MORGANO
Go
|
DOKTOR JAN KWAŚNIEWSKI (115) ODPOWIADA NA LISTY CZYTELNIKÓW KTÓRE UKAZYWAŁY SIĘ NA ŚLĄSKU W KATOWICACH W DZIENNIKU ZACHODNIM Zebrał i przepisał. Morgano
Rydułtowy 3 września 1997r. SZANOWNY PANIE KWAŚNIEWSKI Piszę ten list do Pana z wieloma pytaniami, ale zarazem wątpię czy Pan odpisze, bo wiem, że Pan odpisuje tylko na te listy do domu czy do " Dziennika Zachodniego", które się Panu podobają i są na rękę Panu. Otóż po zastosowaniu diety optymalnej, którą stosuję już półtora miesiąca, moje wyniki z cukru są bez zmian. Jem te świństwa zalecane przez Pana i cały czas się denerwuję, żeby moje zdrowie się nie pogorszyło, cukier nie spada, cholesterol, który był w normie rośnie a ze stolcem same kłopoty. Do kogo mam się zwrócić o pomoc, chyba nie do mojego lekarza, który mi zabraniał pójścia do Pana, a ja nie posłuchałam i poszłam i co teraz, kto będzie odpowiedzialny za moje gorsze wyniki. Pan każe kupić książkę i czytać, nic Pan nie doradzi, nie pomoże, odjedzie Pan do Ciechocinka, a ty chory pacjencie rób, co chcesz, ryzykuj, a przecież to wcale nie jest za darmo, dlatego Pan jest za to odpowiedzialny. Co ja mam dalej robić? Przecież nie dowiedziałem się od Pana ile dokładnie mam zjeść tego białka czy tłuszczu, każdy organizm jest inny, a dieta w książce dla wszystkich jednakowa. Chorzy na cukrzycę nabierają się na to, że można się z tego wyleczyć i to w krótkim czasie. Jestem pewna, że trzy czwarte ludzi po próbie i tym nieludzkim jedzeniu, rezygnuje z tego, co wszyscy uczeni, profesorowie, diabetolodzy zabraniają, a Pan preferuje. Ja jestem uparta, Pan mi powiedział i napisał w książce, że z cukrzycy wyleczy się każdy tylko nie powiedział dokładnie jak. Proszę mi odpisać dokładnie jak mam jeść, ile mam jeść, co mam jeść, ile, czego. Po 1,5 miesiąca mój wynik z cukru na czczo to 12 mlg czyli dużo, ciągle jeszcze na dodatek jem 2 diaprele - 1 rano, 1 wieczorem - jestem dokładnie załamana i boję się dalszych konsekwencji.
Elfryda kuszowska
Przez ostatnie 2 lata otrzymałem ponad 8 tysięcy listów. Każdy list czytam, ale nie na każdy odpisuję. Odpisuję w " Dzienniku Zachodnim" na te listy, które mogą pomóc innym chorym mającym te same problemy, co autor listu. Indywidualnie odpisałem na ponad 4 tysiące listów. Tylko, około co dziesiąty list zawiera zwrotną kopertę na odpowiedź, lub załączony znaczek. Każda odpowiedź na list wymaga mojej pracy. Odpowiedź na 4 tysiące listów, kosztowała mnie ponad 4000 zł tylko na sam papier koperty i znaczki. Gdy to jest konieczne, wysyłam poradę a nawet książkę za darmo - zawsze listem poleconym, ale często nie otrzymuję nawet pocztówki z jednym słowem dziękuję. Często są pretensje kierowane pod moim adresem, że chory tak późno się o mnie dowiedział. I że to moja wina. Moje książki są pisane prostym językiem i są zrozumiałe niemal dla każdego, co nie oznacza, że dla każdego. Pisze Pani, że kazałem kupić książkę i czytać. Ja nic nikomu nigdy nie każę, a zawsze tylko proponuję. Dostała Pani za darmo zasady postępowania przy przyczynowym leczeniu i wyleczeniu cukrzycy, gdzie dokładnie pisze, co i kiedy czynić należy, aby bezpiecznie pozbyć się cukrzycy. Pisze Pani, że każdy organizm jest inny, a dieta dla wszystkich w książce jednakowa. Gdy się rozumie, co jest napisane, można w książce przeczytać, co należy jeść, aby szybciej odzyskać zdrowie w takiej, czy innej chorobie. Każdy samochód tej samej marki ma dokładnie taką samą instrukcję obsługi, mimo że każdy jest inny i niepowtarzalny. Niezależnie od tego, czy ten samochód jest biały, czarny czy żółty. Żywienie optymalne jest jednakowe dla białych, czarnych, czy żółtych ludzi. Jeśli to, co Pani zjada uważa za świństwa a jedzenie nieludzkie, to jest Pani zupełnym wyjątkiem, bowiem każdy prawie człowiek, który stosuje żywienie optymalne powie, że nigdy poprzednio nie jadł tak smacznie. Jest Pani pewna, że po próbie i tym nieludzkim jedzeniu 3/4 ludzi rezygnuje z tego, co wszyscy uczeni, profesorowie, diabetolodzy zabraniają. Pewność nie wystarcza, trzeba wiedzieć. Bywa, bardzo rzadko, (poniżej 1 %) że ktoś przerywa żywienie optymalne z różnych powodów, ale prawie zawsze ponownie do niego wraca, bo na każdej diecie czuje się znacznie gorzej i choruje. A każdy woli czuć się lepiej i nie chorować. Gdyby to, co zalecają uczeni, profesorowie, diabetolodzy było wiedzą, to nie byłoby ani jednego chorego na cukrzycę w Polsce, a jest ich ponad 1,1 miliona osób. Z cukrzycy wyleczyło się nie tylko w Polsce już ponad 5 tysięcy ludzi. W dniach 1-3 września(1997) przyjmowałem chorych w Arkadii III w Gliwicach, gdyż pomagam w trudniejszych przypadkach mojemu koledze ze studiów dr Józefowi Kozakowi. Przez pierwsze dwa dni siedział koło mnie dr Andreas Kempny z Lippstadt w RFN, i skrupulatnie zapisywał to, co widział i słyszał. Otrzymał przypadkowo moją książkę, przeczytał, zrozumiał, zastosował wyleczył się z cukrzycy po 10 dniach, od pierwszego dnia odstawił leki. Przyjechał, dlatego, że jak powiedział, nie słyszałby w jakimś kraju ktoś kogoś z cukrzycy wyleczył. Przyjechał po wiedzę. Dr Kempny jest wybitnym specjalistą i człowiekiem inteligentnym, który zrozumiał gdzie szukać wiedzy, dzięki której będzie mógł wreszcie skutecznie pomagać chorym. Otrzymuję wiele listów i telefonów od Polaków zamieszkujących w RFN, a także od Niemców, którzy by chcieli przyjechać do Polski na leczenie. Ale nasz naród jest tak bogaty i tak mądry, że ludzie, którzy z urzędu odpowiadają za zdrowie narodu nie chcą zarabiać pieniędzy na leczeniu obcokrajowców "Dziennik Zachodni" trafia do Niemiec. Dla nich głównie podaję adres dr. Kempnego: dr Andresas Kempny Wasser str 12, 59558 Lippstadt, tel. 17182, fax 25162. Nic Pani nie każe, a tylko radzę:, jeśli Pani chce się wyleczyć z cukrzycy, to można to zrobić tylko w sposób podany w książce. Jeśli Pani ma trudności ze zrozumieniem tego, co napisane, należy poprosić o pomoc znajomego, czy sąsiada. Może Pani również przestać jeść "te świństwa i nieludzkie jedzenie" a ponownie żywić się w sposób ludzki, który jest ludzkim tylko według Pani, a zupełnie nieludzkim według Biblii i wiedzy.
JAN KWAŚNIEWSKI
|