Autor
|
Wtek: O homofobii (Przeczytany 43174 razy)
|
Bruford
Go
|
A pytanie jest takie. Do czego zmierza ten wątek ? Akurat lewacka krzykliwość i przekonywanie mnie na siłę , że homoseksualizm to tylko odmiana normy , do mnie nie trafiają.Nie trafia do mnie również polityczna poprawność. Niemniej jednak dziwi mnie , że nikt nie chce dostrzec problemów jakie to środowisko faktycznie ma i to problemów , których rozwiązanie prawne jest obowiązkiem każdego cywilizowanego społeczeństwa.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
toan
Go
|
Jest taka gałąź nauki o zwierzętach - zoosocjologia (socjologia zwierząt), która nie ogranicza się jedynie do jednego gatunku - "człowiek". Zajmuje się ona przejawiami życia społecznego rodziny, kolonii, stada... Może podglądanie zachowań zwierząt (nie mylić z zoofilią) wyjaśnić może wiele zachowań stada ludzkiego?. Czy nigdy przeciwnicy homoseksualizmu nie widzieli psów i suk gustujących (obskakujących się) we własnej płci, a krowy latujące się na pastwisku - to "zboczone" zwierzęta?. Czy stado odrzuca te jednostki?. A może nie wolno wkarczać w intymną sferę innych ludzi, bo świadczy to o zwykłym przejawie braku wychowania lub wręcz głupoty?. W prawdzie normą życia seksualnego wszyskich kręgowców jest heteroseksualizm, ale dla pewnego procentu populacji zachowania homoseksualne są normą (przejściową u zwierząt, trwałą u niektórych ludzi). Słonność do homoseksualizmu u niektórych osób nie powinna interesować heteroseksualnych, jeśli homoseksualiści nie zmuszają hetreoseksualistów do łamania własnych upodobań seksualnych. Dla społeczeństwa składającego się w większości z infantylnych obywateli, najniebezpieczniejszym hasłem jest "róbta, co chceta" - w granicach "dziesięciu przykazań", czy innych prostych norm prawnych, regulujących życie społeczne. Bo takie społeczeństwo podświadomie "kocha zamordyzm", choć wszyscy "krzyczą" o wolności. W głupim "orłelowskim" społeczeństwie, to nie obywatel, a państwo lepiej WIE, jak uszczęśliwić swoich "orłelowskich" obywateli. Bo nie ma wolności bez MĄDROŚCI.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tomkiewicz
Go
|
Niemniej jednak dziwi mnie , że nikt nie chce dostrzec problemów jakie to środowisko faktycznie ma Ale cóż w tym dziwnego? Wystarczy popatrzeć, jak większość społeczeństwa postrzega każdą "inność" - jest ona przecież dla takiego społeczeństwa doskonałym kozłem ofiarnym na którego można skierować całą swoją nieuświadomioną nienawiść i agresję. Geje dla nich nie są w ogóle ludźmi, i nie ważne jakie moga mieć osiągnięcia, jak porządnymi osobami mogą być, jakie zawody mogą doskonale wykonywać, liczy się tylko ich życie seksualne. A w tym cudownym, nawołującym do "kochania bliźniego" kraiku, każdy "porządny obywatel" ma wręcz oficjalne przyzwolenie (może nie tak wyraźne od rządu, ale wyjątkowo wyraźne od KK) by przeżucać swoją nienawiść na gejów. Dlatego straszy się "wymieraniem ludzkości", "zagrożeniem", które przedstawiają (szczególnie dla dzieci, których chcą adoptować) i całym rzędem innych "okropieństw", powodowanych przez gejów. Ech, szkoda słów... Brufordzie, człowiek, jeśli nie zda sobie sprawy z prawdziwych źródeł swoich uczuć, będzie zawsze kierował je niewłaściwie, w tym przypadku mniejszości seksualne, narodowe, czy inne stają się doskonałym obiektem. A więc nie ma co liczyć, że ktoś zwróci uwagę na problemy takich środowisk, czy chociażby przyzna im rację istnienia. Jak można przyznać rację istnienia komuś, kogo nie uważa się za człowieka? Hmmm... chyba coś podobnego w historii już mieliśmy wcześniej... Marishka
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Bruford
Go
|
Ale cóż w tym dziwnego? Marishka
Generalnie to fakt , że zderzenie z innością w Polsce jakoś ciężko ludzie przeżywają.Boją się na ogół nieznanego. Ale jednak mnie dziwi brak zrozumienia dla faktu , że homoseksualiści mają problemy na porządku dziennym, związane z brakiem umocowania prawnego swoich związków.Dość podstawowe problemy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
grizzly
Go
|
Zdanie psychologa. "To nasza prawdziwa twarz Polski socjolog Jacek Małolepszy prowadzi od dwóch lat badania opierające się na wzajemnych relacjach i stosunkach rodzinnych ludzi, którzy wyjechali do pracy na obczyznę. Wnioski, które wyciągnął, mówią same za siebie. – Człowieka można najlepiej poznać wtedy, gdy dostanie do ręki sporą ilość pieniędzy. Jedni nadal pozostaną rodziną, przyjaciółmi, znajomymi i nie zmienią się. Duży przypływ gotówki nie ma dla nich żadnego znaczenia. Jednak zazwyczaj są to ludzie, którzy już wcześniej żyli w dostatku. Jeśli natomiast ktoś żył w biedzie, albo biedniej niż inni i „dorwie się” do pieniędzy, staje się nieobliczalny. Zachowuje się jak zwierzę. Wychodzą z niego najgorsze instynkty – tłumaczy. Jako przykład podaje jego znajomych, którzy kochali się nad życie do momentu, gdy ona dostała spadek. – Miłość w biedzie, ale jednak miłość, została zastąpiona przedmiotami. Tyle, że to miało miejsce w Polsce. Na obczyźnie jest tym trudniej, że wszystkiego trzeba uczyć się od nowa. I jeśli tylko komuś uda się odnaleźć w chaosie nowych przepisów i obostrzeń, uważa się za lepszego od innych. Niszczy po kolei tych, którzy nie chcą mu się podporządkować. Tak się dzieje zazwyczaj wśród ludzi wywodzących się z najniższych warstw społecznych. To oni są zarzewiem takich konfliktów. I nigdy nie wyciągają pierwsi ręki, nawet do własnej rodziny – kwituje socjolog. " Goniec Polski Po prostu "sekta prostakow" musi robic porzadek gdy dostanie troche wadzy lub kasy.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
zbynek
Go
|
Ja mówiłem. Ale chętnie posłucham jaki to zwi±zek widzisz między artykulikiem o transwestytach a sztuk±?? Pytanie powinno brzmieć – czy ukryte zboczenia artystów, malarzy to szeroko rozumiana sztuka i kultura? Komu potrzebna? I gdzie doprowadzi? Oto przykład: - Schwyć swój pędzel Jaki obraz powinien zdobić ścianę sypialni? Może jeleń na rykowisku albo dwa zakochane łabędzie pływające po stawie? Czas zapoznać się z nową erotyczną sztuką i namalować obraz, który będziesz mógł potem podarować swojej kochance! Zobaczysz, że sprawisz jej wielką radość i zawsze, kiedy zerknie na twoje dzieło, pomyśli o tobie i o twoim mistrzowskim pędzlu. Chyba, że nie ma poczucia humoru... http://www.penileart.com/
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Bruford
Go
|
[ czy ukryte zboczenia artystów, malarzy to szeroko rozumiana sztuka i kultura? Komu potrzebna? I gdzie doprowadzi?
Aaa , już rozumiem. Nie odróżniasz sztuki i kultury od życia seksualnego jej twórców jak również nie odróżniasz sztuki i kultury od pornografii. Nie no , teraz to już rozumiem. .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
mateoosh12
Go
|
do Tomkiewicz> ja kilkakrotnie rozmawiałem z homoseksualistą-facetem (?) i kobietą (?). Wrażenia? Pozytywne. Ale, to byli prawdziwi homoseksualiści, a nie banda rozwydrzonych i podrajcowanych kamerami homosiów. Prawdziwy, tj. niezawodowy homoseksualista nie jest zainteresowany szumem wokół siebie i swego...poglądu, łóżka, przypadłości (?), a wkażdym razie odmienności. a kopulacja w szkolnej toalecie, bez znaczenia hetero czy homo, winna być karana. Cała lewackość, Ci wszyscy bojownicy o równouprawnienie mają na celu wywrócenie wszystkiego do góry nogami. Jest ktoś, kto uważa, że homoseksualizm jest normalny? Gdyby był taki wzorcowy to wszyscy byśmy prędzej czy później byli homo. Tylko te dzieci z probówek...
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Blackend
Go
|
Czy określony skład diety ma wpływ na orientację seksualną? Czy spotkał ktoś optymalnego homoseksualistę? (mieliyśmy wtedy odpowiedź) Człowiek o prawidłowej czynności mózgu zgodnie z prawami przyrody powinien dążyć do przedłużenia swojego gatunku. Jeżeli nie dązy to znaczy, że to patologia? Jeżeli zalegalizujemy małżeństwa homoseksualne z prawami adopcji to znaczy, że w przypadku np. nagłej śmierci rodziców ich dzieci mogą być adoptowane przez takie małżeństwa? Hmm....
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
mateoosh12
Go
|
do Tomkiewicz> o tych źródłach swojej osobowości, postępowania itp. Jeszcze tego brakuje-zbiorowa, z publicznych środków terapia dla homoseksualistów Co mnie obchodzi co robią w domu? W łózku, w mieszkaniu? Ich sprawa. Grzeszą i jeśli się zaprą w grzechu Bóg ich osądzi. Nie wierzą? Ich sprawa. Nie moja. Leczyć ich przymusowo? Nie. Represjonować pod względem praw? Nie. Pozwolić na manifestację, w której pod przykrywką "Zobaczie nas, jesteśmy też ludźmi" prezentują wszem i wobec swoje upodobania seksualne? Nie. A gdyby, tak całkiem teoretycznie, miałaby się odbyć jak najbardziej pokojowa manifestacja zoofilów pod hasłem: "Też jesteśmy ludźmi", to byś zabronił czy nie? Zoofile mieli by dodatkowy argument-na ulicy nic ze swoimi zwierzaczkami nie robią, nawet sygnałów nie dają-czy to znaczy, że są jeszcze bardziej represjonowani od homosiów? I nie ma tu żadnej socjotechniki z mojej strony-zoofil = homoś. Oba to mniejszości, oba "szykanowane" przez Kościół i społeczeństwo. Czy kiedyś będzie wreszcie w tym kraju Nowy Wspaniały Świat, gdzie KAŻDY będzie mógł manfestować co chce? Małymi krokami, byle do przodu. To ich dewiza: "Nie płoszmy ptaszka...a o poranku, niech zaskoczony zobaczy z ganku, kontury tanku...".
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Bruford
Go
|
. Represjonować pod względem praw? Nie. Pozwolić na manifestację, w której pod przykrywką "Zobaczie nas, jesteśmy też ludźmi" prezentują wszem i wobec swoje upodobania seksualne? Nie.
Zgadzam się z całością generalnie jakkolwiek pozostaje pytanie czy dałbyś zgodę na ich pokojową manifestację w obronie swoich praw obywatelskich , pozbawioną owego "prezentowania wszem i wobec" ? Idiotyczne lewactwo wręcz działa na ich szkodę ale nie da sie ukryć , że mniejszość homo nie ma pełni praw obywatelskich.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
mateoosh12
Go
|
drgi Brufordzie:) oczywiście, że pozwoliłbym na taki rodzaj zgromadzenia. Ale jakie to prawa obywatelskie są ograniczane dla homoseksualistów? Prasa, TV, wybory? Toż ten cały Biedroń gości w TV, do niedawna w szkołach. Każdy z homosiów może głosować. No chyba, że mówimy o prawie do adopcji-ale ja bym nie ryzykowałby eksperymentu tego typu.A Ty?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
mateoosh12
Go
|
a tak poza tym, to cały ruch (ciekawe zresztą kto ich sponsoruje) broniący praw mniejszości, najchętniej zagazowałby Davida Irvinga. Bo broni mniejszości również przed inną mniejszością. Taki to ruch równości i wolności słowa. Nie od dziś wiadomo, że podstawą hołubionej demokracji jest wolność słowa. A czy wolno mówić wszystko? E tam. A co wolno? Wolno mówić to co słuszne A co słuszne? Nie trudźmy się myśleniem. Powiedzą nam, dla naszego dobra, takie ruchy. Uciskane mniejszości, profesorowie-zwykłe prostytutki z grubo zacerowaną cnotą-przedtem będące pod opieką reżimu, "niezależni" dziennikarze, którzy niedawno wypowiedzieli (?) etat u swoich oficerów prowadzących, oraz partie i stowarzyszenia-jak najbardziej nie licencjonowane oto głos ludu, który z trudem, a jednak, przebija się przez mury milczenia i izolacji. Dzięki komuś tam za Brukselę, której czujne oko wyłapuje wstecznictwo i reakcję w tym kraju!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Bruford
Go
|
Ale jakie to prawa obywatelskie są ograniczane dla homoseksualistów? Prasa, TV, wybory? Toż ten cały Biedroń gości w TV, ja bym nie ryzykowałby eksperymentu tego typu.A Ty?
Po co sięgać do prasy i TV. Ograniczenie praw obywatelskich dla nich wynika z braku możliwości prawnych rejestracji ich związków ( nie trzeba zresztą nazywać tego małżeństwem , po co wywoływać dodatkowe konflikty). W praktyce pary homoseksualne nie mają prawa do : informacji o stanie partnera hospitalizowanego , odbierania za siebie korespondencji urzędowej , dziedziczenia majątku po zmarłym partnerze/rce , brania wspólnie kredytów hipotecznych itp itd. Niby drobiazgi (?) , nibuy prawo wyborcze mają - tylko co z tego . A eksperymentu również bym nie ryzyzkował
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tomkiewicz
Go
|
No chyba, że mówimy o prawie do adopcji-ale ja bym nie ryzykowałby eksperymentu tego typu.A Ty? Wolisz by dziecko, które ma szanse na adopcję i wychowanie w szacunku i miłości (chyba, ze uważasz, że osoby o orientacji homoseksualnej nie posiadają i nie potrafią okazać tych uczuć) pozostało w sierocińcu do wieku bodajże 18 lat, a później zostało wyrzucone "na ulicę", niż trafiło "w ręce tych niegodziwych gejów"? Myślisz, że takie dziecko lepiej na tym wyjdzie? M
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
zbynek
Go
|
[ czy ukryte zboczenia artystów, malarzy to szeroko rozumiana sztuka i kultura? Komu potrzebna? I gdzie doprowadzi?
Aaa , już rozumiem. Nie odróżniasz sztuki i kultury od życia seksualnego jej twórców jak również nie odróżniasz sztuki i kultury od pornografii. Nie no , teraz to już rozumiem. . Odróżniam kulturę od sztuki ale w takim wydaniu liberalizm dla artystów jako wolność zboczenia na zło mnie nie interesuje. Moralny luz ludzi chorych na duchu i przyzwolenie oznaczał by kompromis ze złem. Nic tak bardzo nie przydaje się złu jak dobrzy i tolerancyjni ludzie, którzy nic nie robią. Widzę że znasz się na sztuce wymyślonej przez erotomanów.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
mateoosh12
Go
|
Wolisz by dziecko, które ma szanse na adopcję i wychowanie w szacunku i miłości (chyba, ze uważasz, że osoby o orientacji homoseksualnej nie posiadają i nie potrafią okazać tych uczuć) pozostało w sierocińcu do wieku bodajże 18 lat, a później zostało wyrzucone "na ulicę", niż trafiło "w ręce tych niegodziwych gejów"? Myślisz, że takie dziecko lepiej na tym wyjdzie? M no cóż, jesteś widocznie odważniejsza ode mnie. Ja lubię ryzyko, ale aż takie? Nie.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tomkiewicz
Go
|
Zbynek, dopatrujesz się wielkiego "zła" w wymachiwaniach zwiotczałym peniskiem (który byc może nie nadaje się do bardziej odpowiednich dla niego czynności) i "tworzeniem" totalnego kiczu, a umykają Twojej uwadzę problemy naprawdę ważne. To, co ten pan reprezentuje swoją "twórczością" jest bardziej żałosne, niż niebezpieczne. A naprawdę niebezpieczne rzeczy, wpływające na rozwój całego społeczństwa dzieją się za zamkniętymi drzwiami 90% rodzin na świecie...
M
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Bruford
Go
|
1 takim wydaniu liberalizm dla artystów jako wolność zboczenia na zło mnie nie interesuje. 2.Widzę że znasz się na sztuce wymyślonej przez erotomanów. 1. Niepotrzebnie zatem odniosłeś artykuł o transwestytach do wątku o sztuce .Logicznego powodu nie było , bo nikt tam ( mnie włączając) nie mówił o przyzwoleniach dla zboczeń a jedynie o niechęci JK do malarstwa i sztuki. Twoje intencje , jak zwykle , są oczywiste. 2.Dośc bezczelna , za to nietrafiona uwaga.Skorzystałem jedynie z linku podanego przez Ciebie. Jak widać lubisz wędrować po różnych zakamarkach internetu .W końcu od Ciebie link wyszedł.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Tomkiewicz
Go
|
no cóż, jesteś widocznie odważniejsza ode mnie. Mateoosh, być może nie próbujesz popatrzeć na to z pozycji DZIECKA pozostawionego w sierocińcu. Ja widzę wyraźną różnicę w tym, jak może rozwinąć się takie dziecko kiedy: a) jest pozostawione w sierocińcu, gdzie dorasta wśród tłumu innych dzieciaków, którymi nikt nie ma czasu (ani pieniędzy) odpowiednio się zajmować, jest często maltretowane, wyszydzane, etc., potem jest wyrzucane w wielki świat i gdzie ma iśc, co ma ze sobą zrobć? b) jest zaadaptowane przez parę homoseksualistów, którzy naprawdę chcą mieć dziecko, poświęcają mu należyta uwagę, traktują je z szacunkiem i miłością, mają wystarczające fundusze by zapewnić temu dziecku należyty rozwój i wykształcenie (a nie dorastanie w nędzy) Adopcja nie jest błahostką czy zachcianką, jest zazwyczaj procesem przemyślanym, świadomym i trudnym. Myślę, że o wiele trudniejszym pod wieloma względami (psychologicznymi) niż urodzenie własnego dziecka. Trąbienie o "ochronie życia" i "myśleniu o dobrze dziecka" jest zwykłą hipokryzją, kiedy stwarza się takie trudności przy adopcji. Jak zwykle najbardziej cierpią przy tym dzieci, które przez takie przepisy pozostają w piekle sierocińca. I jeszcze jedno. Nie wiem na czym dokładnie polegają rozmowy z kandydatami na rodziców adoptowanych, ale uważam, że zamiast skupiania się na ich preferencjach seksualnych powinno się skupić na ich własnym dzieciństwie, co dla mnie byłoby wyraźną wskazówką przyznać takiej parze prawo do adopcji lub nie. Wtedy np. gdybym miała zadecydować, czy oddać dziecko do adopcji parze "hetero", która śmieje się z tego, że ją w dzieciństwie prano i twierdzi, że to było dla jej dobra, czy parze "homo", która uważa klapsy za wielką krzywdę wyrządzaną dziecku, to bez większego zastanawiania się opowiedziałabym się za oddaniem dziecka parze "homo". Marishka
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|