Autor
|
Wtek: Dieta Japonska vs Zywienie Optymalne (Przeczytany 89877 razy)
|
elmo
Go
|
Oczywiście ,nikt nie zaprzeczy istnieniu genów. Tylko jedno ale;czy to geny odpowiadają za kształtowanie się np.naszej sylwetki ,podatność na choroby itd,czy też sposób odżywiania ma jakiś wpływ na nasz materiał genetyczny. Co leży u podstawy?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tomkiewicz
Go
|
wystarczy przyjzec się Wietnamczykom, albo Chińczykom... Najdroższe są podroby i tłuszcz zwieżęcy.Niewiem dlaczego nie przepadają za rybami. Fewo, na jakiej podstwie tak twierdzisz? Spędziłam w Chinach 2 tygodnie. Nie zauważyłam zbyt wielu wysokich lub otyłych Chińczyków, powiedziałabym nawet, że prawie wcale. Co do ryb, to jada się ich wielkie ilości, różne gatunki, w różnej postaci. Wszak mają tych ryb pod dostatkiem. Marishka P.S. Dodam jeszcze, że pracownicy fabryk (czyli osoby dość biedne), którzy "jechali" na chudym ryżu z warzywami też byli bardzo szczupli.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
kodar
Go
|
ci niesamowicie szczupli i niezwykle niscy,gdy przechodza na jedzenie europejczykow jakos niesamowicie sie wydluzaja, w pewnej audycji,dla mlodziutkich rosyjskich modelek, ich menadzerka,kazala jesc duzo owocow i sokow,by dziewczyny dorownaly tym najwyzszym, pokazujac niedawno odkryte plemie,ktorego ludnosc nie miala 150 cm wzrostu,skomentowano brakiem w ich pozywieniu weglowodanow, czesto widac tez niskich rodzicow z wysokimi pociechami, a co z eskimosami,przeciez tez sa niscy,a ich glowne pozywienie to tluste ryby, przykladow,ze jednak weglowodany odpowiedzialne sa za nasz wzrost jest oczywiscie duzo wiecej.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
O jej ,są niscy i szczupli ,bo mieszkają w takiej a nie innej strefie klimatycznej i maja dostęp do takiego ,a nie innego pożywienia. Oczywiście to są pewnie tysiące lat przystosowywania sie danego gatunku. Oczywistym jest ,ze chińczyk żywiący się po"europejsku" nie stanie sie z dnia na dzień europejczykiem z wyglądu.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Jedno jest pewne;gdy sie przestrzega zasad DJ utyć nie można ,po prostu nie ma po czym ,po chudej rybie ,ryżu i warzywach trudno jest przytyć. Zaobserwowałam u siebie ,że jak zaczynam jeść więcej salami(które zawiera dużo tłuszczu),to przybieram na wadze,no ale to jest już mieszanie paliw.Wiec daje sobie spokój. Tak samo jest pewnie z DO ,gdy sie przestrzega jej zasad(nie wiem ,bo mąż i dzieci nie mają problemu z nadwagą) Nie można jednak oczekiwać cudów.Jak ktoś latami zapracowywał sobie na otyłość ,to trudno liczyć, aby w ciągu pół roku stał sie szczupłym człowiekiem. No chyba ,że zdarzają sie takie "cuda" ,o których nie wiem PS.Pomijając oczywiście pewne stany chorobowe ,w których następuje szybka utrata masy ciała.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
grizzly
Go
|
Oto kilka slow na temat DJ w wydaniu oryginalnym, zweryfikowanym dlugoscia zycia(zyja ponad 100 lat i "jeszcze moga" jak moj kuzyn szympans) Dieta mieszkańców Okinawy to połączenie kuchni japońskiej, chińskiej i tajwańskiej. Podstawę stanowią soja, pełny ryż, słodkie ziemniaki, owoce, warzywa. Najpopularniejszą potrawą na Okinawie jest champuru - mieszanka tofu, sezonowych warzyw i gorzkiego melona (goya). Jednak największym atutem tej diety jest jej różnorodność. W kuchni na Okinawie wykorzystuje się średnio około 200 produktów, z których 35 je się regularnie, a aż 18 niemal każdego dnia. Warto te liczby porównać z liczbą pozycji na własnej liście zakupów. Żywieniowcy poddali dietę mieszkańców Okinawy dokładnej analizie. Okazało się, że wiele produktów, które się w niej pojawiają, ma walory zdrowotne udokumentowane badaniami naukowym. Niektóre z nich National Cancer Institute w USA poleca wprowadzić do diety, aby lepiej chronić się przed nowotworami. Jadłospis Okinawczyków to idealna dla zdrowia kompozycja. Dostarcza wszystkich potrzebnych organizmowi składników. Odpowiednią porcję białka zapewnia soja i algi, a witaminy i minerały pochodzą z warzyw i produktów pełnoziarnistych !!!!!!!!!!. Specyfiką diety mieszkańców Okinawy jest to, że zawiera niezwykle dużo flawonoidów. To najsilniejsze ze znanych przeciwutleniaczy. Chronią przed atakiem wolnych rodników i dlatego potrafią pomóc na dłużej zachować młodość. Specjaliści od żywienia zalecają, aby produkty bogate we flawonoidy pojawiały się w naszej diecie, tak jak u mieszkańców Okinawy, przynajmniej trzy razy w ciągu dnia. Niezmiernie dużo tych cennych związków zawiera zielona herbata. Bogate w falwonoidy są również soja, czerwone wino, kakao, nasiona lnu, aronia, żurawiny, jagody, maliny, czarne porzeczki, jeżyny, truskawki i owoce cytrusowe. Badania nad okinawskimi stulatkami wykazały, że oprócz tego, co jedzą mieszkańcy wyspy, bardzo istotne jest także jak jedzą. Porcje na Okinawie są zawsze bardzo małe, za to podawane potrawy zaskakują swoją różnorodnością. Podczas posiłków Okinawczycy zawsze stosują zasadę ,,Hara Hachi Bu". Oznacza to, że należy jeść tak, aby napełnić żołądek tylko w 80% i najlepiej odejść od stołu jeszcze zanim pojawi się uczucie sytości. Dzięki takiej filozofii po obiedzie mieszkańcy Okinawy nie czują się ociężali, nie muszą kłaść się na poobiednią drzemkę, wolą raczej wybrać się na długi spacer. Wiele uwagi przywiązuje się na wyspie również do tego, aby podawane danie wyglądało jak dzieło sztuki. Takie podejście gwarantuje, że posiłek jest niezwykłym przeżyciem, które trzeba celebrować. Jedzenie wymaga czasu, spokoju i koncentracji. Nie wolno równocześnie oglądać telewizji, czytać gazety, rozmawiać przez telefon ani robić tysiąca innych rzeczy. Dzięki przekształceniu posiłków w prawdziwy rytuał, trudniej zapomnieć, że dopiero co jedliśmy i łatwiej zapanować nad głodem. gwarancja na długie życie Dzięki dokładnej analizie diety mieszkańców Okinawy specjaliści od żywienia stworzyli nową, okinawską piramidę zdrowego jedzenia. Jej podstawę, tak jak w tradycyjnej piramidzie, stanowią produkty roślinne, ale pojawiają się również nowe kategorie. W sposób szczególny wyróżnia się produkty bogate w wapń, które należy jeść 2-4 razy dziennie, oraz składniki diety o d użej zawartości kwasów tłuszczowych omega-3, pojawiające się na talerzach mieszkańców Okinawy 1-3 razy dziennie. Na wyspie prawie nie pije się mleka i nie je serów. Jednak mieszkańcom Okinawy wcale nie brakuje wapnia. Czerpią oni ten ważny pierwiastek z soi, zielonych alg, morskich ryb oraz warzyw. Produkty te, jeśli tylko zjada się je w odpowiedniej ilości, mogą być równie dobrym źródłem wapnia jak żółty ser, a przy tym mają mniej kalorii. Taka dieta nie tylko wzmacnia kości, ale również gwarantuje szczupłą sylwetkę. Od niedawna wiadomo, że kiedy w organizmie jest zbyt mało wapnia, uwalnia się hormon przytarczyc (kalcytriol), odpowiedzialny m.in. za magazynowanie tłuszczu, a wówczas organizm zamiast spalać tłuszcz zapełnia nim komórki tłuszczowe. Ważnym składnikiem okinawskiej piramidy są również ryby. Dostarczają one cennych kwasów tłuszczowych omega-3, które wydłużają życie. Zdrowe tłuszcze są niezbędne, aby układ krwionośny i odpornościowy miał się dobrze do późnej starości, a szare komórki działały sprawnie nawet po setnych urodzinach. Najlepsze są ryby o ciemniejszym mięsie, czyli tuńczyk i makrela. Warto do diety włączyć również łososia, pod warunkiem jednak, że nie będzie on pochodził z intensywnej hodowli, bo wówczas zamiast kwasów omega-3 ma więcej niezdrowych nasyconych kwasów tłuszczowych. Te zdrowe można też znaleźć w orzechach i olejach. Okinawska recepta na zdrowie pozwala jeść mięso, ale nie występuje ono w jadłospisie częściej niż raz w tygodniu. Studia nad okinawskimi stulatkami pokazały, że w ich diecie rzadko pojawiają się słodycze i mocne trunki. na podstawie art. Iza Czajka (internet)
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
grizzly
Go
|
Nie pozostaje nic innego jak "zebrać sie" i wyruszyć na Okinawe elmo razem z Toba, bylo by wspaniale, ciekawe dyskusje, sport, egzotycne jedzonko, to by sie dzialo
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
grizzly ,zwłaszcza te ciekawe dyskusje są intrygujące to by się działo Nie wiem czy nie "zadziobalibyśmy" się nawzajem na samym starcie Do Okinawy moglibyśmy nie dotrzeć
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
grizzly
Go
|
Nie wiem czy nie "zadziobalibyśmy" się nawzajem na samym starcie Do Okinawy moglibyśmy nie dotrzeć Spoko, rozmawialibysmy w celach treningowych po angielsku, a jak by bylo za duze "napiecie" to po francusku
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
toan
Go
|
Podstawę stanowią soja, pełny ryż, słodkie ziemniaki, owoce, warzywa. Najpopularniejszą potrawą na Okinawie jest
Oczywiście, oczywiście podstawą są: soja, ryż, słodkie ziemniaki, owoce, warzywa i.t.p., a wszystko wiszące na hakach - jak widać na podanym linku http://www.okinawaindex.com/index/?tid=2&cid=250&id=2 Bo podstawą żywienia na Okinawie są "warzywa i owoce" - http://www.wonder-okinawa.jp/026/e/pork.html - tylko "naukowcy" zapomnieli dodać, że "naukową" dietę okinawską "sporządzili" chyba na podstawie świńskiego korytka - czyli tego, czym na Okinawie żywi się przyszłą wieprzowinę . PODSTAWĄ diety na Okinawie jest WIEPRZOWINA (źr. jap.), a nie dieta wieprzków (źr. "nauk"), ale kto by tam w to wnikał, skoro naukowe autorytety twierdzą, że ... "podstawę stanowią soja, pełny ryż, słodkie ziemniaki, owoce, warzywa"
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
Jeszcze zapomnieliście dodać ,że na Okinawie ludzie "harują jak osły" (oczywiście nie uwłaczając ludziom tam mieszkającym) a nie jedzą i siedzą przez kompami. Bo ruch jest też bardzo ważny.
PS.Oglądałam kiedyś film o długowiecznych mieszkańcach Okinawy ,próbowano zbadać różne czynniki wpływające na ich długowieczność .I okazało się ,że wszyscy mają specyficzny genom ,otóż chodziło o to ,że maja oni mechanizm naprawczy ,który nie pozwala na degenerację poszczególnych genów . Oczywiście nie wszyscy mieszkańcy Okinawy,a tylko ci długowieczni.
Jednak nic naukowcy nie mieli do powiedzenia w kwestii odżywiania. Ja jednak sądzę ,że to jaki mamy genom ,w dużej mierze zależy od składu naszego pożywienia.Oczywiście ,moim zdaniem ,nie można zmienić genomu w jednym pokoleniu.To są lata oddziaływania pożywienia na nasz organizm,bardziej naszych przodków. Niech się nikomu nie wydaje ,ze jak ktoś sie odżywia optymalnie czy po japońsku kilka lat ,to nagle stanie sie doskonały.Jest to raczej kapitał ,który przekażemy naszym dzieciom ,wnukom ,prawnukom itd.,oczywiście pod warunkiem ,kontynuowania naszej diety,bez żadnych kombinacji "korytkowej".
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
toan
Go
|
MYŚLENIE - w naukach medycznych odeszło bezpowrotnie wraz z odkryciem GENÓW, bo wszystko można "zwalić" na ich konto, co kompletnie zwalnia od MYŚLENIA. I tak już jest . I pojawiło się najsłynniejsze zdanie:" Przyczyna choroby jest nieznana, ale sądzi się, że ma podłoże genetyczne..." i przepadło i nic się nie da zrobić . Wkodować jeszcze tylko "warzywa i owoce - super" i "tłuszcz i choelsterol - ble" i naukowcy mają co robić...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
elmo
Go
|
MYŚLENIE - w naukach medycznych odeszło bezpowrotnie wraz z odkryciem GENÓW, bo wszystko można "zwalić" na ich konto, co kompletnie zwalnia od MYŚLENIA. I tak już jest . I pojawiło się najsłynniejsze zdanie:" Przyczyna choroby jest nieznana, ale sądzi się, że ma podłoże genetyczne..." I to jest podstawowy błąd w leczeniu wszelkich chorób,dlatego większość chorób jest "nieuleczalna" ,no bo ,po co podejmować jakiś wysiłek myślowy ,skoro "zwala" się wszystko na podłoże genetyczne-- jak to ująłeś. Tak ,to jest pewnego rodzaju wygoda dla naukowców.Zwalnia z procesu myślenia, dochodzenia dlaczego mamy taki a nie inny genom itd. A dlaczego mamy taki a nie inny genom ? Bo nasi przodkowie w taki a nie inny sposób się odżywiali. Ja jednak stawiam w pierwszej kolejności na ;odżywianie,a potem jego efekty.....
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
grizzly
Go
|
Oczywiście, oczywiście podstawą są: soja, ryż, słodkie ziemniaki, owoce, warzywa i.t.p., a wszystko wiszące na hakach - jak widać na podanym linku http://www.okinawaindex.com/index/?tid=2&cid=250&id=2 Bo podstawą żywienia na Okinawie są "warzywa i owoce" - http://www.wonder-okinawa.jp/026/e/pork.html - tylko "naukowcy" zapomnieli dodać, że "naukową" dietę okinawską "sporządzili" chyba na podstawie świńskiego korytka - czyli tego, czym na Okinawie żywi się przyszłą wieprzowinę . PODSTAWĄ diety na Okinawie jest WIEPRZOWINA (źr. jap.), a nie dieta wieprzków (źr. "nauk"), ale kto by tam w to wnikał, skoro naukowe autorytety twierdzą, że ... "podstawę stanowią soja, pełny ryż, słodkie ziemniaki, owoce, warzywa" Witam wszystkich Dziekuje toan za linki, to bardzo sympatyczne, gdy w ten sposob mozemy poznawac fakty. Fajnie by bylo, gdyby wszyscy starali sie podobnie jak Ty Adminie uczestniczyc w dyskusji.Mnie osobiscie tylko taki sposob, pozwala "przyswoic wiadomosci" Tylko fakty i konkretne rezultaty.(zweryfikowane) Jestem kolejny raz zaskoczony informacjami zawartymi w linkach, jeszcze tego nie czytalem, dopiero zrobilem "taki szybki oglad". Zaczynam juz byc podekscytowany roznicami, w tresci informacji zawartych w artykule z mojego postu i linkami podanymi przez Ciebie. Jednego jestem prawie pewien, DJ(ver. Okinawska) to nie dieta Vegetarianska czy Atkinsa. Po prostu musze poczytac co pisza na podanych linkach i kto to pisze. Moze sie zdarzyc, ze informacje na tej stronie zredagowal jakis "talib" "tombakopodobny". Po prostu tego jeszcze nie wiem, a na " WIARE" niczego nie strawie. Nawet tak pieknie odpasionego Lojca Derektora.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
toan
Go
|
Dla ścisłości trzeba dodać, że naukowo do diety z Okinawy w chowie przemysłowym, czyli np: "soja, pełny ryż, słodkie ziemniaki, owoce, warzywa..." należy dodawać suplementację mikroelementową, hormonalną i antybiotykową, bo przyrosty tusz są większe i koniecznie pod żadnym pozorem paszy nie wolno solić NaCl ponieważ wprawdzie sól zwiększa przyswajalność paszy węglowodanowej (roślinnej) i nie podnosi ciśnienia krwi, ale powoduje ślinotok, biegunki, a z czasem skrajne odwodnienie, ale o tym, to chyba każdy hodowca świnek WIE. Najlepszą dietą jest "staropolska" - parowane ziemniaki, zlewki, śruta zbożowa, od wiosny do jesieni koniecznie pokrzywy i trochę serwatki. W przypadku wystąpienia nietolerancji laktozy z serwatki należy zrezygnować, pamiętając o udostępnieniu stałego dostępu do świeżej wody pitnej. Taka zbilansowana dieta daje najsmaczniejszą wieprzowinkę, doskonale przedłużającą życie, o której na Okinawie mogą tylko pomarzyć
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
fewa
Go
|
wystarczy przyjzec si� Wietnamczykom, albo Chi�czykom... Najdro�sze s� podroby i t�uszcz zwie��cy.Niewiem dlaczego nie przepadaj� za rybami. Fewo, na jakiej podstwie tak twierdzisz? Sp�dzi�am w Chinach 2 tygodnie. Nie zauwa�y�am zbyt wielu wysokich lub oty�ych Chi�czyk�w, powiedzia�abym nawet, �e prawie wcale. Co do ryb, to jada si� ich wielkie ilo�ci, r��ne gatunki, w r��nej postaci. Wszak maj� tych ryb pod dostatkiem. Marishka P.S. Dodam jeszcze, �e pracownicy fabryk (czyli osoby do�� biedne), kt�rzy "jechali" na chudym ry�u z warzywami te� byli bardzo szczupli. W Chinach nie byłam natomiast w Wietnamie spędziłam tam cały miesiąc. Podróżowałam przez cały kraj. Miałam okazję przyjrzec się co tam jedzą. Na północy przy granicy z Chinami - ryby to tylko sporadycznośc,przeważnie to wołowina, wieprzowina, drób oczywiście w małych ilościach nie tak jak w Polsce. Dużo ryb to przeważnie w zatoce Ha Long. I oczywiście ryż. Ludzi otyłych w porównaniu z Amerykanami to nie ma. Ale w porównaniu z ich rodzicami, dziadkami to już coś innego.Dzisiejsze dzieci tzn w wieku ok.20 lat są wyzsi od swoich dziadków. Tych co spotykasz w Krakowie to są napewno niscy w porównaniu z europejczykami, przyjrzyj się ich dzieciom, które urodziły się w Polsce. Nie przewyzszają naszych, ale są wyzsi od swoich rodziców. A tak na marginesie kuchnia wietnamska jest bardzo smaczna.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tomkiewicz
Go
|
Fewa, o Azjatach spotkanych w Krakowie ja pisałem, nie Marishka. To gwoli sprostowania, a także odnośnie wszechobecnego niedbałego czytania postów. A dodam, że szczególnie "wolne tematy" są zniewolone przez zakłamywanie treści - z premedytacją zresztą.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Hana
Go
|
Podczas posiłków Okinawczycy zawsze stosują zasadę ,,Hara Hachi Bu". Oznacza to, że należy jeść tak, aby napełnić żołądek tylko w 80% i najlepiej odejść od stołu jeszcze zanim pojawi się uczucie sytości. Dzięki takiej filozofii po obiedzie mieszkańcy Okinawy nie czują się ociężali, nie muszą kłaść się na poobiednią drzemkę, wolą raczej wybrać się na długi spacer. Wiele uwagi przywiązuje się na wyspie również do tego, aby podawane danie wyglądało jak dzieło sztuki. Takie podejście gwarantuje, że posiłek jest niezwykłym przeżyciem, które trzeba celebrować. Jedzenie wymaga czasu, spokoju i koncentracji. Nie wolno równocześnie oglądać telewizji, czytać gazety, rozmawiać przez telefon ani robić tysiąca innych rzeczy. Dzięki przekształceniu posiłków w prawdziwy rytuał, trudniej zapomnieć, że dopiero co jedliśmy i łatwiej zapanować nad głodem.
Wspanialw by bylo, zeby ta ZUASADA byla stosowana w kazdej diecie/w kazdym modelu odzywiania.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|