
Odp: Jak dobrzy ludzie zamieniają się w złych
« Odpowiedz #62 : 2007-04-27, 18:26:30 »

Z Murzyna Albinosa nie zrobisz ale odwrotnie na pewno się uda.
Najlepsze przykłady dwulicowości można znaleść u polityków, a czasami i na forach...
Zapisane
elmo
Go


Email
Odp: Jak dobrzy ludzie zamieniają się w złych
« Odpowiedz #63 : 2007-04-27, 18:33:13 »

Dostałam wyczerpujące informacje   Idea Exclamation  Laughing 

Grizzly'ego post dużo mówi ...ehhh Grizzly  Cool
Zapisane
Tomkiewicz
Go


Email
Odp: Jak dobrzy ludzie zamieniają się w złych
« Odpowiedz #64 : 2007-04-27, 18:52:43 »

                Kilka czynników odpowiedzialnych za tzw. zło :

-   spośród czynników patologicznych nasuwa mi się szczególnie jeden - to np. guz uciskający partię układu limbicznego odpowiedzialną za agresję.

 Zakładając, że genetycznie wszystko jest w porządku, są to :

- wyparcie w nieświadomość szczerych uczuć. Pomaga w tym  wychowanie w kulcie dla  rodziców, niezależnie od tego, jak oni traktują swoje dziecko. Dziecko broni autorytetu rodziców i zwala winę na siebie. Jako osoba dorosła zachowuje się według nieświadomej matrycy, która się powiela na przestrzeni kolejnych pokoleń, o ile nie dojdzie do uświadomienia. Gdy dziecko zostanie we wczesnym stadium pozbawione miłości ale i stanowczych komunikatów na temat naturalnych wartości, w wieku młodzieńczym i dorosłym staje się frustratem, który nie zna siebie i nienawidzi wszystkiego i wszystkich, którzy przypominają mu, kim chciałby być. Koło samoobwiniania dokonuje obrotu. Im bardziej cżłowiek dostrzega w kimś swoje nieświadome pragnienia, tym bardziej nienawidzi - przy tym jednak nigdy się nie przyzna do tego uczucia lub ukierunkuję je werbalnie lub fizycznie w kierunku niewłaściwych podmiotów lub przedmiotów.

-  wychowanie bez miłości i poczucia samodzielności myślenia i działania, czyni człowieka podatnym i sterownym. Dzieła zniszczenia na poziomie fundamentalnym dokonują rodzice, a RESZTY ( o której piszą z uporem wszyscy, którzy "wolą" pominąć aspekt podstawowy)  tzw. ulica, media, grupa, kontekst kulturowy, tradycja oraz wzorce osobowościowe. Dla ludzi wolnych bowiem nie istnieją autorytety lecz ludzie, od których można czerpać dla SIEBIE. Podkreślam, dla siebie i z własnej woli ! Człowiek, któremu odebrano świadomość dostaje w zamian autorytet. Człowiek, który egzystuje świadomie, potrzebuje tylko doświadczenia. Autorytet niczym dla niego nie będzie, o ile sam nie dokona analizy, czy słusznym jest nazywanie kogoś takim mianem. Człowiek wychowany w strachu, bezwzględnym posłuszeństwie - innymi słowy ofiara kindersztuby, rzadko kiedy obróci się przeciwko sprawcom, ale bądźcie pewni, że albo dokona samozniszczenia albo będzie niszczył wszystko na swej drodze, co skojarzy mu się z kimś, kim nie jest a chciałby być.  Wolność dla kogoś takiego będzie kojarzyła się z bezkarnością a życie z utonięciem w idiotycznych rozrywkach i beznadziei używek.

  cdn..

Tomek  
Zapisane
elmo
Go


Email
Odp: Jak dobrzy ludzie zamieniają się w złych
« Odpowiedz #65 : 2007-04-27, 18:56:34 »


- wyparcie w nieświadomość szczerych uczuć.


A czy wyparcie w nieświadomość szczerych uczuć wpływa na podawanie sie za kogos innego?

Jakie jest Wasze zdanie?
Zapisane
kodar
Go


Email
Odp: Jak dobrzy ludzie zamieniają się w złych
« Odpowiedz #66 : 2007-04-27, 18:59:18 »

a szczegolnie wtedy,
gdy umysl bedzie nieodpowiednio odzywiony,
to posiadacz takiego umyslu bedzie czynil co powyzej Cool
Zapisane
Hana
Go


Email
Odp: Jak dobrzy ludzie zamieniają się w złych
« Odpowiedz #67 : 2007-04-27, 19:25:57 »

To wszystko jest względne -co dla jednych dobre dla drugich okazuje sie okrutne.
   Więc punkt widzenia zalezy od miejsca siedzenia .

Rudka, nie wszystko jest aż tak bardzo względne, jak chciało by się widzieć relatywistom (obecnie podobno dość rozpowszechnione zjawisko). Weź konkretne przykłady torturowania i znęcania się psychicznego nad więźniami i na dodatek robienia zdjęć sobie "na pamiątkę". Co w tym było tak naprawdę "dobrego" dla tych, którzy tak zachowywali się wobec więźniów? Skąd takie pomysły na taką formę upokarzania tych ludzi, a przecież wielu z nich nie miało w ogóle nic wspólnego z organizacjami terrorystycznymi?! I dlatego właśnie warto wiedzieć o mechanizmach "zamieniających" przyzwoitego, normalnego człowieka w "bestię". Zwróć uwagę też na to, że np. w Abu Ghraib wcale nie chodziło o żadne zagrożenie dla strażników, takie traktowanie więźniów nie było wcale uzasadnione. Chodziło o zwykłe wyżycie się, danie upustu własnej frustracji kosztem więźniów (bezbronnych, zależnych, wystraszonych), których można było bezkarnie poniżać...

M

...to stosowanie wobec siebie przemocy/bezkarne ponizanie to nic innego jak potrzeba kontroli i dominacji nad innymi, ale co takiego dzieje sie z czlowiekiem, ze chce miec kontrole nad innymi, chce manipulowac innymi, ze chce zawsze byc "na gorze", ze chce zawsze odnosic "zwyciestwo"---bo jesli mu sie uda , jesli wygra wtedy czuje sie psychicznie silny, podbudowany, daje mu  to swietne samopoczucie--to dlatego na swiecie istnieje tyle irracjonalnych konfliktow zarowno na poziomie jednostek, jak i calych narodow.
Zapisane
Tomkiewicz
Go


Email
Odp: Jak dobrzy ludzie zamieniają się w złych
« Odpowiedz #68 : 2007-04-27, 19:47:52 »

 Może jeszcze kilka postaw wobec  pojęcia zła:
 
  - ludzie religijni upatrują zła w działaniu - jak to oni określają - sił nieczystych oraz ludzi w ten czy inny sposób opętanych przez te siły. Mechanizm uznania istnienia takich sił nie wydaje mi się prosty. Uważam, że byty nieistniejące są wygodnym celem "przeniesienia" czy projekcji odpowiedzialności na kogoś lub coś, co wykracza poza cżłowieka i jest siłą od niego niezależną. W chrześcijaństwie mamy obraz człowieka, który popełnił grzech pierworodny skuszony przez szatana i od tej pory wszystko można tłumaczyć ową słabością i działaniem sił nieporównywalnie silniejszych. Pytanie brzmi, ile zła wyrządził dogmat o grzechu pierworodnym ? Dużo, gdyż zakłada się - a ludzi religijnych jest o wiele więcej niż trzeźwo myślacych i czujących -  że człowiek jest zbyt słaby by mieć nad sobą władzę.  Stąd niedaleka droga do usprawiedliwiania się za każdym razem albo swoją grzesznościa i pochodzeniem od pierwszych jakże grzesznych rodziców (motyw prawie każdej religii),  albo wolą bożą (widocznie bóg tak chciał, że Hitler taki był itp) - przy jednoczesnym założeniu O PARADOKSIE !!!  wolnej woli Smile  (to gorzki uśmiech i sardoniczny)  Prawda w moim przekonaniu woglada tak, że religia przechodzi z pokolenia na pokolenie - a jeszcze żadna z nich nie nakazywała szacunku dla człowieka ze względu na cżłowieka. Zawsze na przeszkodzie stał element "przeniesienia" i antropomorfizacji - wielki, potęzny i często surowy bóg. To synonimy postaci rodziców dla prawie każdego dziecka.  Rodzic powinien być dla dziecka mądrym nauczycielem i jednocześnie pogodnym przyjacielem. Drogowskazem, pedagogiem samodzielności oraz  sprawcą swobody.  
   W przeciwnym razie staje się bogiem, osoba nietykalną, pedagogiem strachu i niepewności siebie (ta rodzi nieszczęście). O ile dziecko słucha kogoś takiego i jest mu posłuszne, zawsze robi to ze strachu, nie omieszkając przy tym nazywać to coś szacunkiem.

- druga postawa jest bardzo bierna i bezmyślna. Wynika z przeświadczenia, że skoro zło było zawsze, od samego początku - nie da się go zmniejszyć.   Dziwi fakt, że można było rozwinąć cywilizację techniczną, podczas gdy człowiek nie zrobił właściwie nic, by dokonac postępu w rozwoju uczuć wyższych. Dlatego pięknie pisał Erich Fromm, że  rozwojem technicznym jesteśmy w XXI w, ale jeśłi chodzi o rozwój emocjonalny , tkwimy wciąż w jaskini. Zawsze będzie źle, gdy winę za zło kierujemy na coś " poza domem". Człowiek nie rodzi się z umiejętnością miłości, tej trzeba go nauczyć. Jednak rodzi się z pragnieniem miłości.

- trzecia postawa dotyczy rodziców, którzy nie są zdolni do miłości wobec dziecka , choć wszystkie czynności wobec niego tak nazywają. Gdy ich potomek zacznie upadać, winą obarczają przemoc w mediach, grono pedagogiczne, czynniki pozadomowe. Ci ludzie nawet "Moralność Pani Dulskiej"  potrafią interpretować na opak - taka jest siła nieświadomości. To jak z "Placem Zbawiciela". Większość mówi, że to film o trudnej polskiej rzeczywistości, podczas gdy Krauze stworzył dzieło o rozpadzie związku, gdzie syn jest kompletnie uzależniony od matki, która doprowadza  jego małżeństwo do ruiny. Facet żyje z matką i żoną - ale żonę ma za nic, a strach każe mu byc submisyjnym wobec matki. Siebie "nie widzi", dochodzo do tragedii. Nie ma tu ani zdrowej miłości do matki ani jakiejkolwiek do żony. Niesamowity film, bardzo mądry, bardzo smutny.

cdn....

Tomek
Zapisane
grizzly
Go


Email
Odp: Jak dobrzy ludzie zamieniają się w złych
« Odpowiedz #69 : 2007-04-27, 19:57:36 »

Może jeszcze kilka postaw wobec  pojęcia zła: ...........
cdn....
Tomek

Tomek, przepieknie to napisales  Very Happy

Film koniecznie musze ogladac Very Happy
Zapisane
elmo
Go


Email
Odp: Jak dobrzy ludzie zamieniają się w złych
« Odpowiedz #70 : 2007-04-27, 20:02:54 »


Pisz Tomek pisz  Laughing Już lepiej ,ze piszesz niż miałbyś stac w bramie i pić wino .Z dwojga złego ,ta pisanina jest lepsza  Laughing
Zapisane
elmo
Go


Email
Odp: Jak dobrzy ludzie zamieniają się w złych
« Odpowiedz #71 : 2007-04-27, 20:03:47 »

Grafomania jak zwykle przykrywajaca prawdziwą twarz.
Zapisane
Halina Ch.
Go


Email
Odp: Jak dobrzy ludzie zamieniają się w złych
« Odpowiedz #72 : 2007-04-27, 20:05:00 »


Tomek, przepieknie to napisales  Very Happy



Też nienawidzisz rodziców?
Zapisane
Tomkiewicz
Go


Email
Odp: Jak dobrzy ludzie zamieniają się w złych
« Odpowiedz #73 : 2007-04-27, 23:49:41 »

   Czym jest zło ?

        Nie lubię tego słowa. Źle mi się kojarzy i jest niewiarygodnie "wytarte" ze swego znaczenia. Padło też ofiarą owego przeklinanego przez wszystkich relatywizmu, który teraz ma wyjątkowo chorą prezencję.
       Każdy widzi zło przez własną lupę doświadczeń. Uważam jednak, że pomimo indywidualnej, róznorakiej percepcji zjawiska zła, należy się  temu terminowi ścisłość oparta na faktach, a przynajmniej próba  uściślenia.
      Myślę, że zło jest to taki zespół relacji międzyludzkich, które prowadzą  do spadku kondycji populacji człowieka, zarówno w dziedzinie rozwoju uczuć wyższych jak i w najbardziej pierwotnym, biologicznym sensie.
     
  Brak krytycyzmu jaki cechuje nowoczesne pokolenie, jest równie miażdżący dla rozwoju cżłowieczeństwa jak bezpodstawny krytycyzm.
         Człowiek musi nauczyć się wydawać opinie, wyrażać całą gamę swoich uczuć (zapewniam, że uświadomiona nienawiść mija z szybkością bolida). Powinien myśłec o przyszłości, żyć teraźniejszością i wyciągać naukę z przeszłości. Piękne jest uczucie, gdy coś nas zagniewa, gdy czujemy bezgraniczną fascynację i takież wielkie obrzydzenie. Każde, nawet pozornie niepotrzebne uczucie, gdy jest szczere i świadome  stanowi  pulsującą, drgającą  "life force".  Wielu ludzi boi się przyznać do uczucia wstrętu wobec tego, co obmierzłe. Mnóstwo osób wstydzi się słowa "kocham" i chociaż gdy je wypowiada, jego całe ciało wygina się w zupełnie innej pantomimie.
             Życie świadome oznacza świadome zerwanie ze złem, ale również jest umiejętnością dostrzeżenia w sobie, że JA mogę zabić, zgwałcić, stać się podłym - gdy tylko zatracę kontakt z Życiem w sobie. Gwarancją świadomości jest akceptacja nieświadomości. Zaprzeczenie istnieniu tej sfery, oznacza klęskę i powolne zabijanie albo siebie albo zatruwanie innych. Dla ludzi zyjących w nieświadomości, toksyczni są ludzie mówiący o faktach. Jeśłi ktoś ma wątpliwości co do istnienia części nieświadomej umysłu, niechaj przypomni sobie, jak działa wykrywacz kłamstw. W tym przypadku nieświadomość jest zawsze potężniejsza i dlatego to urządzenie jest skuteczne.
              Życie w wyparciu oznacza potępienie wobec wszystkich, którzy ośmielą się wzbudzić to jakże upierdliwe i męczące nie do końca jasne uczucie pragnienia, niezaspokojonego pragnienia, które dawno temu  ktoś bardzo ważny zamordował.
       Mówię to Wam wszystkim nie po to, by Was wk...ć lub byc złośliwym, ale wydawało mi się, że u mnie w domu wszystko gra, że moi rodzice dali mi wolność ( o zgrozo !!! okazało się, że to była ignorancja ). Zadawałem sobie tylko pytanie, czemu tak wiele wysiłku muszę włożyć by ciągle trzymać świadomość i wolę za dupę , by mi nie uciekła jak sarna.  Człowiek , gdy sobie uświadomi pewne rzeczy, doznaje uczucia, które porównać można do ulgi ofiary, która w ostatniej chwili uchodzi z życiem , aby potem skakać, śmiać się i cieszyć jak wariat.
          Nie będę z tego forum czynił prywaty, więc niechaj wystarczy użyte przeze mnie słowo ignorancja. Świadomy umysł wie, co to jest. W ignorancji nie ma nic, ale jest wszystko do uśiwadomienia. Czyż nie tak ?


Życie jest zajebiście piękne, gdy miłość spotyka wspólnie z uświadomieniem. To wspaniałe, że można poruszać się jak wytrawny pływak w morzu zdewaluowanych słów i nic nie znaczących gestów.

Tomek

               

 
   
Zapisane
Rudka
Go


Email
Odp: Jak dobrzy ludzie zamieniają się w złych
« Odpowiedz #74 : 2007-04-28, 01:08:37 »

Marishka
   Tak, przeczytałam cały  i nawet komentarze .Okropności Mad
    w moim spokojnym świecie -wolałabym niewiedzieć ,tak samo jak, nie oglądac horrorów  przysłowie mówi "Wilk nie zrobi tego wilkowi,co człowiek człowiekowi"
  wniosek z tego eksperymentu to tylko taki -,oby nam sie to nie przytrafiło .
  Tomek -skoro czułeś ,że w Twoim domu jest wszystko dobrze -to tak jak w wielu innych domach ,kazdy z nas, jakies  błędy wychowawcze ma na sumieniu -bo ludżmi jesteśmy
   a nie cyborgami . Niekontrolowana wolnośc -czy zbytnia kontrol --to czasami
    trudno wywazyć i zawsze młodzi będą mieli jakieś wąty do swych wychowawców .
   Pięknie napisałeś i dotąd z wielu rzeczy nie zdawałam sobie sprawy ,ale czasami mam wrażenie
   ,że psychologia tak jak dawniej biblia nie dla wszystkich jest jednakowo zrozumiała ,ludzie maja za delikatne umysły i może niektórym taka wiedza przepalić uzwojenia w dysku.
      Faktycznie siedze w jaskini z emocjami i nawet nie chce niczego zmieniać
        i zapomnieć o wszystkich niegodziwościach .
      nie jestem psychologiem i znam tylko proste rozwiazania a to co oczywiste
dla  większosci jest banałem .
Zapisane
Tomkiewicz
Go


Email
Odp: Jak dobrzy ludzie zamieniają się w złych
« Odpowiedz #75 : 2007-04-28, 01:28:31 »

 Tu nie chodzi o piękne pisanie.

Tomek
Zapisane
kodar
Go


Email
Odp: Jak dobrzy ludzie zamieniają się w złych
« Odpowiedz #76 : 2007-04-28, 18:36:37 »

Cytuj
Życie świadome oznacza świadome zerwanie ze złem, ale również jest umiejętnością dostrzeżenia w sobie, że JA mogę zabić, zgwałcić, stać się podłym - gdy tylko zatracę kontakt z Życiem w sobie
tylko wtedy,gdy lecisz na weglowodanach zachodza z tego powodu inne ,niekorzystne reakcje w organizmie i uwalniaja takie a nie inne czyny Sad
wtedy tez nigdy nie jest sie otwartym na rady psychologa i nawet gdy sie z nich korzysta taki czlowiek nie staje sie uwolniony od strasznych mysli,ktore realizuje okropnymi czynami,
gwalciciele,mordercy i inni przestepcy Sad
Zapisane
elmo
Go


Email
Odp: Jak dobrzy ludzie zamieniają się w złych
« Odpowiedz #77 : 2007-04-28, 18:45:20 »

W necie wszystko jest możliwe,podawanie sie za kogos innego ,potem spamowanie maili ,priv'ów aby złowić ofiarę.
Coś mi tu śmierdzi sektą ....
Zapisane
Tymon
Go


Email
Odp: Jak dobrzy ludzie zamieniają się w złych
« Odpowiedz #78 : 2007-05-09, 15:22:17 »

Przypomniał mi się projekt pewnego doświadczenia, które miało być przeprowadzone w polskim więzieniu; grupa więźniów ochotników otrzymywałaby tylko optymalne potrawy - przez odpowiedni okres czasu. Ciekawe, prawda?... (Przeczytałem o tym w jednej z książek Doktora.) 
Zapisane
Halina Ch.
Go


Email
Odp: Jak dobrzy ludzie zamieniają się w złych
« Odpowiedz #79 : 2007-05-09, 15:33:50 »

Też czytałam, ale to doświadczenie nie doszło do skutku.

Po wykonaniu takiego doświadczenia byłaby jasna odpowiedź na tytuł tego wątku.
Zapisane
Strony: 1 2 3 [4] 5 6 7 8 9 ... 14 Do gry Drukuj 
« poprzedni nastpny »
Skocz do:  

Dziaa na MySQL Dziaa na PHP forum.dr-kwasniewski.pl | Dziaajce na SMF 1.0.8.
© 2001-2005, Lewis Media. Wszystkie prawa zastrzeone.
Prawidowy XHTML 1.0! Prawidowy CSS!
Strona wygenerowana w 0.051 sekund z 18 zapytaniami.