forum.dr-kwasniewski.pl
Witamy, Go. Zaloguj si, lub zarejestruj prosz.
2024-05-19, 18:14:00

Zaloguj si podajc nazw uytkownika, haso i dugo sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
Na koniec - nie wolno zapominać, że każdy człowiek jest inny i inny jest jego organizm.
661797 wiadomoci w 4060 wtkach; wysane przez 30 uytkownikw
Najnowszy uytkownik: Maciej PW
* Strona gwna Pomoc Szukaj Kalendarz Zaloguj si Rejestracja
+  forum.dr-kwasniewski.pl
|-+  Działy Forum
| |-+  Dieta Optymalna
| | |-+  Kamienne schody...
« poprzedni nastpny »
Strony: [1] 2 3 Do dou Drukuj
Autor Wtek: Kamienne schody...  (Przeczytany 27952 razy)
Krystyna*Opty*
Go


Email
Kamienne schody...
« : 2007-05-30, 15:29:31 »

W nawiązaniu do dyskusji nt. skuteczności w leczeniu kamicy przez dietę optymalną utworzyłam adekwatny wątek.

Elmo w innym wątku napisała:
Cytuj
No proszę ,kto by się spodziewał po Brufordzie ,że oprócz leków farmaceutycznych i innych metod leczenia ,
stosuje również metodę leczenia jedzeniem
Jednak co by nie mówić, te parę lat na Forum spędzone,nie poszły na marne Już nawet nie chodzi o to ,
jakie to jedzenie stosuje ,ale sam fakt ,że stosuje

Oczywiście, że Bruforda interesuje leczenie kamicy jedzeniem i śmiem przypuszczać, że od paru lat zadaje
swoim pacjentom pytanie: A jak wygląda pana dieta? - ale wnioski zostawia sobie...  Wink
On doskonale wie, że problem wytrącania się kamieni (zarówno moczowych jak i żółciowych) ma swoje źródło
w żywieniu. Nie dziwię się, że domaga się od Toana dowodów, zapewne ma wielką ochotę zalecać pacjentom DO
ale boi się zaryzykować swoją reputację. Wszak dobrze wie, że szybko by trafił pod obstrzał kolegów prześmiewców... Wink
Dlatego usilnie domaga się rzeczonych dowodów (tzn. konkretnych, b.dobrze opisanych i udokumentowanych
przypadków przed zastosowaniem DO i po zastosowaniu DO, w liczbie co najmniej setki, bo mniejsza może być
niewiarygodna rzecz jasna. I oczywiście koniecznie opublikowanych we wszystkich prestiżowych pismach naukowych
na świecie). Taaak... wtedy nasz Brufcio raczyłby "zaryzykować"...  Cool
Koniec wycieczki personalnej Wink

Kilka informacji z literatury medycznej nt. kamieni MOCZOWYCH::

W zależności od rodzaju pożywienia, kamienie mogą być szczawianowe, fosforanowe,  moczanowe i inne.
Najczęściej występują kamienie szczawianowe - 73% przypadków, rzadziej kamienie fosforanowe - 18%,
moczanowe
ok. 8% przypadków. Przyczyny nie zostały dotychczas w pełni wyjaśnione. Uważa się, że
najważniejsze są zaburzenia przemiany materii, prowadzą do wzrostu stężenia w moczu substancji składowych
kamieni, przy jednoczesnym niedoborze czynników chroniących przed krystalizacją.

1. Dieta wysokobiałkowa - (znaczne ilości siarki) może prowadzić do kwasicy metabolicznej, ponieważ dostarcza
więcej kwasów niż zasad.
2. Dieta wegetariańska - (spożywane spore ilości mleczanów i octanów) w wyniku przemian metabolicznych
prowadzi do wytworzenia nadmiaru zasad. [patrz: wniosek poniżej]

Kamienie szczawianowe występują najczęściej - złogi są związkami szczawianu wapnia. W diecie zaleca się unikanie szczawiu,
szpinaku, rabarbaru, fig, szparagów, ziemniaków, grochu, fasoli, rzepy, czekolady, kakao, mocnej herbaty, mleka i jego przetworów.

Kamienie fosforanowe - złogi zawierają sole wapnia, które łatwiej krystalizują się w środowisku zasadowym. W tej formie
kamicy zaleca się unikanie przetworów mlecznych i ziemniaków, stosuje się leki zakwaszające mocz.

Kamienie moczanowe występują najrzadziej - złogi nie zawierają jonów wapnia i łatwiej rozpuszczają się w środowisku
alkalicznym. W diecie zaleca się unikanie: wątróbki, nerek, móżdżku, makreli, tuńczyka, sardynek, śledzi, kakao, czekolady,
mocnej herbaty, alkoholu. Stosuje się leki alkalizujące mocz.

Wniosek:  Najwyraźniej optymalni mają możliwość korzystania z optymalnej wersji żywienia Smile

Kamienie ŻÓŁCIOWE:

Podstawowymi czynnikami są: zastój zółci, zaburzenia gospodarki cholesterolowej, zakażenia zółci, zaburzenia hormonalne,
przesycenie żółci cholesterolem, sprzyja dieta obfitująca w tłuszcze [optymalni wiedzą na czym polega błąd tego wniosku -
dopisek mój].
Cholesterol wchodzi w kompleksy z kwasami żółciowymi i fosfolipidami tworząc płynne kryształy. W normalnych
warunkach dzięki nadmiarowi fosfolipidów i kwasów żółciowych żółć nie jest nasycona cholesterolem, jednak wiele czynników,
takich jak: żywienie, trawienie, fermentacja jelitowa, resorpcja, metabolizacja, temperatura - mogą zachwiać równowagę
tego bardzo złożonego układu fizykochemicznego i spowodować wytrącanie mikrokryształów oraz tworzenie się złogów.
W naszej strefie większość kamieni żółciowych ma charakter cholesterolowy i mieszany. Kamica żółciowa najczęściej
współwystępuje z otyłością, zaawansowaną miażdżycą i ndciśnieniem. Prawidłowy stosunek kwasów żółciowych i lecytyn
do cholesterolu w żółci decyduje o jej rozpuszczalności.
W razie zakłóceń tych korelacji, do żółci wydalany jest cholesterol
ulegający wytrąceniu w postaci mikrokryształów i następuje rozwój kamieni cholesterolowych. W warunkach prawidłowych
barwniki zółciowe i cholesterol utrzymywane są w stanie rozproszenia w roztworze dzięki obecności soli kwasów żółciowych
i tłuszczowych.

Wniosek: należy dbać aby wątroba nie musiała produkować nadmiaru cholesterolu  Z WĘGLOWODANÓW! Smile
Wtedy stosunek kwasów żółciowych i lecytyn do cholesterolu w żółci jest prawidłowy i nie dochodzi do tworzenia się kamieni,
a istniejące powoli ulegają rozpuszczeniu i wydaleniu, bo nie mają innego wyjścia...  Wink

Zapisane
elmo
Go


Email
Odp: Kamienne schody...
« Odpowiedz #1 : 2007-05-30, 15:43:15 »

Nie dziwię się, że domaga się od Toana dowodów.....

Najlepiej skuteczność DO/ŻO wypróbować na sobie i najbliższych  Wink
Wtedy się będzie miało te niezbite ,twarde dowody  ;albo szkodzi ,albo nie Wink 

Zapisane
elmo
Go


Email
Odp: Kamienne schody...
« Odpowiedz #2 : 2007-05-30, 16:23:40 »

Cytat:

KAMICA PĘCHERZYKA ŻÓŁCIOWEGO powstaje na skutek zmian metabolicznych organizmu. Powstawaniu złogów (kamieni) sprzyja zastój lub spowolniony przepływ żółci. Takie warunki panują właśnie w pęcherzyku żółciowym. Zdarza się, iż drobne złogi przedostają się z pęcherzyka do dróg żółciowych i w sposób bezobjawowy przemieszczają się do dwunastnicy, a dalej zostają wydalone ze stolcem. Czasem powodują zatkanie ujścia przewodu żółciowego wspólnego do dwunastnicy wywołując żółtaczkę mechaniczną lub zapalenie trzustki. U osób o wyjątkowych predyspozycjach do tworzenia złogów mogą one powstać w drogach żółciowych również po usunięciu pęcherzyka żółciowego. Na kamicę żółciową 4 x częściej chorują kobiety.   Powstawaniu kamieni sprzyja ciąża, otyłość, intensywne odchudzanie, a napady tzw. kolki żółciowej występują bardzo często po spożyciu kapusty w dowolnej postaci lub tłustych potraw.   Jedyną uznaną metodą leczenia kamicy pęcherzyka żółciowego jest chirurgiczne usunięcie najczęstszego miejsca powstawania złogów jakim jest pęcherzyk żółciowy, czyli tzw. cholecystektomia.

W powyższym cytacie widać, jakie  są przyczyny powstawania kamieni i metody leczenia kamicy pęcherzyka żołciowego .
Jakieś 4 lata temu, w trakcie pobytu w szpitalu dostałam od lekarza przykładowy jadłospis w schorzeniach pęcherzyka żółciowego.
Nie miałam kamieni,dostałam dlatego ,że miałam stosować lekkostrawną dietę.Nie mam teraz tego jadłospisu ,ale nie było w nim nic ,co mogłoby być tłuste,smażone itp.
Wręcz przeciwnie-chude i mączne...
Zapisane
Krystyna*Opty*
Go


Email
Odp: Kamienne schody...
« Odpowiedz #3 : 2007-05-30, 16:45:46 »

Elmo napisała:
Cytuj
Najlepiej skuteczność DO/ŻO wypróbować na sobie i najbliższych  
Wtedy się będzie miało te niezbite ,twarde dowody  ;albo szkodzi ,albo nie


W kontekście z kamicą to trzeba jeszcze:
1. Mieć kamienie
2. Mieć na ich obecność dokument
3. Poznać dobrze teorię DO
4. Zastosować DO i konsekwentnie jej się trzymać
5. Okresowo robić stosowne badania dokumentujące stan kamicy, co może trwać nawet kilka lat.
6. Mieć ochotę i dobrą wolę podzielić się całą zgromadzoną dokumentacją z... no właśnie... z kim?
   z OSBO? Z Komisją Zdrowia lekarzy optymalnych? Czy są tym zainteresowani? Mam dziwne wrażenie,
   (może niesłusznie, nie wiem), że wiele podobnych możliwości ucieka nam wszystkim przez palce...
   ale może się mylę, może po prostu o wielu asach w rękawie nie wiem (?)...  Confused

Jestem przekonana, że Bruf po tylu latach kontemplowania DO zaczął mimochodem ograniczać produkty
mączne, cukier itd. a łaskawszym okiem zerka na masełko, jajka itp. On także wie doskonale, że pojedyncze
własne świadectwa dla nauki NIC NIE ZNACZĄ... Dla nauki - co nie jest opisane - to NIE ISTNIEJE.   Idea Exclamation

Przy okazji dodam upiorny ale wymowny fragment z książki "Stulecie chirurgów" Jurgena Thorwalda,
z którego wynika, że kamica nerkowa była powszechną przypadłością Indii w XIX wieku (kolebce wegetarianizmu),
co sprawiło, że już wtedy chirurdzy z Zachodu jeździli do Indii aby poznawać tak często zachwalaną przez
profesorów "staroindyjską" chirurgię w wykonaniu "wycinacza kamieni z wioski Khanpur".

----------------------------------------------------------------------------------------------------------Cytat:
3 marca 1854 roku było gorąco. Mimo to dostałem dreszczy, gdy wychudzony indyjski chłopak,
leżący na podłodze lepkiej od brudu chaty Mukerji, wydał pierwszy przenikliwy krzyk. Mukerji,
"wycinacz kamieni z Khanpur", operował dziecko z powodu kamieni pęcherzowych, choroby
występującej wówczas we wszystkich częściach świata już w młodocianym wieku. [oczywiście
wtedy jeszcze nie rozróżniano składu minerałów kamieni i nie wiązano tego z rodzajem diety - dopisek mój].
Członki chłopca prężyły się w żelaznym uchwycie rąk półnagiego pomocnika, który trzymał go za ramiona
i barki i nie pozwalał zsunąć ugiętych w kolanach, szeroko rozstawionych nóg. Wychudła stara twarz
Mukerji pozostała nieporuszona. Wyciągnął naoliwione palce, którymi przez odbytnicę docisnął kamień
do dna pęcherza. Głęboko w kroczu dziecka tkwił nóż Mukerji, czerwony od tryskającej krwi.
Wbił go szybkim ruchem przez odbyt między mosznę i krocze aż do pęcherza.[...] Mukerji wsadził
wskazujący palec w ranę i starał się wymacać kamień. Nie od razu go znalazł [...] Nagle wyjął
zakrwawione palce i uchwycił długie, wąskie kleszcze, leżące w brudzie na podłodze. Wcisnął je
przez ranę, raz jeszcze pięścią przygniótł brzuch dziecka i zwarł kleszcze. [...] i podał swemu
pomocnikowi różowożółty kamień pęcherzowy, może na dwa centymetry szeroki i trzy centymetry
długi. [...] Przedzieraliśmy się przez tłum milczących kobiet i mężczyzn, czekających na skraju ulicy.
- Oni wszyscy czekają od Mukerji wybawienia - powiedział Rai cichym głosem.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------- Koniec cytatu.

Zapisane
elmo
Go


Email
Odp: Kamienne schody...
« Odpowiedz #4 : 2007-05-30, 16:59:06 »



Jestem przekonana, że Bruf po tylu latach kontemplowania DO zaczął mimochodem ograniczać produkty
mączne, cukier itd. a łaskawszym okiem zerka na masełko, jajka itp.



Krystyno  Very Happy Przypuszczam ,że każdy rozumny człowiek ,w dzisiejszym świecie ogranicza produkty mączne, jak również cukier (większość zaczyna w ogóle rezygnować z niego) i jada masło zamiast margaryny i jajka czy tłuste mięso zamiast chudziutkiej ,chemicznej szynki. Myślę ,że nie potrzeba przebywać na Forum ,żeby się dowiedzieć ,że to szkodliwe, tym bardziej gdy samemu jest się lekarzem  Wink  .
No ,tak jakoś wydedukowałam  Laughing


Zapisane
Krystyna*Opty*
Go


Email
Odp: Kamienne schody...
« Odpowiedz #5 : 2007-05-30, 17:03:57 »

Elmo napisała:
Cytuj
Nie miałam kamieni,dostałam dlatego ,że miałam stosować lekkostrawną dietę.Nie mam teraz tego jadłospisu ,ale nie było w nim nic ,co mogłoby być tłuste,smażone itp.
Wręcz przeciwnie-chude i mączne...

WŁAŚNIE.   I to jest ta naukowa perfidia, która sprawia, że białko mi się we krwi ścina...   Twisted Evil

Ty z takiej sytuacji wyszłaś na prostą, a ilu delikwentów zostało w ten sposób "ukamienowanych" nie zdając sobie sprawy KTO wyhodował im kamicę?!   Mad
Nawet sprawcy nie czują się winni, a co gorsze, nawet nie zdają sobie sprawy z tego, że są sprawcami...  Mad
Przecież "to nie ich wina, że tak ich uczono na studiach"...  Sad
Zapisane
elmo
Go


Email
Odp: Kamienne schody...
« Odpowiedz #6 : 2007-05-30, 17:13:35 »


Przecież "to nie ich wina, że tak ich uczono na studiach"...  Sad


No tak. Nie ich wina  Sad Ale Krystyno większość lekarzy zaczyna sobie zdawać sprawę z tego ,co jest lepsze a co szkodzi zdrowiu,a jednak nie zmieniają swych zaleceń  Sad
Tylko dalej trzymają sie tego chudego i tych mącznych w leczeniu wielu chorób.Myślę ,że tu jest duży problem  Confused
Zapisane
Krystyna*Opty*
Go


Email
Odp: Kamienne schody...
« Odpowiedz #7 : 2007-05-30, 18:40:23 »

Elmo napisała:
Cytuj
No tak. Nie ich wina   Ale Krystyno większość lekarzy zaczyna sobie zdawać sprawę z tego ,co jest lepsze a co szkodzi zdrowiu,a jednak nie zmieniają swych zaleceń  Tylko dalej trzymają sie tego chudego i tych mącznych w leczeniu wielu chorób.Myślę ,że tu jest duży problem

No niestety... Niby wszyscy wiedzą,  że mąka w większych ilościach nie jest zdrowa ale jednocześnie nadal jest PODSTAWĄ jedynie słusznej piramidy żywieniowej. Jakby nigdy nic... i NIKT z ekspertów nie zamierza tego zmienić. Konformizm? Olewactwo? Naukowe zakłamanie? Udają, że nie ma w tym żadnej sprzeczności? Nikt się nie chce wychylić? Kiedy osiągniemy w zachorowalności masę krytyczną?
 
Zapisane
elmo
Go


Email
Odp: Kamienne schody...
« Odpowiedz #8 : 2007-05-30, 18:44:28 »

Zapisane
zbynek
Go


Email
Odp: Kamienne schody...
« Odpowiedz #9 : 2007-05-30, 18:59:49 »

Trafiłem na  artykuł  który jest  bardzo ciekawy ze względu na role  nanobakterii jako czynnika etiologii w kamicy nerkowej .

dr Agnieszka Torzewska
 Udział drobnoustrojów w powstawaniu  kamieni moczowych
Ps. Jeden fragment jest interesujący który zacytuję:
We wstępnych badaniach stwierdzono, że  nanobakterie wykazują silny tropizm do nerek ponieważ  po podaniu dożylnie żywych nanobakterii szczurom i królikom w bardzo krótkim czasie ( około 15minut ) znajdowane były w nerkach i w moczu. Garcia Cuerpo i wsp. ( cytowanie za Kajander wsp. 29 ) opracowali metodę iniekcji nanobakterii wcześniej wyizolowanych z kamieni  moczowych  poprzez skórę bezpośrednio do nerek szczurów co nie wymagało osłony antybiotykowej. Po miesiącu u szczurów którym podano bakterie stwierdzono obecność kamieni w nerkach w przeciwieństwie do grupy kontrolnej, której podano jałowe podłoże. Doświadczenie tego typu maja  na celu udowodnienie zgodnie z postulatami Kocha, że nanobakterie są czynnikami etiologicznymi kamieni moczowych.”
http://www.microbiology.pl/pm/web/archiwum/pm4212003f.pdf
Zapisane
Bruford
Go


Email
Odp: Kamienne schody...
« Odpowiedz #10 : 2007-05-30, 21:07:17 »

W nawiązaniu do dyskusji nt. skuteczności w leczeniu kamicy przez dietę optymalną utworzyłam adekwatny wątek.


Oczywiście, że Bruforda interesuje


Droga Krysiu , odpowiedź dla Ciebie jutro Very Happy
Zapisane
Rudka
Go


Email
Odp: Kamienne schody...
« Odpowiedz #11 : 2007-05-31, 01:46:52 »

Elmo -a mnie sie wydaje ,ze trzeba bywać na forum ,żeby wiedzieć co robić
dla zdrowia ,co nas truje a kto oszukuje.
  Mało jest w masmediach prawdy a w zasadzie są  tylko półprawdy ,niedopowiedzenia
   i  manipulacje .  choćby reklamami lub pogawędkami
     ciekawy kiedyś program "pytanie na sniadanie " jest ogołocony  dziś z treści
  a przyprawiony -kryptoreklamą  tuczącego  żarcia , ubioru i oazą dla snobów
  Zresztą inne programy też. Nie kazdy  wyczuwa   wciskanie kitu ,bo nie ma możliwości dyskutować albo zadać pytania.
zreszta  gośc z róznistymi tytułami na ogół budzi szacunek, choćby dla jego wiedzy.
Zapisane
elmo
Go


Email
Odp: Kamienne schody...
« Odpowiedz #12 : 2007-05-31, 07:59:43 »




No niestety... Niby wszyscy wiedzą,  że mąka w większych ilościach nie jest zdrowa ale jednocześnie nadal jest PODSTAWĄ jedynie słusznej piramidy żywieniowej. Jakby nigdy nic... i NIKT z ekspertów nie zamierza tego zmienić. Konformizm? Olewactwo? Naukowe zakłamanie? Udają, że nie ma w tym żadnej sprzeczności? Nikt się nie chce wychylić?
 

Nie wiem  Krystyno  Confused .Już kilka razy to pisałam na Forum ,że rozmawiałam z lekarzem onkologiem ,który miał pacjentkę z rakiem piersi z przerzutami do węzłów chłonnych.Pacjentka ta wyleczyła się dzięki DO (jajka i boczek) .Lekarz ten miał świadomość skuteczności żywienia optymalnego ,bo go pytałam.Pytałam go również czy zaleca dietę innym pacjentom.Odpowiedział ,że nie,bo ma rodzinę na utrzymaniu.Myślę ,że lekarze też dlatego nie stosują jej w leczeniu ,bo wiązałoby się to z utratą pracy np. w szpitalu....
Zapisane
Bruford
Go


Email
Odp: Kamienne schody...
« Odpowiedz #13 : 2007-05-31, 09:35:34 »

ilu delikwentów zostało w ten sposób "ukamienowanych" nie zdając sobie sprawy[/b] KTO wyhodował im kamicę?!   Mad
Nawet sprawcy nie czują się winni, a co gorsze, nawet nie zdają sobie sprawy z tego, że są sprawcami...  Mad
Przecież "to nie ich wina, że tak ich uczono na studiach"...  Sad


Droga Krystyno Very Happy

1.Nie wiem skąd zaczerpnęłaś cytaty , niemniej jednak nie są z całą pewnością "skarbnicą wiedzy" na temat przyczyn kamicy , zawierają tak wiele półprawd i uproszczeń ,że nawet zbyt mało tu miejsca na ich sprostowanie Very Happy

2.opowieść o kamieniu pęcherzowym u dziecka indyjskiego nie ma się nijak do populacji europejskiej z wielu przyczyn Very Happy , przyklad zatem nietrafiony

3.całość Twoich cytatów jest lekuchno nie na temat , bo nie chodzi o profilaktykę ( oddzielny temat - DO taką profilaktyką nie jest ) tylko o dowody na rzekome , aktywne "rozpuszczanie " kamieni Very Happy. No i fakt , że zwolennicy DO zawsze się "burzą" ilekroć pyta się o prostą rzecz - rzetelne dowody Very Happy

4.Co zjada Bruford i od kiedy jest prywatną sprawą Bruforda

5.Uwielbiam Twoje spekulacje na temat tego "co to Bruford w pracy...." Very Happy Są o tyle mile zabawne , że całkowicie pozbawione jakichkolwiek podstaw. Very Happy
Zapisane
elmo
Go


Email
Odp: Kamienne schody...
« Odpowiedz #14 : 2007-05-31, 10:17:21 »

Krystyno,nie odnosisz takiego wrażenia ,że medycyna podzieliła człowieka na części oddzielając jedną od drugiej?
Zobacz...tyle jest działów medycyny  ;nefrologia,urologia,reumatologia i wiele ,wiele innych.Każdy lekarz wie tyle ,co go nauczono z jego "działu"-nic ponad to.
Żaden lekarz nie traktuje człowieka jako całości tylko "układowo" lub "narządowo" ( w zależności) ,gdzie występują objawy choroby. A przecież człowiek to całość.
Kiedy jeden układ/narząd  źle funkcjonuje ,na pewno ma to wpływ na drugi układ/narząd itd.Dlatego też żaden lekarz nie jest w stanie wyleczyć człowieka ,z prostej przyczyny;jego wiedza nie pozwala mu na to.Np. lekarz leczy migrenę  lekami p/bólowymi ,które mają niekorzystny wpływ na inne narządy itp. itd......
Nie da rady Krystyno.Nie ma co liczyć na pomoc "naukowców"  Confused
Zapisane
grizzly
Go


Email
Odp: Kamienne schody...
« Odpowiedz #15 : 2007-05-31, 12:12:49 »

.... medycyna podzieliła człowieka na części oddzielając jedną od drugiej?
Zobacz...tyle jest działów medycyny  ;nefrologia,urologia,reumatologia i wiele ,wiele innych.Każdy lekarz wie tyle ,co go nauczono z jego "działu"-nic ponad to.

To nie medycyna podzielila czlowieka, tylko ewolucja.

Kazdy lekarz zna !!!!! "elementarz" uczy sie przez: 
6(studia) + napiszmy1-3(pierwsze lata pracy), razem z 8 lat.

Te 8 lat to absolutne minimum !!!!.
Dopiero po tym okresie zaczyna "zawezac obszar swego poznania",
co nie znaczy, ze to czego sie nauczyl to "znika".

Wiedza idzie "ostro" do przodu, wiec koniecznoscia jest uzupelnianie wiadomosci.
Niestety tej wiedzy jest tyle, ze konieczne jest "rozbicie" na mniejsze czesci.

Mila elmo u ciebie przez caly czas, przebija sie pragnienie uproszczenie "na sile"
zagadnien bardzo skaplikowanych.


Nie gniewaj sie, ze napisze o swoim odczuciu,
po prostu czytajac Ciebia ma sie wrazenie,  jak gdyby czytalo sie "kononowicza".

Czy naprawde ty w taki "prosty" sposob postrzegasz otaczajacy swiat?
Zapisane
elmo
Go


Email
Odp: Kamienne schody...
« Odpowiedz #16 : 2007-05-31, 12:27:26 »



Mila elmo u ciebie przez caly czas, przebija sie pragnienie uproszczenie "na sile"
zagadnien bardzo skaplikowanych.


Zapewniam Cię ,że gorzej się wychodzi na komplikowaniu spraw prostych  Laughing ,które to sprawy proste komplikują lekarze i ci co wierzą w "naukowców" i ich "osiągnięcia"
Cytuj
Nie gniewaj sie, ze napisze o swoim odczuciu,
po prostu czytajac Ciebia ma sie wrazenie,  jak gdyby czytalo sie "kononowicza".

Czy naprawde ty w taki "prosty" sposob postrzegasz otaczajacy swiat?

A gdzież tam miałabym się gniewać  Laughing .Masz prawo do swoich odczuć jak każdy. Lepiej ich nie tłumić ,bo można się rozchorować  Confused  Laughing
Ps.Obecnie nie mam w zwyczaju komplikowania sobie życia ,dlatego wybieram proste rozwiązania i lepiej na tym wychodzę  Cool  niż parę lat temu ,kiedy lubiłam komplikować proste sprawy   Sad
Zapisane
Krystyna*Opty*
Go


Email
Odp: Kamienne schody...
« Odpowiedz #17 : 2007-05-31, 16:50:50 »

Elmo napisała:
Cytuj
Krystyno,nie odnosisz takiego wrażenia ,że medycyna podzieliła człowieka na części oddzielając jedną od drugiej?

To naturalna kolej rozwoju każdego organizmu, dziedziny wiedzy itp.

Cytuj
Zobacz...tyle jest działów medycyny  ;nefrologia,urologia,reumatologia i wiele ,wiele innych.Każdy lekarz wie tyle ,co go nauczono z jego "działu"-nic ponad to.

Uczony był wszystkiego (dietetyki symbolicznie), ale w swojej pracy zajmuje się już tylko swoją specjalnością.
Ta druga niekorzystna dla pacjenta strona tego "medalu" wynika ze złej organizacji służby zdrowia, z braku
konsultacji między specjalistami (w tym z lekarzem rodzinnym)* w kontekście konkretnego leczonego pacjenta,
sporych trudności dostępu do usług medycznych, niedostatków finansowych itp. itd.

*tu miałby spore możliwości monitoring i dostęp do komputerowej bazy danych każdego pacjenta (co z kolei
też ma swoje minusy), ale to pieśń ewentualnej przyszłości.

Cytuj
Żaden lekarz nie traktuje człowieka jako całości tylko "układowo" lub "narządowo" ( w zależności) ,gdzie występują objawy choroby. A przecież człowiek to całość.

Bo to de facto utopia. Nawet gdyby chciał to nie ma na to czasu. Ilość pacjentów obniża jakość leczniczej usługi...

Cytuj
Kiedy jeden układ/narząd  źle funkcjonuje ,na pewno ma to wpływ na drugi układ/narząd itd.Dlatego też żaden lekarz nie jest w stanie wyleczyć człowieka ,z prostej przyczyny;jego wiedza nie pozwala mu na to.Np. lekarz leczy migrenę  lekami p/bólowymi ,które mają niekorzystny wpływ na inne narządy itp. itd......

No niestety...  Sad

Cytuj
Nie da rady Krystyno.Nie ma co liczyć na pomoc "naukowców"

Po prostu trzeba być świadomym, że interes naukowców najczęściej nie pokrywa się z interesem pacjenta,
chociaż zawsze stwarza takie pozory (aczkolwiek wielu naukowców ma dobrą wolę nieszkodzenia tymże pacjentom)...
 
Dobrze to ujął prof. Julian Aleksandrowicz:
"Obecny stan badań nad ochroną zdrowia cechuje eksplozja informacji spechalistycznych,
której wbrew oczekiwaniom towarzyszy eksplozja ingorancji specjalistycznych i ogólnych."

"Wspólczesna medycyna  zajmuje się jedynie wycieraniem mokrej podłogi pod cieknącym
kranem - zamiast zreperować uszczelkę."
...  Sad

"Tłumaczyć fakty jak najprościej" - Brzytwa Ockhama...  Cool 
http://pl.wikipedia.org/wiki/Brzytwa_Ockhama

Czego by nie dotknąć natychmiast zanurzamy się w odmętach szczegółów...  Confused
A... diabeł tkwi w szczegółach   Wink  Zagłębiając się w szczegóły tracimy z pola widzenia
rzeczy podstawowe, najważniejsze.

Warto jest mieć tego świadomość i o nich pamiętać na tle nowych, atrakcyjnych doznań poznawczych
przy których one bledną...  Neutral
Zapisane
elmo
Go


Email
Odp: Kamienne schody...
« Odpowiedz #18 : 2007-05-31, 17:37:17 »

Zagłębiając się w szczegóły tracimy z pola widzenia
rzeczy podstawowe, najważniejsze.[/b]
Warto jest mieć tego świadomość i o nich pamiętać na tle nowych, atrakcyjnych doznań poznawczych
przy których one bledną...  Neutral


Ile ja czasu i zdrowia straciłam na te szczegóły  Confused Ale wyciągnęłam wnioski i teraz  wiem ,że lepiej jest wiedzieć mało a dobrze, niż dużo i źle  Wink
I co najważniejsze znam bardzo proste rozwiązanie, żeby żyć w miarę zdrowo .
Wiem ,że zbędne  i niekorzystne jest szukanie szczegółów,wiem ,że lepiej jest sobie uprościć skomplikowane (jakby się mogło wydawać) sprawy.
  I wiem ,że moje zdrowie leży w moich rękach. Tylko szkoda troszkę ,że wcześniej nie wiedziałam o tym ,że nie posłuchałam osób starszych i doświadczonych, tylko zaufałam lekarzom i ich osiągnięciom..... Confused
Wiesz co Krysiu ? Ogromnie się cieszę ,że natknęłam się zupełnie przypadkowo na książkę JKwaśniewskiego ,która pozwoliła mi się otrząsnąć z tego zauroczenia "medycznymi osiągnięciami" ,pozwoliła spojrzeć na wszystko z dystansu i zrozumieć ,że moje zdrowie leży w moich rękach (powtarzam się ,ale to dla mnie bardzo ważne)   Cool  Wink           
Pozdrawiam.
Zapisane
grizzly
Go


Email
Odp: Kamienne schody...
« Odpowiedz #19 : 2007-05-31, 17:47:48 »

I wiem ,że moje zdrowie leży w moich rękach[/b].
Tylko szkoda troszkę ,że wcześniej nie wiedziałam o tym........

elmo, czy uprawiasz regularnie sport?

ps.

Na 100% jeszcze nie jeden raz zostaniesz zaskoczona.

Klonowanie, niesmiertelnosc itp. Very Happy
Zapisane
Strony: [1] 2 3 Do gry Drukuj 
« poprzedni nastpny »
Skocz do:  

Dziaa na MySQL Dziaa na PHP forum.dr-kwasniewski.pl | Dziaajce na SMF 1.0.8.
© 2001-2005, Lewis Media. Wszystkie prawa zastrzeone.
Prawidowy XHTML 1.0! Prawidowy CSS!
Strona wygenerowana w 0.035 sekund z 17 zapytaniami.